Wandea

Rozmowy, które dotyczą osób niewierzących, osób które wątpią w istnienie Boga, którzy również mówią, że nie należy Bogu oddawać czci.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Wandea

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-07-14, 11:42

EKSTERMINACJA WANDEI
Kilkanaście lat przed wydarzeniami w Wandei, Diderot twierdził, że wszystkie wojny są spowodowane przez religię. Także dziś teza ta jest z lubością powtarzana przez wszelkiej maści „reformatorów” mimo, że historia coraz wyraźniej pokazuje, iż największe zbrodnie związane są z walką o „laickość” państwa.
Wszyscy znamy ludobójstwo radzieckie i nazistowskie. Wielu z nas słyszało o ludobójstwie socjalizmów azjatyckich (Chiny, Kambodża, Korea). Lecz wszystko zaczęło się od „wielkiej” Rewolucji Francuskiej. Jak każda zbrodnia, uzasadniała swe działania górnolotnymi hasłami (liberte, egalite, fraternite ). Jednak z jakichś powodów traktujemy ją zupełnie inaczej niż inne przejawy
ludobójstwa w historii; Holocaust, Archipelag Gułag w ZSRR, Pola śmierci Pol–Pota są jednoznacznie potępione, zaś rocznica zdobycia Bastylii obchodzona jest do dziś jako święto narodowe Francji!
A przecież to tam narodziło się nowożytne ludobójstwo: po stłumieniu powstania w Wandei, Konwent w Paryżu wydał dekret nakazujący eksterminację całej prowincji. Żądano „efektywnej, szybkiej i niedrogiej eksterminacji”.
Początkowo usiłowano sprawę załatwić przy pomocy komór gazowych, jednak eksperymenty przeprowadzone na owcach wykazały zbyt małą skuteczność tego sposobu (brak było odpowiedniej technologii). Następnym pomysłem było rozmieszczanie min – była to jednak broń obosieczna. Rozpoczęto więc akcje zatruwania studni, mąki i alkoholi arszenikiem.
Wszystko to jednak Konwent uznał za metody zbyt powolne. Do bezbronnej Wandei (powstanie już wygasło) zostały wysłane rewolucyjne „kolumny piekielne” pod dowództwem generała Turreau . 20 oddziałów poruszało się koncentrycznie od granic ku środkowi prowincji, realizując rozkaz Konwentu "Eksterminować bandytów co do jednego" . Dopuszczano się niewiarygodnych okrucieństw – przebijano bagnetem, rozbijano głowy, topiono w barkach na Loarze, ciężarne kobiety umieszczano pod prasą do winogron lub rozcinano im brzuchy szablami, niemowlęta krojono na pół, a ich głowy obnoszono na ostrzach (głowy dorosłych wieszano na bramach). Ze skór ludzkich robiono spodnie i buty, a także (z delikatniejszej skóry kobiet) rękawiczki.
Oto parę świadectw z epoki, dających pewne pojęcie o tym, co działo się w Wandei:

"Wandea już nie istnieje! Dzięki naszej wolnej szabli umarła wraz ze swoimi kobietami i dziećmi. Skończyłem grzebać całe miasto w lasach i bagnach Savenay. Wykorzystując dane mi uprawnienia, dzieci rozdeptałem końmi i wymordowałem kobiety, aby nie mogły rodzić więcej bandytów. Nie żal mi ani jednego więźnia. Trupy zaścielają drogi, miejscami jest ich tyle, że tworzą piramidy".(gen. Westermann)

"Cały czas poluję. Każdego dnia moi myśliwi przynoszą mi co najmniej 20 głów bandytów, by sprawić mi przyjemność. [...] ilość zwierzyny jednak się zmniejsza".
"Zabijamy ich po dwa tysiące dziennie". "Wolę podrzynać gardła, by oszczędzać naboje".
"Paliłem i ścinałem głowy jak zwykle". "Było ich zbyt mało, by urządzić prawdziwą rzeź".

(gen. Hoche, po wymordowaniu 700 osób w La Gaubretiere)

"6 VI w Clisson […] w prowizorycznym piecu wytopiono tłuszcz z ciał 150 kobiet, a dziesięć uzyskanych baryłek wysłano do Nantes" .
"Dzień męczący, ale owocny"
(gen. Cordelier po masakrze starców, kobiet i dzieci w kościele w Lucs–sur–Boulogne)

"Cóż za rewolucyjny potok z tej Loary!"
(gen.Carrier po utopieniu 5000 osób w rzece)

"Rozstrzeliwujemy wszystkich, którzy wpadną nam w ręce, jeńców, rannych, chorych w szpitalach". (Rouyer)

"Spaliłem wszystkie domy i poderżnąłem gardła wszystkim mieszkańcom, których tam znalazłem". (Duquesnoy)

"Kazałem przebić bagnetem około 600 osób obojga płci". (Cordelier)

„Mój przyjacielu, z przyjemnością donoszę, że ci bandyci są już zlikwidowani. Od ośmiu dni przyprowadzają ich tutaj w ilościach nie do policzenia. Przybywa ich w każdej chwili. Ponieważ ich rozstrzeliwanie zabiera za dużo czasu i zużywa przy tym proch i kule, przyjęto pomysł, aby powsadzać pewną ich liczbę do starych statków, wypłynąć z nimi na środek rzeki, pół mili od miasta i tam zatopić te statki. Takiej operacji dokonuje się codziennie.”
(List prywatny)

„Gdziekolwiek się udajemy, niesiemy pożar i śmierć. Wiek, płeć, nic się nie liczy. Wczoraj jeden z naszych oddziałów spalił całą wioskę. Pewien woluntariusz własną ręką zabił trzy kobiety. Co za wojna. Gwałt i barbarzyństwo posunięte do ostateczności. Widziano żołnierzy niosących dzieci na bagnetach albo pikach, przebitych przy matczynej piersi razem z matką”.
(List prywatny)

"Generał Amey kazał dobrze rozpalić w piecach i wrzucać tam kobiety i dzieci. Gdy ktoś ośmielił się zwrócić mu uwagę, odpowiedział: »W ten sposób Republika chce upiec swój chleb«. Na początku na taką śmierć skazywano żony buntowników, więc nie mówiliśmy nic, ale któregoś dnia krzyki tych nieszczęsnych kobiet tak rozbawiły żołnierzy i generała Turreau, że kiedy zabrakło rojalistek, a oni chcieli bawić się dalej – porwali żony miejscowych zwolenników rewolucji".
(Zeznania republikańskich komisarzy przed Konwentem )

Warto dodać, że Wandea miała być jedynie początkiem; Wiktor Volkoff odnalazł niedawno dokumenty świadczące o tym, iż podobną akcję planowano w Bretanii.
Jan Paweł II beatyfikował 99 wandejskich męczenników. W kazaniu kanonizacyjnym powiedział m.in.:
"Trwali mocno przy Kościele katolickim i rzymskim. (…) spoczęło na nich podejrzenie niewierności Ojczyźnie, oskarżono ich o sprzyjanie siłom 'kontrrewolucyjnym'. Dzieje się tak w przypadku prawie wszystkich prześladowań, tych wczorajszych i tych dzisiejszych [...]. Nie ma […] wątpliwości co do motywu ich skazania: nienawiści wobec tej Wiary, którą ich sędziowie pogardliwie określali jako "fanatyzm".

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Wandea

Post autor: Viridiana » 2019-07-14, 12:39

Strasznie smutno się o tym czyta. :( Zastanawia mnie to, że na historii w gimnazjum w sumie nie było mowy o walkach w Wandei, a o rzezi hugenotów już tak. Jest to dla mnie interesujące z tego względu, że jeśli zaufamy Wikipedii, to w walkach wandejskich poległo więcej ludzi:
Wandea:
Dokładne obliczenia, dokonane przez francuskiego historyka Reynalda Sechera na podstawie szczątkowych informacji zachowanych w kościelnych i prywatnych archiwach, pozwoliły określić liczbę strat w ludziach na 117 257 mieszkańców w latach 1792-1802 na 815 029 mieszkańców czyli co najmniej 15% ludności. Jest to jednak liczba niepełna ze względu na systematyczne niszczenie wszelkich dokumentów państwowych dotyczących powstania w Wandei. Według francuskiej historyk Anne Bernet różne szacunki wskazują na liczbę ofiar od minimum 120 tys. do maksymalnie 600 tys., a liczba 300 tys. zabitych wskazywana jest najczęściej (czyli około 40-44% ludności Wandei, wliczając w to również deportacje Wandejczyków, których dalsze losy nie są znane). Ponadto zniszczone zostało około 20% zarejestrowanych zasobów mieszkaniowych (10 309 domów na 53 273).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojny_wandejskie
Noc św. Bartłomieja, zwana również krwawym weselem paryskim:
Liczba zamordowanych jest przedmiotem badań i dyskusji, amerykański historyk Warren H. Carroll, ocenił, że zginęło 2 tys. protestantów w Paryżu i 3 tys. poza nim, co razem daje 5 tys. ofiar. Zdarzają się jednak wyliczenia wskazujące na wyższą liczbę ofiar.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Noc_%C5%9 ... 5%82omieja
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Wandea

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-07-14, 14:15

Co do nocy św.Bartłomieja :
  • Niestety jest prawdą, że w Noc św. Bartłomieja, król Karol IX doprowadził (i to podstępem) do rzezi hugenotów . Wprawdzie owej feralnej nocy zginęło ich około 3 tysiące (a nie 10 tysięcy), to jednak w wyniku fermentu spowodowanego masakrą ludność (wbrew zakazowi króla) spontanicznie wybiła we Francji jeszcze kilka tysięcy (mówi się nawet o ok. 13 tysiącach) osób. Był to akt, który trudno nam zaakceptować – wzbudził zresztą protesty w wielu katolickich krajach (w tym w Polsce).Ten haniebny czyn francuskiej władzy świeckiej miał przyczyny przede wszystkim polityczne.
  • Co do reakcji papieża, to w pierwszej chwili, wprowadzony w błąd przez władze francuskie (powiedziano mu, że hugenoci dokonali zamachu na Karola IX, a siły francuskie jedynie unieszkodliwiły spisek) odprawił nabożeństwo dziękczynne, kazał bić w dzwony i wydał pamiątkowy medal.
    Po poznaniu prawdy o przebiegu Nocy św.Bartłomieja papież odmówił spotkania z osobami odpowiedzialnymi za masakrę i nazwał ich „mordercami”.
  • Czynu Karola IX nie można usprawiedliwić – łatwiej jednak zrozumieć ten akt zemsty (a może desperacji?) gdy się pamięta, iż jeszcze przed nocą św. Bartłomieja, hugenoci szczycili się zburzeniem 20 tysięcy (!) kościołów, ponad dwu tysięcy klasztorów i kilku szpitali.
    Zamordowali też 4 tysiące zakonników i zgwałcili niemal 2 tysiące zakonnic. Kraj był wciąż jeszcze pod wrażeniem spisku w Amboise, gdzie planowano wymordowanie przywódców katolickich i przejęcie władzy.
    Jak widać, stanowili oni poważne zagrożenie nie tylko duchowe, ale także jak najbardziej fizyczne, militarne – zarówno dla Kościoła jak i dla państwa.
    Nie ma w tym nic dziwnego – wszak Kalwin nauczał: "Kto nie chce zabijać papistów , jest zdrajcą[...]".
    Można jedynie wyrazić ubolewanie, że Karol IX upodobnił się w sposobie działania do samych hugenotów, na których zemściła się okrutnie kalwińska maksyma „Bóg nie chce oszczędzać ani miast, ani ludzi” (oczywiście formułując to zdanie, Kalwin miał na myśli „nie oszczędzanie” miast i ludzi w imię walki o szerzenie kalwinizmu.)

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14806
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Wandea

Post autor: Dezerter » 2019-07-24, 18:14

Znałem historię Wandey ale tylko opisowa - Jak się czyta jednak źródła to jest to wstrząsające
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Wandea

Post autor: Albertus » 2019-09-19, 22:09

Straszne jest to że historię Wandei udało się tak zamilczeć że praktycznie nikt o niej nie wie

Kalart

Re: Wandea

Post autor: Kalart » 2019-09-21, 10:26

Albertus pisze: 2019-09-19, 22:09 Straszne jest to że historię Wandei udało się tak zamilczeć że praktycznie nikt o niej nie wie
Mnie o niej uczono w szkole na lekcjach historii. Na tyle dokładnie, że naprawdę niewiele nowych rzeczy dowiedziałem się z tego tematu - a ciągle pamiętam kilka dodatkowych smaczków.
Mało tego, w podręczniku historii też nie brakowało faktów odnośnie tej części historii; to nie tylko inicjatywa nauczyciela.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Wandea

Post autor: Albertus » 2019-09-21, 12:56

Kalart pisze: 2019-09-21, 10:26
Albertus pisze: 2019-09-19, 22:09 Straszne jest to że historię Wandei udało się tak zamilczeć że praktycznie nikt o niej nie wie
Mnie o niej uczono w szkole na lekcjach historii. Na tyle dokładnie, że naprawdę niewiele nowych rzeczy dowiedziałem się z tego tematu - a ciągle pamiętam kilka dodatkowych smaczków.
Mało tego, w podręczniku historii też nie brakowało faktów odnośnie tej części historii; to nie tylko inicjatywa nauczyciela.
Jeśli tak to jestem pozytywnie zaskoczony. Ja szkołę skończyłem już bardzo dawno. W świadomości większości ludzi z którymi się spotykam Wandea praktycznie nie funkcjonuje, podobnie w mediach głównego nurtu.

Ale może się faktycznie zaczęło zmieniać.

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 669
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Wandea

Post autor: Quinque » 2019-10-09, 22:02

Albertus pisze: 2019-09-19, 22:09 Straszne jest to że historię Wandei udało się tak zamilczeć że praktycznie nikt o niej nie wie
Nie ma co się dziwić. Z tego co jeden Francuski Historyk mówił na wykładzie dla pch24, wandejczyków traktuje się jak zdrajców republiki. Ponadto, Republika Francuska odwołuje się wyłącznie do (anty)wartości republikańskich. Wątpliwe jest więc aby chwalono się rzezią Wandejczyków. Nie zapomnijmy też że rok przed powstaniem Wandejskim dokonano masakry Lyonu, oraz Paryskich księży. Których uważano za agentów wrogiego państwa(Państwa Kościelnego- Rzymu) którzy to współpracowali z Prusami. Mordowano również konstytucyjnych księży którzy de facto byli Republikańskimi urzędnikami państwowymi

Jeszcze dodam. Że gdy już wspomina się o zbrodniach Rewolucji to przedstawia się je jako wypaczenie ideałów rewolucji. Błąd, to była esencja tego antyfrancuskiego ekscesu
Ostatnio zmieniony 2019-10-09, 22:06 przez Quinque, łącznie zmieniany 1 raz.

Biserica Dumnezeu

Re: Wandea

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-10-09, 22:55

Jestem zdania, że każda rewolucja ( nieważne czy lewa czy prawa ) jest totalnym zaprzeczeniem ideałów, w imię których wybucha.
Ostatnio zmieniony 2019-10-09, 22:58 przez Biserica Dumnezeu, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiłam literówki, Magnolia

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm, agnostycyzm, deizm”