Dobre motto na dziś
Re: Dobre motto na dziś
To motto słyszałam jeszcze w innej wersji, że albo ktoś jest dla nas zadaniem, albo błogosławieństwem..
Albo jeszcze inaczej, że czasem człowiek ma nas czegoś nauczyć, a czasem pomóc nam...
Albo że ktoś jest dla nas krzyżem, a inny ktoś skarbem...
Może do znajomych takie rozróżnienie sie stosuje, jedne relację są w oczywisty sposób nam zadane, a inne są dla nasz powodem szczęścia i radości, pomocą i błogosławieństwem.
Ale małżeństwo jest takim związkiem, że współmałżonek jest nam zadany i jest naszym błogosławieństwem, jednocześnie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Dobre motto na dziś
Osobiście bym, słowo jedno zmienił, słowo jedno dodał i wyciął kilka.
Ale małżeństwo jest takim związkiem, że współmałżonek jest nam dany/wzięty i jest ...
Choć właściwie, jednocześnie mogłoby zostać.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Efezjan
- Super gaduła
- Posty: 1161
- Rejestracja: 15 kwie 2017
- Ostrzeżenia: 1
- Lokalizacja: Chorzów
- Wyznanie: Ateista
- Has thanked: 66 times
- Been thanked: 243 times
Re: Dobre motto na dziś
Ja nie wrzucę obrazka, ale coś, co mnie poruszyło:
Szymon Hołownia: "Dlaczego ja nie jestem w stanie powiedzieć do mojego Ojca, Ojcze, tak jak one powiedziały do swojego? /chodzi o córki zamordowanego prezydenta Gdańska/. Dlaczego we mnie nie ma tego uczucia, które w nich teraz jest, kiedy tego ojca żegnały? Kogo ja z Niego zrobiłem? Satrapę? Stróża mojej moralności? Policjanta? Księgowego? A więc kim jestem na koniec dnia? Apostołem ewangelii czy jej cieciem, który siedzi na szlabanie i pilnuje, żeby wpuścić tych, a nie wpuścić tamtych do Królestwa Niebieskiego."
Szymon Hołownia: "Dlaczego ja nie jestem w stanie powiedzieć do mojego Ojca, Ojcze, tak jak one powiedziały do swojego? /chodzi o córki zamordowanego prezydenta Gdańska/. Dlaczego we mnie nie ma tego uczucia, które w nich teraz jest, kiedy tego ojca żegnały? Kogo ja z Niego zrobiłem? Satrapę? Stróża mojej moralności? Policjanta? Księgowego? A więc kim jestem na koniec dnia? Apostołem ewangelii czy jej cieciem, który siedzi na szlabanie i pilnuje, żeby wpuścić tych, a nie wpuścić tamtych do Królestwa Niebieskiego."
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Dobre motto na dziś
Na pytania H, odpowiem, że prawdopodobnie dlatego, że są młodziutkie i/lub musiały na pokaz.
Na drugie pytanie odpowiem, że ani apostołem, ani cieciem. Raczej kreatorem kreującym się na kogoś upoważnionego do nowej interpretacji Pisma. I to interpretacji zgodnej z "wartościami" głoszonymi przez jedną ze stacji telewizyjnych.
Gdyby nie zabarwienie polityczne i powołanie się na akurat te osoby, mógłbym odnieść inne wrażenie. Ale jest, jak jest.
Na drugie pytanie odpowiem, że ani apostołem, ani cieciem. Raczej kreatorem kreującym się na kogoś upoważnionego do nowej interpretacji Pisma. I to interpretacji zgodnej z "wartościami" głoszonymi przez jedną ze stacji telewizyjnych.
Gdyby nie zabarwienie polityczne i powołanie się na akurat te osoby, mógłbym odnieść inne wrażenie. Ale jest, jak jest.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Dobre motto na dziś
Rzadko bywam na Forum Jakoś perspektywa niekończących się sporów (z natury jestem ugodowy), odstrasza mnie - wolałbym coś takiego prezentować, co ku zbudowaniu będzie: tak z marszu, od razu z pozytywnym przesłaniem (a ewentualna dyskusja jest oczywiście mile widziana, ale raczej nie powinna prowadzić do ostrych spięć i podziałów, bo dana treść, dany materiał będzie ogólnie akceptowalny...).
Z myślą o tym, robię na Facebooku różne projekty; a też 2 dni temu tutaj podałem takie oto opracowanie: viewtopic.php?f=40&t=9504&p=188662#p188662
wcześniej to: viewtopic.php?f=8&t=9205&p=180141#p180141 (i tam jeszcze coś by się znalazło, czym się dzieliłem).
Przeglądając tematy, zauważyłem ten, w którym piszę teraz: Dobre motto na dziś
Czy dobrym mottem może być werset biblijny opatrzony komentarzem?
Takie coś - i to w postaci graficznej - robię od jakiegoś czasu na Facebooku...
Np. dziś to tam zamieszczę:
Proszę o szczere zdanie: Co o tym myślicie?!
Techniczna uwaga: jakość grafiki nie jest tu najlepsza; w oryginale jest ostrzejsza, ale może to dlatego, że musiałem zmniejszyć jej wielkość z 472KB na 176KB - bo 472 było za dużo, aby Forum to "łyknęło".
Dając grafikę do tematu 2 dni temu też musiałem tak zrobić - czy nie można by ustawić dopuszczalnej wielkości pliku na np. 1MB?
Z myślą o tym, robię na Facebooku różne projekty; a też 2 dni temu tutaj podałem takie oto opracowanie: viewtopic.php?f=40&t=9504&p=188662#p188662
wcześniej to: viewtopic.php?f=8&t=9205&p=180141#p180141 (i tam jeszcze coś by się znalazło, czym się dzieliłem).
Przeglądając tematy, zauważyłem ten, w którym piszę teraz: Dobre motto na dziś
Czy dobrym mottem może być werset biblijny opatrzony komentarzem?
Takie coś - i to w postaci graficznej - robię od jakiegoś czasu na Facebooku...
Np. dziś to tam zamieszczę:
Proszę o szczere zdanie: Co o tym myślicie?!
Techniczna uwaga: jakość grafiki nie jest tu najlepsza; w oryginale jest ostrzejsza, ale może to dlatego, że musiałem zmniejszyć jej wielkość z 472KB na 176KB - bo 472 było za dużo, aby Forum to "łyknęło".
Dając grafikę do tematu 2 dni temu też musiałem tak zrobić - czy nie można by ustawić dopuszczalnej wielkości pliku na np. 1MB?