Przekręt, czy interes?
Re: Re:Dylemat
To raczej zupełnie inna sprawa. Ceny w UK i Polsce mogą być inne, i promocje mogą być lepsze niż u nas,
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Re:Dylemat
Przecena sięgała jakiś 80%, więc to sporo, z 60 na 12 (nie pamiętam oczywiście dokładnych cen).
Chodzi mi o to, że czasem towar generuje więcej kosztów koczując w magazynie, niż kiedy sprzeda się go za bezcen.
Jeśli mój magazyn może pomieścić 100 wyrobów, a 20 z nich to właśnie taki niechodliwy towar, czyli po prostu zamrożone w towarze środki finansowe, to mam tylko 80 miejsc na wyroby.
Jeśli wyroby x schodzą lepiej, niż tamte, potrzebuję na nie więcej miejsca, żeby prościej mi było terminowo wywiązywać się z zobowiązań z tytułu dostaw.
Chodzi mi o to, że czasem towar generuje więcej kosztów koczując w magazynie, niż kiedy sprzeda się go za bezcen.
Jeśli mój magazyn może pomieścić 100 wyrobów, a 20 z nich to właśnie taki niechodliwy towar, czyli po prostu zamrożone w towarze środki finansowe, to mam tylko 80 miejsc na wyroby.
Jeśli wyroby x schodzą lepiej, niż tamte, potrzebuję na nie więcej miejsca, żeby prościej mi było terminowo wywiązywać się z zobowiązań z tytułu dostaw.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Re:Dylemat
https://nowymarketing.pl/a/24247,napraw ... ack-friday
Zapraszam chętnych do zapoznania się z moim przypadkiem i cała sprawa. Uważam ze firma wyszła z twarzą z całej sytuacji! Straty są co prawda ogromne...
Zapraszam chętnych do zapoznania się z moim przypadkiem i cała sprawa. Uważam ze firma wyszła z twarzą z całej sytuacji! Straty są co prawda ogromne...
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Re:Dylemat
Nie miałbym skrupułów. Firma przyznała się do błędu i zadeklarowała, że w pełni poniesie jego konsekwencje. Sądzę, że przekalkulowali, co się bardziej opłaca. Handryczenie się z klientami (jeśli regulamin sklepu na to pozwala) czy reklama za cenę strat? Wybrali reklamę. W ten sposób budują markę. W świadomości ludzi pozostanie to, że jest to firma solidna i odpowiedzialna. Mają reklamę na cały świat. Czy za te pieniądze mogliby zrobić lepszą kampanię reklamową.Niezapominajka pisze: ↑2019-12-02, 22:33 https://nowymarketing.pl/a/24247,napraw ... ack-friday
Zapraszam chętnych do zapoznania się z moim przypadkiem i cała sprawa. Uważam ze firma wyszła z twarzą z całej sytuacji! Straty są co prawda ogromne...
A poza tym, to pomyłka mogła być wysterowana. Celowo wpuszczona na okres, a właściwie do momentu osiągnięcia określonej wielkości kosztów. Nie wykluczam tego, że był to zabieg marketingowy.
Przypomina mi się sytuacje z okresu 20lecia międzywojennego. W Banku kasjer wydał klientowi o jeden banknot za dużo. Ten stanął obok okienka, przeliczył i poinformował kasjera podając ten pomyłkowo wydany banknot o dość wysokim nominale. A na to kasjer głośno odpowiedział: Przykro mi, ale to pan się pomylił. W naszym banku nigdy się nie mylimy.
Osiągnął dwa cele. Nie utracił stanowiska. Utwierdził przypadkowych świadków, że bank jest solidny. I korzyść materialną klientowi. Można powiedzieć, jako że był to wypadek przy pracy, że kasjer minimalizował straty.
Uważam, że od każdej klientki, która skorzystała na tej pomyłce wzgl. "pomyłce" powinni dostać mailowe podziękowanie za honorowe podejście do sprawy. A w podziękowaniu powinien znaleźć się link do pochwał firmy za jej solidność opublikowanych przez Ciebie i inna panie w mediach społecznościowych. Sądzę, że to im zrekompensuje z nawiązka straty (jeśli to były straty, a nie zaplanowane koszty).
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Re:Dylemat
Mój mąż, który zajmuje się sprzedażą, tez uważa że to był marketing a nie błąd. Poza tym, jesli w dwie godziny zarabiają 10 mln (które rzekomo stracili) to na biednych nie trafiło. Nawet nie poczują takiej straty, jak przelicza to na reklamę... sama widzisz że opowiadasz o tym dalej... robisz im reklamę...mimowolnie i nieświadomie...
zapytaj kogoś, swoją drogą, ile może kosztować kawałek plastyku, trochę silikonu i mały soniczny silniczek na baterię... moze z kilkanaście zł, max kilkadziesiąt.
Skoro wyprodukowanie Iphona kosztuje w granicach 300 zł a sprzedają to po kilka tysięcy...
A wszystko się i tak produkuje w Chinach...
zapytaj kogoś, swoją drogą, ile może kosztować kawałek plastyku, trochę silikonu i mały soniczny silniczek na baterię... moze z kilkanaście zł, max kilkadziesiąt.
Skoro wyprodukowanie Iphona kosztuje w granicach 300 zł a sprzedają to po kilka tysięcy...
A wszystko się i tak produkuje w Chinach...
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Re:Dylemat
Dziękuję Wam za opinię i dyskusję
Co do reklamy, faktycznie, mimowolnie rozmawiając o tym przedstawiam firmę itp. Czy błąd, czy celowy zabieg - cel został osiągnięty - nie dość, ze zyskali nowych klientów to jeszcze rozgłos
Co do reklamy, faktycznie, mimowolnie rozmawiając o tym przedstawiam firmę itp. Czy błąd, czy celowy zabieg - cel został osiągnięty - nie dość, ze zyskali nowych klientów to jeszcze rozgłos
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
Re: Re:Dylemat
Dokładnie, więc jesli ktos mądry w firmie na to spojrzy to zamiast zwolnić pracownika to jeszcze nagrodę dostanie...
Re: Re:Dylemat
Czy ceny nie powinny być przez kilka osób zatwierdzane? Gdybym ja miał taki sklep, gdzie miliony dolarów krążą to wyznaczył bym dwie takie osoby siedzące w innych pokojach. Dodatkowy oprogramowanie sprawdzałoby by o ile jest obniżka, jeśli jakaś duża to wyskakiwał by jakiś komunikat do dodatkowego zatwierdzenia.
Są też stany magazynowe, można dać zabezpieczenie że w sytuacji podejrzanej zwiększonej sprzedaży wyskakuje komunikat że chwilowy brak towaru.
Wszystko jest do ogarnięcia, wystarczy dać zlecenie programiście.
Są też stany magazynowe, można dać zabezpieczenie że w sytuacji podejrzanej zwiększonej sprzedaży wyskakuje komunikat że chwilowy brak towaru.
Wszystko jest do ogarnięcia, wystarczy dać zlecenie programiście.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Re:Dylemat
Również zaczynam mieć wątpliwości, czy to nie był celowy zabieg. W trakcie trwania promocji osoby obsługujące konta społecznościowe tej marki wyraźnie pisały "mamy pozwolenie na taką cenę". No cóż.. czyli moje wątpliwości i wyrzuty sumienia oczywiście, jak zawsze były wyolbrzymione i bezzasadne
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
Re: Re:Dylemat
Chwyty marketingowe są różne.
Weźmy np. linie lotnicze Ryanair. Kiedyś co jakiś czas było, że toalety będą likwidować, zamiast foteli to jakieś miejsca stojące. Absurdy po prostu, media pochwyciły temat i pisały o liniach, co w jakimś stopniu zwiększało ilość pasażerów tych linii.
Weźmy np. linie lotnicze Ryanair. Kiedyś co jakiś czas było, że toalety będą likwidować, zamiast foteli to jakieś miejsca stojące. Absurdy po prostu, media pochwyciły temat i pisały o liniach, co w jakimś stopniu zwiększało ilość pasażerów tych linii.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Przekręt, czy interes?
Te siedzenia były rzeczywiście prezentowane na jakimś evencie, ale przepisy bezpieczeństwa nie pozwalają na stosowanie czegoś takiego.
Kto wie, co by było, gdyby pozwalały.
Ale to też jest strategia- nieważne jak mówią, ważne, żeby mówili.
Kto wie, co by było, gdyby pozwalały.
Ale to też jest strategia- nieważne jak mówią, ważne, żeby mówili.
Ostatnio zmieniony 2022-10-10, 22:25 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.