Między życiem, a zmartwychwstaniem
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Między życiem, a zmartwychwstaniem
W innych dyskusjach potknęliśmy się o to, co jest po śmierci. Większość ludzi patrzy na to przez pryzmat czasu, w którym się poruszamy. Nie wiem czemu, ale z uporem pomija się to, że człowiek umierając wyłącza się spod działania czasu.
Uważam, za całkowicie nieuzasadnione twierdzenie, że człowiek jest, potem nie ma nić, a potem znów jest. Musiałby być dwukrotnie stworzony. Raz w ciele matki, a drugi raz w niebie. Czy byłby to ten sam człowiek?
Uważam, że ludzie, wszyscy, zostali stworzeni na początku świata. W dziele stworzenia. Ale zostali osadzeni w czasie, w różnych jego momentach. Stwarzając świat Bóg stworzył każdego z nas w jakimś tak czasie. I dał mu do dyspozycji jakiś okres czasu. Istnienie człowieka, zapoczątkowane w dziele stworzenia trwa do kresu wszystkiego. Po śmierci człowiek nie znika, ale przestaje być w czasie. Przenosi się do zupełnie innej przestrzeni. Do boskiej przestrzeni. Jeśli zasłużył na zbawienie, zostaje zbawiony. Jeszcze czeka go doskonalenie. Nazywamy to czyśćcem. Alu już jest zbawiony, choć jeszcze nie znajduje się niebie. Ale jest na nieodwracalnej drodze do nieba.
Istnienie człowieka, jestem o tym przekonany, jest ciągłe. Nie ma przerw, ponownych narodzin, wielokrotnego stwarzania. Jest i przechodzi przez różne fazy istnienia.
Wydaje mi się, że człowiek jest najpierw jak puste pudełko. Które w czasie wypełnia się czynami. Potem następuje sortowania i czyszczenia. Aż wypełnione samym dobrem jednoczy się w niebie.
Uważam, za całkowicie nieuzasadnione twierdzenie, że człowiek jest, potem nie ma nić, a potem znów jest. Musiałby być dwukrotnie stworzony. Raz w ciele matki, a drugi raz w niebie. Czy byłby to ten sam człowiek?
Uważam, że ludzie, wszyscy, zostali stworzeni na początku świata. W dziele stworzenia. Ale zostali osadzeni w czasie, w różnych jego momentach. Stwarzając świat Bóg stworzył każdego z nas w jakimś tak czasie. I dał mu do dyspozycji jakiś okres czasu. Istnienie człowieka, zapoczątkowane w dziele stworzenia trwa do kresu wszystkiego. Po śmierci człowiek nie znika, ale przestaje być w czasie. Przenosi się do zupełnie innej przestrzeni. Do boskiej przestrzeni. Jeśli zasłużył na zbawienie, zostaje zbawiony. Jeszcze czeka go doskonalenie. Nazywamy to czyśćcem. Alu już jest zbawiony, choć jeszcze nie znajduje się niebie. Ale jest na nieodwracalnej drodze do nieba.
Istnienie człowieka, jestem o tym przekonany, jest ciągłe. Nie ma przerw, ponownych narodzin, wielokrotnego stwarzania. Jest i przechodzi przez różne fazy istnienia.
Wydaje mi się, że człowiek jest najpierw jak puste pudełko. Które w czasie wypełnia się czynami. Potem następuje sortowania i czyszczenia. Aż wypełnione samym dobrem jednoczy się w niebie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19236
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2648 times
- Been thanked: 4665 times
- Kontakt:
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Między życiem, a zmartwychwstaniem
Odczytuję to, jako: Nie, bo nie.
Tego typu argument też wiele wyjaśnia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Między życiem, a zmartwychwstaniem
Tak napisałem, że filozofujesz, bo gdy czytam coś takiego:
to mi się to słowo na usta cisnęło... to je podałem... Bo niby na podstawie czego tak uważasz?! Skoro 1-szej parze ludzi Bóg dał polecenie:
Rdz 1:28 pau
I błogosławił im, mówiąc: „Bądźcie płodni, mnóżcie się i zaludniajcie ziemię oraz czyńcie ją sobie poddaną".
to po co filozofujesz?...
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Między życiem, a zmartwychwstaniem
Albowiem ich osadził na początku czasu.
Mi wyznaczył inne zadanie i osadził nie w połowie XX wieku.
Tym samym aktem stwórczym.
Mi wyznaczył inne zadanie i osadził nie w połowie XX wieku.
Tym samym aktem stwórczym.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Między życiem, a zmartwychwstaniem
Andej napisal biblijna prawde: Bog stworzyl ludzkosc, a w Ogrodzie Rajskim umiescil prarodzicow. W taki to sposob wszyscy jestesmy stworzeni przez Boga ( o czym jest napisane rowniez w Biblii).
Stworzenie nie odbywa sie w jakims mierzalnym czasie: Bog stwarza pozaczasowo - On stwarza zawsze TERAZ.
Czyz nie o tym pisal jeden z prorokow, mowiac, ze JHWH wywiodl go z lona matki?
Stworzenie nie odbywa sie w jakims mierzalnym czasie: Bog stwarza pozaczasowo - On stwarza zawsze TERAZ.
Czyz nie o tym pisal jeden z prorokow, mowiac, ze JHWH wywiodl go z lona matki?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Między życiem, a zmartwychwstaniem
Wymiękasz?
Przyznam się do wrednej myśli. Otóż odnoszę wrażenie, że masz kilka tematów, być może przećwiczonych na innych forach, którymi starasz się zaginać rozmówców. I tylko w ich czujesz się bezpiecznie. Natomiast tam, gdzie konieczna inwencja, znajdowanie nowych argumentów, wymiękasz po prostu. Odnoszę wrażenie, że nie masz zamiaru myśleć samodzielnie. Wyobrażasz sobie, że jesteś jakimś elearem.
W innym wątku wspominałeś, że na temat obecnego wątku masz poglądy takie, jak ŚJ. Rozumiem, wyrwało się. Ale nie potrafisz poglądów wyartykułować. Chowasz się do mysiej nory w obawie przed tematem, w którym nie masz wsparcia w gronie doradców. Albo po prostu jesteście wyćwiczeni w kilku strategiach ataku. I tylko na wytyczonym przez siebie ternie. Dlatego zakładasz wątki, do których jesteś przygotowany. A innych się boisz.
Wybacz gorzkie słowa. Ale napisanie ich, daje Ci możliwość wyjaśnienia. Chciałbym, aby moje domysły okazały się fałszywe. Ale Twoja posty z ostatnich dni nasunęły mi to, co powyżej wyartykułowałem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Między życiem, a zmartwychwstaniem
Andej, ale czego Ty chcesz? Napisałeś coś, ja tak tego nie widzę, a wiem, że nie przekonam Cię, to czego oczekujesz?
Re: Między życiem, a zmartwychwstaniem
Moze dopowiem, czego oczekuje: jesli przychodzisz na forum i twierdzisz, ze idziesz droga biblijna, a okazuje sie, ze jest to nieprawda, to TWOJE TWIERDZENIE; ZE COS WIDZISZ INACZEJ NIE JEST ZADNA PODSTAWA DO STAWIANIA INNYM ZARZUTOW O ICH RZEKOMEJ NIEBIBLIJNOSCI.
Rozumiesz teraz: nie jestes autorytetem biblijnym i nie glosisz biblijnej nauki.
Trzymaj sie.
Rozumiesz teraz: nie jestes autorytetem biblijnym i nie glosisz biblijnej nauki.
Trzymaj sie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Między życiem, a zmartwychwstaniem
Założyłem wątek dlatego, że w którymś poście napisałeś, że człowiek po śmierci znika. Nie ma nic. Aż do paruzji. Przynajmniej tak zrozumiałem.
Napisałeś też, że w tej kwestii masz takie zdanie, jak ŚJ.
Nie chcę, abyś kogokolwiek przekonywał. Chciałbym poznać Twoje zdanie na tę kwestię.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Między życiem, a zmartwychwstaniem
Moje zdanie sam opisałeś (jedynie co do ŚJ to nie ma 100% zgody).
Re: Między życiem, a zmartwychwstaniem
To Twoje zdanie.Biserica Dumnezeu pisze: ↑2019-08-24, 20:25 Ale Twoje zdanie Edenie stoi w sprzecznosci ze Slowem Bozym.