Ewangewlia według Mateusza 28:19

Czyli rozmowy o naturze Boga i Objawienie Jego w Osobie Ojca, Jezusa Chrystusa, rozmowy także na temat Ducha Świętego, Jego działanie, prowadzenie Kościoła przez Niego, itp.
ODPOWIEDZ
robbo1

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: robbo1 » 2019-01-24, 13:28

Marek_Piotrowski pisze: 2019-01-23, 18:54 Tekst : "Ten kot jest czarny"
Robbo1: "Ten tekst nie mówi że tekst jest czarny"
Konik: "No przecież mówi"
Robbo1: "Nie udowodniłeś tego"


Groteska.
Zostało wam tylko ośmieszanie użyte jako argument zamiast argumentu.
Henrii Dumery napisał kiedyś książkę:
"Wiara nie jest krzykiem",tak jak krzyk nie jest mową,tylko jej zaprzeczeniem.
Nic wam nie pozostało poza krzyczeniem.
Rozumiem,że nie usłyszę mowy,tylko krzyk,który jest zaprzeczeniem mowy,rozmowy.
Zamiast tej ucieczka w swoje przekonania ,które pozostawiacie takimi ,w jakie wierzycie,bez porównania,rozważenia.
I tak można-uciec.
I nie zapominajcie,że uczycie,że istniejące dogmaty macie po to,żeby :
"nikt nie był w błędzie co do tego,czym jest miłość".
patrz.Francois Varillon "Pokora Boga" str.54-55
Ostatnio zmieniony 2019-01-24, 13:29 przez robbo1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-24, 14:00

Rzeczywiście, wobec absolutnej Twojej impregnacji na argumenty tylko to zostało.

robbo1

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: robbo1 » 2019-01-24, 14:23

Marek_Piotrowski pisze: 2019-01-24, 14:00 Rzeczywiście, wobec absolutnej Twojej impregnacji na argumenty tylko to zostało.
Oczywiście nigdy nie spotkaliście"świadka",który czyta encykliki,rozprawy waszych teologów,komentarze księży prof.
Ma w swoim domu ok.trzech tysięcy książek,które nie są tylko ozdobą.W tym i twoje.I trzeba się namęczyć przy rozmowie.
Lepiej ją spłycić,i winą obarczyć innego.
Zwyczajnie widzę,że zmęczyliście się dyskusją.To ty zawsze miałeś racje ,i nikt nie potrafił wykazać,że jest inaczej.
Tylko,że takie wypominania to absurd,i ciosy poniżej pasa.
Nie macie ochoty rozmawiać i to jest oczywiste.A cała wina lezy po moje stronie.Zrozumiałem.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-24, 14:28

Co z tego że czytasz ksiażki, aby im zaprzeczyć?
Ale tak, masz rację, "zmęczyliśmy się dyskusją" w której żadne argumenty - nawet wprost zacytowany zapis biblijny nie działają, a Ty po prostu powtarzasz w kólko swoją tezę, jakby adwersarze nic nie napisali.
nawet trudno to nazwać "dyskusją".

Współgra to zreszta z tym, co mi powiedziały dwie (skądinąd miłe) Panie od ŚJ które mnie zaczepiły na ulicy - jak tylko zorientowały się że nie dam sobie wcisnąć kitu i znam Biblię, w chwili szczerości oznajmiły, że im w zborze powiedziano że one są po to by mówić i nauczac, a nie po to by słuchac cudzych argumentów ;)
Jak widzę, w Twoim przypadku ta tresura też działa (choć dobrym aspektem jest, że się tego wyraźnie wstydzisz i niejako "odżegnujesz" się od tych zwyczajów - niestety jedynie werbalnie).

robbo1

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: robbo1 » 2019-01-24, 16:04

Marek_Piotrowski pisze: 2019-01-24, 14:28 Co z tego że czytasz ksiażki, aby im zaprzeczyć?
Ale tak, masz rację, "zmęczyliśmy się dyskusją" w której żadne argumenty - nawet wprost zacytowany zapis biblijny nie działają, a Ty po prostu powtarzasz w kólko swoją tezę, jakby adwersarze nic nie napisali.
nawet trudno to nazwać "dyskusją".

Współgra to zreszta z tym, co mi powiedziały dwie (skądinąd miłe) Panie od ŚJ które mnie zaczepiły na ulicy - jak tylko zorientowały się że nie dam sobie wcisnąć kitu i znam Biblię, w chwili szczerości oznajmiły, że im w zborze powiedziano że one są po to by mówić i nauczac, a nie po to by słuchac cudzych argumentów ;)
Jak widzę, w Twoim przypadku ta tresura też działa (choć dobrym aspektem jest, że się tego wyraźnie wstydzisz i niejako "odżegnujesz" się od tych zwyczajów - niestety jedynie werbalnie).
Nie tak łatwo mnie wytresować.Jestem "dzieckiem pustyni",i niech ci się nawet nie wydaje,że jestem cichy,wtedy,gdy należy mówić.
Ja nie odrzucam niczego dla przyjętego autorytetu,i z jego powodu.Nigdy.Niektórzy z was tak czynią,i uczą,że to wystarczy,że tak uczynić należy.
A wracając do tematu,to w Mt.28:19 nie pada słowo,które jest sporem.Nie ma mowy nic o równości osób,czy nawet ich jedności.Jest tylko zawołanie o chrzczeniu w imieniu...
Według mojego rozeznania nauka ta,a już na pewno w takiej postaci,nie jest tym co przekazałem wam na początku to,co przyjąłem 1 Kor.15:1-3

konik

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: konik » 2019-01-24, 16:57

Pierwszym w kolei autorytetem jest Chrystus. Chrystus powolal Apostolow i uczniow i utworzyl na nich swoj Kosciol. Jednego z Apostolow uczynil pierwszym jako glowa Kosciola.. Apostolowie i uczniowie powolywali na swoje miejsce swoich nastepcow, czyli biskupow, wyznaczawszy zawsze pierwszego posrod nich . Kolejni biskupi powolywali i powoluja swoich nastepcow czyli biskupow. To sie nazywa "sukcesja apostolska". Aby wszystko przebiegalo zgodnie z planem Bozym, Chrystus ustanowil nad Kosciolem opieke w postaci Ducha swietego.
Dkatego wiemy, ze tylko autorytetow w Kosciele nalezy sluchac w sprawach wiary. A to dlatego, ze tylko w Kosciele Duch Swiety zostal przez Chrystusa ustanowiony.

Niemadry, gdy ktos nie daje posluchu autorytetom Kosciola. Poniewaz sprzeciwia sie przy tym autorytetowi samego Ducha Swietego.

Jeszcze bardziej niemadry, gdy ktos pyszni sie, ze nie slucha autorytetu Ducha Swietego, a w Jego miejsce wyszukuje inne autorytety, albo mowiac , ze nie slucha autorytetow, sam automatycznie siebe ustanawia autorytetem.
To jest zwiedzenie. Taka droga poszedl Lucyfer, ktory rowniez odrzucil autorytet Boga i w to miejsce postawil swoj autorytet. Skutki sa nam tego wiadome.

Robbo - tak butnie nazywasz siebie "dzieckiem pustyni". To moje dziecko ... nie wylewaj wody w piasek, ozywczej wody Kosciola. Bo juz widac, ze pragnienie zaczyna Ci doskwierac, a nawet dobrze nie rozpoczales podrozy przez pustynie.
Ostatnio zmieniony 2019-01-24, 16:59 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-24, 17:07

robbo1 pisze: 2019-01-24, 16:04 Nie tak łatwo mnie wytresować.Jestem "dzieckiem pustyni",i niech ci się nawet nie wydaje,że jestem cichy,wtedy,gdy należy mówić.
Ja nie odrzucam niczego dla przyjętego autorytetu,i z jego powodu.Nigdy.Niektórzy z was tak czynią,i uczą,że to wystarczy,że tak uczynić należy.
Ostatnich kilka (a może kilkanaście) Twoich postów zawiera niemal wyłącznie - oprócz rytualnych słów dezaprobaty wobec nas - chwalbę własnej osoby - jaki to Ty nie jesteś itd.
Może zalóż sobie wątek "Zalety robbo1 - oczywiście skromnego przy tym" i tam sobie pisz? ;)

robbo1

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: robbo1 » 2019-01-25, 09:52

Marek_Piotrowski pisze: 2019-01-24, 17:07
robbo1 pisze: 2019-01-24, 16:04 Nie tak łatwo mnie wytresować.Jestem "dzieckiem pustyni",i niech ci się nawet nie wydaje,że jestem cichy,wtedy,gdy należy mówić.
Ja nie odrzucam niczego dla przyjętego autorytetu,i z jego powodu.Nigdy.Niektórzy z was tak czynią,i uczą,że to wystarczy,że tak uczynić należy.
Ostatnich kilka (a może kilkanaście) Twoich postów zawiera niemal wyłącznie - oprócz rytualnych słów dezaprobaty wobec nas - chwalbę własnej osoby - jaki to Ty nie jesteś itd.
Może zalóż sobie wątek "Zalety robbo1 - oczywiście skromnego przy tym" i tam sobie pisz? ;)
Nawet nie umiesz zmusić się do popatrzenia na drugiego człowieka przychylnie.
Zamiast tego warczysz na mnie ponieważ nie podzielam twojego zdania.
Uważasz,że wara od tych,którzy się ze mną nie zgadzają ,i won dla tych,którzy odrzucają moje zdanie.
Nie idzie o mnie.I nie mam ochoty wdawać się w nic nie wnoszące do rozmowy pyskówki,zamiast rozmowy.
Przynajmniej od ciebie człowieku spodziewałem się otwartości.
Nic z tego.
I tobie napiszę,że szkoda na ciebie mojego czasu,ale przeczytaj to,szkoda twojego na mnie.
Ponieważ jednak w tym miejscu ,nie ma wielu uczestników dyskusji,a rozmowę z tobą uznaję za jałową,nie widzę sensu rozmowy z kimś ,kogo nie stać na rozmowę.
Tyle.

konik

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: konik » 2019-01-25, 12:30

Nie idz taka droga robbo ... takiego udawania ze dzieje Ci sie krzywda, zamiast uczciwej wymiany zdan ... bo to jest falsz i droga diabelska.
Moja propozycja podana w temacie o Duchu Swietym jest wciaz aktualna.
Jaka bedzie twoja decyzja robbo?

robbo1

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: robbo1 » 2019-01-25, 13:32

konik pisze: 2019-01-25, 12:30 Nie idz taka droga robbo ... takiego udawania ze dzieje Ci sie krzywda, zamiast uczciwej wymiany zdan ... bo to jest falsz i droga diabelska.
Moja propozycja podana w temacie o Duchu Swietym jest wciaz aktualna.
Jaka bedzie twoja decyzja robbo?
Nawet nie udawaj chęci rozmowy.Na tą nie było cie stać do tej pory,i nie będzie.
Powtarzam rozmowy z tobą dają taki urodzaj jak piaszczyste gleby.
Niewiele urodzą,a i jak trzeba się przy nich natrudzić.
Przy czym już samo to jest starta czasu ponieważ dotyczy mnie i ciebie.
A już wielokrotnie daliście mi do zrozumienia,że w tym miejscu ..... znaczę.
Szkoda mojego czasu,przepraszam waszego.

konik

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: konik » 2019-01-25, 14:57

Nie bajdurz robbo.
Otwieraj temat i podawaj argumenty. Jesli okaza sie prawdopodobne albo prawdziwe, bedzie dyskusja, jesli okaza sie falszywe, bledne lub wadliwe ... wowczas po prostu wykazane to zostanie.
I na tej podstawie dojdziemy do pewnych wnioskiow.

robbo1

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: robbo1 » 2019-01-26, 11:06

konik pisze: 2019-01-25, 14:57 Nie bajdurz robbo.
Otwieraj temat i podawaj argumenty. Jesli okaza sie prawdopodobne albo prawdziwe, bedzie dyskusja, jesli okaza sie falszywe, bledne lub wadliwe ... wowczas po prostu wykazane to zostanie.
I na tej podstawie dojdziemy do pewnych wnioskiow.
Nie dziękuję,szkoda mi czasu na usprawiedliwianie się z tego jakim jestem,lub nie jestem człowiekiem.Napisanie tak,a nie inaczej.Nie z tego co,tylko jak itd.
Nie mam swobody mowy,a na kneblowanie sobie ust nie pozwolę.
Pod tematem,czy jest równy ,wykazywałem,że nie jest.
Z tego powodu,że nigdzie nie jest nazwany
[STWÓRCĄ]
Jest nazwany "pierworodnym stworzenia".
I chociaż przypisywane jest mu dzieło stworzenia,to jako narzędzia użytego i nic ponad to.I nie,żeby to nie miało wartości.Ono odbyło się ze względu na Niego.
Tylko,że to nie to samo co pozycja tego "od którego jest wszystko".
Tak,czy inaczej odrzucenie moich wywodów,a nie wykazanie ich nieprawdy,czyni mnie was ,w moich oczach mało obiektywnymi słuchaczami.
Zwyczajnie umiejętnie i skutecznie zniechęciliście mnie do rozmowy.
Gratuluję wygranej.
Umiejętnie żeście mnie zniechęcili.

konik

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: konik » 2019-01-26, 15:35

Podajesz Twoja prywatna opinie, robbo.
Jak myslisz - kogo nam poleca sluchac samo Slowo Boze? Prywatnych , samozwanczych ... czy kogos innego, Kosciola ktory przekazuje nauke Apostolow ?
Zastanow sie nad tym.

Ps: nawet z samego surowego tekstu, na ktory sie powolujesz , nie jest mozliwe akuratnie wyciagniecie takich wnioskow, ktore podajesz.
Brakuje i argumentu, i dowodu , i konkluzji dowodowej.
Badz obiektywnym czytaczem ... zamiast nieobiektywnym oskarzycielem.

robbo1

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: robbo1 » 2019-01-27, 11:12

konik pisze: 2019-01-26, 15:35 Podajesz Twoja prywatna opinie, robbo.
Jak myslisz - kogo nam poleca sluchac samo Slowo Boze? Prywatnych , samozwanczych ... czy kogos innego, Kosciola ktory przekazuje nauke Apostolow ?
Zastanow sie nad tym.

Ps: nawet z samego surowego tekstu, na ktory sie powolujesz , nie jest mozliwe akuratnie wyciagniecie takich wnioskow, ktore podajesz.
Brakuje i argumentu, i dowodu , i konkluzji dowodowej.
Badz obiektywnym czytaczem ... zamiast nieobiektywnym oskarzycielem.
nie zamierzam brnąć w rozmowę po raz kolejny o mnie.
Już ci pisałem,że autorytet na który się powołujesz w mojej ocenie nie zasługuje na uznanie,a już na pewno na bezkrytyczne ,czy bezwarunkowe.
Tak to odpowiedź maja jest taka ,a nie inna.
A ty z tym swoim opieraniem się na autorytecie,który nim nie jest co dla drugiego chrześcijanina,-przesadzasz.
Poza tym ,nie wykazałeś mi,że nawet z surowego tekstu,na który się powołuję,nie jest możliwe akuratnie wyciąganie takich wniosków ,jakie podaję.
Zwyczajnie nie wykazałeś mi,że to opaczne zrozumienie.
Piszesz tylko,że tak jest.
I co z tego,że tak napiszesz?
Nic.
Mam odrzucić swoje wywody,jako niedorzeczne,ponieważ tak napiszesz.
Za takie je uznasz,tak je nazwiesz.
Wydaje mi się,że akurat ty to w niewielkim stopniu uczestniczyłeś "w obalaniu" moich wywodów,z tej przyczyny nie powinieneś mieć zbytniej swobody mowy,gdy piszesz to co piszesz.
Tylko jak napisałem na przepychanki słowne nie mam czasu i chęci.
Pozdrawiam.

konik

Re: Ewangewlia według Mateusza 28:19

Post autor: konik » 2019-01-27, 11:47

Autorytet apostolow z cala pewnoscia jest wazny, I ja sie na ten autortet powoluje. I jest to uznanie nie tylko bezkrytyczne, ale i bezwarunkowe.
Jesli nie poddajesz sie autoryteteowi apostolskiemu, to zmieniasz przekaz biblijny ... czyli nie tylko manipulujez Biblia, ale ja zafalszowujesz.
Dlatego wiec, jesli nie zamierzasz wciaz skierowywac rozmowy jedynie na swoj autorytet ( czyli na siebie samego ), wowczas nie pozostaje inna droga, jak skierowac uwage na autorytet apostolow. Poniewaz ten apostolski autorytet wynika z autorytetu samegp Chrystusa.
Nastepnie przejdziemy do kolejnych Twoich zarzutow.
A te sa wynikle z przyjetego blednie samozwanczego antyapostolskiego autorytetu.
Tak wiec krok pierszy ... podales zarzut. Udowodnij na podstawie Biblii i nauki apostolskiej, ze jest ten zarzut prawdziwy. Uzywajac twoich slow:" Mam odrzucic swoje wywody ...".
Wlasnie. Dlaczego ja mam odrzucic wywody apostolskie?

Czekam na udowodnienie biblijne Twojej tezy.

ODPOWIEDZ