Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Czyli rozmowy o naturze Boga i Objawienie Jego w Osobie Ojca, Jezusa Chrystusa, rozmowy także na temat Ducha Świętego, Jego działanie, prowadzenie Kościoła przez Niego, itp.
Zablokowany
agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: agust » 2019-01-10, 16:30

Roobo, nie odpowiedziałeś, dlaczego masz kłopot z przestrzeganiem przykazań Dekalogu?

robbo1

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: robbo1 » 2019-01-10, 16:49

W istocie .
Idzie mi o to,że z Pwt.5:1-3+Ps.147:19-20 wynika,jak to rozumiem ,że te przykazania zostały dane wyłącznie izraelitom.
Młodzieniec ,o którym mówiliśmy,tez nim był.
W Gal.3:19-24 czytamy o z a d a n i u [prawa].
Wszystkie przykazania ukazywały grzeszność
patrz.Heb.10:1-4
W pewnym sensie [prawo] miało wychować.
Tylko,że w Gal.3:25 czytamy:"nie podlegamy już wychowawcy".
Ponadto w Gal.3:10 czytamy,że nasz
[Zbawiciel]
"przez kupno uwolnił nas od przekleństwa prawa".
W Rzym.10:4 czy tamy,że "jest kocem prawa".
W Ef.2:11-18 czytamy,że "zniósł prawo przykazań złożone z dekretów".
W Kol.2:13-14 czytamy,że [Stwórca] "wymazał o d r ę c z n i e spisany przeciw nam dokument".
Tak to zostało zniesione [prawo].
A w Rzym.7:6+7 ,czytamy,że nie poznalibyśmy czym jest pożądanie,gdyby nie było p r a w a,i gdyby ono tj.prawo nie mówiło :
"Nie pożądaj". Jedno z z zakazów [dekalogu].
Tak to widzimy. :-h
Ostatnio zmieniony 2019-01-10, 16:51 przez robbo1, łącznie zmieniany 2 razy.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: agust » 2019-01-10, 20:10

robbo1 pisze: 2019-01-10, 16:49 Tak to widzimy. :-h
Kto widzi? Twoje wypowiedzi na tylu wątkach są w stylu: siała baba mak...itd itd. Czyli ubrał się diabeł w ornat i ogonem na msze dzwoni.
Nie wiem dlaczego administracja toleruje zawalanie forum taką sieczką.

robbo1

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: robbo1 » 2019-01-10, 20:20

robbo1 pisze: 2019-01-10, 16:49 W istocie .
Idzie mi o to,że z Pwt.5:1-3+Ps.147:19-20 wynika,jak to rozumiem ,że te przykazania zostały dane wyłącznie izraelitom.
Młodzieniec ,o którym mówiliśmy,tez nim był.
W Gal.3:19-24 czytamy o z a d a n i u [prawa].
Wszystkie przykazania ukazywały grzeszność
patrz.Heb.10:1-4
W pewnym sensie [prawo] miało wychować.
Tylko,że w Gal.3:25 czytamy:"nie podlegamy już wychowawcy".
Ponadto w Gal.3:10 czytamy,że nasz
[Zbawiciel]
"przez kupno uwolnił nas od przekleństwa prawa".
W Rzym.10:4 czy tamy,że "jest kocem prawa".
W Ef.2:11-18 czytamy,że "zniósł prawo przykazań złożone z dekretów".
W Kol.2:13-14 czytamy,że [Stwórca] "wymazał o d r ę c z n i e spisany przeciw nam dokument".
Tak to zostało zniesione [prawo].
A w Rzym.7:6+7 ,czytamy,że nie poznalibyśmy czym jest pożądanie,gdyby nie było p r a w a,i gdyby ono tj.prawo nie mówiło :
"Nie pożądaj". Jedno z z zakazów [dekalogu].
Tak to widzimy. :-h
To znaczy tak to widzę,żeby wszystko było jasne.

Dodano po 8 minutach 14 sekundach:
agust pisze: 2019-01-10, 20:10
robbo1 pisze: 2019-01-10, 16:49 Tak to widzimy. :-h
Kto widzi? Twoje wypowiedzi na tylu wątkach są w stylu: siała baba mak...itd itd. Czyli ubrał się diabeł w ornat i ogonem na msze dzwoni.
Nie wiem dlaczego administracja toleruje zawalanie forum taką sieczką.
Rozumiem,ze nie zrozumiałeś,a za to ,że nie zrozumiałeś chcesz obarczyć mnie.
Super.
Nie rozumiem z jakich powodów nie zrozumiałeś.
Wygląda na to,że nie wziąłeś w domu do reki natchnionego słowa.
Nie przeczytałeś podanych wersetów,w większości nie zacytowanych,ewentualnie tylko miejscami.
Nie odczytałeś wszystkiego,ale to moja wina,że nie zrozumiałeś.
Rozumiem,że nie podzielasz mojego zdania.
Masz prawo,jak i prawo się z nim nie zgadzać.
To jednak nie powód,żebyś nazywał "sieczką" wersetów z kilku miejsc natchnionego słowa.
Na to chyba nie powinno się pozwalać,a nie na powołanie się na nie.
Weź w domu natchnione słowo do ręki i przeczytaj podane miejsca.
Jeżeli widzisz je inaczej powiedz,jak uważasz,że należy je rozumieć.
Pomimo wszystko pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19128
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2634 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-11, 02:39

agust pisze: 2019-01-10, 20:10
robbo1 pisze: 2019-01-10, 16:49 Tak to widzimy. :-h
Kto widzi? Twoje wypowiedzi na tylu wątkach są w stylu: siała baba mak...itd itd. Czyli ubrał się diabeł w ornat i ogonem na msze dzwoni.
Nie wiem dlaczego administracja toleruje zawalanie forum taką sieczką.
Zgadzam się.
Jest już odrobinę lepiej - opanowałeś robbo1 cytowanie, ale rzeczywiście Twoje wypowiedzi sprawiają wrażenie jakiejś gonitwy myśli (już zwracałem Ci uwagę - często nie wiadomo co właściwie twierdzisz, treść jest rwana, nie uporządkowana, do tego w jakiś dziwaczny sposób podzielona na akapity.
Często trudno się zorientować co twierdzisz, a tym bardziej w sposób uporządkowany dyskutować.
Na przykład gdybym chciał zacytować fragment Twojej wypowiedzi by na nią odpowiedzieć, nie bardzo jest jak.

Zanim wyślesz, przeczytaj to co napisałeś wyobrażając sobie, że nie wiesz co chciałeś napisać. W ten sposób będziesz wiedział, czy jest to zrozumiałe dla czytających.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: agust » 2019-01-11, 10:32

robbo1 pisze: 2019-01-10, 20:20 Rozumiem,ze nie zrozumiałeś,a za to ,że nie zrozumiałeś chcesz obarczyć mnie.
Super.
Nie rozumiem z jakich powodów nie zrozumiałeś.
Wygląda na to,że nie wziąłeś w domu do reki natchnionego słowa.
Nie przeczytałeś podanych wersetów,w większości nie zacytowanych,ewentualnie tylko miejscami.
Nie odczytałeś wszystkiego,ale to moja wina,że nie zrozumiałeś.
Rozumiem,że nie podzielasz mojego zdania.
Masz prawo,jak i prawo się z nim nie zgadzać.
To jednak nie powód,żebyś nazywał "sieczką" wersetów z kilku miejsc natchnionego słowa.
Na to chyba nie powinno się pozwalać,a nie na powołanie się na nie.
Weź w domu natchnione słowo do ręki i przeczytaj podane miejsca.
Jeżeli widzisz je inaczej powiedz,jak uważasz,że należy je rozumieć.
Pomimo wszystko pozdrawiam.
Robbo, każdy werset natchnionego słowa, ma swoją głębię, i jeżeli chcesz cytować, to po jednym i walnij do każdego logiczny komentarz na całą stronę. Wtedy będzie szacun.
Ty natomiast zachowujesz się jak typowy protestant ( niby naukowiec, teolog?) naładowany cytatami wersetów, i chcesz szokować czytelników swoją wiedzą. Tymczasem nie odpowiedziałeś zrozumiale i logicznie na moje pytanie, czy przestrzegasz przykazania Dekalogu, z którym przykazaniem masz kłopoty, i jakie są twoje przemyślenia. Po prostu kultura dyskusji. Odpowiedź pytaniem na pytanie i sypaniem cytatów, jest typowa dla żyda, którego takiej strategii uczono od małego, by nikt nie wiedział, co on właściwie myśli.
Jeżeli nie jesteś typowym protestantem, jednego z tysięcy kościołów, którzy lepią sobie swojego boga na obraz i swoje podobieństwo, to jesteś członkiem sekty, która podaje wszystko tak, by jak najmniej zrozumieć. Ja jestem katolikiem, wszystko mi się zgadza, i wystarczy mi to co mówi Ewangelia i Kościół Chrystusowy.
Jeżeli wpuszcza się sektę do domu, to trzeba albo przyjąć ich racje, albo jak najszybciej wywalić za drzwi.

Więc powtarzam, jeden wers i dogłębny komentarz, bo inaczej to sieczka i bełkot.

robbo1

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: robbo1 » 2019-01-11, 13:09

Rozumiem wasze uwagi.Postaram się poprawić.

To i tak ,moim zdaniem,nie zmienia tego,że pomijacie większość niewygodnych dla siebie interpretacji,jakby nie istniały,i istnieć nie powinny.
Uwierz mi,że nie występuję przeciw egzegezie przytoczonych wersetów.
Tylko,że ja z zasady wyjaśniam podane wersety.
Nie wiem,z tego powodu ,czy tak bardzo nie wyjaśniam.
Proszę przyjrzyj się moim wypowiedziom.Np.moim wywodom odnośnie gr.dia.
A jeżeli idzie o moje wywody odnośnie powodów mojej wiary,że nie obowiązuje nas [Dekalog],to w istocie podałem "garść "wersetów,i tyle.
Rozumiem twoje zarzuty,wiem,że takie same kierowano wobec książki :
"Przekroczyć próg nadziei".
Jako przesyconej wersetami,czy nawet z nich zbudowanej.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: agust » 2019-01-11, 14:29

robbo1 pisze: 2019-01-11, 13:09 A jeżeli idzie o moje wywody odnośnie powodów mojej wiary,że nie obowiązuje nas [Dekalog],to w istocie podałem "garść "wersetów,i tyle.
No tak, goja, giaura, można zabić, zgwałcić, okraść itd...
Jeżeli nie obowiązuje was Dekalog, to aż mnie ciarki przeszły. To w końcu napisz KIM JESTEŚ, bo ja nie wstydzę się tego, że jestem katolikiem, choć pewnie niedoskonałym, ale się staram. Moja wiara nakazuje mi uczciwość, i jak z kimś rozmawiam, to staram się patrzeć mu prosto w oczy. Ty nawet anonimowo wstydzisz się swojej wiary, i kim jesteś?

robbo1

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: robbo1 » 2019-01-11, 14:40

agust pisze: 2019-01-11, 14:29
robbo1 pisze: 2019-01-11, 13:09 A jeżeli idzie o moje wywody odnośnie powodów mojej wiary,że nie obowiązuje nas [Dekalog],to w istocie podałem "garść "wersetów,i tyle.
No tak, goja, giaura, można zabić, zgwałcić, okraść itd...
Jeżeli nie obowiązuje was Dekalog, to aż mnie ciarki przeszły. To w końcu napisz KIM JESTEŚ, bo ja nie wstydzę się tego, że jestem katolikiem, choć pewnie niedoskonałym, ale się staram. Moja wiara nakazuje mi uczciwość, i jak z kimś rozmawiam, to staram się patrzeć mu prosto w oczy. Ty nawet anonimowo wstydzisz się swojej wiary, i kim jesteś?
Rozumiem,że nie analizujesz moich dyskusji i z tego powodu nie wiesz ,jakie wyznanie reprezentuję.
I tak gdybym napisał,że j e s t e m "świadkiem"wyraziłbym połowiczną prawdę.
Jestem i nie jestem.
Od dawna zajęty [prywatnymi potrzebami] nie jestem zbytnio zaangażowany w życie naszego wyznania.
Niemniej po przeanalizowaniu wielu za i przeciw opowiadam się za tym wyznaniem.
Niezaangażowany jednak w życie "świadków" jestem tak [niestety] jedną nogą tu i tam.
Przy czym,gdy napisałem "my" pisałem z naszego punktu widzenia.
Nie bez powodu przerobiłem to na "według mnie".
I wolałbym,żebyś moje wypowiedzi traktował jako moje.
I tak z zasady piszę.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: agust » 2019-01-11, 14:56

robbo1 pisze: 2019-01-11, 14:40 Niezaangażowany jednak w życie "świadków" jestem tak [niestety] jedną nogą tu i tam
No to współczuję, bo ja mam tak, że nigdy nie wstydzę się tego kim jestem i moich przekonań. Czasem to nawet jest konfliktogenne, bo walnę prosto z mostu. Nie wstydzę się powiedzieć: to jest moja wiara, moi rodzice, moja żona, moje dzieci, moja miejscowość w której się urodziłem - i nigdzie nie wyemigrowałbym, moja Ojczyzna i moja Polska.
Jak widzisz, jestem zbyt prostym i nie wstydzę się tego. Stanie w rozkroku jest męczące...
Uczciwym człowiekiem można być wszędzie, ale "świadkowie" mnie nie przekonują ani troszeczkę, więc nie będę kontynuował dyskusji...

robbo1

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: robbo1 » 2019-01-11, 15:16

agust pisze: 2019-01-11, 14:56
robbo1 pisze: 2019-01-11, 14:40 Niezaangażowany jednak w życie "świadków" jestem tak [niestety] jedną nogą tu i tam
No to współczuję, bo ja mam tak, że nigdy nie wstydzę się tego kim jestem i moich przekonań. Czasem to nawet jest konfliktogenne, bo walnę prosto z mostu. Nie wstydzę się powiedzieć: to jest moja wiara, moi rodzice, moja żona, moje dzieci, moja miejscowość w której się urodziłem - i nigdzie nie wyemigrowałbym, moja Ojczyzna i moja Polska.
Jak widzisz, jestem zbyt prostym i nie wstydzę się tego. Stanie w rozkroku jest męczące...
Uczciwym człowiekiem można być wszędzie, ale "świadkowie" mnie nie przekonują ani troszeczkę, więc nie będę kontynuował dyskusji...
Ja uczciwie wyznałem ci swój stan,i spotkałem się z odmową rozmowy.
Dziękuje.
Nie masz ochoty nie rozmawiaj,wybierz ,że twoje jest lepsze,i żyj w swoim przekonaniu o słuszności,że tak jest.
Nic nie zmieni tego,że -jak pisał James Sirre
-dojrzałość intelektualna polega na tym ,by zdać sobie sprawę,że wszyscy wyznajemy jakieś opcje światopoglądowe.Tylko,jeżeli wszyscy to i my.
I powinniśmy być w stanie odpowiedzieć na pytanie dlaczego w takiej różnorodności ,swój światopogląd itp.uznaję za prawdziwy.
To jednak moim zdaniem wymaga porównania ,czyli poznania jaka jest różnica i sprawdzenia,kto ma rację.
Uznałeś ,że nie my tylko ty.
Rozumiem,i żyj w przeświadczeniu,że tak jest.
A ja w takich jak to miejscach posprawdzam,jak jest naprawdę.
Pomimo wszystko pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19128
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2634 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-11, 17:44

Robbo1, żeby odpowiedzieć, musze mieć pewność co twierdzisz.
Jeżeli dobrze zrozumiałem robbo1, to stawiasz tezę, że Dekalog nie jest już ważny, bo nie podlegamy już Prawu, czy tak?

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: agust » 2019-01-11, 18:04

robbo1 pisze: 2019-01-11, 15:16
agust pisze: 2019-01-11, 14:56
robbo1 pisze: 2019-01-11, 14:40 Niezaangażowany jednak w życie "świadków" jestem tak [niestety] jedną nogą tu i tam
No to współczuję, bo ja mam tak, że nigdy nie wstydzę się tego kim jestem i moich przekonań. Czasem to nawet jest konfliktogenne, bo walnę prosto z mostu. Nie wstydzę się powiedzieć: to jest moja wiara, moi rodzice, moja żona, moje dzieci, moja miejscowość w której się urodziłem - i nigdzie nie wyemigrowałbym, moja Ojczyzna i moja Polska.
Jak widzisz, jestem zbyt prostym i nie wstydzę się tego. Stanie w rozkroku jest męczące...
Uczciwym człowiekiem można być wszędzie, ale "świadkowie" mnie nie przekonują ani troszeczkę, więc nie będę kontynuował dyskusji...
Ja uczciwie wyznałem ci swój stan,i spotkałem się z odmową rozmowy.
Dziękuje.
Nie masz ochoty nie rozmawiaj,wybierz ,że twoje jest lepsze,i żyj w swoim przekonaniu o słuszności,że tak jest.
Nic nie zmieni tego,że -jak pisał James Sirre
-dojrzałość intelektualna polega na tym ,by zdać sobie sprawę,że wszyscy wyznajemy jakieś opcje światopoglądowe.Tylko,jeżeli wszyscy to i my.
I powinniśmy być w stanie odpowiedzieć na pytanie dlaczego w takiej różnorodności ,swój światopogląd itp.uznaję za prawdziwy.
To jednak moim zdaniem wymaga porównania ,czyli poznania jaka jest różnica i sprawdzenia,kto ma rację.
Uznałeś ,że nie my tylko ty.
Rozumiem,i żyj w przeświadczeniu,że tak jest.
A ja w takich jak to miejscach posprawdzam,jak jest naprawdę.
Pomimo wszystko pozdrawiam.
To, że wyznałeś swój stan, musiałem Cię długo namawiać. Przeżyłem już raczej swoje życie, a przez jego dojrzały okres moim przewodnikiem duchowym był Jan Paweł II. Znałem też paru świadków Jehowy w pracy, i tak samo im współczułem, jak Tobie. Dlaczego? Na rok przed wyborem papieża Polaka, w 1977 roku, czyli dokładnie 1977 - 07- 07, brali ci nieszczęśni świadkowie urlopy i wyjeżdżali gdzieś na jakąś górę, czekać na koniec świata. Tłumaczyliśmy i po koleżeńsku, że to bzdura i ośmieszają się. Były nawet zakłady. Nawet prosili nas, byśmy się nawracali, bo potem nas nie uratują :). Z autorytetu Jana Pawła naśmiewali się tacy świadkowie, którzy inteligencją, wiedzą, wykształceniem, nie sięgali mu do pięt. Był taki, co przechodził z katolicyzmu do świadków i z powrotem. Poważny i szanowany człowiek, rozszedł się przez to z żoną, z rodziną i zrujnował sobie życie. Krew, która jest jednym z najważniejszych dla życia człowieka czynników - może ratować komuś życie, traktowana jest jak coś świętego i gotowi jesteście człowieka uśmiercić niż ją podać(cywilizacja) - za to Was najbardziej nie znoszę. Jeszcze tłumaczą, że są preparaty krwiozastępcze - tylko lekarze o tym nie mówią ;) . Czytałem parę razy Strażnicę - samo mało inteligentne szczucie na księży. I jeszcze najważniejsze: Testament Jezusa na Krzyżu; Synu, oto Matka Twoja, Matko, oto syn Twój. Daj spokój robbo - może nie cytuję tak jak Ty wersetów, bo mi to nie jest potrzebne, ale umysł mam raczej analityczny, dlatego nie będę się sprzeczał o to, że jutro jest sobota. Również pozdrawiam.

robbo1

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: robbo1 » 2019-01-11, 18:45

Nie rozumiałem zapytania,ponieważ od początku w dyskusji wiadomo było kim jestem i dlaczego.
Twoje życie i oddanie je pod kierownictwo papieża to twoja sprawa.
Wypominanie mi,że w przeszłości nasi oczekiwali "końca" w określonym dniu itp.nie czyni na m,nie wrażenia.
Nie pochwalam tego i nie występuję przeciw temu.
Wiedz,że jest zapewnienie zapisane w Heb.9:27,że nasz
[Zbawiciel]
"...drugu raz ukaże się nie w związku z grzechem,lecz dla zbawienia ,którzy go o c z e k u j a".
Inne tłumaczenie:
"...którzy na niego czekają,by dostąpić zbawienia".
A jeszcze poprawniej:
"którzy go skwapliwie i z cierpliwością oczekują".
I nic nie zmieni tego,ze jako społeczność ,czy indywidualnie jesteśmy tymi,"którzy go skwapliwie oczekują".
A skwapliwy to człowiek :bardzo chętny do działania,biorący się za coś z zapałem,ochoczy ,skory,chętny.
Na pewno oczekujemy go skwapliwie,co oznacza m.in.entuzjastycznie ,szaleńczo,nawet wyrywnie,tj.pogalopowanie,pognanie,pogonienie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19128
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2634 times
Been thanked: 4642 times
Kontakt:

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-11, 19:26

Oczekują wszyscy. W kontekście tych wszystkich ogłaszanych dat, do was stosuje się raczej wersety o fałszywych prorokach:

Pwt 18:20-22 "Lecz jeśli który prorok odważy się mówić w moim imieniu to, czego mu nie rozkazałem, albo wystąpi w imieniu bogów obcych - taki prorok musi ponieść śmierć.
Jeśli pomyślisz w swym sercu: A w jaki sposób poznam słowo, którego Pan nie mówił? - gdy prorok przepowie coś w imieniu Pana, a słowo jego będzie bez skutku i nie spełni się, [znaczy to, że] tego Pan do niego nie mówił, lecz w swej pysze powiedział to sam prorok. Nie będziesz się go obawiał."


Mt 7:15 "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami."

2Tm 3:6-7 "Z takich bowiem są ci, co wślizgują się do domów i przeciągają na swą stronę kobietki obciążone grzechami, powodowane pożądaniami różnego rodzaju, takie, co to zawsze się uczą, a nigdy nie mogą dojść do poznania prawdy."

Zablokowany