Jak pomóc przyjacielowi?

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Kłopoty

Post autor: Andej » 2018-07-10, 22:51

Uczącasiękatoliczka pisze: 2018-07-10, 22:29 ... Może wy coś wymyślicie?
Nie wymyślę. Ale mam ochotę nawymyślać.

Jeśli teraz robi takie numery, to co będzie za rok lub dwa? A gdyś się z nim związała, to na prawdę chciałabyś tak przecz całe życie? Odpowiada Ci to, że będzie się umawiać za Twoimi plecami?

Każdy jest kowalem swojego losu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Jak pomóc przyjacielowi?

Post autor: Dezerter » 2018-07-10, 23:30

Zgodzę się z wilkiem, a jako facet powiem, że my lubimy zdobywać a nie za bardzo cenimy jak ktoś się narzuca, no chyba, że robi to w sposób atrakcyjny, ale byś musiała wymyślić coś zaskakującego i ciekawego dla niego, coś co bardzo lubi - ale nawet wówczas reakcja może być dwojaka.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Uczącasiękatoliczka

Re: Jak pomóc przyjacielowi?

Post autor: Uczącasiękatoliczka » 2018-07-14, 22:16

Dziękuję wolfi za odpowiedź 😃

Dodano po 35 sekundach:
I wogole wam wszystkim

Dodano po 1 minucie 30 sekundach:
Ja się nie narzucam problem w tym,że on naprawdę sobie olewa naszą znajomość. Przestało mi zależąc na naszej znajomości. Nie wiem co się stało. Bardzo się zmienił 😔

Wolfi

Re: Jak pomóc przyjacielowi?

Post autor: Wolfi » 2018-07-14, 23:24

Uczącasiękatoliczka pisze: 2018-07-14, 22:16 Ja się nie narzucam problem w tym,że on naprawdę sobie olewa naszą znajomość. Przestało mi zależąc na naszej znajomości. Nie wiem co się stało. Bardzo się zmienił 😔
Jedne znajomosci upadaja, rodza sie nowe.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Jak pomóc przyjacielowi?

Post autor: Andej » 2018-07-15, 09:44

Uczącasiękatoliczka pisze: 2018-07-14, 22:16 ...
Ja się nie narzucam problem w tym,że on naprawdę sobie olewa naszą znajomość. Przestało mi zależąc na naszej znajomości. Nie wiem co się stało. Bardzo się zmienił 😔
To znaczy, że już nie ma problemu.

Albo nie piszesz prawdy? Bo jakiż jest powód dalszego drążenia?

Trudno przewidywać, że związek jednostronny może być trwały. Ale takie wypadki się zdarzają. Niestety, szczęścia ani zrozumienia nie dają.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Jak pomóc przyjacielowi?

Post autor: Dezerter » 2018-07-15, 15:50

Lato, wakacje przed tobą, nowe znajomości, przyjaźnie, ... może coś więcej.
Przyjaźń to bardzo trwałe uczuciu, jeśli było prawdziwe i szczere, to miłość do innej, tego nie powinna zmienić - być może jest w okresie zaśfirgolenia/zakochania- wówczas człowiek zachowuje się irracjonalnie. Daj mu czas i nie narzucaj się, bo to może przynieść odwrotny skutek.
Ostatnio zmieniony 2018-07-16, 23:18 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Uczącasiękatoliczka

Re: Jak pomóc przyjacielowi?

Post autor: Uczącasiękatoliczka » 2018-07-16, 22:19

Dostosuję się do waszych rad. Dziękuję za wszystko.

Odbierz wiadomość

Re: Jak pomóc przyjacielowi?

Post autor: Odbierz wiadomość » 2018-07-28, 19:27

Uczącasiękatoliczka pisze: 2018-06-20, 20:05 Witajcie. Mam problem. Ja i mój najlepszy przyjaciel znamy się od wielu lat. Niestety,w gimnazjum bardzo się zmienił. Mianowicie, zaczął się kumlpowac z koleżanką która odeszła od naszej wiary. Zaczął mówić,że jest ateistą,że zajmuje sobie miejsce w piekle,że wszystko co mówi ksiądz to bajeczki dla dzieci... Co zrobić,żeby wrócił na drogę wiary?
Najlepszym rozwiązaniem będzie modlitwa i pokazanie mu Boga poprzez swoje życie.
Do wiary czasami trzeba dojrzeć, coś kluczowego przeżyć co wywróci do góry nogami całe nasze dotychczasowe życie.
Bóg jest mistrzem w zaskakiwaniu, więc wierzę w to, że zaskoczy również Twojego kolegę.
Ostatnio zmieniony 2018-07-28, 19:32 przez Odbierz wiadomość, łącznie zmieniany 1 raz.

Uczącasiękatoliczka

Re: Życie zakonne

Post autor: Uczącasiękatoliczka » 2018-08-23, 23:28

Cześć wszystkim. Ostatnio w mojej głowie powstały pytania na temat zakonów. 1. Dlaczego młodzi ludzie nie chcą być w zakonach?. 2. Czy zakony są nam potrzebne? 3. Czy jak nie będzie powołań to zamkną zakony? Pytam sie, ponieważ temat mnie zaciekawił. Więc co o tym sądzicie? 😀😃🙂

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Jak pomóc przyjacielowi?

Post autor: Andej » 2018-08-24, 13:16

ad. 1. Skoro są młodzi w zakonach, to znaczy, że chcą postępować zgodnie ze swoim powołaniem.
ad. 2. Zakony są potrzebne, zdecydowanie. Także kontemplacyjne. Czy masz pojecie jak dużo one wypraszają? Czy wiesz jak wiele zła niwelują swoim poświęceniem?
ad. 3. Tak, zamkną, żeby muchy nie wlatywały. Chyba, że jakiś Putin wywoła wojnę i na siłę będzie tam lokował ludzi. Mam nadzieję, że nigdy nie dojdzie, ani do zamykania zakonów, ani do przymusowego zamykanie ludzi w klasztorach.

Dlaczego Cię to zainteresowało? Odczuwasz powołanie? Czy wręcz przeciwnie, chcesz kogoś odwieść od takiego zamiaru?

Co sądzimy? Otóż sądzimy, że wszyscy wierzący muszą się więcej modlić o powołanie kapłańskie i zakonne. Ludzie muszą ofiarować coś na rzecz zakonów. Zarówno rzeczy materialne i jak też niematerialne. Sądzimy, że zakony potrzebują coraz większego wsparcia ze strony świeckich. Także z Twoje strony,
Ostatnio zmieniony 2018-08-24, 13:17 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Uczącasiękatoliczka

Re: Jak pomóc przyjacielowi?

Post autor: Uczącasiękatoliczka » 2018-08-24, 20:44

Po prostu jakoś niedawno oglądałam odcinek pewnego serialu i było tam,że dziewczyna chce pójść do zakonu... I tak zrodziło mi się parę pytań dotyczących tej kwestii.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Jak pomóc przyjacielowi?

Post autor: Dezerter » 2018-08-25, 11:50

Uczącasiękatoliczka pisze: 2018-08-24, 20:44 Po prostu jakoś niedawno oglądałam odcinek pewnego serialu i było tam,że dziewczyna chce pójść do zakonu... I tak zrodziło mi się parę pytań dotyczących tej kwestii.
Moja siostra ze wspólnoty poszła do zakonu klauzurowego w Krakowie - jak przyjeżdża to jest cała
szczęśliwa , jak na haju, więc chyba nie udaje ;) , ale długo rozeznawała , trochę my jej pomogliśmy, ale głownie to musi być twoja decyzja, bo długiej i głębokiej konsultacji z księdzem. Siostry zaprosiły ją najpierw na tydzień czy 2 do nich na takie wakacje/rekolekcje, by zobaczyła jak u nich jest, więc nic w ciemno się nie dzieje i nie powinno!
A czego uczącasiękatoliczka nauczyła w wakacje?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Uczącasiękatoliczka

Re: Jak pomóc przyjacielowi?

Post autor: Uczącasiękatoliczka » 2018-08-25, 22:32

Nie wiem. Ciężko powiedzieć. Na pewno tego,że ważne jest spędzanie czasu z rodziną 😉

Dodano po 58 minutach 47 sekundach:
Re: Dziwne relacje rodzinne
Cześć wszystkim. Ostatnio znów zrodziło mi się pytanie 🤔. Tak, zamęczę was 😂. Mianowicie chodzi o to,że... Pewnego dnia to było dosyć dawno,ale jakoś ciągle mnie to gryzie... W każdym bądź razie przyszła do mnie koleżanka i opowiedziała o swojej chrzestnej, która dziwnie się zachowuje, a dokładniej mówiąc skłóca rodzinę dosłownie. Okłamuje przeszłość mamy mojej koleżanki. Do tego nie można zwrócić jej uwagi. Bo i tak nie masz racji. A najlepiej jakby wszyscy jej słuchali. Na dodatek dodam że jej chrzestna jest katoliczką i katechetka. Czy więc osoba, która uczy młode osoby religii powinna się tak zachowywać? Koleżanka powiedziała mi także,że jak są obcy ludzie to zachowuje się jakby była najlepsza ciocia świata,ale jak nie ma nikogo takiego pokazuje zupełnie inne oblicze... Co.o tym sądzicie? Czy tak zachowuje się chrzestna? Piszcie. P.S. tak ta kolezanką jest prawdomówna, bo znam ją bardzo długo czas i jej wierzę.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Jak pomóc przyjacielowi?

Post autor: Dezerter » 2018-08-26, 18:13

Uczącasiękatoliczka pisze: 2018-08-25, 22:32 Na pewno tego,że ważne jest spędzanie czasu z rodziną 😉
Mądre rzeczy piszesz :!:

A ta dziwna kobieta, cóż nie znam, więc nie oceniam i tobie radze tak samo :!:
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Magnolia

Re: Jak pomóc przyjacielowi?

Post autor: Magnolia » 2018-08-26, 20:05

Kochana, trzeba pamiętać, że dużo ludzi jest poranionych (albo niemal wszyscy) i często nie radzimy sobie z tym bólem w środku. Może to się objawiać właśnie brakiem spójności w zachowaniu. Ocenami można tylko powiększyć poczucie zranienia, więc lepiej zrobisz jak wesprzesz tą osobą swoją modlitwą, by Pan Jezus ją uzdrowił.

ODPOWIEDZ