Marek_Piotrowski pisze: ↑2019-04-14, 12:03 ... jest poważna różnica co do miejsca sprawowania Eucharystii - tak poważna, że Watykan zobowiązał Neokatechumenat do tego, by jakąś część sprawowali właśnie w kościele parafialnym. To rzecz spójności parafialnej wspólnoty - z czym rzeczywiscie Neoni mają zdaje się trochę problemów. ...
Jeśli jest, to nie wiem jaka?
Wprawdzie było to w zamierzchłych czasach mojej młodości, jeszcze przed importem do Polski, uczestniczyłem w ma=szach świętych odprawianych w różnych miejscach. W mieszkanku - klitce, w lesie, przy jaskini. Msze te celebrowali, miedzy innymi, tacy wybitni kapłani, jak Bronisław Bozowski i Karol Meissner. Toczą się starania o beatyfikację jednego z nich. Obydwu uważam, że wielkie autorytety, które nie mogłyby się zdobyć na jakiekolwiek uchybienie najświętszej ofierze.
Jeśli papież ma zastrzeżenia do liturgii sprawowanej w Neo, co coś w tym jest. Nic o tym nie wiedziałem. I zupełnie nie wiem, jakiego rodzaju są to zastrzeżenia.
Nie wiem, jaką cześć eucharystii muszą sprawować w kościele parafialnym, a jaką gdzie indziej i nie wyobrażam sobie tego. Ale być może nie zrozumiałem, i chodzi nie o częściowe sprawowanie w różnych miejscach. Ale o sprawowania całych mszy świętych w różnych miejscach.
To co napisałem odnosi się do mszy świętej. Bez odnoszenia, przez kogo jest sprawowana, i dla kogo jest sprawowana. Msza święta, jest dla mnie zawsze eucharystią. Tak samo ważną, niezależnie od miejsca, intencji, osoby celebransa, grupy wiernych. Dla mnie nie ma różnicy, czy przyjmuję Ciało Jezusa na mszy świętej dla Neo, Reo, Odnowy, parafii X czy Y, jakiegoś zgromadzenia itd. Uważam, że mogę w pełni uczestniczyć w każdej z nich.
Podejrzewam jednak, że jest coś, co umyka mojej uwadze. Nie rozumiem tego dzielenia parafii. Nigdy nie słyszałem o czymś takim. W mojej parafii działają różne wspólnoty, ale nigdy nie zauważyłem żadnych ograniczeń, ani wykluczeń. Nie słyszałem też o nich.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.