Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
Magnolia

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: Magnolia » 2019-11-14, 21:02

ToTylkoJa pisze: 2019-11-14, 20:43 Swoją drogą ciekawy temat. Czym jest wiara? Czy to postawa, uczucie, deklaracja?
Był taki temat już poruszany na forum?
Oczywiście że był poruszany temat wiary, pod różnymi kątami.
Ja chwile poszukałam i taki wątek znalazłam:
viewtopic.php?f=31&t=9616&hilit=jest+wiara&start=60

Ale zawsze możesz założyć nowy, swój własny.

Biserica Dumnezeu

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-14, 22:22

Wykorzystam ten watek, bo i tytul watku jest rowniez o wierze.
Ale opisze od twojej strony ToTylkoJa.

NIEWIARA.
Stoisko ze smakowitosciami. Sprzedawca zacheca - bierz, skosztuj ...
Stoisz i ... walisz glowa w pancerna szybe.
Te szybe, ktora sobie sama sprezentowalas.
Jakies wyborne paczki, ciasta na ladzie? jakies wysmienite miesiwa i sery, slatki i inne smakowitosci?
Nie wierzysz. Nie dotkniesz, bo szyba. Nie rozbijesz, bo pancdrna.
Nie posmakujesz ...
Dlatego rezygnujesz. Bo to tylko mamienie Cibie. Oczy widza, cialo nie czuje.
Jak mozna uwierzyc, gdy sie juz nie dotyka?

Trzymaj sie.

Ps: Bog chce zawsze cos powiedziec.
Czy Ty zechcesz stluc te szybe?
Nie wiem.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: ToTylkoJa » 2019-11-14, 22:48

Próbujesz mi wytłumaczyć to, co dla Ciebie jest ważne.
Ale nie próbujesz wytłumaczyć mi tego z mojej perspektywy.
Dla Ciebie to oczywiste, że wiara to coś lepszego, że czujesz się świetnie, Bóg daje Ci jakąś siłę. Dla Ciebie to oczywiste, że ta Twoja wiara, to rzeczywiść. Nie ich, nie tamta, ta w którą Ty wierzysz. Ja nie przeczę, że to jest twoja Prawda. Ja tego nie neguję, absolutnie.
Ale dla mnie to nie jest pewnik. Mnie to nie daje siły, ja się z tym nie czuję dobrze.
Żeby chcieć przeskoczyć przepaść, najpierw trzeba mieć pewność, że to ma sens. Bo przy okazji można się rozbić, a nie zyskać czegokolwiek.

Zauważ, że to nie jest tak, że jest religia katolicka i kropka. Ja nie wiem, dlaczego miałabym akurat w to iść. Nie rozumiem tego.
Może i jestem przypadkiem szczególnie trudnym, bo ja się nawet w normach społecznych nie odnajduję, a co dopiero w jakiś filozofiach religijnych.
Zauważ, że mimo wszystko tu jestem. Rozmawiam z wami, dowiaduję się i absolutnie tego nie neguję, nie odrzucam.
Tylko im więcej się dowiaduję, im więcej z Wami rozmawiam, tym bardziej upewniam się, że to po prostu nie jest dla mnie.

Biserica Dumnezeu

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-14, 23:15

Wprost przeciwnie.
Niczego Tobie nie probuje wytlumaczyc wbrew Tobie.
To Ty wlasnie to sobie tak tlumaczysz, a nastepnie mnie ( czyli osobe postronna ) obarczasz tym wytlumaczeniem.
mechanizm jest prosty - dzieki temu zabiegowi masz sposbnosc, aby moc zaprzeczyc tym tlumaczeniom, nie przyjmujac do wiadomosci, ze sa Twoimi i ze tak naprawde one sa w Tobie.
Szukajac pewnika robisz wszystko, aby nawet znajdujac ( jakikolwiek ) udawac, ze nie masz go nawet w zasiegu wzroku. A nawet, ze nie istnieje.

To tyle i az tyle.

Pozdrawiam serdecznie.

Ps: jest to cos w rodzaju autodestrukcji wlasnej osobowosci w dazeniach.
moznaby rzec, ze psycho-masochizm.

Przepraszam, nie jest to zlosliwosc.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: ToTylkoJa » 2019-11-15, 07:28

Nie wbrew mnie.
Jeśli ktoś by tutaj próbował tłumaczyć coś wbrew mnie to bym sobie poszła i zamknęła dyskusję. Ja tu jestem po to, żeby się dowiadywać.

Akurat to, co jest we mnie to ja wiem trochę lepiej, niż Ty.

Uznajesz tylko i wyłącznie, że ja CELOWO odrzucam wasze tłumaczenia.
Dlaczego nie bierzesz pod uwagę tego, że to rzeczywiście do mnie nie trafia?
Rozumiem, o czym do mnie piszesz. Rozumiem Twoją postawę. Rozumiem, że to dla Ciebie ważne.
Ale nie rozumiem, czemu dla mnie to by miało być ważne.
Ja nie podchodzę ani do Ciebie, ani do innych z podejściem, że ja mam rację, a to Ty błądzisz i celowo ignorujesz prawdziwą ścieżkę.
Dlaczego Ty tak robisz? Dlaczego jedyne, co próbujesz zrobić, to wmówienie mi, że ja tylko moją wiarę odrzucam?
To nie jest efektywne. To zniechęca.

Nie szukam odpowiedzi po to, żeby je ignorować.
Uznałeś, że znalazłam, czego szukałam. Ale skąd wiesz, czego szukałam i czy to na pewno to?

Biserica Dumnezeu

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-15, 08:34

Ojejejej ... nic nie uznaje, bo kazdy wie lepiej, co chce, aby bylo, ze o sobie stanowi.
Ale i tak pozawerbalnie przekazuje mnostwo sygnalow, pozostawia mnostwo sladow ktore dopiero z zewnatrz wskazuja, co sie naprade toczy w kazdymm z nas, pomimo tego, ze uwazamy, iz wiemy lepiej od naszych czynow.
Dlatego znow flaszywie odczytalas, ze jakies podejscie okazuje sie wzgledem Ciebie.
Wymieniamy sie naszym spojrzeniem.

Oczekujesz glaskania kota?
A gdzie ten kot?

Czyli odpowiadajac na Twoje ostatnie zdanie - w ktorym miejscu uznalem, ze znalazlas cos, czego szukalas?
Po przeczytaniu moich wlasnych wpisow ponownie ( a przeciez to co napisalem, to popwinienem wiedziec lepiej od Ciebie ) dochodze do tego, do czego juz doszedlem - i co przedstawilem. Pancerna szyba to obraz tego, ze nie masz jeszcze tego komfortu , iz cos na pewno znalazlas.
Reszta lezy w Twoich rekach.

Pozdrawiam serdecznie.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: ToTylkoJa » 2019-11-15, 10:02

Więc wróćmy do tego porównania z szybą.
Chciałabym, żebyś wytłumaczył jak krowie na rowie, o co Ci chodziło.
Być może podeszłam do interpretacji tegoż co chciałeś przez to przekazać za bardzo polonistyczne, a za mało duchowo.
To z kolei może powodować właśnie te trudności z dogadaniem się, które teraz widać.

To jest właśnie to, o czym mówiłam na początku.
Wiem, że gadamy na temat wiary.ale ja takiego porównania nie zinterpretuję automatycznie pod scticte duchowym kontem. Będę na to patrzeć tak, jak patrzę na wiersz. Chociaż wiem, o czym mówimy, biorę to pod uwagę i staram się zauważać.
Ale dla Ciebie to będzie o wiele prostsze. Ja się muszę trochę nagłówkować, o co może chodzić, dlatego nie ukrywam, że to mogła być nadinterpretacja.

Dlatego właśnie napisałam, że nie starasz się wytłumaczyć tego z mojej perspektywy.
Czyli nie mówisz to, czego nie chcę słyszeć i zrobię wszystko, żeby to odrzucić.
Tylko tak naprawdę zamiast odpowiadać, utrudniasz mi zrozumienie, mimo dobrych chęci

Biserica Dumnezeu

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-15, 20:34

Wyjasnienie jest proste.
Jest swiat. Istniejemy bo jest przyczyna tego istnienia.
Wierzacy podchodzi do stoiska i wierzy, ze truskawki sa czerwone i slodkie, uwierzyl ze sa jadalne i sprobowal i wie, ze sa smaczne. Wierzy sprzedawcy, ze otrzymal je od plantatora. I wie, ze plantator jest sprawca pojawienia sie truskawek. Czerwonych.

Niewierzacy widzi stoisko i truskawki.. Wie, ze sa. Ale ma wiele zarzutow co do tego, skad sa i jakie sa. Stworzyl wlasna szybe niedowierzan, sformulowal mnostwo zarzutow ... i walczy z tymi zarzutami, sadazac, ze bada obiekt.
Mowi mu sie, ze truskawki sa czerwone.
On wie, ze sa czerwone. Bo je widzi. On wie nawet, ze truskawki istnieja.
Ale on nigdy sie nie dowie, czy truskawki sa slodkie. Intelektualnie zna on okreslenie "slodki". Realnie nie ma pojecia, co to jest "slodki". A tym bardziej, co to jest slodka, czerwona truskawka.
Gdy slyszy - podejdz, wez, sprobuj - ... tutaj wpisz sobie moja ToTylkoJa wszystkie Twoje przeciw, ktorymi pragniesz przekonac siebie, ze nie warto sprobowac, bo przciez jestes niewierzaca - to jest ta szyba. Widzisz lecz nie dostrzegasz, nie skosztujesz, nie dowiedz sie od sprzedawcy, skad wziely sie truskawki, nie poczujesz ich aromatu ... Nie uwierzysz nawet, zeto nie sprzedawca je przywiozl ...
Bo - SZYBA - szyba ktora sama sobie wciaz opancerzasz oddziela Ciebie od tych truskawek.
Nie pozwala Tobie przyjac zaproszenia na skosztowanie.

Pozostaje Tobie tylko i jedynie wiedza o tym, ze truskawki sa. Wiedza i zadnego poznania, jakie sa, czym sa i jak bardzo zubozal Twoj swiat smakow i aromatow.

Trzymaj sie.
Proponuje na tym sie zatrzymac.

Bog przemawia.
I do mnie, i do ciebie.

Wszystkiego najlepszego.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: Andej » 2019-11-15, 20:51

Niewierzący podchodzi do stoiska z truskawkami. Widzi, że są czerwone, jeśli sprzedawca sprzedaje akurat czerwone, a sam nie jest daltonistą. (Jęsli nie wierzysz, że truskawki mogą mieć rożne kolory, to wpisz w wyszukiwarkę "kolory truskawek".) Skąd ma wiedzieć, że są słodkie? Po kolorze (jeśli widzi kolor)? Może uwierzyć sprzedawcy (jeśli ma doń zaufanie lub jest naiwniakiem). Może spróbować. I tu szkopuł, to co dla mnie słodkie, dla kogoś innego może być kwaśne. A może połowa tryskawek jest słodka, a połowa kwaśna? Los. I dlaczego ludzie jedzą truskawki z cukrem?

Nie odnoszę się do meritum dyskusji. Sens dla mnie niejasny. I co ma smak truskawek do Boga, poza tym, że wszystko co istnieje jest Jego dziełem?

Bóg zawsze, nie tyle chce, co przemawia. I albo rozumiemy sens, Jego wolę, albo nie. Lub niezupełnie. Rozumienie Boga wymaga wiary. Otwarcia się na jego głos. Jeśli uwierzę, że to jego głos, to będę posłuszny. A jeśli nie rozpoznam, że to On przemawia? Polecam książkę Prorok Janasz Brandstaettera, w której pięknie opisuje jak Jonasz nierozpoznawał (do czasu) głosu Boga. Sądzę, że tylko Żyd mógł tak wspaniale to opisać.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Biserica Dumnezeu

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-15, 21:02

Andej - powiem teraz: nie piernicz.
Przepraszam

I daj innym pomyslec.
A moga byc i pomidory. Tez czerwone. tez smaczne. I tez nadaj sie na wino.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: Andej » 2019-11-15, 21:13

Pisz logiczniej, konkretniej. Wybacz, ale pseudofilozoficzne wywody niczego nie wyjaśniają. Zakładam, że wiesz co piszesz. Ale czytający nie wie, co chcesz przekazać.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Biserica Dumnezeu

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-15, 21:55

Andeju - nawet ie dales szansy innym, by to sprawdzic.
Nawet nie dales czasu na namysl.

Taki slon w skladzie porcelany.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: ToTylkoJa » 2019-11-16, 02:42

A ja się zgadzam z Andejem. Porównanie bez sensu.
Wierzący podchodzi i wierzysz że to plantator dał truskawki. Rozumiem, że plantator to Bóg.
Ale te truskawki mogą też pochodzić z ogromnego przedsiębiorstwa szklarniowego, które z dbaniem o klienta ma niewiele wspólnego.
Dojrzałość truskawek łatwo poznać po kolorze
Dodatkowo, sorry, ale ja wolę jak są trochę kwaśne.
Nie muszę też kupić od tego sprzedawcy. Jeśli tak mi nie odpowiada, że aż sobie szybę postawiłam, żeby za blisko nie podejść, mogę iść do innego. A tego kwiatu jest pół światu.
Ty to zrozumiałeś, bo sam wiedziałeś co piszesz. Ale dla mnie to już nie było takie jasne.

Biserica Dumnezeu

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2019-11-16, 08:54

No tak.
A wiec te truskawki moga pochodzic skadkolwiek. Ale to skadkolwiek skad pochodzi?
Szata slowna jest zbyt uboga a moj umysl zbyt mikroskopijny , aby to jakos skladniej przedstawic.
A sprzedawca jest tylko jeden.
Zatrzymalas sie tylko na opisie zewnetrznym i wogole nie zajrzalas do wnetrza.
Domyslam sie, ze w tym wlasnie jest problem.
Slowa sa sciana, przez ktora nie mozesz/nie chcesz sie przebic.

Bog jest tylko jeden. I nie ma innych truskawek na swiecie. Nie ma Boga jako kwiatu na pol swiatu. I nie ma innych owocow jak tylko Boze.
Mozna je odrzucic. Ale wowczas pozostanie jedynie brak po owocach.
Tylko tyle.

trzymaj sie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Bóg zawsze chce coś powiedzieć.

Post autor: Andej » 2019-11-16, 09:36

Biserica Dumnezeu pisze: 2019-11-15, 21:55 Andeju - nawet ie dales szansy innym, by to sprawdzic.
Nawet nie dales czasu na namysl.

Taki slon w skladzie porcelany.
Nie paniał! Trudno.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”