Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Czyli rozmowy o naturze Boga i Objawienie Jego w Osobie Ojca, Jezusa Chrystusa, rozmowy także na temat Ducha Świętego, Jego działanie, prowadzenie Kościoła przez Niego, itp.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: Andej » 2019-01-11, 19:41

robbo1 pisze: 2019-01-11, 18:45 ...
Jaki to ma związek z wątkiem?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19103
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-12, 00:29

Andej pisze: 2019-01-11, 19:41 Jaki to ma związek z wątkiem?
Słusznie, nie odchodźmy od tematu

robbo1

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: robbo1 » 2019-01-12, 10:25

Marek_Piotrowski pisze: 2019-01-11, 19:26 Oczekują wszyscy. W kontekście tych wszystkich ogłaszanych dat, do was stosuje się raczej wersety o fałszywych prorokach:

Pwt 18:20-22 "Lecz jeśli który prorok odważy się mówić w moim imieniu to, czego mu nie rozkazałem, albo wystąpi w imieniu bogów obcych - taki prorok musi ponieść śmierć.
Jeśli pomyślisz w swym sercu: A w jaki sposób poznam słowo, którego Pan nie mówił? - gdy prorok przepowie coś w imieniu Pana, a słowo jego będzie bez skutku i nie spełni się, [znaczy to, że] tego Pan do niego nie mówił, lecz w swej pysze powiedział to sam prorok. Nie będziesz się go obawiał."


Mt 7:15 "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami."

2Tm 3:6-7 "Z takich bowiem są ci, co wślizgują się do domów i przeciągają na swą stronę kobietki obciążone grzechami, powodowane pożądaniami różnego rodzaju, takie, co to zawsze się uczą, a nigdy nie mogą dojść do poznania prawdy."
W łonie katolicyzmu zawsze byli ludzie [np.zakonnicy],którzy wyznaczali czas końca.
My nie podajemy proroctw ,tylko wyjaśnienia starotestamentowych.
Ich analizy.
Obliczenia.
Więcej,nie tyle podajemy,co tak czyniliśmy.
A przytoczone przez ciebie dwa ostatnie przypadki dotyczyły dawnych duchownych,uczonych,którzy szerzyli prozelityzm.
Pierwszy w istocie stanowiło kryterium rozpoznania prawdziwego od fałszywego proroka.
Tylko,że zgodnie z nim Jonasz to fałszywy prorok.
A Wer.z Heb.9:27 przedstawia w korzystnym świetle,tych,którzy czekają na ponowne ukazanie się naszego wybawcy,już nie w celu złożenia ofiary,tylko rzeczywistego zbawienia,wszystkich,którzy na to c z e ka j a.
Nawet skwapliwie,to jest wyrywnie,to jest pośpiesznie.
My jednak uczymy,ze na to wszystko jest czas,jeśli nawet chcielibyśmy go przyśpieszyć,czy to wydarzenie.
Wy uczycie,że można je przyspieszyć.
A nie uciekając od tematu pozwolę sobie jak znajdę czas uporządkować swoje przemyślenia,żeby ukazać,moje i wasze argumenty za i przeciw.
I zważymy je na wadze.
Ostatnio zmieniony 2019-01-12, 10:28 przez robbo1, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19103
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-12, 12:35

robbo1 pisze: 2019-01-12, 10:25
Marek_Piotrowski pisze: 2019-01-11, 19:26 Pwt 18:20-22 "Lecz jeśli który prorok odważy się mówić w moim imieniu to, czego mu nie rozkazałem, albo wystąpi w imieniu bogów obcych - taki prorok musi ponieść śmierć.
Jeśli pomyślisz w swym sercu: A w jaki sposób poznam słowo, którego Pan nie mówił? - gdy prorok przepowie coś w imieniu Pana, a słowo jego będzie bez skutku i nie spełni się, [znaczy to, że] tego Pan do niego nie mówił, lecz w swej pysze powiedział to sam prorok. Nie będziesz się go obawiał."


Mt 7:15 "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami."

2Tm 3:6-7 "Z takich bowiem są ci, co wślizgują się do domów i przeciągają na swą stronę kobietki obciążone grzechami, powodowane pożądaniami różnego rodzaju, takie, co to zawsze się uczą, a nigdy nie mogą dojść do poznania prawdy."
W łonie katolicyzmu zawsze byli ludzie [np.zakonnicy],którzy wyznaczali czas końca.
Jest zasadnicza różnica pomiędzy gościem, który tak twierdzi, a oficjalną nauką Adwentystów czy Świadków Jehowy. Kościół nigdy takiej daty nie podawał.
My nie podajemy proroctw ,tylko wyjaśnienia starotestamentowych.
Ich analizy.
Obliczenia.
Więcej,nie tyle podajemy,co tak czyniliśmy.
Sorry, ale przynajmniej nie kłam.
Oto co sami pisaliście na temat własnych proroctw:
"Prorokują oni gdyż występują w imieniu Boga" [Świadkowie Jehowy]("Strażnica" 1972, nr 8, s.24, wyd. pol.)

CHociaż właściwie to rozumiem - wszak kłamstwo to jest taktyka pochwalana przez Strażnicę, cytuję:
"Okłamywanie wrogów Boga nie jest w rzeczywistości kłamstwem, lecz strategią wojenną" (Strażnica 1 czerwiec 1960, s. 351, wyd ang)

Kłamiąc na ten temat, jesteś po prostu wierny "strategii wojennej" Strażnicy.


Skoro to wszystko takie niewinne, to dlaczego drukowaliście antydatowane reprinty Waszych pism z proroctwami, zmieniając ich treść żeby nie wydało się że były fałszywe?
(więcej http://www.piotrandryszczak.pl/podolski ... kstow.html )

Wasi członkowie nie zbierali z pól, bo już nie warto, kupowali willę dla zmartwychwstałego Abrahama, jeszcze niedawno odradzano im studia wyższe "bo już nie warto" a Ty mi chcesz tu powiedziec że to było tylko takie sobie gadanie?

Skoro to nie było nic tak ważnego dla ŚJ, to czemu ich tak wielu odeszło, kiedy nie spełniła się przepowiednia Armagedonu w 1976?
Może dlatego:
„Naśladujmy więc raczej ten dobry przykład miłości do Jehowy i prawdziwego wielbienia, a nie bądźmy zbyt przywiązani do domów, posad i dóbr materialnych; nie zżywajmy się nadmiernie z tym, co stary system będzie mógł oferować jeszcze tylko przez kilka lat. Jest to sprawa naprawdę nie cierpiąca zwłoki! Kończy się czas dla tych, którzy żyją wyłącznie pogonią za materialnym użyciem” (Strażnica Rok XCIV [1973] Nr 8 s. 12).
„Co będzie z tymi ludźmi za kilka krótkich lat? Czy w ogóle wtedy będą? Znikną wówczas wszelkie ślady po starym systemie rzeczy, a nad ziemią i jej sprawami pełną kontrolę obejmie Królestwo Boże” (Strażnica Rok XCIII [1972] Nr 24 s. 13).
;)

Wasza wyznanie POWSTAŁO z nietrafionego proroctwa (miał przyjść powtórnie Jezus) - kiedy to nieudany prorok wymyślił że Jezus przyszedł, tylko... także nikt nie zauważył :D :D :D

Przypomnę kilka z kilkudziesięciu dowodów na to że nie tylko wygłaszaliście FAŁSZYWE PROROCTWA, ale jeszcze twierdziliście że to są BOŻE, a nie wasze wymysły:

"Nie ma powodu, aby zmieniać liczby; to są Boże daty, nie nasze; 1914 nie jest datą początku lecz końca." ("Strażnica" 1894, 15 lipca, s. 226, wyd. ang.)

'W naszych czasach chrześcijaństwo odmawia słuchania tego, CO GŁOSI OSTATEK POMAZANCÓW, i stara się powstrzymać jego działalność. Niemniej od roku 1919 USŁUGUJE ON W CHARAKTERZE "STRAŻNIKA" WYZNACZONEGO PRZEZ JEHOWĘ, śmialo publikując JEGO orzeczenia na temat "czasu końca" obecnego systemu rzeczy.'

Oczywiście, wbrew temu co piszesz, niektóre z tych proroctw bywały ogłaszane także na podstawie objawień:
"Odbiło się we mnie głębokie przekonanie, pisze 'starszy' J. A. Bohnet, 'że żadne ludzkie stworzenie nie jest autorem 'Światła', że żaden człowiek nie mógł napisać tej książki i nikt jej nie napisał... Bracie, byłeś jedynie użyty za narzędzie do sporządzenia 'Światła'. Jehowa jest autorem tegoż pisma". ("Strażnica" z 1931 roku, s. 208) 4

"Za pośrednictwem teokratycznej służby kaznodziejskiej oraz innych zebrań zborowych i kursów uczy ich głosić Słowo, dzięki czemu potrafią dobitnie przemawiać 'językiem ludzi uczonych'. Wkłada w ich usta swoje słowa i rozsyła, by oznajmiali Jego wyroki"publicznie i od domu do domu." ("Wspaniały finał Objawienia bliski", s. 153, wyd. pol)

"To wskazywałoby na to, że Świadkowie Jehowy obecnie głoszą dobrą nowinę o Królestwie pod kierownictwem i wsparciem aniołów (Obj. 14:6-7; Mat. 25:31-32). A ponieważ żadne słowo czy dzieło Jehowy nie może zawieść, narody zobaczą spełnienie się tego, co ci świadkowie głoszą, kierowani z niebios." ("Strażnica" 1972, 1 kwietnia, s. 200, wyd. ang.)


=============================================================================
A Wer.z Heb.9:27 przedstawia w korzystnym świetle,tych,którzy czekają na ponowne ukazanie się naszego wybawcy,już nie w celu złożenia ofiary,tylko rzeczywistego zbawienia,wszystkich,którzy na to c z e ka j a.
Nawet skwapliwie,to jest wyrywnie,to jest pośpiesznie.
NIe ma w Biblii zachęty do ogłaszania dat "w imieniu Boga".
Wypatrywanie wypełnienia proroctw biblijnych to nie to samo co ich ośmieszanie przez ogłaszanie rzekomych dat.
I to rzekomo "w imieniu Boga"


Całkiem zwyczajnie werbowaliście członków metodą "na koniec świata"

Zgadywanie i ogłaszanie Z CAŁKOWITĄ PEWNOŚCIĄ dat końca świata wypełnia wg ŚJ nakaz czuwania? :D :D :D
A może wzielibyście sobie do serca raczej choćby to : "Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela? Odpowiedział im: Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile..." (Dz 1:6-7)
Nie kompromitowalibyście się co parenaście lat...
Jadąc po większych sprawach:
  • 1874 - Russell (założyciel Świadków Jehowy) czeka na Paruzję. Jak wiemy, nie nastąpiła ;)
  • 1876 - Russell naucza (za Barbourem) że Jezus jednak przyszedł w 1874, ale... niewidzialnie
  • 1878 - Russell spodziewa się wzięcia do Nieba. Kiedy nic się nie dzieje, stwierdza że nastąpiło "niewidzialne zmartwychwstanie klasy niebiańskiej"
  • 1881 - Oczekiwanie na zabranie do nieba (Strażnica, s.285-286, 15 wrzesień 1915, wyd. angielskie).
  • 1904 - ŚJ twierdzą że pojawiła się "pszenica millenium" (taka jaka ma być w Królestwie Bożym). Strażnica handluje tą cudowną pszenicą ;)
  • 1905 ma nastąpić "wielka burza"
  • 1907 - inna data "wielkiej burzy"
  • 1914 - Armagedon i "zawalenie się" wszystkich struktur światowych, kościołów, zmartwychwstania umarłych
  • 1915 (październik)- koniec "instytucji tego świata" i Armagedon
  • 1918 - Koniec świata
  • 1919 - upadek chrześcijaństwa
  • 1925 - Początek Królestwa Bożego na ZIemi, zmartwychwstanie umarłych
  • 1929 - zakup domu ( z dwoma samochodami) dla proroków STarego Testamentu: Gedeona, Dawida, Boraka, Samsona, Jefta i Samuela, którzy mieli zmartwychwstać
  • 1931 - powstanie Królestwa na Ziemi
  • 1932 - zniszczenie chrześcijaństwa przez Boga
  • 1935/36 - Armagedon
  • 1942/3 - Armagedon
  • 1945 - wraz z kończem II Wojny Światowej miał rozpocząć się Armagedon
  • 1954-64 - w tych latach miał zacząć się Armagedon wg przepowiedni z 1949
  • 1975 - początek Królestwa Bozego na Ziemi
  • 1994 - Armagedon
  • 1980 - Miało nastąpić zmartwychwstanie Żydów (Dokonana tajemnica, s.70, 1925 r.)
  • 2000 rok (koniec XX wieku) - zmartwychwstanie umarłych


(Więcej tu http://www.piotrandryszczak.pl/podolski ... odowy.html )

Ale wiesz co? ZObaczmy jak sami Świadkowie Jehowy definiują fałszywych proroków :
"Jeśli te proroctwa się nie spełniły i jeśli wszelka możliwość spełnienia się minęła, to tym prorokom można dowieść, że są fałszywi." 1 ("Prophecy" (Proroctwo), s. 22, wyd. ang. 1929 r.)

"Lecz można zapytać: Skąd mamy wiedzieć, czy ktoś jest prawdziwym czy fałszywym prorokiem? (...) Jeśli jest on prawdziwym prorokiem, jego przesłanie wypełni się, dokładnie jak to było przepowiadane. Jeśli jest fałszywym prorokiem jego proroctwo nie spełni się." ("Strażnica" 1930, 15 maja, s. 154, wyd. ang.)

"Różnica między prawdziwym a fałszywym prorokiem jest taka, że pierwszy wypowiada słowo Pana a drugi swoje własne urojenia i domysły." ("Strażnica" 1930, 15 maja, s. 155, wyd. ang.)

"Ich proroctwa nie wypełniły się. Dlatego są oni fałszywymi prorokami; a ludzie nie powinni już im dłużej ufać jako swym przewodnikom." ("Strażnica" 1930, 15 maja, s. 156, wyd. ang.)

"To prawda, że w przeszłości pewni ludzie przepowiadali 'koniec świata', podając nawet dokładne daty. (...) Nic się jednak nie działo. 'Koniec' nie nastąpił. Ludzie ci okazali się fałszywymi prorokami." ("Przebudźcie się!" nr 1, lata 1970-79, s. 22, wyd. pol.)

Jak wyglądacie w świetle waszych własnych kryteriów?

robbo1

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: robbo1 » 2019-01-13, 11:44

Nie mam ochoty wyjaśniać zagadnień związanych z naszymi oczekiwaniami powrotu naszego zbawiciela,i datami z tym związanymi.
Od lat czytam te same zarzuty.
Powielane te same art.,i wielokrotne ich powielanie,mnie już nie interesuje.
Nie ja ustaliłem daty,nie ja za nie odpowiadam,czy słusznością ich powstania,lub nie.
Z Heb.9:27 wiem,że nie jest niepoprawne [gorliwe oczekiwanie],jeśli nawet przybierze postać nadgorliwości.
A ustalanie prawdy i nieprawdy w przepowiedniach ,nie jest moim zdaniem.
Nie jestem adwokatem organizacji.
To przez nią jednak ujrzałem pewne nauki uznawane za prawdziwe ,jako nieprawdę.
Do tych należy zrównywanie naszego
[Zbawiciela]
ze
[Stwórcą].
Temu daje wyraz w tym miejscu jako swojemu przekonaniu,które możecie traktować jako supozycję.
I wcale,i to nigdy,nie zależy mi na przedstawieniu naszego wybawiciela w niekorzystnym swietle.
tylko takim w jakim się sam przedstawiał.
Jako "poddany ojcu".
Ostatnio zmieniony 2019-01-13, 11:46 przez robbo1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19103
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-13, 12:09

robbo1 pisze: 2019-01-13, 11:44 Nie mam ochoty wyjaśniać zagadnień związanych z naszymi oczekiwaniami powrotu naszego zbawiciela,i datami z tym związanymi.
Od lat czytam te same zarzuty.
A dlaczego miałyby się zmienić? Zwłaszcza, że - licząc na nieświadomość niezorientowanych - wciąż się ich wypieracie (nawet posuwacie sie do drukowania innych wersji starych materiałów, by udawać że nic się nie stało).
Nie ja ustaliłem daty,nie ja za nie odpowiadam,czy słusznością ich powstania,lub nie.
Ale Ty - i to w tym wątku - usiłowałeś ściemniać, że to się nie wydarzyło.
Tu też właśnie idziesz w ogólniki dopiero jak CI przedstawiłem fakty przed oczy i nie masz innego ruchu. Ale jeszcze w poprzednim poście pisałeś inaczej. Jak sam byś nazwał takie postępowanie?
Z Heb.9:27 wiem,że nie jest niepoprawne [gorliwe oczekiwanie],jeśli nawet przybierze postać nadgorliwości.
Przeciwnie. Z przytoczonych wersetów wiemy, ze jeśli przybierze postać fałszywych proroctw , nalezy odrzucić fałszywych proroków, którzy je wygłaszają. Zwłaszcza, jeżeli twierdzą, ze wygłaszają je w imieniu Boga (jak zacytowałem).

robbo1

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: robbo1 » 2019-01-13, 17:00

Twoje zdanie i występowanie p r z e c i w zawsze i za wszelką cenę nie czyni cie miarodajnym uczestnikiem sporu.
To oczywiście moja ocena.
Do tych pewnie należy zaliczyć.K.T.Russella.I nas jako społeczność.
Tylko,że oczekiwanie na koniec ,nawet wtedy,gdy nie jest tego czas,nie jest tak złe,jak nie czekanie na to wydarzenie wcale.
Przeczytaj ponownie moje wywody odnośnie Heb.9:27.
Lepiej sam sprawdź,o co idzie w tym wer.drugiej jego części .
Nie wiem tylko,czy to dobre miejsce na rozmowę nie na temat.
W tym niestety przegrywasz i rozumiem,że starasz się zmienić temat rozmowy.
nic nie zmieni tego,że nasz [Zbawiciel] odegrał istotną,ale pomniejszą rolę w stwarzaniu ,jak nasz niebiański ojciec.
Ostatnio zmieniony 2019-01-13, 17:02 przez robbo1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19103
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-13, 20:22

robbo1 pisze: 2019-01-13, 17:00 Twoje zdanie i występowanie p r z e c i w zawsze i za wszelką cenę nie czyni cie miarodajnym uczestnikiem sporu.
To oczywiście moja ocena.
Do tych pewnie należy zaliczyć.K.T.Russella.I nas jako społeczność.
Tylko,że oczekiwanie na koniec ,nawet wtedy,gdy nie jest tego czas,nie jest tak złe,jak nie czekanie na to wydarzenie wcale.
Przeczytaj ponownie moje wywody odnośnie Heb.9:27.
Lepiej sam sprawdź,o co idzie w tym wer.drugiej jego części .
Nie ściemniaj. W imieniu Boga wygłaszaliście fałszywe proroctwa - Biblia ocenia to jednoznacznie. I tyle.
Nie wiem tylko,czy to dobre miejsce na rozmowę nie na temat.
Nie, ale nie trzeba było szurac. Teraz nie musiałbyś kręcić.
nic nie zmieni tego,że nasz [Zbawiciel] odegrał istotną,ale pomniejszą rolę w stwarzaniu ,jak nasz niebiański ojciec.
Nic z tego co napisano w Piśmie nie upoważnia do podobnych twierdzeń.
Kol 1:16 bt4 "bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone."

konik

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: konik » 2019-01-13, 21:03

Na samym poczatku wywodow robbo mozna i nalezy postawic kategoryczne stwierdzenie: robbo glosi falszywa nauke. To twierdzenie jest bardzo proste do wykazania. Akurat tyle watkow natworzyl, ze trzeba zaczac od ktoregos, aby moc powstrzymac te fale wodolejstwa.
Pierwszym w kolejnosci jest wlasnie obalenie falszywej nauki gloszacej, jakoby Chrystus nie byl Bogiem.
Tej opinii ( chetnie i bezpodstawnie gloszonej chocby przez spadkobiercow Russela ) juz na samym poczatku zaprzecza sam Apostol Jan w swojej Ewangelii. A poniewaz Jan byl rodowitym zydem, to uzyl formy wypowiedzi nawiazujacej do Starego Przymierza jako figury Nowego Przymierza. Jest tu wyrazne zestawienie paraikonograficzne w warstwie slownej o Adamie Starego Przymierza bedacego obrazem "nowego Adama - tego, ktory nie zgrzeszyl i tego ktory poprzez akt niezgrzeszenia ( Bozy Akt) dokonal Odkupienia ludzkosci.W tym sensie pierwsi chrzescijanie stosowali rowniez okreslenie "ostatniego Adama".
A teraz przechodze do meritum.
Motyw "nowego Adama ... czyli ostatniego Adama" sw.Jan doskonale zastosowal w swojej Ewangelii.
Nawiazuje on w opisie do najbardziej poczatkowej w swych pierwszych slowach historii - historii stworzenia. A ta opisana jest juz od pierwszych slow Ksiegi Rodzaju ( Pierwsza Mojzeszowa ).
" Na poczatku" - te slowa obydwie ksiegi ( Rodzaju i Ewangelia Jana) rozpoczynaja sie od tego zwrotu.
"Na poczatku Bog stworzyl niebo i ziemie" -Rdz 1,1.
"Na poczatku bylo Slowo, a Slowo bylo u Boga - i Bogiem bylo Slowo" - J 1,1

Nastepnie przechodza obie relacje do nastepujacych stwierdzen:
" I rzekl Bog: niech stanie sie swiatlosc. I stala sie swiatlosc. I widzial Bog, ze swiatlosc byla dobra. Oddzielil wowczas Bog swiatlosc od ciemnisci. I nazwal Bog swiatlosc dniem ... " - Rdz 1, 3-5
" W Nim bylo zycie, a zycie bylo swiatloscia ludzi. A swiatlosc w ciemnosci swieci i ciemnosc jej nie zwyciezyla" - J 1, 4-5

Ksiega Rodzaju podaje, ze "duch Bozy unosil sie nad wodami" - Rdz 1,2
Sw.Jan pisze natomiast o Duchu zstepujacym z nieba podczas chrztu Jezusa w Jordanie - J 1, 32-33.

Widac wyraznie w obu opisac pararele odnoszaca sie wzajemnie i nanoszaca sie znaczeniowo na siebie - a jest tu mowa o zrodle nowego stworzenia, podanego w natchnionym tekscie sw. Jana.
Widzimy, ze stworzenie, odnoszace sie do rzeczy materialnych nastapilo, kiedy Bog tchnal swojego Ducha nad bezmiarem wod.
Tymczasem odnowienie stworzenia przyszlo wraz z Bozym zyciem ofiarowanym w wodach chrztu.
Bog Slowo wcielone w Jezusa dokonuje tych samych i jednoczesnie tak samo rzeczy - stwarza.

Nie ma innej mozliwosci, niz stwierdzenie , ze BOg Stworca to Bog Chrystus . Bo tak nas naucza i Stary Testament i Nowy Testament.
Bo w Nowym Przymierzu najblizszy uczen Jezusa, sw.Jan pisze to z cala stanowczoscia, w zydowski sposob podajac paralele laczaca obie Ksiegi na temat tego samego Boga w dwoch Osobach.

Kazde twierdzenie nieuznajace Jezusa Chrystusa jako Boga jest wrogim przeciwstawieniem sie nauce apostolskiej.
A to oznacza, ze jest nieprawda i falszem.

robbo1

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: robbo1 » 2019-01-16, 16:35

konik pisze: 2019-01-13, 21:03 Na samym poczatku wywodow robbo mozna i nalezy postawic kategoryczne stwierdzenie: robbo glosi falszywa nauke. To twierdzenie jest bardzo proste do wykazania. Akurat tyle watkow natworzyl, ze trzeba zaczac od ktoregos, aby moc powstrzymac te fale wodolejstwa.
Pierwszym w kolejnosci jest wlasnie obalenie falszywej nauki gloszacej, jakoby Chrystus nie byl Bogiem.
Tej opinii ( chetnie i bezpodstawnie gloszonej chocby przez spadkobiercow Russela ) juz na samym poczatku zaprzecza sam Apostol Jan w swojej Ewangelii. A poniewaz Jan byl rodowitym zydem, to uzyl formy wypowiedzi nawiazujacej do Starego Przymierza jako figury Nowego Przymierza. Jest tu wyrazne zestawienie paraikonograficzne w warstwie slownej o Adamie Starego Przymierza bedacego obrazem "nowego Adama - tego, ktory nie zgrzeszyl i tego ktory poprzez akt niezgrzeszenia ( Bozy Akt) dokonal Odkupienia ludzkosci.W tym sensie pierwsi chrzescijanie stosowali rowniez okreslenie "ostatniego Adama".
A teraz przechodze do meritum.
Motyw "nowego Adama ... czyli ostatniego Adama" sw.Jan doskonale zastosowal w swojej Ewangelii.
Nawiazuje on w opisie do najbardziej poczatkowej w swych pierwszych slowach historii - historii stworzenia. A ta opisana jest juz od pierwszych slow Ksiegi Rodzaju ( Pierwsza Mojzeszowa ).
" Na poczatku" - te slowa obydwie ksiegi ( Rodzaju i Ewangelia Jana) rozpoczynaja sie od tego zwrotu.
"Na poczatku Bog stworzyl niebo i ziemie" -Rdz 1,1.
"Na poczatku bylo Slowo, a Slowo bylo u Boga - i Bogiem bylo Slowo" - J 1,1

Nastepnie przechodza obie relacje do nastepujacych stwierdzen:
" I rzekl Bog: niech stanie sie swiatlosc. I stala sie swiatlosc. I widzial Bog, ze swiatlosc byla dobra. Oddzielil wowczas Bog swiatlosc od ciemnisci. I nazwal Bog swiatlosc dniem ... " - Rdz 1, 3-5
" W Nim bylo zycie, a zycie bylo swiatloscia ludzi. A swiatlosc w ciemnosci swieci i ciemnosc jej nie zwyciezyla" - J 1, 4-5

Ksiega Rodzaju podaje, ze "duch Bozy unosil sie nad wodami" - Rdz 1,2
Sw.Jan pisze natomiast o Duchu zstepujacym z nieba podczas chrztu Jezusa w Jordanie - J 1, 32-33.

Widac wyraznie w obu opisac pararele odnoszaca sie wzajemnie i nanoszaca sie znaczeniowo na siebie - a jest tu mowa o zrodle nowego stworzenia, podanego w natchnionym tekscie sw. Jana.
Widzimy, ze stworzenie, odnoszace sie do rzeczy materialnych nastapilo, kiedy Bog tchnal swojego Ducha nad bezmiarem wod.
Tymczasem odnowienie stworzenia przyszlo wraz z Bozym zyciem ofiarowanym w wodach chrztu.
Bog Slowo wcielone w Jezusa dokonuje tych samych i jednoczesnie tak samo rzeczy - stwarza.

Nie ma innej mozliwosci, niz stwierdzenie , ze BOg Stworca to Bog Chrystus . Bo tak nas naucza i Stary Testament i Nowy Testament.
Bo w Nowym Przymierzu najblizszy uczen Jezusa, sw.Jan pisze to z cala stanowczoscia, w zydowski sposob podajac paralele laczaca obie Ksiegi na temat tego samego Boga w dwoch Osobach.

Kazde twierdzenie nieuznajace Jezusa Chrystusa jako Boga jest wrogim przeciwstawieniem sie nauce apostolskiej.
A to oznacza, ze jest nieprawda i falszem.
Jeżeli już na samym początku podejmujesz decyzje o mojej nie prawdomówności,i to założenie jest podstawą twojej argumentacji,to rozmowa z tobą i przekonywanie jest pozbawione sensu ,jak i logiki.
Niczego swoim wywodem nie dowodzisz,poza potwierdzeniem odgórnie przyjętego założenia.
Idąc twoim tokiem rozumowania o istnieniu na początku,czy działaniu na początku,nie dowodzisz nic poza tym,że "przez nie
[Słowo]
wszystko powstało".Jana 1:3 i 10
A to ,że nie "od",tylko "przez" nie stawia
[Logosu] na tej samej pozycji co naszego niebiańskiego Ojca.
Wykaż,że to co napisałem na temat tego rozróżnienia,to nieprawda.

agust
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 425
Rejestracja: 3 cze 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 56 times
Been thanked: 98 times

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: agust » 2019-01-16, 17:47

robbo1 pisze: 2019-01-13, 11:44 Nie mam ochoty wyjaśniać zagadnień związanych z naszymi oczekiwaniami powrotu naszego zbawiciela,i datami z tym związanymi.
Od lat czytam te same zarzuty.
Powielane te same art.,i wielokrotne ich powielanie,mnie już nie interesuje.
Nie ja ustaliłem daty,nie ja za nie odpowiadam,czy słusznością ich powstania,lub nie.
Z Heb.9:27 wiem,że nie jest niepoprawne [gorliwe oczekiwanie],jeśli nawet przybierze postać nadgorliwości.
A ustalanie prawdy i nieprawdy w przepowiedniach ,nie jest moim zdaniem.
Nie jestem adwokatem organizacji.
To przez nią jednak ujrzałem pewne nauki uznawane za prawdziwe ,jako nieprawdę.
Do tych należy zrównywanie naszego
[Zbawiciela]
ze
[Stwórcą].
Temu daje wyraz w tym miejscu jako swojemu przekonaniu,które możecie traktować jako supozycję.
I wcale,i to nigdy,nie zależy mi na przedstawieniu naszego wybawiciela w niekorzystnym swietle.
tylko takim w jakim się sam przedstawiał.
Jako "poddany ojcu".

Robbo, sądząc po zaangażowaniu, i tym, że jesteś jedną nogą tu, drugą tam - to zakładasz swoją "organizację" ?

konik

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: konik » 2019-01-16, 18:30

Robbo ... takim wpisem potwierdziles, ze nie rozumiesz istotnej tresci zawartej w formalnym zapisanym tekscie.
Bo - ja nigdzie nie napisalem, ze klamiesz: wyraznie napisalem, ze glosisz falszywa nauke. A to zupelnie co innego oznacza.
To Twoje ( niestosowne) oburzenie zaswiadcza rowniez, ze nie rozumiesz istotnej tresci tekstu bublijnego ... i Twoje wywody sa nastawione na przyjecie tezy z gory przez Ciebie ustawionej... ale nieprawdziwej
Otoz ja idac za nauczaniem Kosciola Katolickiego ide tym samym za nauczaniem Apostolow,gdyz to na Apostolach zbudowany jest Kosciol Katolicki. A na kim zbudowane sa Twoje autorytety?
Tak wiec: glosisz dziwna i antyapostolska nauke,; rowniez walczysz przeciwko tym, ktorych sam Jezus ustanowil Apostolami i pierwszymi biskupami w Kosciele, ktory na nich wlasnie utworzyl. I ktory jest prowadzony przez Ducha Swietego.
To tyle ...

Ps: odnosze wrazenie ( jestem faktycznie przekonany, ale moge sie mylic, gdyz mam za malo wiedzy o Tobie ) , ze tymi licznymi wpisami na forum nabijasz sobie po prostu godziny jako glosiciel. I w statystykach zboru mozesz wykazac sie oczekiwana od Ciebie aktywnoscia.
Tak to wyglada, poniewaz nie ma z Toba dyskusji, ale jest rzeka wywodow wciaz w tym samym przebrzmialym styli i z wadliwa interpretacja.
Ostatnio zmieniony 2019-01-16, 18:35 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.

robbo1

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: robbo1 » 2019-01-17, 16:08

Nie tworzę odrębnej społeczności wierzących [inaczej].
A moje niepełne zaangażowanie nie wynika z nieprawowierności ,tylko zbytniego poświęcania czasu na sprawy przyziemne.

Ty idąc za...opowiadasz się za.
I nie ma w tym nic niewłaściwego.
Tylko,że idąc za niestety nie dostrzegasz innego,innych.
Nawet jeśli nie, to nie wysłuchujesz.
A twoje "autorytety" moim zdaniem nie zasługują na uznanie.
To znaczy lubię czytać niektórych waszych myślicieli.
Michał Heller,Józef Życiński,Józef Tischner,John Powell i wielu innych.
A twoje mniemanie o autentyczności dogmatów,ich prawowierności itp.to twoja opinia,z którą nie zgadzają się protestanci.
Może w istocie moje argumenty to "rzeka wywodów",twoje niewielki strumyk,i do tego zabrudzony.
To moje zdanie przeciwne twojemu.
Nie masz mocnych argumentów,masz własne dowodzenie.
To tu i teraz oparte jest na uznanym przez ciebie autorytecie,który uważasz,że powinien być uznawany przeze mnie.
Człowieku po przeczytaniu książek Karheinza Deschnera musiałbym popełnić intelektualne harakiri,żebym katolicyzm uznał za warty poświęcenia i z szacunku do niego uznawał jego nauki.
Przeczytaj jego książki i powiedz co myślisz.
Twój bezkrytycyzm to twoja sprawa,nie moja. L-)
Ostatnio zmieniony 2019-01-17, 16:09 przez robbo1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19103
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-17, 16:23

I znowu otrzymaliśmy "kazanie" bez śladu argumentu. Naprawdę myslisz, że takie ględzenie nie na temat kogoś przekona?
Z "poznawać" katolicyzm przez czytanie Deschnera to mniej więcej tak, jak poznawać program PiS poprzez słuchanie Schetyny, albo wyrabiać sobie pogląd o Jezusie na podstawie mowy Kajfasza ;)
Akurat kilka jego twierdzeń zbiegły się z tematami, które omawiałem w "Kościół oskarżony" - facet nawet nie sili się na obiektywizm.
Niemniej taka lektura wiele wyjaśnia apropos rzeczy, które tu wypisujesz... już lepiej czytaj Ericha von Dänikena (też pisze bzdury, ale przynajmniej ciekawe...)

robbo1

Re: Czy Jezus jest Bogiem równym swemu Ojcu?

Post autor: robbo1 » 2019-01-17, 16:30

Marek_Piotrowski pisze: 2019-01-17, 16:23 I znowu otrzymaliśmy "kazanie" bez śladu argumentu. Naprawdę myslisz, że takie ględzenie nie na temat kogoś przekona?
Z "poznawać" katolicyzm przez czytanie Deschnera to mniej więcej tak, jak poznawać program PiS poprzez słuchanie Schetyny, albo wyrabiać sobie pogląd o Jezusie na podstawie mowy Kajfasza ;)
Akurat kilka jego twierdzeń zbiegły się z tematami, które omawiałem w "Kościół oskarżony" - facet nawet nie sili się na obiektywizm.
Niemniej taka lektura wiele wyjaśnia apropos rzeczy, które tu wypisujesz... już lepiej czytaj Ericha von Dänikena (też pisze bzdury, ale przynajmniej ciekawe...)
Ericha von Danikena również czytam.
Tak jak i książki zaprzeczające jego wywodom.Książka Wojciecha Michery
I taka jest pomiędzy nami różnica.
To nie ja odrywam się od tematu.
Przyjrzyj się temu ,ile i co napisałem na temat,nie odbiegając od tematu.
To nie ja odrywam od tematu,tylko jestem odrywany,
A odnośnie książek Kaelheinza Deschnera,te to krytyka.
A ta i jako taka rządzi się pewnymi prawami.

Zablokowany