Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: ToTylkoJa » 2019-08-11, 23:24

Jakiś czas temu miałam bardzo przykrą sytuację, przez którą zastanawiałam się nawet nad rzuceniem pracy (było na tyle poważnie, że zainteresowana prawie wtedy pracę straciła). Dotyczyła ona mojej koleżanki z pracy z którą wprowadzała bardzo napiętą atmosferę.
Dotarło to jednak do szefostwa i dziewczyna musiała się ogarnąć.
Zapomniałam, wybaczyłam. Skoro zachowuje się już wobec mnie w porządku, to po co trzymać uracę? Co było, to było.
Po tygodniu jednak ona zaczęła robić to samo, a ja poczułam się całkiem usprawiedliwiona do nielubienia jej i wiem, że wszystko, co robi, robi celowo i na złość. Nie potrafię jej teraz przebaczyć ponownie, z prostego względu: ona nie chce żyć ze mną w zgodzie.
Oczywiście zachowuję się w stosunku do niej ok. W końcu jakoś musimy współpracować, ale co się na nią już powyklinałam, to moje.
Jaki jest chrześcijański pogląd na te sytuację? Czy, gdybym była chrześcijanką, powinnam była jej wybaczyć? Jak w takiej sytuacji powinien się zachować chrześcijanin?
Dla mnie sytuacja jest prosta, spróbować jej nie zwyzywać do końca współpracy (wyjeżdża za kilka tygodni), bo w pracy jednak jesteśmy w pracy, ale szansę dostała i więcej nie będzie. Ale jestem bardzo ciekawa, co Wy byście zrobili na moim miejscu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: Andej » 2019-08-12, 10:09

Chrześcijaństwo nie zakazuje asertywności, ani prawa do obrony. Raczej nakazuje jedno i drugie.
W sytuacji trwale istniejącej masz prawo do obrony i wyrażania swojego stanowiska. Przebaczenie nie polega na podkładaniu sie. Na cierpliwym znoszeniu wszystkiego. Zwłaszcza, gdy jest to bezcelowe.
W sytuacji trwającej przebaczenie polega na braku złości. Na zaniechaniu odwetu. Na psychicznym odseparowaniu się. W tym na porzuceniu myśli o rewanżu, planowania odwetu. Ale też, wydaje mi się, na zaniechaniu przypisywania jej tych motywów, o których napisałaś. Nie mam żadnych podstaw, aby polemizować z tym, że robi coś celowo na złość. Zwykle przyczyny są bardziej skomplikowane. Mam dziwne wrażenie, że ona czuje się przez Ciebie skrzywdzona. Być może, to 100 procentowa imaginacja. A może jest coś, co dla Ciebie jest czymś pomijalnie błahym, a dla niej jest filarem istnienia?
Natenczas, uważam, że ważne jest nieokazywanie wrogości (ani jej odczuwanie). Uważam, że jeśli zachowujesz się wobec niej tak, jak oczekiwałabyś tego od niej i od innych osób, to znaczy, że przebaczyłaś. Jeśli chcesz jej dobra, a nie własnej satysfakcji z pognębienia jej, to znaczy, że przebaczyłaś.
Szczyem przebaczenia jest zapomnienie. Ale w sytuacji trwającej to niemożliwe.

Chciałbym napisać: Spróbuj wyciągnąć rękę, przełamać barierę. Ale sam jestem w sytuacji, w której tego nie robię (po iluś bezowocnych próbach). Teraz dbam o dobro czyjeś, ale nie próbuję walczyć, zmieniać. Zrezygnowałem z części swych praw. Doskwiera mi to, że nie jest tak, jak powinno. Jak bym chciał. Ale spokój daje mi to, że staram się być ok. Mimo ran. Starych i nowych. {Staram się, to nie znaczy, że mi się wszystko udaje.]
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2019-09-01, 16:35

Napiszę o przebaczeniu z własnego doswiadczenia. Nigdy nie byłabym w stanie wybaczyć samej sobie bez Boga. Będąc nieszczęśliwa, nie mogłabym też przebaczyć innym.
Nienawidziłam siebie za mój grzech. Gdy przyszłam do Pana Jezusa to On z czasem to poczucie winy zabrał. Po prostu tego nie ma.
Andej pytał na początku tego wątku ( wiem, dawno już) co w sytuacji, gdy popełniliśmy nieodwracalne zło. Czasem to się dzieje bez bólu, ale zawsze konieczna jest spowiedź.
Ze mną jednak nie było bez bólu.
Bez przebaczenia tego nie da się znieść. To cierpienie największe, jakiego doznałam. Zwłaszcza, że wcześniej kilka lat zgłuszałam świadomość, że to się stało i nie czułam żalu.
Bo to nie my przebaczamy sobie tak ciężki grzech. To Bóg przebacza, uprzedza nas Swoją łaską, gdy żałujemy. Robi to jeszcze przed spowiedzią. Ale spowiedź jest konieczna, bez niej nie damy rady z Nim być i przyjąć tego przebaczenia w pełni.
Dopiero potem możemy sobie przebaczyć, a raczej to Pan Jezus działał we mnie, uleczał sumienie i rany, jakie sobie zadałam grzechem. Często to może być proces i nie dzieje się to od razu.
To przebaczenie sobie polega na tym, że wspomnienia już nie bolą. Wiem, co zrobiłam, ale gdy o tym myślę to czuję tylko wdzięczność do Pana Jezusa, że mi przebaczył.
Jednak nie zawsze tak jest, że przestaje boleć
Jeśli cierpisz z powodu swojego grzechu to wiedz, że Pan Jzus chce Ci przebaczyć, że Jego miłosierdzie nie ma granic, że przebaczy wszystko.
Być może już nawet jesteś po spowiedzi, wtedy tego grzechu w ogóle już nie ma. Ten grzech już nie istnieje. Jeśli mimo to wciąż cierpisz to daj sobie czas. Przytul się do Pana Jezusa, chodź do kościoła, mów Mu o swoich problemach, o swoim bólu i o swoich radościach, nawet tych małych, ledwo odczuwalnych.
On Ci przebaczył na spowiedzi wszystkie grzechy. Już nigdy nie będzie ich wspominał, obdarza Cię Swoją miłością, nawet jeśli jej nie czujesz. Pan Jezus będzie uzdrawiał Twoje serce, ale nie wiemy w jaki sposób będzie działał. Ufaj Mu, nawet jeśli tego nie czujesz to On jest przy Tobie, kocha Cię nieskończenie i daje Ci nowe życie.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Magnolia

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: Magnolia » 2019-11-29, 13:13

Czytając te wersety możemy wyraźnie zobaczyć, że kiedy nawrócimy się i jesteśmy wierni i chętni, by przebaczać innym, to Bóg przebacza nam całkowicie i możemy otrzymać zupełnie nowy start!

Psalm 103, 10-12
10 Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca.
11 Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią,
tak można jest Jego łaskawość dla tych, co się Go boją.
12 Jak jest odległy wschód od zachodu,
tak daleko odsuwa od nas nasze występki.


Psalm 130, 3-4
3 Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie,
Panie, któż się ostoi?
4 Ale Ty udzielasz przebaczenia,
aby Cię otaczano bojaźnią


Księga Izajasza 1,18
18 Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! -
mówi Pan.
Choćby wasze grzechy były jak szkarłat,
jak śnieg wybieleją;
choćby czerwone jak purpura,
staną się jak wełna.


Księga Izajasza 43,25
25 Ja, właśnie Ja przekreślam twe przestępstwa
i nie wspominam twych grzechów.


Księga Izajasza 55,7
7 Niechaj bezbożny porzuci swą drogę
i człowiek nieprawy swoje knowania.
Niech się nawróci do Pana, a Ten się nad nim zmiłuje,
i do Boga naszego, gdyż hojny jest w przebaczaniu.


Księga Micheasza 7,18-19
18 Któryż Bóg podobny Tobie11,
co oddalasz nieprawość,
odpuszczasz występek
Reszcie dziedzictwa Twego?
Nie żywi On gniewu na zawsze,
bo upodobał sobie miłosierdzie.
19 Ulituje się znowu nad nami,
zetrze nasze nieprawości
i wrzuci w głębokości morskie
wszystkie nasze grzech


Ewangelia Mateusza 6,14-15
14 Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.
15 Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.


Ewangelia Marka 11,25
25 A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie co przeciw komu, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze»

Ewangelia Łukasza 6,37
37 Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.


Ewangelia Łukasza 7,47-48
47 Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ9 bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje». 48 Do niej zaś rzekł: «Twoje grzechy są odpuszczone».

Ewangelia Łukasza 24,46-47
46 i rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie, 47 w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy.

Dzieje Apostolskie 3,19 -20

19 Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone, 20 aby nadeszły od Pana dni ochłody, aby też posłał wam zapowiedzianego Mesjasza, Jezusa,

I List do Koryntian 6,9-11
Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, 10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. 11 A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego.

List do Efezjan 1,7-8

7 W Nim mamy odkupienie przez Jego krew -
odpuszczenie występków,
według bogactwa Jego łaski.
8 Szczodrze ją na nas wylał
w postaci wszelkiej mądrości i zrozumienia,


List do Kolosan 1,13-14

13 On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, 14 w którym mamy odkupienie - odpuszczenie grzechów.

I List Jana 1,9

9 Jeżeli wyznajemy nasze grzechy,
[Bóg] jako wierny i sprawiedliwy
odpuści je nam
i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.


I List Jana 2,1-2

1 Dzieci moje, piszę wam to dlatego,
żebyście nie grzeszyli.
Jeśliby nawet kto zgrzeszył,
mamy Rzecznika wobec Ojca -
Jezusa Chrystusa sprawiedliwego.
2 On bowiem jest ofiarą przebłagalną
za nasze grzechy,
i nie tylko nasze,
lecz również za grzechy całego świata.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: Andej » 2019-11-29, 22:52

Przebaczyłem, przebaczam ... i co? Nie zauważyłem nowego startu. Napisałeś, że mogę otrzymać. To prawda, mogę. Mogę, bo Bóg może w każdej chwili zrestartować mnie. Cóż, jednak, jak dotychczas, nie miał tego w planach.

Piękne cytaty. A co napiszesz z autopsji? Wybacz, że tak piszę. Nie chcę wyciągać zwierzeń, ani deklaracji czy świadectw. Ale czynię to, co zawsze. Osobiście odnoszę sytuacje do samego siebie. Czy też tak czynisz? Sama sobie w duchu odpowiedz. Każdy niech sobie odpowie.

Uważasz, że nie potrafię przebaczać? Że czynię to w sposób niewystarczający? Zapewne tak. Nie jestem ideałem. Ino człowiekiem. Ale uwierz, że śmiertelnie poważnie traktuję codziennie wypowiadane słowa: I odpuść nam nasze winy, tak jak my odpuszczamy naszym winowajcom. I dodaję od siebie prośbę, aby Bóg przebaczył mi w daleko większym stopniu, niż potrafię. I błagam codziennie, aby dał mi łaskę doskonalszego przebaczenia. Nie po to, aby zresetować. Nie oczekuję żadnych spektakularnych zmian, czy aktów. To powolny proces. Ewolucja. Malutkie zmiany. Ale choć staram się przebaczać zapominając, choć usilnie wyrzucam z pamięci doznane krzywdy, to jednak one gdzieś w zakamarkach jaźni sie chowają. Aby wyskakiwać w nieoczekiwanych momentach.

Piękne i wspaniałe cytaty. A ja wszystko prozą. Prozą życia pisaną nie słowami, lecz czynami. Zapewne dlatego nie ma nowego startu.

Ciekawy jestem, któż Was przebaczył bezwarunkowo. Nie raz. Nie 7. Nie 77. Ale zawsze. I odczuł nowy start.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: Magnolia » 2019-11-30, 07:42

Andej pisze: 2019-11-29, 22:52
Piękne cytaty. A co napiszesz z autopsji? Wybacz, że tak piszę. Nie chcę wyciągać zwierzeń, ani deklaracji czy świadectw. Ale czynię to, co zawsze. Osobiście odnoszę sytuacje do samego siebie. Czy też tak czynisz? Sama sobie w duchu odpowiedz. Każdy niech sobie odpowie.
Własnie dlatego sięgnęłam do tych cytatów, do Bożego Słowa, by sobie znowu przypomnieć o przebaczaniu...
Przebaczam i przebaczam... a jednak czasem jeden sms mnie rozwala na łopatki i kilka dni się zbieram...
Wciąż mi w życiu nie brakuje okazji do przebaczania... i staram się zawsze podejmować ten wysiłek...
Andej pisze: 2019-11-29, 22:52
Uważasz, że nie potrafię przebaczać? Że czynię to w sposób niewystarczający? Zapewne tak. Nie jestem ideałem. Ino człowiekiem. Ale uwierz, że śmiertelnie poważnie traktuję codziennie wypowiadane słowa: I odpuść nam nasze winy, tak jak my odpuszczamy naszym winowajcom. I dodaję od siebie prośbę, aby Bóg przebaczył mi w daleko większym stopniu, niż potrafię. I błagam codziennie, aby dał mi łaskę doskonalszego przebaczenia. Nie po to, aby zresetować. Nie oczekuję żadnych spektakularnych zmian, czy aktów. To powolny proces. Ewolucja. Malutkie zmiany. Ale choć staram się przebaczać zapominając, choć usilnie wyrzucam z pamięci doznane krzywdy, to jednak one gdzieś w zakamarkach jaźni sie chowają. Aby wyskakiwać w nieoczekiwanych momentach.
No właśnie mam podobnie. Przy każdym Ojcze Nasz zatrzymuje myśl na przebaczeniu i pytam się czy już przebaczyłam i jeszcze raz powtarzam "przebaczam", a jednak czasem coś wraca.
Czasem odnoszę wrażenie że jestem uśpionym wulkanem a jakieś słowa potrafią wzbudzić erozję...łez...
Czasem czuję się jak otwarta rana... zupełnie nie potrafię zaschnąć i zbudować ochronę dla siebie, choć się staram.

Sięgnęłam jeszcze wczoraj do hymnu o miłości i rozbiłam się o słowa..."miłość nie pamięta złego" a ja musze pamiętać, musze podejmować decyzje by się chronić, musze wyciągać wnioski... żeby nie dawać się przejechać walcem, nie dać sie podeptać.. nie mamy być masochistami przecież...mamy być rozumni..
Andej pisze: 2019-11-29, 22:52 Ciekawy jestem, któż Was przebaczył bezwarunkowo. Nie raz. Nie 7. Nie 77. Ale zawsze. I odczuł nowy start.
Zdarzyło mi się. Kilka razy. Wybaczyć i niczego nie oczekiwać. Zupełnie powierzyć sprawiedliwość Bogu, choć mówię o dużych przestępstwach, także karnych. Ale może to wynikało bardziej z braku siły dochodzenia sprawiedliwości na ziemi.
A raz wybaczyłam zanim usłyszałam winę. I nic się nie zmieniło gdy ją usłyszałam. I nic nie wraca, nawet po latach.

Dziwne to przebaczenie, dziwna ta nauka boża...

Nie pamiętam gdzie usłyszałam te słowa, może czytając jakąś biografię... zwykle się dziękuje rodzicom za wiele rzeczy, za wychowanie itd bo to dzięki nim się wyrosło na takich ludzi... którzy odnieśli sukces.... ale jedna święta (nie pamiętam) dziękowała rodzicom za to jacy byli, bo dawali jej tyle okazji do wybaczania że pośrednio przyczynili się do jej świętości.
Tak się dzieje w mojej rodzinie... jestem na drodze krzyżowej, dostaję razy, dostaję chłosty, upadam i podnoszę się... i tylko czasem ulgę znajduję w słowach.."bo nie wiedzą co czynią"...

A potem staram się śpiewać Bogu uwielbienie, że chce mnie uczynić świętą... Amen.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: Andej » 2019-11-30, 08:04

Pięknie. Tak jest w istocie.
Ten, kto w sposób całkowity, totalny zawsze wybacza wszystkim wszystko jest po prostu kłamcą. Człowiek może i powinien dążyć do ideału wskazanego przez Jezusa. Wciąż się zbliżać. Ale, jak mniemam, dorównać się nie uda. Ale tu o skupieniu na pokrzywdzonym.

A co z winowajcą? Czy wybaczając, nawet zapominając możemy być bierni? I tu dwie kwestie: Co to znaczy zapomnieć? i Jak zapobiec dalszym winom?

Zapomnieć, to wyrzucić z pamięci poczucie straty, bólu, krzywdy. Wydaje mi się, że dopóki istnieje możliwość, że zły czyn wobec nas może się powtórzyć, przeszłość nie powinna być całkowicie usunięta. Gdyż byłoby to narażaniem się na ponowne rany. Ale to co zostaje w pamięci powinno stać sie neutralne. Nie wzburzać, nie angażować. Nie może wzbudzać emocji, negatywnych myśli. Ale powinno być jak znak drogowy. Ostrzeżenie. Uważaj!

Zapobieganie jest ważne, gdyż jakieś postępowanie może ranić nie tylko mnie, ale też innych. Dlatego warto analizować. Powody, sytuacje. W jakich sytuacjach dochodziło do zła? Jak się ustrzec? Jak ustrzec innych? Jak ograniczać możliwość ponownego zajścia? I czy czasem nie my sami jesteśmy przyczyną powstawania zła. Nie. Nie celowo. Jest nauka zwana wiktymologią. Nie odnosi się ona wyłącznie do przestępstw kryminalnych. Odnosię się zachowań, które wbrew naszej woli przyczyniają się do zadawania nam ran. Do grzechu też.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: Dezerter » 2019-11-30, 11:38

Przebaczenie to jednak moim zdaniem sprawa indywidualna i chyba kazdy z nas ma inczej. To tak jak z optymizmem i pesymizmem. Ja z natury - dzieki Ci Panie jestem i optymistom i mam łatwość przebaczania - ja bym to nazwal nie noszenie, nie pielęgnowanie urazy. Jeśli mnie coś boli, uraza to na krótko. Ja myślę Andeju, że to sprawa osobnicza i w niewielkim stopniu zależna od świadomego aktu woli, który jest ważny i fundamentalny, ale tylko na poczatku.
Ostatnio zmieniony 2019-11-30, 11:39 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: Andej » 2019-11-30, 17:35

Dezerter pisze: 2019-11-30, 11:38 ... to sprawa osobnicza i w niewielkim stopniu zależna od świadomego aktu woli ...
Tak, to sprawa osobnicza.
Całkowicie zależy od aktu woli. To, że po kimś spływa jak woda po kaczce, to nie znaczy, że wybaczył. Wybaczanie jest świadomym aktem woli. Jest świadomą decyzją.
To, że ktoś nie czuje się czymś urażony, czy zraniony, to nie jest wybaczenie. To raczej lekceważenie. Czynu, może sprawcy. Człowiek głęboko zraniony nie jest w stanie, tak po prostu przejść nad tym do porządku dziennego.
Oczywiście, to wspaniała umiejętność nadstawić drugi policzek. Ale, gdy ktoś zrobi mi świństwo, to nie potrafię udawać, że nic się nie stało. Gdy ktoś zawiedzie zaufanie, okradnie to muszę świadomie wybaczyć. A nie zignorować.
Głębokie rany długo się goją. A rany zadawane systematycznie jątrzą się. Trzeba woli, aby przebaczyć. I zabezpieczyć się przed powtórką w taki sposób, aby nie ranić winowajcy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

szary brat
Bywalec
Bywalec
Posty: 192
Rejestracja: 2 wrz 2019
Has thanked: 184 times
Been thanked: 37 times

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: szary brat » 2020-02-29, 09:20

Andej pisze: 2016-11-21, 08:55 Jezus uczył przebaczania (verba docent, exempla trahunt). Ułatwił nam przebaczanie biorąc na siebie nasze winy. Moje winy też.
A ja, wciąż nie wiem, co to znaczy przebaczyć? Co jest warunkiem sine qua non przebaczenia?
Zapomnieć? Pamięć wciąż wraca. A wraz z nią ból. Poczucie niesprawiedliwości.
Poczucie żalu. Jak blizna. Było dawno, został ślad.
Czy wystarczy wyrzucenie z siebie niechęci do sprawcy? Podanie mu ręki? Udawanie, że fakt nigdy nie miał miejsca?

Czy przebaczenie może być relacją jednostronną? Jezus na krzyżu przebaczył temu, kto okazał skruchę?
Często sprawca nie okazuje skruchy. Czasem jest gorzej, bo sprawca sam czuje się pokrzywdzony przeze mnie. Ja czuję krzywdę, którą on mi wyrządził, ale zupełnie nie mam świadomości, że sam też skrzywdziłem (to osobna kwestia, bo aby okazać skruchę, muszę zauważyć swoją winę).
Czy ma sens jednostronne przebaczenie komuś, kto jest daleko albo dalej czyni zło albo nie przyjmuje do wiadomości, że krzywdę uczynił?

Jak przebaczyć? Strach mnie ogarnia, gdy mówię: I PRZEBACZ NAM, TAK JAK MY PRZEBACZAMY. Dlatego czasem zmienia słowa i proszę: Panie naucz mnie przebaczania.

Jak przebaczać tak, aby spełnienie powyższej prośby prośby było prostą drogą do Stwórcy?
Po co tyle tych pytań?
Wybaczanie prawdziwe jest zawsze bezwarunkowe.

Dodano po 4 minutach 21 sekundach:
Człowiek wybaczający nawet jeśli ma rany, to jego rany są zabliźnione.
Medytujcie Osobę Jezusa zmartwychwstałego, który wcześniej doznał wielu krzywd, włącznie z okrutnym i niesprawiedliwym zabójstwem sądowym.
Medytujcie Jego świętą postać po zmartwychwstaniu.
I naśladujcie Go.

Nie naśladuj faryzeuszy, Andej.

Dodano po 3 minutach 43 sekundach:
Andej pisze: 2019-11-30, 17:35 zabezpieczyć się przed powtórką w taki sposób, aby nie ranić winowajcy.
Jedynym trwałym i pewnym zabezpieczeniem siebie i wszystkich jest miłość, Andeju.
Nie ma innego.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: Andej » 2020-02-29, 09:27

Jeśli tak uważasz, to spójrz na świat. I na siebie.
Pełnym przebaczeniem jest całkowite zapomnienie. Czy potrafisz zapomnieć o drzazdze, która tkwi w stopie i cały czas sprawia ból?

Nie wierzysz? Spytaj ludzi? A zobaczysz, jak różne jest rozumienie przebaczenia. Zobaczysz, jak różnie ludzie je pojmują. I spytaj samego siebie/ Nie odpowiadaj sobie gotowymi formułkami, ale życiem. Postępowaniem. Wtedy zrozumiesz, że przebaczenie nie jedno ma imię.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

szary brat
Bywalec
Bywalec
Posty: 192
Rejestracja: 2 wrz 2019
Has thanked: 184 times
Been thanked: 37 times

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: szary brat » 2020-02-29, 09:42

Magnolia pisze: 2019-11-30, 07:42 Sięgnęłam jeszcze wczoraj do hymnu o miłości i rozbiłam się o słowa..."miłość nie pamięta złego" a ja musze pamiętać, musze podejmować decyzje by się chronić, musze wyciągać wnioski... żeby nie dawać się przejechać walcem, nie dać sie podeptać.. nie mamy być masochistami przecież...mamy być rozumni..
Nic nie musisz.
Możesz kochać.
To zawsze sprawa wyboru między grzesznością, którą rzekomo musisz (bo tak świat naucza), a świętością, która wynika z miłości (której uczy Jezus).
Magnolia pisze: 2019-11-30, 07:42 A raz wybaczyłam zanim usłyszałam winę. I nic się nie zmieniło gdy ją usłyszałam. I nic nie wraca, nawet po latach.
Bo wybrałaś świętość.
To tak działa.

Dodano po 12 minutach 20 sekundach:
Andej pisze: 2020-02-29, 09:27 Jeśli tak uważasz, to spójrz na świat. I na siebie.
Całe życie patrzę i się uczę.
Andej pisze: 2020-02-29, 09:27 Pełnym przebaczeniem jest całkowite zapomnienie. Czy potrafisz zapomnieć o drzazdze, która tkwi w stopie i cały czas sprawia ból?
Kto Ci takie bzdury powiedział?
Miłość i przebaczenie nie skutkuje zapominaniem, tylko zupełnie innym spojrzeniem na człowieka. Zaczynasz głębiej widzieć i widzisz, że ten który Cię skrzywdził, sam był skrzywdzony i nie robi nic złego od siebie tylko powiela wzór, który otrzymał.
Przebaczenie przerywa i zakańcza ten straszliwy mechanizm powielania grzechu "oko za oko, ząb za ząb" albo jeszcze gorzej: "oba oczy za oko i wszystkie zęby za ząb", albo całkiem tragicznie: "śmierć za oko i ciężkie tortury za ząb".

A my chrześcijanie, zrodzeni w lesie męczeńskich krzyży, mówimy za naszym Panem, Jezusem: "Ojcze, wybacz im, bo nie wiedzą, co czynią".
Andej pisze: 2020-02-29, 09:27 Nie wierzysz? Spytaj ludzi? A zobaczysz, jak różne jest rozumienie przebaczenia. Zobaczysz, jak różnie ludzie je pojmują. I spytaj samego siebie/ Nie odpowiadaj sobie gotowymi formułkami, ale życiem. Postępowaniem. Wtedy zrozumiesz, że przebaczenie nie jedno ma imię.
Znam ludzi dobrze i wiem jak bardzo są zwiedzeni błyskotkami tego świata. Wiem to także po sobie, Andeju.
Jednak nikomu nie pozwalam zagrodzić sobie i odciąć drogi do mego Pana, do Jezusa i to z Nim uzgadniam i wyjaśniam swoje zwiedzenia i wątpliwości.
I wiem, że przebaczenie ma jedno imię: Miłość.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: Andej » 2020-02-29, 11:45

szary brat pisze: 2020-02-29, 09:42 ... Kto Ci takie bzdury powiedział?
Miłość i przebaczenie nie skutkuje zapominaniem, tylko zupełnie innym spojrzeniem na człowieka. Zaczynasz głębiej widzieć i widzisz, że ten który Cię skrzywdził, sam był skrzywdzony i nie robi nic złego od siebie tylko powiela wzór, który otrzymał.
Przebaczenie przerywa i zakańcza ten straszliwy mechanizm powielania grzechu "oko za oko, ząb za ząb" albo jeszcze gorzej: "oba oczy za oko i wszystkie zęby za ząb", albo całkiem tragicznie: "śmierć za oko i ciężkie tortury za ząb".

A my chrześcijanie, zrodzeni w lesie męczeńskich krzyży, mówimy za naszym Panem, Jezusem: "Ojcze, wybacz im, bo nie wiedzą, co czynią".
...
Arogancję wybaczam.

Ale wy "chrześcijanie" rozpamiętując ból uznajecie winowajców za głupków, którzy nie wiedzą co czynią. Zapewne przynosi to wam jakąś satysfakcję.
Natomiast wyznawcy Chrystusa powtarzają całym sercem i umysłem słowa Modlitwy Pańskiej "Przebacz nam nasze winy, tak jak my przebaczamy naszym winowcom". Kochający Boga proszą o to, aby Stworzyciel zapomniał nam nasze winy. Aby całkowicie nas uniewinnił, oczyścił i przyjął do Swojej Chwały. Czystych, odzianych w szaty weselne.
Osoby wierzące Bogu odrzucają, niweczą całe zło. Wybaczając zapominają winy. Nie starają się usprawiedliwić czyniący zło, ale modlą się w ich intencji, aby więcej tego nie robili. Wierzący są w stanie udzielać pomocy winowajcom. Naśladując Chrystusa zapominają zło dając dobro.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

szary brat
Bywalec
Bywalec
Posty: 192
Rejestracja: 2 wrz 2019
Has thanked: 184 times
Been thanked: 37 times

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: szary brat » 2020-02-29, 13:12

Nazywanie rzeczy po imieniu nie jest arogancją.

Tekst jaki napisałeś, nie jest Twój. Wypada podać autora cytatu.

Jaśmina

Re: Dziś ze Mną będziesz w raju - czyli PRZEBACZENIE

Post autor: Jaśmina » 2020-03-23, 14:22

Nauka Jezusa jest dość oczywista, choć trudno ją wdrażać na co dzień - i to nie jeden raz, ale i 77 razy na dzień, czyli za każdym razem, gdy zachodzi taka potrzeba. /:)

ODPOWIEDZ