Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Skoro jest drugi chór, tylko sakralne pieśnie wykonuje, to zmień chór.
Ludowych przyśpiewek też bym wolał nie śpiewać.
Ludowych przyśpiewek też bym wolał nie śpiewać.
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Właściwie to nie o chór chodzi, tylko o zespół śpiewający na uwielbieniu, a piszę to, by nie było niedopowiedzeń, bo to jednak różnica. Czyli o występach nie ma mowy, lecz tylko modlitwie. To jeszcze nie jest pewne, ale możliwość jest otwarta. Myślałam też, by łączyć śpiew w chórze ze śpiewem uwielbienia, bo jedna działalność drugiej nie wyklucza (z wyjątkiem właśnie sytuacji, kiedy rezygnuję z uczestnictwa w koncertach). Ale ostatnio moje podejście się zmienia i coraz częściej rozważam odejście z chóru.
Oczywiście jeżeli by to nastąpiło, to pożegnałabym się i wytłumaczyła, dlaczego odchodzę. Spotkałam tam życzliwych ludzi i nie wyobrażam sobie zostawiać ich bez pożegnania.
Oczywiście jeżeli by to nastąpiło, to pożegnałabym się i wytłumaczyła, dlaczego odchodzę. Spotkałam tam życzliwych ludzi i nie wyobrażam sobie zostawiać ich bez pożegnania.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2957 times
- Kontakt:
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Zespół prowadzący uwielbienia to bardzo poważna i odpowiedzialna sprawa, ale to trzeba czuć - mam nadzieję, że wiesz co mam na myśliKasia pisze: ↑2019-08-01, 20:03 Właściwie to nie o chór chodzi, tylko o zespół śpiewający na uwielbieniu, a piszę to, by nie było niedopowiedzeń, bo to jednak różnica. Czyli o występach nie ma mowy, lecz tylko modlitwie. To jeszcze nie jest pewne, ale możliwość jest otwarta. Myślałam też, by łączyć śpiew w chórze ze śpiewem uwielbienia, bo jedna działalność drugiej nie wyklucza (z wyjątkiem właśnie sytuacji, kiedy rezygnuję z uczestnictwa w koncertach). Ale ostatnio moje podejście się zmienia i coraz częściej rozważam odejście z chóru.
Oczywiście jeżeli by to nastąpiło, to pożegnałabym się i wytłumaczyła, dlaczego odchodzę. Spotkałam tam życzliwych ludzi i nie wyobrażam sobie zostawiać ich bez pożegnania.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Nie bardzo, a nawet zaczęłam się trochę obawiać (nie wiem czego), więc proszę o jakieś wyjaśnienie. Może w rodzaju: czego nie robić. Resztą niech zajmie się Duch Święty.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2957 times
- Kontakt:
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Ostatnie zdanie upewniło mnie, że wiesz co masz robić w tym zespole.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Jedną obawę potrafię zdefiniować. Wspominałam już o niej w temacie o koncertach w kościele, więc nie będę znowu pisać tego samego, ale w skrócie: trochę się boję, że za bardzo będzie mnie interesować muzyka, a za mało Pan Bóg. Muzyka silnie na mnie oddziałuje i mocno do mnie przemawia, nie chciałabym więc stracić z oczu tego, co najważniejsze. Wiem oczywiście, że powinnam oddać to Duchowi Świętemu (tak, jak robię przed Mszą, na której śpiewam z chórem), ale na tyle, na ile znam siebie, mogę stwierdzić, że jest to moja słabość i muszę uważać. Z drugiej strony to chyba nie jest powód, by nie spróbować, bo przecież Pan Bóg po to daje jakąś umiejętność (np. śpiew), żeby z niej korzystać.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Ująłbym to nieco inaczej. Uważam, że Pan Bóg daje umiejętność, aby ją wykorzystywać dla Jego chwałę, na pożytek ludzi i dla własnego zbawienia.
Trzy warunki dobrego wykorzystywania darów.
Chwała - jeśli śpiewasz dla Niego, to OK. Jeśli dla dyrygenta, znajomych to różnie. Jeśli dla nich głównie, to niedobrze. Co nie znaczy, że ludzie nie powinni słuchać i cieszyć się.
Pożytek - jeśli czyniona muzyka przybliża ludzi do Boga, to OK. Jeśli pomaga w modlitwie, to wspaniale. Ale gdy odrywa człowieka od Boga i zachęca do podziwiania dźwięków, zamiast Boga, to już źle. Ale nie masz na to wielkiego wpływu. Ino tłumaczyć trza.
Zbawienie - gdy śpiewasz dla Boga, a nie dla ludzi, to ok. Gdy Twój śpiew pozwala unosić się w modlitwie. (Kilka razy w trakcie Ave Maryja Schuberta wraz z wysokimi dźwiękami szybowałem do nieba, czułem jak się zbliżam, odrywam od ziemi - wydaje mi się, że ta niezwykle rzadka reakcja była pozytywną; chciałbym, aby ktoś zagrał to na skrzypcach na moim pogrzebie, a jeszcze lepiej w chwili śmierci).
Każdy z punktów możesz inaczej interpretować. Ale te trzy cele są zawsze aktualne. W każdym ludzkim działaniu. Mogłem je niewłaściwie rozwinąć. I nie chcę tego bronić. Ale jestem przekonany, że wszystkie dary Ducha świętego powinny służyć realizacji tych trzech celów.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Zgadzam się, chociaż nie do końca uważam podziwianie dźwięków za coś złego – to raczej dobrze, że coś ładnie brzmi, najważniejsze tylko, aby śpiewając dla Pana Boga, nie popisywać się, nie popadać w samozachwyt i nie liczyć na owacje. Z drugiej strony ładnie się mówi o śpiewaniu dla Pana Boga, ale nie da się ukryć, że robi się to też dla siebie, bo czerpie się z tego radość. Gdyby zabrakło radości (i nie mam na myśli chwilowych porywów emocji, tylko względnie stałe poczucie spełnienia w tym, co się robi), to by się raczej nie śpiewało, bo nie jest to żaden obowiązek.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Podziwianie nie jest złe. Ale gdy zamiast modlitwy, uczestnictwa w Ofierze, to jednak nie dobrze. Msza święta to nie koncert. Inny jest jej cel.Kasia pisze: ↑2019-08-02, 10:33 Zgadzam się, chociaż nie do końca uważam podziwianie dźwięków za coś złego – to raczej dobrze, że coś ładnie brzmi, najważniejsze tylko, aby śpiewając dla Pana Boga, nie popisywać się, nie popadać w samozachwyt i nie liczyć na owacje. Z drugiej strony ładnie się mówi o śpiewaniu dla Pana Boga, ale nie da się ukryć, że robi się to też dla siebie, bo czerpie się z tego radość. Gdyby zabrakło radości (i nie mam na myśli chwilowych porywów emocji, tylko względnie stałe poczucie spełnienia w tym, co się robi), to by się raczej nie śpiewało, bo nie jest to żaden obowiązek.
Odczuwanie radości jest dobre. Trzeba wyważyć, ile jest wysiłku i satysfakcji ofiarowanej Bogu, a ile własnej próżności. Ja śpiewam (choć nie potrafię), gdy się cieszę (i nikt nie słyszy). Gdy mi smutno. Ale to skutek, a nie przyczyna. A w kościele, śpiew mój jest modlitwą. Staram się, aby ino Bóg słyszał mój śpiew. Bo ludziom, z pewnością, przeszkadza. A dla Boga liczą się bardziej intencje, niż umiejętności.
Sądzę, że jeśli potrafisz śpiewać, to nigdy nie powstrzymasz się od tego. A śpiewać można z z jakiejś przyczyny, lub w jakimś celu. Przyczyna i skutek. Czasem może to sie mieszać. Ale dobrze byłoby sobie odpowiedzieć na pytania. I zdefiniować. Wyłącznie dla własnej świadomości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Dziękuję za pomoc, trochę mi się to wszystko rozjaśniło. Miałam początkowo nie pisać o tym zespole, tym bardziej że nie wiem, czy coś z tego wyjdzie, ale może dobrze się stało, bo mi Dezerter uświadomił, na co się decyduję.
Co do chóru, to jeszcze rozważę, ale najbardziej to się będę modlić w tej sprawie, może Pan Bóg coś podpowie.
Co do chóru, to jeszcze rozważę, ale najbardziej to się będę modlić w tej sprawie, może Pan Bóg coś podpowie.
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Dziś na taki film natrafiłem, od jakiegoś czas subskrybuje ten kanał
Zajęcia dla muzyków uwielbienia w Warszawie, zapisy mają.
Zajęcia dla muzyków uwielbienia w Warszawie, zapisy mają.
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Daleko, daleko... Chociaż w moim mieście też będą warsztaty uwielbienia. Ale tak mnie zastanawia... Czy naprawdę potrzeba aż warsztatów, żeby Pana Boga uwielbiać? Rozumiem naukę muzyki – są warsztaty muzyki chóralnej, warsztaty gospel – ale warsztaty uwielbienia? Nigdy na takowych nie byłam i może mam błędne o nich wyobrażenie, ale to wygląda trochę tak, jakby uwielbienie było techniką, której trzeba się uczyć.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2957 times
- Kontakt:
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Znam tą ekipę i polecam bardzo - to oni prowadzili uwielbienie i wszystkie spotkania na Przystań z Jezusem - na zdjęciu basista, bardzo dobry, choć schowany na 2 planie , bardzo skromny i klawiszowiec/wokalista - bardzo dobry i liderujący
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19103
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2632 times
- Been thanked: 4638 times
- Kontakt:
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Polecam bardzo dający do myślenia - choć już nienowy - tekst bp.Andrzeja Siemieniewskiego "Prorocze uwielbienie" http://apologetyka.katolik.pl/prorocze-uwielbienie/
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2957 times
- Kontakt:
Re: Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy
Jak cenię i szanuję bp. Siemieniewskiego, tak to co pisze, to jakiś kosmos nie mający nic wspólnego z uwielbieniami w których ja uczestniczę i z ludźmi, którzy ze mną uwielbiają :Marek_Piotrowski pisze: ↑2019-08-03, 21:25 Polecam bardzo dający do myślenia - choć już nienowy - tekst bp.Andrzeja Siemieniewskiego "Prorocze uwielbienie" http://apologetyka.katolik.pl/prorocze-uwielbienie/
Wychwalanie i wysławianie Boga przez śpiewanie i granie w konwencji popularnej i lubianej muzyki uchodzi za kulminacyjny moment chrześcijańskiej pobożności, za szczyt modlitwy zgromadzonych wiernych, a niekiedy nawet za cel istnienia Kościoła.
"Miejsce centrale" - częściowa prawda, bo z przodu są rzeczywiście, ale z boku - a NIGDY nie widziałem w centralnym miejscu
(...)
Nadużycia są i powody do krytyki też. Często jest za głośno - to mój najczęstszy zarzut, inny "módlmy się w językach" - ja się nie modlę, więc czuję się wykluczony, podobnie jak 1/3 zebranych .
Robią generalnie bardzo ciężką i dobrą robotę dla Jezusa i niech im błogosławi swoim Duchem, by jeszcze więcej ludzi przyprowadzali do Jezusa.
Amen
Ostatnio zmieniony 2019-08-03, 22:27 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.