Gral pisze: ↑2019-11-07, 18:20
Biserica Dumnezeu pisze: ↑2019-11-04, 18:54
Witaj.
W innym watku przeczytałem, ze jesteś już w sile wieku.
To witam w klubie ... za lat kilka ( o ile PO nie podniesie limitu wieku ) będę już emerytem. Ufff
Z Twego wpisu wnioskuje, iz nie rozróżniasz istoty Trójcy Świętej.
Otóż polega to na tym, że jest Jeden, Przedwieczny Bóg. On jest Duchem.
Ale ten jeden Bóg przejawia sie w Trzech Istotach - Stwórca ( Ojciec ), Słowo Przedwieczne (Syn), Duch Święty.
I Stwórca, i Słowo i Duch Święty są Jednym Bogiem w postaci Ducha Bożego. Przedwiecznego.
Syn został posłany przez Ojca na ziemię i mocą Ducha Świętego został poczęty w ziemiance narodu żydowskiego, kobiecie ( dziewczynie ) o imieniu Mirham czyli Miriam czyli z polska - Maria.
Maria urodzila syna , ktoremu nadano imie Jehoshua czyli z polska - Jezus. A Jezus stal sie naszym ( ludzi ) Zbawicielem-Odkupicielem. Mesjaszem czyli z grecka - Chrystusem.
Otóż na ten czas od narodzin z Maryi do śmierci krzyżowej stał sie człowiekiem - Syn ( Słowo Przedwieczne ) przyjął ludzkie ciało. Dokonało sie wcielenie.
Po zmartwychwstaniu wstąpił do nieba i znów jako Bóg przedwieczny w Trójcy Świętej jest Synem ( Słowem Przedwiecznym).
A Bóg jest Duchem.
Zgrabnie to ująłeś lecz przyznam, że nadal nie wiele rozumiem. Uczono mnie że Trójca Święta to Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch święty. Powiadasz, że są Jednym Bogiem. Dotąd rozumiem. Ale Ty mówisz dalej, że są Jednym Bogiem w postaci Ducha Bożego. Jak to rozumieć?
Umknęło mi wcześniej to niefortunne sformułowanie:że są jednym Bogiem w postaci Ducha Bożego. Chyba domyślam się co Biserico myślał i chciał powiedzieć, ale teologia jest taką szczególną nauką, że czasem jedno lub dwa słowa potrafią zmienić sens, albo nagle się okazuje że już mówimy herezję.
Chodzi o to, że łączy osoby boskie natura, wszystkie są duchem. Jezus ma nadal naturę ludzka i boską, bez pomieszania natur.
Dlatego by zrozumieć dobrze Trójcę św. trzeba sięgać do Katechizmu Kościoła Katolickiego.
KKK 255 Osoby Boskie pozostają we wzajemnych relacjach. Rzeczywiste rozróżnienie Osób Boskich – ponieważ nie dzieli jedności Bożej – polega jedynie na relacjach, w jakich pozostaje jedna z nich w stosunku do innych: "W relacyjnych imionach Osób Boskich Ojciec jest odniesiony do Syna, Syn do Ojca, Duch Święty do Ojca i Syna; gdy mówimy o tych trzech Osobach, rozważając relacje, wierzymy jednak w jedną naturę, czyli substancję" Rzeczywiście, "wszystko jest (w Nich) jednym, gdzie nie zachodzi przeciwstawność relacji". Z powodu tej jedności Ojciec jest cały w Synu, cały w Duchu Świętym; Syn jest cały w Ojcu, cały w Duchu Świętym; Duch Święty jest cały w Ojcu, cały w Synu".
Gral pisze: ↑2019-11-07, 18:20
Czy jeden Bóg i Jeden Bóg w postaci Ducha Bożego to jedno i to samo?
Jak napisałam powyżej, chodzi o to że Bóg jest Jeden, w trzech Osobach, które mają jedną naturę (duch)
Określenie "w postaci ducha Bożego" nie jest poprawne. Są duchem z natury, czyli nie mają materii.
Bóg nie jest istotą materialną. Jest czystym duchem (por. KKK 370), czyli bytem niematerialnym, zdolnym do poznania rozumowego, wolny, potrafiącym kochać, działać. Cechą istot duchowych jest też to, że są bytami odrębnymi, nie stanowiącymi elementu składowego innego bytu.
Gral pisze: ↑2019-11-07, 18:20
Dalej Powiadasz, że Syn Boży, posłany przez Ojca na ziemię (czy chodzi o Ziemię jako planetę czy o ziemię?) stał się człowiekiem na okres od narodzin do śmierci na krzyżu. Po wniebowstąpieniu znów stał się Bogiem Przedwiecznym. Czyli utracił postać ludzką? Piszesz dalej, że tak bo Bóg jest Duchem.
Tak wcielenie miało miejsce na Ziemi, czyli tej planecie, na której mieszkamy. Resztę wyjaśnia Katechizm:
KKK 464 Jedyne i całkowicie wyjątkowe wydarzenie Wcielenia Syna Bożego nie oznacza, że Jezus Chrystus jest częściowo Bogiem i częściowo człowiekiem, ani że jest ono wynikiem niejasnego pomieszania tego, co Boskie, i tego, co ludzkie. Syn Boży stał się prawdziwie człowiekiem, pozostając prawdziwie Bogiem. Jezus Chrystus jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem.
Gral pisze: ↑2019-11-07, 18:20
Zatem pojawiają się pytania. Czy Duch przemawia ludzkim głosem nie będąc człowiekiem? Przecież wiesz, że w Biblii jest wiele przykładów jak Bóg przemawia do ludzi. I w języku zrozumiałym dla nich. To jak to robi bez przybierania postaci ludzkiej? Czy mógłbyś mi te sprawy przybliżyć?
Głos Boga, Ducha św "słyszymy" w sercu. Ale pod postacią natchnień, a nie wyraźnego głosu. Duch św nie przybiera postaci ludzkiej, ale zdarza się że poprzez swoje natchnienia przemawia np przez kapłanów, proroków (ST) poprzez męża czy żonę, albo przez drugiego człowieka - ale jak rozróżnić kiedy przez drugiego przemawia Duch św? Tego się uczymy całe życie, ale często wiemy, bo czujemy w sercu dotyk Boga. Czyli te słowa, które słyszymy nas dotykają w sercu, np dobrą radą, przekazaną życzliwością , miłością, natchnieniem do dobrego uczynku, natchnieniem do modlitwy, natchnieniem do czytania Słowa Bożego.
Masz w domu Katechizm Kościoła Katolickiego? Czytałeś kiedyś?