Biblijne podstawy sakramentu pokuty i pojednania

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Biblijne podstawy sakramentu pokuty i pojednania

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-01-25, 17:55

Podsumujmy

1.
Jezus delegował na uczniów władzę odpuszczania grzechów:
"A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane."/J 20,21-23/
Czyli chciał by to robili w Jego imieniu.
Należy zauważyć, że adresatem tych słów są Apostołowie, a nie wszyscy wierni. Na nich też wpierw tchnął Chrystus Ducha: "Weźmijcie Ducha Świętego"

2
Posługę uczniów i jej stosunek do działania Boga dobrze definiuje Paweł w Liście do Koryntian:
"Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas ze sobą przez Chrystusa i zlecił nam posługę jednania. (Albowiem w Chrystusie Bóg jednał ze sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania. Tak więc w imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem!" /2 Kor 5, 18-20/
Warto pamiętać jednak, że:
KKK 987 "W odpuszczaniu grzechów kapłani i sakramenty są tylko narzędziami, którymi chce posługiwać się nasz Pan, Jezus Chrystus, jedyny sprawca i dawca naszego zbawienia, by zgładzić nasze nieprawości i udzielić nam laski usprawiedliwienia" (Katechizm Rzymski, I, 11, 6).

3
Jesli idzi o argumentację, iż rzekomo wyznanie ma nastąpić jedynie przed tym, któremu zrobiliśmy grzechem krzywdę, to po pierwsze, nie każdy grzech owocuje krzywdą dla kogoś innego. Nawet kiedyś spotkałem się, iż pewna dziewczyna zapytała: ok, jak jak zgrzeszy dwoje ludzi np. seksulanie...kto kogo ma tu przepraszac i kto komu odpuszczac?
Po drugie (i ważniejsze) chodzi o odpuszczenie grzechów przez Boga- a nie ewentualnego skrzywdzonego grzesznika (nawet jesli takowy istnieje). Jest więc jak najbardziej zasadne, by iść do kogoś, kogo Bóg upoważnił do rozgrzeszania w swoim imieniu.
Jeśli jest jakiś skrzywdzony, należy go również przeprosić i zadośćuczynić - ale Bóg swojego przebaczenia od tego nie uzależnia.
Nawet jeśli skrzywdzony odmówi mi przebaczenia - nie blokuje to drogi do przebaczenia przez Boga.
Zatem grzechy trzeba wyznać, i to nie tylko temu, przeciw któremu się zgrzeszyło:
"Dowiedzieli się o tym wszyscy Żydzi i Grecy, mieszkający w Efezie, i strach padł na wszystkich, i wysławiano imię Pana Jezusa. Przychodziło też wielu tych, którzy uwierzyli, wyznając i ujawniając swoje uczynki." /Dz19,17-18/

4
Oczywiście odpuszczeniu grzechów towarzyszy spowiedź [Jak ktoś odpuszcza, musi wiedzieć co, nieprawdaż?]

Jezus nie określił jej formy, gdyż w ogóle nie określał dokładnie organizacji Kościoła, pozostawiając to apostołom (a w szczególności papiezowi "I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie."/Mt 16,19/)

Oczywiście Jezus pozostawił asystencję Ducha Świętego do podejmowania decyzji o formach życia Kościoła i obowiązkach wiernych

I ta świadomość zawsze w gronie apostołów -biskupów była (zauważyliście jakiej formuły użył opisany w Dziejach Apostolskich I Sobór Jerozolimski wydając zarządzenia w sprawie organizacji Kościoła i obowiązków chrześcijan? "Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my..." (polecam Dz 15,6- 29)
I nic dziwnego, skoro Jezus powiedział: "Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał."/Łk 10,16/

5
Oczywiście pierwszym odpuszczeniem grzechów jest chrzest a także niekiedy inne okoliczności - np. sakramentu pokuty udziela się także w okolicznościach namaszczenia chorych, przy czym i tu wyznanie grzechów było bardzo ważne:
"Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego." /Jk 5,14-17/

6
Być moze spowiedź uszna to dość późna praktyka (choć to wcale nie jest pewne). Z tym, że mówiąc "późna" mówię o IV wieku. W stosunku do tego, kiedy powstały wyznania kwestionujące spowiedź, to zamierzchła przeszłość ;)

7
Najważniejsze jednak ze - wbrew często powtarzanym tezom - poprzedniczką spowiedzi usznej nie była "spowiedź bezpośrednio do Boga" lecz publiczne, indywidualne wyznanie winy we wspólnocie Kościoła. Publiczna była także pokuta.

Czytamy o tym choćby w Dziejach 19,17-18 (wcześniej go cytowałem) oraz w 1 Liście Jana:
"Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości." /1 J 1,8-9/

8
O tym publicznym wyznaniu win czytamy także w pismach starochrześcijańskich.
Np. w Didache, czyli nauce 12 apostołów, piśmie pochodzącym z I wieku, czytamy:
"W dniu Pana, w niedzielę gromadźcie się razem, by łamać chleb i składać dziękczynienie, a wyznawajcie ponadto wasze grzechy (...), a jeśli kto drugiego obrazi, niechaj nikt z nim nie mówi, niechaj nie usłyszy od was ani słowa, dopóki nie odprawi pokuty" (14:1, 15:3).
Tamże czytamy:
"W zgromadzeniu będziesz wyznawał swe błędy i nie pójdziesz na modlitwę z nieczystym sumieniem"

Inny starożytny dokument, napisany ok. roku 130 List Barnaby, głosi:
"Wyznawaj grzechy twoje. Nie chodź na modlitwę z nieczystym sumieniem" .

O spowiedzi pisał także Orygenes (ur.185), nawiązując wyraźnie do roli spowiedników: „Jeżeli to uczynimy i odkryjemy grzechy nasze nie tylko przed Bogiem, lecz także przed tymi, co mogą uleczyć nasze rany i grzechy, zgładzi nam je..."(Homilie do Ewangelii św.Łukasza).

Tertulian (ur.155) radził: „jeśli masz wątpliwości co do spowiedzi, to rozważ sobie piekło (...). Wyobraź sobie najpierw wielkość kary, abyś się nie wahał przyjąć środka zaradczego."(O pokucie)

O indywidualnej spowiedzi przed kapłanem pisał również św.Cyprian.W liście z 250 r. skierowanym do duchownych diecezji kartagińskiej w sprawie grzeszników, którzy znajdują się w niebezpieczeństwie śmierci, św.Cyprian pisze: "Jeśli spotka ich jakieś nieszczęście lub niebezpieczna choroba, to nie czekając na nasze przebycie, mogą przed jakimkolwiek tam obecnym prezbiterem, lub gdyby w niebezpieczeństwie śmierci prezbitera nie można było znaleźć przed diakonem, wyznać swą winę. Niech po włożeniu na nich rak na znak pokuty, odejdą w pokoju do Pana" (Cyprian, Listy 18).


9
Często przytaczane rozumowanie że "Dawid się modlił i otrzymał odpuszczenie grzechów" nie mówi nam nic o kształcie sakramentu Pokuty w Nowym Przymierzu. Zwłaszcza że o tym kształcie dobrze mówi Nowy Testament.

Inna rzecz, że i w Starym Testamencie wymagano publicznego wyznania grzechów:
Powiedz Izraelitom: jeżeli mężczyzna lub kobieta dopuszcza się jakiego grzechu wobec ludzi, popełniając przestępstwo przeciw Panu, to osoba ta zaciągnie winę.
Mają wyznać grzech popełniony i oddać dobro nieprawnie zabrane z dodaniem piątej części temu, wobec kogo zawinili.
/Lb 5, 6-7/
W Księdze Nehemiasza pokazano jak takie wyznanie wyglądało:
" A w dwudziestym czwartym dniu tego miesiąca zgromadzili się Izraelici, skruszeni postem i odziani w wory, z głowami posypanymi ziemią.
I odłączyło się potomstwo Izraela od wszystkich cudzoziemców. Wtedy stojąc wyznali swoje grzechy i wykroczenia swych ojców.
Stali więc na swoim miejscu, a [lewici] czytali z księgi Prawa Pana, Boga swojego, przez ćwierć dnia, a przez drugą ćwierć wyznawali swe grzechy klęcząc przed Panem, Bogiem swoim.
I na podwyższeniu lewitów stanęli: Jozue, Binnuj, Kadmiel, Szebaniasz, Bunni, Szerebiasz, Bani, Kenani - i głośno wołali do Pana, Boga swego; "
/ Ne 9:1-4 /

Inny przykład:
Ezd 10:1 "Gdy Ezdrasz, płacząc i klęcząc przed domem Bożym, modlił się i wyznawał grzechy, zebrał się dokoła niego bardzo wielki tłum z Izraela: mężczyzn, kobiet i dzieci, przy czym lud płakał rzewnymi łzami."

Kpł 5:5-6 bt5 "(..) jeżeli więc ktoś zawini przez jeden z tych [czynów], to niech wyzna, że przez to zgrzeszył. (6) Wtedy przyniesie - jako ofiarę zadośćuczynienia dla Pana za swój grzech - samicę spośród drobnego bydła, owcę lub kozę, na ofiarę przebłagalną. A kapłan dokona przebłagania za jego grzech."

Nowy Testament mówi jednak jeszcze precyzyjniej o praktyce starotestamentowej :grzechy wyznawano już wobec Jana podczas chrztu w Jordanie (Mt 3,6 Mk 1,5)

10
Jak pisałem, praktykowano spowiedź publiczną we wspólnocie wiernych, choć historycy nie są zgodni czy wszystkie grzechy tak wyznawano. Forma ta zresztą jest nadal dozwolona w Kościele katolickim, ale rzadko bywa wykorzystywana. Myślę, że czym innym było wyznanie – nawet najbardziej intymnych – grzechów w pierwotnej, niewielkiej wspólnocie chrześcijańskiej a czym innym byłaby ta sama czynność zastosowana dzisiaj.
Z biegiem czasu, wraz z wzrostem ilościowym chrześcijan powoli zaczęto stosowac bardziej dyskretne formy (dziś nazywamy je spowiedzią uszną).

Niektórzy twierdzą że spowiedź „uszną” (wyznanie win jedynie prezbiterowi) wprowadził Sobór Laterański IV (1215 r.), jednak sobór jedynie nakazał co najmniej coroczną spowiedź oraz ustalił surowe kary (usunięcie z urzędu i dożywotnia pokuta w klasztorze) dla spowiedników łamiących sekret spowiedzi.
Kościół Ormiański, Koptyjski i Etiopski odłączyły się w IV w. W Kościołach tych praktykuje się spowiedź uszną, stąd wniosek że co najmniej w IV wieku już ją praktykowano.

W początkowym okresie było nawet tak, iż spowiedź po chrzcie można było odbyś tylko raz! Jak poważnie traktowano wówczas Sakrament Pokuty świadczy choćby dokument z epoki, Pasterz Hermasa (ok.140r.), w którym czytamy: „jeśli po tym wezwaniu wielkim i uroczystym [po chrzcie] ktoś skuszony przez szatana zgrzeszy, ma już tylko jedną możliwość pokuty. Jeśli zaś wciąż na nowo będzie grzeszyć i pokutować, nie na wiele się to przyda takiemu człowiekowi, bo trudno mu będzie znaleźć życie”



11
Trzeba też podkreślić, ze Sakrament Pokuty to nie tylko spowiedź. To także rachunek sumienia, żal za grzechy, postanowienie poprawy i zadośćuczynienie.
Co więcej - żal doskonaly (np. w momencie gdy nie można przystąpić do Sakramentu Pokuty a jest zagrożenie życia) wobec Boga gładzi grzech. Bóg wybacza, bo nie jest związany swoimi sakramentami - ona są tylko (ładne "tylko"!) "bonusami".
Jednak próba zastąpienia sakramentu Pokuty tą "nadzwyczajną formą" w normalnych warunkach stawia pod znakiem zapytania doskonałość grzechu i szczerość nawrócenia.

12
Oczywiście ani zdanie "każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów" (Dz.Ap.10:43), ani Dz.Ap.8:22 nie są zadnym argumentem, bowiem mówią o tym, z czym się wszyscy zgadzamy - ze to Bóg odpuszcza grzechy. NIE mówią natomiast nic na temat, jak to się odbywa.
Niektórzy pytają: Bóg może odpuścić grzechy bez udział kapłana, człowiekowi wiernemu Kościołowi ?
To niewłaściwe pytanie, bowiem Bóg WSZYSTKO może.
Na przykład może - zamiast kazać uczniom ewangelizować - "włożyć" każdemu do głowy Ewangelię.
Pytanie brzmi nie "czy może?" tylko "czy chce tak zrobić?"
Zwykle, jeżeli coś ustala, chce by było jak ustalił, bez specjalnego wykorzystywania dróg których nie ustanowił.

13
Na podstawie Pisma nie da się zaprzeczyć spowiedzi. My, ciemni katole nie dyskutujemy ze Słowem Bożym . Kiedy czytamy o apostołach " Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" /J 20,23/ to nie zastanawiamy się czy grzeszni ludzie mogą czy nie mogą odpuszczać grzechów.
Podobnie jeśli czytamy " I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. /Mt 16,19/ to nie kombinujemy czy Piotr lub Ci którym przekazał sukcesję mógł/mogli ustanowić sukcesję albo spowiedź uszną, tylko przyjmujemy że ona obowiązuje.

14
Jesli idzie o rozwój praktyki tego sakramentu, polecam gorąco http://lumentv.pl/y-t-test-2014-01-04/i ... 776a0efbbc

Simon
Bywalec
Bywalec
Posty: 91
Rejestracja: 22 wrz 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 16 times
Been thanked: 85 times

Re: Biblijne podstawy sakramentu pokuty i pojednania

Post autor: Simon » 2020-01-26, 00:11

Marek_Piotrowski pisze: 2020-01-25, 17:55 O indywidualnej spowiedzi przed kapłanem pisał również św.Cyprian.W liście z 250 r. [...]
Jeśli chodzi o indywidualną spowiedź przed kapłanem, to chciałbym również podzielić się z Wami świadectwem Teodora z Mopsuestii (ok. 350 – 428 r.) o sakramencie pokuty oraz o wyznaniu grzechów kapłanowi.Teodor z Mopsuestii jest jednym z najstarszych świadków istnienia sakramentu pokuty w Kościele pierwszego tysiąclecia.Jest on również pierwszym bezpośrednim świadkiem, w starożytnej literaturze chrześcijańskiej na istnienie tego, co później zostanie nazwane "pieczęcią sakramentalną" tj. "tajemnicą spowiedzi" czyli, że kapłan musi zachować absolutną tajemnicę odnośnie grzechów usłyszanych w trakcie spowiedzi świętej.

"Jest to lekarstwem na grzechy, ustanowionym przez Boga i przekazanym kapłanom Kościoła, którzy pilnie z niego korzystają lecząc cierpienia ludzi. Wiecie o tych rzeczach, a także o tym, że Bóg, ponieważ bardzo troszczy się o nas, obdarzył nas skruchą i pokazał nam pokutę jako lekarstwo; i ustanowił niektórych mężczyzn kapłanami, lekarzami grzechów. Jeśli na tym świecie otrzymamy przez nich uzdrowienie i odpuszczenie grzechów, uwolnimy się od sądu, który ma nadejść. Dlatego powinniśmy zbliżać się do kapłanów z wielką ufnością i wyjawiać im nasze grzechy; i ci kapłani, z całą starannością, troską i miłością oraz zgodnie z wyżej wymienionymi przepisami, zapewnią grzesznikom uzdrowienie [odpuszczenie grzechów]. Oni [Kapłani] nie ujawnią rzeczy, których nie należy ujawniać; raczej będą milczeć o tym, co się wydarzyło, jak przystało na prawdziwych i kochających [duchowych] ojców, którzy są zobowiązani strzec wstydu swoich dzieci, starając się leczyć ich ciała." (XVI Homilia katechetyczna)

Biserica Dumnezeu

Re: Biblijne podstawy sakramentu pokuty i pojednania

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2020-01-26, 18:27

Edenie - manipulacje antykatolickie albo mowiac od konca: antykatolickie manipulacje ( bez argumentu ) sa nic niewarte.
Nawet, jesli je wykrzyczysz i puscisz przez wzmacniacz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Biblijne podstawy sakramentu pokuty i pojednania

Post autor: Dezerter » 2023-04-16, 16:17

Miom zdaniem po dogłębnym zbadaniu tematu nie możemy mieć watpliwości, że to Apostołem, Kościołowi zostawił Jezus prawo i przywilej odpuszczania grzechów i to w we wspólnocie Kościoła odbywało się
wyznawanie grzechów, pokuta i ich podpuszczanie
kolejność nieprzypadkowa.
Ale zacznijmy od Biblii, Nowego Przymierza
J 20, 21
A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». 22 Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego!* 23 Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane»*.

Mt 16, 19
16 Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego». 17 Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew6, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. 18 Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą7. 19 I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie».

2 Kor 5, 18
Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas z sobą przez Chrystusa i zlecił na posługę jednania. 19 Albowiem w Chrystusie Bóg jednał z sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania. 20 Tak więc w imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem!

A Tradycja starożytna co nam przekazuje? jak wyglądało to w praktyce?
Różnie, jedni zwlekali z chrztem do starości, by pokusy grzechu ustały, ale nie mogli wówczas przyjmować Komunii i po liturgii słowa musieli wychodzić z kościoła/domu zgromadzenia
tak samo osoby, które były na drodze katechumenów (nawet 3 lata!)
tak samo pokutujący, czyli ci, którzy braciom wyznali grzech w przypływie skruchy, lub, których grzech (ciężki) stał się publiczny.
Był taryfikator za różne grzechy i publiczna pokuta trwała rok, dwa a nawet trzy a za najcięższe grzechy był nakaz Kościoła, że "otrzymają pojednanie (w sensie Komunię, odpuszczenie grzechów) dopiera na łożu śmierci, lub w czasie prześladowań chrześcijan, by "ich umocnić na męczeństwo"
Generalnie grzechy wyznawano tak jak my podczas rozpoczęcia spotkania Eucharystycznego coś na kształt naszej spowiedzi powszechnej, ale raczej bez wyznawani głośno swoich grzechów, natomiast w ciszy i duchu był czas na wyznanie Bogu swoich grzechów konkretnych.
Nie ma watpliwości, że pierwsi chrześcijanie wyznawali grzechy we wspólnocie Kościoła, że przewodzący Kościołowi biskupi, starsi, prezbiterzy, diakoni nakładali pokutę, pilnowali jej i przyjmowali do grona wiernych udzielając Komunii, do pełnego zgromadzenia Ludu Bożego w Komunii ze wszystkimi i Jezusem
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”