Nic nie rzekła aniołowi...
- dromax
- Dyskutant
- Posty: 219
- Rejestracja: 2 sty 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Been thanked: 29 times
- Kontakt:
Nic nie rzekła aniołowi...
W pieśni adwentowej śpiewamy:
Panna się wielce zdumiała
z poselstwa, które słyszała.
Pokorniuchno się skłoniła;
jako Panna wstrzemięźliwa
zasmuciła się z tej mowy,
nic nie rzekła Aniołowi.
Czy rzeczywiście nic Maryja nie rzekła aniołowi? Przecież rzekła: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego...
Panna się wielce zdumiała
z poselstwa, które słyszała.
Pokorniuchno się skłoniła;
jako Panna wstrzemięźliwa
zasmuciła się z tej mowy,
nic nie rzekła Aniołowi.
Czy rzeczywiście nic Maryja nie rzekła aniołowi? Przecież rzekła: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego...
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4673 times
- Kontakt:
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Nic nie rzekła aniołowi...
Dodaj pytanie o to, dlaczego się zasmuciła.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- dromax
- Dyskutant
- Posty: 219
- Rejestracja: 2 sty 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Been thanked: 29 times
- Kontakt:
Re: Nic nie rzekła aniołowi...
Więc rzekła coś czy nic nie rzekła? Mój dobry znajomy dawno...dawno temu zadał mi pytanie: Co Maryja rzekła aniołowi podczas zwiastowania?
Ja odpowiedziałem: Oto ja służebnica Pańska...itd
A on do mnie: A guzik prawda, bo nic nie rzekła aniołowi...
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Nic nie rzekła aniołowi...
Myślałem, że to zabawa. Wystarczy spytać Łukasza. Czy podważasz jego relację? Kto jest autorem relacji, którą uważasz za podstawową?
Łk 1,26-38 W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, ». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!» Wtedy odszedł od Niej anioł.
Podstawą jest Biblia. Myślałem, że Marek wytłumaczy. Krótko ale jednoznacznie. Dziwię się.
Łk 1,26-38 W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, ». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!» Wtedy odszedł od Niej anioł.
Podstawą jest Biblia. Myślałem, że Marek wytłumaczy. Krótko ale jednoznacznie. Dziwię się.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- dromax
- Dyskutant
- Posty: 219
- Rejestracja: 2 sty 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Been thanked: 29 times
- Kontakt:
Re: Nic nie rzekła aniołowi...
ANDEJU! Właśnie chodzi mi o to, że tekst tej pieśni adwentowej nie jest zgodny z tekstem ewangelicznym św. Łukasza...
Re: Nic nie rzekła aniołowi...
Ktos kto układał słowa tej pieśni może chciał przekazać wiernym, nie tyle dosłowną prawdę (powiedziała czy nie powiedziała), ale może to przenośnia, że Maryja się nie zbuntowała, nie oburzyła itd.
"Nic nie rzekła" - ja rozumiem jako przyjęła pokornie, bo nie odmówiła.
"Nic nie rzekła" - ja rozumiem jako przyjęła pokornie, bo nie odmówiła.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Nic nie rzekła aniołowi...
Początkowe zagadnienie dotyczy faktów. Teraz zmiana na pieśń. Kilkadziesiąt lat temu w szkołach toczyły się rozważania: Co poeta chciał powiedzieć? Możemy się zastanowić i teraz.
Panna się wielce zdumiała z poselstwa, które słyszała. Co do tego, mniemam, nie ma zastrzeżeń (tymczasem).
Pokorniuchno się skłoniła; - Tego, chyba, też nie podważasz.
jako Panna wstrzemięźliwa - Tu już kłopot, gdyż nie określono rodzaju wstrzemięźliwości. Ale biorąc cześć dalszą, można domniemywać, że nie grzeszyła wielomównością.
zasmuciła się z tej mowy, - Dlaczego się zasmuciła z radosnej informacji. A może autorowi nie chodziło o smutek, ale o skromność. Brak egzaltacji. Podobnie się przejawia.
nic nie rzekła Aniołowi. - W znaczeniu, nie polemizowała. Nie targowała się. Nie kwestionowała Mocy Bożej. Nie rzekła żadnego słowa sprzeciwu. Nie zażądała niczego. Po prostu przyjęła.
Czy jesteś przekonany, że pieśń jest przekazem wiedzy? Ja uważam ją za hołd oddawany Matce Bożej. Za sposób Jej uwielbienia.
Czy mówiąc do dziecka "słoneczko" świadomie wprowadzasz w błąd samo dziecko i wszystkich ludzi, którzy to słyszą?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4673 times
- Kontakt:
Re: Nic nie rzekła aniołowi...
Nie było się z czego smucić? Serio? Z tego, ze dziecko bedzie żyło od początku z widmem Krzyża? Nie darmo Symeon powiedział " "- a Twoją duszę miecz przeniknie" (Łk 2:35)
I nie traktujmy pieśni jak sprawozdania (podobnie jak nie traktujmy tak Ewangelii) , bo to nie jest semicki sposób odczytywania ksiąg.
I nie traktujmy pieśni jak sprawozdania (podobnie jak nie traktujmy tak Ewangelii) , bo to nie jest semicki sposób odczytywania ksiąg.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Nic nie rzekła aniołowi...
Oczywiście, że nie było powodów da zmartwienia. Gdy Bóg oznajmia swoją wolę osobie, która Go kocha i ufa bezgranicznie, przyjmuje z radością.
Co do Symeona, to myślałem, że wypowiedział te słowa niespełna rok po zwiastowaniu, a nie przed.
Jeśli miała być zmartwiona, to na skutek szoku. W końcu to zdarzenie całkowicie zmienił Jej życie. Wszelkie plany, zamiary.
Co do Symeona, to myślałem, że wypowiedział te słowa niespełna rok po zwiastowaniu, a nie przed.
Jeśli miała być zmartwiona, to na skutek szoku. W końcu to zdarzenie całkowicie zmienił Jej życie. Wszelkie plany, zamiary.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4673 times
- Kontakt:
Re: Nic nie rzekła aniołowi...
Chciałbym widzieć, jak nie byłbyś zmartwiony wiadomością, ze zabiją Ci dziecko. Nawet jeśli taka byłaby wola Boża, której byś się nie sprzeciwiał.
Co do Symeona - nie ma znaczenia kiedy powiedział (kilkanaście dni po narodzeniu). Ważne co powiedział.
Co do Symeona - nie ma znaczenia kiedy powiedział (kilkanaście dni po narodzeniu). Ważne co powiedział.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Nic nie rzekła aniołowi...
Ważne, że dotarło to do Maryi już w trakcie zwiastowania. A także to, ze zrozumiałe, iż przenikający miecz oznacza zamordowanie Syna.
Przyznaję, że nie przeszukiwałem Biblii, aby móc udowodnić, że Maryja w trakcie zwiastowania nie znała znacznie późniejszych słów Symeona. Ale skoro znasz taki fragment, wdzięcznym będę za uświadomienie mi tego.
Przyznaję, że nie przeszukiwałem Biblii, aby móc udowodnić, że Maryja w trakcie zwiastowania nie znała znacznie późniejszych słów Symeona. Ale skoro znasz taki fragment, wdzięcznym będę za uświadomienie mi tego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4673 times
- Kontakt:
Re: Nic nie rzekła aniołowi...
Nie chodzi o to czy znała słowa Symeona - po co te niemądre gierki?Andej pisze: ↑2019-10-01, 17:04 Ważne, że dotarło to do Maryi już w trakcie zwiastowania. A także to, ze zrozumiałe, iż przenikający miecz oznacza zamordowanie Syna.
Przyznaję, że nie przeszukiwałem Biblii, aby móc udowodnić, że Maryja w trakcie zwiastowania nie znała znacznie późniejszych słów Symeona. Ale skoro znasz taki fragment, wdzięcznym będę za uświadomienie mi tego.
Chodzi o to, że zdawała sobie sprawę z istnienia powodów do smutku - tych samych, którym zaprzeczasz, a które wyraził Symeon.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Nic nie rzekła aniołowi...
Wybacz, nie mam zamiaru się sprzeczać. Wedle mojej wiedzy, nie wiedziała. Argument: tak, bo tak, nie przekonuje mnie.
Uznając, że masz po wiele większą wiedzę, wcale nie uznaję, że powinienem wierzyć na słowo. To, że jesteś przekonany o prekognicji Maryi, nie oznacza dla mnie, że tak w istocie było.
Poza Twoim przekonaniem nic nie przemawia za prekognicją.
Uznając, że masz po wiele większą wiedzę, wcale nie uznaję, że powinienem wierzyć na słowo. To, że jesteś przekonany o prekognicji Maryi, nie oznacza dla mnie, że tak w istocie było.
Poza Twoim przekonaniem nic nie przemawia za prekognicją.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4673 times
- Kontakt:
Re: Nic nie rzekła aniołowi...
A ta wiedza to skąd? Bo na pewno nie z Pisma.
Masz jakieś inne źródła?
Nie widze potrzeby wprowadzania hipotezy prekognicji. Wbrew powszechnym mniemaniom, nie wszyscy Żydzi w tamtym czasie oczekiwali jedynie Mesjasza - zwycięskiego wodza politycznego. Izajasz był ogólnie znany.