Jestem ateistą
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Jestem ateistą
Generalnie bardzo lubię rozmawiać z ludźmi, chociaż wiem, że ciężko Wam to pogodzić z irytacją, co do ludzi. Ale kiedy wracam po 6 godzinach ze szkoły, potrzebuję chwili dla siebie po prostu, bez nikogo obok, bo zaczynam na ludzi bezpodstawnie krzyczeć. Co innego jest z niektórymi ludźmi. Lubię zagadać do innego psiarza na spacerze, albo uciąć niezobowiązującą pogawędkę na przystanku. Chociaż nie zgodziłabym się np. na tłumaczenie komuś materiału z lekcji, bo jestem wtedy zbyt zirytowana. Najlepiej byłoby to ująć w twierdzeniu "irytują mnie ludzie, z którymi spędzam trochę więcej czasu". Czyli jakiś przypadkowy przechodzień, z którym porozmawiam godzinę, czy dwie, tak, ale już znajomy z klasy-nie.
Narazie jestem w technikum, ale głównie chodzi o to, że chciałabym pójść później na studia i zrobić kilka kierunkowych kursów. Jeśli sama o to nie zadbam, nikt tego za mnie nie zrobi, dlatego pracuję i odkładam pieniądze. To zajmuje mi sporo czasu a do tego jest to dla mnie bardzo męczące i psychicznie i wręcz fizycznie.
Oczywiście, że mam swoje problemy, ale myślę, że potrafię sobie z nimi wystarczająco radzić. Każdy ma coś, co go gnębi, nie jest tak?
Narazie jestem w technikum, ale głównie chodzi o to, że chciałabym pójść później na studia i zrobić kilka kierunkowych kursów. Jeśli sama o to nie zadbam, nikt tego za mnie nie zrobi, dlatego pracuję i odkładam pieniądze. To zajmuje mi sporo czasu a do tego jest to dla mnie bardzo męczące i psychicznie i wręcz fizycznie.
Oczywiście, że mam swoje problemy, ale myślę, że potrafię sobie z nimi wystarczająco radzić. Każdy ma coś, co go gnębi, nie jest tak?
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1968
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 432 times
Re: Jestem ateistą
To wygląda bardziej na niechęć do głębszych relacji niż niechęć do ludzi ludzi. Masz jakiegoś przyjaciela, który zna twoje wnętrze do samego końca ?
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Jestem ateistą
Oczywiście, tylko tutaj sprawa się komplikuje, ponieważ z moim najlepszym przyjacielem nie mam możliwości widywać się częściej, niż raz w roku.To wygląda bardziej na niechęć do głębszych relacji niż niechęć do ludzi ludzi. Masz jakiegoś przyjaciela, który zna twoje wnętrze do samego końca ?
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Jestem ateistą
Poznaliśmy się przez internet, ale właściwie to nie planowałam z nim nawet rozmawiać.
A było to tak: na pewnej stronie powstało uniwersum, w którym można było się bawić. Tworzyło się swoją postać i się nią żyło, a właściwie próbowało przeżyć, bo postacie ze sobą walczyły. Wszystko opierało się na opowiadaniach, admini je czytali, oceniali, dawali nam zadania. Na początku stworzyliśmy sojusz z kilkoma osobami z całej Polski. W ten sposób łatwiej było przeżyć na początku. Na początku nie rozmawialiśmy o niczym, oprócz strategii, ale w końcu "poleciało" i tak się zapędzili, że to już będzie z 5 rok, a w tej zabawie braliśmy udział nawet nie pełny rok.
Ponieważ dzieli nas praktycznie cała Polska możemy spotkać się tylko raz w roku- kiedy jestem w mieście, do którego on ma możliwość dojechać.
Wiem, że taka internetowa znajomość może być dosyć, nie wiem, kontrowersyjna (?), ale nie nazwałbym nikogo przyjacielem bez powodu.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1968
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 432 times
Re: Jestem ateistą
Nie wiem czy kontrowersyjna. Też jestem nie najstarszy i miałem parę internetowych fajnych znajomości. Nie nazwałbym jednak żadnej przyjaźnią. Częściej próbami podrywu zza tarczyToTylkoJa pisze: ↑2019-01-11, 15:20
Poznaliśmy się przez internet, ale właściwie to nie planowałam z nim nawet rozmawiać.
A było to tak: na pewnej stronie powstało uniwersum, w którym można było się bawić. Tworzyło się swoją postać i się nią żyło, a właściwie próbowało przeżyć, bo postacie ze sobą walczyły. Wszystko opierało się na opowiadaniach, admini je czytali, oceniali, dawali nam zadania. Na początku stworzyliśmy sojusz z kilkoma osobami z całej Polski. W ten sposób łatwiej było przeżyć na początku. Na początku nie rozmawialiśmy o niczym, oprócz strategii, ale w końcu "poleciało" i tak się zapędzili, że to już będzie z 5 rok, a w tej zabawie braliśmy udział nawet nie pełny rok.
Ponieważ dzieli nas praktycznie cała Polska możemy spotkać się tylko raz w roku- kiedy jestem w mieście, do którego on ma możliwość dojechać.
Wiem, że taka internetowa znajomość może być dosyć, nie wiem, kontrowersyjna (?), ale nie nazwałbym nikogo przyjacielem bez powodu.
Przyjaźń jak mówi przysłowie musi się sprawdzić "w biedzie", potrzebie. Nie wykluczone, że taka osoba przyjacielem by się stała. Ale chyba tego nie wiesz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Jestem ateistą
Ten znak zapytania miał sugerować, że nie mogę znaleźć lepszego słowa.Nie wiem czy kontrowersyjna. Też jestem nie najstarszy i miałem parę internetowych fajnych znajomości. Nie nazwałbym jednak żadnej przyjaźnią. Częściej próbami podrywu zza tarczy
Przyjaźń jak mówi przysłowie musi się sprawdzić "w biedzie", potrzebie. Nie wykluczone, że taka osoba przyjacielem by się stała. Ale chyba tego nie wiesz.
Żadnym podrywem bym tego nie nazwała, a i "biedę" przepracowaliśmy. Nie mówię, że to przetrwa nie wiadomo ile czasu, ale zapowiada się dobrze i na ten moment jestem pewna, że to właśnie przyjaciel.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1968
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 432 times
Re: Jestem ateistą
Jeśli jesteś pewna, to jesteś pewna
A powiedz, jak uważasz, dlaczego taki przyjaciel wyłonił się z czeluści internetu zamiast z "reala" ?
A powiedz, jak uważasz, dlaczego taki przyjaciel wyłonił się z czeluści internetu zamiast z "reala" ?
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Jestem ateistą
Bo ciężko byłoby go spotkać na ulicy
Rozmawiałam w internecie z różnymi ludźmi i w "realu" miałam trochę znajomych( spotkanych nie tylko w szkole), z którymi kontakt urywał się raczej prędzej, niż później. Tutaj po prostu w jakiś sposób złapaliśmy wspólny język.