Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Rozmowa na wątki dotyczące świata technologi.
Kasia

Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: Kasia » 2019-06-12, 10:07

Mam nadzieję, że tytuł wątku jest trochę na wyrost, niemniej na pewno komuś się te informacje przydadzą, bo problem jest powszechny.

Łatwy dostęp do różnych materiałów w internecie zwykle cieszy, ale stwarza też pewne niebezpieczeństwo, zwłaszcza kiedy nie zna się zasad, ignoruje się je albo się ich po prostu, z premedytacją, nie przestrzega. O czym warto pamiętać, napiszę w kilku punktach.

Prawo cytatu

Z tym chyba jest największy problem. Użytkownicy internetu kopiują na potęgę. Gdyby jeszcze robili to umiejętnie, z zachowaniem prawa cytatu, to nie byłoby tak źle. Najważniejsza zasada: cytowanie ma czemuś służyć. Nie mogę sobie wkleić samego tekstu, nawet z informacjami o źródle, i udostępnić na swoim profilu na Facebooku, bo to już jest niezgodne z prawem. Mogę natomiast posłużyć się cytatem, pisząc recenzję, analizę, wyjaśniając coś. Innymi słowy: cytat musi stanowić mniejszą część szerszego utworu. Podobnie jest z grafikami itd., choć ich zwykle nie da się podzielić na fragmenty. W tym miejscu nachodzi mnie pytanie, czy stosowanie tu na forum w podpisach cytatów z Pisma Świętego nie przekracza prawa cytatu. Sama się nad tym zastanawiam, może ktoś mi to rozjaśni. ;)

Grafiki, zdjęcia, obrazki...

Plaga. Kłopot z nieprzestrzeganiem prawa autorskiego w przypadku grafik wszelkiego rodzaju wynika, jak mi się wydaje, z niewiedzy i z niechęci przyjęcia do wiadomości, że tu jakieś zasady obowiązują. Spotkałam się kiedyś ze stwierdzeniem, że w internecie to nieistotne, że inna sprawa, gdyby ta grafika była w świecie rzeczywistym, lecz w internecie można korzystać do woli. Ale to tak nie działa.

Czy mogę pobrać z internetu na komputer zdjęcie. które mi się podoba? Mogę. Czy wolno mi przerobić to zdjęcie w programie graficznym? Tak. Czy mogę udostępnić je na Facebooku? I tu się zaczyna problem.

Zdjęcia, obrazki, grafiki – one wszystkie mają, oczywiście, swoich autorów i fakt, że znalazły się w sieci, wcale automatycznie nie znaczy, że można udostępniać je dalej. Są różne licencje, ale ja chciałabym skupić się na jednej, która powinna zainteresować każdego, kto publikuje coś w internecie. Jest to tzw. licencja CC0. Na tej licencji są grafiki znajdujące się w tzw. domenie publicznej. Może się zdarzyć, że są podpisane i przypisane do konkretnego autora, ale nawet wtedy można je bez problemu udostępniać, udostępniać w wersji zmodyfikowanej i na użytek komercyjny bez podawania autora i bez pytania go o pozwolenie na publikację.

Na różnych stronach, np. Facebooku czy Instagramie, można zobaczyć obrazki z cytatami – religijnymi, motywacyjnymi i wszelkimi innymi. Niektóre są bardzo ładne, ale zawsze mam obawę, czy wolno mi je udostępnić, czyli puścić dalej w świat, bo nie wiem, skąd autor wziął grafikę. Dlatego jeżeli nie mam pewności, to nie udostępniam. O tym, skąd brać darmową grafikę na licencji CC0 napiszę na końcu.

Muzyka i filmy

Wolno oglądać filmy i słuchać muzyki w internecie – z tego, co mi wiadomo, niezależnie od źródła, z którego pochodzą, niezależnie od tego, czy zostały umieszczone w sieci za zgodą autorów czy nie. Problem pojawia się wtedy, kiedy zastanawiamy się, czy możemy coś takiego udostępnić. Otóż jeżeli mamy podejrzenie, że piosenka, która nam się podoba, została opublikowana na YouTube bez zgody jej twórców, przez zwykłego szarego użytkownika internetu – nie udostępniamy jej na Facebooku czy na forach internetowych. Podobnie jest z filmami. Często można na YouTube znaleźć np. filmy z rekolekcji. Nie wszystkie zostały umieszczone za pozwoleniem autorów, wtedy nie wolno ich udostępniać.

Podsumowanie, czyli kilka wskazówek
  • Teksty cytujemy tak, by stanowiły mniejszą część całości, wyróżniając tak, by było wiadomo, że jest to cytat i koniecznie podajemy źródło, z którego on pochodzi.
  • Nie wykorzystujemy całych tekstów, chyba że od śmierci autora minęło ponad 70 lat i prawa autorskie wygasły (wydaje mi się, że od tej reguły są wyjątki, jeśli prawa do twórczości autora przejdą w ręce np. jego krewnych – jeśli się mylę, proszę mnie poprawić). Uwaga! W przypadku utworów zagranicznych zasada ta dotyczy również tłumaczy.
  • Jeżeli szukamy zdjęcia do udostępnienia, korzystajmy z serwisów z grafiką na licencji CC0 – polecam unsplash.com i pixabay.com.
  • Obrazki z cytatami – jeżeli chcemy stworzyć obrazek z cytatem, by np. udostępnić go na swojej stronie na Facebooku, wtedy należy pobrać zdjęcie na licencji CC0, a następnie na nim umieścić cytat (myślę, że najlepiej w cudzysłowie). Koniecznie trzeba podać jego źródło, może być mniejszą, ale czytelną czcionką w rogu obrazka. Wydaje mi się, że w przypadku Pisma Świętego dobrze podać przekład i numer wydania.
  • Piosenki i filmy z YouTube (np. z konferencji, kazań, rekolekcji) udostępniamy tylko z oficjalnych kanałów. Tak jest najbezpieczniej.
  • Nie udostępniamy tego, co do czego nie mamy pewności, czy legalnie zostało umieszczone w internecie.
To tyle, ile pamiętam. Nie jestem jednak ekspertem w tej dziedzinie, piszę to, co wiem i co pamiętam, a jeżeli na forum są prawnicy lub osoby lepiej zaznajomione z tematem, proszę, by się wypowiedziały, skorygowały błędy i dodały to, co ich zdaniem może być istotne.

Dominik

Re: Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: Dominik » 2019-06-12, 10:30

Prawo jest zawiłe, np. Kasia ma swojego bloga, kasia.pl, ma na nim nielegalne zdjęcie kasia.pl/zdjecie.jpg
i teraz, jeśli dam na forum tutaj linka do niego

Kod: Zaznacz cały

[url]kasia.pl/zdjecie.jpg[/url]
to będzie ok,,, chyba

ale jeśli już to zdjęcie wyświetlę na forum, tak że będzie ono ładować się z bloga Kasi, bez klikania w link

Kod: Zaznacz cały

[img]kasia.pl/zdjecie.jpg[/img]
to już ponoć łamie prawo

Magnolia

Re: Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: Magnolia » 2019-06-12, 10:50

Duzo rozumiem, choć pewnie sporo łamię prawa bo w szczegóły czy to kanał oficjalny na Yt czy nieoficjalny w przypadku muzyki się mało zastanawiam...
Ale powiedz Kasiu dlaczego martwi Cię cytowanie Pisma św na forum? W jakim kontekście łamiemy prawo cytatu?

Dominik

Re: Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: Dominik » 2019-06-12, 11:09

Jest duża szansa, że obrazki religijne łamią prawo, ale nie sądzę że należy się tym przejmować przy udostępnianiu ich dalej. Czy autorzy coś na tym tracą, dzieje się i krzywda? Czy ktoś czerpię korzyść materialną z tych obrazków?

Ja czasem tworze takie obrazki, to właśnie szukam zdjęć z odpowiednimi prawami najczęściej.

Dodajmy jeszcze że przekład Pisma Świętego jest objęty prawami autorskimi,,, ale nie słyszałem by wydawnictwo ścigało kogoś za udostępnienie ich Biblii.

Kasia

Re: Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: Kasia » 2019-06-12, 11:20

Magnolia pisze: 2019-06-12, 10:50 Ale powiedz Kasiu dlaczego martwi Cię cytowanie Pisma św na forum? W jakim kontekście łamiemy prawo cytatu?
Nie martwi, a raczej zastanawia i nie wiem, czy to prawo jest łamane. Nie mam na myśli cytatów z Biblii w postach, gdzie zawsze jest jeszcze jakiś tekst, a raczej nasze podpisy (sama przecież mam cytat z Pisma Świętego). Chodzi o cytowanie przekładów; przekłady Biblii są tak samo utworami jak wszystkie inne, chociaż wiele stron, za zgodą wydawnictw, je udostępnia (np. tak jest z Biblią Tysiąclecia). Może to jest i drobny szczegół i w przypadku podpisów na forum nie ma aż tak dużego znaczenia, a może nie – prawo to prawo.
Dominik pisze: 2019-06-12, 11:09 Jest duża szansa, że obrazki religijne łamią prawo, ale nie sądzę że należy się tym przejmować przy udostępnianiu ich dalej. Czy autorzy coś na tym tracą, dzieje się i krzywda? Czy ktoś czerpię korzyść materialną z tych obrazków?
Łamanie prawa jest łamaniem prawa, niezależnie od tego, czy ktoś się tym przejmuje, czy nie. Udostępnianie czegoś łamiącego prawo jest łamaniem prawa. Serwisy z grafiką na licencji CC0 oferują mnóstwo zdjęć i są studnią bez dna. To, że na problem się przymyka oko, nie znaczy, że go nie ma.

Magnolia

Re: Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: Magnolia » 2019-06-12, 11:41

Kasiu, a czy dane wydawnictwo, które wydało Biblię, ma prawa autorskie wobec Słowa Bożego, czy jego Autorem jest Duch św w osobach natchnionych?

Kasia

Re: Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: Kasia » 2019-06-12, 11:51

Nie ma praw autorskich do Słowa Bożego, ale ma prawa do przekładu i konkretnego wydania.

Magnolia

Re: Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: Magnolia » 2019-06-12, 12:00

Nie wydaje mi się by ktoś się tego czepiał. Nawet wydawcy danego przekładu Biblii, chodzi przede wszystkim o rozpowszechnianie Słowa Bożego.
Przyjęło się, że cytując Słowo Boże podajesz symbole cytatu, tyle wystarczy, nie podajemy wydania, przekładu, tłumacza, (chyba że to spór akademicki na przekłady właśnie).
Ważna jest też intencja cytowania, czy chcesz coś sobie przywłaszczyć (ukraść) czy zacytować co ktoś ważnego powiedział, napisał podając namiar na źródło, czyli autor pozostaje autorem, a Ty tylko znalazłaś coś ciekawego by to upowszechnić i udostępniać dalej. Prawo ma chronić przed kradzieżą, przywłaszczeniem sobie czyjejś pracy umysłowej.

Dominik

Re: Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: Dominik » 2019-06-12, 12:25

Trzeba rozgraniczyć łamanie prawa, pod chodząc zero jedynkwo do tego może się okazać, że będziemy mieli przerąbane :)
Przedszkole, dzieciak chce namalować Kubusia Puchatka i potem powiesić go na ścianie na ścianie,,, czy przedszkole ma prawa do wykorzystywania wizerunku Kubusia Puchatka, czy pani przedszkolanka, która pobrała rysunek Kubusia do pokolorowania zrobiła to zgodnie z prawem?

Idziemy na bazar, kupujemy ręcznie dziergany sweterek w kotki,,, czy sprzedający sprawdził prawa do tych kotków?

Nie ma co się przejmować się udostępnianiem obrazków religijnych, to nie w naszej kwestii leży ustalanie praw.
Cytat można wykorzystać, jeśli nie stanowi on większości dzieła,,, np. białe tło obrazka i cytat.,, a czy np. zdjęcie drzewa i cytat,,, to skąd mamy wiedzieć, czy wtedy cytat jest czy nie jest główną częścią obrazka?

Biblia, wydawnictwa jej to nie firma Apple, by ścigała za malunek jabłka na warzywniku.

Po za tym gdybym to ja przełożył Biblie, to cieszył bym się widząc maje tłumaczenie w różnych miejscach.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: Dezerter » 2019-06-12, 18:44

Kasia widzę, bardzo formalna i zasadnicza w tych sprawach - ja podobnie jak większość z piszących dość luźno podchodzę do takich spraw i się nimi w ogóle nie zajmuje i nie przejmuje. Jak ktoś poczuje się skrzywdzony, to jestem gotów usunąć, czy nawet zapłacić.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Dominik

Re: Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: Dominik » 2019-06-12, 19:37

To jeszcze nic,,, mamy ACTA 2,,,
art 11, czyli zakaz powoływania się na czyjejś teksty,, chyba nawet linku nie można dać
art 13, czyli każdy post przed opublikowaniem powinien zostać sprawdzony czy nie ma treści zabronionych z art 11,,, w przeciwnym razie leci kara dla właściciela strony bo użytkownik dał np. linka, lub zacytował jakiś tekst.

Nie wiem jak to będzie w praktyce, ale pewniej więcej straszenia jest.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: Viridiana » 2019-06-12, 20:16

Kasiu, ale w sumie jeżeli ktoś w podpisie umieszcza cytat z Biblii, to to też może czemuś służyć w sumie (np. cytat jest ważną wskazówką i wierzę w to, że dzięki temu, że ktoś go zobaczy pod moim postem, przypomni sobie o np. miłości nieprzyjaciół).
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: ToTylkoJa » 2019-06-12, 21:56

Jeśli chodzi o ACTA2, to się nie zagłębiałam, ale to jest jakaś pomieszana konstrukcja.
Wg. Niej łamaniem praw autorskich jest, kiedy np. nagrywasz bloga w kawiarni, a tam leci muzyka. Ale jeśli w trakcie bloga powiesz "w tle leci bohemian rapsody, Queen", to już łamanie praw autorskich nie jest.
Z tego, co mi wiadomo, nie dotyczy to również parodii (memów).

Wolfi

Re: Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: Wolfi » 2019-06-12, 23:36

Acta 2 zostalo chyba wymyslone z nudow, do niczego to nie przydatne. Zreszta przez to gimbusy beda wbijac na tor, i juz nie bedzie tak elitarny. ;p

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Prawa autorskie, czyli o czym zapominamy w internecie

Post autor: ToTylkoJa » 2019-06-13, 12:44

Największe kontrowersje są chyba co do artykułu 13, jeśli dobrze pamiętam. Czyli admin odpowiada za całą grupę.
Czyli, jeśli na stronę poświęconą pielęgnacji włosów wrzucę obrazek, który ma być zabawny, a pod postem pojawią się obraźliwe komentarze dotyczące dziewczyny przedstawionej na zdjęciu, administracja grupy może być pociągnięta do konsekwencji, bo nie dopilnowała.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Komputery, Internet i technologie ”