Mętlik w głowie.
Mętlik w głowie.
. Czasami plakac mi sie chce kiedy mysle o kruchości tego zycia, o jego sensie lub braku Ogladam filmiki wierzących ludzi i ateistów którzy obalają wszystkie mity i cuda związane z religią i mam ciagle jedno pytanie w głowie „czy życie ma sens?”, „czy istnieje życie pozagrobowe?” - to sa pytania na które odpowiedzi nie zna nikt jeśli ich nie doświadczy. Analizuje wszystkich myślicieli, którzy mieli na celu zyc, albo przeżyć według określonych zasad lub ich braku, jest to niesamowite jak bardzo ponadczasowe są te rady, czuję w sobie połączenie epikureizmu i stoicyzmu, czasem kocham życie, a czasami mam go dosyć, ze względu na to jak wiele zagadek ze sobą niesie i to, czy jestem jest przypadkiem w tym wszechświecie, który swietnie by sobie poradził beze mnie, miliona, czy miliarda osob. Chciałbym być po prostu szczęśliwa osobą, ale jak jeśli takie myśli przychodzą do mnie co dzień. Proszę o pomoc z wystosowaniem mi odpowiedniej ścieżki, a o modlitwę o wiarę dawno juz zadbałem, mimo, ze czuję się ciagle tak samo...
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Mętlik w głowie.
Może to wskazówka? Być może jesteś jeszcze w trakcie drogi.pierwiastekzdwoch pisze: ↑2019-04-10, 05:11 a o modlitwę o wiarę dawno juz zadbałem, mimo, ze czuję się ciagle tak samo...
Rozwój duchowy nie jest łatwy. Wierzyć to jedno - żyć wiarą to drugie. Zastanów się, jaka jest twoja wiara?
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15002
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4220 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: Mętlik w głowie.
@pierwiastekzdwoch Jesli szukasz odpowiedniej ścieżki do Domu Ojca, to dobrze trafiłeś wystarczy zostać z nami i zacząć czynnie uczestniczyć w życiu forum, w dyskusjach, zadawać pytania, dzielić się wątpliwościami i pisać o swoich doświadczeniach. Na takiej ścieżce wzrastanie w wierze i wiedzy o Bogu masz pewne.pierwiastekzdwoch pisze: ↑2019-04-10, 05:11 . Czasami plakac mi sie chce kiedy mysle o kruchości tego zycia, o jego sensie lub braku Ogladam filmiki wierzących ludzi i ateistów którzy obalają wszystkie mity i cuda związane z religią i mam ciagle jedno pytanie w głowie „czy życie ma sens?”, „czy istnieje życie pozagrobowe?” - to sa pytania na które odpowiedzi nie zna nikt jeśli ich nie doświadczy. Analizuje wszystkich myślicieli, którzy mieli na celu zyc, albo przeżyć według określonych zasad lub ich braku, jest to niesamowite jak bardzo ponadczasowe są te rady, czuję w sobie połączenie epikureizmu i stoicyzmu, czasem kocham życie, a czasami mam go dosyć, ze względu na to jak wiele zagadek ze sobą niesie i to, czy jestem jest przypadkiem w tym wszechświecie, który swietnie by sobie poradził beze mnie, miliona, czy miliarda osob. Chciałbym być po prostu szczęśliwa osobą, ale jak jeśli takie myśli przychodzą do mnie co dzień. Proszę o pomoc z wystosowaniem mi odpowiedniej ścieżki, a o modlitwę o wiarę dawno juz zadbałem, mimo, ze czuję się ciagle tak samo...
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Przybysz
- Posty: 6
- Rejestracja: 14 kwie 2019
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 6 times
Re: Mętlik w głowie.
Hej również jestem tutaj od niedawna i nie wiem czy jestem odpowiednia osoba do odpowiadania, bo sama waham się z moją wiara i ciągle walczę.pierwiastekzdwoch pisze: ↑2019-04-10, 05:11 Proszę o pomoc z wystosowaniem mi odpowiedniej ścieżki, a o modlitwę o wiarę dawno juz zadbałem, mimo, ze czuję się ciagle tak samo...
Ale
Opowiem Ci co ja sobie myślę o tym czy to wszystko ma sens i czy warto wierzyć gdy nie mamy NIBY żadnych dowód by potwierdzić, że jest życie poza tym ziemskim.
Samo pojęcia wiary to coś czego ludzie nie do końca potrafią ogarnąć.
Gdybyśmy mieli mnóstwo potwierdzeń, mógłbyś zobaczyć Boga i dotknąć to byś uwierzył. Tak sobie myślisz. Wtedy to dla mnie już nie jest wiara co fakt i wiedza.
Chociaż czy Żydzi uwierzyli? Mieli Jezusa na wyciągnięcie ręki a to nic nie dało. Myślisz, że w tych czasach byłoby inaczej?
Więc co by miało się stać żeby ludzie uwierzyli?
Wiara to właśnie nie posiadanie tylu informacji a wciąż trwanie w tym posiadanie nadziei, że czytanie Pisma świętego, działania z nim i według niego to nasza droga do zbawienia.
Jezus upadł 3 razy pod krzyżem. My codziennie upadamy z małymi lub większymi grzechami, ale TRZEBA SIĘ PODNIESC i iść dalej. To upadki nas czynią silniejszymi w wierze.
Ostatnio miałam kryzys wiary i bardzo płakałam, że nie nadaje się do tego, że jestem za słaba i Jezus może mieć lepszych ludzi wokół.
Ale jaki byłby sens życia bez Boga? Do czego mam dążyć?
Do pieniędzy, wielkiego domu z basenem? Już dawno zauważyłam, że to mi nie da szczęścia. Tylko Ty wiesz jak Bóg potrafi Cię uszczęśliwić! Dostrzeż te małe momenty gdy jesteś blisko Boga i jesteś po prostu szczęśliwy. Jednym z takich momentów powinna być Komunia św. Ja czuję się szczęśliwa przyjmując Jezusa do mego serca.
Poza tym nasza wiara nigdy nie jest już na 100% rozwinięta i trzeba się zatrzymac. Wciąż trzeba ją pogłębiać i trwać czujnym, bo zło nie śpi.
Modlitwa, rozmowa z Trójca święta. Maryja, swietymi i aniołem stróżem może wiele pomoc
Życzę Ci byś odnalazł swoją ścieżkę do Jezusa i został z nami. Amen
Re: Mętlik w głowie.
Dobrze Dezerter radzi. Zyskasz tym więcej im bardziej się zaangażujesz. Rozwiniesz się jak podejmiesz codziennie jeden krok do przodu. Zapraszamy do wspólnego maratonu na drodze do Nieba.Dezerter pisze: ↑2019-04-17, 21:26 @pierwiastekzdwoch Jesli szukasz odpowiedniej ścieżki do Domu Ojca, to dobrze trafiłeś wystarczy zostać z nami i zacząć czynnie uczestniczyć w życiu forum, w dyskusjach, zadawać pytania, dzielić się wątpliwościami i pisać o swoich doświadczeniach. Na takiej ścieżce wzrastanie w wierze i wiedzy o Bogu masz pewne.
Re: Mętlik w głowie.
Jak chcesz byc po prostu szczesliwy to proste, nie zadawaj sb takich pytan, bo odpowiedz jest negatywna albo jej wcale nie ma.pierwiastekzdwoch pisze: ↑2019-04-10, 05:11 Chciałbym być po prostu szczęśliwa osobą, ale jak jeśli takie myśli przychodzą do mnie co dzień.
Jak juz to uczynisz bedziesz mial jakies +5% do szczescia, reszte musisz se sam wymyslec. ;d
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Mętlik w głowie.
To nie zawsze takie proste. Jako osoba z refleksyjną naturą coś o tym wiem.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
Re: Mętlik w głowie.
No to zmienic te refleksje na mniej przytlaczajace np. ile trzeba grac w CSa, zeby wbic Global Elite (choc to zly przyklad, mnie to pytanie bardzo przytlacza ;( ), ale cos w ten desen.
Czasami warto gasic ogien ogniem jednak ;#
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Mętlik w głowie.
Nie zawsze łatwo odrzucić te bardziej przytłaczające refleksje, bo jak już sobie coś uświadomisz, to se nie oduświadomisz (przepraszam za gwałt na języku polskim), chociaż co prawda jest to możliwe w jakimś stopniu. Ale nie każdy gra w CSa.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)