Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-04-01, 08:03

Idź, syn twój żyje. Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego
Idź ... Tylko tyle. Bez przekonywania, nauczania. Jezus widział wiarę tego człowieka. Człowiek ten nie potrzebował niczego więcej. Miał pełne zaufanie. Nie prosił o jakiś przekonujący znak. Ani o jakiś przedmiot, który wyleczy. Wystarczyły trzy słowa: Syn twój żyje. Informacja. Jakże głęboko wierzył, skoro wystarczyło tylko tyle!
W Ewangelii wielokrotnie wspomniana jest moc wiary. Jej skuteczność. Podziwiam. Dla mnie to niedościgniony ideał. Wydaje mi się, że tak wierzyć może tylko małe dziecko. A tu czytaliśmy o dojrzałym człowieku. Udał się on w dość daleko. Poszedł osobiście. Jeden dzień marszu, aby znaleźć Jezusa. Zastanawiam się, jak daleko jest gotów pójść każdy z nas, aby Go odnaleźć. Jak wytrwale idziemy, aby Go odszukać? I co się dzieje, gdy odnajdujemy? Czy wystarczy jedno słowo?

Panie, powiedz tylko słowo, a uzdrowiona będzie dusza moja!
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Viridiana » 2019-04-01, 18:03

Albowiem oto Ja stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię
Bóg zmienia. Burzy mój stary system wartości i stwarza go na nowo. I chociaż często boimy się tego wyburzenia, tego, że ten nowy świat jest nieznany, a co za tym idzie, myśl o tym, że może być bezpieczny bywa abstrakcyjna, to jednak jak widać to nieraz przynosi mnóstwo radości i wesela. :)
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-04-02, 07:27

Wtorek, 2 kwietnia 2019

Wtorek - wspomnienie dowolne św. Franciszka z Pauli, pustelnika

Czytanie pierwsze
(Ez 47,1-9,12)
Podczas widzenia otrzymanego od Pana zaprowadził mnie z powrotem przed wejście do świątyni, a oto wypływała woda spod progu świątyni w kierunku wschodnim, ponieważ przednia strona świątyni była skierowana ku wschodowi; a woda płynęła spod prawej strony świątyni na południe od ołtarza. I wyprowadził mnie przez bramę północną na zewnątrz i poza murami powiódł mnie od bramy zewnętrznej, skierowanej ku wschodowi. A oto woda wypływała spod prawej ściany świątyni, na południe od ołtarza. Potem poprowadził mnie ów mąż w kierunku wschodnim; miał on w ręku pręt mierniczy, odmierzył tysiąc łokci i kazał mi przejść przez wodę; woda sięgała aż do kostek. Następnie znów odmierzył tysiąc [łokci] i kazał mi przejść przez wodę: sięgała aż do kolan; i znów odmierzył tysiąc [łokci] i kazał mi przejść: sięgała aż do bioder; i znów odmierzył jeszcze tysiąc [łokci]: był tam już potok, przez który nie mogłem przejść, gdyż woda była za głęboka, była to woda do pływania, rzeka, przez którą nie można było przejść. Potem rzekł do mnie: Czy widziałeś to, synu człowieczy? I poprowadził mnie z powrotem wzdłuż rzeki. Gdy się odwróciłem, oto po obu stronach na brzegu rzeki znajdowało się wiele drzew. A On rzekł do mnie: Woda ta płynie na obszar wschodni, wzdłuż stepów, i rozlewa się w wodach słonych, i wtedy wody jego stają się zdrowe. Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi, dokądkolwiek potok wpłynie, pozostają przy życiu: będą tam też niezliczone ryby, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie uzdrowione. A nad brzegami potoku mają rosnąć po obu stronach różnego rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ woda dla nich przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich liście za lekarstwo.

Psalm
(Ps 46,2-3.5-6.8-9)
REFREN: Pan Bóg Zastępów jest dla nas obroną

Bóg jest dla nas ucieczką i mocą:
najpewniejszą pomocą w trudnościach.

Przeto nie będziemy się bali, choćby zatrzęsła się ziemia
i góry zapadały w otchłanie morza.

Nurty rzeki rozweselają miasto Boże,
najświętszy przybytek Najwyższego.
Bóg jest w jego wnętrzu, więc się nie zachwieje,
Bóg je wspomaga o świcie.

Pan Zastępów jest z nami,
Bóg Jakuba jest naszą obroną.
Przyjdźcie, zobaczcie dzieła Pana,
zdumiewające dzieła, których dokonał na ziemi.


Aklamacja
Aklamacja (J 4,42.15)
Panie, Ty jesteś prawdziwie Zbawicielem świata, daj nam wody żywej, byśmy nie pragnęli.

Ewangelia
(J 5, 1-16)
Było święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy. W Jerozolimie zaś znajduje się sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda, zaopatrzona w pięć krużganków. Wśród nich leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych. Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: Czy chcesz stać się zdrowym? Odpowiedział Mu chory: Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną. Rzekł do niego Jezus: Wstań, weź swoje łoże i chodź! Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził. Jednakże dnia tego był szabat. Rzekli więc żydzi do uzdrowionego: Dziś jest szabat, nie wolno ci nieść twojego łoża. On im odpowiedział: Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje łoże i chodź. Pytali go więc: Cóż to za człowiek ci powiedział: Weź i chodź? Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On jest; albowiem Jezus odsunął się od tłumu, który był w tym miejscu. Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło. Człowiek ów odszedł i doniósł żydom, że to Jezus go uzdrowił. I dlatego żydzi prześladowali Jezusa, że to uczynił w szabat.

Komentarz
Drzewa rosnące nad brzegiem wód nie wiedzą, że swój rozkwit i płodność zawdzięczają źródłu bijącemu ze świątyni. Wie to prorok, który z woli Boga ogląda bieg strumienia. Widząc jakiekolwiek dobro w świecie, możemy z radością wielbić Boga za zdroje Jego łaski rodzące życie. Możemy zapraszać innych: Przyjdźcie i zobaczcie Źródło naszego ocalenia.

Wojciech Jędrzejewski OP, "Oremus" Wielki Post 2009, s. 110-111

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-04-02, 07:48

Człowiek ów odszedł i doniósł żydom, że to Jezus go uzdrowił. I dlatego żydzi prześladowali Jezusa, że to uczynił w szabat.
Odwieczna wojna formy z treścią. Trwa, gdyż wielu nie rozumie, czym jest jedno, a czym drugie. Jezus doskonale widział różnicę i zawsze stawiał treść ponad formą. Według Jezusa forma wypływa z treści. Jezus wcale nie lekceważył formy, tylko dostosowywał ją do treści. Dzisiaj jest dokładnie to samo. Zżymamy się na bezdusznych urzędników, bulwersujemy procedurami na izbach przyjęć w szpitalach. Właśnie dlatego, że procedura, zwyczaje są ważniejsze od człowieka. Prawowierni żydzi mieli swoje prawo. Procedury na każdą okazję. Dla nich najważniejsze było zachowanie formy. I demonstracyjne jej okazywanie. Bo to łatwiejsze. Zwalnia z myślenia. Wystarczy rytuał. Podobnie postępują dzisiejsi muzułmanie. Wszystkie czynności i zachowania uregulowane. Na wszystko jakiś paragraf. Wystarczy wykonać czynności wg. listy i mamy zbawienie. A Jezus pokazał, że trzeba inaczej. Że najważniejsza jest treść. Najważniejsze są nasze intencje. Ważniejsze od rezultatów. Gdy staramy się z całym przekonaniem i miłością czynić dobro, to to własnie zaangażowanie, tę intencję ocenia Pan. Może nam się nie udać. Trudno. Ważne, że w dobrej intencji. I ważny jeszcze jeden czynnik, ocena możliwości. Nasze dzieła muszą być realizowalne. Musimy wierzyć w to, że dokonamy czegoś. Musimy wierzyć w sens zamierzanego czynu. Dlatego, że ludzie nas obserwują. Gdy zobaczą, że wciąż rzucamy się na niemożliwe, obejma swoją krytyka także i nasze pobudki i wartości.
Różne oceny naszych czynów dzieli niezwykle wąska kreska. I często przychodzi pokusa, aby ją przesunąć. Dostosować. Od rzemyczka do koniczka. Bo skoro Jezus uzdrowił, to znaczy, że lekarze mogą bez grzechu pracować w niedzielę. Ale też każdy, kto komuś udziela pomocy medycznej. Albo po prostu komuś pomaga. A tu już pole do popisu. Bo pomagać można w pracy zawodowej, zarabianiu pieniędzy, remoncie domu ...
Aby wiedzieć co można, należy zastanowić sie nad treścią. Nad tym, co jest wyższym dobrem. Bo remont domu dla pozbawionego dachu nad głową grzechem nie będzie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-04-03, 07:39

Środa, 3 kwietnia 2019

Środa - wspomnienie dowolne św. Ryszarda de Wyche, biskupa

Czytanie pierwsze
(Iz 49,8-15)
Tak mówi Pan: Gdy nadejdzie czas mej łaski, wysłucham cię, w dniu zbawienia przyjdę ci z pomocą. A ukształtowałem cię i ustanowiłem przymierzem dla ludu, aby odnowić kraj, aby rozdzielić spustoszone dziedzictwa, aby rzec więźniom: Wyjdźcie na wolność! marniejącym w ciemnościach: Ukażcie się! Oni będą się paśli przy wszystkich drogach, na każdym bezdrzewnym wzgórzu będzie ich pastwisko. Nie będą już łaknąć ni pragnąć, i nie porazi ich wiatr upalny ni słońce, bo ich poprowadzi Ten, co się lituje nad nimi, i zaprowadzi ich do tryskających zdrojów. Wszystkie me góry zamienię na drogę, i moje gościńce wzniosą się wyżej. Oto ci przychodzą z daleka, oto tamci z Północy i z Zachodu, a inni z krainy Sinitów. Zabrzmijcie weselem, niebiosa! Raduj się, ziemio! Góry, wybuchnijcie radosnym okrzykiem! Albowiem Pan pocieszył swój lud, zlitował się nad jego biednymi. Mówił Syjon: Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie.

Psalm
(Ps 145,8-9.13cd-14.17-18)
REFREN: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Pan jest łagodny i miłosierny,
nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.
Pan jest dobry dla wszystkich,
a Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył.

Pan jest wierny we wszystkich swoich słowach
i we wszystkich dziełach swoich święty.
Pan podtrzymuje wszystkich, którzy upadają,
i podnosi wszystkich zgnębionych.

Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan jest blisko wszystkich, który Go wzywają,
wszystkich wzywających Go szczerze.



Aklamacja (J 5,25-26)
Ja jestem zmartwychwstanie i życie, kto wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.

Ewangelia
(J 5,17-30)
Żydzi prześladowali Jezusa, ponieważ uzdrowił w szabat. Lecz Jezus im odpowiedział: Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam. Dlatego więc usiłowali żydzi tym bardziej Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu. W odpowiedzi na to Jezus im mówił: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni, i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili. Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce. Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia. Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał.

Komentarz
Czyżbym był zapomniany, czyżby Bóg o mnie już nie pamiętał? Zadajemy takie pytania, doświadczając głębokiej i dojmującej samotności. Nie przeżyliśmy żadnej widocznej tragedii, niby nic złego się nie stało, a tu nie wiadomo skąd pojawia się pustka i jakiś nieokreślony smutek. Takie przeżycie może się stać prawdziwym, czasem łaski. Prowokuje do wytrwałej i naprawdę upartej modlitwy. Rodzi wiarę, że Ojciec działa aż do tej chwili i nie może zapomnieć.

Wojciech Czwichocki OP, "Oremus" Wielki Post 2007, s. 117


Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-04-03, 09:28

aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu.
Dwie myśli.
Czy Jezus przyszedł, aby oddawać Mu cześć? Czy zależało Mu na tym? Jeśli nie, to dlaczego się o nią upominał? Co miał na myśli? Składanie ofiar? Modły? Wydaje mi się, że chciał, podkreślić, że nie można oddziałać dzieła od jego twórcy. Wszystko co czynił, czynił przez Ojca, dla Ojca i w Ojcu. Sądzę, że chodziło Mu o uznanie tego co głosił za prawdę. O oddawanie czci nie wargami, ale zmianą postępowania. Nie składaniem ofiar na ołtarzu, ale ofiarowaniem Bogu swego czasu. Oddawanie czasu Bogu, to wcale nie znaczy, że czas przeznaczony na modlitwę. To przeznaczenie czasu na czynienie dobra. Na wsłuchiwanie się w wolę Ojca i wypełnianie je. To odkrywanie swoich talentów i mnożenie ich. Na chwałę bożą i pożytek ludzi. Dla powszechnego zbawienia. Postępując tak jak nas nauczał Jezus okazujemy cześć Ojcu i Synowi.
I jeszcze mały niuansik. "Tak jak". Wiele osób chwaląc Boga ogranicza się do relacji z Jezusem. Zapominając zupełnie o Ojcu. Poza Modlitwą Pańską zupełnie nie zwraca się do Boga Ojca. Nie stara się nawiązywać z Nim bezpośredniej relacji. Jezus domaga się, aby taką samą cześć, jaką Jemu się oddaje, oddawać także Ojcu. A jak wygląda zwyczajna modlitwa. W 80 % skierowana do Jezusa. W 15 % do Matki Boskiej z prośbą o wstawiennictwo do Syna. 4% do Ducha świętego. A 1 % do Ojca. Oczywiście liczby te wyssałem z palca. Intencją było przekazanie, że dominująca ilość naszych modlitw kierujemy do Syna zapominając o Ojcu. Wybierając Maryję, zapominamy o Tym, Który Ją Wybrał. A charyzmatycy czcząc Ducha świętego też zapominają o Ojcu. Modły kierują także do Syna, ale nie do Ojca. Sławią Matkę, ale nie Stworzyciela. Dlaczego?
Dlaczego, skoro Jezus wyraźnie powiedział, że Jego chwała jest pochodna od chwały Ojca. Powiedział, że Jemu należy się tak jak Ojcu. Wcale nie więcej. Jezus nie stawiał się ponad Ojcem. Podkreślał, że oddawana Mu cześć nie powinna przewyższać czci oddawanej Ojcu

nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał.
Jezus swymi wypowiedziami uwierzytelnia swoją rolę i podkreśla, że wypełnia wolę Ojca. Że jest kompetentny, gdyż wypełnia misję. Wyjaśnia, że jest powołany do dokonywania ocen. Dlatego, że przeszedł, jako człowiek, przez życie. Dzięki temu patrzy nie tylko z boskiej perspektywy, ale także z ludzkiej. Oczywiście, Bóg jest doskonały, więc do sprawiedliwego oceniania nie potrzebował zniżyć się do poziomu człowieka. Jest odwrotnie, to człowiek tego potrzebował, aby zaakceptować tę rolę Pana. Człowiekowi łatwiej jest zrozumieć wyroki pańskie, gdy ma świadomość tego, przez co przeszedł Jezus. Wiemy, że nawet On nie był wolny od pokus. I to przez całą drogę. Począwszy do Bar micwa do śmierci krzyżowej. W szczególności w okresie 40dniowego pustyniowania, ale też w Ogrodzie Oliwnym. To świadczy o tym, że miał zwykłe ludzkie słabości. Tak jak my. Ale już zupełnie inaczej niż my, potrafił sobie z nimi radzić. Był podatny na ból i rany. Tak jak my. Może nawet bardziej, bo te rany, to nasze rany, które wziął na siebie. Ale potrafił przejść przez ból nie życząc nikomu zła. Nie wykorzystując swojej bożej mocy, do uśmierzenia bólu lub uniknięcia go. Przyjął ciało ludzkie wraz z jego wszystkim niedoskonałościami. Aby pokazać, że realizując wolę Tego Który Go posłał, nie stosuje żadnej taryfy ulgowej. Synowskie posłuszeństwo do samego końca. Przykład idealny.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-04-04, 06:24

Czwartek, 4 kwietnia 2019

Czwartek - wspomnienie dowolne św. Izydora, biskupa i doktora Kościoła

Czytanie pierwsze
(Wj 32,7-14)
Pan rzekł do Mojżesza: Zstąp na dół, bo sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej. Bardzo szybko odwrócili się od drogi, którą im nakazałem, i utworzyli sobie posąg cielca ulanego z metalu i oddali mu pokłon, i złożyli mu ofiary, mówiąc: Izraelu, oto twój bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej. I jeszcze powiedział Pan do Mojżesza: Widzę, że lud ten jest ludem o twardym karku. Zostaw Mnie przeto w spokoju, aby rozpalił się gniew mój na nich. Chcę ich wyniszczyć, a ciebie uczynić wielkim ludem. Mojżesz jednak zaczął usilnie błagać Pana, Boga swego, i mówić: Dlaczego, Panie, płonie gniew Twój przeciw ludowi Twemu, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej wielką mocą i silną ręką? Czemu to mają mówić Egipcjanie: W złym zamiarze wyprowadził ich, chcąc ich wygubić w górach i wygładzić z powierzchni ziemi? Odwróć zapalczywość Twego gniewu i zaniechaj zła, jakie chcesz zesłać na Twój lud. Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, Twoje sługi, którym przysiągłeś na samego siebie, mówiąc do nich: Uczynię potomstwo wasze tak liczne jak gwiazdy niebieskie, i całą ziemię, o której mówiłem, dam waszym potomkom, i posiądą ją na wieki. Wówczas to Pan zaniechał zła, jakie zamierzał zesłać na swój lud.

Psalm
(Ps 106,19-23)
REFREN: Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą

U stóp Horebu zrobili cielca
i pokłon oddawali bożkowi odlanemu ze złota.
I zamienili swą chwałę
na podobiznę cielca jedzącego siano.

Zapomnieli Boga, który ich ocalił,
który wielkich rzeczy dokonał w Egipcie,
rzeczy przedziwnych w krainie Chama,
zdumiewających nad Morzem Czerwonym.

Postanowił ich zatem wytracić,
gdyby nie Mojżesz, Jego wybraniec;
on wstawił się do Niego,
aby odwrócił swój gniew, by ich nie niszczył


Aklamacja (Ez 18,31)
Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i utwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha.

Ewangelia
(J 5,31-47)
Jezus powiedział do Żydów: Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy. Jest przecież ktoś inny, kto wydaje sąd o Mnie; a wiem, że sąd, który o mnie wydaje, jest prawdziwy. Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem. Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także słowa Jego, trwającego w was, bo wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał. Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale wiem o was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? Nie mniemajcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?

Komentarz
Jesteśmy niecierpliwi. Także w naszym nawróceniu. Trudno nam czekać i nie potrafimy przeżyć czasu, gdy Bóg wydaje się nieobecny. Niecierpliwość rodzi brak zaufania i w końcu postanawiamy wziąć sprawy w swoje ręce. Tworzymy sobie Boga na miarę naszych oczekiwań, złotego i wygodnego w użyciu, podręcznego i przenośnego. Można mu się kłaniać, a on nie zadaje pytań. Nic nie zadaje, bo to tylko nasza imaginacja. Złudna i nieprawdziwa.

Wojciech Czwichocki OP, "Oremus" Wielki Post 2007, s. 120-121

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2019-04-04, 21:52

Jego wybraniec;
on wstawił się do Niego,
aby odwrócił swój gniew, by ich nie niszczył

Dziękujemy Ci Panie, że znając naszą grzeszność i skłonność do upadków dajesz nam tu na ziemi ludzi, którzy się za nas modlą i wstawiają u Ciebie
i że dajesz nam świętych, którzy poprzedzając nas w drodze do nieba, wstawiają się tam za nami
ale najbardziej dziękuje Ci za naszego Zbawiciela, który tu na ziemi odkupił nasze winy a w niebie nieustannie wstawia się za nami.

Bądź uwielbiony Jahwe Najwyższy w bliźnich, świętych i Twoim Synu
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-04-05, 08:31

Piątek, 5 kwietnia 2019

Piątek - wspomnienie dowolne św. Wincentego Ferreriusza, prezbitera

Czytanie pierwsze
(Mdr 2,1a.12-22)
Mylnie rozumując bezbożni mówili sobie: Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszym sprawom, zarzuca nam łamanie prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów. Chełpi się, że zna Boga, zwie siebie dzieckiem Pańskim. Jest potępieniem naszych zamysłów, sam widok jego jest dla nas przykry, bo życie jego niepodobne do innych i drogi jego odmienne. Uznał nas za coś fałszywego i stroni od dróg naszych jak od nieczystości. Kres sprawiedliwych ogłasza za szczęśliwy i chełpi się Bogiem jako ojcem. Zobaczmyż, czy prawdziwe są jego słowa, wybadajmy, co będzie przy jego zejściu. Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym, Bóg ujmie się za nim i wyrwie go z ręki przeciwników. Dotknijmy go obelgą i katuszą, by poznać jego łagodność i doświadczyć jego cierpliwości. Zasądźmy go na śmierć haniebną, bo - jak mówił - będzie ocalony. Tak pomyśleli - i pobłądzili, bo własna złość ich zaślepiła. Nie pojęli tajemnic Bożych, nie spodziewali się nagrody za prawość i nie docenili odpłaty dusz czystych.

Psalm
(Ps 34,17-21.23)
REFREN: Pan zawsze bliski dla skruszonych w sercu

Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym,
by pamięć o nich wymazać z ziemi.
Pan słyszy wołających o pomoc
i ratuje ich od wszelkiej udręki.

Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu,
ocala upadłych na duchu.
Liczne są nieszczęścia, które cierpi sprawiedliwy,
ale Pan go ze wszystkich wybawia.

On czuwa nad każdą jego kością
i żadna z nich nie zostanie złamana.
Pan odkupi dusze sług swoich,
nie zazna kary, kto się doń ucieka.


Aklamacja
Aklamacja (J 6,63b.68b)
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem; Ty masz słowa życia wiecznego.

Ewangelia
(J 7,1-2.10.25-30)
Jezus obchodził Galileję. Nie chciał bowiem chodzić po Judei, bo żydzi mieli zamiar Go zabić. A zbliżało się żydowskie święto Namiotów. Kiedy zaś bracia Jego udali się na święto, wówczas poszedł i On, jednakże nie jawnie, lecz skrycie. Niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili: Czyż to nie jest Ten, którego usiłują zabić? A oto jawnie przemawia i nic Mu nie mówią. Czyżby zwierzchnicy naprawdę się przekonali, że On jest Mesjaszem? Przecież my wiemy, skąd On pochodzi, natomiast gdy Mesjasz przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd jest. A Jezus, ucząc w świątyni, zawołał tymi słowami: I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem sam od siebie; lecz prawdziwy jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie. Ja Go znam, bo od Niego jestem i On Mnie posłał. Zamierzali więc Go pojmać, jednakże nikt nie podniósł na Niego ręki, ponieważ godzina Jego jeszcze nie nadeszła.

Komentarz
Mylnie rozumując (...) mówili sobie: Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny (...), zarzuca nam łamanie prawa, wypomina nam błędy. Tyle wokół zaślepienia, głupoty, okrucieństwa, które beztrosko bawi się czyimś życiem! Jeśli ten świat wciąż istnieje, to tylko dzięki tajemniczemu współdziałaniu Jezusa; Jedynego Sprawiedliwego z tymi wszystkimi, którzy łakną i pragną sprawiedliwości.

Wojciech Jędrzejewski OP, "Oremus" Wielki Post 2009, s. 123

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-04-05, 10:02

Czyżby zwierzchnicy naprawdę się przekonali, że On jest Mesjaszem?
Zastanawiają mnie te słowa. Świadczą o tym, że już wtedy ludzie nie potrafili samodzielnie myśleć. Choć jeszcze nie było żadnych tefałenów i ani innych medialnych środków masowego rażenia. Zapewne dlatego skala zjawiska była mniejsza. Samo zjawisko bezmyślnego ulegania tym, którzy najgłośniej krzyczą jest stare jak świat. I nie ma tu znaczenie, czy ulegamy władcy, rządowi, kierownikowi czy trybunowi ludowemu. Istotne jest to, że nie analizujemy. Nie podchodzimy krytycznie. Jak stado baranów. Wszystkie idą za przewodnikiem. Niezależnie od tego, czy jest przewodnikiem czy zwodzicielem. Dzisiejsze społeczeństwo tak skłócone dlatego, bo podzielone między różnych baranów - przewodników. I tak jedni idą za Barankiem wielkanocnym, a drudzy za tęczowokolorowym. Jedni dają się zaprząc w interesy niemieckie, drudzy izraelskie, trzeci w rosyjskie, czwarci w amerykańskie. Najsmutniejsze to, że każdy z tych baranów niesie polską flagę i tłumaczy, że to w imię dobra Polski i Polaków. Wielu z nich dzierży flagę chrystusową i krzyczy, że idą do Boga. A to, że po drodze depczą Kościół, rodzinę im nie przeszkadza. Ani tłumowi idącemu za nimi. W imię Boga niszczą Boga. Dokładnie tak, jak żydzi opisywani w dzisiejszej Ewangelii. Oni też w imieniu Boga niszczyli Boga. Dziś "tolerancja" staje się nagonką. Dziś demokracja staje się dawaniem przywilejów dewiantom i odbieraniem praw większości. W tłumnym marszu poprawności politycznej niszczone s,ą najwyższe wartości. Bóg, Honor, Ojczyzna - są wyśmiewane. Deptane i niszczone.
Gdyby dziś Jezus stanął wśród nas i głosił Ewangelię, to co by się stało? Euroentuzjaści by Go natychmiast zgnoili. Zalałaby Go fala hejtu. Nagonka publiczna rozpętana szczególnie przez antykatolickie media. Tefałeny i gazetyw zaszczułyby. Doprowadziłyby Jezus znów na Golgotę. Zostałby ponownie ukrzyżowany. Najpierw medialnie. Potem sądownie. Totalsi nie zostawiliby suchej nitki. I imię poprawności politycznej nie szczędziliby żadnych obelg. Podnieśliby larum na cały świat. A eurounijni i sorosowi towarzysze dzielnie by punktowali. Każdego, kto by ośmielał się bronić Jezusa nazwaliby zdrajcą, bolszewikiem, sojusznikiem Putina, Kima. Napiętnowaliby mianem homofoba, nazisty, antysemity (sic!).

Kto jest Twoim "zwierzchnikiem"? Zanim odpowiesz, zastanów się. Nie mów, że Jezus, jeśli postępujesz wbrew Niemu. Jeśli popierasz organizacje walczące z Kościołem. Jeśli popierasz obłudę. Doskonałym przykładem jest obecny prezydent Warszawy i jego poprzedniczka. Deklarujący się jako katolicy, ale popierający Klątwę, forsujący przywileje dla dewiantów, karzący za sprzeciwianie się aborcji, wprowadzający terror homoseksualny. Zastanów się, jeśli popierasz tak postępującą partię, czy nie jesteś wśród tych, którzy krzyczeli: Ukrzyżuj Go! To, że wspomniałem o lewicowych poczynaniach nie znaczy wcale, że ci, którzy mienią się prawica są dużo lepsi. Oni wprawdzie nie krzyczą, ale też nie bronią. Często stoją po cichutku biernie pozwalając na dokonywanie się zła. Czy uważasz, że umycie rąk zwalnia z odpowiedzialności?
Ostatnio zmieniony 2019-04-05, 10:02 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-04-06, 06:13

Sobota, 6 kwietnia 2019

Sobota - wspomnienie dowolne św. Wilhelma z Paryża, opata

Czytanie pierwsze
(Jr 11,18-20)
Pan mnie pouczył i dowiedziałem się; wtedy przejrzałem ich postępki. Ja zaś jak potulny baranek, którego prowadzą na zabicie, nie wiedziałem, że powzięli przeciw mnie zgubne plany: Zniszczmy drzewo wraz z jego mocą, zgładźmy go z ziemi żyjących, a jego imienia niech już nikt nie wspomina! Lecz Pan Zastępów jest sprawiedliwym sędzią, bada nerki i serce. Chciałbym zobaczyć Twoją zemstę nad nimi, albowiem Tobie powierzam moją sprawę.

Psalm
(Ps 7,2-3.9bc-12)
REFREN: Panie, mój Boże, Tobie zaufałem

Panie, Boże mój, do Ciebie się uciekam,
wybaw mnie i uwolnij od wszystkich prześladowców,
zanim jak lew ktoś nie porwie i nie rozszarpie mej duszy,
gdy zabraknie wybawcy.

Panie, przyznaj mi słuszność według mej sprawiedliwości
i niewinności, która jest we mnie.
Niech ustanie nieprawość występnych, a sprawiedliwego umocnij
Boże sprawiedliwy, który przenikasz serca i sumienia.

Bóg jest dla mnie tarczą
co zbawia ludzi prostego serca.
Bóg sędzia sprawiedliwy,
Bóg codziennie pałający gniewem
.


Aklamacja (J 3,16)
Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.

Ewangelia
(J 7,40-53)
Wśród słuchających Go tłumów odezwały się głosy: Ten prawdziwie jest prorokiem. Inni mówili: To jest Mesjasz. Ale - mówili drudzy - czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei? Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem? I powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu. Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki. Wrócili więc strażnicy do arcykapłanów i faryzeuszów, a ci rzekli do nich: Czemuście Go nie pojmali? Strażnicy odpowiedzieli: Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia. Odpowiedzieli im faryzeusze: Czyż i wy daliście się zwieść? Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszów uwierzył w Niego? A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty. Odezwał się do nich jeden spośród nich, Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do Niego: Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw przesłucha, i zbada, co czyni? Odpowiedzieli mu: Czy i ty jesteś z Galilei? Zbadaj, zobacz, że żaden prorok nie powstaje z Galilei. I rozeszli się - każdy do swego domu.

Komentarz
Nie wiedziałem, że powzięli przeciw mnie zgubne plany. Bolesne przebudzenie wobec zaskakującego okrucieństwa i brutalności. Syn Boga bardzo świadomie wchodzi w świat ludzkiej podłości i niesprawiedliwości. Leczy naszą oporną wolę i otwiera na miłość, która sprawiła, że przyszedł na ten świat, i która ma moc odmienić nasze serca.

Wojciech Jędrzejewski OP, "Oremus" Wielki Post 2009, s. 126

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-04-06, 06:55

Odpowiedzieli im faryzeusze: Czyż i wy daliście się zwieść? Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszów uwierzył w Niego? A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty.
Jakże to przypomina naszą współczesną sytuację. Kapłani - władcy mediów. I głupi tłum. Celowo ogłupiany przez nich. Serialami, relacjami z wypadków. Szczegółami zbrodni. Pogardzany tłu, ale jakże potrzebny. Jako narzędzie. Przeklęty bo nie zna prawa. A cóż to jest prawo? Prawo, dla kapłanów jet to to, co oni sami głoszą. Nie ma wiele wspólnego z prawem bożym. Liczy się ich interpretacja. Liczy się to, co miedzy serialami, a wywiadami z ofiarami przestępstw wbija się im do głowy. Prawda i prawo to jest to, co głoszą kapłani. Ale co ma tłum zrobić, gdy jedni wskazują w lewo, a drudzy w prawo. Ciemny lud nie odróżnia prawdy od fałszu. Dziesiątki lat zmonopolizowanego dostępu do mediów uczyniły ludzi bezmyślnymi. Ludzie powtarzając slogany nie zdając sobie sprawy, że to nie są ich myśli, ich poglądy.
Straż kapłańska, to też ludzie ogłupieni przez propagandę. Wierzą temu, kto głośniej krzyczy. Ale też boją się reakcji tłumu. A tłum może runąć a każdą stronę. Wystarczy iskra.

Czy i wy daliście się zwieść? Czy i wy słuchacie zawsze mediów jednego nurtu? Czy dajecie wiarę? Komu bardziej wierzycie? Politykowi czy kapłanowi? Regularnie chodzicie do kościoła. Ale homilia trwa kilkanaście minut. A telewizyjne kazania całe godzi ny. Seriale przepojone propagandą. powolutku i systematycznie sączona trucizna. Bardziej wierzycie wyimaginowanym postaciom kreowanym przez aktorów. Tradycje gebesowsko komunistyczne są doprowadzone do perfekcji. Idole wskazują kierunek. A my jak barany prowadzona na rzeź. Jak lemingi ku przepaści. Wierzymy mediom. A nie kapłanom. A nie Jezusowi. Ani Ewangelii. A na dodatek, pouczeni przez celebrytów, wierzymy, że postępujemy zgodnie z Prawem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Viridiana » 2019-04-06, 18:09

Pan mnie pouczył i dowiedziałem się; wtedy przejrzałem ich postępki.
Bóg daje nam swoją mądrość. Uczy nas patrzenia w dal - najprostszym przykładem tego jest to, że dał nam przykazania. Z Bogiem możemy być bezpieczni. :)
Chciałbym zobaczyć Twoją zemstę nad nimi, albowiem Tobie powierzam moją sprawę.
No właśnie - zostawić to Bogu, On osądzi lepiej, niż ja. :)
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-04-06, 18:17

Viridiana pisze: 2019-04-06, 18:09 Pan mnie pouczył i dowiedziałem się; wtedy przejrzałem ich postępki.
Bóg daje nam swoją mądrość. Uczy nas patrzenia w dal - najprostszym przykładem tego jest to, że dał nam przykazania. Z Bogiem możemy być bezpieczni. :)
Chciałbym zobaczyć Twoją zemstę nad nimi, albowiem Tobie powierzam moją sprawę.
No właśnie - zostawić to Bogu, On osądzi lepiej, niż ja. :)
Jak wiele ludzi pozostawia zemstę w Bożych rękach?
A jak wielu bierze sprawiedliwość w swoje ręce?
Zdecydowanie łatwiej nam przychodzi samemu sądzić i wymierzać, niż ufać i zostawić sprawiedliwość Bogu. Nawet nie zdajemy sobie wtedy sprawy, ze stawiamy się na miejscu Boga...

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-04-06, 21:38

W głowie mi się nie mieści, że można prosić Boga, aby się zemścił za coś lub na kimś?

Bóg kojarzy mi się z miłością i miłosierdziem. I nigdy z zemstą.

Przebaczając powierzam sprawy Bogu. Przebaczając proszę Boga, aby i On mi wybaczył.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”