Witam, dobry wieczór :)

Jesteś nowy/a na forum? Tutaj możesz się z nami przywitać i siebie nam przedstawić.
ODPOWIEDZ
rozaliaxc
Przybysz
Przybysz
Posty: 7
Rejestracja: 26 lis 2019

Witam, dobry wieczór :)

Post autor: rozaliaxc » 2019-11-26, 21:58

Siedzi we mnie droczące pytanie na które no niestety nie ma odpowiedzi w internecie na zadnej stronie, moze akurat tutaj ktos bedzie mi w stanie jasno wytłumaczyc jedną sytuacje . :) :p
otóż o co chodzi :)
Jestem z narzeczonym od roku, planujemy w niedalekiej przyszłości ślub. oczywiście zyjemy w czystosci przedmałżenskiej.
Chcemy zrobić sobie prawojazdy na cięzarówki by móc jezdzic ze sobą w podwójnej obsadzie, oczywiście mówimy tutaj tylko o pracy, wiadomo życie w cieżarówce nie jest rozkoszne ale wszystko do przezycia, niestety cos za cos :)
Mieszkac przed slubem ze soba zupełnie odpada, pytanie co sądzicie o takim zyciu oczywiście przed ślubem.. jakto można nazwać zyciem, tu raczej chodzi o prace bo przeciez jednoczesnie mozna jedzdic z obcą dla nas osobą..
może ktoś bedzie w stanie mi jakos wytłumaczyć.. Pozdrawiam cieplutkoo ^:)^ :-h

Magnolia

Re: Witam, dobry wieczór :)

Post autor: Magnolia » 2019-11-26, 22:21

Witaj serdecznie,
Praca jak praca, ale spać to trzeba w dwóch pokojach w hotelu, bo w tej ciężarówce to za gorąco bedzie... ;)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Witam, dobry wieczór :)

Post autor: Andej » 2019-11-26, 22:23

Obawiam się, że zbyt duża pokusa będzie, aby wytrzymać. Gdybyście jednak wytrzymali bez seksu w takiej nieustannej bliskości, byłoby to wielkim sukcesem i doskonałym rokowaniem na przyszłość.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

rozaliaxc
Przybysz
Przybysz
Posty: 7
Rejestracja: 26 lis 2019

Re: Witam, dobry wieczór :)

Post autor: rozaliaxc » 2019-11-27, 10:12

Wytrzymać raczej jesteśmy w stanie skoro już się tyle wytrzymało:) tym bardziej jak się będzie miało wyznaczony termin do slubu:)
Ale czy takie życie będzie grzechem?

Magnolia

Re: Witam, dobry wieczór :)

Post autor: Magnolia » 2019-11-27, 10:19

Samo przebywanie blisko siebie, praca ze sobą, czy spanie w jednym pomieszczeniu nie sa grzechem. Ale niewątpliwie sa okazją do grzechu. Krew nie woda, majtki nie pokrzywa... po co ryzykować skoro tak wiele wam się udało. Jedno niech śpi w ciężarówce a drugie w hotelu. żeby taniej było ale jednak bezpiecznie i z szacunkiem.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Witam, dobry wieczór :)

Post autor: Dezerter » 2019-11-27, 19:25

rozaliaxc pisze: 2019-11-27, 10:12 Wytrzymać raczej jesteśmy w stanie skoro już się tyle wytrzymało:) tym bardziej jak się będzie miało wyznaczony termin do slubu:)
Ale czy takie życie będzie grzechem?
Oczywiście, że nie, mieszkać też możecie razem w domu, mieszkaniu, ale spanie w jednym łóżku - nawet jak to by było tylko spanie - to już by było igranie z grzechem - bo ja to bym zgrzeszył ;) :ymblushing:
W ciężarówce też byście spali przytuleni, więc ja bym zrobił jak Magnolia radzi.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

rozaliaxc
Przybysz
Przybysz
Posty: 7
Rejestracja: 26 lis 2019

Re: Witam, dobry wieczór :)

Post autor: rozaliaxc » 2019-11-27, 21:29

haha raczej nie ma opcji spanie w jednym łózku, niestety są one za wąskie, a o hotel łatwo nie jest, niestety kiedy musisz sie zatrzymac i zrobic tzw pauze 8 godz kiedy konczysz przypuscmy o 2 w nocy. i stoisz w takim miejscu gdzie nie ma nic poza drogą a do bazy jeszcze 400 km.. własnie, łatwo nie jest w takiej pracy..
Tyle że mieszkanie ze sobą równa sie z grzechem, choćby i nawet sie nic ze sobą nie robiło.. :)
dlatego to pytanie mnie nurtuje poprostu :)

Magnolia

Re: Witam, dobry wieczór :)

Post autor: Magnolia » 2019-11-27, 22:44

rozaliaxc pisze: 2019-11-27, 21:29
Tyle że mieszkanie ze sobą równa sie z grzechem, choćby i nawet sie nic ze sobą nie robiło.. :)
Conajmniej dwie osoby napisały Ci że samo mieszkanie nie jest grzechem, tylko okazją do grzechu.

rozaliaxc
Przybysz
Przybysz
Posty: 7
Rejestracja: 26 lis 2019

Re: Witam, dobry wieczór :)

Post autor: rozaliaxc » 2019-11-28, 06:50

To dlaczego księża nie dawaja rozgrzeszenia w spowiedzi ?:)

Niezapominajka
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 644
Rejestracja: 28 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 157 times
Been thanked: 160 times

Re: Witam, dobry wieczór :)

Post autor: Niezapominajka » 2019-11-28, 07:00

Bo bardzo ciężko jest mieszkać ze sobą i nie zgrzeszyć - dlatego ludzie upadają. Jest wtedy okazja i pokusa do grzechu. Nie możesz oświadczyć ze nie zgrzeszycie - i księdzu tez nie możesz tego obiecać. Dlatego najlepszym wyjściem jest nie mieszkanie razem żeby unikać tych pokus. Nawet jeden wspólny wyjazd gdzieś razem już jest okazja i ogromna pokusa.

Dodano po 1 minucie 32 sekundach:
A jak dobrze wiemy - prawdziwie kochamy Boga tak ze unikamy pokus i okazji do grzechu - odsuwamy je za wszelka cenę. Nie wystawiamy się na możliwość grzechu - bo to już jest działanie - a może mi się uda nie zgrzeszyć. No a później jest jak jest :)
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Magnolia

Re: Witam, dobry wieczór :)

Post autor: Magnolia » 2019-11-28, 07:58

rozaliaxc pisze: 2019-11-28, 06:50 To dlaczego księża nie dawaja rozgrzeszenia w spowiedzi ?:)
Nie wiem jakie jeszcze masz grzechy na sumieniu podczas spowiedzi. Ale mieszkanie pod jednym dachem to nie jest grzech. Problem leży dopiero w czynach nieczystych, współżyciu, masturbacji, pettingu.
Zwykle też problemem przy rozgrzeszeniu jest to, ze ktoś nie chce zmienić swojej sytuacji na zgodną z przykazaniami, czyli na czystą. Brak poprawy jest zwykle powodem do nierozgrzeszenia. To jest chyba logiczne. Brak skruchy, czyli niechęć do wyprowadzki, do mieszkania oddzielnie, albo niechęć do ślubu.

Posłuchaj kapłanów:








Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Witam, dobry wieczór :)

Post autor: Andej » 2019-11-28, 08:44

rozaliaxc pisze: 2019-11-28, 06:50 To dlaczego księża nie dawaja rozgrzeszenia w spowiedzi ?
Albowiem jest to grzech zgorszenia (publicznego). Jest to sprowadzaniem innych na złą drogę.
Wprawdzie nie sądzę, aby było tak, jak napisałaś. Nie sądzę, aby była taka ogólna reguła. Spowiednik do każdego grzechu podchodzi indywidualnie. Nie ma urawniłowki, ani grzechów, ani ludzi.
Wspólne mieszkanie jest wielką pokusą. Wspólne zamieszkanie jest takim wielkim krokiem do kroczków malutkich. Zbliżenie następuje milimetr po milimetrze. I nagle okazuje się, że już się stało. A potem co? Albo kac, który może skończyć się rozłąką. Albo trwanie w grzechu. Bo poco brać ślub?
I jeszcze jedno. Uważam, że bardzo ważne dla podkreślenia rangi i znaczenia ślubu. Ślub ma być momentem przełomowym. Ślub ma wprowadzać zasadniczą zmianę. Im większa zmiana, tym większa ranga. Tym bardziej obliguje.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
bei
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 251
Rejestracja: 11 lis 2019
Has thanked: 10 times
Been thanked: 48 times

Re: Witam, dobry wieczór :)

Post autor: bei » 2019-12-09, 22:53

Andej pisze: 2019-11-28, 08:44
rozaliaxc pisze: 2019-11-28, 06:50 To dlaczego księża nie dawaja rozgrzeszenia w spowiedzi ?
Albowiem jest to grzech zgorszenia (publicznego). Jest to sprowadzaniem innych na złą drogę.
Chyba od jednej terapeutki usłyszałam, że w dzisiejszych czasach to już nie gorszy.
Nie zgadzam się z tym bo zawsze może znaleźć się osoba która poczuje się zgorszona, ale może niedługo już taka osoba się nie znajdzie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Witam, dobry wieczór :)

Post autor: Andej » 2019-12-09, 22:59

bei pisze: 2019-12-09, 22:53 ... Chyba od jednej terapeutki usłyszałam, że w dzisiejszych czasach to już nie gorszy.
Nie zgadzam się z tym bo zawsze może znaleźć się osoba która poczuje się zgorszona, ale może niedługo już taka osoba się nie znajdzie.
Jeśli nie gorszy, to jest to smutne, wręcz tragiczne signum temporis. A jeśli terapeutka nie jest osobą prawdziwie wierzącą, to jest to przejawem sekularyzacji.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ