Kocham kobietę innego wyznania

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
wędrowiec

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: wędrowiec » 2018-06-15, 03:10

Wiara jest ważniejsza od spektakli i cudów, nawet jeśli je dokonuje nie szatan, a Bóg.
Choćbyś nie wiem jakim charyzmatykiem był, a miłości byś nie miał i wiarę utracił, to cóż Ci zostanie na wieczność?
Życzę pokory.

W temacie chodzi właśnie o uratowanie wiary w sytuacji ciągłego nacisku na jej utratę z powodu stałego nacisku ze strony osoby wierzącej w coś innego niż PJ 84.
Żaden z dyskutantów nie zwrócił uwagi na to co łączy parę, na miłość.
Ja wiem, że to miłość jest najważniejsza, a nie dywagacje, zwłaszcza obcych ludzi na temat wiary kandydata na współmałżonka.
Jeśli kochasz tę kobietę a ona Ciebie, dacie sobie radę z wyznaniem wiary. Problemem stać się może wychowywanie dzieci w katolickiej wierze ojca, bo tego oczekuje Kościół błogosławiąc po katolicku mieszany związek.
Porozmawiajcie szczerze o tym, bo tego oczekuje Kościół.
Ja sobie wyobrażam, że dzieci mogą być wychowane po katolicku z informacją o wierze matki i w ogóle o innych wiarach, jednak to dziecko określa swą wiarę samodzielnie, nie rodzice. A co dziecko uczyni, tego i Kościół nie przepisuje. Ma być wychowane po katolicku - tu rola rodziców się kończy.

wątpiący

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: wątpiący » 2018-07-02, 11:22

PJ84 pisze: 2018-06-10, 20:11 I cóż mam począć w tym momencie?
Znamy się juz sporo czasu. Kocham ją a ona mnie.
A może przejdź na jej wiarę, do swojej zawsze możesz wrócić.

Magnolia

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: Magnolia » 2018-07-02, 13:29

Dla katolika przekonanego o prawdziwości swojej wiary w Jedynego Prawdziwego Boga, taka rada jest nie do przyjęcia, wątpiący.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: Andej » 2018-07-02, 13:39

Jestem innego zdania.
Nikt, kto wierzy, nie pójdzie taką drogą. Wiara, to nie rękawiczki, ani skarpety. Nie można jej zmieniać.
Nie wyobrażam sobie, aby ktoś wierzący mógł się zgodzić na to, aby jego dzieci były wychowywane w obcej wierze. Jeśli ktoś kocha dzieci, to chce dla nich dobra. Czyli zbawienia. Nie odpuści więc.
Czy dziecko wychowane przez osoby o wyznających różne religie nie będzie manipulować rodzicami?

Kogo kochasz bardziej? Jezusa czy kobietę innego wyznania? Dwóm panom służyć nie można. Dzisiejsza Ewangelia stawia ten problem wyjątkowo ostro i jednoznacznie. Albo, albo. Nie ma trzeciej drogi.

Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Dominik

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: Dominik » 2018-07-02, 14:06

wątpiący pisze: 2018-07-02, 11:22 A może przejdź na jej wiarę, do swojej zawsze możesz wrócić.
Zakładając, że zostawiamy ewentualność powrotu do poprzedniej wiary, to mam pewne wątpliwości
- nową wiarę nie przyjmiemy szczerze, skoro zakładamy dalsze ewentualne zmiany
- oszukamy swego partnera, że przyjmujemy jego wiarę w 100%
- jak mocna jest nasza obecna wiara, skoro chcemy ją porzucić

i kiedy powrócić, jak dzieci będą miały skończone 18lat, a do tego czasu Panie Jezu, sorry, ale są ważniejsze sprawy?

wątpiący

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: wątpiący » 2018-07-02, 14:34

Magnolia pisze: 2018-07-02, 13:29 Dla katolika przekonanego o prawdziwości swojej wiary w Jedynego Prawdziwego Boga, taka rada jest nie do przyjęcia, wątpiący.
Jednak daje się takie rady:
Sebastian pisze: 2018-06-11, 06:24 Tylko nawrócenie tej dziewczyny, inaczej kijowo troche.
Dezerter pisze: 2018-06-10, 20:31 Ja się już teraz pomodlę o jej nawrócenie i
A może to jej jest prawdziwa wiara.

wędrowiec

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: wędrowiec » 2018-07-02, 15:32

Józef Piłsudski, podobnie jak Krzysztof Krawczyk wielokrotnie zmieniali albo wiarę, albo żony za każdym razem ratując się jakoś cudownie przed ekskomuniką. W sumie nie znam szczegółów tych ich cudów, nie polecam, za to dość dobrze to wszystko obrazuje, że przedstawiciele Kościoła, nie zawsze są tacy akuratni w tych sprawach jak niektórym z nas się wydaje.
Oczywiście to ich nie usprawiedliwia.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: Andej » 2018-07-02, 15:50

A przedstawiciele czego są zawsze akuratni?
Jak akuratność się ma do wątku?
Czym jest wydawania osądu, niby bez oceniania?
Czy można wydawać wyrok bez wysłuchania drugiej strony?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

wątpiący

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: wątpiący » 2018-07-02, 16:43

Andej pisze: 2018-07-02, 15:50 Czy można wydawać wyrok bez wysłuchania drugiej strony?
"Po czynach ich poznacie"
czy jakoś tak.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4119 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: Dezerter » 2018-07-02, 18:22

wędrowiec pisze: 2018-07-02, 15:32 Józef Piłsudski, podobnie jak Krzysztof Krawczyk wielokrotnie zmieniali albo wiarę, albo żony za każdym razem ratując się jakoś cudownie przed ekskomuniką. W sumie nie znam szczegółów tych ich cudów, nie polecam, za to dość dobrze to wszystko obrazuje, że przedstawiciele Kościoła, nie zawsze są tacy akuratni w tych sprawach jak niektórym z nas się wydaje.
Oczywiście to ich nie usprawiedliwia.
Piłsudski - Przeszedł formalnie (był wówczas socjalistą!) na protestantyzm, by się ożenić z rozwiedziona protestantką, bo KRK by mu nie dał ślubu, a protestanci już wówczas dopuszczali rozwód. Po śmierci swojej żony ożenił się powtórnie tym razem z katoliczką, zgodnie z prawem KRK jako wdowiec, po powrocie do wiary katolickiej. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że był dość oziębły religijnie i unikał uroczystości religijnych. Były to czasy gdy państwo polskie dopiero się kształtowało i administracja w tym kościelna chyba też stąd pewna swoboda, czy brak przepływu informacji między strukturami. Ja powiem tak - jeśli jego miłość była szczera i prawdziwa, to jestem pewny, że ten , który jest Miłością Miłosierną, mu to wybaczy. Bóg nie jest formalistom- tak uważam, ale to tylko moje zdanie, a nawet chyba wiara. ;)
Ostatnio zmieniony 2018-07-02, 18:24 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

wędrowiec

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: wędrowiec » 2018-07-02, 19:33

Dla mnie te zmiany wiary i kobiet to tak jak zmiana ślubowania z wierności Armii Czerwonej i jej sojusznikom na wierność NATO i jej sojusznikom.
Po prostu chore.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: Andej » 2018-07-02, 22:48

Łk 15.4-7 «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła". Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Klodi

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: Klodi » 2018-07-03, 15:34

Jak można mówić temu mężczyźnie żeby porzucił swoją kobietę? Że przecież "tego kwiatu to pół światu"?
Skoro zakochał się w niej to musi być pod jakimś względem inna, wyjątkowa. Nie można zostawiać innych ludzi tylko dlatego, że są innego wyznania... Co się dzieje z tym światem. : :(
Myślę, że powinieneś z nią bardzo dużo rozmawiać. Może to ona pójdzie na jakieś ustępstwa związane z zawarciem małżeństwa, może Ty będziesz musiał "na chwilę" ustąpić. Jeżeli naprawdę ją kochasz to jej nie zostawiaj, bo druga taka może Ci się nie trafić. Być może po dłuższej rozmowie z nią, w której podasz jakieś argumenty, dojdziecie do jakiegoś konkretnego zdania.
Nie narzucaj jej też swojej wiary i nie próbuj na siłę nawracać! Wtedy na pewno byś ją odstraszył i uciekłaby czym prędzej.
Jezus jest bardzo ważny w naszym życiu, ale nie możemy zapominać o tym, że my również możemy czerpać z tego życia, że my także możemy być szczęśliwi z innym człowiekiem.

Magnolia

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: Magnolia » 2018-07-03, 15:44

Klodi pisze: 2018-07-03, 15:34 Jak można mówić temu mężczyźnie żeby porzucił swoją kobietę? Że przecież "tego kwiatu to pół światu"?
Skoro zakochał się w niej to musi być pod jakimś względem inna, wyjątkowa. Nie można zostawiać innych ludzi tylko dlatego, że są innego wyznania... Co się dzieje z tym światem. : :(
Klodi, mogę zapytać ile masz lat małżeństwa za sobą?
Klodi pisze: 2018-07-03, 15:34 Myślę, że powinieneś z nią bardzo dużo rozmawiać. Może to ona pójdzie na jakieś ustępstwa związane z zawarciem małżeństwa, może Ty będziesz musiał "na chwilę" ustąpić. Jeżeli naprawdę ją kochasz to jej nie zostawiaj, bo druga taka może Ci się nie trafić.
Na zdanie podkreślone odpowiem tak: A może Mu inną/lepszą wybrał BÓG?
Klodi pisze: 2018-07-03, 15:34 Jezus jest bardzo ważny w naszym życiu, ale nie możemy zapominać o tym, że my również możemy czerpać z tego życia, że my także możemy być szczęśliwi z innym człowiekiem.
Zasadnicze pytanie brzmi jaka jest wola Boża wobec tych ludzi?
A uważasz, że można być szczęśliwym odchodząc ze swojej wiary, w ramach ustępstwa dla żony?
Czyli czy można być szczęśliwym nie będąc wiernym Bogu?

Klodi

Re: Kocham kobietę innego wyznania

Post autor: Klodi » 2018-07-03, 16:05

Magnolio, nie muszę mówić ile lat związku/narzeczeństwa/małżeństwa mam za sobą. Tu średnio ma to do rzeczy. ;)
Myślę, że może być tak, że inną, lepszą kobietę, wybrał mu Bóg. Jeżeli jednak on jest w obecnej zakochany, chce z nią dzielić swoje życie, związać się - czemu ma tego nie zrobić? Nikt nie jest nieomylny. Może chwilę przed samym, ewentualnym, zawarciem małżeństwa autor wątku przemyśli wszystko raz jeszcze i opuści obecną kobietę.
Myślę też, że każdy musi zadać te pytania ("Zasadnicze pytanie brzmi jaka jest wola Boża wobec tych ludzi?
A uważasz, że można być szczęśliwym odchodząc ze swojej wiary, w ramach ustępstwa dla żony?
Czyli czy można być szczęśliwym nie będąc wiernym Bogu?") sam sobie. Może wolą Boga wobec nich jest danie im jakiejś lekcji? Na resztę pytań ja odpowiadam - nie. Ktoś inny może stwierdzić, że tak, że być może jednak bycie z daną osobą jest dla niego lepszym wyjściem niż bycie wiernym Bogu.
Nie można nikomu nic narzucać. My możemy tylko temu mężczyźnie podpowiadać, a decyzja należy do niego. Nie należy mówić mu "koniecznie ją nawróć!", "zostaw ją", "bądź z nią mimo wszystko!". To znaczy my możemy tak mówić, a decyzja należy do autora wątku. Być może wybierze jedną z tych rad, a być może zrobi coś zupełnie innego.

PS. Lecę do pracy, więc dziś już nikomu nie odpiszę. Miłego dnia, kochani. Z Bogiem. :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”