Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-08-12, 09:46

Od kogo królowie ziemscy pobierają daniny lub podatki? Od synów swoich czy od obcych?
Dlaczego tak spytał? I dlaczego taka odpowiedź padła? Jedynym wytłumaczeniem dla mnie jest dobrowolność. Nie podatek, ale dobrowolna ofiara. Jezus czuł się zwolniony. Uznawał, zresztą zupełnie słusznie, że jest zwolniony. Jak i Jego uczniowie. Ale jednak, zapłacił. Zapłacił dobrowolnie. Bo któż by Go zmusił? Innymi słowy uznał, że na Nim ciąży też obowiązek. Nie podatku, ale utrzymania. A nawet więcej. Znacznie więcej. Obowiązek dawania przykładu. A Jezus cały czas dawał przykład.
Co z tego wynika? Że nie mamy obowiązku prawnego łożenia na Kościół, ale mamy moralny obowiązek współuczestniczenia w pokrywaniu kosztów działania. Całego Kościoła. Od sprzątania kościoła, przez śniadanie księdza, aż do świętopietrza. Dobrowolny obowiązek, ktry sami przyjmujemy na siebie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-08-13, 08:30

Wtorek, 13 sierpnia 2019

Wtorek - wspomnienie dowolne świętego Maksyma Wyznawcy

Czytanie pierwsze
(Pwt 31, 1-8)
Mojżesz odezwał się tymi słowami do Izraela: "Dziś mam już sto dwadzieścia lat. Nie mogę swobodnie chodzić. Pan mi powiedział: "Nie przejdziesz tego Jordanu". Sam Pan, Bóg twój, przejdzie przed tobą; On wytępi te narody przed tobą, tak iż ty osiedlisz się w ich miejsce. A Jozue pójdzie przed tobą, jak mówił Pan. Pan postąpi z nimi, jak postąpił z Sichonem i Ogiem, królami Amorytów, i z ich krajami, które zniszczył. Wyda ich Pan tobie na łup, a ty uczynisz im według wszystkich poleceń, jakie ci dałem. Bądź mężny i mocny, nie lękaj się, nie bój się ich, gdyż Pan, Bóg twój, idzie z tobą, nie opuści cię i nie porzuci". Potem Mojżesz zawołał Jozuego i rzekł mu na oczach całego Izraela: "Bądź mężny i mocny, bo ty wkroczysz z tym narodem do ziemi, którą Pan poprzysiągł dać ich przodkom, i wprowadzisz ich w jej posiadanie. Sam Pan, który pójdzie przed tobą, On będzie z tobą, nie opuści cię i nie porzuci. Nie lękaj się i nie drżyj!"

Psalm
(Pwt 32, 3-4a. 7. 8. 9 i 12)
REFREN: Oto lud Boży jest własnością Pana

Oto będę głosić imię Pana;
uznajcie wielkość naszego Boga!
On jest Opoką,
a Jego dzieło doskonałe.

Wspomnij na dni, które przeminęły,
rozważ lata poprzednich pokoleń.
Zapytaj swego ojca, by cię pouczył,
i twoich starców, niech ci opowiedzą.

Jak to Najwyższy obdarzał dziedzictwem narody
i rozdzielał synów człowieczych.
Wtedy wytyczył granice dla ludów
według liczby synów Boga sprawiedliwego.

Bo Jego lud jest własnością Pana,
Jakub Jego wyłącznym dziedzictwem.
Tak Pan go prowadził,
a nie było z nim obcego boga.



Aklamacja (Mt 11, 29ab)
Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca.

Ewangelia
(Mt 18, 1-5. 10. 12-14)
Uczniowie przystąpili do Jezusa, pytając: "Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?" On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: "Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. A kto by jedno takie dziecko przyjął w imię moje, Mnie przyjmuje. Baczcie, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie. Jak wam się zdaje? Jeśli ktoś posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich, to czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się błąka? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło nawet jedno z tych małych".

Komentarz
Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych, mówi Jezus. Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Tak często sami sobą gardzimy z powodu naszej małości, słabości i upadków. Czy tego chce Bóg? Czy raczej nie pragnie On podnieść tego, kto upadł, i przywrócić mu życie? Pozwólmy Mu się ukochać w tym wszystkim, co w nas słabe i grzeszne, aby nas odnalazł i zaprowadził do swego domu, gdzie większa jest radość z jednego nawróconego niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych.

Bogna Paszkiewicz, "Oremus" sierpień 2008, s. 56

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-08-13, 12:10

Jak wam się zdaje? Jeśli ktoś posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich, to czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się błąka?
No cóż, żaden z nas, nie porzuci stada na rzecz jednej owcy. Nikt nie narazi na rozproszenie i niebezpieczeństwo 99, dla niepewnego ratowania jednej. Jak taż nikt nie będzie się cieszył bardziej z jednej, niż z całego stada. Nikt nie zamieni jednej, na całe stado.

No cóż, nie jestem pasterzem. Nie znam zwyczajów. Wiem jednak, że sens przypowieści jest zupełnie inny. Dobry pasterz nie odstępuje swojego stada. Nie zostawia go na rozproszenie i zatracenie. Nie zostawia go bez przewodnika. Dopiero po zapewnieniu bezpieczeństwa stadu podejmuje decyzję o szukaniu. Ale tu też problem. Bo czy warto szukać? Należy zacząć od pytania, dlaczego się zgubiła? To nienormalne. Typowa owca trzyma się stada. Zdarzają się krnąbrne. Mające tendencje do uciekania. Czy warto takiej szukać? Czy odnaleziona nie spowoduje więcej szkód? Znów będzie odstawała od stada. A za nią mogą pójść inne. Taka owca może doprowadzić do rozbicia stada. Może lepiej ją zostawić? Albo złapać i upiec na rożnie. Aby nie utrudniała życia całemu stadu. Jednak Dobry Pasterz walczy do upadłego o każdą owcę. Te że stada i tę zbłąkaną. Walczy o każdą do samego końca. Dopóki można coś dla niej zrobić. Niestety, są owce, które konsekwentnie odrzucają stado i pasterza. A Dobry Pasterz będzie, wbrew ludzkiej logice, wciąż je ratował. Dopóki wilki jej nie rozszarpią.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Praktyk » 2019-08-13, 13:20

Zawsze mnie fascynuje to zdanie:
"A kto by jedno takie dziecko przyjął w imię moje, Mnie przyjmuje."

Jak to jest możliwe ?
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-08-14, 08:29

Środa, 14 sierpnia 2019

Środa - wspomnienie obowiązkowe św. Maksymiliana Marii Kolbego, prezbitera i męczennika

Czytanie pierwsze
(Mdr 3, 1-9)
Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju. Choć nawet w ludzkim rozumieniu doznali kaźni, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności. Po nieznacznym skarceniu dostąpią dóbr wielkich, Bóg ich bowiem doświadczył i znalazł ich godnymi siebie. Doświadczył ich jak złoto w tyglu i przyjął ich jak całopalną ofiarę.
W dzień nawiedzenia swego zajaśnieją i rozbiegną się jak iskry po ściernisku. Będą sądzić ludy, zapanują nad narodami, a Pan królować będzie nad nimi na wieki. Ci, którzy Mu zaufali, zrozumieją prawdę, wierni w miłości będą przy Nim trwali: łaska bowiem i miłosierdzie dla Jego wybranych.


Psalm
(Ps 116B, 10-11. 12-13. 16-17)
REFREN: Cenna przed Panem śmierć Jego wyznawców

Ufność miałem nawet wtedy, gdy mówiłem:
"Jestem w wielkim ucisku".
I zalękniony wołałem:
"Każdy człowiek jest kłamcą".

Czym się Bogu odpłacę
za wszystko, co mi wyświadczył?
Podniosę kielich zbawienia
i wezwę imienia Pana.

O Panie, jestem Twoim sługą,
Twym sługą, synem Twojej służebnicy,
Ty rozerwałeś moje kajdany.
Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana.



Aklamacja (J 12, 25)
Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

Ewangelia
(J 15, 12-16)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje".

Komentarz
Czy można żyć po chrześcijańsku w miejscu, gdzie króluje nienawiść i pogarda? Bóg daje nam czytelny znak w osobie św. Maksymiliana Kolbego, który w obozie koncentracyjnym dobrowolnie poszedł na śmierć za obcego człowieka, ocalając nie tylko jego życie, ale i jego godność. Boża miłość i moc nie są zastrzeżone dla nielicznego kręgu wybranych. Jeśli zechcemy naprawdę żyć Ewangelią w swoim środowisku, Bóg będzie z nami tak samo, jak był ze św. Maksymilianem.

Mira Majdan, "Oremus" sierpień 2003, s. 65

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-08-14, 08:52

Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.
Jest wiele zda w Piśmie, które zawierają w sobie całą Biblię. Powyższe jest jednym z nich. Ale jest w nim pułapka.
Warto przeczytać raz jeszcze. Jeśli uczynicie, co wam przykazuję! A jakże często my sami czytamy to, ale czytamy następująco "Jeśli uczynicie to, wydaje się wam, że przykazuję". Czytamy Pismo i kłócimy się, co oznaczają słowa. Do czego się odnoszą. Jakie mają znaczenie. Interpretujemy sobie tak, jak nam wygodniej. Na przykład przebaczenie. Jezus przekazał jednoznaczną informację. Słownie w Modlitwie Pańskiej oraz w swojej Ofierze. Przebacz nam nasze winy, w takim samym stopniu, jak my przebaczamy innym. Jezus nie stawiał warunków. Nie mówił: Przebaczę dopiero gdy ... Przebaczał bezwarunkowo. 8 błogosławieństw - to też konkretne wskazówki. A my, każdą z nich potrafimy interpretować tak pokrętnie, aby niczego nie stracić, niczego sobie nie odmawiać. Mówimy wierzę w Boga, ale ile jest w tym osobistego wyznania? Na ile jest to dla nas obligatoryjne?
Pierwszy niech rzuci kamieniem ... Nie rzucam, ale walę się nim w głowę. Aby oprzytomnieć. Aby nie szukać wykrętów. Aby naśladować. Coraz pełniej, coraz lepiej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-08-15, 08:17

Czwartek, 15 sierpnia 2019

Czwartek - Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny

Czytanie pierwsze
(Ap 11, 19a; 12, 1. 3-6a. 10ab)
Świątynia Boga w niebie się otwarła, i Arka Jego Przymierza ukazała się w Jego świątyni. Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. Ukazał się też inny znak na niebie: Oto wielki Smok ognisty; ma siedem głów i dziesięć rogów, a na głowach siedem diademów. Ogon jego zmiata trzecią część gwiazd z nieba i rzucił je na ziemię. Smok stanął przed mającą urodzić Niewiastą, ażeby skoro porodzi, pożreć jej Dziecko. I porodziła syna - mężczyznę, który będzie pasł wszystkie narody rózgą żelazną. Dziecko jej zostało porwane do Boga i do Jego tronu. Niewiasta zaś zbiegła na pustynię, gdzie miejsce ma przygotowane przez Boga. I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: "Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca"

Czytanie drugie
(1 Kor 15, 20-26)
Bracia: Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez człowieka też dokona się zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc. Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć.

Psalm
(Ps 132, 6-7. 9-10. 13-14)
REFREN: Wyrusza z Panem Arka Jego chwały

Słyszeliśmy o Arce w Efrata,
znaleźliśmy ją na polach Jaaru.
Wejdźmy do Jego mieszkania,
padnijmy przed podnóżkiem stóp Jego.

Niech Twoi kapłani odzieją się w sprawiedliwość,
a Twoi wierni niech śpiewają z radości.
Przez wzgląd na sługę Twego, Dawida,
nie odtrącaj oblicza Twojego pomazańca.

Pan bowiem wybrał Syjon,
tej siedziby zapragnął dla siebie.
"Oto miejsce mego odpoczynku na wieki,
tu będę mieszkał, bo wybrałem go sobie".


Aklamacja
Maryja została wzięta do nieba, radują się zastępy aniołów.

Ewangelia
(Łk 1, 39-56)
Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: "Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana". Wtedy Maryja rzekła: "Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia. Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. święte jest Jego imię, A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie nad tymi, co się Go boją. Okazał moc swego ramienia, rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich. Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych. Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił. Ujął się za swoim sługą, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie. Jak przyobiecał naszym ojcom, Abrahamowi i jego potomstwu na wieki".
Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.


Komentarz
Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. Jezus potwierdza tę prawdę wypowiedzianą przez św. Elżbietę, ale jednocześnie wskazuje na jej uniwersalny charakter. Maryjne fiat promieniuje na całą ludzkość. Matka Zbawiciela staje się Matką Kościoła. Dzięki Jej ufnej i pokornej wierze możemy lepiej zrozumieć, czym naprawdę jest chrześcijaństwo. Maryja przybliża nas do Chrystusa i oręduje za tymi, którzy do Niej zwracają się o pomoc.

Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 71

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-08-15, 10:19

Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę.
To zdanie skłania mnie do zastanowienia się nad tym, jak reaguję na przyjście Jezusa. A także refleksji nad tym, czy potrafię dostrzec Jezusa, gdy przychodzi do mnie, albo przechodzi obok.
Dla Elżbiety był to wstrząs. Było to wydarzenie. Została napełniona Duchem Świętym. A ja? Czy nie jestem zapełniany Duchem Świętym, gdy przyjmuję Jezusa w eucharystycznej postaci? Ano jestem. I nic. Nie czuję uniesienia. Nie ląduję w niebie. Otrzymuję potężna dawkę łaski, ale nie odczuwam tego. Mam świadomość, że tak jest. Że tak musi być.
Jeszcze gorzej gdy Chrystus przychodzi do mnie pod postacią człowieka. Zwykle nie dostrzegam Boga w bliźnim. Nie staram się znaleźć Jezusa w spotkanym człowieku. Chyba, że nawiążę rozmowę. Wtedy często temat schodzi na tematy związane z wiara. Ale czy to o to chodzi?
I tak nie potrafię zareagować tak, jak Elżbieta. Nie potrafię uwielbiać. Śpiewać hymnów. Radować się całym sobą z tego, że dostrzegłem Jezusa w człowieku, zdarzeniu, przyrodzie. Wierzę, że On jest. I cały czas zastanawiam się, czy to nie za mało. Bo czynów trzeba.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-08-15, 22:29

Piątek, 16 sierpnia 2019

Piątek - wspomnienie dowolne św. Stefana Węgierskiego

Czytanie pierwsze
(Joz 24, 1-13)
Jozue zgromadził w Sychem wszystkie pokolenia Izraela. Wezwał też starszych Izraela, jego książąt, sędziów i zwierzchników, którzy się stawili przed Bogiem. Jozue przemówił wtedy do całego narodu: "Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Po drugiej stronie Rzeki mieszkali od starodawnych czasów wasi przodkowie: Terach, ojciec Abrahama i Nachora, którzy służyli cudzym bogom, lecz Ja wziąłem ojca waszego, Abrahama, z kraju po drugiej stronie Rzeki i przeprowadziłem go przez całą ziemię Kanaan, i rozmnożyłem ród jego, dając mu Izaaka. Izaakowi dałem Jakuba i Ezawa, Ezawowi dałem w posiadanie górę Seir; Jakub i jego synowie wyruszyli do Egiptu. Następnie powołałem Mojżesza i Aarona i ukarałem Egipt tym wszystkim, co sprawiłem pośrodku niego, a wtedy was wyprowadziłem. Ja wyprowadziłem przodków waszych z Egiptu; i przybyliście nad morze; Egipcjanie ścigali przodków waszych na rydwanach i konno aż do Morza Czerwonego. Wołali wtedy do Pana, i rozciągnął gęstą mgłę między wami i Egipcjanami, po czym sprowadził na nich morze - i przykryło ich. Widzieliście własnymi oczami, co uczyniłem w Egipcie. Potem przebywaliście długi czas na pustyni. Zaprowadziłem was później do kraju Amorytów mieszkających za Jordanem; walczyli z wami, lecz Ja wydałem ich w wasze ręce. Zajęliście wtedy ich kraj, a Ja wytraciłem ich przed wami. Również powstał Balak, syn Sippora, król Moabu, i walczył z Izraelem. Posłał też i wezwał Balaama, syna Beora, by wam złorzeczył. Lecz Ja nie chciałem słuchać Balaama; musiał on was błogosławić, a Ja wybawiłem was z jego rąk. Przeprawiliście się następnie przez Jordan i przyszliście do Jerycha. Mieszkańcy Jerycha walczyli z wami, a również Amoryci, Peryzzyci, Kananejczycy, Chittyci, Girgaszyci, Chiwwici i Jebusyci, lecz wydałem ich w wasze ręce. Wysłałem przed wami szerszenie, które wypędziły sprzed oblicza waszego dwóch królów amoryckich. Nie dokonało się to ani waszym mieczem, ani łukiem. Dałem wam ziemię, około której nie trudziliście się, i miasta, których wy nie budowaliście, a w nich zamieszkaliście. Winnice i drzewa oliwne, których nie sadziliście, dają wam dziś pożywienie".

Psalm
(Ps 136 (135), 1b i 2a i 3. 16a i 17a i 18. 21a i 22a i 24)
REFREN: Sławmy na wieki miłosierdzie Pana

Chwalcie Pana, bo jest dobry,
chwalcie Boga nad bogami,
chwalcie Pana nad panami,
bo Jego łaska na wieki.

I prowadził swój lud przez pustynię,
On pobił wielkich królów,
On uśmiercił królów potężnych,
bo Jego łaska na wieki.

A ziemię ich dał na własność,
na własność swemu słudze, Izraelowi,
i uwolnił nas od wrogów,
bo Jego łaska na wieki.


Aklamacja (1 Tes 2, 13)
Przyjmijcie słowo Boże nie jako słowo ludzkie, ale jak jest naprawdę, jako słowo Boga.

Ewangelia
(Mt 19, 3-12)
Faryzeusze przystąpili do Jezusa, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: "Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?" On odpowiedział: "Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: "Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem". A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela". Odparli Mu: "Czemu więc Mojżesz przykazał dać jej list rozwodowy i odprawić ją?" Odpowiedział im: "Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było. A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba że w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo ". Rzekli Mu uczniowie: "Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić". On zaś im odpowiedział: "Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są także bezżenni, którzy ze względu na królestwo niebieskie sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!"

Komentarz
Nierozerwalność małżeństwa oraz celibat motywowany troską o rozwój królestwa Bożego to ważne elementy chrześcijańskiej obecności w świecie. U ich podstaw leży rozpoznanie woli Bożej i wierna miłość. Te postawy są niezbędne do przekazania następnym pokoleniom poczucia bezpieczeństwa i wewnętrznego pokoju, mające źródło w ewangelii. Na takim gruncie Dobra Nowina może wydać obfite owoce.

Ks. Jan Konarski, "Oremus" ; sierpień 2005, s. 54

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-08-15, 23:46

Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są także bezżenni, którzy ze względu na królestwo niebieskie sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!
Jakie to aktualne w czasach wojowniczego LGBT. I jak trudno to pojąć. My jednak powinniśmy.
Niestety panuje aberracja. Niezdatni od urodzenia na gwałt chcą zawierać małżeństwa. Niezdatni z przyczyn środowiskowych też. Niestety, zamiast przyznać się do tego, że są niezdatni starają się wymusić coś na całym społeczeństwie. Chcą wypaczyć pojęcia, zwyczaje, tradycję oraz prawo. Swoją niezdatność podnoszą do rangi świetlanego symbolu. Stawiają ją na piedestale. I żądają, abyśmy wszyscy niezdatność uznali za normę. Najpierw za normę. Później za bóstwo.
W tym samym szeregu idą żądający eutanazji na życzenie dla nienarodzonych dzieci oraz żądający nieograniczonych praw adopcyjnych. Obrońcy zwierząt idą wraz z odmawiającymi praw ludzkich, a nawet zwierzęcych niepełnosprawnym (eugenika). Totalne niszczenie wartości.
Czy da się to pojąć?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-08-17, 09:55

Sobota, 17 sierpnia 2019

Sobota - wspomnienie obowiązkowe św. Jacka, prezbitera

Czytanie pierwsze
(Joz 24, 14-29)
Jozue przemówił do całego narodu: "Bójcie się Pana i służcie Mu ze szczerością i wiernością! Usuńcie bóstwa, którym służyli wasi przodkowie po drugiej stronie Rzeki i w Egipcie, a służcie Panu! Gdyby jednak wam się nie podobało służyć Panu, rozstrzygnijcie dziś, komu służyć chcecie, czy bóstwom, którym służyli wasi przodkowie po drugiej stronie Rzeki, czy też bóstwom Amorytów, w których kraju zamieszkaliście. Ja sam i mój dom służyć chcemy Panu". Naród wówczas odrzekł tymi słowami: "Dalecy jesteśmy od tego, abyśmy mieli opuścić Pana, a służyć cudzym bogom. Czyż to nie Pan, Bóg nasz, wyprowadził nas i przodków naszych z ziemi egipskiej, z domu niewoli? Czyż nie On przed oczyma naszymi uczynił wielkie znaki i ochraniał nas przez całą drogę, którą szliśmy, i wśród wszystkich ludów, pomiędzy którymi przechodziliśmy? Pan ponadto wypędził przed nami wszystkie te ludy wraz z Amorytami, którzy mieszkali w tym kraju. My również chcemy służyć Panu, bo On jest naszym Bogiem". I rzekł Jozue do ludu: "Nie możecie służyć Panu, bo jest On Bogiem świętym i jest Bogiem zazdrosnym, i nie przebaczy wam występków i grzechów. Jeśli opuścicie Pana, aby służyć cudzym bogom, ześle na was znów nieszczęścia, a choć przedtem dobrze wam czynił, wtedy sprowadzi zagładę". Lecz lud odrzekł Jozuemu:" Nie! Chcemy służyć Panu!" Jozue odpowiedział ludowi: "Wy jesteście świadkami przeciw samym sobie, że wybraliście Pana, aby Mu służyć". I odpowiedzieli: "Jesteśmy świadkami". "Teraz usuńcie cudzych bogów spośród was i zwróćcie serca wasze ku Panu, Bogu Izraela". I odrzekł lud Jozuemu: "Panu, Bogu naszemu, chcemy służyć i głosu Jego chcemy słuchać". Zawarł więc Jozue w tym dniu przymierze z ludem i nadał mu prawo i przepisy w Sychem. Jozue zapisał te słowa w księdze Prawa Bożego. Wziął potem wielki kamień i ustawił go tam pod terebintem, który jest w miejscu poświęconym Panu. Następnie Jozue rzekł do zgromadzonego ludu: "Patrzcie, oto ten kamień będzie dla was świadectwem, ponieważ słyszał wszystkie słowa, które Pan mówił do nas. Będzie on świadkiem przeciw wam, abyście się nie wyparli waszego Boga". Wtedy Jozue odprawił lud i każdy pośpieszył do swojej posiadłości. Potem umarł Jozue, syn Nuna, sługa Pana, mając sto dziesięć lat.

Psalm
(Ps 16 (15), 1b-2a i 5. 7-8. 11)
REFREN: Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem

Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie,
mówię do Pana: "Ty jesteś Panem moim".
Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem,
to On mój los zabezpiecza.

Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek,
bo serce napomina mnie nawet nocą.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy,
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.


Ty ścieżkę życia mi ukażesz,
pełnię radości przy Tobie
i wieczne szczęście
po Twojej prawicy.



Aklamacja (Mt 11, 25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

Ewangelia
(Mt 19, 13-15)
Przynoszono do Jezusa dzieci, aby położył na nie ręce i pomodlił się za nie; a uczniowie szorstko zabraniali im tego. Lecz Jezus rzekł: "Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie". Położył na nie ręce i poszedł stamtąd.

Komentarz
Św. Jacek Odrowąż (1183-1257), jeden z pierwszych polskich dominikanów, zasłynął jako gorliwy niestrudzony misjonarz, zwłaszcza na terenach środkowej i wschodniej Europy. Szczególnym nabożeństwem darzył Najświętszy Sakrament i Matkę Bożą. Gorliwy w życiu zakonnym i pasterskiej posłudze, stanowił przykład dla współbraci. Poważnie traktując wezwanie do ubóstwa, okazywał troskę potrzebującym, sam zaś nie przyjmował żadnych godności. Przekonanie o jego świętości było tak powszechne, że już wkrótce po jego śmierci otoczono czcią jego grób i przypisywano mu rozliczne cuda.

Ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" sierpień 2010, s. 81

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-08-17, 10:12

I odpowiedzieli: "Jesteśmy świadkami".
A my? A Ty? A ja? Czy jesteśmy świadkami? Czy nie chowamy zbyt często głów w piasek? Czy nie milczymy, gdy trzeba dać świadectwo? Czy nie idziemy z tłumem wbrew naszym przekonaniom? Nie zawsze wymaga to odwagi. Ale zawsze wymaga tego od nas uczciwość wobec samych siebie.
Jednak największym zagrożeniem jest uleganie manipulacjom. Jak na przykład propagandzie LGBT. Potrafią tak przekazać argumenty, że zaczynamy się z nimi zgadzać. W pokerze mówi się "sprawdzam". W życiu też się powinno. Wiem, że nie da się zmusić liberalnych ideologów do otwarcia kart. Dopóki nie wprowadzą swojego reżimu. Dlatego tak potrzebne jest rozwijanie wiary. Oraz wiedzy. Polityka nie dzieje się na końcu świata. Ona jest wokół nas. Na każdym kroku. Każde nasze świadectwo jest przejawem politycznego zaangażowania. Jeśli chcemy zachować wolność wiary, musimy ją demonstrować, podkreślać. Ludzie widząc nasze postawy powinni widzieć rolę Boga. Powinniśmy szanować inności, ale mamy obowiązek żądania dla nas i naszych poglądów szacunku. Mamy prawo do wyrażania oburzenia, gdy nasze uczucia są ranione. Możemy wykazywać empatię, gdy ranione są osoby o przekonaniach sprzecznych z naszymi. Ale nie zapominajmy przy tym, że zło musi być potępiana. Że zła ma być nazywane złem. Bez eufemizmów. Bez nowomowy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-08-18, 07:43

Niedziela, 18 sierpnia 2019

Niedziela - XX Niedziela zwykła

Czytanie pierwsze
(Jr 38, 4-6. 8-10)
W czasie oblężenia Jerozolimy przywódcy, którzy trzymali Jeremiasza w więzieniu, powiedzieli do króla: "Niech umrze ten człowiek, bo naprawdę obezwładnia on ręce żołnierzy, którzy pozostali w tym mieście, i ręce całego ludu, gdy mówi do nich podobne słowa. Człowiek ten nie szuka przecież pomyślności dla tego ludu, lecz nieszczęścia". Król Sedecjasz odrzekł: "Oto jest w waszych rękach!" Nie mógł bowiem król nic uczynić przeciw nim. Wzięli więc Jeremiasza i wtrącili go, spuszczając na linach, do cysterny Malkiasza, syna królewskiego, która się znajdowała na dziedzińcu wartowni. W cysternie zaś nie było wody, lecz błoto; zanurzył się więc Jeremiasz w błocie. Ebedmelek wyszedł z domu królewskiego i rzekł do króla: "Panie mój, królu! Źle zrobili ci ludzie, tak postępując z prorokiem Jeremiaszem i wrzucając go do cysterny. Przecież umrze z głodu w tym miejscu, zwłaszcza że nie ma już chleba w mieście". Rozkazał król Kuszycie Ebedmelekowi: "Weź sobie stąd trzech ludzi i wyciągnij proroka Jeremiasza z cysterny, zanim umrze".

Czytanie drugie
(Hbr 12, 1-4)
Bracia: Mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków, zrzuciwszy wszelki ciężar, a przede wszystkim grzech, który nas łatwo zwodzi, biegnijmy wytrwale w wyznaczonych nam zawodach. Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala. On to zamiast radości, którą Mu obiecywano, przecierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę, i zasiadł po prawicy na tronie Boga. Zważcie więc na Tego, który ze strony grzeszników tak wielką wycierpiał wrogość wobec siebie, abyście nie ustawali, załamani na duchu. Jeszcze nie opieraliście się aż do krwi, walcząc przeciw grzechowi.

Psalm
(Ps 40 (39), 2-3. 4. 18)
REFREN: Panie, mój Boże, pośpiesz mi z pomocą

Z nadzieją czekałem na Pana,
a On pochylił się nade mną
i wysłuchał mego wołania.
Wydobył mnie z dołu zagłady, z błotnego grzęzawiska,
stopy moje postawił na skale
i umocnił moje kroki.

Włożył mi w usta pieśń nową,
śpiew dla naszego Boga.
Wielu to ujrzy i przejmie ich trwoga,
i zaufają Panu.

Ja zaś jestem ubogi i nędzny,
ale Pan troszczy się o mnie.
Ty jesteś moim wspomożycielem i wybawcą,
Boże mój, nie zwlekaj!



Aklamacja (J 10, 27)
Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

Ewangelia
(Łk 12, 49-53)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej".

Komentarz
Święty Paweł zmagania na drodze ku chrześcijańskiej doskonałości nazywa zawodami. A zatem nie będzie lekko! Jezus potwierdza to z całą mocą. Mówi: Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on zapłonął. Cóż to oznacza? Stary porządek, zbudowany na naszych złych przyzwyczajeniach, będzie musiał zostać zburzony. Czeka nas wewnętrzna walka i przeorganizowanie dotychczasowej hierarchii wartości, abyśmy osiągnęli obiecane dziedzictwo, które przewyższa wszelkie pragnienia.

Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 89

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-08-18, 08:35

Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie.
Tego zdania nie rozumiem.

Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam.
A to jest trudne. Jezus - Książę Pokoju jednocześnie Królem Wojny? Ale o jaką wojnę chodzi? Wydaje mi się, że role Chrystusa z powyższego zdania jest czymś w rodzaju kontrastu podawanego w niektórych badaniach. Albo znacznika umożliwiającego wykrywanie raka. Można też porównać do filtru optycznego, który umożliwia dostrzeżenie czegoś. (Np. daltonista patrząc przez okulary, w których jeno szkło jest niebieskie, a drugie czerwone odczyta wszystkie liczby z testu na daltonizm).
Dostrzeżenie wartości oraz ich braku spowoduje dysonans wytrącający z sennej równowagi. Pozwala ujrzeć grzech. Swój i czyjś. Powstaje rozdźwięk. Wewnętrzny i zewnętrzny. Widząc w nowym świetle (chrystusowym) kontrast między złem a dobrem rozpoczynamy walkę. Walkę z własnymi słabościami. Ale też różnicują się postawy ludzkie.
Szczególnie ostro widzimy to w trakcie ofensywy liberolewicy atakującej nasze wartości. Narzucającej relatywna swobodę obyczajową. Lekceważąc nasze wartości. Kierując się Jezusem dostrzegamy zagrożenie. I znajdujemy formy obrony. A to oznacza konflikt. Tym większy, że przytłaczająca większość ludzi ogłupiona tefałenami, serialami i czerskimi poglądami jest pogrążona w letargu. Wyłączyła rozum kierując się uczuciami. Niestety, zwykle negatywnymi.
Wyjdźmy ze światłem Jezusa na ulice. Spokojnie, dyskretnie, ale zauważalnie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na kazdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-08-18, 12:34

„Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie”.
Słowo „chrzest” nie oznacza tutaj sakramentu, ale jest metaforą męki na krzyżu. Jezus nie jest masochistą, nie pragnie cierpienia dla cierpienia, ale wie doskonale, że zwieńczeniem Jego misji będzie ofiara, którą złoży na krzyżu. I będzie to akt najwyższej miłości. Ten, który kocha, chce dowieść jak najprędzej swojej miłości. Jest w nim jakaś święta niecierpliwość. Patrząc na Pana i słuchając o Jego pragnieniach, pomyślmy o pragnieniach swoich, najgłębszych. Czego ja właściwie chcę w życiu? Ile jestem w stanie ofiarować z miłości do Boga, żony, męża, dzieci, ojczyzny? Czy jestem gotów oddać życie za tych, których kocham? Czy mam poczucie misji, którą chcę wykonać?
https://www.gosc.pl/doc/3369958.Chrzesc ... i-podpalac

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”