Jak pomóc przyjacielowi?
Re: Jak pomóc przyjacielowi?
To taka najłatwiejsza ,a w dodatku bez żadnej gwarancji metoda pomocy.
Ni bo sam modlący ma z głowy problem pomocy.
Ale tak na poważnie ,modlitwa z wiara oraz odpowiednie przygotowanie daje rezultaty.
Ale uprzedzam,ze to żadne hokus pokus.
Pozdrawiam.
Ni bo sam modlący ma z głowy problem pomocy.
Ale tak na poważnie ,modlitwa z wiara oraz odpowiednie przygotowanie daje rezultaty.
Ale uprzedzam,ze to żadne hokus pokus.
Pozdrawiam.
Re: Oaza
Oaza Życia to takie rekolekcje dla młodzieży, na wzór życia pierwszych chrześcijan. Ma III stopnie, które się odprawia co roku, po formacji całorocznej w parafii. Prowadzą ją doświadczeni animatorzy, ale również młodzi ludzie.Uczącasiękatoliczka pisze: ↑2018-06-21, 18:39 Cześć wam! Czy ktoś był na oazie? Wie jak tam jest? Co tam się robi? Może ktoś z was był na czymś takim...
Założycielem Ruchu Światło - Życie był ks. Franciszek Blachnicki, niesamowita postać, warto się zainteresować.
Przede wszystkim chodzi o pogłębienie wiary i relacji z Bogiem. Trwają 15 dni, codziennie przeżywa się kolejną tajemnice różańca. Codziennie jest Eucharystia, modlitwa jest kilka razy dziennie, poznaje się różne sposoby modlitwy, poznaje się Pismo św. Jest też podział na różne dyżury/obowiązki, ale nie jest to nic trudnego/ciężkiego - jest to raczej sposób na ćwiczenie charakteru i odpowiedzialności za bycie członkiem wspólnoty. Jest też czas wolny po obiedzie, na odpoczynek itp. Wieczory spędza się na pogodnych wieczorach, czyli odpoczywa się razem ale i w wesoły sposób.
Podobnie wyglądają rekolekcje Domowego Kościoła, czyli Oazy Rodzin, tylko przeżywa się je jako małżonkowie wraz z dziećmi, czyli całymi rodzinami.
Byłam dwa razy na Oazie życia, jako nastolatka, bardzo mi się podobało i polecam tą formę rekolekcji dla młodych.
Jako małżeństwo jeździmy na takie rekolekcje co roku, nie zawsze na 15 dni, bo propozycji dla małżonków jest więcej, krótszych i tematycznych, ta formacja po prostu dłużej trwa, jest przewidziana na wiele lat.
Osobiście uważam, że nie ma lepszej propozycji dla młodzieży i dla małżeństw sakramentalnych.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Oaza
Cześć nam i wam.Uczącasiękatoliczka pisze: ↑2018-06-21, 18:39 [media][/media]Cześć wam! Czy ktoś był na oazie? Wie jak tam jest? Co tam się robi? Może ktoś z was był na czymś takim...
Tak.
Zawsze inaczej.
Poznaje Boga, pije wodę ze źródła jezusowego
Szuka się. Ale znajduje się zwykle coś innego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Re:Oaza
No nie jest to klasztor dla młodzieży tylko rekolekcje, jest sporo fajnie spędzonego czasu. Wartościowa propozycja na wakacje.Uczącasiękatoliczka pisze: ↑2018-06-22, 15:09 Ale czy tu skupiają się głównie na modlitwie? Czy np. zwiedzają jakieś religijne miejsca, mają religijne zabawy...
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19237
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2649 times
- Been thanked: 4665 times
- Kontakt:
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15067
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4241 times
- Been thanked: 2970 times
- Kontakt:
Re: Jak pomóc przyjacielowi?
Powinien wpłynąć dobrze - Magnolia zna temat więc ją słuchaj w temacie oazy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Jak pomóc przyjacielowi?
Olu, kochana, Tobie posłuży oaza, bo jesteś otwarta na Boga i wiarę. Jesli ktoś jest zamknięty, to prędzej ucieknie w ramach buntu niż się tam odnajdzie. Trzeba wiedzieć po co się tam jedzie i czego się tam szuka.
Ale Tobie Olu jak nabardziej polecam.
Ale Tobie Olu jak nabardziej polecam.
Re: Re:Jak pomóc sobie?
Cześć wam!
Od zawsze byłam dzieckiem raczej grzecznym i otwartym... I mimo,że jestem starsza to pozostały mi te cechy. Kiedyś poznałam koleżanki, byłam zawsze wobec nich szczera i lojalna. Niestety, one w zamian za to wymyśliły o mnie złośliwą plotkę, która rozeszła się po całej szkole. Nie ukrywam,że bardzo przeżyłam tą sytuację. Po wakacjach znów spotkałam się z nimi. Daliśmy sobie jeszcze jedną szansę... I to był błąd,no sytuacja szybko się powtórzyła. Znów zaufałam. Staram się żyć zgodnie z wiarą... Staram się wybaczać „77 razy”. Ale tym razem jakiś nie mogę... Czy to źle? Co powinnam waszym zdaniem zrobić?
Od zawsze byłam dzieckiem raczej grzecznym i otwartym... I mimo,że jestem starsza to pozostały mi te cechy. Kiedyś poznałam koleżanki, byłam zawsze wobec nich szczera i lojalna. Niestety, one w zamian za to wymyśliły o mnie złośliwą plotkę, która rozeszła się po całej szkole. Nie ukrywam,że bardzo przeżyłam tą sytuację. Po wakacjach znów spotkałam się z nimi. Daliśmy sobie jeszcze jedną szansę... I to był błąd,no sytuacja szybko się powtórzyła. Znów zaufałam. Staram się żyć zgodnie z wiarą... Staram się wybaczać „77 razy”. Ale tym razem jakiś nie mogę... Czy to źle? Co powinnam waszym zdaniem zrobić?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Jak pomóc przyjacielowi?
Przebaczać. Ale przebaczenie nie jest nakazem głupoty. Przebaczenie nie polega na ponownym podstawianiu się. Nie należy powtarzać błędów.
Należy im przebaczyć, ale nie zbliżać się do nich. Nie powierzać swoich tajemnic. Zachować dystans. Można być przyjacielskim bez spoufalania.
Należy im przebaczyć, ale nie zbliżać się do nich. Nie powierzać swoich tajemnic. Zachować dystans. Można być przyjacielskim bez spoufalania.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Kłopoty
Witajcie
Dziś mój przyjaciel tak ten, który miał bunt wiary można powiedzieć,że mnie zostawił. Zakuplował się tak,że teraz ze mną nie rozmawia i twierdzi,że jestem zazdrosna. A ja się boje o naszą znajomość. Są wakacje chciałam się z nim spotkać. Napisałam mi że nie ma czasu. A tak naprawdę chodził z tą kolezanką się spotykać. Martwię się o naszą znajomość... Czy nadal powinnam o nią walczyć skoro mnie olewa? A może jakoś walczyć o to. Szczerze mówiąc sama już nie wiem. Może wy coś wymyślicie?
Dziś mój przyjaciel tak ten, który miał bunt wiary można powiedzieć,że mnie zostawił. Zakuplował się tak,że teraz ze mną nie rozmawia i twierdzi,że jestem zazdrosna. A ja się boje o naszą znajomość. Są wakacje chciałam się z nim spotkać. Napisałam mi że nie ma czasu. A tak naprawdę chodził z tą kolezanką się spotykać. Martwię się o naszą znajomość... Czy nadal powinnam o nią walczyć skoro mnie olewa? A może jakoś walczyć o to. Szczerze mówiąc sama już nie wiem. Może wy coś wymyślicie?
Re: Kłopoty
Mysle, ze nie ma sensu, jesli cie olewa to daj spokoj, o przyjaciol nie trzeba walczyc, a jesli trzeba to nie sa przyjaciolmi.Uczącasiękatoliczka pisze: ↑2018-07-10, 22:29 Witajcie
Dziś mój przyjaciel tak ten, który miał bunt wiary można powiedzieć,że mnie zostawił. Zakuplował się tak,że teraz ze mną nie rozmawia i twierdzi,że jestem zazdrosna. A ja się boje o naszą znajomość. Są wakacje chciałam się z nim spotkać. Napisałam mi że nie ma czasu. A tak naprawdę chodził z tą kolezanką się spotykać. Martwię się o naszą znajomość... Czy nadal powinnam o nią walczyć skoro mnie olewa? A może jakoś walczyć o to. Szczerze mówiąc sama już nie wiem. Może wy coś wymyślicie?