wędrowiec pisze: ↑2018-06-17, 18:12 Wiesz, Dezerter, do V wieku w Kościele wierzono w reinkarnację.
Potem się wszystko jakoś pozmieniało, a ja poznałem nasz Kościół w XX wieku przed Soborem i zwyczaje sprzed 1500 lat niekoniecznie są mi bliskie.
Nie jestem wyjątkiem.
Zwolenników tradycji w Kościele jest więcej i jest to zupełnie naturalne.
O reinkarnacji w artykule o. Salija:
"Zacznę bardzo stanowczo: twierdzenia o powszechnej jakoby we wczesnym chrześcijaństwie wierze w reinkarnację są całkowicie wyssaną z palca insynuacją. Pisma chrześcijańskie pierwszych trzech wieków są w większości spolszczone, każdy więc może to sam sprawdzić. W tomie pt. Pisma Ojców Apostolskich znajdzie Pani Didache, tekst zwany Listem Barnaby, spuściznę św. Klemensa Rzymskiego, św. Ignacego z Antiochii, św. Polikarpa, Hermasa. Wydano tom pism pt. Apologeci greccy II wieku, w oddzielnych tomach ukazały się pisma św. Justyna Męczennika, Minucjusza Feliksa, Laktancjusza. Udostępniono nam po kilka tomów pism Orygenesa, Tertuliana, św. Cypriana. Ukazał się wreszcie pierwszy tom pism św. Ireneusza.
Wyliczam te pisma, bo warto zdać sobie sprawę z tego, że nie znajdują się one za siedmioma górami i siedmioma morzami, ale są dostępne w naszych bibliotekach, przynajmniej tych najważniejszych. Tymczasem nawet wykształceni katolicy czują się często bezbronni wobec różnych gołosłownych twierdzeń na temat pierwszych wieków chrześcijaństwa. Bo nie tylko głosiciele reinkarnacji mianują bezpodstawnie pierwszych chrześcijan swoimi sojusznikami. Świadkowie Jehowy na przykład twierdzą, jakoby pierwsi chrześcijanie wierzyli dokładniusieńko tak samo jak oni, a z kolei zdaniem adwentystów pierwsi chrześcijanie świętowali jakoby nie w niedzielę, ale w szabat. Najwyższy już czas, żebyśmy spostrzegli gołosłowność takich twierdzeń i zaczęli żądać od ich głosicieli pokazania nam konkretnych tekstów w pismach starochrześcijańskich. Co zaś do rzekomej wiary pierwszych chrześcijan w reinkarnację, twierdzę z całą odpowiedzialnością, że prelegenci, o których Pani wspomina, uprawiają zwyczajne intelektualne awanturnictwo.
Rzadko mówię w tonie aż tak ostrym, ale niestety w tym samym tonie muszę jeszcze odpowiedzieć na zarzut zniekształcenia Ewangelii w wieku IV lub V. Jeśli twierdzą tak ludzie uważający się za chrześcijan, niechże się zastanowią, co mówią. Mówią przecież ni mniej, ni więcej tylko to, że Duch Święty, który dał Kościołowi słowo Boże, nie potrafił nawet zachować materialnej zawartości tego daru. Tekst święty, jakiego używa Kościół i wszystkie pozostałe wyznania chrześcijańskie, jest bowiem -- zdaniem tych ludzi -- sfałszowany. Proszę Pani, tutaj już ocieramy się o grzech przeciw Duchowi Świętemu. Niechże ci ludzie zastanowią się, czy chcą być posłuszni słowu Bożemu, bo może jest właśnie odwrotnie: może słowo Boże chcieliby przymusić do tego, aby było posłuszne ich ludzkim mniemaniom? Bo straszna to rzecz próbować używać Boga i Jego słowa do udowadniania swojego ludzkiego widzimisię."
c.d tu: http://mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_25.htm