Wolfi, a nie pomyliłeś fora? Mnie to kompletnie nie interesuje, bo mnie interesuje Bóg i Jego miłość!
Po co szatanowi nasze dusze?
Re: Po co szatanowi nasze dusze?
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1990
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 420 times
- Been thanked: 439 times
Re: Po co szatanowi nasze dusze?
Tylko, jeżeli Ci zwerbowani to słudzy i przeciwnicy Boga, to nie jest to kara, karą byłoby gdyby żałowali swojego wyboru, ale gdyby żałowali to Bóg by się nad nimi ulitował.
Czy dusze piekielne są "aktywne" po stronie szatana ? Czy tylko cierpią u niego...
Dodano po 1 minucie 54 sekundach:
Szatan nie miał godności dziecka bożego ? Aniołowie mają jakiś inna relację do Boga niż ludzie ?
Dodano po 7 minutach 20 sekundach:
Wersja z chęcią bycia bogiem jest dla mnie prawdopodobna. Tylko w byciu bogiem trzeba coś tworzyć. A Szatan generalnie niszczy i dzieli.
Jest jeszcze jeden element, który nierozerwalnie wiąże się z tym nad czym się zastanawiam. Że Szatan jest nieuniknioną konsekwencją stworzenia istot z wolną wolą. Ktoś musiał "najbardziej" wybrać nie bycie z Bogiem. Ktoś na bieżąco musi dostarczać alternatywę dla dobra, dla istnienia, dla jedności. Nie bylibyśmy w stanie "wybrać" Boga, gdybyśmy w życiu nie otrzymali innej możliwości.
Z jednej strony widzimy go jako wcielenie zła, z drugiej bez niego się nie da...
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Po co szatanowi nasze dusze?
Może dusze piekielne są nijakie? Dla mnie byłoby to najbardziej logiczne wyjście.
Gdyby każda dusza, która idzie do piekła, zasilała szeregi Lucyfera, cały czas mógłby rosnąć w siłę. Czemu Bóg miałby na to pozwolić? Moim zdaniem, duszę piekielne po prostu cierpią sobie gdzieś w kącie, po cichu.
Co do tego żalu, nie wiem.
Rozumiem oczywiście, że Bóg jest dobry itd., ale ja trochę nie potrafię pojąć tej równości ludzi. Mam w sobie za mało empatii na to. Ale wydaje mi się, że to tu, na ziemi, jest czas na pisanie swojego losu.
Bóg daje nam szanse. Daje nam talenty, z których możemy skorzystać, albo nie skorzystać. Piekło jest takim wyjściem ostatecznym, kiedy nie skorzystaliśmy z żadnej szansy. Takie dawanie szansy w nieskończoność byłoby mało wychowawcze.
To jak z kotem. Kot zrobi co chce, możesz na niego krzyczeć, pryskać go wodą, gryźć, czy co Ci do głowy przyjdzie. Jeśli kot bardzo chce coś zrobić, to znajdzie okazję, żeby to zrobić. Później będzie milusi, będzie się miziać i tulać i mruczeć. Bo to taki dobry kotek, przecież on nigdy by nie zeżarł tego kurczaka.
Ale jak zostawisz kurczaka na blacie, to znów się tam dostanie.
Może żeby stać się diabłem, jak będę dla uproszczenia nazywać dusze aktywne po stronie Szatana, trzeba podpisać przysłowiowy cyrograf?
Nie mówię tutaj oczywiście o dosłownym spisaniu cyrografu, ale o oświadczeniu woli. Takim dosłownym oddaniu się zły, nakierowanym na to, żeby oddać się złu.
Niektórzy ludzie, którzy wstępu do nieba nie mają (chociażby ja, jako osoba niewierząca), nie muszą być wcale osobami skrajnie złymi. Dziwne wydawałoby się, że tylko dlatego, że coś tam mi w życiu nie pykło, Bóg pozwoliłby mi, żebym zasiliła szeregi Lucyfera.
Że pomógłby mu przez zaniechanie.
To taki mój pogląd na sprawę.
Gdyby każda dusza, która idzie do piekła, zasilała szeregi Lucyfera, cały czas mógłby rosnąć w siłę. Czemu Bóg miałby na to pozwolić? Moim zdaniem, duszę piekielne po prostu cierpią sobie gdzieś w kącie, po cichu.
Co do tego żalu, nie wiem.
Rozumiem oczywiście, że Bóg jest dobry itd., ale ja trochę nie potrafię pojąć tej równości ludzi. Mam w sobie za mało empatii na to. Ale wydaje mi się, że to tu, na ziemi, jest czas na pisanie swojego losu.
Bóg daje nam szanse. Daje nam talenty, z których możemy skorzystać, albo nie skorzystać. Piekło jest takim wyjściem ostatecznym, kiedy nie skorzystaliśmy z żadnej szansy. Takie dawanie szansy w nieskończoność byłoby mało wychowawcze.
To jak z kotem. Kot zrobi co chce, możesz na niego krzyczeć, pryskać go wodą, gryźć, czy co Ci do głowy przyjdzie. Jeśli kot bardzo chce coś zrobić, to znajdzie okazję, żeby to zrobić. Później będzie milusi, będzie się miziać i tulać i mruczeć. Bo to taki dobry kotek, przecież on nigdy by nie zeżarł tego kurczaka.
Ale jak zostawisz kurczaka na blacie, to znów się tam dostanie.
Może żeby stać się diabłem, jak będę dla uproszczenia nazywać dusze aktywne po stronie Szatana, trzeba podpisać przysłowiowy cyrograf?
Nie mówię tutaj oczywiście o dosłownym spisaniu cyrografu, ale o oświadczeniu woli. Takim dosłownym oddaniu się zły, nakierowanym na to, żeby oddać się złu.
Niektórzy ludzie, którzy wstępu do nieba nie mają (chociażby ja, jako osoba niewierząca), nie muszą być wcale osobami skrajnie złymi. Dziwne wydawałoby się, że tylko dlatego, że coś tam mi w życiu nie pykło, Bóg pozwoliłby mi, żebym zasiliła szeregi Lucyfera.
Że pomógłby mu przez zaniechanie.
To taki mój pogląd na sprawę.
Re: Po co szatanowi nasze dusze?
Nie do końca. Gdyby było tak jak mówisz, to ksiądz w filmiku, który przytoczyłaś, nie powiedział by w 6:49/6:50, że Bóg trzymał rękę na pulsie, kiedy Zły gardził Hiobem, Bóg ma władzę nad Szatanem, bo tak jak napisała ToTylkoJa:
Właśnie. Lucyfer był aniołem, nie można o tym zapominać! To że jest władcą Piekła i gardzi nami ludźmi, to jednak, nie do końca jest totalnie zły i popsuty, on nie może w nas wlać zła na tyle na ile sam Bóg nie pozwoli. To tak w wielkim skrócie.ToTylkoJa pisze: ↑2019-03-03, 22:50 Jeśli by założyć, że Lucyfer nie pokłonił się człowiekowi, bo nie mógł pokochać go równie mocno, jak Boga (nie mógł uznać go za w części równego Bogu).
(...)
Albo z innej strony.
Lucyfer był pierwszym z aniołów. Majestatycznym, najpotężniejszym z nich wszystkich. Co, jeśli to, co już miał było dla niego zbyt małe?
Przez pychę pozazdrościł Bogu boskości i chciał się z Nim zrównać. Wymówił Mu posłuszeństwo twierdząc, że Jego plan nie jest dobry, że człowiek, a tym bardziej bóg który jest człowiekiem, to pomysł kurozjalny. W swojej pysze śmiał twierdził, że to on jest lepszy od Boga, że on zrobiłby to lepiej.
Boski plan opiera się przede wszystkim na ludziach. Więc co trzeba zrobić, żeby zmienić boski plan? Zmienić ludzi. Odciągnąć ich jak najdalej od Boga, zgarnąć ich do siebie,
I wygrać, pokazać, że jest się lepszym.
To tak ode mnie, bardziej jako humanisty. Resztę zostawiam Wam
Bo to co Ty Magnolio napisałaś:
Nie lekceważ przeciwnika jakim jest Szatan, jego słudzy, demony i diabły. Są oni rozsiani po Ziemi.
Kiedy zrozumiesz jak działa Szatan, będzie łatwiej dojść do Boga i Jego miłości, a przecież na grzech jesteśmy narażeni codziennie. Zły się nie poddaje, ale twierdzę, że nie może zrobić więcej niż mógłby bo tak jak przy Hiobie, tak i przy nas Bóg trzyma rękę na pulsie.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1990
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 420 times
- Been thanked: 439 times
Re: Po co szatanowi nasze dusze?
Może, tyle ile ty sama pozwolisz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Po co szatanowi nasze dusze?
A kogo uważasz za człowieka "statycznego"? Ile to jest "wiele zła"?Wolfi pisze: ↑2019-03-04, 11:54 Z pewnych informacji o okultyźmie i sataniźmie o ile są wiarygodne wyczytałem, że Szatan interesuję się w większości, albo i tylko tymi ludźmi, którzy mogą uczynić dla niego wiele zła, natomiast ludzie statyczni, którzy za wiele uczynić nie mogą po prostu nie mają dla niego wartości.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
Re: Po co szatanowi nasze dusze?
A nie mylisz tu pojęć Marto? Nie ma sprzeczności w tym co próbujesz mi uświadomić. Szatan nie ma łączności z Bogiem, bo się od Niego odwrócił, natomiast Bóg ma władzę nad Szatanem, bo Jezus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie zwyciężył zło.
ToTylkoJa ma 16 lat i jak sama napisała kreatywnie podeszła do tematu puszczając wodze wyobraźni jak mogłoby to być (refleksja osobista). A na to pytanie odpowiada teologia i filozofia.
Sięgnijmy więc do Katechizmu Kościoła Katolickiego:
KKK 414 Szatan, czyli diabeł, i inne demony są upadłymi aniołami, którzy w sposób wolny odrzucili służbę Bogu i Jego zamysłowi. Ich wybór przeciw Bogu jest ostateczny. Usiłują oni przyłączyć człowieka do swego buntu przeciw Bogu.
KKK 391 Do wyboru nieposłuszeństwa skłonił naszych pierwszych rodziców uwodzicielski głos przeciwstawiający się Bogu (Por. Rdz 3, 1-5). Ten głos przez zazdrość sprowadza na nich śmierć (Por. Mdr 2, 24). Pismo święte i Tradycja Kościoła widzą w tej istocie upadłego anioła, nazywanego Szatanem lub diabłem (Por. J 8, 44; Ap 12, 9). Kościół naucza, że był on najpierw dobrym aniołem stworzonym przez Boga: Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali" – Diabeł bowiem i inne złe duchy zostały stworzone przez Boga jako dobre z natury, ale same uczyniły się złymi" (Sobór Laterański IV (1215): DS 800).
KKK 392 Pismo święte mówi o grzechu tych aniołów (Por. 2 P 2, 4). Ich "upadek" polega na wolnym wyborze dokonanym przez te duchy stworzone, które radykalnie i nieodwołalnie odrzuciły Boga i Jego Królestwo. Odbicie tego buntu znajdujemy w słowach kusiciela skierowanych do naszych pierwszych rodziców: "tak jak Bóg będziecie" (Rdz 3, 5). Diabeł "trwa w grzechu od początku" (1 J 3, 8) i jest "ojcem kłamstwa" (J 8, 44).
KKK 393 Nieodwołalny charakter wyboru dokonanego przez aniołów, a nie brak nieskończonego miłosierdzia Bożego sprawia, że ich grzech nie może być przebaczony. "Nie ma dla nich skruchy po upadku, jak nie ma skruchy dla ludzi po śmierci" (Św. Jan Damasceński, De fide orthodoxa, II, 4: PG 94, 877 C).
KKK 394 Pismo święte potwierdza zgubny wpływ tego, o którym Jezus mówi, że "od początku był on zabójcą" (J 8, 44), a nawet usiłował odwrócić Jezusa od misji powierzonej Mu przez Ojca (Por. Mt 4, 1-11). "Syn Boży objawił się po to, aby zniszczyć dzieła diabła" (1 J 3, 8). Wśród jego dzieł najcięższe w konsekwencjach było kłamliwe uwiedzenie, które doprowadziło człowieka do nieposłuszeństwa Bogu.
KKK 395 Moc Szatana nie jest jednak nieskończona. Jest on tylko stworzeniem; jest mocny, ponieważ jest czystym duchem, ale jednak stworzeniem: nie może przeszkodzić w budowaniu Królestwa Bożego. Chociaż Szatan działa w świecie przez nienawiść do Boga i Jego Królestwa w Jezusie Chrystusie, a jego działanie powoduje wielkie szkody – natury duchowej, a pośrednio nawet natury fizycznej – dla każdego człowieka i dla społeczeństwa, działanie to jest dopuszczone przez Opatrzność Bożą, która z mocą i zarazem łagodnością kieruje historią człowieka i świata. Dopuszczenie przez Boga działania Szatana jest wielką tajemnicą, ale "wiemy, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra" (Rz 8, 28).
Czy ja mogę prosić jakieś uzasadnienie teologiczne dla stwierdzenia że "szatan nie jest do końca totalnie zły"?
A co dało ci podstawę by sądzić że lekceważę złego? albo że nie rozumiem jak działa?Marta pisze: ↑2019-03-04, 17:54 Bo to co Ty Magnolio napisałaś:Nie lekceważ przeciwnika jakim jest Szatan, jego słudzy, demony i diabły. Są oni rozsiani po Ziemi.
Kiedy zrozumiesz jak działa Szatan, będzie łatwiej dojść do Boga i Jego miłości, a przecież na grzech jesteśmy narażeni codziennie. Zły się nie poddaje, ale twierdzę, że nie może zrobić więcej niż mógłby bo tak jak przy Hiobie, tak i przy nas Bóg trzyma rękę na pulsie.
Ja tylko podkreśliłam, że zamiast koncentrować się na złu wolę koncentrować się na Dobru.
Przyznam że jeszcze nie słyszałam czegoś takiego w kazaniach: żeby dojść do Boga trzeba rozumieć jak działa Szatan.
Nie przekonuje mnie to.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15107
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4250 times
- Been thanked: 2977 times
- Kontakt:
Re: Po co szatanowi nasze dusze?
Ja pisałem o żywych ludziach=duszach żyjących - walka toczy się na Ziemi o rząd dusz, a nie w piekle czy niebie - tam stagnacja
a co jest w tej stagnacji, to ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało.
Mam identyczny pogląd jak Magnolia na temat niezajmowania się i nie skupiania się na szatanie o grzechu - do zbawienia zbędne, a nawet - moim zdaniem szkodliwe (tłumaczyłem to na przykładzie zdrady małżeńskiej)
Ostatnio zmieniony 2019-03-04, 19:37 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Po co szatanowi nasze dusze?
Być może, ale ta sprawa jest chyba po części związana z religią.
Viridiana pisze: ↑2019-03-04, 18:00A kogo uważasz za człowieka "statycznego"? Ile to jest "wiele zła"?Wolfi pisze: ↑2019-03-04, 11:54 Z pewnych informacji o okultyźmie i sataniźmie o ile są wiarygodne wyczytałem, że Szatan interesuję się w większości, albo i tylko tymi ludźmi, którzy mogą uczynić dla niego wiele zła, natomiast ludzie statyczni, którzy za wiele uczynić nie mogą po prostu nie mają dla niego wartości.
W sensie, ze czlowiek, ktory wplywa na innych ludzi, sprawujacy wladze, na waznych stanowiskach, znany itd. ma moc, zeby zaszkodzic wielu, np. Znany piosenkarz propgujacy lgbt, wtedy wielu ludzi, moze na to poleciec, takze mozna powiedziec, ze to by bylo juz dosyc sporo zla. Natomiast szary czlowiek duzo nie zaszkodzi, a przynajmniej nie ma takiej mocy sprawczej, dlatego taka dusza dla Szatana mialaby byc bezwartosciowa (w sensie obojetna). Tak przynajmniej wyczytalem.
Wyczytalem tez o cyrografach, ale wydaje mi sie, ze to malo wiarygodne, ze u niektorych ludzi, gdy podpisuja cyrografach, a nic sie nie dzieje, w sensie czlowiek nic nie dostaje, to znaczy, ze Szatan wie, ze nie musi nic czynic wzgledem tego czlowieka bo wie, ze i tak ten czlowiek skonczy w piekle.
Ale tez na przyklad z tymi egzorcyzmami Aneliese Michele czy jak jej tam to nagranie to co jest w necie, kiedys nawet na jedynce to puszczali i ze niby to jest prawdziwe z tych egzorcyzmow, przesluchalem cale no i tam bylo, ze jednym z demonow w jej ciele byl Kain, a on przeciez byl czlowiekiem, i jeszcze jeden byl tylko nie pamietam imienia jakis niemiecki oficer czy cos, no tak czy inaczej, uznajac, ze te egzorcyzmy itd to prawda, no to dusze ludzi by wychodzilo, ze staja sie tak jakby demonami i Szatan moze sie nimi poslugiwac.
Re: Po co szatanowi nasze dusze?
Caly ten wywod wydaje sie szyty na miare slabego, materialnego czlowieka.
Szatani ( w tym Lucyfer, ksiaze, aniol najpotezniejszy ) jest niepojety i niedoscigly w swej wspanialosci i doskonalosci dla czlowieka. Ustepuje jedynie Bogu.
To, ze jest wspanialy, doskonaly, przepotezny ... warunkuje, iz kazdy akt woli zwrocony przeciwko Bogu jest doskonale przeciwko Bogu zwrocony. A zlo bedace zlem doskonalym ogarnia totalnie - czyli zagarnia kazdego, kto sie temu poddaje. I nie nalezy tego utozsamiac z zewnetrznymi przejawami.
Jak to juz wielu teologow stwierdzilo - wbrew ogolnej opini satanisci bawia sie w nienawisc przeciwko Bogu, a tak naprawde sa jedynie mocno zagubionymi ludzmi. Bardziej przeraza zlo, ktore nie przejawia sie praktycznie w niczym , procz nienawisci - i to nienawisci podanej w bialych rekawiczkach.
Szatani ( w tym Lucyfer, ksiaze, aniol najpotezniejszy ) jest niepojety i niedoscigly w swej wspanialosci i doskonalosci dla czlowieka. Ustepuje jedynie Bogu.
To, ze jest wspanialy, doskonaly, przepotezny ... warunkuje, iz kazdy akt woli zwrocony przeciwko Bogu jest doskonale przeciwko Bogu zwrocony. A zlo bedace zlem doskonalym ogarnia totalnie - czyli zagarnia kazdego, kto sie temu poddaje. I nie nalezy tego utozsamiac z zewnetrznymi przejawami.
Jak to juz wielu teologow stwierdzilo - wbrew ogolnej opini satanisci bawia sie w nienawisc przeciwko Bogu, a tak naprawde sa jedynie mocno zagubionymi ludzmi. Bardziej przeraza zlo, ktore nie przejawia sie praktycznie w niczym , procz nienawisci - i to nienawisci podanej w bialych rekawiczkach.
Ostatnio zmieniony 2019-03-04, 20:13 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Po co szatanowi nasze dusze?
Nie do końca się z tym zgodzę. Owszem, znany człowiek może zmienić setki ludzi, podczas gdy ja może kilkunastu - ale tych kilkunastu znowu przecież zmieni kolejnych.Wolfi pisze: ↑2019-03-04, 19:55 W sensie, ze czlowiek, ktory wplywa na innych ludzi, sprawujacy wladze, na waznych stanowiskach, znany itd. ma moc, zeby zaszkodzic wielu, np. Znany piosenkarz propgujacy lgbt, wtedy wielu ludzi, moze na to poleciec, takze mozna powiedziec, ze to by bylo juz dosyc sporo zla. Natomiast szary czlowiek duzo nie zaszkodzi, a przynajmniej nie ma takiej mocy sprawczej, dlatego taka dusza dla Szatana mialaby byc bezwartosciowa (w sensie obojetna). Tak przynajmniej wyczytalem.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
Re: Po co szatanowi nasze dusze?
Lucyfer nienawidzi Boga i pragnie zabierac Mu dusze dla siebie. My jestesmy tylko marionetkami ,od nas zalezy co wybierzemy. Po co diablu dusze?A jak myslisz?Jemu chodzi o udowadnianie Bogu ze jest panem tego swiata i ciagle to mu dobrze wychodzi.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4221 times
Re: Po co szatanowi nasze dusze?
Albo jesteśmy marionetkami, albo sami decydujemy. Jeśli posiadamy rozum i wolną wole, to możemy wybierać. Jeśli wybieramy świadomie, marionetkami nie jesteśmy.malgo_1991 pisze: ↑2019-08-05, 18:32 ... My jestesmy tylko marionetkami ,od nas zalezy co wybierzemy. ...
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.