Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

ghostwriter
Przybysz
Przybysz
Posty: 20
Rejestracja: 29 sty 2018

Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: ghostwriter » 2019-04-10, 22:57

Witajcie!

Mam ostatnio taki duchowy dylemat, a tak sobie przypomniałam, że przecież mam założone konto na katolickim forum więc może spróbuję zapytać się Was ;) Jestem ciekawa Waszej opinii.

Czy Hare Kryszna można nazwać sektą? Czy macie jakieś doświadczenia/wiedzę/spotkaliście osoby z tego ruchu? Rozumiem, iż to forum chrześcijańskie więc możecie mieć z pozoru jedno jedynie zdanie na ten temat, aczkolwiek wydaje mi się, że niekoniecznie może tak być. W końcu obiektywne fakty można stwierdzić niekoniecznie poprzez pryzmat danej religii czy światopoglądu.

Ostatnio ludzie z Hare Kryszna zupełnie mnie zafascynowali. Chodzę od jakiegoś czasu na ich spotkania i wydają się naprawdę ciekawymi i pokojowymi ludźmi. Jednak bardzo dużo złego można o nich usłyszeć ale głównie ze strony KK. Czy naprawdę jest się czego bać? Ci ludzie nie wydają mi się jakąś zamkniętą enklawą z silną pozycją guru. Na moje oko nie wygląda to na sektę, a jakby poniekąd przez trochę już takich sektopodobnych grup się przewinęłam więc jakiś ogląd sytuacji niby mam. Jednak właśnie również przez to nie chcę ryzykować kolejnej dziwnej relacji z nawiedzonymi fanatykami tym razem Kryszny choć z drugiej strony bardzo ta duchowość mi odpowiada.

Więc rzucając rękawicę : co tam naprawdę przeszkadza katolikom w Krysznowcach? Jest jakiś konkretny powód? Coś co by w ostatnich latach wskazywało na to, że jest to grupa niebezpieczna? (Nie mówię pod względem duchowości bo jakby dla katolików jest to oczywiste).

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14807
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: Dezerter » 2019-04-11, 00:07

Też kiedyś byłem na twoim etapie, ech te prasadam, a szczególnie to białe słodkie kuleczki - nadal dają? I smak i zapach tych potraw - co za przyprawy, jaki aromat - do dziś lubię kuchnię indyjską. Ale dość o jedzeniu. Dla mnie jeśli jakaś grupa wymaga bym zostawił dom i rodzinę, szkołę i prace i zamieszkał z nimi, bo tyko u nich jest najlepiej, a reszta to demoniczne i zatoksykowane istoty . I to wstawanie o 4 rano i niekończące się mantrowanie - musi wpływać na umysł, ale czy staje się on boski?
Zadaj sobie lepiej pytanie po co ci guru, któremu musisz się bezwzględnie podporządkować?
Zadaj sobie pytanie czy rzeczywiście masz szanse w HK zostać zbawionym/osiągnąć uwolnienie?
a po odpowiedzeniu zwróć uwagę, że mnie
"do wolności Chrystus wyswobodził" i powiedział "ktokolwiek we mnie wierzy zostanie zbawiony"
Ja już jestem zbawiony, bo mój Pan Chrystus się o mnie zatroszczył, który krisznita może tak powiedzieć ?
szalom
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Magnolia

Re: Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: Magnolia » 2019-04-11, 08:46

Ghostwriter, witaj, pamiętam Cię :)
Napisz co się u Ciebie działo przez ostatnie miesiące, jaką drogę masz za sobą?

Odpowiadając na pytanie czy to sekta:

* Hare Kryszna inaczej Międzynarodowe Towarzystwo na rzecz Świadomości Kryszny = ISKON.
Ruch ten został założony w 1965 roku w Stanach Zjednoczonych przez Bhaktivedantę Swami Prabhupadę. Najwyższym bogiem jest Kryszna. Nie jest to jednak odłam religii hinduskiej za co chce uchodzić. Na zachodzie, od pewnego czasu uważany jest za sektę destruktywną, o czym nie wszyscy wiedzą. Czy może być jednak inaczej, jeśli założyciel uznawany jest niemal za boga, a legalizm rytualny urasta do form obsesji? Ruch ma niedobra sławę z racji udokumentowanych przestępstw, jak handel bronią, narkotykami czy skandaliczne zabójstwa w łonie samej sekty. Filozofia Ruchu jest jedną z pierwszych prób przekształcenia filozoficznego hinduizmu, tak aby był odpowiedni dla przeciętnego człowieka. Ruch dokonuje nie do końca konsekwentnego wyłomu z filozofii panteizmu, dokonując personifikacji panteistycznego boga i poprzez kontakt z jego uosobionymi aspektami, takimi jak Kryszna, nakłaniają do oddawania mu czci. Estetyczne obrazki tego mitycznego boga przyciągają zwłaszcza młodych, dla których zewnętrzne piękno jest często ważniejsze od prawdy. Kult odbywa się podczas śpiewania mantr z imieniem Kryszny 1728 razy dziennie, co jest obowiązkiem i warunkiem zbawienia. Prawdziwy, chrześcijański Bóg Ojciec zbawia nas patrząc na serce i nie potrzebuje nadmiernej „pogańskiej gadatliwości”, zwłaszcza tak niewolniczo i legalistycznie usankcjonowanej (por. Mt 6, 7). O niepełności osobowego traktowania boga w tym kulcie świadczy więc legalistyczno-magiczny sposób jego sprawowania, który jest przymusowy. Ascetyzm wegetariański (niejedzenie mięsa, ryb, jajek) jest też przymusowy i także tu osobowy Kryszna jest nieubłagany. Wizja zbawienia związana jest z legalistyczną wizją karmy (i reinkarnacji), czyli „sprawiedliwości z uczynków”, polegającej na odpłacie, gdzie nie ma miejsca na łaskę, miłosierdzie, czy „boże niespodzianki”. Także tu „osobowy bóg” przegrywa. Ponadto osoba Kryszny jest amoralna z chrześcijańskiego punktu widzenia. Kryszna kłamie, kradnie, zabija i uwodzi pasterki, co nie jest traktowane jedynie symbolicznie. Porównanie z Jezusem, częste wśród ideologów Ruchu, nie wytrzymuje krytyki. Krysznie brakuje miłości, podobnie jak brakuje miłości wyznawcom Kryszny, którzy niewiele udzielają się społecznie, poza rozdawaniem tanich wegetariańskich posiłków (wcześniej poświęconych Krysznie!)*, będących formą reklamy, metodą werbunkową i świadomym (choć ukrywanym) wprowadzaniem ludzi w przedpola inicjacji religijnej. Taka inicjacja dla chrześcijanina jest formą idolatrii i apostazji. /A.P./ -www.sekty.net

Przytaczając rozumienie pojęcia sekta:
"sekta": "grupa mająca wszystkie, bądź niektóre tylko z wymienionych poniżej cech:

a) hierarchiczna organizacja,
b) bezwarunkowe podporządkowanie się przywódcy czy ciału kierującemu,
c) brak krytyki wewnętrznej,
d) sprzęgnięcie celów politycznych i ekonomicznych z celami religijnymi, filozoficznymi czy duchowymi,
e) instrumentalne traktowanie adeptów,
f) brak jakiejkolwiek kontroli ze strony innej religijnej czy filozoficznej władzy o wyższym niż dana grupa autorytecie."

Jeśli porównamy zacytowaną definicję z charakterystyką ruchu Hare Kryszna podawaną w wielu pozycjach książkowych, zauważymy zbieżność niemalże we wszystkich punktach. Poza tym autor wymienionego wyżej słownika pod hasłem "Hare Kryszna" podaje, że sami Hindusi odrzucają interpretacje świętych ksiąg hinduskich (Bhagawadgity i innych) przedstawiane przez ten ruch, a sam ruch nazywają American Hinduism.
http://www.bpios.pl/punkt/A1/001a.html

W necie jest wiele świadectw, ludzi, którzy przejrzeli na oczy i zobaczyli czym jest ta sekta:
http://www.lublin.dominikanie.pl/stare/sekty/s_hare.htm
http://www.lo34.natan.pl/hare.html
https://www.fronda.pl/a/swiadectwo-egzo ... 85437.html

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-04-11, 08:49

Musimy oddzielić hinduizm od Hare Kriszna. To pierwsze, to (oczywiście z punktu widzenia chrześcijanina) religia "naturalna" (wymyślona z pragnienia Boga), to drugie - to rzeczywiście sekta, która powstała na Zachodzie i jedynie odwołuje się do tej wielkiej tradycji. Przy czym używam tu słowa "sekta" w podwójnym znaczeniu
  • jest to kult, który oderwał się do hinduizmu (tak, wiem, że temu oderwaniu zaprzeczają, nawet podając słowa tego czy owego duchownego hinduskiego).
  • jako grupę w moim przekonaniu destruktywną (acz słowo "sekta" jest tu pojemne i nieprecyzyjne - i tak naprawdę oznacza to, co go uzywający zechce w nie włożyć - dlatego w zasadzie nie lubię używac tego określenia - uzyłem go, bo pytałaś).
Zapewne świadectwa osób, które wyszły z Hare Kriszna znasz (wystarczy wpisać parę słów w Google), zresztą być może im nie dowierzasz.
Polecam zatem książkę niezależną, którą wydała "Książka i Wiedza" (książka jest napisana z perspektywy raczej naukowca, w każdym razie na pewno nie z perspektywy chrześcijańskiej) - opisuje ona historię kilku znanych kultów i podaje sporo faktów na ich temat (m. in. n/t Hare Kriszna właśnie).
Tytuł "Tajemniczy świat sekt i kultów" - na allegro dostaniesz już za 7 zł.
Ostatnio zmieniony 2019-04-11, 09:40 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: ToTylkoJa » 2019-04-11, 09:16

Czytałam może że 4 świadectwa on nich i jakoś żadne mnie nie przekonało, albo brzmiało jakby pisał to niedouczony siedmiolatek, albo wariat na prozaku.
Jedno, co mnie uderzyło, to że kościół hare kriszna zabrania jakiegokolwiek kontaktu z nie-wyznawcami. To oznacza, że należy odciąć się od rodziny z znajomych, może nawet drugiej połówki. O ile te ich postulaty nie są jakieś szczególne (choć nie zagłębiałem się w temat), to ta kwestia wydaje mi się chora.
No i oczywiście chrześcijanie mają swoją wiarę. Według nich każda inna będzie fałszywa, czy weźmiesz Hare Kriszna, Zielonoświątkowców, muzułmanów, czy kogokolwiek innego. Dlatego też każda religia nawet jest niebezpieczna, bo odciąga od Boga

konik

Re: Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: konik » 2019-04-11, 15:24

W jaki sposob przekazac wiare nastepnym pokoleniom?
Tym narzedziem przekazu jest religia.
Dla ateistow przekazem ateizmu jest "pseudonauka ateistyczna".
A zielonoswiatkowcy sa odlamem wywodzacym sie z chrzescijanstwa.Niektorzy prawie juz niechrzescijanskim. A niektorzy bardzo chrzescijanskim, cho o religijnosci heretyckiej.

ghostwriter
Przybysz
Przybysz
Posty: 20
Rejestracja: 29 sty 2018

Re: Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: ghostwriter » 2019-04-11, 23:34

Hmm tylko tak szczerze, wszystkie takie świadectwa są świadectwami osób, które nawróciły się na chrześcijaństwo i z tej perspektywy patrzą na swoje doświadczenia. Szukałam wiele relacji tych, którzy jednocześnie opuścili HK czy po prostu jakoś się oddalili od tej duchowości ale nie zostali chrześcijanami o i tutaj relacje są już znacznie inne. Jakby doświadczenie chrześcijaństwa niezwykle mocno kontrastowało się z tą duchowością, oczywiście nie twierdzę, że są to kłamliwe świadectwa, aczkolwiek, że mogą być troszkę jednak podkoloryzowane. Niestety zauważyłam też, że część takich świadectw jest napisana w sposób bardzo tendencyjny - płytkie podejście do tematu, przejaskrawienie odmiennych kulturowo, niezrozumiałych aspektów itp.

Z drugiej strony znam też zdanie ludzi bardziej związanych z New Age i ich zastrzeżenia nie budzi sam ruch HK ale bardziej forma religijności, ale w sumie z kolei nie jest to dziwne, bo New Age odrzuca wszelkie religie same w sobie traktując je jako źródło wszelkich podziałów.

Ważnym argumentem też jest to, że my, ludzie wychowani w zachodniej kulturze opartej na chrześcijaństwie po prostu nie rozumiemy hinduizmu i źle do niego podchodzimy i możemy też źle interpretować niektóre zjawiska. Tak samo jak np Azjaci twierdzą, że chrześcijanie są kanibalami bo spożywają ciało Chrystusa. Oni jakby tego nie ogarniają z perspektywy swojej mentalności opartej na innym dorobku kulturowym, tak samo np dla nas dziwne jest karmienie posągu Kriszny czy mantrowanie kilku słów ileś tam razy. Po prostu mając pewne ramy kulturowe, które nas ukształtowały mimo otwartości ciężko jest ogarnąć zupełnie obcy nam mistycyzm.

Zarzutem na pewno może być to, że w HK istnieje osoba guru - ok, aczkolwiek guru oznacza nauczyciela, przewodnika, mistrza, który dzieli się wiedzą z uczniami i pomaga im rozwijać się duchowo czy jednoczyć z bóstwem. W drugą stronę o KK moglibyśmy również w ten sposób powiedzieć, że posiada kapłanów, którzy spełniają taką samą funkcję. Każda religia ma swoich kapłanów i są przecież kapłani np. biskupi, którzy często decydują w sprawach wiernych, jako Ci, którzy z mocy bożej są do tego uprawnieni.

Kolejna sprawa - wyalienowanie ze społeczeństwa, tworzenie świątyń, rygor, skupianie się na modlitwie - ale czy w innych religiach nie istnieją świątynie, gdzie wymaga się zerwania kontaktu z rodziną, społeczeństwem i oddania się sprawom duszy? Katolicy mają chyba też takie klasztory, buddyści również.

A konieczność powtarzania mantr, życia w określony sposób (unikanie używek, wegetarianizm) jest po prostu elementem kultu, który jest ściśle z nim powiązany i z niego wynika.

Jakby te argumenty mnie nie przekonują bo można je przekalkować na każdą inną religię, o której już nie mówi się, że jest sektą.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: ToTylkoJa » 2019-04-11, 23:49

Najbardziej powszechną definicją sekty, jest po prostu odłam wyłamany z jakiejś religii. Chociaż ja uważam, że za sektę uznaje się częściej:
A) odłam jakiejś religii, dopuki owy odłam nie rozrośnie się jak grzyby po deszczu (protestantyzm np. uważany za sektę nie jest, a zdecydowanie się wyłamał)
B) grupę osób skupionych wobec jakiegoś przedmiotu kultu, której jednak postulaty/założenia mają wydźwięk ogólnie przyjęty (wg. Zasad współżycia społecznego) jako negatywny/zły.

Według mojej definicji a, Hare Kriszna jest sektą, bo jest wyłamana z hinduizmu, a nie spotkałam się z opinią, żeby była to jakaś szczególnie dominującą religia gdziekolwiek.
Według definicji B jest to sekta, ponieważ zasady współżycia społecznego zazwyczaj mówią, że odcięcie się od całej rodziny, przyjaciół itd. tyle że względu na to, że nie przyjmują naszej religii (nie krzywdząc nas przy okazji np. negatywnymi "dogryzkami") nie jest ok.

ghostwriter
Przybysz
Przybysz
Posty: 20
Rejestracja: 29 sty 2018

Re: Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: ghostwriter » 2019-04-12, 00:11

Nie lubię się też zamykać na dyskusje i różne punkty widzenia, a jakoś niechęć katolików do Hare Krishna mnie intryguje i poniekąd jestem bardzo ciekawa dlaczego, bo być może macie rację, być może faktycznie nie warto wchodzić w taką duchowość. Fakt jest jednak taki, że ja do żadnej religii się nie nadaję, mam zbyt new age'owskie naleciałości, że wszelkie religie to zło i jedynie niezależny rozwój duchowy umożliwi zbudowanie nowego świata, więc jednak ciężko mi praktykować jakąkolwiek religię, aczkolwiek bardzo dobrze czuję się w tej duchowości.

Magnolia, a drogę przez ostatnie miesiące przebyłam dość ciężką ale owocną :) Musiałam sobie mnóstwo poukładać w głowie, skonfrontować się z wieloma tematami i trudnościami ale bardzo to doceniam bo wszystko co działo się ze mną przez ostatni czas pozwoliło mi spojrzeć na życie z innej perspektywy :) Teraz bardziej trzymam się Światła niż ciemności aczkolwiek chyba nadal jestem zdania, że po prostu nie nadaję się do żadnej religii. Na tą chwilę chrześcijaństwo po prostu nie odpowiada na moje pytania, nie jest w stanie wyjaśnić mi wszystkich dręczących mnie wątpliwości. Na pewno jeszcze dużo przede mną :)

Aczkolwiek cieszę się, że udało mi się przypomnieć sobie o tym forum ;) Może uda mi się tym razem zostać dłużej i pogadać o różnych ciekawych tematach :)

Dodano po 11 minutach 5 sekundach:
ToTylkoJa pisze: 2019-04-11, 23:49 Najbardziej powszechną definicją sekty, jest po prostu odłam wyłamany z jakiejś religii. Chociaż ja uważam, że za sektę uznaje się częściej:
A) odłam jakiejś religii, dopuki owy odłam nie rozrośnie się jak grzyby po deszczu (protestantyzm np. uważany za sektę nie jest, a zdecydowanie się wyłamał)
B) grupę osób skupionych wobec jakiegoś przedmiotu kultu, której jednak postulaty/założenia mają wydźwięk ogólnie przyjęty (wg. Zasad współżycia społecznego) jako negatywny/zły.

Według mojej definicji a, Hare Kriszna jest sektą, bo jest wyłamana z hinduizmu, a nie spotkałam się z opinią, żeby była to jakaś szczególnie dominującą religia gdziekolwiek.
Według definicji B jest to sekta, ponieważ zasady współżycia społecznego zazwyczaj mówią, że odcięcie się od całej rodziny, przyjaciół itd. tyle że względu na to, że nie przyjmują naszej religii (nie krzywdząc nas przy okazji np. negatywnymi "dogryzkami") nie jest ok.
Fakt, tutaj trzeba się zgodzić, że HK jest poniekąd odłamem hinduizmu, jest troszkę takim hinduistycznym przeszczepem na zachód, czymś co ma być łatwiejszym do zrozumienia i do zaakceptowania dla ludzi wychowanych na innych wartościach. Aczkolwiek tradycja rozwoju hinduizmu była dość złożona i w przypadku Indii czy reszty Azji buddyzm i hinduizm rozwijały się dość niejednorodnie. Religijność azjatycka jest dość ściśle związana z tradycjami danego rejonu, a ich jest mnóstwo. Np buddyzm w Japonii wymieszany z shinto. Podobnie z Hare Kryszna i z hinduizmem. Tutaj najbardziej czczonym avatarem Wisznu jest Krishna, co nie jest też jakimś dziwnym wyłamaniem się z hinduizmu. To tak jak protestanci nie mają kultu świętych ale jakby nadal są chrześcijanami, ale różnią się w jednej, ważnej, ale nie najważniejszej kwestii.

Chociaż chyba niestety trzeba się zgodzić z tym, że właśnie Hare Kryszna to taki totalny przeszczep hinduizmu do naszej zachodniej kultury. Czuć bardzo orientalizm, zupełnie inny światopogląd ale jakby na siłę wciśnięty w ramy chrześcijaństwa, aby bardziej go oswoić i to jest niestety jedynym zgrzytem, który nawet ja odczuwam.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-04-12, 10:14

Myslę, że powiedzieć że HK jest odłamem hinduizmu to jakby nic nie powiedzieć ;)
Różnica jest podstawowa: dla hinduisty reinkarnacja jest przekleństwem; ideałem jest wyrwanie się z koła reinkarnacji i rozpłynięcie osobowiści w niebycie.
Dla człowieka Zachodu reinkarnacja to coś w rodzaju nadziei na kontynuowanie życia - coś pożądanego.

Ni lekceważyłbym też "praktyk kultowych". Nie od dziś wiadomo, że niskobiałkowa dieta ułatwia wywieranie wpływu na osobę jej poddaną, a "mantrowanie" jest jednym z elementów prania mózgu (wykorzystywanym zresztą w lingwistycznym programowaniu mózgu i innych metodach trzepiących świadomość). Nie jest to więc tylko zwykła praktyka duchowa.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: Viridiana » 2019-04-12, 11:36

ghostwriter pisze: 2019-04-11, 23:34 Hmm tylko tak szczerze, wszystkie takie świadectwa są świadectwami osób, które nawróciły się na chrześcijaństwo i z tej perspektywy patrzą na swoje doświadczenia.
Właściwie nie wszystkie, ToTylkoJa jest ateistką. ;)

Na Hare Kryszna się nie znam, ale jeżeli to, o czym w dyskusji jest mowa (odcięcie się od rodziny, przyjaciół) to prawda, jestem skłonna uznać ten nurt za sektę.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Magnolia

Re: Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: Magnolia » 2019-04-13, 09:35

ghostwriter pisze: 2019-04-12, 00:11
Magnolia, a drogę przez ostatnie miesiące przebyłam dość ciężką ale owocną :) Musiałam sobie mnóstwo poukładać w głowie, skonfrontować się z wieloma tematami i trudnościami ale bardzo to doceniam bo wszystko co działo się ze mną przez ostatni czas pozwoliło mi spojrzeć na życie z innej perspektywy :) Teraz bardziej trzymam się Światła niż ciemności aczkolwiek chyba nadal jestem zdania, że po prostu nie nadaję się do żadnej religii. Na tą chwilę chrześcijaństwo po prostu nie odpowiada na moje pytania, nie jest w stanie wyjaśnić mi wszystkich dręczących mnie wątpliwości. Na pewno jeszcze dużo przede mną :)

Aczkolwiek cieszę się, że udało mi się przypomnieć sobie o tym forum ;) Może uda mi się tym razem zostać dłużej i pogadać o różnych ciekawych tematach :)
a Jak chcesz się trzymać Światła wstępując do Hare Kryszna? ;) Dla mnie to się wyklucza.
Światłem jest Jezus, ciemnością jest zło. Sekta nadal jest czymś ciemnym, mrocznym pomimo, że mówią o oświeceniu.
Trzymać się Światła to jak rozumiem, trzymać się Jezusa, podążać za NIm i Jego naśladować. Żyć sakramentami.

Nie boimy się tu rozmawiać i wyjaśniać watpliwości każdemu kto zadaje pytania, zapraszam Cię do rozmowy. :ymhug:

adimazda
Przybysz
Przybysz
Posty: 2
Rejestracja: 5 sty 2022
Has thanked: 1 time

Re: Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: adimazda » 2022-01-05, 01:38

Pomijajac odpowiedz na pytanie czy Ruch Hare Kryszna jest sekta? Raczej wole zostawic tu swoje doswiadczenie, zwiazane z ruchem HK. Do tego ruchu trafiaja zazwyczaj wykolejency z Kosciola katolickiego i nie tylko, ale skupie sie na tych z mojego doswiadczenia. Zazwyczaj jest tak ze, ci z Hare Kryszna sa tacy, a poznalem ich dwie twarze, wiec wiem o czym mowie, sa to grzesznicy tacy sami jak katolicy, choc maja pragnienie szczere, uswiecenia sie i relacji z Bogiem, oczyszczenia z ze skutkow swoich grzechow, to mimo ze szanuja Jezusa,jak zreszt twierdza, to wielu z nich wogole nie wierzy, ani w Jezusa ani w samego Ojca niebieskiego o imieniu Kryszna - juz samo to imie jest inna forma wypowiadania imienia Chrystus. Sa zrodla ksiazkowe i wielu poswiadczy ludzi o tym,i mistyczne doswiadczenia, jak tez i te nauki, ktore stoja w sprzecznosci z nauka Kosciola Katolickiego. Zazwyczaj gdy oskarza sie Krysznowcow, o to samo co katolikow, to wszyscy najezdrzaja na wady kosciola, zapominajac przy tym o tym ze, w samym isconie dochodzi do takich samych przestepstw jak i w kosciele katolickim. Gdy pytasz Krysznowcow dlaczego uciekli z Kosciola, to odpowiadaja ze, to z powodu wad czlonkow kosciola, ale przeciez sami Krysznowcy dopuszczaja sie tych samych grzechow. Co za hipokryzja krysznowcow ?! Katolicy sa w lepszym polozeniu od Krysznowcow, bo u Katolikow masz sakramenty, a u Krysznowcow juz nie. Po doswiadczeniu osobistym z ruchem Hare Kryszna, wrocilem do Kosciola, choc wcale nigdy go nieopuszczalem, ale powod powrotu do Kosciola nie byl Kosciol, ale sam Chrystus w sakramentach Kosciola. Zawsze doswiadczalem mistycyzmu w Kosciele, ale ruch Hare Kryszna mial byc dla mnie tylko przejsciowym etapem, zbadania i doswiadczenia innego mistycyzmu i co sie w zasadzie wydarzylo, pomimo mojego sceptycyzmu i niedowierzania, w to co glosi ruch Hare Kryszna. W kazdym razie po doswiadczeniu tego wszystkiego w Hare Kryszna, powrocilem do Kosciola i dzieki tym doswiadczeniom, z Hare Kryszna wszedlem na wyzszy i glebszy poziom doswiadczania Jezusa w sakramentach, w cudowniejszy mistyczny sposob. W przeciwienstwie do innych, szybko zrealizowalem co mialem zrealizowac w ruchu Hare Kryszna i powrocilem do Jezusa z powrotem z wdziecznoscia i miloscia, ze poznalem prawde i prawda mnie wyzwolila na sposob zgodny z nauka Jezusa. Co do doswiadczen mistycznych, Jesli nie zyjesz sakramentami spowiedzi i Eucharystii, to nie jestes w stanie, bez procesu oczyszczania doswiadczyc mistycyzmu w swiadomosci Kryszny, na sposob szczesliwy i zgodny z mistyczna transcendentalna Miloscia Boga. Poniewaz bedac w stanie grzechow smiertelnych, mozesz doswiadczyc swoistego stanu piekla i ciemnej ignorancji, niebytu i wszelkiego bolu i cierpienia, jakie towarzyszy duszy zanieczyszczonej i oddalonej od milosci Boga, przez kazdy osobisty grzech, wielu z Hare Kryszna, wlasnie doswiadcza tego, co gorzej tam sa istoty, byty, polbogowie ktorzy, czesto robia wiele szkod, tym ludzkim duszom, oszukajac ich poprzez falszywe uczucia milosci i mistyczne zwiedzenia i oszukancze przejawianie sie duchow zwodniczych, uzywajacych ludzkie dusze jako marionetki i batterie energetyczne, bo te byty, one sie zywia ludzkimi uczuciami, energiami mysli itd. Jest to bardzo niebezpieczne i zwodnicze pulapki zastawione przez te byty, na ludzkie dusze. Jedynym lekarstwem na to jest Jezus albo sam Bog ojciec, ktory sie czasem niektorym przejawia, jak opisuje to Bhagavat gita i inne vedy. Juz same one sa przeklamane i zmanipulowane w czasie tlumaczen na rozne jezyki z jezykow oryginalnych, jezykow Boskich, sanskryt i jezyki devanagari itp. Czlowiek musi wypelnic swa wewnetrzna pustke po odejsciu z kosciola, wiec ruch Hare Kryszna swietnie sie do tego nadaje, ale jest to zwiedzenie. Tak poprzez ruch Hare Kryszna ludzie probuja usprawiedliwic swoj grzech, oddalajac sie od samego Jezusa zrodla Milosci. Gdy osobiscie poznalem zbior ksiag ved i zaczalem sie modlic i prosic Boga o okazanie mi sie i doswiadczenie jego, tak ,ale bylo to mozliwe dopiero, po skorzystaniu z sakramentow kosciola, poniewaz bez sakramentow, zadnym staraniem nie moglem doswiadczyc tego, co doswiadczylem na sposob mistyczny w swiadmosci Kryszny. Bylo to tak niesamowite i piekne doswiadczenie osobiste, ktorym sie podziele tylko czesciowo, poniewaz poki niedoswiadczysz osobiscie nie uwierzysz, ale nie polecam tych doswiadczen doswiadczac. Poniewaz droga dla mrowki nie jest dobra dla slonia lub lwa ta sama. Zacznijmy od mantrowania, intonowania samych imion Boga. Po piersze poki bylem w grzechu smiertelnym, samo mantrowanie nic mi dalo, po za powielniem i doswiadczeniem przerazajacym swego smiertelnego stanu duszy w jakim sie znajdowalem, to zazwyczaj prowadzi krysznowcow do depresjii i wiele gorszych rzeczy.. Postnowilem wyzbyc sie grzechow przez sakramenty i po komuni kiedy juz doswiadczylem milosci i stanu lasi uswiecajacej, poczolem sie modlic, juz po kornkach i rozancach przyszedl czas na intonowanie mantry, maha mantry hare kryszna.Po jakichs 400 mantrach - troche mi to zajelo czasu zaczalem widziec samego Kryszne w taki sposob, ze nagle znika ci pol budynku w gorze i widzisz kosmos i osobe Kryszny ktora na ciebie patrzy, jest on zazwyczaj wielkich rozmiarow, czasem przejawia sie mniejszy, czasem przechodzi grajac na flecie, wtedy zazwyczaj nakladaja sie jakby dwa swiaty na siebie ten materialny i tamten subtelny, takich doswiadczen mialem wiele w roznych dniach, niespodziewanie niezaleznych czasem od mantrowania a w zadnym razie, nie zaleznym od mojej woli czy uczuc czy wyobrazen . Dzieje sie to nagle jak wypadek niespodziewanie bez oczekiwan. Psychologowie i psychiatrzy zadziwieni nie maja wyjasnien i chorob psychicznych, tez nie potrafia do tego przypisac. Z punktu naukowego mentalnie jestem zdrowy. dla sceptykom w moja historie moge powiedziec ze, Ja sam nie wierzylem, kpilem, drwilem i wysmiewalem to wszystko u innych, zanim sam tego niedoswiadczylem. Niewiara i sceptycyzm mnie nie uchronil przed tymi doswiadczeniami, ale niewiara i sceptycyzm napewno pomogl, a zarazem sceptycyzm i niewiara zostaly pokonane prze mistyczne doswiadczenie. Na koniec powiem nie obchodzi mnie opinia ludzi na ten temat. Ja tu zostawiam pewne doswiadczenie z czysta intencja. Nie jest to rowniez reklama do wstepowania do Hare Kryszna. Zdecydowanie zalecam zostac w Kosciele i jego nauce i przy sakramentach. Wielu Ludzi z Hare Kryszna nie wychodzi z tamtad z tej sekty i tam gina, ale to skutki ich niewiernosci wobec Jezusa. I slusznie im sie Karma nalezy za ich zboczenia z drog Chrystusowych. Chwalmy Chrysta niech pokoj i milosc Jezusowa bedzie z wami Duszami w imie Pana JCHS. (Za bledy gramatyczne i interpunkcyjne przepraszam). Ps. Adimazda.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-01-05, 08:58

Obawiam się, że całkowicie zaniedbujesz fakt, że istnieją fałszywe objawienia demoniczne. A także inny, że w pewnych stanach mózgu generuje on różne rzeczy, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością.
Prośba: formatuj jakoś tekst, bo trudno czytać taki ciąg.

adimazda
Przybysz
Przybysz
Posty: 2
Rejestracja: 5 sty 2022
Has thanked: 1 time

Re: Czy Hare Kryszna faktycznie jest sektą?

Post autor: adimazda » 2022-01-05, 09:37

Jak odbywasz sex z zona to tez masz stany chemiczne w mozgu (...). A gdy ci sie snia dziewczyny gdy masz polucje nocna to tez widzisz demony jako te kobiety I czesto sa bez twarzy. Mozg nic nie generuje niedouczencu. Falszywe to Ty masz tezy w swoich wypowiedziach. Co ty za literature czytasz ? Lepiej przejdz na komiksy to na nastolatkow poziomie. A nie bierzesz sie za komentarze o rzeczach o ktorych nie masz pojecia.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne religie i ruchy parareligijne”