Czy Bóg jest osobą?

Czyli rozmowy o naturze Boga i Objawienie Jego w Osobie Ojca, Jezusa Chrystusa, rozmowy także na temat Ducha Świętego, Jego działanie, prowadzenie Kościoła przez Niego, itp.
ODPOWIEDZ
konik

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: konik » 2018-10-01, 15:53

Sam … jestes chlopie kwasny jak ocet i cos Cie chyba w bucie uwiera. Zeby to jeszcze wiadomo bylo, o co Tobie chodzi …?
Moze Problem w tym lezy, ze nie po Twojemu jest.

sam2

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: sam2 » 2018-10-01, 21:18

Czy aby wyrazic wlasna opinie musi cos w bucie uwierac?

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: Tomaszek » 2018-10-01, 21:20

sam2 pisze: 2018-10-01, 10:24 Tak, nie rozumiem sensu takiej dyskusji.
Co ma np. osoba prawna wspolnego z osobowym Bogiem?

Co ma wspolnego morze gwiazd, z Baltykiem, co ma wspolnego las rak, z Puszcza Bialowieska?
Nic.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

sam2

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: sam2 » 2018-10-01, 21:36

Tomaszek pisze: 2018-10-01, 21:20
sam2 pisze: 2018-10-01, 10:24 Tak, nie rozumiem sensu takiej dyskusji.
Co ma np. osoba prawna wspolnego z osobowym Bogiem?

Co ma wspolnego morze gwiazd, z Baltykiem, co ma wspolnego las rak, z Puszcza Bialowieska?
Nic.
Ale nic nie przeszkadza by na ten temat prowadzic filozoficzne wywody. :-)

konik

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: konik » 2018-10-01, 22:06

Sam .. no to zaloz watek na temat takich wywodow filozoficznych, ktore ciebie interesuja. A tutaj jest watek na takie wywody filozoficzne,ktore Ciebie nie interesuja.

sam2

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: sam2 » 2018-10-01, 23:02

Jestem zainteresowany waszymi dazeniami do poznania Boga, ktore was prowadza w slepy zaulek, bo podstawy tej dyskusji bierzecie z bezsensownych skojazen, ktore nie maja zadnego wspolnego mianownika.

Kalart

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: Kalart » 2018-10-01, 23:22

@@sam2 Zgrabne podsumowanie teologii w ogóle.

Problemem tego tematu jest to, że podchodzi się od złej strony. Z perspektywy człowieka, na Boga. Tymczasem powinno być odwrotnie - z perspektywy Boga na człowieka.
To Bóg jest osobą i pytanie, czy człowiek lub inne istoty zasługują na to, by też nazwać je osobami. Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo - na podobieństwo osoby (przecież w tworzeniu na własne podobieństwo nie chodzi o posiadanie rąk i nóg). Tak więc Bóg jest w 100% osobą. Ale w jakim stopniu osobą jest człowiek?

sam2

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: sam2 » 2018-10-01, 23:49

Kalart pisze: 2018-10-01, 23:22 @@sam2 Zgrabne podsumowanie teologii w ogóle.

Problemem tego tematu jest to, że podchodzi się od złej strony. Z perspektywy człowieka, na Boga. Tymczasem powinno być odwrotnie - z perspektywy Boga na człowieka.
To Bóg jest osobą i pytanie, czy człowiek lub inne istoty zasługują na to, by też nazwać je osobami. Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo - na podobieństwo osoby (przecież w tworzeniu na własne podobieństwo nie chodzi o posiadanie rąk i nóg). Tak więc Bóg jest w 100% osobą. Ale w jakim stopniu osobą jest człowiek?
Chyba to pierwsza konkretna i logiczna wypowiedz w tym temacie.:-) :-bd
Rece i nogi wcale nie musza byc i z pewnoscia nie sa podobienstwem do Boga.

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: Tomaszek » 2018-10-02, 10:05

sam2 pisze: 2018-10-01, 23:02 Jestem zainteresowany waszymi dazeniami do poznania Boga, ktore was prowadza w slepy zaulek, bo podstawy tej dyskusji bierzecie z bezsensownych skojazen, ktore nie maja zadnego wspolnego mianownika.
Drogi Przyjacielu, na żadnym forum nie doświadczysz ani nie poznasz Boga. Pozananie Boga w sensie intelektualnym jest poza naszym zasięgiem. Jesteśmy tylko ludźmi. Poznanie Stwórcy jest możliwe tylko w ograniczonym stopniu poprzez życiowe doświadczenie Go w codzienności. Poprzez nasze życie. Natomiast na forum rozważamy różne kwestie nawiązujące do religii aby zająć umysł rzeczami wzniosłymi i pięknymi, aby nieść kaganiec oświaty do naszych umysłów.

Jeżeli Ty mnie pytasz o to co ma wspólnego osoba prawna z Bogiem, to znaczy, że nie przeczytałeś uważnie i nie zrozumiałeś wpisu, w którym użyłem słowa "Osoba prawna".
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: Andej » 2018-10-02, 10:12

Kalart pisze: 2018-10-01, 23:22 ... Z perspektywy człowieka, na Boga. ...
Albowiem, aby z innej perspektywy spojrzeć, trzeba by było być Bogiem, a nie człowiekiem. Niestety ograniczoność ludzkiego umysłu determinuje ocenianie i poznawanie z perspektywy człowieka, a nie Boga. Człowiek nigdy nie przerośnie swojego stworzyciela.
Pojęcia "osoby" jest dziełem ludzkim. To człek wymyślił określenie.
Przytoczę z Wiki (która nie jest doskonałym źródłem wiedzy, ale akurat to zdanie ma sens):We współczesnej filozofii pojęcie kluczowe dla chrześcijańskiego i niechrześcijańskiego personalizmu, mającego źródła w chrześcijańskim (zwłaszcza tomistycznym) rozumieniu człowieka jako bytu odrębnego od świata rzeczy, przyrody, w tym także zwierząt.

Bóg jest Osobą. Powiedziałbym NADOSOBĄ, lecz słowa takiego brak. Nadosobą, gdy JEST NAJDOSKONALSZY. Gdyż JEST TRÓJCĄ. Gdyż każda Osoba Trójcy przewyższa każdego z nas intelektualnie i pod każdym innym względem.
Jest Nad-Osobą, bo w stopniu doskonałym posiada przymioty, którymi na swój wzór i podobieństwo obdarował ludzi. Nam jeno użyczył szczątkowej mądrości, woli, miłości ... Szczątkowej w stosunku do pełni, którą SAM POSIADA.

Ale Kalart ma rację pisząc, iż nasze wyobrażenia Boga są ekstrapolacją widzenia człowieka. Nie mamy innego wyjścia. Ale, jak słusznie zauważył Kalart, przenoszenie właściwości ludzkich na Boga jest całkowicie nieuprawnione. Bo to podobne do wyobrażeń człowieka, który zbudował pierwszą tratwę unoszącą się na wodzie, na temat luksusowych transatlantyków, ogromnych lotniskowców ... Czy tenże prymitywny człowiek mając wiedzę o tym, że coś go może unosić na wodzie mógł cokolwiek, na podstawie swojego doświadczenia, sądzić o współczesnej i przyszłej technice?.

Bóg jest Osobą. To aksjomat. Nie przedmiot dyskusji. Aczkolwiek można zbudować zdanie:
Jeśli człowiek jest osobą, to TYM BARDZIEJ Bóg.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

sam2

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: sam2 » 2018-10-02, 12:08

Andej, mamy w Pismach sporo opisow jaki Jest Bog i na ich podstawie mozna w pewnym stopniu spojzec na niektore rzeczy z perspektywy Boga, czyli w podobny sposob w jaki widzi to Bog.
Trzeba tylko uzyc tych opisow jako kryterium wlasciwego rozumienia rzeczywistosci, tak by to nasze rozumienie nie kolidowalo z opisami i cechami Boga.
Nie bedzie to tym samymm jak to widzi Bog, ale moze dac pewne glebsze rozumienie wiary, czego od nas wymaga Bog i dlaczego.

Ten temat natomiast jest totalnym odplynieciem w sina dal od rzeczywistosci.
Ostatnio zmieniony 2018-10-02, 12:10 przez sam2, łącznie zmieniany 1 raz.

konik

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: konik » 2018-10-02, 14:14

Wobec tego zanegowales caly dzial teologii katolickiej: min. nauczanie o transcendencji Boga, teologia i filozofia personalna - podmiotowosc i fenomenologia stworzenia oraz wiele innych.
Twoje prywatne mniemanie o tym, co jest odplynieciem nijak ma sie do praktyki i nauczania Kosciola, wlaczajac w to Ojcow starozytnego chrzescijanstwa.

Awatar użytkownika
Tomaszek
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 625
Rejestracja: 13 wrz 2015
Lokalizacja: Polska
Has thanked: 12 times
Been thanked: 103 times
Kontakt:

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: Tomaszek » 2018-10-02, 15:35

konik pisze: 2018-09-30, 22:02 Tworczosc Lema niegdy mnie nie pasjonowala ( podobnie, jak blyskawicznie minelo mi zauroczenie dzielami SFiction itp ). Przyznam,ze probowalem obejrzec Solaris, ale potwornie sie zmeczylem i znudzilem - pozostalo zniechecenie.
W Jakis sposob polubilem dzieje pilota Pirxa, a opowiesc i film (test pilota Pirxa ) nawet przypadly mi do gustu.

Sadze, iz moznaby Ocean uznac za osobe. Z filozofii ( i teologii scholastycznej ) wiemy, ze istoty materialne objawiaja sie przez materie i objetosc … dodaje sie do tego rowniez nieraz ksztalt; za to istoty duchowe przez obecnosc i akcje ( oddzialywanie ).
Ocean zostal przedstawiony jako twor, ktory jest znany z materii i objetosci ( w wymiarze spostrzegania zmyslowego ), ale rowniez zaznacza sie oddzialywanie ( w zakresie postrzegania jakby pozazmyslowego ). Czyli jest to jakby twor- osoba i materialna, i duchowa.
Nie ma co z mojej strony temat ten rozwijac, gdyz nawet nie wiem, czy do konca dobrze kojarze tresc filmu … ale mniej wiecej tak sobie to wyobrazam, ze zapamietalem.Pragne sie w tym temacie odniesc do ciekawej koncepcji istoty, ktora tworzy osobowosc jakby z pogranicza : jeszcze nie jest duchem, a juz przestaje byc jedynie materia.
Ale moge sie mylic, gdyz nie pamietam tan naprawde tresci filmu, a przedstawiam tylko swoje wyobrazenie.
Daleki byłem od tego aby angażować Cię w studium powieści sci fi. Chodziło mi tylko o przykład oceanu z Solaris, gdyż w literaturze sci fi jest on wyjątkowy. Nie znam bardziej abstrakcyjnej formy życia przedstawionej w tego typu literaturze. I dziękuję za odpowiedź.
"Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki."

sam2

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: sam2 » 2018-10-02, 18:26

konik pisze: 2018-10-02, 14:14 Wobec tego zanegowales caly dzial teologii katolickiej: min. nauczanie o transcendencji Boga, teologia i filozofia personalna - podmiotowosc i fenomenologia stworzenia oraz wiele innych.
Twoje prywatne mniemanie o tym, co jest odplynieciem nijak ma sie do praktyki i nauczania Kosciola, wlaczajac w to Ojcow starozytnego chrzescijanstwa.
Nic nie zanegowalem, bo to tylko tobie sie tak wydaje przez to ze nie zrozumiales o czym napisalem.
Typowy przyklad tendencyjnnego czytania pod plaszczykiem obrony prawidlowego nauczania.

Jesli widzisz w tym jakiekolwiek negowanie nauczania Kosciola to wyszczegolnij to, wykaz ze jest to negowanie nauczania Kosciola innaczej bedziesz (...)[ zdecydowanie za mocne słowo i nieuprawnione wcześniejszą wypowiedzią konika - hamuj się na przyszłość i trzymaj poziom - Dez]
Ostatnio zmieniony 2018-10-02, 20:56 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

konik

Re: Czy Bóg jest osobą?

Post autor: konik » 2018-10-02, 20:09

Eeee ... no daruj se takie : "bedziesz (...)".W odpowiedzi nawiaze najpierw do slow kalarta: "to Bog jest osoba".
Nie, to jest koncepcja wypracowana na bazie rzymskiego Iuris w Kosciele pierwszych wiekow. I taka sie przyjmuje ( nie wnikam teraz w szczegolowe odniesiena fenomenu do dzialania, a takze do antytezy wobec zaprzeczenia twierdzenia).
:((
Siegajac do najblizszych chrzescijanom fundamentow natknac mozemy sie na caly strumien mysli, w ktorym to strumieniu nie ma koncepcji Boga Osoby. Co wiecej, dla nauczania zydowskiego wtych trendach okreslenie Boga jako osoby jawi sie jako ograniczenie wszechmocy Boga, a wiec jako zaprzeczenie boskosci.

Dlatego konkretnie dla zydow Bog jest Istnieniem: istnienie Boga przejawia sie przez tchnienie. Czyli JHWH - daleko szersze w pojeciu od pojecia Osoba.

Oczywiscie mysl ta nie jest monolitycznie zdogmatyzowana: przenikanie sie kultury zydowskiej z perska, a pozniej hellenska prowadzi do podjecia proby sklasyfikowania JHWH w kanonach tychze narodow - panstw. I tutaj zachodzi korelacja´ktora bardzo mocno zaczyna wnikac w system zydowski w czasach odejscia od struktury panstwowo-sedziowskiej do struktury krolewsko-panstwowej.

Wowczas to osoba krola stala sie dominujaca nad prawem. I w takiej to perspektywie rodzi sie mysl, iz Bog panujacy nad prawem moze byc rowniez Osoba.
Ale mysl ta byla i jest jedynie pewna koncepcja rozumowa o Bogu, a nie potwierdzeniem tozsamosci Boga.
Dlatego dyskusje na ten temat sa zwyczajnym skaladnikiem chocby nauki teologii w seminariach, nie mowiec juz chocby o kierunkowych studiach.

Tomaszku, wszystko ok. Jakie jest Twoje zdanie co do wyrazonego przeze mnie pogladu?
Ostatnio zmieniony 2018-10-02, 20:58 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ