Ciało Chrystusa

Rozmowa na temat sakramentów Kościoła świętego, poparcie ich Biblią, ich ważność, przystępowanie do nich, itp.
Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Ciało Chrystusa

Post autor: Praktyk » 2019-01-20, 17:45

Mam kilka przemyśleń/wątpliwości w temacie istoty ciała Chrystusa. Co właściwie nim jest ? Co spożywamy w trakcie komunii ?


Poniżej one...chodzą mi po głowie zawsze gdy jestem w kościele więc odnieście się proszę:


Ciałem Chrystusa jest dla mnie zbawienie/wybaczenie. Jest to dla mnie rdzeń jestestwa Jezusa. On nim jest.

Spożywanie opłatka jest "pamiątką". Jak powiedział Jezus - "To czyńcie na moją pamiątkę".

W trakcie ostatniej wieczerzy Jezus nie mówił o chlebie i winie jako o swoim ciele tylko o tym co się stanie za kilka dni. O zbawieniu.
"BIERZCIE I PIJCIE Z NIEGO WSZYSCY:
TO JEST BOWIEM KIELICH KRWI MOJEJ"

Jezus chce, żebyśmy spożywali jego ciało - zbawienie. A nie jego ciało - komórki i krew.

W tym kontekście wydają mi się bezsensowne i zbędne ( i podejrzane ) wszelkie cuda, w których nagle opłatek zmienia się w ciało, a wino w krew.
Ostatnio zmieniony 2019-01-20, 17:48 przez Praktyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Ciało Chrystusa

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-20, 19:46

Jesli idzie o "Pamiątkę", pozwolę sobie na autocytat:
sam się cytuję pisze:Słowo „pamiątka” kojarzy się nam dziś z różnymi gadżetami sprzedawanymi w atrakcyjnych miejscowościach wypoczynkowych. Ale Eucharystia nie ma nic wspólnego z widokówkami czy tandetnymi kasetkami wyłożonymi muszelkami, które można kupić na deptaku w Zakopanem. Nie jest to również obrzęd ustanowiony przez Jezusa dla upamiętnienia Jego życia i działalności. „Pamiątką” nazywano w Biblii ofiarę (patrz Wj 30,16 ; Lb 31,54 ; Syr 45,16 ; Syr 50,16), najczęściej tę część ofiary, która była przeznaczona na całkowite zniszczenie (spalenie)- patrz Kpł 2,2;2,9; 2,16;5,12 ;6,8;24,7 ;Lb 5,26. Jezus nawiązał do obrzędu zawierania przymierza przy użyciu krwi zwierzęcia ofiarnego „Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę!”(1 Kor 11,25).
Jeśli do tej wiedzy dodać to co pisałem w rozdziale 4.1.2 na temat biblijnego pojęcia ofiary (tego że jest to przede wszystkim coś, co jednoczy), to należy powiedzieć że Pamiątka to ofiara która jest nie tyle wspomnieniem, co uobecnieniem pewnego wydarzenia. I tak Pasha Jezusa jest uobecnieniem Jego Ofiary, tak jak obchodzona przez Żydów na pamiątkę wyjścia z Egiptu Pasha jest dla nich nie tylko wspomnieniem, ale kultywowaniem Przymierza Mojżeszowego.
Na jeszcze jeden, ważny aspekt ofiary „anamnesis” (Pamiątki) zwraca uwagę dr Wojciech Kosek (znów polecam gorąco www.adoracja.bielsko.opoka.org.pl/pamia ... .html#spp1). Badacz wskazuje na tekst:
„Gdy w waszym kraju będziecie wyruszać na wojnę przeciw nieprzyjacielowi, który was napadnie, będziecie przeciągle dąć w trąby. Wspomni wtedy na was Pan, wasz Bóg, i będziecie uwolnieni od nieprzyjaciół. Również w wasze dni radosne, w dni święte, na nowiu księżyca, przy waszych ofiarach całopalnych i biesiadnych będziecie dąć w trąby; one będą przypomnieniem o was przed Panem. Jam jest Pan, Bóg wasz.” /Lb 10,9-10/
Ofiara Pamiątki otrzymuje tu zupełnie niespodziewany wymiar – stanowi (na równi z trąbami) „przypomnienie Bogu” o Przymierzu (czyli inaczej mówiąc stanowi prośbę o opiekę z powołaniem się na Przymierze) .Charakterystyczne jest to, że owa Pamiątka poprzedzała czas koniecznej interwencji Boga.
W tym sensie Wieczernik stanowi Ofiarę Pamiątki, w której Jezus wzywa na pomoc swojego Ojca – pomoc, dzięki której pokonuje Szatana. Bóg odpowiada Jezusowi wyprowadzając Go spośród zmarłych (Hbr 13,20).
Msza Święta uobecnia nie tylko śmierć Jezusa (jako Ofiarę Pamiątki skierowaną do Ojca z prośbą o interwencję), ale i Jego Zmartwychwstanie (czyli interwencję Boga).


Jesli idzie o drugą kwestię (tj. co spożywamy) to nie można pominąć tego, ze Ofiara Jezusa jest Ofiarą Paschy.
To szerszy temat, mówiłem o tym na Sesji Apologetycznej w 2017 roku - zapraszam!

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Ciało Chrystusa

Post autor: Dezerter » 2019-01-20, 21:35

Praktyku Ciało Chrystusa ma 2 znaczenia
1. Kościół-Ciało, którego Głowa jest Jezus
2. Komunia święta, pod postacią Ciała i Krwi Chrystusa.
Tak nas uczy Kościół, Słowo i Tradycja
Zrozumieć Mszę św.
Przyjmowanie Ciała Pańskiego
Ks. Stanisław Czerwik

Tuż przed przyjęciem Ciała Pańskiego ma miejsce ważny dialog. Kapłan lub diakon pokazuje nam świętą Hostię i mówi: Ciało Chrystusa. Widzimy tylko zwykły chleb, a słyszymy, że jest to Ciało Chrystusa. Odpowiadamy: Amen - to znaczy „wierzę w te słowa”. Wierzę, że prawdziwe Ciało Chrystusa jest obecne pod osłoną chleba. Eucharystia jest sakramentem wiary w słowa Chrystusa: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. To jest Krew moja. Trzeba, aby udzielający dał wiernemu czas na wypowiedzenie Amen przed otwarciem ust na przyjęcie Ciała Pańskiego. Trzeba koniecznie to Amen wypowiedzieć, bo jest ono wyznaniem naszej wiary.
Dialog ten ma jeszcze jedno znaczenie. Z nauki św. Pawła wiemy, że ciałem Chrystusa jest także Kościół (por. Rz 12, 4-8; 1 Kor 12,12-31). Ciało to, ożywione Duchem Świętym, wzrasta przez miłość, jaką podtrzymuje w nas pokarm eucharystyczny. Kiedy więc kapłan pokazuje nam świętą Hostię i mówi: Ciało Chrystusa, możemy te słowa rozumieć w ten sposób: „Oto Ciało Chrystusa, zapewniające wzrost tego ciała, którym jest Kościół”. Gdy odpowiadamy Amen, mówimy: „wierzę w to i jestem gotów przyczyniać się do wzrostu Kościoła dzięki temu, że Chrystus mnie karmi swoim Ciałem”. Tak pisał św. Augustyn: „Ten Chleb jest Ciałem Chrystusa, o którym mówi Apostoł, zwracając się do Kościoła: wy [...] jesteście ciałem Chrystusa i jego członkami. Wy jesteście tym, co przyjmujecie dzięki łasce, którą zostaliście odkupieni. Składacie podpis, kiedy odpowiadacie Amen. To, co widzicie, jest sakramentem jedności” (Mowa 272: PL 38, 1246-1248).
Słowo „komunia” oznacza jedność, zjednoczenie z Bogiem i z braćmi, z Kościołem. Dlatego, kiedy idziemy w czasie procesji do ołtarza, aby przyjąć Ciało Chrystusa, albo też, gdy stoimy w kościele, śpiewamy wspólną pieśń na Komunię, wyrażającą jedność serc poprzez jedność głosów (OWMR, 86). Dobrze też jest, jeśli po przyjęciu przez wszystkich Ciała Pańskiego zachowujemy dłuższą chwilę milczenia, aby modlić się w sercach i wielbić Chrystusa (OWMR, 88). Potrzebna jest nam ta osobista rozmowa z Jezusem, aby Komunia Święta nie ograniczała się do samego obrzędu jej rozdawania i fizycznego spożycia postaci Chleba. Dopiero wtedy, gdy Komunia jest sakramentalna i zarazem wewnętrzna, czyli duchowa, gdy jest pogłębieniem naszej więzi z Chrystusem - winnym krzewem, gdy pod wpływem Komunii Świętej postanawiamy przeżyć cały nasz dzień i tydzień, Komunia jest owocna i prawdziwa. Do tego jest konieczny także nasz osobisty wysiłek, aby trwać w Chrystusie i przynosić owoce miłości ku ludziom (por. J 15, 9n). Owocem przyjmowania Ciała Chrystusa ma być nasze coraz głębsze podobieństwo do Niego, nasza przemiana w Niego.
Kościół ośmiela się o to prosić np. w modlitwie po Komunii 27. Niedzieli w ciągu roku:
„Wszechmogący Boże, spraw, aby udział w tym Sakramencie zaspokoił głód i pragnienie naszej duszy i przemienił nas w Chrystusa, którego przyjmujemy”. Można więc powiedzieć, że dopiero wtedy konsekracja - przeistoczenie chleba w Ciało Chrystusa, a wina w Jego Krew - osiąga swój pełny owoc, gdy my, dzięki spożywaniu tych darów zostajemy przeistoczeni, przemienieni ze zwykłych zjadaczy chleba w Chrystusa, który przeszedł przez ten świat, czyniąc dobrze (Dz 10,38), a u kresu swego życia przeszedł z tego świata do Ojca i do Jego chwały (J 13,1; 16,28). Mamy podążać tą samą drogą i do tego samego celu, aż Chrystus przemieni nasze śmiertelne ciało na podobne do swojego ciała uwielbionego (por. Flp 3,20-21).
http://niedziela.pl/artykul/37432/nd/Pr ... -Panskiego
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

konik

Re: Ciało Chrystusa

Post autor: konik » 2019-01-20, 23:05

Jest jesze jedna bardzo wazna kwestia, ktora jakze czesto umyka gdzies w sporach ( szczegolnie z bardzo antykatolicko nastawionymi protestantami ).
Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy uzyl znamiennego okreslenia: " to jest Cialo Moje ".
W taki sposob jednoznacznie zaznaczyl ( w sposob zrozumialy dla Izraelity religii mojzeszowej ) iz jest jako ten Baranek, ktory zostal poswiecony na zabicie i znak dla ochrony Ludu wybranego w Egipcie.
Gdy w kazdej innej zapisanej relacji stosowal alegorie typu: " ja jestem brama" i inne ... to znaczy, ze wyraznie okreslil znaczenie danego wyrazenia w sposob przenosny czy jako porownanie - to slowami: "to jest Cialo Moje, Krew Moja" dal jednoznaczny i bezwzgledny znak Prawdziwego Bostwa; Bostwa,ktorym pozostawal i ktorym pozostaje tu na ziemi pod postaciami eucharystycznymi. To nie alegoria, ani przyblizenie, ani cokolwiek z tego typu rzeczy - to On sam; Tylko On i tylko w Takim Ciele spozywanym podczas Wieczerzy Panskiej, ktora stanowi istotna tresc kazdej katolickiej Mszy swietej.
Ostatnio zmieniony 2019-01-20, 23:09 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.

Zibi
Początkujący
Początkujący
Posty: 54
Rejestracja: 21 sty 2019
Has thanked: 1 time

Re: Ciało Chrystusa

Post autor: Zibi » 2019-01-21, 10:31

Praktyk pisze: 2019-01-20, 17:45 Mam kilka przemyśleń/wątpliwości w temacie istoty ciała Chrystusa. Co właściwie nim jest ? Co spożywamy w trakcie komunii ?


Poniżej one...chodzą mi po głowie zawsze gdy jestem w kościele więc odnieście się proszę:


Ciałem Chrystusa jest dla mnie zbawienie/wybaczenie. Jest to dla mnie rdzeń jestestwa Jezusa. On nim jest.

Spożywanie opłatka jest "pamiątką". Jak powiedział Jezus - "To czyńcie na moją pamiątkę".

W trakcie ostatniej wieczerzy Jezus nie mówił o chlebie i winie jako o swoim ciele tylko o tym co się stanie za kilka dni. O zbawieniu.
"BIERZCIE I PIJCIE Z NIEGO WSZYSCY:
TO JEST BOWIEM KIELICH KRWI MOJEJ"

Jezus chce, żebyśmy spożywali jego ciało - zbawienie. A nie jego ciało - komórki i krew.

W tym kontekście wydają mi się bezsensowne i zbędne ( i podejrzane ) wszelkie cuda, w których nagle opłatek zmienia się w ciało, a wino w krew.
Tylko symbolicznie, a nie naprawdę. Pan Jezus złożył okup RAZ NA ZAWSZE.

konik

Re: Ciało Chrystusa

Post autor: konik » 2019-01-21, 11:50

Bledne zestawieni okupu z Cialem Chrystusa.
Troche wyzej to wyjasnilem . Jezus dal nam to Cialo i Te Krew ... sam pozniej zmartwychwstajac do nieba.
Ale zanim to nastapilo, to woierw utworzyl Kosciol w osobach apostolow i ucznow oraz zostawil Ducha Swietego, aby ten chronil Kosciol Chrystusa, A w Kosciele ( gdzei dwoch albo trzech ... ) wyraznie zaznaczyl swoja obecnosc. I to uczynil w akcie realnym Ciala i Krwi Panskiej ...
Sw. Pawel wyraznie te nauke potwierdzil, mowiac o spozywaniu Krwi i Ciala Panskiego ... a Cialo i Krew Panska sa nam wszystkim dane do spozycia, nie tylko w w Wieczerniku 2000 lat temu.
Zaprzeczanie temu jest zaprzeczaniem samemu Jezusowi.

Zibi
Początkujący
Początkujący
Posty: 54
Rejestracja: 21 sty 2019
Has thanked: 1 time

Re: Ciało Chrystusa

Post autor: Zibi » 2019-01-21, 12:48

W czasach Pana Jezusa nie było kościołów tylko zgromadzenia, słowo kościół to późniejszy zamiennik. Pan Jezus żadnego kościoła nie zakładał, dał tylko wzór postępowania. Wiesz jakie dał największe przykazanie?

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Ciało Chrystusa

Post autor: Dezerter » 2019-01-21, 13:47

Zibi pisze: 2019-01-21, 12:48 W czasach Pana Jezusa nie było kościołów tylko zgromadzenia, słowo kościół to późniejszy zamiennik. Pan Jezus żadnego kościoła nie zakładał, dał tylko wzór postępowania. Wiesz jakie dał największe przykazanie?
W czasach Jezusa były ówczesne kościoły czyli synagogi, w których Jezus czytał Pismo i wyjaśniał i modlił się, była również Świątynia gdzie kapłani w imieniu ludu w tym Jezusa i apostołów składali ofiary i uczestniczył w obrzędach, obchodził święta, chodził na pielgrzymki itd itp - był bardzo religijny - czy na pewno naśladujesz Pana?, niby deklarujesz, że to twój "wzór postępowania" - to jak się sprawy mają wytłumacz się!
Zgromadzenia odbywają się w budynkach i od tych zgromadzeń przyjęły nazwę kościoły - do dziś ksiądz mówi "jesteśmy zgromadzenie wiernych". Przykazanie miłości oczywiście - i jasno wynika z NT, że to przykazanie miłości mamy realizować we wspólnocie - rozumiem, że jako "wzór postępowania" masz swoje zgromadzenie na wzór apostołów i gmin/zborów/kościołów chrześcijańskich, a to zgromadzenie ma starszego/prezbitera/biskupa, diakona , egzorcystę, proroka, i obchodzicie jakieś święta.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Ciało Chrystusa

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-21, 13:48

Zibi pisze: 2019-01-21, 12:48 W czasach Pana Jezusa nie było kościołów tylko zgromadzenia, słowo kościół to późniejszy zamiennik. Pan Jezus żadnego kościoła nie zakładał, dał tylko wzór postępowania. Wiesz jakie dał największe przykazanie?
I znowu tezy bez dowodu. Czysty spam - wejść w kilkanascie tematów i, nie wysilając się, napisać tezę. Niech się teraz wszyscy inni martwią.
Zwykłe forumowe chuligaństwo.

konik

Re: Ciało Chrystusa

Post autor: konik » 2019-01-21, 13:53

Doprawdy nie zakladal ? Nie powolal Apostolow i uczniow? I nie postawil jednego z nich " jako Skaly" na ktorej zbuduje Kosciol Swoj? Nie powiedzial nic o swojej trzodzie?
I nastepnie nie chodzili po owczesnym swiecie antycznym Apostolowie i nie zakladali ( oni i ich nastepcy ) wlasnie Kosciolow? I czy nie nauczali czasami, ze Biblie nalezy nauczac i interpretowac wedlug wykladni Kosciola, a nie na wlasna reke i co sie z tym wize, na wlasne zgube?
Wlasnie tak postepujesz. Oby nie na wlasna zgube moj drogi.

Brawo Marku. Przynajmniej sie dowie prawdy o sobie, bo w tym zacietrzewieniu postawil siebienawet ponad autorytet samej Biblii.
Ostatnio zmieniony 2019-01-21, 13:54 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.

Zibi
Początkujący
Początkujący
Posty: 54
Rejestracja: 21 sty 2019
Has thanked: 1 time

Re: Ciało Chrystusa

Post autor: Zibi » 2019-01-21, 13:59

konik pisze: 2019-01-21, 13:51 Doprawdy nie zakladal ? Nie powolal Apostolow i uczniow? I nie postawil jednego z nich " jjak Skale2 na ktorej zbuduje Kosciol Swoj? Nie powoedzial nic o swojej trzodzie?
I nastepnie nie chodzili po owczesnym swiecie antycznym Apostolowie i nie zakladali ( oni i ich nastepcy ) wlasnie Kosciolow? I czy nie nauczali czasami, ze Biblie nalezy nauczac i interpretowac wedlug wykladni Kosciola, a nie na wlasna reke i co sie z tym wize, na wlasne zgube?
Wlasnie tak postepujesz. Oby nie na wlasna zgube moj drogi.

W czasach Pana Jezusa nie było kościołów tylko zgromadzenia, potem powstały zbory. Piotr to kamień (petros), a skałą (petra) jest Pan Jezus. Masz braki.

1 Koryntian 10:4 „(...)i pili ten sam duchowy napój. Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały, a ta skała (petra) - to był Chrystus

1 Koryntian 3,11„(...) Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus (...)”

Kłamcy jak Ty Królestwa Bożego nie odziedziczą.

Dodano po 1 minucie 47 sekundach:
Marek_Piotrowski pisze: 2019-01-21, 13:48
Zibi pisze: 2019-01-21, 12:48 W czasach Pana Jezusa nie było kościołów tylko zgromadzenia, słowo kościół to późniejszy zamiennik. Pan Jezus żadnego kościoła nie zakładał, dał tylko wzór postępowania. Wiesz jakie dał największe przykazanie?
I znowu tezy bez dowodu. Czysty spam - wejść w kilkanascie tematów i, nie wysilając się, napisać tezę. Niech się teraz wszyscy inni martwią.
Zwykłe forumowe chuligaństwo.
Przy zadawaniu pytania o cytat nie mam zwyczaju go podawać. Zamiast się mnie czepiać, spróbuj czytać moje posty ze zrozumieniem.
Robisz temu forum kiepską reklamę.
[-x

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Ciało Chrystusa

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-01-21, 14:01

Piotr to kamień (petros), a skałą (petra) jest Pan Jezus
Serio? "I na tej skale" - czytałeś?
Przy zadawaniu pytania o cytat nie mam zwyczaju go podawać
To zmień zwyczaje.
Ostatnio zmieniony 2019-01-21, 14:02 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Ciało Chrystusa

Post autor: Praktyk » 2019-02-02, 13:39

Marek_Piotrowski pisze: 2019-01-20, 19:46 Jesli idzie o "Pamiątkę", pozwolę sobie na autocytat:
sam się cytuję pisze:Słowo „pamiątka” kojarzy się nam dziś z różnymi gadżetami sprzedawanymi w atrakcyjnych miejscowościach wypoczynkowych. Ale Eucharystia nie ma nic wspólnego z widokówkami czy tandetnymi kasetkami wyłożonymi muszelkami, które można kupić na deptaku w Zakopanem. Nie jest to również obrzęd ustanowiony przez Jezusa dla upamiętnienia Jego życia i działalności. „Pamiątką” nazywano w Biblii ofiarę (patrz Wj 30,16 ; Lb 31,54 ; Syr 45,16 ; Syr 50,16), najczęściej tę część ofiary, która była przeznaczona na całkowite zniszczenie (spalenie)- patrz Kpł 2,2;2,9; 2,16;5,12 ;6,8;24,7 ;Lb 5,26. Jezus nawiązał do obrzędu zawierania przymierza przy użyciu krwi zwierzęcia ofiarnego „Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę!”(1 Kor 11,25).
Jeśli do tej wiedzy dodać to co pisałem w rozdziale 4.1.2 na temat biblijnego pojęcia ofiary (tego że jest to przede wszystkim coś, co jednoczy), to należy powiedzieć że Pamiątka to ofiara która jest nie tyle wspomnieniem, co uobecnieniem pewnego wydarzenia. I tak Pasha Jezusa jest uobecnieniem Jego Ofiary, tak jak obchodzona przez Żydów na pamiątkę wyjścia z Egiptu Pasha jest dla nich nie tylko wspomnieniem, ale kultywowaniem Przymierza Mojżeszowego.

Na jeszcze jeden, ważny aspekt ofiary „anamnesis” (Pamiątki) zwraca uwagę dr Wojciech Kosek (znów polecam gorąco www.adoracja.bielsko.opoka.org.pl/pamia ... .html#spp1). Badacz wskazuje na tekst:
„Gdy w waszym kraju będziecie wyruszać na wojnę przeciw nieprzyjacielowi, który was napadnie, będziecie przeciągle dąć w trąby. Wspomni wtedy na was Pan, wasz Bóg, i będziecie uwolnieni od nieprzyjaciół. Również w wasze dni radosne, w dni święte, na nowiu księżyca, przy waszych ofiarach całopalnych i biesiadnych będziecie dąć w trąby; one będą przypomnieniem o was przed Panem. Jam jest Pan, Bóg wasz.” /Lb 10,9-10/
Ofiara Pamiątki otrzymuje tu zupełnie niespodziewany wymiar – stanowi (na równi z trąbami) „przypomnienie Bogu” o Przymierzu (czyli inaczej mówiąc stanowi prośbę o opiekę z powołaniem się na Przymierze) .Charakterystyczne jest to, że owa Pamiątka poprzedzała czas koniecznej interwencji Boga.
W tym sensie Wieczernik stanowi Ofiarę Pamiątki, w której Jezus wzywa na pomoc swojego Ojca – pomoc, dzięki której pokonuje Szatana. Bóg odpowiada Jezusowi wyprowadzając Go spośród zmarłych (Hbr 13,20).
Msza Święta uobecnia nie tylko śmierć Jezusa (jako Ofiarę Pamiątki skierowaną do Ojca z prośbą o interwencję), ale i Jego Zmartwychwstanie (czyli interwencję Boga).
Z tym akurat w zupełności się zgadzam. Rozumiem pamiątkę właśnie jako "uobecnienie" a nie przypomnienie. Prawdziwe połączenie się tu i teraz z ponadczasowym ciałem Jezusa, a nie przypominanie sobie wieczerzy. Z tym, że bardziej "czuję" to jako połączenie się z "Duchem" Jezusa, który mnie zbawia i uwalnia niż zjadanie ciała i krwi człowieka.
Dlatego nie rozumiem tych wszystkich "cudów", w których niby wino staje się krwią ( literalnie krwinkami ), a w opłatku doszukuje się tkanek.
Jest to dla mnie zupełnie zbędne i chyba bym nawet tego nie chciał.
Chcę za to "żywić" się Jezusem w ten sposób, że gdy otwieram dla niego serce i on łączy się ze mną, staje się ze mną jednością, to swą mocą ( swym ciałem ) ulecza mnie, broni, daje mi istnienie.

Jesli idzie o drugą kwestię (tj. co spożywamy) to nie można pominąć tego, ze Ofiara Jezusa jest Ofiarą Paschy.
To szerszy temat, mówiłem o tym na Sesji Apologetycznej w 2017 roku - zapraszam!
Pięknie wyłożona symbolika. Może być tak jak to opisujesz. Jeśli Bóg tworzy rozwiązania doskonałe, to wplecenie zbawienia w ten sposób w Izraelską paschę może być pięknym dopełnieniem całości. Tak, by żaden element historii nie był zbędny.



PS. Odniosę się też do kolejnych wpisów, tylko właśnie dzieci chcą grać w monopol, więc trzeba czynić swą powinność ;)
Ostatnio zmieniony 2019-02-02, 13:40 przez Praktyk, łącznie zmieniany 2 razy.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Ciało Chrystusa

Post autor: Praktyk » 2019-02-02, 17:00

Dezerter pisze: 2019-01-20, 21:35 Praktyku Ciało Chrystusa ma 2 znaczenia
1. Kościół-Ciało, którego Głowa jest Jezus
ok. zgadzam się
2. Komunia święta, pod postacią Ciała i Krwi Chrystusa.
Tak nas uczy Kościół, Słowo i Tradycja
No właśnie nie sądzę, żeby chodziło o literalnie o ludzkie tkanki. I powinno być to raczej jedno znaczenie niż dwa. Obstawiam to pierwsze.
Zrozumieć Mszę św.
Przyjmowanie Ciała Pańskiego
Ks. Stanisław Czerwik

Tuż przed przyjęciem Ciała Pańskiego ma miejsce ważny dialog. Kapłan lub diakon pokazuje nam świętą Hostię i mówi: Ciało Chrystusa. Widzimy tylko zwykły chleb, a słyszymy, że jest to Ciało Chrystusa. Odpowiadamy: Amen - to znaczy „wierzę w te słowa”. Wierzę, że prawdziwe Ciało Chrystusa jest obecne pod osłoną chleba. Eucharystia jest sakramentem wiary w słowa Chrystusa: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. To jest Krew moja. Trzeba, aby udzielający dał wiernemu czas na wypowiedzenie Amen przed otwarciem ust na przyjęcie Ciała Pańskiego. Trzeba koniecznie to Amen wypowiedzieć, bo jest ono wyznaniem naszej wiary.
Tak też czuję, dzięki wierze przyjmujemy ciało Chrystusa, a nie dzięki samemu faktowi zjedzenia eucharystii. Czym jest jednak to ciało i krew ? Przecież nie chodzi o posilenie się biologiczne ciałem człowieka. Chodzi o posilenie się duchowe, więc dlaczego mają dziać się cuda z "krwią".. ( wiem, powtarzam się :) )

Dialog ten ma jeszcze jedno znaczenie. Z nauki św. Pawła wiemy, że ciałem Chrystusa jest także Kościół (por. Rz 12, 4-8; 1 Kor 12,12-31). Ciało to, ożywione Duchem Świętym, wzrasta przez miłość, jaką podtrzymuje w nas pokarm eucharystyczny. Kiedy więc kapłan pokazuje nam świętą Hostię i mówi: Ciało Chrystusa, możemy te słowa rozumieć w ten sposób: „Oto Ciało Chrystusa, zapewniające wzrost tego ciała, którym jest Kościół”. Gdy odpowiadamy Amen, mówimy: „wierzę w to i jestem gotów przyczyniać się do wzrostu Kościoła dzięki temu, że Chrystus mnie karmi swoim Ciałem”.
Tak pisał św. Augustyn: „Ten Chleb jest Ciałem Chrystusa, o którym mówi Apostoł, zwracając się do Kościoła: wy [...] jesteście ciałem Chrystusa i jego członkami. Wy jesteście tym, co przyjmujecie dzięki łasce, którą zostaliście odkupieni. Składacie podpis, kiedy odpowiadacie Amen. To, co widzicie, jest sakramentem jedności” (Mowa 272: PL 38, 1246-1248).
No i znowu rozwój ducha Kościoła. Rozwój jedności. Nie ma potrzeby na biologię.
Słowo „komunia” oznacza jedność, zjednoczenie z Bogiem i z braćmi, z Kościołem. Dlatego, kiedy idziemy w czasie procesji do ołtarza, aby przyjąć Ciało Chrystusa, albo też, gdy stoimy w kościele, śpiewamy wspólną pieśń na Komunię, wyrażającą jedność serc poprzez jedność głosów (OWMR, 86). Dobrze też jest, jeśli po przyjęciu przez wszystkich Ciała Pańskiego zachowujemy dłuższą chwilę milczenia, aby modlić się w sercach i wielbić Chrystusa (OWMR, 88). Potrzebna jest nam ta osobista rozmowa z Jezusem, aby Komunia Święta nie ograniczała się do samego obrzędu jej rozdawania i fizycznego spożycia postaci Chleba. Dopiero wtedy, gdy Komunia jest sakramentalna i zarazem wewnętrzna, czyli duchowa, gdy jest pogłębieniem naszej więzi z Chrystusem - winnym krzewem, gdy pod wpływem Komunii Świętej postanawiamy przeżyć cały nasz dzień i tydzień, Komunia jest owocna i prawdziwa. Do tego jest konieczny także nasz osobisty wysiłek, aby trwać w Chrystusie i przynosić owoce miłości ku ludziom (por. J 15, 9n). Owocem przyjmowania Ciała Chrystusa ma być nasze coraz głębsze podobieństwo do Niego, nasza przemiana w Niego.
Kościół ośmiela się o to prosić np. w modlitwie po Komunii 27. Niedzieli w ciągu roku:
„Wszechmogący Boże, spraw, aby udział w tym Sakramencie zaspokoił głód i pragnienie naszej duszy i przemienił nas w Chrystusa, którego przyjmujemy”. Można więc powiedzieć, że dopiero wtedy konsekracja - przeistoczenie chleba w Ciało Chrystusa, a wina w Jego Krew - osiąga swój pełny owoc, gdy my, dzięki spożywaniu tych darów zostajemy przeistoczeni, przemienieni ze zwykłych zjadaczy chleba w Chrystusa, który przeszedł przez ten świat, czyniąc dobrze (Dz 10,38), a u kresu swego życia przeszedł z tego świata do Ojca i do Jego chwały (J 13,1; 16,28). Mamy podążać tą samą drogą i do tego samego celu, aż Chrystus przemieni nasze śmiertelne ciało na podobne do swojego ciała uwielbionego (por. Flp 3,20-21).
http://niedziela.pl/artykul/37432/nd/Pr ... -Panskiego
Dużo prawdziwych słów, tylko nadal wydaje mi się, że w Ciele i Krwi wcale nie chodzi o Ciało i Krew tylko o "Istotę" Chrystusa, którą nie jest biologia.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Ciało Chrystusa

Post autor: Dezerter » 2019-02-02, 18:45

Praktyku, za dużo teoretyzujesz :!:
Tej tajemnicy nie da się do końca zrozumieć, ja nie rozumiem, chociaż jestem szafarzem Komunii i mam kontakt długi i można powiedzieć bezpośredni. Przyjmuje to co Kościół przez wieki mi przekazał, a cy substancja taka czy taka - szczerze - ja w to nie wnikam, ale czuję szacunek, nabożne uniżenie, bojaźń bożą.
Moja wiara pozwala mi z wiarą i ufnością po udzieleniu Komunii pomodlić się:
Panie, Ojcze święty, wszechmogący, wieczny Boże, z ufnością Cię prosimy aby Najświętsze Ciało Twojego Syna , Jezusa Chrystusa, które przyjął nasz brat , było trwałą pomocą dla jego duszy i ciała.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ