Ehh no widzisz, sam podejmujesz temat. Szczerze chciałem kończyć. Gdybym po tamtym poście zamilkł to przyznałbym się do zarzucanego mi błędu, którego w swoim rozumowaniu nie widzę.
david491 pisze: ↑2018-10-10, 21:14
Tego co napisałeś. Taką krótka pamięć masz? Twoje słowa: CYTAT Udowodnij w takim razie, że ja nie jestem różowym jednorożcem. Nie zrobisz tego, nie da się.Koniec Cytatu. Jak widzisz dało się, Viridiana ci udowodniła. Więc wyszło na to ze ta twoja odpowiedź jest tyle warta co zeszło roczny śnieg.
Z moją pamięcią wszystko w porządku. Następnym razem pisz bardziej zrozumiałe posty
Zacytuję: "Nie zmieniaj tematu. Nie żądam od Ciebie dowodów na to co nie jest, tylko zażądałem dowodu, na to co napisałeś że nie ma dowodu na wiarę katolicką." Wybacz, że źle zrozumiałem
Viridiana nic nie udowodniła. Stwierdziła że z kopytami niemożliwe jest by pisać na klawiaturze. To taki sam argument jakbym napisał: "zmartwychwstanie jest niemożliwe, bo po śmierci niszczeją organy wewnętrzne" Równie dobrze ten różowy jednorożec może posiadać dar telepatii i pisać bez swoich kopytek. Idąc dalej - możemy tak napisać całą książkę o tym jakie cuda wyprawiają te jednorożce. Widzisz aluzje?
Ty w ogóle rozumiesz o czym ja piszę? Ja Ci nie próbuje wyjaśnić, że Boga nie ma, tylko pokazać różnice między "wiarą" a "faktem". Nigdy nie miałeś wątpliwości? Biblia może być w 99% faktem i nie dowodzić boskości Jezusa. Ten 1% to właśnie wiara. Argument z II WŚ pasuje tutaj świetnie, trzeba go tylko poprawnie zinterpretować. Jeśli jesteś w 100% przekonany (są autentyczne badania naukowe, mnóstwo różnej literatury) do pewniej rzeczy, to jest FAKTEM (tak jak np. II WŚ), gdzie tam miejsce na wiarę? Gdyby jednak ocenić szansę udanego zamachu na Wodza III Rzeszy nawet na 90%, to jego sprawcy WIERZYLI, że się powiedzie, nie mieli pewności. Żeby coś udowodnić, potrzebne jest badanie, "szkiełko i oko". Zmartwychwstania nie udowodniono, zatem jest kwestią wiary. Nikt nie twierdzi, że to kłamstwo, albo prawda.
david491 pisze: ↑2018-10-10, 21:14
Nie prawda istnieją zapisy świadków, tych autentycznych wydarzeń.
Bez komentaza. "Ktoś widział i zapisał, więc to prawda".
david491 pisze: ↑2018-10-10, 21:14
Ten katolik bardzo dobrze zna Kanony Katechizmu, i dobrze wie jak jest zdefiniowana wiara. I ten katolik wyraźnie ci napisał że wiara katolicka jets oparta na Zmartwychwstaniu Chrystusa, i zacytował werset który jest w Piśmie Świętym.Problem jest jedynie w tym ze porwałeś się z motyka na słonce i nie wiesz jak z tego wybrnąć.
KKK 2087 Nasze życie moralne znajduje swoje źródło w wierze w Boga, który objawia nam swoją miłość. Św. Paweł mówi o "posłuszeństwie wiary" (Rz 1, 5; 16, 26) jako o pierwszym obowiązku. W "nieuznawaniu Boga" widzi on źródło i wyjaśnienie wszystkich wypaczeń moralnych (Por. Rz I, 18-32). Naszym obowiązkiem względem Boga jest wierzyć w Niego i świadczyć o Nim.
Po raz kolejny - cytujesz Biblię żeby potwierdzić jej autentyczność. Dalej nie widzisz absurdu tej sytuacji. Oczekujesz, że znajdę fragment w Biblii, który zaprzeczy Ewangelii albo doktrynie Kościoła? Nie znajdę, co nie potwierdza jej autentyczności, tylko spójność. Zauważ, że zostały wybrane tylko 4 Ewangelie, a mimo to różnią się szczegółami. Nie uznawanie Boga prowadzi do wypaczeń moralnych? Spójrz na Meksyk i Czechy. Chyba 2 skrajne kraje pod względem stosunku do religii. W Meksyku gdzie ok. 80% obywateli deklaruje wiarę katolicką dochodzi do morderstw, kradzieży, porwań, handlu narkotykami na nieporównywalnie większą skalę niż w ateistycznych Czechach.
david491 pisze: ↑2018-10-10, 21:14
Nie pytałem o Mahometa tylko o Allacha, czy chodził po ziemi ukazał swą boskość w cudach, tak jak to to zrobił Chrystus: uzdrawianie niewidomych, uciszenie burzy na morzu, wskrzeszanie ludzi z martwych, nakarmienie tysięcy poprzez rozmnożenie chleba, tak, jak zrobił to Jezus? Nie widzę dalej odpowiedzi. Widzę uciekanie od tematu.
Nie chodził po ziemi, ale są świadkowie, że podczas hadżdż - pielgrzymki do Mekki były uzdrowienia. Możesz poczytać.