krótkie pytanie
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: krótkie pytanie
Dobrze. I każdego dnia coraz lepiej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: krótkie pytanie
Bardzo dobra odpowiedź Andeju, pod którą się podpisuję.
Olu, czego dokładnie dotyczy Twoje pytanie?
Olu, czego dokładnie dotyczy Twoje pytanie?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14999
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2958 times
- Kontakt:
Re: krótkie pytanie
Tak, by za każdym razem jak staniesz przed lustrem z radością i sympatią patrzeć na swoje odbicie, móc patrzeć sobie w oczy bez wstydu.
To na początek jako fundament, takie minimum.
Z badań naukowców wynika, że najszczęśliwsze, życie mają ludzie wierzący i odchodzą z tego świata bez strachu i paniki.
Co o tym sadzisz?
To na początek jako fundament, takie minimum.
Z badań naukowców wynika, że najszczęśliwsze, życie mają ludzie wierzący i odchodzą z tego świata bez strachu i paniki.
Co o tym sadzisz?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: krótkie pytanie
Też mnie to pytanie męczy. A odpowiedzi takiej, która by dla kazdego była odpowiednia, nie ma.
Ostatnio walcze o to, żeby po prostu funkcjonować w zwykłych, codziennych czynnościach. Bo i z tym mam problem.
Później aby pesymistyczne myśli, które powodują, że nie chce mi się jutro wstać, zmieniać na pozytywne. Chociaż trochę. I staram się mysleć swoimi myślami, a nie tym co inni pomyślą.
Co dalej, nie wiem. I nie wiem jak żyć aby być usatysfakcjonowaną z tego mojego życia.
"
Ostatnio walcze o to, żeby po prostu funkcjonować w zwykłych, codziennych czynnościach. Bo i z tym mam problem.
Później aby pesymistyczne myśli, które powodują, że nie chce mi się jutro wstać, zmieniać na pozytywne. Chociaż trochę. I staram się mysleć swoimi myślami, a nie tym co inni pomyślą.
Co dalej, nie wiem. I nie wiem jak żyć aby być usatysfakcjonowaną z tego mojego życia.
"
być może ze świata odchodza bez paniki ale czy najszczęśliwsze życie mają? może tak czują bo mają nad sobą Kogoś, kto czuwa, kocha. Ale czy w głebi serca są szczęśliwi czy bardziej bezpiecznie się czują. Wydaje mi się, że to drugie.Z badań naukowców wynika, że najszczęśliwsze, życie mają ludzie wierzący i odchodzą z tego świata bez strachu i paniki."
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: krótkie pytanie
Mt 8.23-27 Gdy wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie. Nagle zerwała się gwałtowna burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź; On zaś spał. Wtedy przystąpili do Niego i obudzili Go, mówiąc: «Panie, ratuj, giniemy!» A On im rzekł: «Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?» Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza. A ludzie pytali zdumieni: «Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?»
Jesteś na tej łodzi. Myślisz, że On śpi. Że nie wie o Twoim strachu. A Ty nie masz do Niego zaufania. Myślisz, że On sobie nie poradzi. A On chce tylko, abyś Go naśladowała.
Jesteś na tej łodzi. Myślisz, że to nie Jezus, ale Twoje szczęście. Że ono o Tobie zapomniało. A Ty tak tego pragniesz. Myślisz, że nigdy nie doznasz. Że zawsze za mało. Bo nie chcesz zaakceptować tego dobra, które jet w Tobie i wokół Ciebie.
Hierarchia wartości! Co dla Ciebie najważniejsze? Chwilowe doznanie szczęścia? Sądzę, że nie odczuwasz potrzeby Boga, ale potrzebujesz czarodziejskiej różdżki. Trzask, prask. Bez wysiłku. Bez ofiar. Będzie pięknie. Ma być pięknie.
A w raju też było pięknie. I rosło tam piękne drzewo. I zjedli jego owoc ... Piękny owoc.
I przyszło ... Szczęście?
Jesteś na tej łodzi. Myślisz, że On śpi. Że nie wie o Twoim strachu. A Ty nie masz do Niego zaufania. Myślisz, że On sobie nie poradzi. A On chce tylko, abyś Go naśladowała.
Jesteś na tej łodzi. Myślisz, że to nie Jezus, ale Twoje szczęście. Że ono o Tobie zapomniało. A Ty tak tego pragniesz. Myślisz, że nigdy nie doznasz. Że zawsze za mało. Bo nie chcesz zaakceptować tego dobra, które jet w Tobie i wokół Ciebie.
Hierarchia wartości! Co dla Ciebie najważniejsze? Chwilowe doznanie szczęścia? Sądzę, że nie odczuwasz potrzeby Boga, ale potrzebujesz czarodziejskiej różdżki. Trzask, prask. Bez wysiłku. Bez ofiar. Będzie pięknie. Ma być pięknie.
A w raju też było pięknie. I rosło tam piękne drzewo. I zjedli jego owoc ... Piękny owoc.
I przyszło ... Szczęście?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2634 times
- Been thanked: 4642 times
- Kontakt:
Re: krótkie pytanie
Każdy pragnie szczęścia. Również tu, na miejscu, choć wiemy że Królestwo nie z tego świata.
Re: krótkie pytanie
Przegapilem ten temat, choc jest caly czas aktualny, a zainteresowanie znikome.Dezerter pisze: ↑2018-03-17, 21:20 Tak, by za każdym razem jak staniesz przed lustrem z radością i sympatią patrzeć na swoje odbicie, móc patrzeć sobie w oczy bez wstydu.
To na początek jako fundament, takie minimum.
Z badań naukowców wynika, że najszczęśliwsze, życie mają ludzie wierzący i odchodzą z tego świata bez strachu i paniki.
Co o tym sadzisz?
Z badań naukowców wynika, że najszczęśliwsze, życie mają ludzie wierzący i odchodzą z tego świata bez strachu i paniki.
No tym razem , to trafiles jak kula w plot.
Jest akurat calkowicie odwrotmie.
Na wlasna reke prowadzilem takie rozmowy, m.innymi z uczestnikami rodziny, gdzie dwojka to zakonnicy.
Na temat smierci nikt nie chce wacle rozmawiac, a tematy biblijne sa rowniez nie mile widziane,
Kosciol, obrzedy ,duzo zlota w kosciolach, to dobry temat.
A co do pytania w temacie, to moja recepta jest taka.:Zyj ,jakbys mial jutro umrzec.
Z porannymi pozdrowieniami.
Re: krótkie pytanie
Jakich naukowców? Jakich badań? Jak przeprowadzonych? Bardzo jestem ciekaw, jak mierzono szczęście na tyle, by móc je porównać niczym wartości liczbowe. Zwłaszcza w obliczu śmierci. Podłączono umierających do wykrywacza kłamstw by stwierdzić, czy nie próbują pocieszyć żyjących ukrywając swój lęk?
Wierzący może być tak bardzo pewny siebie, że zostanie zbawiony, a nie potępiony? Że jego wiara jest szczera, a nie podyktowana tylko strachem - który nie jest równoważny prawdziwej skrusze i żalowi za grzechy? Wierzący też mają prawo się bać i panikować.
Najszczęśliwsze życie według mnie to prowadzą ludzie upośledzeni intelektualnie w stopniu głębokim - nawet nie są w stanie wyobrazić sobie śmierci, więc nie mają czego się bać i panikować. Ktoś pozbawiony inteligencji na tyle, by nie posiadać wyobraźni - nie wyobrazi sobie niczego złego.
Jeśli taki człowiek jest otoczony miłością, jest szczęśliwy - i za głupi, by zadawać sobie pytanie, czy to szczęście przetrwa choć tydzień, więc pozbawiony jakichkolwiek wątpliwości.
To nic pejoratywnego, lepiej nie zdawać sobie z własnej ułomności jeśli jest się ułomnym.
Jak żyć? Dobrze i coraz lepiej - to dobra odpowiedź. Jeśli ci to wystarczy, innej nie potrzebujesz. Ale nie każdemu taka odpowiedź wystarczy i wielu potrzebuje innej.
Re: krótkie pytanie
"Dla nas, wyobrażających sobie szczęście jako stan bierny, spoczynek bez trosk, wszelki wysiłek jest powodem niezadowolenia. Gdy dla nas potrzeba czynu dziś jest smutną koniecznością, dla innych jest warunkiem szczęścia".
Jak żyć? Żyć walcząc o to w co się wierzy, to jest recepta na życie.
Czy jesteście tu Wy, gotowi pójść na bój o prawdę, o sprawiedliwość i chwałę dla Boga?
Jak żyć? Żyć walcząc o to w co się wierzy, to jest recepta na życie.
Czy jesteście tu Wy, gotowi pójść na bój o prawdę, o sprawiedliwość i chwałę dla Boga?