Jak wyobrażacie sobie piekło?
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
Pieklo - ten obraz ma wiele roznych warstw ... ale Dante urodzil sie o wiele pozniej , niz warstwa opisowa o ogniu nieugaszonym i robaku zzerajacym ... jako jedne z wielu, wypowiedzianych przez Jezusa i opisujacych rzeczywista sytuacje stanu piekielnego: stan ten jest nieustajacy.
Tak jak naucza Kosciol.
Wyobraznia antykatolikow tworzy wciaz wlasne buebiblijne bajki na ten temat.
Tak jak naucza Kosciol.
Wyobraznia antykatolikow tworzy wciaz wlasne buebiblijne bajki na ten temat.
Re: Piekło istnieje
No wlasnie - jak i po co?
Cokolwiek Jezus mowi, to i tak temu zaprzeczasz, ze choc mowil, to nie mowil.
Cokolwiek Jezus mowi, to i tak temu zaprzeczasz, ze choc mowil, to nie mowil.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
Jeśli nazwa wątku ma być aktualną, to każdy powinien podać swoją wizję. I tyle. A potem, można pytać dlaczego.
Zupełnie bez sensu jest przekonywanie, że wizja, którą mam, jest niewłaściwa, nie moja itd.
Jeśli sobie jakoś wyobrażam piekło, to używając dostępnych pojęć, opisuję. I na prawdę, nie ma wielkiego znaczenia, że ktoś inny ma inne wyobrażenie. To jego czy jej sprawa. Ani moje wyobrażenie, ani Twoje, ani jej, ani jego nie zmieni rzeczywistości piekła.
Żadne ludzkie wyobrażenie piekła nie jest kreatywne.
Jeśli chcesz kontynuować rozmowę, to połóżmy grubą kreskę. I zacznij. Opisz jak sobie wyobrażasz. Nie musisz pisać, dlaczego. Chyba, że ktoś spyta.
Jednak wydaje mi się to niemożliwe.
Zupełnie bez sensu jest przekonywanie, że wizja, którą mam, jest niewłaściwa, nie moja itd.
Jeśli sobie jakoś wyobrażam piekło, to używając dostępnych pojęć, opisuję. I na prawdę, nie ma wielkiego znaczenia, że ktoś inny ma inne wyobrażenie. To jego czy jej sprawa. Ani moje wyobrażenie, ani Twoje, ani jej, ani jego nie zmieni rzeczywistości piekła.
Żadne ludzkie wyobrażenie piekła nie jest kreatywne.
Jeśli chcesz kontynuować rozmowę, to połóżmy grubą kreskę. I zacznij. Opisz jak sobie wyobrażasz. Nie musisz pisać, dlaczego. Chyba, że ktoś spyta.
Jednak wydaje mi się to niemożliwe.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
Sam zasugerowałem,że nie ma sensu występować przeciw czyjemuś wyobrażeniu o piekle.
Niemniej zawsze może ono wykoślawić obraz prawdy na ten temat.
A to może zaboleć.
Niemniej zawsze może ono wykoślawić obraz prawdy na ten temat.
A to może zaboleć.
Re: Piekło istnieje
Mówienie dosłowne odbierane symbolicznie traci na wartości słuchaczy.
Symboliczne rozumiane dosłownie wykoślawia obraz.
W tym problem.
Symboliczne rozumiane dosłownie wykoślawia obraz.
W tym problem.
Re: Puste piekło, czy można w nie wierzyć?
Uczciwie mówić (...) - mów na temat merytorycznie, rzeczy nowe a nie ad persona - to samo tyczy się odpowiedzi Biserica Dumnezeu - obie nic nie wnoszą do tematu - kolejne w tym stylu będą się wiązały z ostrzeżeniem - dla obu! - Dezerter
Ostatnio zmieniony 2019-07-23, 22:48 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
Piekło ma boleć. Ostrzeżenie przed nim ma być sugestywne. Musi się ono odnosić do poziomu danego człowieka. Odnosić się do wyobraźni oraz tego, z czym w życiu się spotyka. A do tego dochodzi symbolika. Ogień jest doskonałym przykładem. Sprawia ból, straszną śmierć. Ale też daje światło, oczyszcza. Oczyszcza przez zniszczenie zła. Ogień to sprawia, że z zanieczyszczonej rudy wytapia się żelazo, które może stać się stalą. A piekło nie ma końca. Gdy jest samo zło w człowieku, wtedy nie ma szans na oczyszczenie. Efektem jest kupka popiołu. Bez śladu diamentu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
Tak naprawdę każde wykoślawienie prawdy ,mnie "boli".
W taki,czy inny sposób,w takim,czy innym stopniu,sposób.
Tylko,że starotestamentowe wyobrażenia o stanie śmierci,nie otwierają drzwi do wiary w "piekło jako miejsca wiecznej kary".
Otwierają drogę do możliwości przestania istnienia,z możliwością pozostania w tym stanie na wieki.
I to ta świadomość,że człowiek nie zmartwychwstanie,nie zasłuży sobie na to.
Nie znajdzie uznania w oczach stworzyciela itp.napawała wielką grozą i służyła jako przykład wiecznego ukarania.
Wiarę taką i tego typu w spadku po nich szerzyli pierwsi chrześcijanie.
Tak naprawdę karą i tym co służyło jako "ostrzeżenie"o do tego wielce "sugestywnie".
I odnosiło się do przekazanych im wyobrażeń o stanie pośmiertnym, i przez to "odnosiło się do poziomu danego człowieka",jak i "ich wyobraźni,oraz tego co ich spotka".
Winni prosili o uratowanie ich odnajgłębszego dołu,w ciemnościach Ps.88:7
Tym co miało być najgorsze i tym co najgorszego mogło ich spotkać z rąk ich stworzyciela ,było strącenie ich w dół z a g ł a d y Ps.55:24
Jak i wiara,że ten,który miał moc ich zgładzić,mógł ich uratować od tego miejsca [stanu].
Tak tak,tym czego się obawiali to nie wiecznych mąk itp.
Tylko pogrążenia ich w dole zagłady Izaj.38:17.
Ewentualnie uratowanie ich przed nim.Inaczej uratowania "od dołu zmarnowania",czy według innego tłumaczenia od "dołu nicości",czy "dołu u n i c e s t w i e n i a".
Tak nauczano i tak wyobrażano sobie ukaranie po śmierci.
Pogrążeniu w stanie "n i c o ś c i",ewentualnie "u n i c e s t w i e n i a".
I temu celowi służyły przykłady gehenny.
Temu,że można wstąpić do grobu i z niego nigdy nie zmartwychwstać.
I nie mieć miejsca w krainie ż y j a c y c h Ezech.26:20
Najgorszym było zgotować los unicestwienia.
zgotuję ci s t r a s z n y koniec i ciebie już n i e - b ę d z i e Ezech.26:21
I jak czytamy w 2 Tes.1:8 poniosą oni karę wiecznego ...odrzucenia K.Romaniuk
poniosą oni karę:zatracenie wieczne Bw
Przez to i oddalenie od oblicza swego stworzyciela
karę wiecznej z a g ł a d y BT. wyd.V
W taki,czy inny sposób,w takim,czy innym stopniu,sposób.
Tylko,że starotestamentowe wyobrażenia o stanie śmierci,nie otwierają drzwi do wiary w "piekło jako miejsca wiecznej kary".
Otwierają drogę do możliwości przestania istnienia,z możliwością pozostania w tym stanie na wieki.
I to ta świadomość,że człowiek nie zmartwychwstanie,nie zasłuży sobie na to.
Nie znajdzie uznania w oczach stworzyciela itp.napawała wielką grozą i służyła jako przykład wiecznego ukarania.
Wiarę taką i tego typu w spadku po nich szerzyli pierwsi chrześcijanie.
Tak naprawdę karą i tym co służyło jako "ostrzeżenie"o do tego wielce "sugestywnie".
I odnosiło się do przekazanych im wyobrażeń o stanie pośmiertnym, i przez to "odnosiło się do poziomu danego człowieka",jak i "ich wyobraźni,oraz tego co ich spotka".
Winni prosili o uratowanie ich odnajgłębszego dołu,w ciemnościach Ps.88:7
Tym co miało być najgorsze i tym co najgorszego mogło ich spotkać z rąk ich stworzyciela ,było strącenie ich w dół z a g ł a d y Ps.55:24
Jak i wiara,że ten,który miał moc ich zgładzić,mógł ich uratować od tego miejsca [stanu].
Tak tak,tym czego się obawiali to nie wiecznych mąk itp.
Tylko pogrążenia ich w dole zagłady Izaj.38:17.
Ewentualnie uratowanie ich przed nim.Inaczej uratowania "od dołu zmarnowania",czy według innego tłumaczenia od "dołu nicości",czy "dołu u n i c e s t w i e n i a".
Tak nauczano i tak wyobrażano sobie ukaranie po śmierci.
Pogrążeniu w stanie "n i c o ś c i",ewentualnie "u n i c e s t w i e n i a".
I temu celowi służyły przykłady gehenny.
Temu,że można wstąpić do grobu i z niego nigdy nie zmartwychwstać.
I nie mieć miejsca w krainie ż y j a c y c h Ezech.26:20
Najgorszym było zgotować los unicestwienia.
zgotuję ci s t r a s z n y koniec i ciebie już n i e - b ę d z i e Ezech.26:21
I jak czytamy w 2 Tes.1:8 poniosą oni karę wiecznego ...odrzucenia K.Romaniuk
poniosą oni karę:zatracenie wieczne Bw
Przez to i oddalenie od oblicza swego stworzyciela
karę wiecznej z a g ł a d y BT. wyd.V
Ostatnio zmieniony 2019-07-25, 20:13 przez robbo1, łącznie zmieniany 3 razy.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Jak wyobrażacie sobie piekło?
Jak dla mnie, to dyskusja straciła jakikolwiek sens. Uczepiłeś się dosłownego pojmowania, tam gdzie wygodne. Brak logiki, brak zrozumienia form i tła historycznego.
W kółko coś twierdzisz, ale nie znajdujesz żadnego argumentu dla kogoś, kto coś wie na temat Pisma Świętego.
Poza tym permanentne ignorujesz zakres wątku określony w jego nazwie.
Minęło wiele czasu i nie udało Ci się odpowiedzieć na tytułowe pytanie. Chyba, że coś mi umknęło.
Od dłuższego czasu nikt nie ma zamiaru nawiązywać do wątku, ani napisać czegoś, co pchnęłoby rozmowę do przodu. Obecnie jest rozmowa równoległa. Dziad swoje, baba swoje. Na dodatek nie na temat.
W kółko coś twierdzisz, ale nie znajdujesz żadnego argumentu dla kogoś, kto coś wie na temat Pisma Świętego.
Poza tym permanentne ignorujesz zakres wątku określony w jego nazwie.
Minęło wiele czasu i nie udało Ci się odpowiedzieć na tytułowe pytanie. Chyba, że coś mi umknęło.
Od dłuższego czasu nikt nie ma zamiaru nawiązywać do wątku, ani napisać czegoś, co pchnęłoby rozmowę do przodu. Obecnie jest rozmowa równoległa. Dziad swoje, baba swoje. Na dodatek nie na temat.
Wnioskuję, aby zamknąć temat. Definitywnie i ostatecznie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Piekło istnieje
Udowodnij,że mówił dosłownie człowiek,o którym czytamy,że "uczył ich wiele w przypowieściach " Mk.4:2
Wiemy,że z zasady "to wszystko im powiedział w przypowieściach.Bez przypowieści niczego im nie mówił Mt.13:34
Obrazowy sposób się wyrażania ,było tym co go charakteryzowało.
I tak w rozmowie z pewnym człowiekiem oznajmił,że "jeśli nie narodzicie się ponownie [ewentualnie "z góry"],nie możecie..." Jana 3:3
Mówił w przenośni.
Tamten zrozumiał dosłownie,i zrozumiał opacznie.wer.4 itd.
Rozmawiał z pewną kobietą i powiedziałwoda którą mu dam,stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu Jana 4:14
Mówił w przenośni,użył o b r a z u.
W odpowiedzi usłyszał,daj mi tej wody,żebym więcej nie pragnęła pić .
Naprawdę mamy do czynienia z człowiekiem,który wielokrotnie,nawet często,tak naprawdę bardzo często posługuje sie obrazami ,a jest odbierany dosłownie.
Niestety ,jak czynicie w przypadku obrazu gehenny.
Niestety.
Wiemy,że z zasady "to wszystko im powiedział w przypowieściach.Bez przypowieści niczego im nie mówił Mt.13:34
Obrazowy sposób się wyrażania ,było tym co go charakteryzowało.
I tak w rozmowie z pewnym człowiekiem oznajmił,że "jeśli nie narodzicie się ponownie [ewentualnie "z góry"],nie możecie..." Jana 3:3
Mówił w przenośni.
Tamten zrozumiał dosłownie,i zrozumiał opacznie.wer.4 itd.
Rozmawiał z pewną kobietą i powiedziałwoda którą mu dam,stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu Jana 4:14
Mówił w przenośni,użył o b r a z u.
W odpowiedzi usłyszał,daj mi tej wody,żebym więcej nie pragnęła pić .
Naprawdę mamy do czynienia z człowiekiem,który wielokrotnie,nawet często,tak naprawdę bardzo często posługuje sie obrazami ,a jest odbierany dosłownie.
Niestety ,jak czynicie w przypadku obrazu gehenny.
Niestety.
Ostatnio zmieniony 2019-07-25, 20:49 przez robbo1, łącznie zmieniany 1 raz.