Kościół - Ciało Jezusa

Czyli rozmowy o naturze Boga i Objawienie Jego w Osobie Ojca, Jezusa Chrystusa, rozmowy także na temat Ducha Świętego, Jego działanie, prowadzenie Kościoła przez Niego, itp.
Jaabes
Bywalec
Bywalec
Posty: 186
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: pomorskie
Been thanked: 1 time

Post autor: Jaabes » 2015-11-29, 15:57

mała czarna pisze:Kiedy czułam, że upadłam na samo dno, że bardziej upokorzyć się nie mogłam , wtedy wróciłam do Kośćioła .
Temat tego wątku dotyczy nawrócenia, czyli zwrotu do Boga a nie instytucji. Bo pisząc że powróciłaś do Kościoła, należy rozumieć że zwróciłaś się do siebie samej...Bo przecież Kościół stanowią wszyscy wierzący. Tak czy coś mieszam ?
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus
[1 Tym 2;5 BT]

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2015-12-01, 22:42

Jaabes pisze:
mała czarna pisze:Kiedy czułam, że upadłam na samo dno, że bardziej upokorzyć się nie mogłam , wtedy wróciłam do Kośćioła .
Temat tego wątku dotyczy nawrócenia, czyli zwrotu do Boga a nie instytucji. Bo pisząc że powróciłaś do Kościoła, należy rozumieć że zwróciłaś się do siebie samej...Bo przecież Kościół stanowią wszyscy wierzący. Tak czy coś mieszam ?
Mieszasz :-D , bo pozbawiłeś Kościół jego Głowy - i wyszło jakieś zombi bezgłowe :-P
Kościół składa się z części widzialnej - Ludu Bożego i części Mistycznej - Głowy Kościoła - Jezusa Chrystusa i Ducha Św działającego w tym Kościele - jego założyciela od Pięćdziesiątnicy. Bez Jezusa i Ducha Św nie na żadnego Kościoła - jest tylko jakiś ludzki wymysł.

więc mała czarna - jak widzisz - wie co pisze i do Kogo się nawróciła. Do Boga możemy przychodzić tylko przez Kościół - tak nas uczy NT
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Jaabes
Bywalec
Bywalec
Posty: 186
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: pomorskie
Been thanked: 1 time

Post autor: Jaabes » 2015-12-12, 20:21

Dezerter pisze:
Jaabes pisze:
mała czarna pisze:Kiedy czułam, że upadłam na samo dno, że bardziej upokorzyć się nie mogłam , wtedy wróciłam do Kośćioła .
Temat tego wątku dotyczy nawrócenia, czyli zwrotu do Boga a nie instytucji. Bo pisząc że powróciłaś do Kościoła, należy rozumieć że zwróciłaś się do siebie samej...Bo przecież Kościół stanowią wszyscy wierzący. Tak czy coś mieszam ?
Mieszasz :-D , bo pozbawiłeś Kościół jego Głowy - i wyszło jakieś zombi bezgłowe :-P
Kościół składa się z części widzialnej - Ludu Bożego i części Mistycznej - Głowy Kościoła - Jezusa Chrystusa i Ducha Św działającego w tym Kościele - jego założyciela od Pięćdziesiątnicy. Bez Jezusa i Ducha Św nie na żadnego Kościoła - jest tylko jakiś ludzki wymysł.

więc mała czarna - jak widzisz - wie co pisze i do Kogo się nawróciła. Do Boga możemy przychodzić tylko przez Kościół - tak nas uczy NT
Raczej nie jestem w błędzie, bo tą część widzialną tworzy też użytkowniczka ?mała czarna? Tak czy nie ?
Gdzie to można znaleźć że do Boga przychodzi się przez Kościół ?
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus
[1 Tym 2;5 BT]

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2015-12-12, 21:03

Teraz mała czarna tworzy , ale przed nawróceniem.... nie tworzyła - chyba się zgadzamy?
a na drugie pytanie np takie Słowo:
"Ja jestem krzewem winnym, wy ? latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić" (J 15,5
Krzew winny z latoroślami jako całość to symbol Kościoła - chyba tez się zgodzimy?
w końcu jesteśmy chrześcijanami
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Jaabes
Bywalec
Bywalec
Posty: 186
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: pomorskie
Been thanked: 1 time

Post autor: Jaabes » 2015-12-12, 21:47

Dezerter pisze:Teraz mała czarna tworzy , ale przed nawróceniem.... nie tworzyła - chyba się zgadzamy?
a na drugie pytanie np takie Słowo:
"Ja jestem krzewem winnym, wy ? latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić" (J 15,5
Krzew winny z latoroślami jako całość to symbol Kościoła - chyba tez się zgodzimy?
w końcu jesteśmy chrześcijanami
Oczywiście że aby tworzyć Kościół to koniecznie Panem codziennego życia musi być jego Głowa, czyli Jezus Chrystus.
Więc poprawną rzeczą jest zwracać się do Głowy czy do pozostałej części tego Ciała ?

Bez krzewu latorośl nie może funkcjonować, to oczywiste. Z tym że OWOC wydaje latorośl, a nie krzew. Zgadzasz się ?

Wywołałeś pytanie.
Co sprawia że człowiek może nazywać się chrześcijaninem, chodzenie do kościoła, ochrzczenie się, poszczenie, dawanie jałmużny ?
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus
[1 Tym 2;5 BT]

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2015-12-12, 22:27

Jaabes pisze:
Dezerter pisze:Teraz mała czarna tworzy , ale przed nawróceniem.... nie tworzyła - chyba się zgadzamy?
a na drugie pytanie np takie Słowo:
"Ja jestem krzewem winnym, wy ? latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić" (J 15,5
Krzew winny z latoroślami jako całość to symbol Kościoła - chyba tez się zgodzimy?
w końcu jesteśmy chrześcijanami
Oczywiście że aby tworzyć Kościół to koniecznie Panem codziennego życia musi być jego Głowa, czyli Jezus Chrystus.
Więc poprawną rzeczą jest zwracać się do Głowy czy do pozostałej części tego Ciała ?
Ale zmów popełniasz makabryczne morderstwo odcinając Głowę od ciała - po co ?
Mała czarna mogła Głowę spotkać i się nawrócić tylko poprzez ciało!
Bez krzewu latorośl nie może funkcjonować, to oczywiste. Z tym że OWOC wydaje latorośl, a nie krzew. Zgadzasz się ?
oczywiście! i tym owocem jest właśnie jej nawrócenie
Wywołałeś pytanie.
Co sprawia że człowiek może nazywać się chrześcijaninem, chodzenie do kościoła, ochrzczenie się, poszczenie, dawanie jałmużny ?
ochrzczenie - na pewno
na drugim miejscu bym postawił "chodzenie do kościoła " - rozumiane jako praktykowanie swojej wiary (modlitwa, wielbienie Boga, czytanie Pisma, śpiewanie i czytanie psalmów, życie we wspólnocie Ludu Bożego, uczynki miłości, jałmużna)
z tej listy tylko poszczenie nie wydaje mi sie konieczne, do bycia chrześcijaninem, choć taka praktyka jest obecna od samego początku we wspólnocie chrześcijańskiej (środa i piątek)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Jaabes
Bywalec
Bywalec
Posty: 186
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: pomorskie
Been thanked: 1 time

Post autor: Jaabes » 2015-12-13, 11:40

Dezerter pisze: Ale zmów popełniasz makabryczne morderstwo odcinając Głowę od ciała - po co ?
Mała czarna mogła Głowę spotkać i się nawrócić tylko poprzez ciało!
Uważam że to Ty popełniasz to makabryczne morderstwo. Dlatego że we wcześniejszym poście stwierdziłeś że Kościół składa się z części niewidzialnej naszym wzrokiem i widzialnej. Piszesz że człowiek nawraca się przez tę widzialną część. Pomijasz niewidzialną Głowę, która jest ukryta w wewnętrznym człowieku.
O tym fakcie mówi Jezus w rozmowie z Samarytanką w Ewangelii Jana 4.

W rzeczywistości tak jest u wielu chrześcijan, że nawracają się jedynie poprzez widzialną część Ciała Jezusa Chrystusa, ale czy tak uczy Słowo Boże ?
NIE ! Słowo Boże poucza tak :

?Nikt nie możeprzyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał... ?
[J 6;44 BW].
Nawrócić się do Boga można jedynie przez Bożą Łaskę i wiarę ludzką. Lecz dokonuje się to przez JEDYNEGO pośrednika którym jest Jezus Chrystus.
Czy zgadzasz się z tym, czy powiesz że wyrwałem werset z kontekstu ?

Kościół widzialny, czyli przewodnicy, ewangeliści i nauczyciele, pełnią tylko część procesu nawracania człowieka. Mówiąc słowami apostoła Pawła w jego pierwszym liście do Koryntów w trzecim rozdziale, to ludzie (widzialna część Kościoła) sadzą i podlewają, lecz wzrost daje Bóg.
Jaki z tego wniosek ?
Nawrócenie jest udziałem wszystkich, ale bez udziału Bożej Łaski, usprawiedliwienia jakie jest tylko w Jezusie Chrystusie, nie byłoby to możliwe.

Jak człowiek już spotka Boga (Głowę jak piszesz) to ma wszystko co jest niezbędne do uzyskania życia wiecznego, czyli Dar Łaski zbawczej i usprawiedliwienie przez Syna Bożego, poprzez omycie Jego świętą Krwią.
Dezerter pisze: Cytat:

Bez krzewu latorośl nie może funkcjonować, to oczywiste. Z tym że OWOC wydaje latorośl, a nie krzew. Zgadzasz się ?

oczywiście! i tym owocem jest właśnie jej nawrócenie
Jezus w 15 rozdziale Ewangelii Jana tłumacząc czym jest krzew winny i latorośl mówi o wydawaniu wielu owoców, obfitego owocu. Czyli w liczbie mnogiej, tak więc logika podpowiada ze nawrócenie to nie jest.
Dlaczego :
Z powodu tego że nawrócenie do Boga, to inaczej nowe narodzenie. Nie można się stale rodzić, można jedynie ROSNĄĆ, analogicznie jak rozwija się dziecko od poczęcia.

Bóg obdarza nas wiarą i ona jest Darem. To On wprowadza umieszczając ją w nas przez swego Ducha. Zobacz na to poniższe :

?...Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was.On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie.O grzechu - bo nie wierzą we Mnie;o sprawiedliwości zaś - bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie;wreszcie o sądzie - bo władca tego świata został osądzony.Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz /jeszcze/ znieść nie możecie.Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. "
[J 16;7-13 BT].
Dezerter pisze: Cytat:

Wywołałeś pytanie.
Co sprawia że człowiek może nazywać się chrześcijaninem, chodzenie do kościoła, ochrzczenie się, poszczenie, dawanie jałmużny ?

ochrzczenie - na pewno
na drugim miejscu bym postawił "chodzenie do kościoła " - rozumiane jako praktykowanie swojej wiary (modlitwa, wielbienie Boga, czytanie Pisma, śpiewanie i czytanie psalmów, życie we wspólnocie Ludu Bożego, uczynki miłości, jałmużna)
z tej listy tylko poszczenie nie wydaje mi sie konieczne, do bycia chrześcijaninem, choć taka praktyka jest obecna od samego początku we wspólnocie chrześcijańskiej (środa i piątek)
Chrześcijanin to naśladowca Jezusa Chrystusa, Jego uczeń. Wyraża się to przede wszystkim w nabieraniu Jego usposobienia. Te wszystkie rzeczy jak, chrzest, uczestnictwo w społeczności z wierzącymi, karmienie się Słowem Bożym, czyli słuchanie Boga oraz modlitwa, czyli mówienie Bogu, dobre uczynki, są wartościowe i potrzebne, lecz same w sobie nie sprawiają że człowiek jest w Bożej rodzinie.
Żeby stać się dzieckiem Bożym i nosić miano ?chrześcijanin? to trzeba się NARODZIĆ NA NOWO z Bożego nasienia.

O poście Biblia mówi inaczej...ale to już inny wątek.
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus
[1 Tym 2;5 BT]

Awatar użytkownika
Czernin
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 424
Rejestracja: 23 sie 2015
Lokalizacja: Mazowieckie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 4 times
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Post autor: Czernin » 2015-12-13, 17:45

Chyba Jaabesie nie zauważyłeś co napisała mała czarna.

Napisała ona, wróciłam do Kościoła, nie nawróciła się do Niego. Wróciła do Niego.

Słowo "Kościół" oznacza "zwołanie". Więc można powrócić do tego "zwołania". Nawrócić można się do Boga poprzez właśnie owe zwołanie.

Kościół [zwołanie] wskazuje zgromadzenie tych, których słowo Boże zwołuje, by utworzyli Lud Boży a karmieni Ciałem Chrystusa stają się nazwani Jego Ciałem.

Jezus powołał Kościół by ludzie mogli poprzez tą Wspólnotę dotrzeć do Boga. Chrystus nie zostawił nas w pojedynkę dając nam Pismo Święte i nakazując postępować według tego co tam piszę. Biblię dał nam Kościół, którego Głową jest Chrystus.

Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. (1 Kor 12, 12)

Ciałem Jezusa są wszyscy wierzący, którzy zostali powołani do wiary dzięki Kościołowi, który ustanowił Jezus. Jeśli więc Chrystus ustanowił Kościół - jest Jego Głową, założycielem. Widzialną głową Kościoła jest papież. Podobnie św. Piotr po odejściu Jezusa był widocznym zwierzchnikiem tworzącego się Kościoła i również oddał Kościół wybranemu przez siebie pasterzowi.

Nie w pojedynkę, tylko w Wspólnocie, bo jak to mówią: w kupie siła :mrgreen:

Gdy św. Paweł ścigał chrześcijan, prześladował ich, jeszcze przed swoim nawróceniem był znany jako Szaweł, który chciał dotrzeć do Damaszku by tam zabijać wyznawców Jezusa. Podczas drogi do tego miasta zobaczył Jezusa i tak to opisał:

Upadłem na ziemię i posłyszałem głos, który mówił do mnie: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" "Kto jesteś, Panie?" - odpowiedziałem. Rzekł do mnie: "Ja jestem Jezus Nazarejczyk, którego ty prześladujesz" (Dz. Ap 22, 7-8)

Zadając pytanie Jezusowi On odpowiedział Szawłowi, że jest tym, którego on prześladuje.
Wynika, że wszyscy wierzący stanowią obraz Jezusa Chrystusa.

Na Sądzie Ostatecznym Jezus powie: A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". (Mt 25, 40)

Nawrócić więc można się do Boga poprzez Kościół. Wrócić można do Kościoła, ale nie nawrócić się do Niego. Nawrócić można się na dobrą drogę, można też na nią wrócić, bo to drogą może być Jezus, Który jest drogą, prawdą i życiem jak i drogą może być Kościół, który prowadzi do Boga.
Poznacie prawdę a prawda was wyzwoli (J 8, 32)

Jaabes
Bywalec
Bywalec
Posty: 186
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: pomorskie
Been thanked: 1 time

Post autor: Jaabes » 2015-12-13, 18:42

Czernin pisze:Chyba Jaabesie nie zauważyłeś co napisała mała czarna.

Napisała ona, wróciłam do Kościoła, nie nawróciła się do Niego. Wróciła do Niego.

Słowo "Kościół" oznacza "zwołanie". Więc można powrócić do tego "zwołania". Nawrócić można się do Boga poprzez właśnie owe zwołanie.

Kościół [zwołanie] wskazuje zgromadzenie tych, których słowo Boże zwołuje, by utworzyli Lud Boży a karmieni Ciałem Chrystusa stają się nazwani Jego Ciałem.

Jezus powołał Kościół by ludzie mogli poprzez tą Wspólnotę dotrzeć do Boga. Chrystus nie zostawił nas w pojedynkę dając nam Pismo Święte i nakazując postępować według tego co tam piszę. Biblię dał nam Kościół, którego Głową jest Chrystus.

Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. (1 Kor 12, 12)

Ciałem Jezusa są wszyscy wierzący, którzy zostali powołani do wiary dzięki Kościołowi, który ustanowił Jezus. Jeśli więc Chrystus ustanowił Kościół - jest Jego Głową, założycielem. Widzialną głową Kościoła jest papież. Podobnie św. Piotr po odejściu Jezusa był widocznym zwierzchnikiem tworzącego się Kościoła i również oddał Kościół wybranemu przez siebie pasterzowi.

Nie w pojedynkę, tylko w Wspólnocie, bo jak to mówią: w kupie siła :mrgreen:

Gdy św. Paweł ścigał chrześcijan, prześladował ich, jeszcze przed swoim nawróceniem był znany jako Szaweł, który chciał dotrzeć do Damaszku by tam zabijać wyznawców Jezusa. Podczas drogi do tego miasta zobaczył Jezusa i tak to opisał:

Upadłem na ziemię i posłyszałem głos, który mówił do mnie: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" "Kto jesteś, Panie?" - odpowiedziałem. Rzekł do mnie: "Ja jestem Jezus Nazarejczyk, którego ty prześladujesz" (Dz. Ap 22, 7-8)

Zadając pytanie Jezusowi On odpowiedział Szawłowi, że jest tym, którego on prześladuje.
Wynika, że wszyscy wierzący stanowią obraz Jezusa Chrystusa.

Na Sądzie Ostatecznym Jezus powie: A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". (Mt 25, 40)

Nawrócić więc można się do Boga poprzez Kościół. Wrócić można do Kościoła, ale nie nawrócić się do Niego. Nawrócić można się na dobrą drogę, można też na nią wrócić, bo to drogą może być Jezus, Który jest drogą, prawdą i życiem jak i drogą może być Kościół, który prowadzi do Boga.
Mniejsza już o to co ktoś napisał w jakiej formie, istotą jest fakt kto stanowi Kościół. Wszyscy ZWOŁANI, czy tylko ci co należą do religii pod nazwą Rzymskokatolicy, a może tylko ich przewodnicy ?
Na tej płaszczyźnie nigdy się nie zgodzimy, gdyż dla mnie autorytetem jest TYLKO Biblia, jako w całości Słowo Boże.

No i następna rzecz której niestety nie ma w Słowie Bożym, to że Biblię dał Kościół. Przecież to jest absurdalne stwierdzenie, które wynika z błędnego założenia. Bo Bóg w Biblii naucza tak :
?Jak bowiem w jednym ciele mamy wiele członków, a nie wszystkie członki spełniają tę samą czynność -podobnie wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami. ?
[Rz 12;4-5 BT].
WSZYSCY RAZEM TWORZYMY jedno CIAŁO. Czy to jest niezrozumiałe ?
ORAZ
?Otóż wy jako Kościół jesteście Ciałem Chrystusa, a każdy z was oddzielnie jest członkiem tego Ciała?
[ 1 Kor 12;27 BP].
Rozumując zwyczajnie według tego co twierdzisz i to co mówią powyższe wersy to Biblię daliśmy sami sobie...

W tym zdaniu to piszesz masło maślane :
Ciałem Jezusa są wszyscy wierzący, którzy zostali powołani do wiary dzięki Kościołowi,
Opis Sądu w Mt 25 nie jest Sądem Ostatecznym. Ten Sąd opisany jest w Ap 20;11-15 i jest on przed Wielkim Białym Tronem.
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus
[1 Tym 2;5 BT]

Awatar użytkownika
Czernin
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 424
Rejestracja: 23 sie 2015
Lokalizacja: Mazowieckie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 4 times
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Post autor: Czernin » 2015-12-14, 18:32

Nie ma sensu cytować całego postu. Wiadomo o co chodzi, kiedy odpowiadasz niżej na mój post wyżej.
Jaabes pisze: Mniejsza już o to co ktoś napisał w jakiej formie
Właśnie nie. To jest istotne, a biorąc pod uwagę to, że się od tego zaczęła Twoja pretensja - jest to podstawą w prawidłowym odróżnieniu jednego od drugiego.
Jaabes pisze:Wszyscy ZWOŁANI, czy tylko ci co należą do religii pod nazwą Rzymskokatolicy, a może tylko ich przewodnicy ?

Po pierwsze, jeśli już to nie religii tylko wyznania. Kapłani są do tego by umożliwić ludziom Komunię z Bogiem.
Jaabes pisze:Na tej płaszczyźnie nigdy się nie zgodzimy, gdyż dla mnie autorytetem jest TYLKO Biblia, jako w całości Słowo Boże.
Żeby Biblia była jedynym autorytetem musi to sama o sobie mówić. Ty jesteś osobą biblijną, trzymającą się Pisma Świętego. Może podasz fragment, który mówi, że Biblia jest JEDYNYM autorytetem, bo jeśli tak mówisz, to musisz bazować na czymś.

Dla mnie Biblia jest Słowem Bożym, autorytetem również, jednak nie jedynym. Dla Ciebie ona jest jedynym autorytetem, a co było autorytetem dla chrześcijan pierwszych wieków, dla tych, którzy żyli 10-20 lat po śmierci Chrystusa?

Albo też, co oznacza, że coś lub ktoś jest dla nas autorytetem i co związku z tym?

Jaabes pisze:No i następna rzecz której niestety nie ma w Słowie Bożym, to że Biblię dał Kościół. Przecież to jest absurdalne stwierdzenie, które wynika z błędnego założenia.
Mówisz, że absurdalną rzeczą jest to, że nie ma w Słowie Bożym tego, że Biblie dał Kościół. To teraz ciekawe co mówi Słowo Boże na temat "Sola scriptura" o której temat zahaczyłem w powyższej części postu.

Chodzi o to, że jeśli czegoś nie ma w Biblii, to nie znaczy, że nie można tego przyjąć do wiary, kiedy jest nie jest to sprzeczne z Pismem, jeśli jest sprzeczne ze Słowem Bożym, wtedy zmienia to postać rzeczy. Tymczasem zasada autorytetu Biblii jako jedyny jest niebiblijna, ponieważ jest sprzeczna z Biblią.

To, że Biblię dał Kościół nie jest sprzeczne z Biblią, bo nie może być. To jak wyrwanie ręki z ciała człowieka i bicie nią tego człowieka. Podobnie robią protestanci. Wyrywają Pismo Święte, mówiąc, że Kościół nie ukształtował Biblii i atakują Słowem Bożym Kościół.

Zapoznaj się z historią ustanowienia Kanonu Nowego Testamentu, kiedy miało to miejsce i kto tego dokonał, z pewnością nie zrobił tego któryś z tysięcy kościołów protestanckich, które ukształtowały się wieki po uchwaleniu przez Kościół Nowego Testamenty dokonując tego przez Sobór.

W drugiej części pierwszego zdania napisałeś:
Jaabes pisze:(...)istotą jest fakt kto stanowi Kościół.
Jezus powiedział: Mam też inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz (J 10, 16)

Ciałem Jezusa są ci jak już wcześniej zauważyłem, którzy karmią się Jego Ciałem. Ciałem Chrystusa są więc chrześcijanie, czy to katolicy, czy protestanci czy też prawosławni.

Kościół nie mówi, że będąc protestantem nie można zostać zbawiony, Kościół mówi, że poza Kościołem nie ma zbawienia. Rozkminiając sobie już ten fakt kto tworzy Kościół, możemy logicznie dość do tego, że w słowo Kościół dotyczy wszystkich chrześcijan. Bycie chrześcijaninem oznacza być związanym z Jezusem. Więc poza chrześcijaństwem nie ma zbawienia, poza Jezusem nie ma zbawienia. Tylko Bóg w Jezusie daję nam zbawienie.

Kościół za to mówi, że najłatwiejszą (tutaj zależy jak kto to rozumie) czy też najlepszą, najprostszą albo najbardziej wskazaną drogą dojścia do Boga jest droga w Kościele katolickim.

Ja sam uważam, że warto iść za tym co mówi nam sumienie. Swojego czasu gdy nie byłem pogodzony z tym co mówi mi sumienie również obrałem inną drogę, bo czułem się w niej dobrze, sumienie wskazywało mi tą drogę na najkorzystniejszą, poprawną, którą warto iść. Ludzie ciągle szukają, ludzkie życie opiera się na poszukiwaniu. To co mówi nam sumienie, dyktuję jemu to Duch Święty. Mi sumienie mówiło, by dalej szukać, badać, ponieważ nie mogę zrozumieć pewnych rzeczy. Dziś już znalazłem i wiem czego się trzymać, to przy czym dzisiaj jestem rozumiem w najlepszy sposób, jak nigdy, chociaż również dalej szukam.

Jeśli ktoś źle czuje się w Kościele Katolickim to na siłę na prawdę nie musi stawać się katolikiem, wystarczy, że wejdzie w okrąg tego Kościoła - chrześcijaństwa. Może być to kościół protestancki, w którym będzie poznawał Boga i analizował to wszystko co mówią różne wyznania na Jego temat. Gdy już znajdzie odpowiedź w swoim życiu, gdy nie będzie się czuł pewnie w takim kościele niech idzie za swoim sumieniem, bo to głos Boga. Sumienia nie da się oszukać. Ono zawsze nam coś cicho szepcze do ucha, czasami niezauważalnie ponieważ my wtrącamy coś od siebie, własny plan.

Sumienie nawołuję nas do słuchania, szukania i analizowania.

Jaabes pisze:
[Rz 12;4-5 BT].
WSZYSCY RAZEM TWORZYMY jedno CIAŁO. Czy to jest niezrozumiałe ?
ORAZ
?Otóż wy jako Kościół jesteście Ciałem Chrystusa, a każdy z was oddzielnie jest członkiem tego Ciała?
[ 1 Kor 12;27 BP].
Rozumując zwyczajnie według tego co twierdzisz i to co mówią powyższe wersy to Biblię daliśmy sami sobie...
Ja tutaj niczego z tym co mówiłem sprzecznego nie widzę. Więc chyba się zrozumieliśmy.
Jaabes pisze:Opis Sądu w Mt 25 nie jest Sądem Ostatecznym. Ten Sąd opisany jest w Ap 20;11-15 i jest on przed Wielkim Białym Tronem.
Do czynienia z tronem mamy również w Ewangelii.

Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały (Mt 25, 31)

"Przyjdzie" - czyli ponowne przyjście Jezusa, Paruzja.

Biblia daje nagłówek w fragmentom 25 rozdziału Ewangelii św. Mateusza "Sąd Ostateczny"

Fragment Apokalipsy mówi o drugiej śmierci:

A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia.
To jest śmierć druga - jezioro ognia.
(Ap 20, 14)

Wychodzi więc na to, że musi również być śmierć "pierwsza" skoro jest druga. Śmiercią pierwszą jest potępienie duszy człowieka, który żył niegodnie na ziemi, druga śmierć będzie przy Paruzji Chrystusa. Wtedy potępieni i zbawieni zmartwychwstaną do życia z Bogiem czy też również do życia jako potępieni.

Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu: nad tymi nie ma władzy śmierć druga, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z Nim królować tysiąc lat (Ap 20, 6)

Można tutaj wymienić takie terminy jak "śmierć druga", "pierwsze zmartwychwstanie" i wczytując się w powyższy fragment Pisma, które mówi, że kto bierze udział w pierwszym zmartwychwstaniu, nad tym druga śmierć nie ma władzy. Logicznie wychodzi, że można nazwać fragment Ewangelii św. Mateusza jako Sąd Ostateczny ponieważ on dotyczy pierwszej jak i drugiej śmierci. Osąd Jezusa zawarty w Ewangelii równa się Sądowi po Paruzji.

Kto bierze udział w pierwszej śmierci, bierze również udział w drugiej, podobnie z zbawieniem. Kto został zbawiony, czeka na paruzje do życia na ziemi, w której żyją ludzie, którym Bóg zabrał serce z kamienia, otarł wszelką łzę.


Oj się rozpisałem. Dobra, może trochę za długo, przepraszam. Ja zawsze mam coś do powiedzenia, chociaż nie zawsze mam czasu, teraz to trochę wykorzystałem. Zawsze z pożytkiem dla innych, bo myślę, że głupot nie pisałem. :mrgreen:

Z związku z tym, iż odeszliśmy od tematu wydzieliłem temat i nadałem mu nazwę Kościół - Ciało Jezusa. Widzę, że i we wpisach powyżej robią nam się pod tematy. Trzeba coś z tym zrobić. Póki co jest nowy wydzielony wątek
Poznacie prawdę a prawda was wyzwoli (J 8, 32)

Jaabes
Bywalec
Bywalec
Posty: 186
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: pomorskie
Been thanked: 1 time

Post autor: Jaabes » 2015-12-15, 13:27

Czernin pisze: Żeby Biblia była jedynym autorytetem musi to sama o sobie mówić. Ty jesteś osobą biblijną, trzymającą się Pisma Świętego. Może podasz fragment, który mówi, że Biblia jest JEDYNYM autorytetem, bo jeśli tak mówisz, to musisz bazować na czymś.

Dla mnie Biblia jest Słowem Bożym, autorytetem również, jednak nie jedynym. Dla Ciebie ona jest jedynym autorytetem, a co było autorytetem dla chrześcijan pierwszych wieków, dla tych, którzy żyli 10-20 lat po śmierci Chrystusa?

Albo też, co oznacza, że coś lub ktoś jest dla nas autorytetem i co związku z tym?
Oczywiście masz rację że trzeba mieć jakieś oparcie, lecz dla mnie to jakieś to jest tylko w Słowie Bożym. A ono mówi tak :
?Powiedział mu Jezus: Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej książce, uczynił Jezus wobec uczniów.Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego. ?
[ J 20;29-31 BT].
Celem każdego z nas jest zbawienie (życie wieczne), w tej kwestii to zgodzimy się wszyscy. A ten fragment wypowiedzi Syna Bożego informuje w jaki sposób to osiągnąć.
W TEJ KSIEDZE i W TYCH KSIĘGACH, jak oddają inne przekłady.

Biblia stanowi jedyny aksjomat i wskazówkę jak żyć, ponieważ jest autorstwa Tego który zaprojektował i skonstruował człowieka w całości.
Czernin pisze: Chodzi o to, że jeśli czegoś nie ma w Biblii, to nie znaczy, że nie można tego przyjąć do wiary, kiedy jest nie jest to sprzeczne z Pismem, jeśli jest sprzeczne ze Słowem Bożym, wtedy zmienia to postać rzeczy. Tymczasem zasada autorytetu Biblii jako jedyny jest niebiblijna, ponieważ jest sprzeczna z Biblią.
Wykazałem powyższym fragmentem że to co jest zapisane w Biblii jest wystarczające do zbawienia. Wychodzenie poza ten obszar jest już dokładaniem do Słowa Bożego, w związku z tym zobacz na przestrogę w końcówce Pisma Świętego (Ap 22;18-19).
Czernin pisze: Zapoznaj się z historią ustanowienia Kanonu Nowego Testamentu, kiedy miało to miejsce i kto tego dokonał, z pewnością nie zrobił tego któryś z tysięcy kościołów protestanckich, które ukształtowały się wieki po uchwaleniu przez Kościół Nowego Testamenty dokonując tego przez Sobór.
Zgadza się że kanon biblijny został ustanowiony przez ludzi należących do tej religii, lecz od tamtego czasu dokonała się wielka liberalizacja. Mam na uwadze edykt mediolański za cesarza Konstantyna Wielkiego. W efekcie nie jest to już to samo i takie samo chrześcijaństwo, jakie było przed edyktem wolnościowym.
Czernin pisze: Ciałem Jezusa są ci jak już wcześniej zauważyłem, którzy karmią się Jego Ciałem. Ciałem Chrystusa są więc chrześcijanie, czy to katolicy, czy protestanci czy też prawosławni.
Koszmarnie uprościłeś sprawę, wrzucając protestantów tak ogólnie. Gdyż są wśród nich którzy spożywają Chrystusa w sposób dosłowny i symboliczny. Kiedy rzetelnie przestudiujesz Ewangelie Jana 6;32-68, to odkryjesz (a może i nie) że mamy spożywać Jezusa Chrystusa jako Jego osobowość i naukę, a nie fizycznie pod postacią materii, którą to w rezultacie wydala się z organizmu.
Czernin pisze: Kościół nie mówi, że będąc protestantem nie można zostać zbawiony, Kościół mówi, że poza Kościołem nie ma zbawienia.
Przecież to wychodzi na to samo. Protestanci w ogólności, naturalnie są POZA tym ugrupowaniem. Czyli nie mogą być zbawieni. Jednak Słowo Boże jednoznacznie, wyraźnie i dobitnie wskazuje że zbawienie jest w Osobie Jezusa Chrystusa, a nie w jakiejkolwiek organizacji religijnej.
Czernin pisze: Rozkminiając sobie już ten fakt kto tworzy Kościół, możemy logicznie dość do tego, że w słowo Kościół dotyczy wszystkich chrześcijan. Bycie chrześcijaninem oznacza być związanym z Jezusem. Więc poza chrześcijaństwem nie ma zbawienia, poza Jezusem nie ma zbawienia. Tylko Bóg w Jezusie daję nam zbawienie.


Oj plączesz się, gdyż:
Powyżej napisałeś że poza Kościołem w sensie kościół Rzymskokatolicki,nie ma zbawienia. Natomiast teraz twierdzisz poza Jezusem Chrystusem nie ma zbawienia. Innymi słowy to uważacie się za Chrystusa. Czy nie dostrzegasz w tym buty, pychy i arogancji ?
Czernin pisze: Ja sam uważam, że warto iść za tym co mówi nam sumienie. Swojego czasu gdy nie byłem pogodzony z tym co mówi mi sumienie również obrałem inną drogę, bo czułem się w niej dobrze, sumienie wskazywało mi tą drogę na najkorzystniejszą, poprawną, którą warto iść. Ludzie ciągle szukają, ludzkie życie opiera się na poszukiwaniu. To co mówi nam sumienie, dyktuję jemu to Duch Święty. Mi sumienie mówiło, by dalej szukać, badać, ponieważ nie mogę zrozumieć pewnych rzeczy. Dziś już znalazłem i wiem czego się trzymać, to przy czym dzisiaj jestem rozumiem w najlepszy sposób, jak nigdy, chociaż również dalej szukam.
Sumienie samo w sobie nie może być wyznacznikiem, bo przecież ludzie którzy negują Boga i Ofiarę Jego Syna, też kierują się sumieniem. Czasy sumienia minęły bezpowrotnie, było to przed Chrystusem. Od tego czasu (przynajmniej w naszej kulturze) nie ma człowieka który nie słyszałby o Golgocie czy Kalwarii. Tak więc stosunek do Bohatera i postaci tego miejsca wyznacza czy znalazło się, czy nadal jest się poszukującym...

Zależy na co człowiek jest nastrojony, jeśli jest to Stwórca, to istotnie przemawia Duch Święty. Lecz w praktyce wiemy wszyscy że tak nie jest. Ponieważ gro ludzi nakierowana jest na SIEBIE SAMEGO, w takim układzie nie jest to już Duch Boży.

Dzięki Bożej Łasce ja osobiście już znalazłem, a raczej przez Niego zostałem znaleziony :-)
Czernin pisze: Jeśli ktoś źle czuje się w Kościele Katolickim to na siłę na prawdę nie musi stawać się katolikiem, wystarczy, że wejdzie w okrąg tego Kościoła - chrześcijaństwa. Może być to kościół protestancki, w którym będzie poznawał Boga i analizował to wszystko co mówią różne wyznania na Jego temat. Gdy już znajdzie odpowiedź w swoim życiu, gdy nie będzie się czuł pewnie w takim kościele niech idzie za swoim sumieniem, bo to głos Boga. Sumienia nie da się oszukać. Ono zawsze nam coś cicho szepcze do ucha, czasami niezauważalnie ponieważ my wtrącamy coś od siebie, własny plan.

Sumienie nawołuję nas do słuchania, szukania i analizowania.
Tutaj stwierdzasz że Boga można jednak znaleźć w innych religiach chrześcijańskich. Zgadzam się z tym w pełni. Bo to nie przynależność religijna zbawia, lecz OSOBA. Przynależeć trzeba tylko do Jezusa Chrystusa.
Istotnie sumienia nie da się oszukać, ale odwrotnie to już może być. Czyli to że sumienie może oszukiwać człowieka, tak czy nie ?
Myślę że TAK.
Bo przecież może być dobre sumienie, albo zepsute przez grzech.
Czernin pisze: Jaabes napisał/a:
Opis Sądu w Mt 25 nie jest Sądem Ostatecznym. Ten Sąd opisany jest w Ap 20;11-15 i jest on przed Wielkim Białym Tronem.


Do czynienia z tronem mamy również w Ewangelii.

Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały (Mt 25, 31)

"Przyjdzie" - czyli ponowne przyjście Jezusa, Paruzja.

Biblia daje nagłówek w fragmentom 25 rozdziału Ewangelii św. Mateusza "Sąd Ostateczny"

Fragment Apokalipsy mówi o drugiej śmierci:

A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia.
To jest śmierć druga - jezioro ognia. (Ap 20, 14)

Wychodzi więc na to, że musi również być śmierć "pierwsza" skoro jest druga. Śmiercią pierwszą jest potępienie duszy człowieka, który żył niegodnie na ziemi, druga śmierć będzie przy Paruzji Chrystusa. Wtedy potępieni i zbawieni zmartwychwstaną do życia z Bogiem czy też również do życia jako potępieni.

Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu: nad tymi nie ma władzy śmierć druga, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z Nim królować tysiąc lat (Ap 20, 6)

Można tutaj wymienić takie terminy jak "śmierć druga", "pierwsze zmartwychwstanie" i wczytując się w powyższy fragment Pisma, które mówi, że kto bierze udział w pierwszym zmartwychwstaniu, nad tym druga śmierć nie ma władzy. Logicznie wychodzi, że można nazwać fragment Ewangelii św. Mateusza jako Sąd Ostateczny ponieważ on dotyczy pierwszej jak i drugiej śmierci. Osąd Jezusa zawarty w Ewangelii równa się Sądowi po Paruzji.

Kto bierze udział w pierwszej śmierci, bierze również udział w drugiej, podobnie z zbawieniem. Kto został zbawiony, czeka na paruzje do życia na ziemi, w której żyją ludzie, którym Bóg zabrał serce z kamienia, otarł wszelką łzę.


Oj się rozpisałem. Dobra, może trochę za długo, przepraszam. Ja zawsze mam coś do powiedzenia, chociaż nie zawsze mam czasu, teraz to trochę wykorzystałem. Zawsze z pożytkiem dla innych, bo myślę, że głupot nie pisałem. :mrgreen:

Z związku z tym, iż odeszliśmy od tematu wydzieliłem temat i nadałem mu nazwę Kościół - Ciało Jezusa. Widzę, że i we wpisach powyżej robią nam się pod tematy. Trzeba coś z tym zrobić. Póki co jest nowy wydzielony wątek
Istotnie zrobiło się takie mnóstwo tematów, że na tę część tego wpisu odpowiem później, tutaj albo gdzieś indziej. Tylko proszę o info ?
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus
[1 Tym 2;5 BT]

Benjamin

Post autor: Benjamin » 2015-12-22, 18:43

Czy mozna sie spytac, o czym teraz jest dyskusja. Faktm ze troche tu namieszane.
Ja odniose sie do tego, czym jest Kosciol?
Kosciol wierzacych jest zywy. Tak wiec bez ciala ( materia) nie istnieje, ale i bez Ducha ( niewidzialne prowadzenie Boze) rowniez nie istnieje.
Zywy Kosciol to " ludzkie cialo " ktore nie lezy w kostnicy - tak wiec kogos moze porwac aspekt zewnetrzny, kogos innego jakis duchowy element w Kosciele - ale zawsze wazne jest, aby nie trafic do kostnicy.
Martwy Kosciol to Kosciol, ktory wyglada tak, jak czlowiek ktory dopiero co mial smiertelny zawal - wyglada identycznie, jak przed minuta, ale ani nie rusza sie, ani nie mysli ... i nadaje sie juz tylko do kostnicy.
Tak mi to przyszlo do glowy.
I moim zdaniem bzdura jest ocinanie jednego aspektu od drugiego n- to w kosciele materialnym, jesli maa on Ducha, nawracamy sie.
To Duch, jesli odpowiemy na Jego wezwanie, prowadzi nas do Kosciola.
A my mozemy w tej naszej przestrzeni w kosciele sprawic, ze bedzie to Kosciol wiary zywej, albo ... beda to zwloki.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Post autor: Dezerter » 2015-12-22, 22:03

Benjamin pisze:Kosciol wierzacych jest zywy. Tak wiec bez ciala ( materia) nie istnieje, ale i bez Ducha ( niewidzialne prowadzenie Boze) rowniez nie istnieje.
Zywy Kosciol to " ludzkie cialo " ktore nie lezy w kostnicy - tak wiec kogos moze porwac aspekt zewnetrzny, kogos innego jakis duchowy element w Kosciele - ale zawsze wazne jest, aby nie trafic do kostnicy.
Martwy Kosciol to Kosciol, ktory wyglada tak, jak czlowiek ktory dopiero co mial smiertelny zawal - wyglada identycznie, jak przed minuta, ale ani nie rusza sie, ani nie mysli ... i nadaje sie juz tylko do kostnicy.
Tak mi to przyszlo do glowy.
I moim zdaniem bzdura jest ocinanie jednego aspektu od drugiego n- to w kosciele materialnym, jesli maa on Ducha, nawracamy sie.
To Duch, jesli odpowiemy na Jego wezwanie, prowadzi nas do Kosciola.
A my mozemy w tej naszej przestrzeni w kosciele sprawic, ze bedzie to Kosciol wiary zywej, albo ... beda to zwloki.
Ty na pewno nie pomyliłeś się odpowiadając na pytanie : czy jesteś katolikiem? ;-)
bracie w wierze!
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Benjamin

Post autor: Benjamin » 2015-12-26, 11:09

Dezerterze bracie w wierze :-D
Sama reformacja w osobach reformatorow ( ale tez do momentu, gdy im nie zacezela woda sodowa uderzac do glowy) korzeniami tkwila w powszechnej czyli katolickiej koncepcji Kosciola.
A taka przedstawia soba KRK ... to trzeba przyznac.
A co z sama idea reformacji?
No coz, jak to zwykle bywa, ludzka ulomnosc bardzo szybko powykrecala tom i owo.
Pierwsza herezja w lonie luteranizmu ( oprocz roznic miedzy kalwinstami typowymi luteranami) byli anabaptysci - krwawo zwalczani na terenach luteranskich. Na bazie anabaptyzmu narodzily sie baptyzm i koscioly wolne ( czesto wolne od kropli rozumu i rozwagi :lol: ).
Pewna mala herezja w lonie baptyzmu okazal sie trend millenarystyczny, a schizma ( bo tak to mozna nazwac ) ruch zielonoswiatkowy, ktory bardzo szybko popadl w rozne herezje i dziwactwa haryzmanii.
W obecnej chwilie najblizej trzonu reformacyjnego stoja baptysci, zas sami luteranie sa tak podzieleni i w takie herezje nieraz powchodzili, ze trudno rozeznac, ktory to ktore sa wierne idei reformacji.
Podalem oczywiscie bardzo uproszczone zestawienie.
W lonie Kosciola katolickiego i prawoslawia mozemy odnalezc najwieksze perly nauki apostolskiej.
Mowie to, probujac rozwazyc i wywazyc moje stanowisko w ten sprawie.

Ps: calkiem szczerze przyznaje, ze tutaj na forum szczegolnie rzetelnie probuje konik to opisac ... jestem tym zbudowany i oczywiscie korzystam calymi garsciami.
Zobaczymy , co z tego wyjdzie :->

Wszystkich pozdrawiam bardzo swiatecznie zycze Milosci Bozej w zyciu.

konik

od konika

Post autor: konik » 2015-12-30, 19:56

Ale dostalem pochwale. Az boje sie pisac, bo moze teraz nagana bedzie :-o

Czytajac wypowiedzi nasunelo mi sie takie pytanie: czy w ogole jest mozliwosc oddzielenia Chrystusa od Kosciola - ( doprecyzowujac pytanie ), bo w jakim celu powolal On Apostolow, w jakim celu zwrocil sie do Piotra uzywajac okreslenia o skale i w jakim celu powiedzial do niego po trzykroc to wezwanie: "pas baranki moje"; na dodatek w jakim celu dal obietnice, ze gdy Kosciol sie gromadzi ( dwoch lub trzech) w imie Jezusa, to On tam jest i po co dal Kosciolowi Ducha Swietego i przyrzekl, ze bramy piekielne Kosciola nie przemoga?
No, chyba, ze mi sie cos pomieszalo.
Podsumowujac - Kosciol to i Chrystus - nie ma Kosciola bez Chrystusa.
Nawracajac sie do Kosciola nawracamy sie do Chrystusa, a nawracajac sie do Chrystusa nawracamy sie do Kosciola. Kosciola zbudowanego na Apostolach, nie jakiegos samozwanczego - to tak , aby bylo jasne.

Pozdrawiam serdecznie.

ODPOWIEDZ