A ja nie zgodzę się, ani z jednym, ani z drugim. Bo dla mnie to kwestia wiary. Wiary, a nie wiedzy.
I wcale nie wiem, czy po przejściu na drugą stronę, będę w stanie pojąć tę tajemnicę. Dlatego nie żywię nadziei na to. Jeśli Bóg zechce mi to objawić, to objawi. Ale najpierw podniesie mnie to takiego poziomu, w którym będę w stanie to pojąć. A natenczas zadowalam się tym, co głosi Kościół. Wierzę w to co Kościół wywnioskował na podstawie objawień. Nie rozumiem, tylko wierzę.