Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-02-06, 10:32

Środa, 6 lutego 2019

Środa - wspomnienie obowiązkowe św. Pawła Miki i Towarzyszy, męczenników

Czytanie pierwsze
(Hbr 12, 4-7. 11-15)
Bracia: Jeszcze nie opieraliście się aż do krwi, walcząc przeciw grzechowi, a zapomnieliście o napomnieniu, z jakim Bóg się zwraca do was jako do synów: "Synu mój, nie lekceważ karcenia Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. Bo kogo miłuje Pan, tego karci, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje". Trwajcie w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? Wszelkie karcenie na razie nie wydaje się radosne, ale smutne, potem jednak przynosi tym, którzy go doświadczyli, błogi plon sprawiedliwości. Dlatego wyprostujcie opadłe ręce i osłabłe kolana! Proste ślady czyńcie nogami, aby kto chromy, nie zbłądził, ale był raczej uzdrowiony. Starajcie się o pokój ze wszystkimi i o uświęcenie, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Baczcie, aby nikt nie pozbawił się łaski Bożej, aby jakiś korzeń gorzki, który wyrasta do góry, nie spowodował zamieszania, a przez to nie skalali się inni.

Psalm
(Ps 103 (102), 1b-2. 13-14. 17-18a)
REFREN: Bóg jest łaskawy dla swoich czcicieli

Błogosław, duszo moja, Pana,
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

Jak ojciec lituje się nad dziećmi,
tak Pan się lituje nad tymi, którzy cześć Mu oddają.
Wie On, z czegośmy powstali,
pamięta, że jesteśmy prochem.

Lecz łaska Pana jest wieczna
dla Jego wyznawców,
a Jego sprawiedliwość nad ich potomstwem,
nad wszystkimi, którzy strzegą Jego przymierza.


Aklamacja
(J 10, 27)
Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

Ewangelia
(Mk 6, 1-6)
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: "Skąd to u Niego? I co to za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?" I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: "Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony". I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.

Komentarz
Św. Paweł Miki (ok. 1564-1597) był Japończykiem należącym do Towarzystwa Jezusowego. Poniósł śmierć męczeńską przez ukrzyżowanie wraz z grupą swoich współbraci jezuitów, a także wiernych świeckich. Jak relacjonuje żyjący ówcześnie autor, Paweł Miki z serca przebaczył swoim katom, a w krzyżu rozpoznał najzaszczytniejsze miejsce, na jakie kiedykolwiek wstąpił. Prośmy dla siebie o ducha wiary, abyśmy byli gotowi świadczyć o przynależności do Chrystusa w naszym życiu i śmierci.
Ks. Maciej Zachara MIC, "Oremus" luty 2007, s. 28-29

Ode mnie:
Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony

Czyż nie najtrudniej jest świadczyć o żywej wierze w swoim własnym domu by nie narazić się na przykre komentarze?
Czyż to zadanie nie do wykonania by nawrócić swoją postawą najbliższych? Przecież znają nasze wcześniejsze grzeszki, a teraz patrząc na zmianę, nie powiedzą "poza". Tak jak Jezusa odbierano, ze to tylko cieśla... Jak trudno było uwierzyć, że to także Bóg...
Jesli przeżywacie nawrócenie, spotkaliście żywego Boga, to właśnie najbliższym będzie najtrudniej uwierzyć i a wam świadczyć o Bogu. Na to trzeba się przygotować, prosić Ducha o pomoc i mądrość, by świadczyć przede wszystkim przykładem, spójną postawą, a dopiero kiedy zajdzie konieczność to także słowami...
Jezus nie tłumaczył się z niczego, nie namawiał innych by w Niego uwierzyli, dziwiło Go niedowiarstwo, ale odszedł i dalej robił swoje... taki przykład nam dał Pan.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-02-07, 10:24

Czwartek, 7 lutego 2019

Czwartek - wspomnienie dowolne św. Ryszarda, króla

Czytanie pierwsze
(Hbr 12, 18-19. 21-24)
Bracia: Nie przyszliście do namacalnego i płonącego ognia, do mgły, do ciemności i burzy ani też do grzmiących trąb i do takiego dźwięku słów, iż wszyscy, którzy go usłyszeli, prosili, aby do nich nie mówił. A tak straszne było to zjawisko, iż Mojżesz powiedział: "Zatrwożony jestem i drżę". Wy natomiast przyszliście do góry Syjon, do miasta Boga żywego - Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zgromadzenie, i do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach, do Boga, który sądzi wszystkich, do duchów ludzi sprawiedliwych, którzy już doszli do celu, do Pośrednika Nowego Testamentu - Jezusa, do pokropienia krwią, która przemawia mocniej niż krew Abla.

Psalm
(Ps 48 (47), 2-3b. 3c-4. 9. 10-11)
REFREN: W swojej świątyni łaskę okazałeś

Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały
w mieście Boga naszego.
Święta Jego góra, wspaniałe wzniesienie,
radością jest całej ziemi.


Góra Syjon, kres północy,
jest miastem wielkiego Króla.
Bóg w zamkach swoich
okazał się obroną.

Co słyszeliśmy, to zobaczyliśmy
w mieście Pana Zastępów,
w mieście naszego Boga.
Bóg je umacnia na wieki.

Rozważamy, Boże, łaskawość Twoją
we wnętrzu Twojej świątyni.
Jak imię Twe, Boże,
tak i chwała Twoja sięga po krańce ziemi.
Prawica Twoja pełna jest sprawiedliwości
.


Aklamacja
(Mk 1, 15)
Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.

Ewangelia
(Mk 6, 7-13)
Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. "Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien". I mówił do nich: "Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich". Oni więc wyszli i wzywali do nawracania się. Wyrzucali też wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.

Komentarz
Pan Bóg wybiera przedziwne środki dla zbawienia ludzi. Do niczego nas nie przymusza, nie przytłacza wszechmocą, ale posyła swojego Syna, który zbawia nas przez swoje uniżenie i krzyż. Działając w Kościele, Jezus nie przestaje posyłać swoich świadków, gotowych tracić życie dla Niego i Ewangelii. Udział w ewangelizacji, podjęty w kruchości, bez pokładania nadziei w niczym poza mocą Bożego słowa, to najzaszczytniejsze zadanie, jakie można pełnić. Jest to udział w dziele samego Jezusa Chrystusa.

Ks. Maciej Zachara MIC, "Oremus" luty 2007, s. 4

Ode mnie:
Pośrednika Nowego Testamentu - Jezusa, do pokropienia krwią, która przemawia mocniej niż krew Abla.
Czy wiecie, słyszeliście, słowa kapłana wypowiadane tuż przed Komunią św? Podnosi Kielich i Hostię :"Oto Baranek Boży"... ale kiedy opuszcza je na ołtarz to szeptem dodaje: " obmyj mnie we Krwi Twojej, a nad śnieg wybieleję"

Kiedy je pierwszy raz usłyszałam, przyznam że jako estetka miałam niemiłe wrażenia i obrazy w głowie, z estetycznego punktu widzenia - nie chcę być kropiona krwią... Ale gdy popatrzeć z perspektywy duchowej, że ta Krew Jezusa mnie odkupiła, to zasadniczo zmieniłam zdanie... powtarzam te słowa za kapłanem szeptem i w tej Krwi Najdroższej upatruję swoje zbawienie. Pragnę, by choć kropla na mnie padła i mnie oczyściła, bym mogła godnie przyjąć Pana...

Psalm 51, 9 Pokrop mnie hizopem, a stanę się czysty,
obmyj mnie, a nad śnieg wybieleję.

Iz 1, 16-20 Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby były czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna.

Zastanawiające jest również to, że Jezus posłał apostołów w świat jakby z "niczym", nie mieli brać ze sobą niczego materialnego, mieli niejako być żebrakami, całkowicie zdanymi na łaskę ludzi, ale chyba przede wszystkim łaskę Boga. Nie posiadać nic, a całą swoją nadzieję pokładać w Bogu, całkowicie na Nim polegać, Jego działaniu wszystko zawdzięczać... oto jest zadanie dla ewangelizatorów.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-02-07, 10:30

Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich

Nie warto tracić czasu i energii na walenie głową w mur. Gdy przyjdzie ateista i zacznie udowadniać, że Boga nie ma, to spokojnie zrób kawę i zaczekaj, aż skończy. Nie przekonuj. Zamiast tego pokaż, kim jesteś. Pokaż czynem, przykładem, jak można i jak trzeba żyć. Jeśli uczciwy, przyzna Ci rację. Jeśli nie, to czyż nie szkoda pereł?
Nie głoś, jeśli nie czynisz. Czyń i wyjaśniaj.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: ToTylkoJa » 2019-02-07, 12:10

Andeju, czy między nami jest naprawdę taka okropna różnica? Czy między naszymi czynami jest ogromna przepaść? Czy szerzę zgorszenie swoim zachowaniem?
Bo? Bo nie modlę się wieczorem, czy dlatego że niedzielę spędzam w pracy, a nie kościele?
Co jest złego w moim zachowaniu?
Czy to, że pomagając bliźnim nie myślę o Bogu, ale po prostu chcę pomóc. Czy to, że będąc miłą nie powołuję się na przykazania, a na zasady współżycia społecznego, na kulturę osobistą?
Czym masz dawać mi ten przykład, w czym mam przyznać Ci rację? Możesz pokazać, że się modlisz, możesz pokazać, że czytasz na dobranoc Pismo. Tym się różnimy, Ty masz święte księgi, którymi się kierujesz. Ja nie. Nie potrzebuję świętych ksiąg, żeby być dobrym człowiekiem i nie potrzebuję udowadniać, że moja racja jest najmojsza. Nie wiem, czy Bóg istnieje. Ale to nie ma znaczenie, jeśli chce, żebym Go poznała, to tak się kiedyś stanie, bo ja się nie bronię. Ale wtenczas nie jestem złym człowiekiem, tylko dlatego, że mnie w kościele nie widzieli.
Co prawda ateistą się nie czuję, ale nie rozumiem tej wypowiedzi.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-02-07, 16:52

Mam oceniać? Nie jestem powołany do tego.
Twoją reakcję odbieram na zasadzie, uderz w stół ...
Czego nie rozumiesz? Dlaczego uważasz, że coś zarzucam? Wydaje mi się, że sama sobie coś zarzucasz. Czujesz, że coś nie tak. Dlaczego?
A dzień odpoczynku jest potrzebny nie tylko ze względów religijnych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-02-08, 10:10

Piątek, 8 lutego 2019

Piątek - wspomnienie dowolne św. Józefiny Bakhity, dziewicy

Czytanie pierwsze
(Hbr 13, 1-8)
Bracia: Niech trwa w was braterska miłość. Nie zapominajcie też o gościnności, gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołom dali gościnę. Pamiętajcie o uwięzionych, jakbyście byli sami uwięzieni, i o tych, co cierpią, bo i sami żyjecie w ciele. We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane, gdyż rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg. Postępowanie wasze niech będzie wolne od zachłanności na pieniądze: zadowalajcie się tym, co macie. Sam Bóg bowiem powiedział: "Nie opuszczę cię ani nie pozostawię". Śmiało więc możemy mówić: "Pan jest wspomożycielem moim, nie ulęknę się, bo cóż może mi uczynić człowiek?" Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę. Jezus Chrystus - wczoraj i dziś, ten sam także na wieki.

Psalm
(Ps 27 (26), 1bcde. 3. 5. 8b-9c)
REFREN: Pan moim światłem i zbawieniem moim

Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?

Nawet gdy wrogowie staną przeciw mnie obozem,
moje serce nie poczuje strachu.
Choćby napadnięto mnie zbrojnie,
nawet wtedy ufność swą zachowam.

W namiocie swoim mnie ukryje
w chwili nieszczęścia,
schowa w głębi przybytku,
na skałę mnie wydźwignie.

Będę szukał oblicza Twego, Panie.
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy,
nie odtrącaj w gniewie Twego sługi.
Ty jesteś moją pomocą, więc mnie nie odrzucaj.


Aklamacja
(Łk 8, 15)
Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości.

Ewangelia
(Mk 6, 14-29)
Król Herod posłyszał o Jezusie, gdyż Jego imię nabrało rozgłosu, i mówił: "Jan Chrzciciel powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze działają w nim". Inni zaś mówili: "To jest Eliasz"; jeszcze inni utrzymywali, że to prorok, jak jeden z dawnych proroków. Herod, słysząc to, mawiał: "To Jan, którego ściąć kazałem, zmartwychwstał". Ten bowiem Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu z powodu Herodiady, żony brata swego, Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem napominał Heroda: "Nie wolno ci mieć żony twego brata". A Herodiada zawzięła się na niego i chciała go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, widząc, że jest mężem prawym i świętym, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a jednak chętnie go słuchał. Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobistościom w Galilei. Gdy córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczyny: "Proś mnie, o co chcesz, a dam ci". Nawet jej przysiągł: "Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa". Ona wyszła i zapytała swą matkę: "O co mam prosić?" Ta odpowiedziała: "O głowę Jana Chrzciciela". Natychmiast podeszła z pośpiechem do króla i poprosiła: "Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela". A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę Jana. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczynie, a dziewczyna dała swej matce. Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.

Komentarz
Nietrzeźwej mentalności świata, uciekającego w amok (władzy, chciwości, uwodzenia, kłamstwa, pychy), Ewangelia przeciwstawia trzeźwe życie w miłości; trzeźwe patrzenie na siebie, prostotę otwartości na drugiego, przytomne i pełne współczucia bycie z innymi w ich potrzebach. Realizm ufności, że Pan jako Wspomożyciel troszczy się o nas w naszych potrzebach i zagrożeniach. Serce Jezusa jest ochłodą i uzdrowieniem dla wszelkich naszych pogańskich namiętności i światłem nowego życia.
O. Wojciech Jędrzejewski OP, "Oremus" styczeń-luty 2005, s. 142

ode mnie:

Herod bowiem czuł lęk przed Janem, widząc, że jest mężem prawym i świętym, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a jednak chętnie go słuchał.

Św Jan był głosem Boga dla wielu, dla Heroda także. Jak reaguje na Słowo Boże człowiek z sumieniem nieczystym? Odczuwa niepokój! Niepokój związany z własnymi grzechami.
Słowo, które jest Prawdą pada na sumienie czyste i przychodzi pokój na człowieka, gdy pada na serce nieczyste, pełne mroku grzechów budzi niepokój.
O takiej zasadzie rozpoznawania duchowego pisał św Ignacy Loyola, ale dopiero dziś zobaczyłam źródło tej zasady w Piśmie. Chwała Panu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-02-08, 11:53

Herod, Piłat ... Święty spokój. Presja otoczenia.
A niech się odwalą, zrobię co chcą i niech się odwalą.
To nie Herod, to nie Piłat. To ja. A może i Ty? Popełniam czyny wstydliwe, tragiczne, bo nie chcę się sprzeciwiać, bo wszyscy mówią, że tak dobrze.
Wszyscy plują, to cóż złego, że i ja napluję. Zapominam, że plując na najmniejszego, pluje na Jezusa w koronie cierniowej. Jedni z nienawiści, inni z głupoty ... A ja? Dlaczego? Dlaczego nie potrafiłem stanąć w Jego obronie?
Czy dziś zdobędę się na odwagę, aby Go bronić. Osłonić. Przyjąć na siebie czyjąś złość, nienawiść, aby Jemu ulżyć? Słaby jestem ...
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Viridiana » 2019-02-08, 16:06

Dużo pokory umiem znaleźć w tych czytaniach. Widzę też zasadę, o której często zapominamy: gdy myślę o moralności, przede wszystkim Bóg i miłość do Niego, a nie moje pragnienia, moje uczucia, moje, moje, moje...
Obyśmy o tym pamiętali jak najczęściej. :)
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-02-08, 21:58

Sobota, 9 lutego 2019

Sobota - wspomnienie dowolne św Apoloni, dziewicy i męczennicy

Czytanie pierwsze
(Hbr 13, 15-17. 20-21)
Bracia: Przez Jezusa składajmy Bogu ofiarę pochwalną nieustannie, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię. Nie zapominajcie o dobroczynności i wzajemnej pomocy, gdyż raduje się Bóg takimi ofiarami. Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać z tego sprawę. Niech to czynią z radością, a nie wzdychając, bo to nie byłoby z korzyścią dla was. Bóg zaś pokoju, który na mocy krwi przymierza wiecznego wyprowadził spomiędzy zmarłych Wielkiego Pasterza owiec, Pana naszego, Jezusa, niech was uzdolni do wszelkiego dobra, byście wypełnili Jego wolę; niech sprawi w was, co miłe jest w Jego oczach, przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki wieków. Amen.

Psalm
(Ps 23 (22), 1b-3a. 3b-4. 5. 6)
REFREN: Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Pan jest moim pasterzem,
niczego mi nie braknie,
pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.

Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą.

Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
kielich mój pełny po brzegi.

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.
niczego mi nie braknie,
pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.

Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą.

Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
kielich mój pełny po brzegi.

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.


Aklamacja
(J 10, 27)
Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

Ewangelia
(Mk 6, 30-34)
Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: "Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco". Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na pustkowie, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.

Komentarz
Bycie apostołem nie polega na ciągłym działaniu. Jezus ustanowił Apostołów najpierw po to, aby Mu towarzyszyli, a dopiero potem, aby mógł ich posyłać do posługi głoszenia i uzdrawiania (zob. Mk 3,14). Bardzo potrzebne są momenty wyłączenia się z zewnętrznej aktywności i odejścia na pustynię, aby przebywać w obecności Jezusa. Za przykładem Apostołów na pustynię odchodzi także wielu innych ludzi. Będą oni mogli wraz z Apostołami odpocząć i przyjąć pokarm słowa Jezusa.
Ks. Maciej Zachara MIC, "Oremus" luty 2007, s. 15

Ode mnie :
Mój ulubiony psalm. Uczący pełnego zaufania do Boga.
Dziś obchodzi urodziny mój tato, bardzo dobry człowiek, a na pewno święty w swojej cierpliwości,
pomódl się w Jego intencji proszę. Bóg zapłać!

konik

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: konik » 2019-02-08, 22:50

W intencji Twojego taty tajemnica "Zmartwychwstanie P.Jezusa"

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-02-10, 11:54

Niedziela, 10 lutego 2019

Piąta Niedziela zwykła

Czytanie pierwsze
(Iz 6, 1-2a. 3-8)
W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana zasiadającego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł. I wołał jeden do drugiego: "Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały". Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem. I powiedziałem: "Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów!" Wówczas przyleciał do mnie jeden z serafinów, trzymając w ręce węgiel, który szczypcami wziął z ołtarza. Dotknął nim ust moich i rzekł: "Oto dotknęło to twoich warg, twoja wina jest zmazana, zgładzony twój grzech". I usłyszałem głos Pana mówiącego: "Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?" Odpowiedziałem: "Oto ja, poślij mnie!"

Czytanie drugie
(1 Kor 15, 1-11)
Przypominam, bracia, Ewangelię, którą wam głosiłem, którą przyjęliście i w której też trwacie. Przez nią również będziecie zbawieni, jeżeli ją zachowacie tak, jak wam głosiłem. Bo inaczej na próżno byście uwierzyli. Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi. Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży. Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mną. Tak więc czy to ja, czy inni, tak nauczamy i tak uwierzyliście.

Psalm
(Ps 138 (137), 1b-2a. 2b-3. 4-5. 7e-8)
REFREN: Wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu

Będę Cię sławił, Panie, z całego serca,
bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów,
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.

I będę sławił Twe imię za łaskę i wierność Twoją,
bo ponad wszystko wywyższyłeś Twe imię i obietnicę.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem,
pomnożyłeś moc mojej duszy.

Wszyscy królowie ziemi będą dziękować Tobie, Panie,
gdy usłyszą słowa ust Twoich.
I będą opiewać drogi Pana:
"Zaprawdę, chwała Pana jest wielka!"

Wybawia mnie Twoja prawica.
Pan za mnie wszystkiego dokona.
Panie, Twa łaska trwa na wieki,
nie porzucaj dzieła rąk swoich.

Aklamacja
(Mt 4, 19)
Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi.

Ewangelia
(Łk 5, 1-11)
Pewnego razu - gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret - zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: "Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!" A Szymon odpowiedział: "Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci". Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: "Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym". I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. A Jezus rzekł do Szymona: "Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił". I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.

Komentarz
Są sytuacje, w których Bóg pozwala człowiekowi doświadczyć czegoś ze swej wspaniałości i świętości. Rozpoznajemy wówczas swoją małość i grzeszność i gotowi jesteśmy w bojaźni zawołać wraz z Izajaszem: Biada mi!, lub wraz z Piotrem: Odejdź ode mnie, Panie!. Ale ta bojaźń jest jednocześnie pełna zachwytu. Wielkość Boga zdumiewa, ale nie niszczy człowieka. Piotr wprawdzie zawołał odruchowo: Odejdź!, ale jego serce z całą pewnością mówiło coś dokładnie przeciwnego. Objawiając nam swoją świętość i wspaniałość, Bóg chce nas pociągnąć ku sobie i uczynić swoimi świadkami wobec ludzi.

Ks. Maciej Zachara MIC, "Oremus" luty 2007, s. 20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-02-10, 12:49

I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.
Któż z mówiących, Jezu, ufam Tobie, ma w sobie tyle wiary, by rzucić wszystko i we wszystkim zaufać? Mi brakuje tej wielkiej wiary. Tego zaufania. Wciąż coś jest, co powstrzymuje. Wygodnictwo, lenistwo. Zawsze muszę się przełamywać. Zawsze starać się, kalkulować.
A to takie proste. Pójść za Nim. Bez oglądania się za siebie. Bez zastanawiania, jakie będą skutki. Wiem, że idąc Jego śladami owoce zawsze będą dobre. Mdłe ciało ogranicza, spowalnia. Boże, daj mi wiarę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-02-11, 09:09

Poniedziałek, 11 lutego 2019

Poniedziałek - wspomnienie dowolne świętego Grzegorza II, papieża

Czytanie pierwsze
(Rdz 1, 1-19)
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. Wtedy Bóg rzekł: "Niechaj się stanie światłość!" I stała się światłość. Bóg, widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień pierwszy. A potem Bóg rzekł: "Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj oddzieli ono jedne wody od drugich!" Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem; a gdy tak się stało, Bóg nazwał to sklepienie niebem. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień drugi. A potem Bóg rzekł: "Niechaj zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże powierzchnia sucha!" A gdy tak się stało, Bóg nazwał tę suchą powierzchnię ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem. Bóg, widząc, że były dobre, rzekł: "Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w których są nasiona". I tak się stało. Ziemia wydała rośliny zielone: trawę dającą nasienie według swego gatunku i drzewa rodzące owoce, w których było nasienie według ich gatunków. A Bóg widział, że były dobre. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień trzeci. A potem Bóg rzekł: "Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata; aby były ciałami jaśniejącymi na sklepieniu nieba i aby świeciły nad ziemią". I tak się stało. Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby świeciły nad ziemią; aby rządziły dniem i nocą i oddzielały światłość od ciemności. A widział Bóg, że były dobre. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień czwarty.

Psalm
(Ps 104 (103), 1-2a. 5-6. 10 i 12. 24 i 35c)
REFREN: Radością Pana dzieła, które stworzył

Błogosław, duszo moja, Pana,
Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki!
Odziany w majestat i piękno,
światłem okryty jak płaszczem.

Umocniłeś fundamenty ziemi,
nie zachwieje się na wieki wieków.
Jak szatą okryłeś ją Wielką Głębią,
ponad górami stanęły wody.

Ty zdroje kierujesz do strumieni,
które pośród gór się sączą.
Nad nimi mieszka ptactwo niebieskie
i śpiewa pośród gałęzi.

Jak liczne są dzieła Twoje, Panie!
Ty wszystko mądrze uczyniłeś,
ziemia jest pełna Twoich stworzeń.
Błogosław, duszo moja, Pana.


Aklamacja
(Mt 4, 23)
Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród ludu.

Ewangelia
(Mk 6, 53-56)
Gdy Jezus i uczniowie Jego się przeprawili, przypłynęli do ziemi Genezaret i przybili do brzegu. Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go rozpoznano. Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych tam, gdzie jak słyszeli, przebywa. I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby ci choć frędzli u Jego płaszcza mogli dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.

Komentarz
Oddzielanie światła od ciemności; to obraz Bożego porządku i ładu w stwarzanym wszechświecie. Pan kontynuuje owo oddzielanie, tyle że teraz w naszych duszach, sumieniach. Choroba grzechu polega na pomieszaniu prawdy i fałszu, światła i ciemności. Gdy uznajemy, że jesteśmy chorzy, i przychodzimy do Jezusa, aby się Go dotknąć; odzyskujemy zdrowie. On oczyszcza w nas obraz Boży, przybrudzony grzechem. Okrywa nas szatą światła, odziewa na nowo majestatem i pięknem.

O. Wojciech Jędrzejewski OP, "Oremus" styczeń-luty 2005, s. 155

Ode mnie: obraz z Ewangelii mówi mi o Wielkiej Mocy i Miłości Boga, wystarczy tylko dotknąć płaszcza Jezusa, by choroba i ciemność w sercu ustąpiły... niesamowite... zachwycające... takie proste, dotknąć płaszcza Jezusa by poczuć Jego miłość do człowieka... wyciągam ręce swoje do Ciebie Panie! Niech się dzieje Twoja wola. Amen.
Pięknie skomentował to O. Jędrzejewski.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-02-12, 06:57

Wtorek, 12 lutego 2019

Wtorek - wspomnienie dowolne błogosławionego Reginalda z Orleanu, prezbitera

Czytanie pierwsze
(Rdz 1, 20 - 2, 4a)
Bóg rzekł: "Niechaj się zaroją wody od istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba!" Tak stworzył Bóg wielkie potwory morskie i wszelkiego rodzaju pływające istoty żywe, którymi zaroiły się wody, oraz wszelkie ptactwo skrzydlate różnego rodzaju. Bóg, widząc, że były dobre, pobłogosławił je tymi słowami: "Bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście zapełniały wody w morzach, a ptactwo niechaj się rozmnaża na ziemi". I tak upłynął wieczór i poranek - dzień piąty. Potem Bóg rzekł: "Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!" I stało się tak: Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre. A wreszcie rzekł Bóg: "Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem podniebnym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!" Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad ptactwem podniebnym, nad rybami morskimi i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi". I rzekł Bóg: "Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa podniebnego, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona". I tak się stało. A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień szósty. W ten sposób zostały ukończone niebo i ziemia oraz wszystkie zastępy jej stworzeń. A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał, stwarzając. Oto są dzieje początków po stworzeniu nieba i ziemi.

Psalm
(Ps 8, 4-5. 6-7. 8-9)
REFREN: Jak jest przedziwne imię Twoje, Panie!

Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło palców Twoich,
na księżyc i gwiazdy, które Ty utwierdziłeś:
Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz,
czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?

Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów,
uwieńczyłeś go czcią i chwałą.
Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich,
wszystko złożyłeś pod jego stopy:


Owce i bydło wszelakie,
i dzikie zwierzęta,
ptaki niebieskie i ryby morskie,
wszystko, co szlaki mórz przemierza.


Aklamacja
(Ps 8, 4-5. 6-7. 8-9)
Nakłoń me serce do Twoich napomnień, obdarz mnie łaską Twojego Prawa.

Ewangelia
(Mk 7, 1-13)
U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie obmytymi rękami. Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych. Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: "Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?" Odpowiedział im: "Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: "Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi". Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele innych podobnych rzeczy czynicie". I mówił do nich: "Sprawnie uchylacie Boże przykazanie, aby swoją tradycję zachować. Mojżesz tak powiedział: "Czcij ojca swego i matkę swoją", oraz: "Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć poniesie". A wy mówicie: "Jeśli ktoś powie ojcu lub matce: Korban, to znaczy darem złożonym w ofierze jest to, co miało być ode mnie wsparciem dla ciebie" - to już nie pozwalacie mu nic uczynić dla ojca ani dla matki. I znosicie słowo Boże ze względu na waszą tradycję, którą sobie przekazaliście. Wiele też innych tym podobnych rzeczy czynicie".

Komentarz
Niezwykłe jest bogactwo, piękno i płodność świata stworzonego przez Boga. Zapiera dech jego rozmach, nieustanny rozwój, dążenie do życia, rozmnażania się. Człowiek jako korona stworzenia jest szczególnie wezwany do życia, do rozwoju, do pełni. Syn Boży przychodzi, by pomóc nam na nowo odnaleźć powołanie do owocnego życia. Wszystko w religii ma temu służyć. Kult i przykazania nie są kokonem; mają służyć życiu, rozwojowi, a nie zamykać nas w martwych tradycjach i kostycznych zwyczajach.

O. Wojciech Jędrzejewski OP, "Oremus" styczeń-luty 2005, s. 158

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-02-12, 11:44

Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie.
Bo tak łatwiej. Wyrecytować formułki. Rano i wieczorem. I spokój. Błogi spokój. Swoje odwaliłem. Jestem wolny.
Czegóż Bóg może chcieć więcej? Pomodliłem się. Eta wsio.
A jednak wciąż za mało. Nie "za mało", że tylko modlitwa. Za mało, dlatego, że nie totalnie. Dlatego, że nie w każdym czynie i słowie. Dlatego, że wszystko, co czyni człowiek to wciąż i stale za mało. Bo można więcej, lepiej. Ale też kierując się lepszymi intencjami.
Czy Bóg oczekuje ofiar, całopalenia, kadzidła? Czy miłości? Miłości do Niego samego i do jego stworzenia. A przede wszystkim bliźniego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”