To interpretacja wynikająca z założenia. Czyli zakładasz że tak musi być bo pasuje to do twojej ideologii i tworzysz interpretację na potrzeby własnej ideologii bez dowodów, faktów czy wyjaśnień. Krócej! Manipulacja.Wprost przeciwnie enoszu: sw.Pawel wyraznie pisze, ze Jezus ( hebraizm) istnieje w postaci Bozej ( jest Bogiem, bo postac to przyjecie natury danej istoty ).
Gdyby tak przyjąć to co tłumaczysz to znaczy " w postaci Bożej =[jest Bogiem] to jak wypadnie rozumienie takich słów ewangelii;
< Biblia Tysiąclecia
3:22 i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a nieba odezwał się głos: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie.
Piszę tu że duch święty stąpił na Jezusa w p o s t a c i cielesnej niby gołębica. Czyli według twojego rozumowania duch święty to nic innego jak cielesna gołębica?
A co to ma do osobistej decyzji Jezusa by nie sięgać po to by być równym Bogu Ojcu?Rowniez ten apostol pisze, ze Jezus nie skorzystal ze sposobnosci, aby byc na rowni z Bogiem: oczywiscie - gdyz w zwiastowaniu pewna Niewiasta zgodzila sie podjac dzielo uczestnictwa ( wspoluczestnictwa ) w dziele zbawienia, i nastapila wcielenie Jezusa za sprawa Ducha Swietego.
A to już bezczelność! Ja niczego nie interpretuję. Przyjmuję wypowiedź z Fil 2:6 taką jaka jest. To ty odnosisz się zarówno do tych słów Pawła jak i do mojego komentarza interpretując w zasadzie wszystko. Bezczelność polega na tym że zarzucasz mi to co właśnie sam robisz.Falszywa interpretacja z twej strony tego fragmentu nie powoduje, ze Pismo staje sie falszywe: Pismo i nauka Kosciola pozostaja takie same - Ty odciales sie od nauki apostolskiej.
Po drugie - Jezus nie siegal po nic na wzor szatana - to szatan chcial zajac miejsce Boga i dlatego podjal zadanie kuszenia Jezusa. Calkowicie przekreciles scene biblijna.
Po trzecie - opierajac sie na falszywych przeslankach doszedles do falszywych wnioskow.
Taka wlasnie informacje zawiera Pismo Swiete odczytane w liscie sw.Pawla.
?? Co to za rumuński magik?? Rzuca tezy w formie ex-cathedra jakby się uważał za proroka o wiedzy absolutnej bez dowodzenia czy uzasadnienia. Absolutum!;) rzekłem i tak ma być:)))
Dodano po 19 minutach :
Kr
Jak zwykle w twoim wypadku czytasz bez zastanowienia i odnosisz się nie na temat. ŚJ nie twierdzą że Jezusa Chrystus nie był w postaci Bożej albo inaczej był Boski. Kwestią jest fakt że Jezus będąc Boski nie był równy Bogu Ojcuotka piłka, bo pisałeś enoszu o "faktach" - czym się różni bycie "w postaci Bożej" od bycia Bogiem?
I kto może istnieć w "postaci Bożej" prócz samego Boga?
Czyli mam rozumieć że " na ten czas" gdy sobie "coś odjął" nie był równy Bogu Ojcu? To znaczy w zależności od okoliczności raz może być równy Bogu kiedy indziej nie jest równy Bogu? To jak się to ma do dogmatu o Trójcy? Z tego co uczy KrK osoby Boga w Trójcy są współwieczne i równe. Wynikało by z tego że gdy Jezus "na ten czas coś ze swego odjął" to Trójca była jakaś niekompletna, nie w pełni wartościowa?Tekst dla mnie jest jasny: Jezus Bóg istniał w swojej postaci (Bożej) po czym, w wyniku Wcielenia, zaistniał "w postaci ludzkiej" - i faktycznie, bedąc na Ziemi, "nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stając się podobnym do ludzi"
Bardzo istotne jest tu słowo "Ogołocił" - czyli na ten czas coś ze swego odjął.
Przez to "w zewnętrznej postaci uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej".
Powyższy werset mówi nawet, kiedy to uniżenie się skończyło.