Dezerter pisze:
Ja nie wiem czy po takiej deklaracji nie powinniśmy cię zbanować, bo skoro ty nie odpowiadasz za to co piszesz tylko jakiś anioł, to .... - ma imię?
No, ja tego nie wiem, ale powiem tak: Czyń co Ci mówi serce i umysł. Czyń co dobre dla Ciebie. Anioł imię ma własne, które ujawnię niżej.
Dezerter pisze:
Czyli z Bogiem nie masz kontaktu on line, tylko z aniołem jak go nazywasz?
Tłumacząc "on-line" na polski język wychodzi "na linii". Ani telefoniczna ani jakś inna widziana linia to nie jest.
Ale jak to powiedzieć inaczej, kontakt jest nawiązany - jakieś "tunele czasoprzestrzenne" albo innego rodzaju "obiekty" i teorie fizyczne mogły by tu być może podstawą do wytłumaczenia zajwiska. Nie wiem? Nie potrafię inaczej tego okreslić jako - telepatia.
Dezerter pisze:
Wiesz oczywiście, że są 2 rodzaje aniołów i , że niektóre są zwodzicielami rodzaju ludzkiego, które oszukują i zwodzą?
Dokładnie, zdaje sobie z tego sprawę. Dlatego długo wahałem się aby tu na forum opowiedzieć co mi "w głowie siedzi".
Dezerter pisze:
Twoje przesłanie wydaje się wręcz śmieszne- wybacz szczerość, ale spotkałem necie wielu "proroków" i kilku w realu, ale to co ty piszesz wydaje się prawie żartem.
Czemu piszesz "Królestwo Polskie"?! - kto zostanie królem?
To tylko nawiązanie do historycznych czasów, kiedy za monarchii - Królestwo Polskie było silne. Wczorajsza niedziela była wyjątkowa. To "Niedziela Palmowa" i dzień 14 kwietnia to ustanowiana przez Sejm rocznica Chrztu Polski. W 966 r władcą Polan był Mieszko I, którego alegoryczna "ślepota" została dzięki temu wyleczona. Jak podaje wiki, pisał o tym Gall Anonim.
Zaiste ślepą była przedtem Polska, nic znając ani czci prawdziwego Boga, ani zasad wiary, lecz przez oświeconego Mieszka i ona także została oświeconą, bo gdy on przyjął wiarę, naród polski uratowany został od śmierci w pogaństwie.
Dezerter pisze:
Arka jako atrakcja turystyczna miała by wzięcie
- można na tym zarobić, niegłupi pomysł i dodać do tego jakieś "proroctwo" i gościa z broda i laską, który będzie oprowadzał wycieczki - jako przedsiębiorca powiem tak - ja bym w to zainwestował - dla kasy
ale bożego planu ani dzieła w tym nie widzę.
Pierwsze zdanie z wykrzyknikiem, to już duże od Ciebie poparcie. Dziękuję.
Oczywiście, że mam nadzieję, iż to była by atrakcja i coś nowego w przestrzeni budującego się miasta. Dlatego taką właśnie wizję Tobie i innym przestawiam.
Najlepiej chyba mówić prawdę i wizję, którą roztaczam, oprzeć na Biblijnej historii Noego. Moja wyobraźnia tak mi właśnie podpowiada, czy też inaczej ujmując - Anioł, który sobie "usiadł" na jakimś tam neuroprzekaźnikach, przy którym Bóg raczy wiedzieć co zmanipulował. To takie porównanie wyjęte rodem z filmu "Było Sobie Życie". Pewnie pamiętasz. Mój Anioł - moja fantazja - nie skupiają się tylko na jakimś sajens-fikszyn.
Tylu w Polsce mamy wibitnych ludzi, w tym pisarzy i autorów świetnych historii, ale większość "odleciała" w inne światy, tworząc np. "Wiedźmina" (Sapkowski) albo kierując się w stronę gwiazd (Lem).
Owszem, przedstawić historię Biblijną Noego, też w tych czasach trzeba umieć, aby "sprzedać" ją z sukcesem i "proroctwo" może być tutaj opowiedziane, choćby np. w ulotce, ktorą odwiedzający dostaną gdy kupią bilet wstępu do obiektu. Jak widzę traktujesz to jako przedsięwzięcie całkiem komercyjne - w sumie to dobrze. Sam widzisz, że pieniądz jest ważny. Ale większa wolność finansowa przydała by się wielu, na tym ziemskim padole.
Dodam, że teren pod budowę Arki mam wyznaczony. Opiszę więcej przy następnej okazji.
ToTylkoJa pisze:
Dlaczego nie zdradzisz imienia swojego anioła? To jedno słowo, czemu przekładasz to w czasie?
Dlaczego próbujesz naśladować styl biblijny? Widać, że nie jest to Twój naturalny styl wypowiedzi. Usiłujesz go naśladować. Po co?
Taką wolę miał Anioł. Dobrze, że zauważyłaś, że to jest właśnie jakby inny styl pisania, który czasem tutaj stosuję. Ja sobie to właśnie tłumaczę, że te słowa nie płyną wprost ode mnie, tylko od Anioła, któremu daję się wypowiedzieć w moich myślach i przelewam to na ekran.
No ale to brzmi chyba jak science-fiction. Nie sądzisz? Ale mogę powiedzieć też tak: rymy, które czasem układam płyną właśnie z głębi serca.
ToTylkoJa pisze:
Zapytaj, proszę, swojego anioła o język enochiański, jak to z nim w końcu jest?
Nic mi na ten temat nie chciał powiedzieć.
Poszukałem sam i przyszedł mi taki zwrot do głowy: "A kysz". Dotychczas myślałem, że to jakaś banalna mistyfikacja.
Ale w końcu się "odezwał i powiedział" mi tak:
Konstantynopolitańczykowianeczka?
konstantynopolitańczykowianeczka.... konstantynopolitańczykowianeczka....
Polski język jest ciekawszy Ty "zbłąkana owieczko".
Teraz naucz się nowego słowa, -> (konstantynopolitańczykowianeczka)
Pana M. Reja do pamięci przywołaj
Po czym wczytaj się w Szekspira teksty,
tam nie znajdziesz konstantynopolitańczykowianeczki
supercalifragilisticexpialidocious... supercalifragilisticexpialidocious...
Powiedz tylko czy Cię rozśmieszyłem?
Bo napewno Cię tym nie zraniłem.
Jeśli nie ma wciąż uśmiechu na twarzy.
to będę miał dla Ciebie trzy proste przykazy.
Jeden - Uśmiechnij się.
Dwa - Uśmiechnij się.
Trzy - Uśmiechnij się.
Koniec.
Język, o którym wspomniałaś jest jednym z tysięcy, którymi ludzkość się posługuje lub posługiwała.
Nie lepiej poznać dobrze angielski, albo hiszpański i poczytać nawet Szekspira w oryginale?
ToTylkoJa pisze:
Ludzie słyszą różne "głosy w głowie". Daj mi pół godziny, a znajdę 3 osoby, które powiedzą mi, że w ten sposób się komunikują.
Głosy? No to niby jest czasem dialog między nami ale tylko myślami. Dla ścisłości, to nie są głosy. Kiedy panuje cisza i masz myśl w głowie to nie można mówić o głosach. Myśl. Nie głos. Dlatego też, mówi się czasem : "Myślę na głos". Dzieje się tak kiedy wydaję dzwięki bo od razu to co pomyślę wypowiadam ustami. Czasem to pomaga i ja tak robię, ale to są wtedy te myśli, które sam układam w głowie. Te, które czasem układa mi Anioł, nie brzmią żadnym dzwiękiem.
Minęło znacznie więcej czasu, znalazłaś jakieś osoby?
ToTylkoJa pisze:
Tylko one mówią też: "to mija tulpa"
Możesz powiedzieć co to oznacza?
ToTylkoJa pisze:
Daj mi powód, dla którego mam wierzyć, że to anioł.
Moim zdaniem to powodu nie ma, żebyś miała w cokolwiek co tu napisałem wierzyć.
Noe do swojego planu, tylko 7 ludzi poza sobą zdołał "skrzyknąć" i zabrał ze sobą zwierzęta.
Marek_Piotrowski pisze:
Można by w takiej Arce zrobić ZOO - po parze
Marku... Zoo w Łodzi już jest i modernizację przechodzi znaczną.
Jak może wiesz, projekt budowy takiej Arki powstał jakiś czas temu w USA w Kentucky i kosztował ponoć 100 milionów dolarów, użyto masę drewna do budowy, a teraz niby nie ma zbyt dużo turystów. Może dlatego, że kreacjoniści opowiadają odwiedzającym za dużo bajek, które przedstawiają jako niepodważalne fakty o losach Ziemi.
Ja bym proponował, aby w projekcie wzięto pod uwagę nowoczesne materiały, technologie wytwarzania i wzornictwo. Nie tylko drewno, choć i ono przy odpowiedniej obróbce jest trwałe i piękne.
ToTylkoJa pisze:
Gościu z brodą koniecznie musi krzyczeć "KONIEC ŚWIATA JEST BLISKO". To będzie miało wzięcie.
No nie sądzę. Lepiej już gdyby dzieci z zespołu muzycznego jak "Arka Noego" zaśpiewały jakieś religijne piosenki.
Koniec świata jest moim zdaniem przereklamowany.
Dezerter pisze:
Wybacz, ale po tych słowach nabieram coraz bardziej przekonania, że masz do czynienia z duchem zwodzicielem
Mam w koło siebie i takiego... ale uważny jestem i nie daje mu dostępu do ważnych obszarów swojego jestestwa.
Anioł mój "odgania" go skutecznie i jestem mu za to wdzięczny bardzo.
Dezerter pisze:
Jeśli to co jest wytłuszczone to ma być przekaz Boga Najwyższego do nas - to trochę słabo
:
- mówi oczywiste oczywistości
- Mógłbym zniszczyć ten świat Wasz cały - po co mówi skoro każdy to wie
Jeśli wierzyć Aniołowi to przypomniał. To powinno być dla ciebie też oczywiste.
Dezerter pisze:
- mówi rzeczy nieprawdziwe - bo świat nie jest "Nasz" tylko Jego/Stwórcy, utrzymującego go przy istnieniu
Nic z tych rzeczy. Mówi prawdziwie. Utrzymuje przy istnieniu, po prostu nie niszcząc tego co stworzył.
Tak się mówi często, że ten świat jest Nasz i są słowa w Biblii, które mówią o tym.
Świat Bóg stworzył. Dał go człowiekowi aby nad nim sam panował, bo obdarzył człowieka rozumem. Napisane jest też, iż stworzył nas na podobieństwo swoje. To są podstawy. To nie oznacza, że Pan nie ingeruje czasem w jego funkcjonowanie w sposób dla nas niezrozumiały.
Skoro wszystko utrzymuje, to rozumiem, że musiałby stale coś tam przy nim grzebać. A tak nie jest, bo dał go człowiekowi i ustanowił prawa według których ma działać cały ten świat, a szczególnie człowiek.
Cytat z Genesis, gdzie zaznaczyłem "uczynili sobie poddaną" i "Oto wam daję ":
28 Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi». 29 I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. 30 A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona». I stało się tak. 31 A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.
I tak upłynął wieczór i poranek - dzień szósty.
i taki cytat odnośnie tych praw, które człowiek określa jako prawa naturalne:
Wszechświat cały zachowuje Bóg zwyczajnie za pomocą praw przyrody, czyli prawa naturalnego, które dał światu. Prawa te działają jak maszyna nieodwołalnie i koniecznie, ale Boga bynajmniej nie ograniczają; gdyż On jako Najwyższy Prawodawca i Pan przyrody może oddziaływać na ich bieg naturalny, a w pewnych wypadkach nawet je zawieszać lub zmieniać, czego dowodem są cuda.
Źródło -
http://msza.net/i/cz08_14.html
Dezerter pisze:
- mówi rzeczy dziwne - ale widzę w nim już piękno takie - jakież to piękno w tym XXI wieku zobaczył i na jakim kontynencie?, skoro już, to wcześniej nie widział ?.
Pewnie widział. Może chodziło o to, że świat się zmienił w pewnym sensie na lepsze i ponoć ludzie żyją dłużej niż na przykład w średniowieczu, mają większy komfort bytowania i to "już" dlatego zostało tu wstawione kiedy pisałem. Są miejsca piękne na tym świecie, a i ludzka świadomość też rośnie. Dezerterze, czy nie podoba Ci się świat, nie widzisz dobrych stron? Anioł tak przekazał i nic więcej dodawać nie już chyba nie trzeba..
Dezerter pisze:
- mówi rzeczy niepokojące - chce tego, by trwał przez wieki - czyli z szybkiej Paruzji nici i czas końca nie nadszedł
Paruzja? Niektórzy Fundamentaliści Chrześcijańscy wierzą, że to "Przyjście" niby ma być w 2050 roku.
A Ty tego tak naprawdę chcesz? Czym tu się niepokoić? Za 6 dni dzień Zmartwychstania Jezusa celebrujemy, może jakiś kolejny cud się wydarzy.
Dezerter pisze:
Marantha Panie Jezu
I czemu mam wrażenie, że Anioł/ty nas straszysz
Nie miałem takiego zamiaru..., choć Anioł miał... jak mi to wyjaśnił później.
ToTylkoJa pisze:
A się zdziwiłam, że nikt jeszcze o to nie zapytał, więc zrobię to ja:
Jaką diagnozę postawił Ci psychiatra?
Naprawdę, taka Pani dociekliwa co do mojej osoby? Lekarz stwierdził, że jest dobrze i nie ma się czym martwić, tylko trzeba się odpowiednio odżywiać i być aktywnym. Odwiedzam lekarza regularnie.
Dominik pisze:
Z psychiatrą może poczekajmy,,, lepiej się dowiedzmy czy się z księdzem kontaktowałeś w tej sprawie.
Byłem w polskiej parafii w Limerick i księdzu wspomniałem o mojej sytuacji, zapraszał abym częściej przyjeżdzał.
Do Limerick jest ode mnie dobre 30 minut jadąc autostradą, dlatego wolę na msze iść do pobliskiego kościoła.
Woda święcona była używana w tym domu obficie i stoi jeszcze w pojemniku.
Dostałem też wspaniałą książkę od jednego z Niewolników Maryi pt:. "Dekalog - Prawdziwa droga w czasach zamętu" - to rozmowa z ks. Piotrem Glasem.
Książka ta dopiero uzmysłowiła mi to, czego się tylko domyślałem.
Mój stróż przedstawił się imieniem
Werner.
Dezerter, w czasie Potopu Szwedzkiego marynarka Polski miała okręt o nazwie Arka Noego (1625 prawdopodobny rok powstania). 400 lat upłynie niedługo.
Ty napisałeś, że byłeś na okręcie niedawno. Teraz nagle ja tu prezentuję Tobie i pozostałym pomysł budowy kolejnego statku/okrętu - Arki Noego.
Nie wydaje Ci się to wszystko dość ciekawym zbiegiem okoliczności w czasie i przestrzeni?
Dodatkowo ulica przy której mogłaby powstać ta Arka Noego, nazywa się
Okrętowa i jest w Dolinie Łódki w Łodzi. Tam w pobliżu jest takie stare drzewo jeszcze, z którego uczyniono kapliczkę. Słyszałem tylko, że w drzewo piorun trzasnął kiedyś i tyle pamiętam.
I to miejsce znajduje się w promieniu 1.618 (Złota liczba) kilometra od kościoła Matki Boskiej Różańcowej przy ulicy Janosika.
Pan Bóg "grzmi w Niebie", a w tej okolicy się dzieje niestety nieciekawie. Stagnacja w okolicy zapanowała, ludzie sobie wrogiem.
Dziki biegają po okolicy i niszczą pracę niektórych ogrodników. Ale szmat ziemi leży bez opieki i natura robi swoje.
Przepraszam, że się tak rozpisałem.
Pozdrawiam. Miłego Poniedziałku.