O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Rozmowa na temat sakramentów Kościoła świętego, poparcie ich Biblią, ich ważność, przystępowanie do nich, itp.
ODPOWIEDZ
Magnolia

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Magnolia » 2019-11-12, 21:21

Marek_Piotrowski pisze: 2019-11-12, 20:51
Nawet jeśli jest ciężka materia, np obowiązek uczestnictwa we mszy św niedzielnej, ale byłaś przeziębiona więc nie poszłaś - nie zostałaś w domu dobrowolnie, tylko z powodu choroby - ergo grzech lekki.
Raczej w takim wypadku w ogóle nie ma grzechu.
Grzechu nie będzie w ogóle jeśli w niedziele będę leżeć plackiem w szpitalu i ten fakt mi przeszkodzi w uczestniczeniu we mszy św.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Andej » 2019-11-12, 21:35

Grzech zawsze jest aktem woli człowieka. Nigdy siły wyższej. (co niektórzy zaniedbanie uważają za siłę wyższą, ale mylą się.)
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-11-12, 22:11

Magnolia pisze: 2019-11-12, 21:21
Marek_Piotrowski pisze: 2019-11-12, 20:51
Nawet jeśli jest ciężka materia, np obowiązek uczestnictwa we mszy św niedzielnej, ale byłaś przeziębiona więc nie poszłaś - nie zostałaś w domu dobrowolnie, tylko z powodu choroby - ergo grzech lekki.
Raczej w takim wypadku w ogóle nie ma grzechu.
Grzechu nie będzie w ogóle jeśli w niedziele będę leżeć plackiem w szpitalu i ten fakt mi przeszkodzi w uczestniczeniu we mszy św.
Nieprawda. Jeśli jestem zaziębiony i mógłbym się doziębić w kościele, grzechem będzie raczej pójście na Mszę Świętą.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Andej » 2019-11-12, 22:19

A jeszcze gorzej, zarażać innych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Niezapominajka » 2019-11-18, 17:20

Chyba powinnam zastosowac się do tych rad ;)

Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

takisobie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 313
Rejestracja: 20 sie 2019
Has thanked: 21 times
Been thanked: 24 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: takisobie » 2019-11-20, 22:05

Dobre rady o.Szustaka jeśli chodzi o wałkowanie jakiegoś tematu w myślach gdzie staje się to w pewnym momencie prześladowcze(natrętne), ale skrupuły to o wiele głębszy problem w którym trzeba myślenie zmienić , a żeby to zrobić trzeba uczyć się myśleć inaczej ;)
Ostatnio zmieniony 2019-11-20, 22:09 przez takisobie, łącznie zmieniany 1 raz.

Magnolia

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Magnolia » 2019-11-20, 22:13

Super, podziel się jak Ty sobie z tym radzisz, bo rozumiesz temat.

takisobie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 313
Rejestracja: 20 sie 2019
Has thanked: 21 times
Been thanked: 24 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: takisobie » 2019-11-21, 11:55

Wypowiadałem się już kilka stron wcześniej. Najpierw szukałem źródła problemu ,a później przychodzi dawkowanie innego myślenia niż dotychczas ale nie samemu a we współpracy ze specjalistą.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Niezapominajka » 2019-11-21, 11:57

Ja się boję iść do specjalisty.. a jak się okaże że nie mam nerwicy tylko sobie to wmawiam?
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-11-21, 12:45

Niezapominajka pisze: 2019-11-21, 11:57 Ja się boję iść do specjalisty.. a jak się okaże że nie mam nerwicy tylko sobie to wmawiam?
To co się stanie? ;)
Dowiesz się ze nie masz nerwicy. To takie straszne?

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Niezapominajka » 2019-11-21, 13:03

To wtedy zacznę sobie wtykać coś innego. Że może te myśli pochodzą od złego i mnie dręczy, ma nade mną jakąś przewagę..

Ale to już chyba mój "chory" wymysł u szukanie dziury w całym.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Magnolia

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Magnolia » 2019-11-21, 13:56

Zły nie ma przewagi jeśli uczestniczy się w życiu sakramentalnym, dlatego takie ważne jest by jednak przystępować do komunii i trwać w Bogu. A natręctwa lekceważyć.

takisobie
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 313
Rejestracja: 20 sie 2019
Has thanked: 21 times
Been thanked: 24 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: takisobie » 2019-11-21, 14:13

Niezapominajka pisze: 2019-11-21, 11:57 Ja się boję iść do specjalisty.. a jak się okaże że nie mam nerwicy tylko sobie to wmawiam?
To szybciej się ogarniesz i wrócisz do zdrowego myślenia ;)

Awatar użytkownika
exe
Bywalec
Bywalec
Posty: 176
Rejestracja: 3 maja 2020
Lokalizacja: Ziemski padół....
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: exe » 2020-08-31, 18:53

Tutaj zrozumieć należy istotne "momenty poznawcze", które są "odpowiedzialne" za kierunek, w którym podąży wola twoja, a więc i działanie :!:

Oto jest tak, że skupiasz się na myśleniu, natomiast pragnę przestrzec przed tym, że myślenie jest tym, co się myśli. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że myśl nie jest rzeczywistością, lecz ujęciem poznawczym systemu pojęć, które powstają podczas twego poznawania formy rzeczy.

Oznacza to dalej, że trzeba skoncentrować się na pierwotniejszym "etapie", kiedy masz wizję prawdy.

Jaka jest twoja wizja prawdy, gdy idziesz do konfesjonału :?:

Stawiam tutaj tezę, że masz nadzieję na przebaczenie grzechów, ale twoja nadzieja zmienia się odwrotnie proporcjonalnie do bliskości konfesjonału. Oznacza to, że im bliżej konfesjonału, tym większy strach i skrupuły nienależytości własnej postawy podczas spowiedzi.

Skupmy się teraz na praktyce. Oto trzeba ci w sposób prosty spoglądać na wszystko, co cię spotyka. Zamieniłaś bojaźń Pańską, na lęk przed Panem i to trzeba zwalczyć. Przede wszystkim, skrupulanctwo jest grzechem koncentracji na sobie dla siebie samego (w odróżnieniu od koncentracji na sobie nie dla siebie) i należy w modlitwie i pracy fizycznej oddawać się Opatrzności Bożej. Z tym masz problem poprzez skrupulanctwo.

Jedno zdanie o tym, że sakrament spowiedzi skutkuje natychmiastowo, twoje rozważania winny zamilknąć w obliczu oceanu miłosierdzia Bożego:

" Lecz gdyby Bóg przemówił
i zaczął z tobą rozmawiać,
objawił ci tajniki rozumu,
gdyż wieloraka to mądrość:
poznałbyś, ile Bóg ci zapomniał."
(Hi 11, 5-6).

Nie poznasz, ile Bóg ci zapomniał, ale możesz to sobie oszacować, gdy spojrzysz na to, co powyżej w aspekcie bezmiaru miłosierdzia Bożego:

"i ludziom swym tak wyśpiewuje:
"Grzeszyłem, przewrotnie działałem,
nie oddał mi On według mej winy,
uwolnił od zejścia do grobu,
me życie raduje się światłem".
Wszystko to dwa i trzy razy
Bóg czyni względem człowieka,
chcąc go uwolnić od grobu
i oświecić blaskiem żyjących."
(Hi 33, 27-30).

Pamiętaj tedy, że wypełniając pouczenia Kościoła (Oficjalne Nauczanie) , stajesz się posłuszną, a tu przychodzi ci z pomocą św. Paweł Apostoł:

"A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają" (Hbr 5, 8 ).

Czy więc twoja modlitwa jest właściwa i wedle tego, czego oczekuje Bóg?

"Uważaj, Hiobie, i słuchaj,
lub milcz, a ja będę mówił."
(Hi 33, 31)

Zamilknij i słuchaj, a niech twoje myśli nie krzyczą, bo one są przejawem refleksji, nie zaś samego prostego ujęcia, które wyraża się w kontemplacji Bożego Majestatu.

Z Bożym pozdrowieniem
exe
+++
Ostatnio zmieniony 2020-08-31, 18:53 przez exe, łącznie zmieniany 1 raz.
Mdr 7, 15:
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."

Claudiax

Re: O skrupułach, czyli o nerwicy natręctw na tle religijnym

Post autor: Claudiax » 2020-08-31, 19:30

Ja mam nerwice lękową i nerwicę natręctw i to dopiero problem :(
nigdy nie wiem czy te czeste pojawienie się w głowie jakiejś mysli to normalne czy już natręctwo. Okropny chaos w głowie.

ODPOWIEDZ