Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-01-16, 07:57

Czwartek, 16 stycznia 2020

Czwartek - wspomnienie dowolne św. Marcela I, papieża i męczennika

Czytanie pierwsze
(1 Sm 4, 1b-11)
Izraelici wyruszyli do walki z Filistynami. Rozbili oni obóz koło Eben-Haezer, natomiast Filistyni rozbili obóz w Afek. Filistyni ustawili szyki bojowe przeciw Izraelitom i rozgorzała walka. Izraelici zostali pokonani przez Filistynów, tak że poległo na pobojowisku, na równinie, około czterech tysięcy ludzi. Po powrocie ludzi do obozu starsi Izraela stawiali sobie pytanie: "Dlaczego Pan dotknął nas klęską z ręki Filistynów? Sprowadźmy sobie tutaj Arkę Przymierza Pańskiego z Szilo, ażeby znajdując się wśród nas, wyzwoliła nas z ręki naszych wrogów". Lud posłał więc do Szilo i przywieziono stamtąd Arkę Przymierza Pana Zastępów, który zasiada na cherubach. Przy Arce Przymierza Bożego byli tam dwaj synowie Helego: Chofni i Pinchas. Gdy Arka Przymierza Pańskiego dotarła do obozu, wszyscy Izraelici podnieśli głos w radosnym uniesieniu, aż ziemia drżała. Kiedy Filistyni usłyszeli głos okrzyków, mówili: "Co znaczy ów głos tak gromkich okrzyków w obozie izraelskim?" Gdy dowiedzieli się, że Arka Pańska przybyła do obozu, Filistyni przelękli się. Mówili: "Bóg przybył do obozu". Mówili: "Biada nam! Nigdy dawniej czegoś podobnego nie było. Biada nam! Kto nas wybawi z mocy tych potężnych bogów? Przecież to ci sami bogowie, którzy zesłali na Egipt wszelakie plagi na pustyni. Trzymajcie się dzielnie i bądźcie mężami, Filistyni, żebyście się nie stali niewolnikami Hebrajczyków, podobnie jak oni byli niewolnikami waszymi. Bądźcie więc mężami i walczcie!" Filistyni stoczyli bitwę i zwyciężyli Izraelitów, tak że każdy uciekł do swego namiotu. Klęska to była bardzo wielka. Zginęło bowiem trzydzieści tysięcy piechoty izraelskiej. Arka Boża została zabrana, a dwaj synowie Helego, Chofni i Pinchas, polegli.

Psalm
(Ps 44 (43), 10-11. 14-15. 24-25)
REFREN: Wyzwól nas, Panie, przez Twe miłosierdzie

Odrzuciłeś nas, Boże, i okryłeś wstydem,
już nie wyruszasz z naszymi wojskami.
Sprawiłeś, że ustępujemy przed wrogiem,
a ci, co nas nienawidzą, łup sobie zdobyli.

Wystawiłeś nas na wzgardę sąsiadów,
na śmiech otoczenia, na urągowisko.
Uczyniłeś nas przysłowiem wśród pogan,
głowami potrząsają nad nami ludy.

Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie?
Przebudź się! Nie odrzucaj nas na zawsze!
Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze,
zapominasz o naszej nędzy i ucisku?


Aklamacja (Mt 4, 23)
Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród ludu.

Ewangelia
(Mk 1, 40-45)
Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go: "Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić". A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: "Chcę, bądź oczyszczony". Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: "Bacz, abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich". Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

Komentarz
W czasach Jezusa bycie trędowatym oznaczało nie tylko straszną, nieuleczalną chorobę, ale także popadnięcie w stan rytualnej nieczystości. Nikt nie mógł nawet zbliżyć się do trędowatego. Inaczej odnosi się do trędowatego Jezus z Nazaretu: Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go, czyniąc go znów zdrowym i czystym. To Jezus jest obiecanym Mesjaszem, który niesie nam uzdrowienie ciała i ducha, przywraca rajską niewinność. Aby tego doświadczyć, trzeba tylko z wiarą do Niego przyjść.

Ks. Jan Augustynowicz, "Oremus" styczeń 2006, s. 51

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-01-16, 09:09

Czy ktoś z Was ma deja vu? Że już gdzieś słyszał dzisiejszą Ewangelię? Kiedy? Gdzie? Poszukasz, czy przypomnieć? Otóż w zeszłym tygodniu. Znów ta sama treść. viewtopic.php?f=8&t=285&hilit=oczyszczo ... 30#p199204 Czemu? Może to ważne, abyśmy popatrzyli na to samo, ale tym razem z innej strony? Spróbujmy.
złóż za swe oczyszczenie ofiarę
Spytasz, a jaki to ma związek z nami? Uważasz nas za trędowatych? Dosłownie lub jak Mniszkówna? Nie. Mam Was za uzdrawianych. Za uzdrawianych regularnie. Przynajmniej raz w tygodniu. Przynajmniej raz w miesiącu. Sakramentami. Wszak przynajmniej raz w tygodniu przyjmujecie sakrament eucharystii, który uzdrawia. Przynajmniej raz w miesiącu sakrament pojednania, który uzdrawia. A jeśli tak, to w jaki sposób składasz swą ofiarę za oczyszczenie? Czy ją składasz? Zastanów się!
Niestety, sam dopiero teraz uświadomiłem sobie, że tego nie robię. I natenczas nie mam pomysłu, jak to robić. Tyle razy czytałem słowa powyższej Ewangelii i jeszcze nigdy nie zauważyłem tej myśli. Potrzebne było spojrzenie z innej perspektywy. Tera będę myślał o zapłacie za oczyszczenie. O tym, w jaki sposób mam, mogę i chcę podziękować Bogu za oczyszczenie.
Mam z tym problem. Nie potrafię dziękować. Jako malkontent wciąż na coś narzekam. A powinienem się radować. Skoncentrować sie na tym, co mnie spotyka od Boga. Odczuwać wdzięczność. Cieszyć się odpuszczeniem - oczyszczeniem. Dziękować za nie. I ofiarować siebie, swój czas, swoją własność (choć i tak wszystko jest Jego). Z radością, wdzięcznością, miłością.
Możesz mi pomóc, jeśli chcesz. Powiedz, w jaki sposób Ty dziękujesz? Jaką ofiarę składasz za swoje oczyszczenia? Jak ofiara jest najlepsza?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Betka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 265
Rejestracja: 28 cze 2019
Lokalizacja: Podkarpackie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 401 times
Been thanked: 133 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Betka » 2020-01-16, 16:55

PAN jest moją siłą i tarczą, moje serce jemu zaufało i doznałem pomocy; dlatego moje serce się rozweseliło i moją pieśnią będę go chwalić.

Księga Psalmów 28:7
Składam ofiarę z życia ,tak codziennie,prosto,dla Boga i wszystkich których On stawia na mojej drodze .
Twoje słowo jest pochodnią dla nóg moich i światłem na mojej ścieżce .
Ps 119

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-01-17, 09:51

Piątek, 17 stycznia 2020

Piątek - wspomnienie obowiązkowe św. Antoniego, opata

Czytanie pierwsze
(1 Sm 8, 4-7. 10-22a)
Zebrała się cała starszyzna izraelska i udała się do Samuela do Rama. Odezwali się do niego: "Oto ty się zestarzałeś, a synowie twoi nie postępują twoimi drogami; ustanów raczej nad nami króla, aby nami rządził, tak jak to jest u innych narodów". Nie podobało się Samuelowi to, że mówili: "Daj nam króla, aby nami rządził". Modlił się więc Samuel do Pana. A Pan rzekł do Samuela: "Wysłuchaj głosu ludu we wszystkim, co mówi do ciebie, bo nie ciebie odrzucają, lecz Mnie odrzucają jako króla nad sobą". I powtórzył Samuel wszystkie słowa Pana ludowi, który od niego zażądał króla. Mówił: "Oto jest prawo króla mającego nad wami panować: Synów waszych będzie on brał do swego rydwanu i swych koni, aby biegali przed jego rydwanem. I uczyni ich tysiącznikami, pięćdziesiątnikami, robotnikami na swojej roli i żniwiarzami. Przygotowywać też będą broń wojenną i zaprzęgi do rydwanów. Córki wasze zabierze do przyrządzania wonności oraz na kucharki i piekarki. Zabierze również najlepsze wasze ziemie uprawne, winnice i sady oliwkowe, a podaruje je swoim sługom. Zasiewy wasze i winnice obciąży dziesięciną i odda ją swoim dworzanom i sługom. Weźmie wam również waszych niewolników, niewolnice, waszych najlepszych młodzieńców i osły wasze i obarczy pracą dla siebie. Nałoży dziesięcinę na trzodę waszą, wy zaś będziecie jego sługami. Sami będziecie narzekali na króla, którego sobie wybierzecie, ale Pan was wtedy nie wysłucha". Odrzucił lud radę Samuela i wołał: "Nie, lecz król będzie nad nami, abyśmy byli jak wszystkie narody, aby nas sądził nasz król, aby nam przewodził i prowadził nasze wojny!" Samuel wysłuchał wszystkich słów ludu i przekazał je do uszu Pana. A Pan rzekł do Samuela: "Wysłuchaj ich głosu i ustanów im króla!"

Psalm
(Ps 89 (88), 16-17. 18-19)
REFREN: Na wieki będę sławił łaski Pana

Błogosławiony lud, który umie się cieszyć
i chodzi, Panie, w blasku Twojej obecności.
Cieszą się zawsze Twym imieniem,
Twoja sprawiedliwość ich wywyższa.

Bo Ty jesteś blaskiem ich potęgi,
a przychylność Twoja dodaje nam mocy.
Bo do Pana należy nasza tarcza,
a król nasz do Świętego Izraela.


Aklamacja (Łk 7, 16)
Wielki prorok powstał między nami i Bóg nawiedził lud swój.

Ewangelia
(Mk 2, 1-12)
Gdy po pewnym czasie Jezus wrócił do Kafarnaum, posłyszano, że jest w domu. Zebrało się zatem tylu ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę. I przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili nosze, na których leżał paralityk. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: "Dziecko, odpuszczone są twoje grzechy". A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich: "Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?" Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: "Czemu myśli te nurtują w waszych sercach? Cóż jest łatwiej: powiedzieć paralitykowi: Odpuszczone są twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje nosze i chodź? Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów - rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje nosze i idź do swego domu!" On wstał, wziął zaraz swoje nosze i wyszedł na oczach wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga, mówiąc: "Nigdy jeszcze nie widzieliśmy czegoś podobnego".

Komentarz
Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, rozdaj ubogim i chodź za Mną, usłyszał pewnego dnia podczas niedzielnej Mszy świętej młody, zamożny Kopt. Te słowa poruszyły go tak głęboko, że wypełnił je dosłownie. Rozdał majątek i wyszedł na pustynię szukać Boga przez modlitwę i umartwienia. Tym młodzieńcem był św. Antoni Pustelnik, ojciec potężnego ruchu monastycznego, który żył na przełomie III i IV wieku. W ślad za nim podążyły na pustynię egipską tysiące ludzi pragnących prawdziwie żyć wiarą. Także my, choć żyjemy zanurzeni w zgiełku świata, jesteśmy zaproszeni do spotykania się z Bogiem na pustyni naszego życia.

Halina Świrska, "Oremus" styczeń 2008, s. 68

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-01-17, 10:11

Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?
No właśnie. Kto? Kapłan? Na mocy pełnomocnictwa? B. Bozowski mówił, że w trakcie spowiedzi staje się taka tubą do nieba.
Co zwiążecie, będzie związane i odwrotnie. To jest OK. Ale co z odpustami? Cały czas nie trafia do mnie to, że wystarczy spełnienie pewnego mechanizmu i automat zadziała. Księża tak tłumaczą, przy różnych okazjach. A ja co? Ano poddaję się temu. Spełniam warunki ofiaruję. Ale nie zaprzestaję modlitwy o zbawienie zmarłych. Pomimo tego, że ofiarowałem odpust zupełny za nich. Jakieś rozdwojenie jaźni. (Nie tylko w tej sprawie.) Nie potrafię sobie tego poukładać.
Tak samo spowiedź. Grzechy odpuszczone. Ksiądz mówi, jeśli teraz umrzesz, natychmiast do nieba. Bezpośrednio. A ja czuję, że mimo tej deklaracji czeka mnie czyściec. I że wcale nie będzie to łatwa sprawa. Wprawdzie optymistyczna, gdyż z czyśćca, jak wierzę, jest tylko jedno wyjście. I do tego to, które jest dla mnie najbardziej pożądane.
Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów
Wierzę. Ale jak poznać, że to uczynił? Jak uzyskać pewność? Że pośrednik dokonał aktu za Jego zgodą i aprobatą?

Jezus odpuszcza doskonale. Nie żądał wyznania win, ani skruchy. Jedynym kryterium, na którym oparł decyzję, była wiara. Wiara chorego, wiara jego przyjaciół i wiara świadków, którą trzeba było dopiero budować. Piękne. A gdzie ja jestem?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-01-17, 13:25

[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Tym uzdrowieniem paralityka Jezus chciał przekonać uczonych w Piśmie, że jest Bogiem, chociaż jest też człowiekiem. A nas, jak sądzę, chce przekonać o czymś innym: że odpuszczenie grzechów jest ważniejsze dla człowieka niż uzdrowienie z ewentualnego paraliżu. Tak! Wina, będąca efektem uczynionego zła, jest gorsza niż paraliż. Paraliż, nawet jeśli trwa kilkadziesiąt lat jest przejściowy. A wina nieprzebaczona jest wieczna. Dlatego bardziej powinniśmy zabiegać o przebaczenie niż o zdrowie. A jednocześnie zauważmy jak wielką rzecz robimy, gdy przebaczamy! Kto przebacza, daje życie.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-01-17, 22:59

Sobota, 18 stycznia 2020

Sobota - wspomnienie dowolne św. Małgorzaty Węgierskiej, dziewicy

Czytanie pierwsze
(1 Sm 9, 1-4. 17-19; 10, 1)
Był pewien dzielny wojownik z rodu Beniamina - a na imię mu było Kisz, syn Abiela, syna Serora, syna Bekorata, syna Afijacha, syna Beniamina. Miał on syna imieniem Saul, wysokiego i dorodnego, a nie było od niego piękniejszego człowieka wśród synów izraelskich. Wzrostem o głowę przewyższał cały lud. Gdy zaginęły oślice Kisza, ojca Saula, rzekł Kisz do swego syna, Saula: "Weź z sobą jednego z chłopców i udaj się na poszukiwanie oślic". Przeszli więc przez górę Efraima, przeszli przez ziemię Szalisza, lecz ich nie znaleźli. Powędrowali przez krainę Szaalim: tam ich nie było. Poszli do ziemi Jemini i również nie znaleźli. Kiedy Samuel spostrzegł Saula, odezwał się do niego Pan: "Oto ten człowiek, o którym ci mówiłem, ten, który ma rządzić moim ludem". Saul podszedł tymczasem do Samuela w bramie i rzekł: "Wskaż mi, proszę, gdzie jest dom Widzącego". Samuel odparł Saulowi: "To ja jestem Widzący. Chodź ze mną na wyżynę! Dziś jeść będziecie ze mną, a jutro pozwolę ci odejść, powiem ci też wszystko, co jest w twym sercu". Samuel wziął wtedy naczyńko z olejem i wylał na głowę Saula, ucałował go i rzekł: "Czyż nie namaścił cię Pan na wodza nad swoim dziedzictwem?"

Psalm
(Ps 21 (20), 2-3. 4-5. 6-7)
REFREN: Król się weseli z Twej potęgi, Panie

Panie, król się weseli z Twojej potęgi
i z Twej pomocy tak bardzo się cieszy.
Spełniłeś pragnienie jego serca
i nie odmówiłeś błaganiom warg jego.

Pomyślne błogosławieństwo wcześniej zesłałeś na niego,
szczerozłotą koronę włożyłeś mu na głowę.
Prosił Ciebie o życie,
Ty go obdarzyłeś długimi dniami na wieki i na zawsze.

Wielka jest jego chwała dzięki Twej pomocy,
ozdobiłeś go dostojeństwem i blaskiem.
Gdyż błogosławieństwem uczyniłeś go na wieki,
napełniłeś go radością Twojej obecności.


Aklamacja (Łk 4, 18)
Pan posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność.

Ewangelia
(Mk 2, 13-17)
Jezus wyszedł znowu nad jezioro. Cały lud przychodził do Niego, a On go nauczał. A przechodząc, ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego na komorze celnej, i rzekł do niego: "Pójdź za Mną!" Ten wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Wielu bowiem było tych, którzy szli za Nim. Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: "Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?" Jezus, usłyszawszy to, rzekł do nich: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników".

Komentarz
Gdy Jezus ujrzał Lewiego, który siedział w komorze celnej, stało się coś nadzwyczajnego. Pan powiedział: Pójdź za Mną, a on natychmiast zostawił wszystko i podążył za Jezusem. Więcej, Jezus skorzystał z jego zaproszenia i udał się do Lewiego na ucztę. Dla faryzeuszy to prawdziwy skandal; przecież celnicy byli według nich największymi grzesznikami! Także dziś nie brak ludzi odrzucanych i napiętnowanych, a Chrystus przypomina: Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają.

Ks. Jan Augustynowicz, "Oremus" styczeń 2006, s. 58

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-01-18, 07:38

"Pójdź za Mną!"
To wezwanie usłyszało wielu. Łukasz nawet przytacza nakaz bardzo rygorystycznego traktowania tego polecenia. Łk 9,61-62 Jeszcze inny rzekł: «Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu!» Jezus mu odpowiedział: «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego».
Jednak odczytuję to nieco inaczej. Uważam, że nie jest to namowa do braku odpowiedzialności. Uważam, że to jest nakaz podjęcia decyzji. Decyzji obligatoryjnej. Czy celnik miałby zostawić pobrane pieniądze, opuścić rogatki? Na jakie konsekwencje by się naraził? Nie znam prawa rzymskiego. Jednak jestem przekonany, że kara byłaby bardzo bolesna. A przy tym mogłaby się skończyć popadnięciem w nędzę całej rodziny. A sądzę, że celnik był osobą odpowiedzialną i sumienną.
A jak Jezus powoływał uczniów. Np. Piotra? Czytamy, że Piotr od razu poszedł. Ale potem czytamy, że znów łowił. Reakcja natychmiastowa wtedy, gdy nie czyni to szkody. Jeśli mógł zostawić stanowisko pracy pod pieczą kogoś, kto dopilnuje funkcjonowania, to ok.
Jezus nie wzywa do palenie mostów za sobą. Nie każe zapomnieć o bliźnich na Jego słowo. Wszak sam zdefiniował przykazania miłości. A Jezus jest konsekwentny. Nie przeczy samemu sobie.
Idź za Jezusem, ale nie po trupach. Idź, ale z miłością. Jeśli nie idziesz odpowiedzialnie i nie kierujesz się miłością do bliźniego, to tylko wydaje ci się, że idziesz za nim. To świadczy, że sam sobie stworzyłeś na swoje potrzeby obraz Chrystusa i idziesz za tym obrazem, a nie za Jezusem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-01-19, 10:14

Niedziela, 19 stycznia 2020

Niedziela - Druga Niedziela zwykła

Czytanie pierwsze
(Iz 49, 3. 5-6)
Pan rzekł do mnie: "Ty jesteś sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię". Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą. A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. A mówił: "To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi".

Czytanie drugie
(1 Kor 1, 1-3)
Paweł, z woli Bożej powołany na apostoła Jezusa Chrystusa, i Sostenes, brat, do Kościoła Bożego w Koryncie, do tych, którzy zostali uświęceni w Jezusie Chrystusie i powołani do świętości wespół ze wszystkimi, co na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego, Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana. Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i Pana Jezusa Chrystusa!

Psalm
(Ps 40 (39), 2ab i 4ab. 7-8a. 8b-10)
REFREN: Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę

Z nadzieją czekałem na Pana,
a On pochylił się nade mną.
Włożył mi w usta pieśń nową,
śpiew dla naszego Boga.


Nie chciałeś ofiary krwawej ani z płodów ziemi,
lecz otwarłeś mi uszy;
nie żądałeś całopalenia i ofiary za grzechy.
Wtedy powiedziałem: "Oto przychodzę.

W zwoju księgi jest o mnie napisane:
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże,
a Twoje Prawo mieszka w moim sercu".
Głosiłem Twą sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu
i nie powściągałem warg moich,
o czym Ty wiesz, Panie.



Aklamacja (J 1, 14a. 12a)
Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami. Wszystkim, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi.

Ewangelia
(J 1, 29-34)
Jan zobaczył podchodzącego ku niemu Jezusa i rzekł: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: "Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie". Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi". Jan dał takie świadectwo: "Ujrzałem ducha, który zstępował z nieba jak gołębica i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: "Ten, nad którym ujrzysz ducha zstępującego i spoczywającego na Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym". Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym".

Komentarz
Jan Chrzciciel, który przygotowywał drogi dla Pana, sam też musiał długo przygotowywać się na spotkanie z Nim. Pościł, umartwiał się, by w końcu umieć rozpoznać w Jezusie Mesjasza, Baranka Bożego. Ta chwila stała się ukoronowaniem całego jego życia. I my podczas każdej Eucharystii słyszymy słowa Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata. Patrzymy na Hostię, wiedząc, że to Jezus. Obyśmy umieli sercem zobaczyć i rozpoznać w Nim naszego jedynego Pana i Zbawiciela.

Halina Świrska, "Oremus" styczeń 2008, s. 79

Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-01-19, 10:36

"Ten, nad którym ujrzysz ducha zstępującego i spoczywającego na Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym"
Jan miał szczęście. Ujrzał. A my? Jeśli uważasz, że nie mamy tego szczęścia, gdyż nie byliśmy świadkami spektakularnego zdarzenia, to przypomnij sobie słowa Jezusa: J 20,29 Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli». Jesteście błogosławieni. Idźcie, i oddajcie pokłon w kościele. Okażcie wdzięczność przystępując do Stołu Pańskiego. Jako i ja czynię.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-01-20, 07:23

Poniedziałek, 20 stycznia 2020

Poniedziałek - wspomnienie dowolne św. Fabiana, papieża i męczennika

Czytanie pierwsze
(1 Sm 15, 16-23)
Po zwycięstwie Saula nad Amalekitami Samuel powiedział Saulowi: "Dosyć! Powiem ci, co rzekł do mnie Pan tej nocy". Odrzekł: "Mów!" I mówił Samuel: "Czy to nie jest prawdą, że choć byłeś mały we własnych oczach, to jednak ty właśnie stałeś się głową pokoleń izraelskich? Pan bowiem namaścił cię na króla izraelskiego. Pan wysłał cię w drogę i nakazał: Obłożysz klątwą tych występnych Amalekitów, będziesz z nimi walczył, aż ich zniszczysz. Czemu więc nie posłuchałeś głosu Pana? Rzuciłeś się na łup, popełniłeś więc to, co złe w oczach Pana". Saul odpowiedział Samuelowi: "Posłuchałem głosu Pana: szedłem drogą, którą mnie posłał Pan. Przyprowadziłem Agaga, króla Amalekitów, a Amalekitów obłożyłem klątwą. Lud zaś zabrał ze zdobyczy drobne i większe bydło, aby je w Gilgal ofiarować Panu, Bogu twemu, jako pierwociny rzeczy obłożonych klątwą". Samuel odrzekł: "Czyż milsze są Panu całopalenia i ofiary krwawe od posłuszeństwa głosowi Pana? Właśnie, lepsze jest posłuszeństwo od ofiary, uległość - od tłuszczu baranów. Bo opór jest jak grzech wróżbiarstwa, a krnąbrność jak złość bałwochwalstwa. Ponieważ wzgardziłeś nakazem Pana, odrzucił cię On jako króla".

Psalm
(Ps 50 (49), 8-9. 16b-17. 21 i 23)
REFREN: Temu, kto prawy, ukażę zbawienie

"Nie oskarżam cię za twoje ofiary
bo twe całopalenia zawsze są przede Mną.
Nie przyjmę cielca z twego domu
ani kozłów ze stad twoich".

"Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze?
Ty, co nienawidzisz karności,
a słowa moje odrzuciłeś za siebie?"

"Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć?
Czy myślisz, że jestem podobny do ciebie?
Skarcę ciebie i postawię ci to przed oczy.
Kto składa dziękczynną ofiarę, ten cześć Mi oddaje,
a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie".



Aklamacja (Hbr 4, 12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

Ewangelia
(Mk 2, 18-22)
Uczniowie Jana i faryzeusze mieli właśnie post. Przyszli więc do Jezusa i pytali: "Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą?" Jezus im odpowiedział: "Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi? Nie mogą pościć, jak długo mają pośród siebie pana młodego. Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć. Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym razie nowa łata obrywa jeszcze część ze starego ubrania i gorsze staje się przedarcie. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki. Wino się wylewa i bukłaki przepadną. Raczej młode wino należy wlewać do nowych bukłaków".

Komentarz
Post był w Starym Testamencie wyrazem smutku i wyczekiwania na Mesjasza. Apostołowie, którzy już spotkali obiecanego Zbawiciela, nie mieli powodu do zachowywania postu. Byli bowiem pełni radości, że Pan jest wśród nich. Syn Boży przyszedł na ziemię, by wszystko odnowić przez swą śmierć i zmartwychwstanie. Odtąd także post, modlitwa i jałmużna nabierają nowego wymiaru w życiu chrześcijan, którzy podejmują je z sercem ożywionym miłością Ducha Świętego i ze wzrokiem skierowanym ku zmartwychwstałemu Panu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-01-20, 09:59

Odwieczne pytanie: "Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą?".
Odwieczna walka formy z treścią. Jezus wyraźnie podporządkowuje formę treści. Ale nie tylko. To On stanowi normy. Nie zmienia starych, ale wydobywa z nich sedno.
Już Kohelet (3) podał to do powszechnej wiadomości. A my praktycznie stykamy się z tym. Święto znosi post. Jezus nie przyszedł, aby nas pognębić, ale aby dać radość. I nadzieję wiecznej radości.

Zastanawiać może zestawienie uczniów Jana z faryzeuszami. Czy rzeczywiście tak samo traktowali post? Może, patrząc z boku, tak. Sądzę jednak, że treść była odmienna. Faryzeusze w formie widzieli sposób przekazywania wiary i wiedzy o Bogu. Uznawali, że rygorystyczne przywiązanie do formy jest konieczne. Ze jest podstawą. Że stanowi kryterium oceny człowieka. Dawali, na siłę, dobry przykład. Zapewne większość z nich uczciwie wierzyła w sens tegoż.

A Jan tkwił w tej mentalności uznając, że trzeba zacząć od samego siebie. Dawał przykład pokory. Stał w połowie drogi i kierował ludzi ku Jezusowi. Ku radości, zbawieniu. Wydaje mi się, że przejście od ucznia faryzeusza, przez Jana, do Jezusa jest analogiczne do przejścia Jezusa przez 40 dniowy post. Najpierw się potem pościł, potem głosił szczęście i miłość.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-01-21, 07:26

Wtorek, 21 stycznia 2020

Wtorek - wspomnienie obowiązkowe św. Agnieszki, dziewicy i męczennicy

Czytanie pierwsze
(1 Sm 16, 1-13)
Pan rzekł do Samuela: "Dokąd będziesz się smucił z powodu Saula? Uznałem go przecież za niegodnego, by panował nad Izraelem. Napełnij oliwą twój róg i idź: Posyłam cię do Jessego Betlejemity, gdyż między jego synami upatrzyłem sobie króla". Samuel odrzekł: "Jakże pójdę? Usłyszy o tym Saul i zabije mnie>. Pan odpowiedział: "Weźmiesz z sobą jałowicę i będziesz mówił: Przybywam złożyć ofiarę Panu. Zaprosisz więc Jessego na ucztę ofiarną, a Ja wtedy powiem ci, co masz robić: wtedy namaścisz tego, którego ci wskażę". Samuel uczynił tak, jak polecił mu Pan, i udał się do Betlejem. Naprzeciw niego wyszła przelękniona starszyzna miasta. Jeden z nich zapytał: "Czy twe przybycie oznacza pokój?" Odpowiedział: "Pokój. Przybyłem złożyć ofiarę Panu. Oczyśćcie się i chodźcie złożyć ze mną ofiarę!" Oczyścił też Jessego i jego synów i zaprosił ich na ofiarę. Kiedy przybyli, spostrzegł Eliaba i powiedział: "Z pewnością przed Panem jest jego pomazaniec". Pan jednak rzekł do Samuela: "Nie zważaj ani na jego wygląd, ani na wysoki wzrost, gdyż odsunąłem go, nie tak bowiem jak człowiek widzi, widzi Bóg, bo człowiek widzi to, co dostępne dla oczu, a Pan widzi serce". Następnie Jesse przywołał Abinadaba i przedstawił go Samuelowi, ale ten rzekł: "Ten też nie został wybrany przez Pana". Potem Jesse przedstawił Szammę. Samuel jednak oświadczył: "Ten też nie został wybrany przez Pana". I Jesse przedstawił Samuelowi siedmiu swoich synów, lecz Samuel oświadczył Jessemu: "Nie ich wybrał Pan". Samuel więc zapytał Jessego: "Czy to już wszyscy młodzieńcy?" Odrzekł: "Pozostał jeszcze najmniejszy, lecz on pasie owce". Samuel powiedział do Jessego: "Poślij po niego i sprowadź tutaj, gdyż nie rozpoczniemy uczty, dopóki on nie przyjdzie". Posłał więc i przyprowadzono go: był on rudy, miał piękne oczy i pociągający wygląd. Pan rzekł: "Wstań i namaść go, to ten". Wziął więc Samuel róg z oliwą i namaścił go pośrodku jego braci. Od tego dnia duch Pański opanował Dawida. Samuel zaś ruszył w drogę i poszedł do Rama.

Psalm
(Ps 89 (88), 20. 21-22. 27-28)
REFREN: Ja sam wybrałem Dawida na króla

Mówiąc kiedyś w widzeniu
do świętych Twoich, rzekłeś:
"Na głowę mocarza włożyłem koronę,
wyniosłem wybrańca z ludu.

Znalazłem Dawida, mojego sługę,
namaściłem go moim świętym olejem,
by ręka moja zawsze przy nim była
i umacniało go moje ramię".

"On będzie wołał do Mnie:
"Ty jesteś moim Ojcem,
moim Bogiem, Opoką mojego zbawienia".
A Ja go ustanowię pierworodnym,
najwyższym z królów ziemi".


Aklamacja (Ef 1, 17-18)
Niech Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa, przeniknie nasze serca swoim światłem, abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja naszego powołania.

Ewangelia
(Mk 2, 23-28)
Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat pośród zbóż, uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze mówili do Niego: "Patrz, czemu oni czynią w szabat to, czego nie wolno?" On im odpowiedział: "Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie i poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom". I dodał: "To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest Panem także szabatu".

Komentarz
Święta Agnieszka w wieku 12 lat poniosła śmierć męczeńską podczas prześladowania chrześcijan w Rzymie ok. 305 roku. Jak napisał o niej św. Ambroży: Nie wie jeszcze, co znaczy umierać, ale jest na śmierć gotowa. Posłuszna i uległa woli Bożej, była przygotowana na spotkanie z Oblubieńcem, który ją wybrał i któremu dochowała wierności. Dzień męczeństwa stał się dla niej dniem prawdziwych zaślubin z Umiłowanym jej duszy.

Halina Świrska, "Oremus" styczeń 2008, s. 82-83

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2020-01-21, 08:50

Zauważyłem, że od długiego czasu miewam mantry. Myślowe. Wszystko kojarzy mi się jednym. Ale nie tak, jak Sierzputowskiemu, gdyż mam skojarzenia pozytywne. A na dodatek, one się zmieniają. Ostatnio wszystko kojarzy mi się z relacją formy do treści. Tak też jest ze słowami dzisiejszej Ewangelii. I dodał: "To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest Panem także szabatu". Co jest ważniejsze? Człowiek czy przepis prawa? Jeśli człowiek, to także jego stan. Jego zdrowie. Zaspokojenie potrzeb życiowych.
Cała opisane sytuacja dotyczy poszukiwania sedna. Sedna zasady, nakazu, prawa. Nie chodzi o negowanie. Bo Jezus niczego nie neguje. Nie zaprzecza sensowi szanowania szabatu. Nie kwestionuje potrzeby odpoczynku. Ani, tym bardziej, poświęcania czasu Bogu.
Czy zwróciliście uwagę na rażące okoliczności? Ano, zupełnie pominięto złamanie zakazu dotyczącego drogi szabatowej. A także pominięto szkodliwość dla zdrowia spożywania surowych ziaren zbóż. (Jest wyjątek, owies - tylko owies w stanie nieprzetworzonym nie szkodzi. Nie słyszałem, aby uprawiano tam owies. Co nie znaczy, że tak nie było.) A zrywanie kłosów należących do kogoś innego, czym jest? Gdzi dzieje się to bez wiedzy i zgody właściciela. Czy nie kradzieżą? Czy pominięcie tych spraw świadczy o nieuctwie pisarza? Braku boskiego natchnienia? Manipulacji? Ano nie. Biblia, w każdym miejscu skupia się na celu nadrzędnym. Na nauce. Przekazie. Tutaj hierarchizuje zachowania. I tłumaczy zachowanie uczniów na wiele sposobów. Pierwsze co przychodzi do głowy, to wczorajsza Ewangelia. Kojarzysz? Uczniowie byli z Panem. W Jego obecności. Czy w obliczu Boga można pościć? O tym było wczoraj. Cieszcie się i radujcie z obecności Pana. Jego obecność, to wesele. Uczniowie weselili się. Po drugie, skąd się wzięło prawo? Początkiem prawa jest Dekalog. Z tego wynika, że prawo pochodzi od Boga. Jest dla ludzi. Ale to Bóg ustanawia prawo i decyduje, kogo i w jakim stopniu dotyczy. I jak należy je interpretować. A Jezus im pozwalał. Dlaczego? Bo to On stanowił prawo. I On wyjaśniał prawo. Dzień święty święcić - słuszny nakaz. Ale nie za szkoda dla człowieka. Oddaj Bogu co boskie, a człowiekowi, co ludzkie. Żadnych przepisów nie stosują, dlatego "że tak". Ale rozumnie. Ta zasada przejawia się wielu sytuacjach życiowych. Na przykład Kodeks Drogowy nakłada ograniczenia prędkości. Ale czy wioząc chore dziecko musisz stosować sie do tych ograniczeń? Nie do litery prawa, ale do rozsądku. Primum non nocere staje się wtedy obowiązującym prawem. Dlatego czytając Pismo, odsuń formę na bok, ale nie za daleko. Ona też jest potrzebna. Nie trać jej z oczu. I zacznij kopać, wiercić, analizować. Szukać najcenniejszej perły. A potem uczyń, aby ją zdobyć.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Magnolia » 2020-01-22, 08:33

Środa, 22 stycznia 2020

Środa - wspomnienie dowolne św. Wincentego Pallottiego, prezbitera

Czytanie pierwsze
(1 Sm 17, 32-33. 37. 40-51)
Dawid rzekł do Saula: "Niech niczyje serce się nie trapi! Twój sługa pójdzie stoczyć walkę z tym Filistynem". Saul odpowiedział Dawidowi: "To niemożliwe, byś stawił czoło temu Filistynowi i walczył z nim. Ty jesteś jeszcze chłopcem, a on wojownikiem od młodości". Powiedział Dawid: "Pan, który wyrwał mnie z łap lwów i niedźwiedzi, wybawi mnie również z ręki tego Filistyna". Rzekł więc Saul do Dawida: "Idź, niech Pan będzie z tobą!" Wziął w rękę swój kij, wybrał sobie pięć gładkich kamieni ze strumienia, włożył je do torby pasterskiej, którą miał, i do kieszeni, a z procą w ręce skierował się ku Filistynowi. Filistyn przybliżał się coraz bardziej do Dawida, a giermek jego szedł przed nim. Gdy Filistyn popatrzył i przyjrzał się Dawidowi, wzgardził nim dlatego, że był młodzieńcem, i to rudym, o pięknej powierzchowności. I rzekł Filistyn do Dawida: "Czyż jestem psem, że przychodzisz do mnie z kijem?" Złorzeczył Filistyn Dawidowi, przyzywając na pomoc swoich bogów. Filistyn zawołał do Dawida: "Przybliż się tylko do mnie, a ciało twoje oddam ptakom podniebnym i dzikim zwierzętom". Dawid odrzekł Filistynowi: "Ty idziesz na mnie z mieczem, dzidą i zakrzywionym nożem, ja zaś idę na ciebie w imię Pana Zastępów, Boga wojsk izraelskich, którym urągałeś. Dziś właśnie wyda cię Pan w moje ręce, pokonam cię i utnę ci głowę. Dziś oddam trupy wojsk filistyńskich na żer ptactwu podniebnemu i dzikim zwierzętom: niech się przekona cały świat, że Bóg jest w Izraelu. Niech wiedzą wszyscy zebrani, że nie mieczem ani dzidą Pan ocala. Ponieważ jest to wojna Pana, On więc wyda was w nasze ręce". I oto, gdy wstał Filistyn, szedł, zbliżając się coraz bardziej ku Dawidowi, Dawid również pobiegł szybko na pole walki naprzeciw Filistynowi. Potem sięgnął Dawid do torby pasterskiej i wyjąwszy z niej kamień, wyrzucił go z procy, trafiając Filistyna w czoło, tak że kamień utkwił w czole, i Filistyn upadł twarzą na ziemię. Tak to Dawid odniósł zwycięstwo nad Filistynem procą i kamieniem; trafił Filistyna i zabił go, nie mając w ręku miecza. Dawid podbiegł i stanął nad Filistynem, chwycił jego miecz i dobywszy z pochwy, dobił go; odrąbał mu głowę. Gdy spostrzegli Filistyni, że ich wojownik zginął, rzucili się do ucieczki.

Psalm
(Ps 144 (143), 1b-2. 9-10)
REFREN: Błogosławiony Pan, Opoka moja

Błogosławiony Pan, Opoka moja,
On moje ręce zaprawia do walki,
moje palce do bitwy.
On mocą i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą,
moją tarczą i schronieniem, On, który mi poddaje ludy.

Boże, będę Ci śpiewał pieśń nową,
grać Ci będę na harfie o dziesięciu strunach.
Ty królom dajesz zwycięstwo,
Ty wyzwoliłeś Dawida, swego sługę.


Aklamacja (Mt 4, 23)
Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród ludu.

Ewangelia
(Mk 3, 1-6)
W dzień szabatu Jezus wszedł do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschniętą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć. On zaś rzekł do człowieka z uschłą ręką: "Podnieś się na środek!" A do nich powiedział: "Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie uratować czy zabić?" Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy na nich dokoła z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc, rzekł do człowieka: "Wyciągnij rękę!" Wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa. A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz się naradzali przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.

Komentarz
Dawid, młody pasterz, bez wahania i lęku wyszedł naprzeciw olbrzymiego wojownika filistyńskiego, Goliata, tylko z procą w ręku. Wiedział, że walczy nie we własnym imieniu, lecz w imieniu Pana. Dlatego miał pewność, że Pan go ocali i wyda Filistynów w ręce Izraela. Także my, ilekroć będziemy walczyć w imię Pana Zastępów i Jego mocą, występując w słusznej sprawie i broniąc wiary, możemy mieć pewność, że nie odmówi nam swojej pomocy i że Jego łaska zwycięży.

Halina Świrska, "Oremus" styczeń 2008, s. 91

Ode mnie: Zauważcie, ze każde uzdrowienie wiąże się z jakimś ruchem fizycznym u człowieka: wstań, wyciągnij, chodź, dotknięcie płaszcza Jezusa, przyniesienie paralityka przez przyjaciół itd - pierwszy jest ruch, oprócz pragnienia i wiary niezbędne jest działanie człowieka. Konkretne działanie, a nie bezczynność.
Ruch w kierunku Jezusa!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”