Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-11-27, 03:01

Środa, 27 listopada 2019

Środa - wspomnienie dowolne św. Wirgiliusza, biskupa

Czytanie pierwsze
(Dn 5,1-6.13-14.16-17.23-28)
Król Baltazar urządził dla swych możnowładców w liczbie tysiąca wielką ucztę i pił wino wobec tysiąca osób. Gdy zasmakował w winie, rozkazał Baltazar przynieść srebrne i złote naczynia, które jego ojciec, Nabuchodonozor, zabrał ze świątyni w Jerozolimie, aby mogli z nich pić król oraz jego możnowładcy, jego żony i nałożnice. Przyniesiono więc złote i srebrne naczynia zabrane ze świątyni w Jerozolimie; pili z nich król, jego możnowładcy, jego żony i jego nałożnice. Pijąc wino wychwalali bożków złotych i srebrnych, miedzianych i żelaznych, drewnianych i kamiennych. W tej chwili ukazały się palce ręki ludzkiej i pisały za świecznikiem na wapnie ściany królewskiego pałacu. Król zaś widział piszącą rękę. Twarz króla zmieniła się, myśli jego napełniły się przerażeniem, jego stawy biodrowe uległy rozluźnieniu, a kolana jego uderzały jedno o drugie. Wtedy przyprowadzono Daniela przed króla. Król odezwał się do Daniela: "Czy to ty jesteś Daniel, jeden z uprowadzonych z Judy, których sprowadził z Judy król, mój ojciec? Słyszałem o tobie, że posiadasz boskiego ducha i że uznano w tobie światło, rozwagę i nadzwyczajną mądrość. Słyszałem zaś o tobie, że umiesz dawać wyjaśnienia i rozwiązywać zawiłości. Jeśli więc potrafisz odczytać pismo i wyjaśnić jego znaczenie, zostaniesz odziany w purpurę i złoty łańcuch na szyję i będziesz panował jako trzeci w królestwie". Wtedy odezwał się Daniel i rzekł wobec króla: "Dary swoje zatrzymaj, a podarunki daj innym. Jednakże odczytam królowi pismo i wyjaśnię jego znaczenie. Uniosłeś się przeciw Panu nieba. Przyniesiono do ciebie naczynia Jego domu, ty zaś, twoi możnowładcy, twoje żony i twoje nałożnice piliście z nich wino. Wychwalałeś bogów ze srebra i złota, z miedzi, żelaza, z drzewa i kamienia, którzy nie widzą, nie słyszą i nie rozumieją. Bogu zaś, w którego mocy jest twój oddech i wszystkie twoje drogi, czci nie oddałeś. Dlatego posłał On tę rękę, która nakreśliła to pismo. A oto nakreślone pismo: mene, mene, tekel ufarsin. Takie zaś jest znaczenie wyrazów: mene - Bóg obliczył twoje panowanie i ustalił jego kres; tekel - zważono cię na wadze i okazałeś się zbyt lekki; peres - twoje królestwo uległo podziałowi; oddano je Medom i Persom".

Psalm
(Dn 3,64a.65a.66a.67a.68a.69a.70)
REFREN: Chwalcie na wieki najwyższego Pana

Błogosławcie Pana, deszcze i rosy,
błogosławcie Pana, wszystkie wichry.
Błogosławcie Pana, ogniu i gorąco,
błogosławcie Pana, chłodzie i upale.

Błogosławcie Pana, rosy i szrony,
błogosławcie Pana, mrozy i zimna.
Błogosławcie Pana, lody i śniegi,
chwalcie i wywyższajcie Go na wieki.



Aklamacja (Ap 2,10c)
Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia.

Ewangelia
(Łk 21,12-19)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie".

Komentarz
Jezus nie obiecuje łatwego życia tym, którzy w Niego uwierzą. Przeciwnie, zapowiada prześladowania, więzienie i złorzeczenia, a także brak zrozumienia we własnym domu. Właśnie to wszystko jest dla chrześcijan sposobnością do dawania świadectwa wiary, a Jezusowi daje możliwość obrony tego, który w Niego uwierzył. Włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość, ocalicie wasze życie. Jeśli idziemy za Jezusem, decydujemy się na przyjęcie odrzucenia, także ze strony najbliższych. Jednak zawsze, a zwłaszcza w najtrudniejszych chwilach możemy liczyć na Jego pomoc, której nam udziela w modlitwie i Eucharystii.

Małgorzata Nowakowska, "Oremus" listopad 2007, s. 122

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-11-27, 07:58

mene, mene, tekel ufarsin
Choć ja z dawnych czasów zapamiętałe mane, tekel fares wywodzące się z Wulgaty. Raz wbite zostało. Ale to forma. Poza tym właściwszą formę podaje Biblia Tysiąclecia. Policzone, zważone, rozdzielone. To historia każdego z nas. Wszystkie nasze czyny są policzone. Myśli też zaliczają się do czynów, jeśli płynie z nich dobro lub zło. I nasza mowa. I nasze pisanie. Wszystko podlega ważeniu. Na jednej szali dobro, na drugiej zło. A potem wyrok.
Mane, tekel fares to przestroga dla lekkomyślnych. To rada dla oszczędnych, ciułających. To wręcz zalecenie, abyśmy ciułali. Zbierali dobro. Nawet najmniejsze gesty. Głęboko ukryte. Abyśmy gromadzili skarby, które nie mogą spłonąć, których złodziej nie ukradnie, których nie zjedzą gryzonie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-11-27, 22:43

Czwartek, 28 listopada 2019

Czwartek - wspomnienie dowolne św. Stefana Młodszego, męczennika

Czytanie pierwsze
(Dn 6,12-28)
Mężowie podbiegli gromadnie i znaleźli Daniela modlącego się i wzywającego Boga. Udali się więc do króla i oznajmili mu w sprawie zakazu królewskiego: "Czy nie kazałeś, królu, ogłosić dekretu, że ktokolwiek prosiłby w ciągu trzydziestu dni o coś jakiegokolwiek boga lub człowieka poza tobą, ma być wrzucony do jaskini lwów?" W odpowiedzi król rzekł: "Sprawę rozstrzygnięto według nienaruszalnego prawa Medów i Persów". Na to odpowiedzieli zwracając się do króla: "Daniel, ten mąż spośród uprowadzonych z Judy, nie liczy się z tobą, królu, ani z zakazem wydanym przez ciebie. Trzy razy dziennie odmawia swoje modlitwy". Gdy król usłyszał te słowa, ogarnął go smutek, postanowił uratować Daniela i aż do zachodu słońca usiłował znaleźć sposób, by go ocalić. Lecz ludzie ci pospieszyli gromadnie do króla, mówiąc: "Wiedz, królu, że zgodnie z prawem Medów i Persów żaden zakaz ani dekret wydany przez króla nie może być odwołany". Wtedy król wydał rozkaz, by sprowadzono Daniela i wrzucono do jaskini lwów. Król zwrócił się do Daniela i rzekł: "Twój Bóg, któremu tak wytrwale służysz, uratuje cię". Przyniesiono kamień i zatoczono go na otwór jaskini lwów. Król zapieczętował go swoją pieczęcią i pieczęcią swych możnowładców, aby nic nie uległo zmianie w sprawie Daniela. Następnie król odszedł do swego pałacu i pościł przez noc, nie kazał wprowadzić do siebie nałożnic, a sen odszedł od niego. Król wstał o świcie i udał się spiesznie do jaskini lwów. Gdy był blisko jaskini, wołał do Daniela głosem pełnym bólu: "Danielu, sługo żyjącego Boga, czy Bóg, któremu służysz tak wytrwale, mógł cię wybawić od lwów?" Wtedy Daniel odpowiedział królowi: "Królu, żyj wiecznie. Mój Bóg posłał swego anioła i on zamknął paszczę lwom; nie wyrządziły mi one krzywdy, ponieważ On uznał mnie za niewinnego; a także wobec ciebie nie uczyniłem nic złego". Uradował się z tego król i rozkazał wydobyć Daniela z jaskini lwów; nie znaleziono na nim żadnej rany, bo zaufał swemu Bogu. Na rozkaz króla przyprowadzono mężów, którzy oskarżyli Daniela, i wrzucono do jaskini lwów ich samych oraz ich dzieci i żony. Nim jeszcze wpadli na dno jaskini, pochwyciły ich lwy i zmiażdżyły ich kości. Król Dariusz napisał do wszystkich narodów, ludów i języków zamieszkałych po całej ziemi: "Wasz pokój niech będzie wielki. Wydaję niniejszym dekret, by na całym obszarze mojego królestwa odczuwano lęk i drżenie przed Bogiem Daniela. Bo On jest Bogiem żyjącym i trwa na wieki. On ratuje i uwalnia, dokonuje znaków i cudów na niebie i na ziemi. On uratował Daniela z mocy lwów".

Psalm
(Dn 3,71-72a.73a.74-75a.76a)
REFREN: Chwalcie na wieki najwyższego Pana

Błogosławcie Pana, dni i noce,
chwalcie i wywyższajcie Go na wieki.
Błogosławcie Pana, światło i ciemności,
błogosławcie Pana, błyskawice i chmury.

Niech ziemia błogosławi Pana,
niech Go chwali i wywyższa na wieki.
Błogosławcie Pana, góry i pagórki,
błogosławcie Pana, wszystkie rośliny ziemi.



Aklamacja (Łk 21,28)
Nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.

Ewangelia
(Łk 21,20-28)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że jej spustoszenie jest bliskie. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci po wsiach, niech do niego nie wchodzą. Będzie to bowiem czas pomsty, aby się spełniło wszystko, co jest napisane. Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni. Będzie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan przeminą. Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie".

Komentarz
Jezus mówi: Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że jej spustoszenie jest bliskie. To nam przypomina, że ziemia jest jedynie tymczasowym miejscem naszego pobytu, że jesteśmy przechodniami w drodze do naszej ojczyzny w niebie. Będąc we wspólnocie Kościoła, dążymy do tego co ostateczne, a nie tymczasowe. Nie zatrzymujmy się na tym, co przemija, ale idźmy naprzód, z wiarą oczekując przyjścia Syna Człowieczego w mocy i chwale.

Małgorzata Nowakowska, "Oremus" listopad 2007, s. 126

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-11-28, 09:06

"Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy ... ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie".
Czyż to nie teraz? Na Jerozolimę spadają bomby oszczerstw. Jest oblegana przez liberokomunistów spod różnych znaków (UE, LGBT, zielonego księżyca, czerwonej gwiazdy, pentagramu ...). Oblegana przez prasę, radio, telewizję. A my co? Uciekamy. Kulimy się naszych skorupach. Oblężenie poprawnością polityczną niejednokrotnie przyłączamy się do chóru oblegających. Krzyczymy, że należy otworzyć bramy. W imię równości, demokracji i cholera wie jeszcze czego. Pozwalamy się deptać. Pozwalamy się powoli zabijać. W wielu rodzi się bunt. Chwytamy za miecze zapominając, że kto mieczem wojuje ... Popadamy w skrajności. Skrajna uległość lub skrajny bunt. Zapominamy, co Jezus zasugerował.
Podnieście głowy! Nabierzcie ducha! Zbliża się wasze odkupienie? Co to znaczy? To znaczy bądźcie sobą. Nie traćcie wiary. Zaufajcie Panu.
Obraz Daniela pokazuje ratunek doczesny, ale dotyczy wiecznego. Daniel osiągnął cel, zmienił bieg rzeki dzięki temu, że wytrwał. My też wytrwajmy. Nigdy nie wiadomo ile osób pociągnie nasza postawa. Ile osób przekona się do wyznawanych przez nas wartości, gdy zobaczy naszą postawę. Z dumnie podniesioną głową i oczyma wpatrzonymi w naszego Pana i Boga.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-11-29, 09:15

Piątek, 29 listopada 2019

Piątek - wspomnienie dowolne św. Saturnina, biskupa

Czytanie pierwsze
(Dn 7,2-14)
Ujrzałem swoją wizję w nocy. Oto cztery wichry nieba wzburzyły wielkie morze. Cztery ogromne bestie wyszły z morza, a jedna różniła się od drugiej. Pierwsza podobna była do lwa i miała skrzydła orle. Patrzyłem, a oto wyrwano jej skrzydła, ją zaś samą uniesiono w górę i postawiono jak człowieka na dwu nogach, dając jej ludzkie serce. A oto druga bestia, zupełnie inna, podobna do niedźwiedzia, z jednej strony podparta, a trzy żebra miała w paszczy między zębami. Mówiono do niej: "Podnieś się. Pożeraj wiele mięsa". Potem patrzyłem, a oto inna bestia, podobna do pantery, mająca na swym grzbiecie cztery plisie skrzydła. Bestia ta miała cztery głowy; jej to powierzono władzę. Następnie patrzyłem i ujrzałem w nocnych widzeniach, a oto czwarta bestia, okropna i przerażająca, o nadzwyczajnej sile. Miała wielkie zęby z żelaza i miedziane pazury; pożerała i kruszyła, depcąc nogami to, co pozostawało. Różniła się od wszystkich poprzednich bestii i miała dziesięć rogów. Gdy przypatrywałem się rogom, oto inny mały róg wyrósł między nimi i trzy spośród pierwszych rogów zostały przed nim wyrwane. Miał on oczy podobne do ludzkich oczu i usta, które mówiły wielkie rzeczy. Patrzyłem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła to płonący ogień. Strumień ognia się rozlewał i wypływał sprzed Niego. Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi. Z powodu gwaru wielkich słów, jakie wypowiadał róg, patrzyłem, aż zabito bestię; ciało jej uległo zniszczeniu i wydano je na spalenie. Także innym bestiom odebrano władzę, ale ustalono okres trwania ich życia co do czasu i godziny. Patrzałem w nocnych widzeniach, a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.

Psalm
(Dn 3,77-78a.79a.80a.81a.82)
REFREN: Chwalcie na wieki najwyższego Pana

Błogosławcie Pana, źródła,
chwalcie i wywyższajcie Go na wieki.
Błogosławcie Pana, morza i rzeki,
błogosławcie P.aia, wieloryby i morskie stworzenia.

Błogosławcie Pana, wszystkie ptaki powietrzne,
błogosławcie Pana, trzody i dzikie zwierzęta.
Błogosławcie Pana, wszyscy ludzie,
chwalcie i wywyższajcie Go na wieki.



Aklamacja (Łk 21,28)
Nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.

Ewangelia
(Łk 21,29-33)
Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść: "Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą".

Komentarz
By pomóc uczniom spojrzeć na sens życia w perspektywie wieczności, Jezus przywołuje przykład drzewa figowego. Drzewo potrzebuje wiele czasu, by pośród liści pojawiły się owoce, które znów po dłuższym czasie nabierają smaku i słodyczy. Dojrzałość nie przychodzi natychmiast przeciwnie, wymaga wiele trudu i cierpliwości. Podobnie jest z życiem duchowym: dojrzałość bowiem to inne imię świętości.

Ks. Jan Konarski, "Oremus" listopad 2009, s. 121

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-11-29, 10:06

Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą.
I cała w tym moja nadzieja i wiara. Ale intryguje mnie, co to będzie, gdy niebo przeminie. Miałem nadzieję, że znajdę tam szczęście wieczne. Co dalej?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-11-29, 21:38

Sobota, 30 listopada 2019

Sobota - Święto świętego Andrzeja Apostoła

Czytanie pierwsze
(Iz 49, 1-6)
Wyspy, posłuchajcie Mnie! Ludy najdalsze, uważajcie! Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki Mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie. I rzekł mi: "Tyś Sługą moim, w tobie się rozsławię". Ja zaś mówiłem: "Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą". A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. I rzekł mi: "To zbyt mało, iż jesteś mi sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela. Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi".

Czytanie drugie
(Rz 10, 9-18)
Jeżeli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych, osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami do zbawienia. Wszak mówi Pismo: "Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony". Nie ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają. "Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony". Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił? Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: "Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę". Ale nie wszyscy dali posłuch Ewangelii. Izajasz bowiem mówi: "Panie, któż uwierzył temu, co od nas posłyszał?" Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa. Pytam więc: Czy może nie słyszeli? Ależ tak: "Po całej ziemi rozszedł się ich głos, aż na krańce świata ich słowa."

Psalm
(Ps 19,2-3.4-5ab)
REFREN: Po całej ziemi ich głos się rozchodzi

Niebiosa głoszą chwałę Boga,
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi,
noc nocy przekazuje wiadomość.

Nie są to słowa ani nie jest to mowa,
których by dźwięku nie usłyszano:
Ich głos się rozchodzi po całej ziemi,
ich słowa aż po krańce świata.

Aklamacja
(Mt 4,19)
Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi.

Ewangelia
(Mt 4,18-22)
Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: "Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi". Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.

Komentarz
Czy słowa prostego człowieka, żyjącego z pracy rąk, mogą mieć jakieś znaczenie? W święto Apostoła Andrzeja, rybaka z Galilei, śpiewamy refren psalmu: Po całej ziemi ich głos się rozchodzi. Oddając się do dyspozycji Jezusa, musimy, jak Andrzej, być gotowi opuścić swą łódź i iść tam, gdzie jesteśmy posłani. Często jednak odkrywamy, że Jezus potrzebuje nas właśnie razem z łodzią; naszego zawodu, naszej sytuacji rodzinnej, aby Jego głos mógł rozchodzić się także w naszym środowisku, trafiając do tych, których pragnie łowić dla królestwa Bożego.

Mira Majdan, "Oremus" listopad 2006, s. 129

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-11-29, 22:39

Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.
Oni poszli. A ja? Raczej udaję, że idę za Nim. Dwa kroki do przodu, dwa do tyłu. Staram się, aby te do tyłu były nieco mniejsze, od tych do przodu.
Jak trudno jest rzucić wszystko. Jak trudno usłyszeć Jego głos. A usłyszeć, to za mało. Trzeba uwierzyć, że to On przemawia. Do mnie. Konkretnie.
Teraz. A ja się ociągam. Bo jeszcze to, jeszcze tamto. Nie potrafię ich naśladować. A przecież i oni nie byli ideałami. Popełniali błędy. Jezus nie raz ich upominał. Daleka droga. Duch wprawdzie ochoczy, ale ciało mdłe. Modlę się codziennie, wiele razy dziennie, abym potrafił usłyszeć Jego głos, rozpoznać, zrozumieć, chcieć wykonać Jego wolę i ją wykonać.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4116 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2019-11-30, 11:09

Jeżeli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych, osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami do zbawienia To bardzo ważny dla mnie fragment.
A w połączeniu z tym:
Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa
Mamy w pigułce przepis na ewangelizację- czyli niesienie innym dobrej nowiny o zbawieniu.
.... mam nadzieję że wiara bierze się również z czytania - wówczas nasza działalność na forum miałaby wymiar również ewangelizacyjny.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Niezapominajka » 2019-11-30, 12:03

Modlę się codziennie, wiele razy dziennie, abym potrafił usłyszeć Jego głos, rozpoznać, zrozumieć, chcieć wykonać Jego wolę i ją wykonać.
Ja również. Proszę Go o to. Wzywam Ducha Św. aby obdarzył mnie łaską poznania - Bożej woli, Bożej drogi, Bożych celów. Przed każdym czytaniem Pisma Św. staram sie pamiętać i mówić : Duchu Św. spraw abym zrozumiała co do mnie chce powiedzieć Bóg. Co chce przekazać przez ten fragment. Abym kierowała się tymi słowami i przekładała je na życie codzienne.

Wiara jest walką. I ciężką drogą. Nikt nie powiedział, że jest i będzie łatwo. Czy Jezus miał łatwo? Czy Bóg nie wie, że ciężko jest nam rzucić wszystko i kroczyć za nim? Oczywiście, że wie bo nas zna na wylot. Ale stara się abyśmy krok po kroku, kawałek po kawałku, oddawali mu wszystko. I przestali skupiać na sobie i sprawach ziemskich - a zaczęli na Nim.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-11-30, 19:50

1 grudnia - Pierwsza niedziela Adwentu

1. czytanie (Iz 2, 1-5)

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Widzenie Izajasza, syna Amosa, dotyczące Judy i Jerozolimy:

Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stać będzie mocno na szczycie gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną: «Chodźcie, wstąpmy na górę Pańską, do świątyni Boga Jakuba! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo pochodzi z Syjonu i słowo Pańskie – z Jeruzalem».

On będzie rozjemcą pomiędzy ludami i sędzią dla licznych narodów. Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny. Chodźcie, domu Jakuba, postępujmy w światłości Pańskiej!


Psalm (Ps 122 (121), 1b-2. 4-5. 6-7. 8-9 (R.: por. 1bc))
Idźmy z radością na spotkanie Pana

Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano: *
«Pójdziemy do domu Pana».
Już stoją nasze stopy *
w twoich bramach, Jeruzalem.

Idźmy z radością na spotkanie Pana

Do niego wstępują pokolenia Pańskie, *
aby zgodnie z prawem izraela wielbić imię Pana.
Tam ustawiono trony sędziowskie, *
trony domu Dawida.

Idźmy z radością na spotkanie Pana

Proście o pokój dla Jeruzalem: *
Niech żyją w pokoju, którzy cię miłują.
Niech pokój panuje w twych murach, *
a pomyślność w twoich pałacach.

Idźmy z radością na spotkanie Pana

Ze względu na moich braci i przyjaciół *
będę wołał: «Pokój z tobą!»
Ze względu na dom Pana, Boga naszego, *
modlę się o dobro dla ciebie.

Idźmy z radością na spotkanie Pana


2. czytanie (Rz 13, 11-14)

Bracia:

Rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas niż wtedy, gdy uwierzyliśmy.

Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła! Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom.


Aklamacja (Ps 85 (84), 8)

Okaż nam, Panie, łaskę swoją
i daj nam swoje zbawienie.



Ewangelia (Mt 24, 37-44)

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona.

Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. a to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».


Rozważania:

Czuwajcie! To wezwanie Pan Jezus powtarza nam w Ewangelii niezmiernie często. Co ono znaczy? I dlaczego mamy czuwać?

Czuwać znaczy przede wszystkim „nie spać”, aby wyczekiwać kogoś lub czegoś ważnego. Otóż czujność jest podstawową postawą chrześcijanina, ucznia Chrystusa: Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie (Mt 24,42). Mamy czuwać, abyśmy byli gotowi na przyjście Pana. Dzisiaj, 2000 lat po przyjściu na świat Mesjasza i dokonaniu przez Niego dzieła odkupienia, czuwanie odnosi się do drugiego przyjścia Jezusa, to znaczy do paruzji. Będzie ona jednocześnie oznaczała koniec świata i sąd ostateczny. Pan Jezus mówi w Ewangelii, że dzień Jego przyjścia będzie niespodziewany, podobnie jak za czasów Noego, gdy potop przyszedł nagle i potopił ludzi, całkowicie pochłoniętych troskami i radościami życia doczesnego. Potop był dla nich zaskoczeniem i tragedią. W jednym momencie stracili wszystko, w czym widzieli swoje szczęście. Ich życie okazało się wielką ułudą.

I tutaj odnajdujemy powód, dla którego należy czuwać. Naszą sytuację można by streścić w słowach: „urodziliśmy się na świecie po to, aby się dopiero narodzić do życia”. Ta prawda jest bardzo mocno podkreślana przez Pana Jezusa. Wiele razy mówił, że nie tu na ziemi jest nasz dom, ale u Ojca. To, co tutaj posiadamy, to jest „cudza własność”, nie nasza, nasza będzie nam dopiero dana! Może nas to dziwić, ale tak jest. Nawet jeżeli do czegoś doszliśmy dzięki własnej pracy, sami czegoś dokonaliśmy, to i tak przecież nie zabierzemy tego ze sobą do grobu. Musimy wszystko pozostawić. Spójrzmy na domy i pola. Ilu ludzi dawniej je posiadało! A teraz czyją są własnością? A czyją będą kiedyś? Wszystko, co tutaj posiadamy, posiadamy tylko na chwilę. Kiedy sobie to uświadamiamy, pojmujemy, że naprawdę nie mamy niczego swojego. Wszystko jest nam tylko dane do dyspozycji na jakiś czas. I w końcu musimy wszystko oddać. Dlatego nie możemy się kurczowo trzymać własności. Gdzie indziej należy szukać nadziei. Trzeba nam się uczyć inaczej patrzeć na świat i na wszystko, co na nim spotykamy.

I o tym mówią dzisiejsze dwa czytania. Pierwsze – z Księgi Proroka Izajasza – zapowiada ludowi wybranemu, który doświadczał niewoli babilońskiej, nowe odrodzenie. Izajasz wydaje się mówić Żydom: przestańcie się smucić i zamartwiać waszą trudną sytuacją. Wiedzcie, że Bóg, który zawarł z wami przymierze, wyzwoli was i z powrotem przyprowadzi do Jerozolimy. Ale sprawi nie tylko to – bowiem wszystkie narody zobaczą, że to właśnie przez was da wszystkim ludziom zbawienie oraz nowy porządek życia. Bądźcie zatem spokojni i uczcie się od Boga, bo On wam wskazał prawdziwą drogę życia.

Święty Paweł natomiast pisze do uczniów Chrystusa, czyli do tych, którzy już zobaczyli częściową realizację tej zapowiedzi Izajasza, że rzeczywiście to z Izraela powstał Zbawiciel, że przekazał ludziom Ewangelię życia, Ewangelię miłości, i że wszystkie narody zaczynają wierzyć w Niego. Ale czas Jego ponownego przyjścia w doświadczeniu wierzących przedłuża się. Dlatego zaczyna się rozprzężenie, ponowne zagubienie w świecie. To jest bardzo mocna skłonność każdego z nas. Trzeba nam sobie stale przypominać, gdzie jesteśmy i po co żyjemy: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas niż wtedy, gdyśmy uwierzyli (Rz 13,11).

Powód, dla którego powinniśmy czuwać, najlepiej może ukazuje przypowieść o dziesięciu pannach. Pamiętamy, że pięć z nich było głupich, a pięć mądrych. Otóż te głupie właśnie nie czuwały. Pan Jezus nie mówi, że żyły grzesznie. Nie o to w tej przypowieści chodzi. One po prostu żyły sobie, nie dbając o to, co w ich życiu jest najważniejsze. Nie pomyślały, że trzeba być gotowym na przyjście Oblubieńca, że trzeba czuwać. Na koniec tej przypowieści Pan Jezus mówi bardzo podobne słowa, jak w dzisiejszej Ewangelii: Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny (Mt 25,13). Można przeoczyć w życiu to, co najważniejsze. Jesteśmy podobni do dziecka w szkole. Ma ono czas na to, by się czegoś nauczyć. Oczywiście, przyjemniej mu spędzać czas na zabawach z kolegami i koleżankami. Ale czas nieubłaganie płynie i jeżeli się czegoś nie nauczy, to później jest to właściwie nie do odrobienia. Czas nauki minął i pewnych rzeczy już się nie będzie umieć.

Z nami jest podobnie. Nasze życie jest wielką szkołą. Ważne jest uświadomienie sobie, że jesteśmy właśnie uczniami w szkole życia, że mamy się nauczyć wybierać dobro i odrzucać zło, odróżniać prawdę od fałszu i pozoru, abyśmy nie zmarnowali swojego życia przez pójście za tym, co jest marnością:

Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła. Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa (Rz 13,12–14).

Czuwać to znaczy żyć mądrze, żyć tym, co prowadzi do pełni życia, a co przyniesie nam ze sobą przychodzący Pan Jezus. Adwent przypomina, że wszyscy na Niego oczekujemy. Nie wiadomo, kiedy przyjdzie ostatecznie na ziemię. Ale jedno jest pewne: przyjdzie do każdego z nas w dniu jego śmierci. I ta godzina pokaże, czy będziemy gotowi prawdziwie Go przyjąć. Czy zastanie nas oczekujących na Niego, gdy przyjdzie zabrać nas do swojego królestwa.

Fragment książki „Rozważania liturgiczne. Tom 1 (Adwent i Boże Narodzenie)”

* * *

Włodzimierz Zatorski OSB

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-11-30, 23:00

Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie.
Bądźmy zawsze gotowi. Tak, jakby jutra nie miało być. Aby, tak jak Jezus powoływał apostołów, na Jego słowo IŚĆ. Bez wahania. Jak Maryja, gdy usłyszała słowo. Przyjęła bezwarunkowo wolę Boga. Była gotowa. Czekała w gotowości.
Nie czekać na jakieś spektakularne zdarzenie. Być gotowym. Nie na koniec świata. Ale na prywatny koniec świata. Na własne przejście przez śmierć. Do życia. Trzeba mieć wykupiony bilet. Do nieba. A to znaczy, że nigdy nie można odkładać na później. Bo później może nie być.
Ciągle słyszymy o wypadkach. Nagłych zdarzeniach. Czy jesteś gotowy, aby teraz? Już.
Nie wiem, czy ktokolwiek z nas dożyje końca świata. Ale każdy musi mieć świadomość, że jego koniec świata może być już. Zanim skończę pisać ten post. A jeśli jutro będzie dzień (dla mnie) to też powinienem być gotów.
Kiedyś, w pracy, rozmawialiśmy o zagrożeniu wojną. Co kto by zrobił, gdyby przyszła informacja, że lecą na nas rakiety. Większość chciałaby uciekać. Kryć się gdzieś. Tylko dwie osoby zaczekałyby. Spokojnie. Na to, co i tak kiedyś musi nastąpić. Bez strachu. Z ufnością. Z wiarą w Miłosierdzie.

Ludzie boją się śmierci. Wszyscy? Ci prawdziwie wierzący wierzą, że to, co czeka później jest doskonałe. Czegóż się bać? Miłości? Spotkania? Skoro i tak nie ucieknę, to po co uciekać? Gdy zobaczymy, że Pan idzie do nas, do mnie, do Ciebie, otwórz drzwi swego serca. Przywitaj. Upadnij do stóp. Oczekuj miłości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-12-02, 07:51

Poniedziałek, 2 grudnia 2019

Poniedziałek - wspomnienie dowolne bł. Karola de Foucaulda, prezbitera

Czytanie pierwsze
(Iz 4,2-6)
W owym dniu Odrośl Pana stanie się ozdobą i chwałą, a owoc ziemi przepychem i krasą dla ocalałych z Izraela. I będzie tak: Ten, kto pozostał żywy na Syjonie, i który się ostał w Jeruzalem, każdy będzie nazwany świętym i wpisany do księgi życia w Jeruzalem. Gdy Pan obmyje brud Córy Syjońskiej i krew rozlaną oczyści wewnątrz Jeruzalem tchnieniem sądu i tchnieniem pożogi, wtedy Pan przyjdzie spocząć na całej przestrzeni góry Syjonu i na tych, którzy się tam zgromadzą, we dnie jako obłok z dymu, w nocy jako olśniewający płomień ognia. Albowiem nad wszystkim Chwała Pana będzie osłoną i namiotem, by za dnia dać cień przed skwarem, ucieczkę zaś i schronienie przed nawałnicą i ulewą.

Psalm
(Ps 122,1-2,4-5,6-7,8-9)
REFREN: Idźmy z radością na spotkanie Pana

Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano:
"Pójdziemy do domu Pana".
Już stoją nasze stopy
w twoich bramach, Jeruzalem.

Tam wstępują pokolenia Pańskie,
aby zgodnie z prawem wielbić imię Pana.
Tam ustawiono trony sędziowskie,
trony domu Dawida.

Proście o pokój dla Jeruzalem:
Niech żyją w pokoju, którzy cię miłują.
Niech pokój panuje w twych murach,
a pomyślność w twoich pałacach.


Ze względu na braci moich i przyjaciół
będę wołał: "Pokój z tobą.
Ze względu na dom Pana, Boga naszego,
modlę się o dobro dla ciebie.


Aklamacja (Ps 80,4)
Panie, Boże nasz, przyjdź, aby nas uwolnić, okaż swoje oblicze, a będziemy zbawieni.

Ewangelia
(Mt 8,5-11)
Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: "Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi". Rzekł mu Jezus: "Przyjdę i uzdrowię go". Lecz setnik odpowiedział: "Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: "Idź", a idzie; drugiemu: "Chodź tu", a przychodzi; a słudze: "Zrób to", a robi". Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: "Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim".

Komentarz
Wojna trwa właściwie nieustannie. Widzimy w telewizji wystraszone twarze uciekinierów, czytamy pełne nienawiści słowa w gazetach. Ktoś próbuje tłumaczyć. Ale wojna podchodzi wciąż bliżej i bliżej. Czai się w domach, tępa, cicha wojna bez amunicji i wybuchów bomb. Jesteśmy chorzy na wojnę, na nieprzebaczenie. Adwent to kolejna, nieśmiała próba chodzenia po drogach nadziei, że wystarczy tylko słowo; (Mt 8,8), abyśmy odzyskali zdrowie i pojednani mogli zaśpiewać: Chwała na wysokości, a pokój na ziemi.

O. Wojciech Czwichocki, "Oremus" grudzień 2008, s. 9

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2019-12-02, 09:46

Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim.
Czasem wydaje się nam, że jesteśmy elitą. Chodzimy regularnie na msze święte, przyjmujemy sakramenty, a ci inni nie. Czujemy się lepsi. Wydaje sie nam, że to nas Pan zaprosi do swojego stołu. A tymczasem takie myślenie oddala nas od tego. Oby nie uniemożliwiło.
Jakież będzie zdziwienie, gdy zobaczymy, że przy stole siedzą ci, którymi pogardzaliśmy. Ci, o których myśleliśmy, że to lumpy, złodzieje, pijacy. Wydawało się nam, że oni zupełnie ignoruję Boga i Jego wolę. Sądziliśmy na podstawie pozorów. Nie potrafiliśmy zajrzeć do ich serc. I nie chcieliśmy spodziewając się tam brudu. A Jezus zaprosił wszystkich. Cierpiał za wszystkich. W Jego oczach ten, kto choć troszkę wydobył się moralnego bagna może okazać się czystszym od tego, kto nigdy w nie nie wpadł. Bo ten, kto się wydobywa ma zasługę, czyni coś konkretnego. A ten, kto w samozachwycie usiadł na laurach nie ma żadnych zasług.
Zbierajcie skarby, które nigdy nie przeminą. Niech belka nie przysłania dobra. Nie ma takiego człowieka, który nie mógłby być lepszy. To zadanie dla każdego z nas. Na adwent. Na teraz. Na zawsze.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2019-12-03, 09:04

Wtorek, 3 grudnia 2019

Wtorek - wspomnienie obowiązkowe św. Franciszka Ksawerego, prezbitera

Czytanie pierwsze
(Iz 11,1-10)
Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się Odrośl z jego korzenia. I spocznie na niej Duch Pana, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pana. Upodoba sobie w bojaźni Pana. Nie będzie sądził z pozorów
ni wyrokował według pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok. Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego. Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach,
a wierność przepasaniem lędźwi. Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą społem i mały chłopiec będzie je poganiał. Krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew też jak wół będzie jadał słomę. Niemowlę igrać będzie na norze kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii. Zła czynić nie będą ani zgubnie działać po całej świętej mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana na kształt wód, które przepełniają morze. Owego dnia to się stanie: Korzeń Jessego stać będzie na znak dla narodów. Do niego ludy przyjdą z modlitwą, i sławne będzie miejsce jego spoczynku.


Psalm
(Ps 72,1-2,7-8,12-13,17)
REFREN: Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie

Boże, przekaż Twój sąd Królowi,
a Twoją sprawiedliwość synowi królewskiemu.
Aby Twoim ludem rządził sprawiedliwie
i ubogimi według prawa.

Za dni Jego zakwitnie sprawiedliwość
i wielki pokój, aż księżyc nie zgaśnie.
Będzie panował od morza do morza,
od Rzeki aż po krańce ziemi.

Wyzwoli bowiem biedaka, który Go wzywa,
i ubogiego, co nie ma opieki.
Zmiłuje się nad biednym i ubogim,
nędzarza ocali od śmierci.

Niech Jego imię trwa na wieki,
jak długo świeci słońce, niech trwa Jego imię.
Niech Jego imieniem wzajemnie się błogosławią,
niech wszystkie narody ziemi życzą Mu szczęścia.


Aklamacja
Oto nasz Pan przyjdzie z mocą i oświeci oczy sług swoich.

Ewangelia
(Łk 10,21-24)
Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić". Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: "Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli".

Komentarz
Droga, na którą Bóg posłał św. Franciszka Ksawerego (1506-1552), sięgała poza horyzont świata dostępnego wówczas dla Ewangelii. Żniwo misyjnej pracy św. Franciszka poraża swym ogromem. Znękane owce bez pasterza odnajdywał w miejscach, o których inni bali się nawet pomyśleć. Z żarliwością i poświęceniem apostołował w Indiach i jako pierwszy misjonarz głosił Ewangelię w Japonii. Przynaglany troską o zbawienie dusz, wyruszył w stronę Chin. Zmarł w drodze, w nocy z 2 na 3 grudnia 1552 roku. Jest współzałożycielem zakonu jezuitów i głównym patronem misji katolickich.

Ks. Michał Kozak MIC, "Oremus" grudzień 2011, s. 34

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”