Zostało wam tylko ośmieszanie użyte jako argument zamiast argumentu.Marek_Piotrowski pisze: ↑2019-01-23, 18:54 Tekst : "Ten kot jest czarny"
Robbo1: "Ten tekst nie mówi że tekst jest czarny"
Konik: "No przecież mówi"
Robbo1: "Nie udowodniłeś tego"
Groteska.
Henrii Dumery napisał kiedyś książkę:
"Wiara nie jest krzykiem",tak jak krzyk nie jest mową,tylko jej zaprzeczeniem.
Nic wam nie pozostało poza krzyczeniem.
Rozumiem,że nie usłyszę mowy,tylko krzyk,który jest zaprzeczeniem mowy,rozmowy.
Zamiast tej ucieczka w swoje przekonania ,które pozostawiacie takimi ,w jakie wierzycie,bez porównania,rozważenia.
I tak można-uciec.
I nie zapominajcie,że uczycie,że istniejące dogmaty macie po to,żeby :
"nikt nie był w błędzie co do tego,czym jest miłość".
patrz.Francois Varillon "Pokora Boga" str.54-55