Magnolia pisze: ↑2019-03-10, 16:41
E tam, zapomniał po prostu...
W istocie zapomniałem,i dziękuję za przypomnienie.
Teraz jednak pozwolę sobie zacytować w związku z tym wersetem Wiliama Barcleya,żeby każdy miał swobodę sprawdzenia,i nie posądzono mnie o stronniczość.
Mam w domu jego komentarze,w tym i do ostatniej ewangelii.
W tej czytamy,że okr."ja i ojciec jedno jesteśmy",nie musimy wyjaśniać "w pojęciach istoty i hipostazy".
Wystarczy to miejsce wyjaśnić innymi,a "odkryjemy,że w rzeczywistości posiada to tak proste znaczenie,że najprostszy umysł potrafi je ogarnąć".
I tak,gdy zajrzymy do tej Jana.17:11
"Ojcze święty zachowaj w imieniu twoim tych,których mi dałeś,aby...
co?
...byli jedno...
jak kto?
...jak my".
Tak to jedność pomiędzy wierzącymi oznacza ,i tak to rozumiał nasz nauczyciel ,jako :
"jedność chrześcijan między sobą jako...
jaką?
...taką samą,która istnieje między nim a ojcem".
Potwierdzeniem tego są słowa z wer.20-22
"A nie tylko za nimi proszę,ale i za tymi,którzy przez ich słowo uwierzą we mnie,aby wszyscy...
co?
...byli jedno...
jak kto?
...jak ty ,ojcze we mnie,a ja w tobie...
,aby i oni w nas jedno byli...A ja dałem im ...
co?
...chwałę,którą mi dałeś...
po co?
...,aby byli jedno...
jak kto?
...jak my jedno jesteśmy".
Nie trzeba być detektywem,żeby zrozumieć,że ta jedność syna z ojcem i odwrotnie ,jest i ma być taka sama,jak wszystkich wierzących względem siebie.
Inaczej,że ta jedność ,jest tym samym ,co jedność syna z ojcem i ojca z synem.
"Ja i ojciec jedno jesteśmy" ,to prawda.
Jak i to,że tych,których otrzymał nasz [Zbawiciel] ,mieli być jedno jak oni.
Nie więcej,nie mniej ,tylko "...,aby byli jedno jak my". Jana 17:11
,czy podobnie w wer.22 :
"...,aby byli jedno,jak my jedno jesteśmy".
Tak to z wersetu 30 rozdz.10 ,nie wynika nic ponad to,że :"...celem chrześcijańskiego zycia jest,aby wszyscy wierzacy byli jednością jak on i ojciec stanowią jedno".