Łatwy dostęp do różnych materiałów w internecie zwykle cieszy, ale stwarza też pewne niebezpieczeństwo, zwłaszcza kiedy nie zna się zasad, ignoruje się je albo się ich po prostu, z premedytacją, nie przestrzega. O czym warto pamiętać, napiszę w kilku punktach.
Prawo cytatu
Z tym chyba jest największy problem. Użytkownicy internetu kopiują na potęgę. Gdyby jeszcze robili to umiejętnie, z zachowaniem prawa cytatu, to nie byłoby tak źle. Najważniejsza zasada: cytowanie ma czemuś służyć. Nie mogę sobie wkleić samego tekstu, nawet z informacjami o źródle, i udostępnić na swoim profilu na Facebooku, bo to już jest niezgodne z prawem. Mogę natomiast posłużyć się cytatem, pisząc recenzję, analizę, wyjaśniając coś. Innymi słowy: cytat musi stanowić mniejszą część szerszego utworu. Podobnie jest z grafikami itd., choć ich zwykle nie da się podzielić na fragmenty. W tym miejscu nachodzi mnie pytanie, czy stosowanie tu na forum w podpisach cytatów z Pisma Świętego nie przekracza prawa cytatu. Sama się nad tym zastanawiam, może ktoś mi to rozjaśni.
Grafiki, zdjęcia, obrazki...
Plaga. Kłopot z nieprzestrzeganiem prawa autorskiego w przypadku grafik wszelkiego rodzaju wynika, jak mi się wydaje, z niewiedzy i z niechęci przyjęcia do wiadomości, że tu jakieś zasady obowiązują. Spotkałam się kiedyś ze stwierdzeniem, że w internecie to nieistotne, że inna sprawa, gdyby ta grafika była w świecie rzeczywistym, lecz w internecie można korzystać do woli. Ale to tak nie działa.
Czy mogę pobrać z internetu na komputer zdjęcie. które mi się podoba? Mogę. Czy wolno mi przerobić to zdjęcie w programie graficznym? Tak. Czy mogę udostępnić je na Facebooku? I tu się zaczyna problem.
Zdjęcia, obrazki, grafiki – one wszystkie mają, oczywiście, swoich autorów i fakt, że znalazły się w sieci, wcale automatycznie nie znaczy, że można udostępniać je dalej. Są różne licencje, ale ja chciałabym skupić się na jednej, która powinna zainteresować każdego, kto publikuje coś w internecie. Jest to tzw. licencja CC0. Na tej licencji są grafiki znajdujące się w tzw. domenie publicznej. Może się zdarzyć, że są podpisane i przypisane do konkretnego autora, ale nawet wtedy można je bez problemu udostępniać, udostępniać w wersji zmodyfikowanej i na użytek komercyjny bez podawania autora i bez pytania go o pozwolenie na publikację.
Na różnych stronach, np. Facebooku czy Instagramie, można zobaczyć obrazki z cytatami – religijnymi, motywacyjnymi i wszelkimi innymi. Niektóre są bardzo ładne, ale zawsze mam obawę, czy wolno mi je udostępnić, czyli puścić dalej w świat, bo nie wiem, skąd autor wziął grafikę. Dlatego jeżeli nie mam pewności, to nie udostępniam. O tym, skąd brać darmową grafikę na licencji CC0 napiszę na końcu.
Muzyka i filmy
Wolno oglądać filmy i słuchać muzyki w internecie – z tego, co mi wiadomo, niezależnie od źródła, z którego pochodzą, niezależnie od tego, czy zostały umieszczone w sieci za zgodą autorów czy nie. Problem pojawia się wtedy, kiedy zastanawiamy się, czy możemy coś takiego udostępnić. Otóż jeżeli mamy podejrzenie, że piosenka, która nam się podoba, została opublikowana na YouTube bez zgody jej twórców, przez zwykłego szarego użytkownika internetu – nie udostępniamy jej na Facebooku czy na forach internetowych. Podobnie jest z filmami. Często można na YouTube znaleźć np. filmy z rekolekcji. Nie wszystkie zostały umieszczone za pozwoleniem autorów, wtedy nie wolno ich udostępniać.
Podsumowanie, czyli kilka wskazówek
- Teksty cytujemy tak, by stanowiły mniejszą część całości, wyróżniając tak, by było wiadomo, że jest to cytat i koniecznie podajemy źródło, z którego on pochodzi.
- Nie wykorzystujemy całych tekstów, chyba że od śmierci autora minęło ponad 70 lat i prawa autorskie wygasły (wydaje mi się, że od tej reguły są wyjątki, jeśli prawa do twórczości autora przejdą w ręce np. jego krewnych – jeśli się mylę, proszę mnie poprawić). Uwaga! W przypadku utworów zagranicznych zasada ta dotyczy również tłumaczy.
- Jeżeli szukamy zdjęcia do udostępnienia, korzystajmy z serwisów z grafiką na licencji CC0 – polecam unsplash.com i pixabay.com.
- Obrazki z cytatami – jeżeli chcemy stworzyć obrazek z cytatem, by np. udostępnić go na swojej stronie na Facebooku, wtedy należy pobrać zdjęcie na licencji CC0, a następnie na nim umieścić cytat (myślę, że najlepiej w cudzysłowie). Koniecznie trzeba podać jego źródło, może być mniejszą, ale czytelną czcionką w rogu obrazka. Wydaje mi się, że w przypadku Pisma Świętego dobrze podać przekład i numer wydania.
- Piosenki i filmy z YouTube (np. z konferencji, kazań, rekolekcji) udostępniamy tylko z oficjalnych kanałów. Tak jest najbezpieczniej.
- Nie udostępniamy tego, co do czego nie mamy pewności, czy legalnie zostało umieszczone w internecie.