Komentarz aktualny

[Praktyk]

To słabe. Bo nawet jak ksiądz potem dowie się z innego źródła to nic nie może powiedzieć... chyba. Sprytny pedofil profilaktycznie pójdzie do spowiedzi do przełożonego.

[Andej]

Tajemnica spowiedzi jest nadrzędna. Ale spowiednik może nakazać określone działanie.

[ToTylkoJa]

Ale nie oszukujmy się, nakazywać to sobie może, a jak ktoś chce to i tak będzie robił swoje.

[Kalart]

Tylko co po wtedy przystępować do spowiedzi? Ale cóż, logika wierzących bywa niezbadana.
Zapewne po prostu się szuka kolejnego księdza tak długo, aż ewentualna pokuta będzie brzmieć inaczej niż "idź na policję i się przyznaj". Może trafi się jakiś wyrozumiały, co każe tylko się modlić. Ale jak można połączyć takie życie z choćby imitacją wiary...

[Praktyk]

Tylko co po wtedy przystępować do spowiedzi? Ale cóż, logika wierzących bywa niezbadana.
Zapewne po prostu się szuka kolejnego księdza tak długo, aż ewentualna pokuta będzie brzmieć inaczej niż "idź na policję i się przyznaj". Może trafi się jakiś wyrozumiały, co każe tylko się modlić. Ale jak można połączyć takie życie z choćby imitacją wiary...

Nie można tego połączyć. Modlitwy to mogą być pokutą za nie chodzenie do kościoła.
"Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu" przy pedofilli to poważniejszy temat.

[Marek_Piotrowski]

Ale nie oszukujmy się, nakazywać to sobie może, a jak ktoś chce to i tak będzie robił swoje.

Nie całkiem. Można związać odpuszczenie z określonym działaniem

[Praktyk]

Nie całkiem. Można związać odpuszczenie z określonym działaniem

To na pewno, ale nie sądzisz, że popełniający pedofilię mogą wykorzystywać spowiedź jako zabezpieczenie milczenia ?
Mogą iść do spowiedzi bez intencji odpuszczenia, a jedynie by związać spowiednika tajemnicą.

Powinno dać się zwolnić spowiednika z tajemnicy jeśli nie było intencji szczerej spowiedzi. Chociaż to trudne do wykazania.

[Andej]

... mogą wykorzystywać spowiedź jako zabezpieczenie milczenia ? ...

Zabezpieczenia przed czym? Jaki sens ma? Żeby się pochwalić? W jakich złych intencjach można (da się) przystąpić do spowiedzi?

[ToTylkoJa]

Jeśli ten duchowny, który przyjmował spowiedź wcześniej miał podejrzenia i próbowałby to sprawdzić, zwracając się do wyższej instancji byłby problem bo zostałby oskarżony o złamanie tajemnicy spowiedzi.

[Praktyk]

... mogą wykorzystywać spowiedź jako zabezpieczenie milczenia ? ...

Zabezpieczenia przed czym? Jaki sens ma? Żeby się pochwalić? W jakich złych intencjach można (da się) przystąpić do spowiedzi?

Nie tak. Idąc do przełożonego pedofil związuje go tajemnicą. Następnie jeśli ofiara pójdzie do proboszcza by powiedzieć o zdarzeniu on nadal nie może nic zrobić w moim zrozumieniu.
Złą intencją jest właśnie to związanie tajemnicą.

[Kalart]

Ależ jakie to związanie? Proboszcz może powiedzieć ofierze, by udała się na policję, a samemu zapewnić duchowe wsparcie.
Jeśli w danej sytuacji jest taka potrzeba, do swoich przełożonych zaś wysłać list gdzie poinformuje tylko i wyłącznie o tym fakcie, że przyszła ofiara i przekazała takie informacje, zaś dalszymi krokami już powinna zajmować się kuria.

[Praktyk]

W sumie racja.

[Andej]

... jeśli ofiara pójdzie do proboszcza by powiedzieć o zdarzeniu on nadal nie może nic zrobić ...

Bynajmniej. Informacje uzyskane inną drogą nie podlegają rygorom tajemnicy spowiedzi. Nawet, jeśli są tożsame.

Informacji uzyskanych w trakcie spowiedzi nie może udostępniać nikomu, zwłaszcza, gdyby to w jakikolwiek sposób mogło wpłynąć na identyfikację.

Wyłącznie nakaz zgłoszenia pod groźbą ekskomuniki. Wzgl. brak rozgrzeszenia do czasu zgłoszenia.

[Viridiana]

Jak to jest w ogóle, gdy pedofil wyspowiada się swojemu proboszczowi ? Czy ten ma możliwość zgłosić to na policję ? Czy obowiązuje go tajemnica ?

Hmm...
Za uczynione zło trzeba zadośćuczynić, wobec czego jeżeli ksiądz spowiadający się z pedofilii nie wyrazi chęci oddania się w ręce wymiaru sprawiedliwości, to wtedy mam wątpliwości, czy dałabym mu na miejscu spowiednika rozgrzeszenie.
Ale tajemnica spowiedzi to tajemnica spowiedzi...
W ogóle sytuacja jest trochę abstrakcyjna, bo jeżeli ktoś naprawdę odważy się wyznać grzech pedofilii w konfesjonale, to musi mieć ku temu jakiś sensowny powód. Pedofil, który nie żałuje, wolałby chyba zataić ten grzech.

[Marek_Piotrowski]

Nie tak. Idąc do przełożonego pedofil związuje go tajemnicą. Następnie jeśli ofiara pójdzie do proboszcza by powiedzieć o zdarzeniu on nadal nie może nic zrobić w moim zrozumieniu.

Nic podobnego. Tajemnica dotyczy tego, co się usłyszało na spowiedzi.