Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-05-20, 08:18

Niedziela, 20 maja 2018

Niedziela Zesłania Ducha Świetego

(Dz 2,1-11)
Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. Pełni zdumienia i podziwu mówili: "Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? - Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie - słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże".

(Ps 104, 1ab i 24ac.29bc-30.31 i 34)

Refren: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię

Błogosław, duszo moja, Pana,
o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki.
Jak liczne są dzieła Twoje, Panie,
ziemia jest pełna Twych stworzeń.

Gdy odbierasz im oddech, marnieją
i w proch się obracają.
Stwarzasz je, napełniając swym duchem
i odnawiasz oblicze ziemi.

Niech chwała Pana trwa na wieki,
niech Pan się raduje z dzieł swoich,
Niech miła Mu będzie pieśń moja,
będę radował się w Panu.


(Ga 5, 16-25)
Bracia: Postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie będziecie podlegać Prawu. Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, bałwochwalstwo, czary, nienawiść, spory, zawiść, gniewy, pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą. Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim cnotom nie ma Prawa. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy.

SEKWENCJA

Przybądź, Duchu Święty,
Ześlij z nieba wzięty
Światła Twego strumień.

Przyjdź, Ojcze ubogich, Przyjdź,
Dawco łask drogich,
Przyjdź, Światłości sumień.

O, najmilszy z gości,
Słodka serc radości,
Słodkie orzeźwienie.

W pracy Tyś ochłodą,
W skwarze żywą wodą,
W płaczu utulenie.

Światłości najświętsza,
Serc wierzących wnętrza
Poddaj Twej potędze.

Bez Twojego tchnienia,
Cóż jest wśród stworzenia?
Jeno cierń i nędze.

Obmyj, co nieświęte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę.

Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.

Daj Twoim wierzącym,
W Tobie ufającym,
Siedmiorakie dary.

Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa,
Daj szczęście bez miary.

(Aklamacja)
Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernych i zapal w nich ogień swojej miłości.

(J 15 26-27; 16,12-15)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Gdy jednak przyjdzie Paraklet, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On zaświadczy o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku. Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi."

Komentarz

Posiadamy już pierwsze dary Ducha. To znaczy, że w nas rośnie i nabiera kształtu królestwo Boże, nowe stworzenie. Nie jesteśmy wygnańcami, ale dziedzicami; nie jesteśmy już poza Bogiem, ale w Jego domu, a On w nas. Dar Ducha Świętego świadczy o tym, że Bogu zależy na nas bardziej niż nam samym. On sam modli się w nas, gdyż my nie umiemy. Przenika nasze serca, abyśmy potrafili kochać. Właśnie dlatego strumienie ożywiającej wody Ducha Świętego mogą popłynąć z naszego wnętrza. Ta woda jest nowością dla świata.

O. Andrzej Kuśmierski OP, "Oremus" kwiecień-maj 2007, s. 199


Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-05-20, 09:20

Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy.

A mi się wrzeszczeć chce. Wołam przyjdź! Nie słyszę szumu. Nie widzę ogników. Mój umysł nie wybucha wiedzą. Nie potrafię opanować obcych języków.

Duchu święty! Gdzie jesteś? Dlaczego nie przychodzisz tak spektakularnie, jak do apostołów? Dlaczego nie uczynisz nas świętymi. Od zaraz. Natychmiast. Bez naszego udziału?
Kurczę? Bez udziału? To jak? Na siłę? A może wbrew woli?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

chastek

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: chastek » 2018-05-20, 09:25

Za o. Szustakiem... wszystko wywróci [Duch Św.], wszystko zmieni, to co złe i co wydaje się nam dobre. A ja się boję, boję się tak oddać Bogu, Jego działaniom, że chce trwać przy swoim. A czy mi dobrze? Nie... ale lepiej znane niz nieznane. Do uzdrowienia długa droga. Duch Święty będzie działał jesli się mu poddamy. Absolutne oddanie. DZIAŁAJ! JA CHCĘ.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-05-20, 09:42

Bo taka modlitwa "przyjdź i działaj" wymaga odwagi jak rzucenie się w przepaść z wiarą, że na skrzydłach Ducha św polecisz w górę! - dlatego to takie trudne. Ale warto zdobyć się na tą odwagę. :-bd
Andeju, ja poczułam Ducha św nie od razu po Zesłaniu, nie było upadku w Duchu, nie było ogników, nie było wiatru, ale dwa miesiące po wylaniu naprawdę wiele się zmieniło, nagle to co niemożliwe było możliwe (najczęściej chodziło o serce, przemianę serca) Cała moja wiedza sprzed 20 lat w jednej chwili mi się przypomniała, czułam przynaglenie do pisania - siadając do pisania nie wiedziałam jeszcze co, ale dawałam palce Duchowi św. jako narzędzia i pisałam dla innych, ale nawet ja się nawracałam za tymi słowami, które przed chwilą napisałam :)
Widzę, doświadczam - dzieją się cuda (głównie maleńkie, ale zdumiewające), warto zdobyć się na tą odwagę. :-bd

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-05-21, 07:34

Poniedziałek, 21 maja 2018

Święto Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła

(Rdz 3, 9-15. 20)
Gdy Adam zjadł owoc z drzewa zakazanego, Pan Bóg zawołał na niego i zapytał go: "Gdzie jesteś?" On odpowiedział: "Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się". Rzekł Bóg: "Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?" Mężczyzna odpowiedział: "Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa, i zjadłem". Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: "Dlaczego to uczyniłaś?" Niewiasta odpowiedziała: "Wąż mnie zwiódł, i zjadłam". Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: "Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych, na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej; ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę". Mężczyzna dał swojej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących.

(Ps 87, 1-3. 5-6)

Refren: Tyś wielką chlubą Kościoła świętego

Gród Jego wznosi się na świętych górach:
umiłował Pan bramy Syjonu
bardziej niż wszystkie namioty Jakuba.
Wspaniałe rzeczy głoszą o tobie, miasto Boże.

O Syjonie powiedzą: "Każdy człowiek narodził się na nim,
a Najwyższy sam go umacnia".
Pan zapisuje w księdze ludów:
"Oni się tam narodzili".


(Dz 1, 12-14)
Gdy Jezus został wzięty do nieba, Apostołowie wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej. Przybywszy tam, weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, brat Jakuba. Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i Jego braćmi.

(Łk 1, 28)
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami.

Albo:

Aklamacja
Szczęśliwa Dziewico, która porodziłaś Pana, błogosławiona Matko Kościoła, Ty strzeżesz w nas Ducha Twojego Syna, Jezusa Chrystusa.

(J 2, 1-11)
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: "Nie mają już wina". Jezus Jej odpowiedział: "Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła moja godzina". Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: "Napełnijcie stągwie wodą". I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: "Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu". Ci zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem, i nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli, przywołał pana młodego i powiedział do niego: "Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory". Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

Albo:

(J 19, 25-27)
Obok krzyża Jezusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto, oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Albo:

(Łk 1, 26-38)
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: "Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami". Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: "Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca". Na to Maryja rzekła do anioła: "Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?" Anioł Jej odpowiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swojej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego". Na to rzekła Maryja: "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa". Wtedy odszedł od Niej anioł.

Komentarz

Maryja jest Matką Kościoła, ponieważ źródłem Jej macierzyństwa jest sam Bóg. Bóg jest Ojcem, ale jest też Matką. Zapominamy o tej prawdzie i zamykamy Boga w jednym męskim wyobrażeniu. To tak jakbyśmy mówiąc o człowieczeństwie, chcieli mówić tylko o mężczyznach. Wrażliwość Maryi w Kanie jest wrażliwością samego Boga; obecność przy krzyżu Syna jest obecnością samego Boga. Powinniśmy odkrywać tę prawdziwą Boską miłość, aby zmienić nasz stosunek do kobiet i mężczyzn, aby odzyskać naszą nową i głębszą tożsamość.
O. Andrzej Kuśmierski OP, "Oremus" kwiecień-maj 2007, s. 211


Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-05-21, 12:51

"Jakże się to stanie?"
Zważcie, tylko tyle. JAK? Nie: kiedy? dlaczego? jak sobie poradzę? co ludzie powiedzą? Nie pytała jak pogodzić z planami, które miała na życie. Nie pytała jak pogodzić otrzymaną misję z własnymi imperatywami. Nie. Ona po prostu oddała Bogu wszystko. Swoje plany, zamierzenia, imperatywy. Już nie musiała pamiętać o podlewaniu kwiatków, sprzątaniu, codziennych obowiązkach. Nie musiała myśleć o zapewnieniu przyszłej opieki rodzicom. Otrzymała misję. Musiała spełnić wolę bożą. Musiała? Dlaczego musiała? Dlatego, że tak chciała. Dlatego, że podjęła taką decyzję. Dlatego, że wierzyła. Dlatego, że ufała.

A przecież mogłaby zadręczać anioła pytaniami. Co będzie, gdy rodzice się zestarzeją? Co się stanie, gdy mieszkańcy dowiedzą się o ciąży? Czy nie ukamienują? Lub z miasta wyrzucą? Jak rodzice będę traktowani przez tę mikroskopijna społeczność? A Józef "zdradzony" cóż zrobi?

A Ona po prostu odpowiedziała Bogu: Panie, oddaję Ci się cała, czyń wszystko wedle swojej woli. I Bóg uczynił tak właśnie. A dzięki temu, że nie upierała się, aby czynić to co sama uznawała za stosowne, my wszyscy zostaliśmy ocaleni.

Czy Maria była kobietą, skoro potrafiła całkowicie i totalnie zrezygnować ze swoich priorytetów i imperatywów. I wsłuchać się w głos Pana. I czynić wyłącznie to, co było Jego wolą.
Czy Maria była człowiekiem, skoro w sposób idealny wypełniała wolę bożą?

Była. I jest naszym wzorem. Naśladujmy Ją. I Jej Syna. Nic więcej. Odpuśćmy nasze ambicje. Pozwólmy spełniać się woli bożej. Nic więcej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-05-22, 09:16

Wtorek, 22 maja 2018

Dzień powszedni - wspomnienie dowolne św. Rity z Cascia, zakonnicy

(Jk 4, 1-10)
Najmilsi: Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz. Cudzołożnicy, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga. A może utrzymujecie, że na próżno Pismo mówi: "Zazdrośnie pożąda On ducha, którego w nas utwierdził"? Daje zaś tym większą łaskę. Dlatego mówi: "Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę". Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was. Przystąpcie bliżej do Boga, to i On przybliży się do was. Oczyśćcie ręce, grzesznicy, uświęćcie serca, ludzie chwiejni! Uznajcie waszą nędzę, smućcie się i płaczcie! Śmiech wasz niech się obróci w smutek, a radość w przygnębienie. Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was.

(Ps 55 (54), 7-9. 10-11. 23)

Refren: Zaufaj Panu, a On cię podtrzyma

Mówię: "Gdybym miał skrzydła jak gołąb,
uleciałbym i spoczął;
uciekłbym daleko, zamieszkał na pustyn".
Prędko bym sobie wyszukał schronienie
od wichru i nawałnicy.

Rozprosz ich, Panie, rozdziel ich języki,
bo przemoc widzę w mieście i niezgodę.
Obchodzą je murami w ciągu dnia i nocy,
a złość i ucisk są we wnętrzu jego.

Zrzuć swą troskę na Pana,
a On cię podtrzyma,
nigdy nie dopuści,
aby się zachwiał sprawiedliwy.


(Ga 6, 14)
Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego, Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata.

(Mk 9, 30-37)
Jezus i Jego uczniowie przemierzali Galileę, On jednak nie chciał, żeby ktoś o tym wiedział. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: "Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity, po trzech dniach zmartwychwstanie". Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać. Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był już w domu, zapytał ich: "O czym to rozprawialiście w drodze?" Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy. On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: "Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich". Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: "Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał".

Komentarz

Przygotuj swą duszę na doświadczenie, nie zbaczaj z drogi, zaufaj Panu. Naśladować Chrystusa to znaleźć się na dobrej i zarazem trudnej drodze. Ci, którzy idą obok nas, nie są naszymi konkurentami, lecz braćmi, dziećmi Bożymi tak samo jak my. Zamiast spierać się między sobą jak niesforne dzieciaki, możemy ufnie, jak dzieci, przyjąć Chrystusa i każde Jego słowo.

o. Błażej Matusiak OP, "Oremus" maj 2005, s. 78

Święta Rita z Cascia - urodziła się około 1380 r. w rodzinie ubogich górali w Rocca Porena, niedaleko Cascii (Włochy) jako jedyne dziecko. Na życzenie rodziców wyszła za mąż. Związek ten był jednak bardzo nieudany. Porywczy mąż był powodem wielu jej dramatów. Rita znosiła swój los z anielską cierpliwością. Mąż Rity zginął zabity w porachunkach zwaśnionych rodów. Rita była matką dwóch synów, z którymi miała kłopoty wychowawcze. Obaj młodzieńcy, którzy planowali pomścić ojca, zmarli podczas epidemii. Rita jako trzydziestokilkuletnia wdowa wstąpiła do zakonu augustian. Była analfabetką więc spełniała najniższe posługi w klasztorze. Miała szczególne nabożeństwo do Bożej męki. Rita odznaczała się posłuszeństwem, duchem modlitwy i cierpliwości. Będąc prostą i niewykształconą osobą, osiągnęła szczyty kontemplacji. Zmarła na gruźlicę 22 maja 1457 r. w Cascii. Przy grobie Rity działy się nadzwyczajne rzeczy, które napełniły sławą tamtejszy klasztor. Papież Urban VIII w roku 1628 zatwierdził jej kult. Św. Rita jest patronką w sprawach trudnych i beznadziejnych.

Św Rito naucz mnie znosić trudne sytuacje z anielską cierpliwością, patronko spraw trudnych i beznadziejnych, zaopiekuj się mną i moją rodziną, kogóż jak nie Ciebie mam prosić o pomoc. Amen.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-05-22, 09:32

Inne zdanie wybrałem: On jednak nie chciał, żeby ktoś o tym wiedział.
Jak często Jezus czynił cuda? Czego one dotyczyły? I w jakim celu to robił?
Dzisiaj powiedziano by, że Jezus nie miał parcia na szkło. Na początku musiał aktywnie uzdrawiać, aby przekonać do swej misji.
Ciekawi mnie to, że działa zawsze wśród ludzi. Ale nigdy nie robił cyrku. Dbał o oprawę, ale nie o fajerwerki. Ważna była treść, jaką przekazywał.
On nie chciał robić sensacji. Chciał przyciągnąć uwagę. Ale po to, by przejść do sedna. Aby mieć na to czas. I miejsce. Nie w tłoku. Każdy cud wymagał przestrzeni. I czasu. Docenienia. Ale nie rozgłosu.
Bo wtedy pojawi się gromada żądnych widowiska. Bezmyślna tłuszcza. Którą trzeba ją wyprowadzić na pustkowie, aby mniej wytrwali odpadli, a zostali tylko zainteresowani. Dopiero tam, można powiedzieć słowo. I dokonać jednego z niewielu cudów nie dotyczących zdrowia lub życia człowieka. I uczynić to publicznie, wobec tłumów, a zarazem dyskretnie. Aby widzieli tylko ci, którzy są w stanie zrozumieć.
Czy On chce, aby ludzie wiedzieli o nas? Żeby znali nasze świadectwo?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-05-23, 07:12

Środa, 23 maja 2018

(Jk 4, 13-17)
Najmilsi: Zwracam się do was, którzy mówicie: "Dziś albo jutro udamy się do tego oto miasta i spędzimy tam rok, będziemy uprawiać handel i osiągniemy zyski", wy, którzy nie wiecie nawet, co jutro będzie. Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika. Zamiast tego powinniście mówić: "Jeżeli Pan zechce, a będziemy żyli, zrobimy to lub owo". Teraz zaś chełpicie się w swej wyniosłości. Wszelka taka chełpliwość jest przewrotna. Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, ten grzeszy.

(Ps 49 (48), 2-3. 6-7. 8-10. 11)

Refren: Ubodzy duchem mają wstęp do nieba

Słuchajcie tego, wszystkie narody,
nakłońcie uszu, wszyscy mieszkańcy ziemi,
niscy pochodzeniem na równi z możnymi,
bogaci razem z ubogimi.

Dlaczego miałbym się trwożyć w dniach niedoli,
gdy otacza mnie złość podstępnych,
którzy ufają swoim dostatkom
i chełpią się ogromem swego bogactwa?

Nikt przecież nie może samego siebie wykupić
ani nie uiści Bogu ceny za siebie należnej.
Nazbyt jest kosztowne wyzwolenie duszy
i nigdy mu na to nie starczy,
aby żyć wiecznie i nie ulec zagładzie.


Albowiem ujrzy, że umierają mędrcy,
jednakowo ginie głupi i prostak,
zostawiając obcym
swoje bogactwa.

(J 14, 6)
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

(Mk 9, 38-40)
Apostoł Jan rzekł do Jezusa: "Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami". Lecz Jezus odrzekł: "Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami".

Komentarz

Apostołowie widząc człowieka wyrzucającego złe duchy w imię Jezusa, zabronili mu, bo "nie chodził z nimi". Kościół nieraz głosił Ewangelię w taki sposób, że sprawiał wrażenie "zadufanej w sobie społeczności żyjącej w getcie, związku zawodowego zbawionych, (...) oblężonej twierdzy" (ks. J. Pasierb). Obyśmy umieli cieszyć się przejawami mądrości, dobra i prawdy nie tylko w samym Kościele, ale także poza jego granicami. Cieszmy się, ilekroć dostrzegamy działanie Ducha Świętego.
o. Błażej Matusiak OP, "Oremus" maj 2005, s. 81


Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-05-25, 08:04

Piątek, 25 maja 2018

(Jk 5, 9-12)
Nie uskarżajcie się, bracia, jeden na drugiego, byście nie podpadli pod sąd. Oto Sędzia stoi przed drzwiami. Za przykład wytrwałości i cierpliwości weźcie, bracia, proroków, którzy przemawiali w imię Pańskie. Oto wychwalamy tych, co wytrwali. Słyszeliście o wytrwałości Hioba i widzieliście końcową nagrodę za nią od Pana; bo Pan pełen jest litości i miłosierdzia. Przede wszystkim, bracia moi, nie przysięgajcie ani na niebo, ani na ziemię, ani w żaden inny sposób: wasze "tak" niech będzie "tak", a "nie" niech będzie "nie", abyście nie podpadli pod sąd.

(Ps 103 (102), 1b-2. 3-4. 8-9. 11-12)

Refren: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Błogosław, duszo moja, Pana,
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby.
On twoje życie ratuje od zguby,
obdarza cię łaską i zmiłowaniem.

Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie zapamiętuje się w sporze,
nie płonie gniewem na wieki.

Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią,
tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.
Jak odległy jest wschód od zachodu,
tak daleko odsuwa od nas nasze winy.

(J 17, 17ba)
Słowo Twoje, Panie, jest prawdą, uświęć nas w prawdzie.

(Mk 10, 1-12)
Jezus przyszedł w granice Judei i Zajordania. A tłumy znowu ściągały do Niego i znów je nauczał, jak miał w zwyczaju. I przystąpili do Niego faryzeusze, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając, zapytał ich: "Co wam przykazał Mojżesz?" Oni rzekli: "Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić". Wówczas Jezus rzekł do nich: "Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela". W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: "Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo".

Komentarz

Czy to Bóg łączy ludzi czy raczej oni sami się jednoczą? Pytanie to jest w oczywisty sposób bezsensowne, bo stawia fałszywą alternatywę tam, gdzie występuje jedność działania. Przyjaźń i miłość to dzieło łaski i współdziałających z nią ludzi. Czy można znaleźć przyjaciela inaczej niż będąc przyjacielem?

o. Błażej Matusiak OP, "Oremus" maj 2005, s. 87



Jak wygląda codzienne życie małżonków- katolików z Bogiem?
Czy zaczynają dzień od modlitwy, a może kończą modlitwą?
Czy są dla siebie wsparciem i pomocą na drodze zbawienia?
Czy dziękują Bogu za codzienne błogosławieństwo, a uciekają sie do Boga ze swoimi troskami?
Czy są dla siebie świadkami wiary?
Czy codziennie proszą o więcej miłości dla siebie i swoich dzieci?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-05-25, 10:10

"Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela"

Ino czy rzeczywiście złączył? Czy nie były to jeno pozory? Pusta forma bez treści?

Ale też "Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo".
I taka myśl przychodzi do kiepeły: Popełnia cudzołóstwo niezależnie od tego, czy rozłącza to, co Bóg złączył. Każdy rozwód pod to podpada. A może też zerwanie konkubinatu.
Gdy raz weźmie się odpowiedzialność za kogoś, to konsekwencje musi się ponosić aż do naturalnego końca.

I jeszcze jedno. Cudzołóstwo jest popełniane wobec współmałżonka. Nie wobec Boga. To taki mały drobiażdżek obrazujący jak różne (choć paralelne) znaczenie ma cudzołóstwo wobec małżonka i wobec Boga. Jak inny ciężar. I jakich stref dotyczy jedno i drugie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-05-26, 09:53

Sobota, 26 maja 2018

(Jk 5, 13-20)
Najmilsi: Spotkało kogoś z was nieszczęście? Niech się modli! Jest ktoś radośnie usposobiony? Niech śpiewa hymny! Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego. Eliasz był człowiekiem podobnym do nas i modlił się usilnie, by deszcz nie padał, i nie padał deszcz na ziemię przez trzy lata i sześć miesięcy. I znów błagał, i niebiosa spuściły deszcz, a ziemia wydała plon. Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go nawrócił, niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i przesłoni liczne grzechy.

(Ps 141 (140), 1b-2. 3 i 8)

Refren: Moja modlitwa jest jak dym kadzidła

Do Ciebie wołam, Panie, pośpiesz mi z pomocą,
usłysz mój głos, gdy wołam do Ciebie.

Niech moja modlitwa wznosi się przed Tobą jak kadzidło,
a podniesione me ręce, jak ofiara wieczorna.

Postaw, Panie, straż przy moich ustach
i wartę przy bramie warg moich.
Do Ciebie bowiem, Panie, zwracam moje oczy,
do Ciebie się uciekam, nie gub mojej duszy.


(Mt 11, 25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

(Mk 10, 13-16)
Przynosili Jezusowi dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: "Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego". I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.
***
Spotkało kogoś z was nieszczęście? Niech się modli!
A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie
Do Ciebie wołam, Panie, pośpiesz mi z pomocą,
usłysz mój głos, gdy wołam do Ciebie
Amen.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-05-26, 11:12

Pierwsze czytanie kojarzy mi się z Grekiem Zorbą.
Proś, dziękuj - tylko Jeden jest godzien być Adresatem.

Dzień Matki. A my dziatki. Protestanci przetłumaczyli w Biblii Boga Ojca, jako Boga Rodzica. Bezpłciowego. A Bóg to też Matka. W tym mają rację, że do Boga, jak do kochanej matki. Ze wszystkim. Ze śmiechem i ze łzami. W strachu i radości. W potrzebie i w udzielaniu wsparcia.

Tylko On. Pan mój i Bóg mój. Cóż więcej mi potrzeba?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2018-05-28, 07:09

Poniedziałek, 28 maja 2018

(1 P 1, 3-9)
Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie. Wy bowiem jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą dla zbawienia, gotowego objawić się w czasie ostatecznym. Dlatego radujcie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń. Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od niszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa. Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary - zbawienie dusz.

(Ps 111 (110), 1b-2. 5-6. 9 i 10c)

Refren: Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu

Z całego serca będę chwalił Pana
w radzie sprawiedliwych i na zgromadzeniu.
Wielkie są dzieła Pana,
zgłębiać je mają wszyscy, którzy je miłują.

Dał pokarm bogobojnym,
pamiętać będzie wiecznie o swoim przymierzu.
Ludowi swemu okazał potęgę dzieł swoich,
oddając im posiadłości pogan.

Zesłał odkupienie swojemu ludowi,
na wieki ustanowił swoje przymierze,
imię Jego jest święte i wzbudza trwogę,
a Jego sprawiedliwość będzie trwać na wieki.


(2 Kor 8, 9)
Jezus Chrystus, będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić.

(Mk 10, 17-27)
Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, zaczął Go pytać: "Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?" Jezus mu rzekł: "Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę". On Mu odpowiedział: "Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości". Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł mu: "Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną". Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. Wówczas Jezus spojrzał dookoła i rzekł do swoich uczniów: "Jak trudno tym, którzy mają dostatki, wejść do królestwa Bożego". Uczniowie przerazili się Jego słowami, lecz Jezus powtórnie im rzekł: "Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego". A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: "Któż więc może być zbawiony?" Jezus popatrzył na nich i rzekł: "U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe".

Komentarz

Młody człowiek szuka woli Bożej, pyta Chrystusa o drogę. Chrystus wskazuje mu ścieżkę niezawodnie prowadzącą do nieba, ale stromą. Na tej ścieżce trzeba właściwie wszystko stracić, ale bliskość Chrystusa jest wyraźna. Niestety, młodemu człowiekowi brak odwagi do pójścia tą drogą. Wycofuje się. Ścieżka jednak pozostaje i czeka. Czeka także na nas. Owa stroma ścieżka do Boga to przecież nie tylko nasze powołanie, ale również każda chwila naszego życia. Każda z nich kryje w sobie wiele różnych form dobra, ale tylko jedną formę świętości. I to właśnie ją mamy wybierać.

Krzysztof Mądel SJ, "Oremus", luty/marzec 2000, s. 113

Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?
Czy codziennie zadaję sobie to pytanie? Czy codziennie szukam woli Bożej?
A może wcale mnie to nie interesuje... może nie pamiętam kiedy ostatnio zapytałam na modlitwie czego chcesz ode mnie Panie? CO mam robić?
A jeśli pytam, to czy słucham odpowiedzi? Czy jak ten młodzieniec odchodzę strapiona, bo wola Boża mi nie pasuje?
A przeciez nauka brzmi: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje.

Zaprzeć się siebie samego?! Z krzyżem? Ciężarem?
pamietaj:

Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od niszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa. Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary - zbawienie dusz

I ta wielka nadzieja płynąca na serce z ust Jezusa: u Boga wszystko jest możliwe.... :)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2018-05-28, 10:10

Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg.
Co nie znaczy, że jest zły. Ale warto zachować gradację. I mieć w świadomości wielkość różnicy między Bogiem a najświętszym człowiekiem. I to, że miedzy wielkim grzesznikiem a tymże najświętszym odległość jest daleko mniejsza.


Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie.
Clou. Wystarczy oddać wszystko Bogu. Swoją wolę. Swój czas. Swoje posiadanie. Uwierzyć, że to co codziennie powtarzamy "chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj" spełni się.
Kto jest bogiem? Bóg Ojciec Wszechmogący, czy samochód, mieszkanie, telewizor, wczasy?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”