Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
- Kamil Beniuk
- Początkujący
- Posty: 63
- Rejestracja: 11 wrz 2018
- Lokalizacja: Skierdy
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 30 times
- Kontakt:
Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
Mirosław Salwowski twierdzi, że kary cielesne wobec dzieci są biblijnie uzasadnione. Argumentuje to tak:
„Rózga i karność udziela mądrości, pozostawiony sobie chłopiec jest wstydem dla matki” – Przysłów 29: 15.
„Nie kocha syna, kto rózgi żałuje, kto kocha go – w porę go karci” – Przysłów 13: 24.
„W sercu chłopięcym głupota się mieści, rózga karności wypędzi je stamtąd” – Przysłów 22: 15.
„Karcenia chłopcu nie żałuj, gdy rózgą uderzysz – nie umrze. Ty go rózgą uderzysz, a od Szeolu zachowasz mu duszę” – Przysłów 23: 13 – 14.
„Kto miłuje swego syna, często używa na niego rózgi, aby na końcu mógł się nim cieszyć” – Mądrość Syracha 30: 1.
„Ponieważ (…) dzieci podlegają władzy ojca, a słudzy swego pana, wolno ojcu chłostać swego syna, a panu swego sługę, by ich poprawić i wychować” – św. Tomasz z Akwinu.
„Gdzie zaś nie przynoszą skutku dobre słowa i karcenie, tam należy zabrać się do kar: zwłaszcza gdy dzieci jeszcze nie wyrosną, wtedy jest rzeczą niepodobną, aby ich można ukrócić `Kto folguje rózdze, nienawidzi syna swego`. (Przyp. 13, 24). Nienawidzi syna swego ten, który go nie karze, kiedy potrzeba. I tego kiedyś Pan Bóg ukarze (…) Alić należy karać dzieci roztropnie, nie w uniesieniu gniewnym, jak to teraz nieraz czynią ojcowie i matki: bo wtedy nic nie osiągną, gdyż wówczas dzieci stają się jeszcze krnąbrniejsze. Najpierw wypada dzieci upominać, potem im grozić a wreszcie ukarać, ale po ojcowski, a nie po katowsku, z umiarkowaniem, bez złorzeczeń i bez przekleństwa. Można je zamknąć w pokoju, ująć cokolwiek z pokarmu, nie dać odzienia lepszego, a jak potrzeba użyć rózgi, a nie kija. A jest zasadą ustaloną, aby nie kłaść ręki na dziecko póki wrzenie namiętności nie ustąpi, dopiero po uśmierzeniu gniewu karajcie” – św. Alfons Liguori, cytat za: „Katechizm św. Alfonsa Liguoriego”, Miejsce Piastowe 1931, s. 68 – 69.
https://salwowski.net/2016/05/12/o-karc ... ym-dzieci/
Moja odpowiedź: NIE
1. KKK 53 Boski zamysł Objawienia spełnia się równocześnie "przez czyny i słowa wewnętrznie ze sobą połączone oraz wyjaśniające się wzajemnie. Plan ten jest związany ze szczególną "pedagogią Bożą". Bóg stopniowo udziela się człowiekowi, przygotowuje go etapami na przyjęcie nadprzyrodzonego Objawienia, którego przedmiotem jest On sam, a które zmierza do punktu kulminacyjnego w Osobie i posłaniu Słowa Wcielonego, Jezusa Chrystusa.
"Bóg stopniowo udziela się człowiekowi, przygotowuje go etapami"
Skoro jako dziecko raczkowałem, bo było to moim etapem rozwoju to oznacza, idąc tym tokiem myślenia, powinienem raczkować już zawsze?
2. Czy Słowo Boże jest wyrażone w Biblii słowami ludzkimi, a te odzwierciedlają epokę i możliwości ludzi? Bóg, jak pedagog, stopniowo prowadził ludzkość do prawdy. Tłumaczy to rozwój w ramach objawienia biblijnego. Jeszcze ważniejsza jest jednak zasada całościowego odczytania Biblii. Jej prawdziwość nie polega na absolutnej słuszności każdego zdania z osobna. Pismo Święte jako całość zawiera prawdę zbawczą.
3. Papież Pius XI w encyklice "Mit brennender Sorge" jasno pisze:
„Księgi święte Starego Testamentu – pisał Pius XI – są całkowicie słowem Bożym, organiczną częścią Bożego objawienia. Stosownie do stopniowego rozwoju objawienia spoczywa na nich jeszcze ciemność czasu przygotowania na świetlany dzień odkupienia. Są one w pewnych szczegółach odbiciem ludzkiej niedoskonałości, słabości i grzechu, co jest nieuniknione w księgach historycznych i prawodawczych. Obok bardzo wielu rzeczy wzniosłych i szlachetnych opisują one nam także, jak naród wybrany, przechowujący objawienie i obietnice boskie, zwraca się ku rzeczom czysto ziemskim. Ktokolwiek jednak nie jest zaślepiony przesądem lub namiętnością, ten widzi, jak wśród zawodów powstałych przez słabość ludzką i opisanych w Biblii tym jaśniej świeci boskie światło ekonomii zbawienia, odnoszące ostatecznie triumf nad wszelkim błędem i grzechem"
ST jest dotyczy stopniowego rozwoju objawienia, ciemność czasu przygotowania na świetlany dzień odkupienia, jest odbiciem ludzkiej niedoskonałości, słabości i grzechu.
ST kieruje nas do NT.
4. Wobec przeogromnej chwały [Nowego Przymierza] okazało się w ogóle bez chwały to [Przymierze] (czyli Stare), które miało chwałę częściową”.
2 Kor 3, 10
Sytuacji człowieka sprzed przyjścia Chrystusa nie da się w żaden sposób porównać z sytuacją
po Jego przyjściu.
5. Dzisiaj sądzi się, iż Paweł miał na myśli ustanie całego Prawa, wszystkich jego zapisów. Gdyby bowiem Nowe Przymierze było poprawieniem Starego, z którego zachowalibyśmy jedne prawa (np. dekalog), a inne odrzucili (przepisy związane z pokarmami
czy obmyciami), to wtedy ciągłość między nimi byłaby innej natury – zwykła kontynuacja. (...) Tymczasem przez ustanie porządku Starego Przymierza w całości, Nowe Przymierze może zaistnieć jako całkowicie nowy byt, jako nowe stworzenie, czyli powołane do istnienia od początku.
(...)
"Wygaszenie Starego Przymierza w całości i powołanie do istnienia Nowego, a nie tylko poprawienie tego pierwszego, dowodzi, iż Nowe Przymierze jest nowym stworzeniem"
Ks. prof. Waldemar Rakocy CM,
http://biblicum.my.wiara.pl/.../Relacja ... S_i_NT.pdf
6. "W Nowym Testamencie taki Boskim wzorem świętości i miłości okazuje się Jezus Chrystus. Jak Bóg ustanawia on zasady moralne i jak Bóg pokazuje swoim życiem doskonałe ich spełnienie. Wielokrotnie wzywał Jezus do towarzyszenia mu, pójścia za nim, naśladowania go. Mt 11,29: Bierzcie jarzmo me na siebie i uczcie się ode mnie, bo łagodny jestem i uniżony sercem. Łk 14,27"
Stary Testament i Nowy Testament widzą jako centralną normę życia moralnego nakaz świętości człowieka, uzasadniony świętością Boga. Na jego świętości ma się wzorować świętość ludzka. Z niego wynika bezpośrednio żądanie czynnej miłości wobec bliźnich (Łk 6,36).
prof. MICHAŁ WOJCIECHOWSKI
https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TB/etyka_st_nt.html
Błąd w argumentacji Salwowskiego jest w stylu "polskie obozy śmierci".
Pełny kontekst procesu historycznego się nie zgadza.
„Rózga i karność udziela mądrości, pozostawiony sobie chłopiec jest wstydem dla matki” – Przysłów 29: 15.
„Nie kocha syna, kto rózgi żałuje, kto kocha go – w porę go karci” – Przysłów 13: 24.
„W sercu chłopięcym głupota się mieści, rózga karności wypędzi je stamtąd” – Przysłów 22: 15.
„Karcenia chłopcu nie żałuj, gdy rózgą uderzysz – nie umrze. Ty go rózgą uderzysz, a od Szeolu zachowasz mu duszę” – Przysłów 23: 13 – 14.
„Kto miłuje swego syna, często używa na niego rózgi, aby na końcu mógł się nim cieszyć” – Mądrość Syracha 30: 1.
„Ponieważ (…) dzieci podlegają władzy ojca, a słudzy swego pana, wolno ojcu chłostać swego syna, a panu swego sługę, by ich poprawić i wychować” – św. Tomasz z Akwinu.
„Gdzie zaś nie przynoszą skutku dobre słowa i karcenie, tam należy zabrać się do kar: zwłaszcza gdy dzieci jeszcze nie wyrosną, wtedy jest rzeczą niepodobną, aby ich można ukrócić `Kto folguje rózdze, nienawidzi syna swego`. (Przyp. 13, 24). Nienawidzi syna swego ten, który go nie karze, kiedy potrzeba. I tego kiedyś Pan Bóg ukarze (…) Alić należy karać dzieci roztropnie, nie w uniesieniu gniewnym, jak to teraz nieraz czynią ojcowie i matki: bo wtedy nic nie osiągną, gdyż wówczas dzieci stają się jeszcze krnąbrniejsze. Najpierw wypada dzieci upominać, potem im grozić a wreszcie ukarać, ale po ojcowski, a nie po katowsku, z umiarkowaniem, bez złorzeczeń i bez przekleństwa. Można je zamknąć w pokoju, ująć cokolwiek z pokarmu, nie dać odzienia lepszego, a jak potrzeba użyć rózgi, a nie kija. A jest zasadą ustaloną, aby nie kłaść ręki na dziecko póki wrzenie namiętności nie ustąpi, dopiero po uśmierzeniu gniewu karajcie” – św. Alfons Liguori, cytat za: „Katechizm św. Alfonsa Liguoriego”, Miejsce Piastowe 1931, s. 68 – 69.
https://salwowski.net/2016/05/12/o-karc ... ym-dzieci/
Moja odpowiedź: NIE
1. KKK 53 Boski zamysł Objawienia spełnia się równocześnie "przez czyny i słowa wewnętrznie ze sobą połączone oraz wyjaśniające się wzajemnie. Plan ten jest związany ze szczególną "pedagogią Bożą". Bóg stopniowo udziela się człowiekowi, przygotowuje go etapami na przyjęcie nadprzyrodzonego Objawienia, którego przedmiotem jest On sam, a które zmierza do punktu kulminacyjnego w Osobie i posłaniu Słowa Wcielonego, Jezusa Chrystusa.
"Bóg stopniowo udziela się człowiekowi, przygotowuje go etapami"
Skoro jako dziecko raczkowałem, bo było to moim etapem rozwoju to oznacza, idąc tym tokiem myślenia, powinienem raczkować już zawsze?
2. Czy Słowo Boże jest wyrażone w Biblii słowami ludzkimi, a te odzwierciedlają epokę i możliwości ludzi? Bóg, jak pedagog, stopniowo prowadził ludzkość do prawdy. Tłumaczy to rozwój w ramach objawienia biblijnego. Jeszcze ważniejsza jest jednak zasada całościowego odczytania Biblii. Jej prawdziwość nie polega na absolutnej słuszności każdego zdania z osobna. Pismo Święte jako całość zawiera prawdę zbawczą.
3. Papież Pius XI w encyklice "Mit brennender Sorge" jasno pisze:
„Księgi święte Starego Testamentu – pisał Pius XI – są całkowicie słowem Bożym, organiczną częścią Bożego objawienia. Stosownie do stopniowego rozwoju objawienia spoczywa na nich jeszcze ciemność czasu przygotowania na świetlany dzień odkupienia. Są one w pewnych szczegółach odbiciem ludzkiej niedoskonałości, słabości i grzechu, co jest nieuniknione w księgach historycznych i prawodawczych. Obok bardzo wielu rzeczy wzniosłych i szlachetnych opisują one nam także, jak naród wybrany, przechowujący objawienie i obietnice boskie, zwraca się ku rzeczom czysto ziemskim. Ktokolwiek jednak nie jest zaślepiony przesądem lub namiętnością, ten widzi, jak wśród zawodów powstałych przez słabość ludzką i opisanych w Biblii tym jaśniej świeci boskie światło ekonomii zbawienia, odnoszące ostatecznie triumf nad wszelkim błędem i grzechem"
ST jest dotyczy stopniowego rozwoju objawienia, ciemność czasu przygotowania na świetlany dzień odkupienia, jest odbiciem ludzkiej niedoskonałości, słabości i grzechu.
ST kieruje nas do NT.
4. Wobec przeogromnej chwały [Nowego Przymierza] okazało się w ogóle bez chwały to [Przymierze] (czyli Stare), które miało chwałę częściową”.
2 Kor 3, 10
Sytuacji człowieka sprzed przyjścia Chrystusa nie da się w żaden sposób porównać z sytuacją
po Jego przyjściu.
5. Dzisiaj sądzi się, iż Paweł miał na myśli ustanie całego Prawa, wszystkich jego zapisów. Gdyby bowiem Nowe Przymierze było poprawieniem Starego, z którego zachowalibyśmy jedne prawa (np. dekalog), a inne odrzucili (przepisy związane z pokarmami
czy obmyciami), to wtedy ciągłość między nimi byłaby innej natury – zwykła kontynuacja. (...) Tymczasem przez ustanie porządku Starego Przymierza w całości, Nowe Przymierze może zaistnieć jako całkowicie nowy byt, jako nowe stworzenie, czyli powołane do istnienia od początku.
(...)
"Wygaszenie Starego Przymierza w całości i powołanie do istnienia Nowego, a nie tylko poprawienie tego pierwszego, dowodzi, iż Nowe Przymierze jest nowym stworzeniem"
Ks. prof. Waldemar Rakocy CM,
http://biblicum.my.wiara.pl/.../Relacja ... S_i_NT.pdf
6. "W Nowym Testamencie taki Boskim wzorem świętości i miłości okazuje się Jezus Chrystus. Jak Bóg ustanawia on zasady moralne i jak Bóg pokazuje swoim życiem doskonałe ich spełnienie. Wielokrotnie wzywał Jezus do towarzyszenia mu, pójścia za nim, naśladowania go. Mt 11,29: Bierzcie jarzmo me na siebie i uczcie się ode mnie, bo łagodny jestem i uniżony sercem. Łk 14,27"
Stary Testament i Nowy Testament widzą jako centralną normę życia moralnego nakaz świętości człowieka, uzasadniony świętością Boga. Na jego świętości ma się wzorować świętość ludzka. Z niego wynika bezpośrednio żądanie czynnej miłości wobec bliźnich (Łk 6,36).
prof. MICHAŁ WOJCIECHOWSKI
https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TB/etyka_st_nt.html
Błąd w argumentacji Salwowskiego jest w stylu "polskie obozy śmierci".
Pełny kontekst procesu historycznego się nie zgadza.
Ostatnio zmieniony 2020-02-10, 08:45 przez Kamil Beniuk, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja tylko pytam? http://www.youtube.com/@jatylkopytam
mgr teologii UKSW, katecheta. Pasjonat apologetyki, gitarzysta, webmaster, autor tekstów i muzyki pieśni religijnej.
mgr teologii UKSW, katecheta. Pasjonat apologetyki, gitarzysta, webmaster, autor tekstów i muzyki pieśni religijnej.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
Kara nie wychowuje, a pęta.
Prawdziwa więź powstaje poprzez luzowanie, a nie zaciskanie sznura.
Prawdziwa więź powstaje poprzez luzowanie, a nie zaciskanie sznura.
- piotruniog
- Bywalec
- Posty: 167
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Lokalizacja: Lublin
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 11 times
Re: Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
Poprzez luzowanie sznura ... Cokolwiek to znaczy. Jak za mocno się popuści to też można krzywdę zrobić.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
Dlatego trzeba po prostu osobiscie zajmowac sie wychowaniem dzieci, by rozumialy czego sie od nich wymaga.
To ze tak napisano nie oznacza ze trzeba dzieci tluc z byle powodu i za kazdym razem gdy zrobia cos zle.
To najczesciej wielu rodzicom nalezalo by sie pozadnie rozga skore wygarbowac za to czego i jak ucza swoje dzieci.
To ze tak napisano nie oznacza ze trzeba dzieci tluc z byle powodu i za kazdym razem gdy zrobia cos zle.
To najczesciej wielu rodzicom nalezalo by sie pozadnie rozga skore wygarbowac za to czego i jak ucza swoje dzieci.
Re: Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
Nie takie to proste. Dzisiaj wrog rodziny wcisnal sie do jej centrum: media, szkola, antychrzescijanskie ideologie - do ktorych panstwo coraz bardziej przymusza, zabierajac rodzicom prawa do wychowywania dzieci.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
Lekarstwo nie musi być smaczne. A skalpel nie musi być bezbolesny. Dla ratowania życie i zdrowia trzeba łykać gorzkie pigułki. Trzeba też poddawać sie zabiegom czy operacjom. Kryterium oceny powinno dotyczyć tego, czy tworzone jest dobro, czy zło.
A to, co czyni się bliźniemu, powinno być czynione z miłości i z miłością.
A to, co czyni się bliźniemu, powinno być czynione z miłości i z miłością.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Mirosław Salwowski
- Początkujący
- Posty: 63
- Rejestracja: 28 sty 2020
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
Co prawda, ja już w dużej mierze odpowiadałem w innych miejscach na powyższe argumenty Kamila Bieniuka, ale w bliskim czasie planuję napisać jeszcze jeden obszerniejszy artykuł w obronie karcenia cielesnego dzieci.
Na razie parę punktów do refleksji:
1. Nigdzie w cytowanych fragmentach Katechizmu i encykliki Piusa XI nie ma stwierdzenia, iż przykazanie/rada tycząca się cielesnego karcenia dzieci (chłopców) przestała być wraz z nastaniem Nowego Testamentu słuszna.
2. Również Święci Pańscy żyjący pod Nowym Testamentem zwykle (być może z jednym wyjątkiem św. Jana Bosco, ale to też nie jest takie jednoznaczne) popierali stosowanie cielesnego karcenia wobec dzieci, co poddaje w wątpliwość sugestię, jakoby zasada ta zdezauktualizowała się wraz z przeminięciem Starego Przymierza.
3. Należy odróżnić to co w ramach Starego Przymierza było tolerowane (np. poligamia i rozwody) od tego, co w jego ramach był chwalone i polecane przez Boga (np. cielesne karcenie dzieci). Pan Bóg ze swej natury zaś nie może chwalić i polecać rzeczy, które są wewnętrznie złe - również w ramach Starego Zakonu. Gdyby więc karcenie cielesne dzieci było wewnętrznie złe (a więc zawsze i wszędzie złe) to Bóg nie mógłby tego chwalić, polecać albo nakazywać.
4. Tak gwoli ścisłości to Pismo święte nie poleca cielesnego karcenia "dzieci", ale poleca cielesne karcenie "chłopców" (o karceniu cielesnym dziewczynek czy dziewcząt nie ma tam mowy). Być może wynika to ogólnie z tego, iż narracja Biblia często jest skierowana przede wszystkim do mężczyzn, a być może przyczyną tego jest, iż osoby płci pięknej mają słabszą strukturę cielesną, oraz inaczej odbierają różne rzeczy na płaszczyźnie emocjonalnej oraz psychologicznej w związku z czym w inny sposób należałoby postrzegać cielesne karcenie w nie wymierzone.
Na razie parę punktów do refleksji:
1. Nigdzie w cytowanych fragmentach Katechizmu i encykliki Piusa XI nie ma stwierdzenia, iż przykazanie/rada tycząca się cielesnego karcenia dzieci (chłopców) przestała być wraz z nastaniem Nowego Testamentu słuszna.
2. Również Święci Pańscy żyjący pod Nowym Testamentem zwykle (być może z jednym wyjątkiem św. Jana Bosco, ale to też nie jest takie jednoznaczne) popierali stosowanie cielesnego karcenia wobec dzieci, co poddaje w wątpliwość sugestię, jakoby zasada ta zdezauktualizowała się wraz z przeminięciem Starego Przymierza.
3. Należy odróżnić to co w ramach Starego Przymierza było tolerowane (np. poligamia i rozwody) od tego, co w jego ramach był chwalone i polecane przez Boga (np. cielesne karcenie dzieci). Pan Bóg ze swej natury zaś nie może chwalić i polecać rzeczy, które są wewnętrznie złe - również w ramach Starego Zakonu. Gdyby więc karcenie cielesne dzieci było wewnętrznie złe (a więc zawsze i wszędzie złe) to Bóg nie mógłby tego chwalić, polecać albo nakazywać.
4. Tak gwoli ścisłości to Pismo święte nie poleca cielesnego karcenia "dzieci", ale poleca cielesne karcenie "chłopców" (o karceniu cielesnym dziewczynek czy dziewcząt nie ma tam mowy). Być może wynika to ogólnie z tego, iż narracja Biblia często jest skierowana przede wszystkim do mężczyzn, a być może przyczyną tego jest, iż osoby płci pięknej mają słabszą strukturę cielesną, oraz inaczej odbierają różne rzeczy na płaszczyźnie emocjonalnej oraz psychologicznej w związku z czym w inny sposób należałoby postrzegać cielesne karcenie w nie wymierzone.
Ostatnio zmieniony 2020-02-26, 13:07 przez Mirosław Salwowski, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Bywalec
- Posty: 189
- Rejestracja: 23 lis 2019
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 3 times
Re: Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
W sumie też nie ma potwierdzenia(chyba) w aktualnej nauce KKże pozostała słuszna...Mirosław Salwowski pisze: ↑2020-02-26, 13:01 1. Nigdzie w cytowanych fragmentach Katechizmu i encykliki Piusa XI nie ma stwierdzenia, iż przykazanie/rada tycząca się cielesnego karcenia dzieci (chłopców) przestała być wraz z nastaniem Nowego Testamentu słuszna.
2. Również Święci Pańscy żyjący pod Nowym Testamentem zwykle (być może z jednym wyjątkiem św. Jana Bosco, ale to też nie jest takie jednoznaczne) popierali stosowanie cielesnego karcenia wobec dzieci, co poddaje w wątpliwość sugestię, jakoby zasada ta zdezauktualizowała się wraz z przeminięciem Starego Przymierza.
3. Należy odróżnić to co w ramach Starego Przymierza było tolerowane (np. poligamia i rozwody) od tego, co w jego ramach był chwalone i polecane przez Boga (np. cielesne karcenie dzieci). Pan Bóg ze swej natury zaś nie może chwalić i polecać rzeczy, które są wewnętrznie złe - również w ramach Starego Zakonu. Gdyby więc karcenie cielesne dzieci było wewnętrznie złe (a więc zawsze i wszędzie złe) to Bóg nie mógłby tego chwalić, polecać albo nakazywać.
4. Tak gwoli ścisłości to Pismo święte nie poleca cielesnego karcenia "dzieci", ale poleca cielesne karcenie "chłopców" (o karceniu cielesnym dziewczynek czy dziewcząt nie ma tam mowy). Być może wynika to ogólnie z tego, iż narracja Biblia często jest skierowana przede wszystkim do mężczyzn, a być może przyczyną tego jest, iż osoby płci pięknej mają słabszą strukturę cielesną, oraz inaczej odbierają różne rzeczy na płaszczyźnie emocjonalnej oraz psychologicznej w związku z czym w inny sposób należałoby postrzegać cielesne karcenie w nie wymierzone.
Linkuje do odpowiedzi biblisty
https://biblista.pl/ukryte/pytania/295- ... iecko.html
Otóż to
Ja np pewnie odbierałbym bicie jako przejaw nienawiści myśle że tak pewnie odbierałbym jak byłem młodszy...
Ostatnio zmieniony 2020-02-26, 16:23 przez random1414, łącznie zmieniany 2 razy.
- Mirosław Salwowski
- Początkujący
- Posty: 63
- Rejestracja: 28 sty 2020
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
Jest przynajmniej jedna wypowiedź papieża Franciszka, która w sposób raczej aprobatywny wypowiada się o pewnych formach cielesnego karcenia dzieci:random1414 pisze: ↑2020-02-26, 16:19W sumie też nie ma potwierdzenia(chyba) w aktualnej nauce KKże pozostała słuszna...Mirosław Salwowski pisze: ↑2020-02-26, 13:01 1. Nigdzie w cytowanych fragmentach Katechizmu i encykliki Piusa XI nie ma stwierdzenia, iż przykazanie/rada tycząca się cielesnego karcenia dzieci (chłopców) przestała być wraz z nastaniem Nowego Testamentu słuszna.
2. Również Święci Pańscy żyjący pod Nowym Testamentem zwykle (być może z jednym wyjątkiem św. Jana Bosco, ale to też nie jest takie jednoznaczne) popierali stosowanie cielesnego karcenia wobec dzieci, co poddaje w wątpliwość sugestię, jakoby zasada ta zdezauktualizowała się wraz z przeminięciem Starego Przymierza.
3. Należy odróżnić to co w ramach Starego Przymierza było tolerowane (np. poligamia i rozwody) od tego, co w jego ramach był chwalone i polecane przez Boga (np. cielesne karcenie dzieci). Pan Bóg ze swej natury zaś nie może chwalić i polecać rzeczy, które są wewnętrznie złe - również w ramach Starego Zakonu. Gdyby więc karcenie cielesne dzieci było wewnętrznie złe (a więc zawsze i wszędzie złe) to Bóg nie mógłby tego chwalić, polecać albo nakazywać.
4. Tak gwoli ścisłości to Pismo święte nie poleca cielesnego karcenia "dzieci", ale poleca cielesne karcenie "chłopców" (o karceniu cielesnym dziewczynek czy dziewcząt nie ma tam mowy). Być może wynika to ogólnie z tego, iż narracja Biblia często jest skierowana przede wszystkim do mężczyzn, a być może przyczyną tego jest, iż osoby płci pięknej mają słabszą strukturę cielesną, oraz inaczej odbierają różne rzeczy na płaszczyźnie emocjonalnej oraz psychologicznej w związku z czym w inny sposób należałoby postrzegać cielesne karcenie w nie wymierzone.
Franciszek przywołał historię jednego ojca, który tłumaczy, że wychowując dzieci czasem wymierza im klapsy. Nigdy jednak nie bije ich po twarzy, by ich nie poniżać. - Jakie to piękne. Ten ojciec ma poczucie godności swoich dzieci. Musi ukarać, czyni to sprawiedliwie i idzie dalej - dodał.
https://www.wprost.pl/492556/papiez-fra ... iecko.html
Co prawda, ja nie wiem, czy papieskie przemówienia na audiencjach generalnych to już Magisterium Kościoła jest czy jeszcze nie, ale fakt, iż papież Franciszek wypowiedział się w ten sposób o cielesnym karceniu dzieci jest wart odnotowania. Franciszek bowiem nie jest znany ani z teologicznego konserwatyzmu ani ze zbyt dosłownego traktowania Pisma świętego. A w tym wypadku właśnie w tym duchu się wypowiedział.
-
- Bywalec
- Posty: 189
- Rejestracja: 23 lis 2019
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 3 times
Re: Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
Gdy musi...może takie coś czasem mieć sens choc nie potrafie go zrozumieć na swoim przypadku...
Tu jest opis oparty na instrukcji Domum Veritatis .
" Posłuszeństwo to nie dotyczy jednak wszystkich możliwych wypowiedzi papieża, spontanicznych rozmów, wywiadów prasowych czy nawet homilii, wygłaszanych w Domu św. Marty. Z tymi wszystkimi wypowiedziami można polemizować. Benedykt XVI już jako papież również opublikował książki z teologii, które jego zdaniem nie należały do oficjalnego nauczania i mogły podlegać (podlegały zresztą!) dyskusji."
https://www.przewodnik-katolicki.pl/Arc ... z-sie-myli
Tu jest opis oparty na instrukcji Domum Veritatis .
" Posłuszeństwo to nie dotyczy jednak wszystkich możliwych wypowiedzi papieża, spontanicznych rozmów, wywiadów prasowych czy nawet homilii, wygłaszanych w Domu św. Marty. Z tymi wszystkimi wypowiedziami można polemizować. Benedykt XVI już jako papież również opublikował książki z teologii, które jego zdaniem nie należały do oficjalnego nauczania i mogły podlegać (podlegały zresztą!) dyskusji."
https://www.przewodnik-katolicki.pl/Arc ... z-sie-myli
Re: Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
Biblijnie uzasadnione jest też zabijanie zbuntowanych, nieposłusznych i upartych dzieci. Dodam, że Biblia dopuszcza też zabijanie dzieci z nieprawego łoża i innowierczych kultur.
Nie, nie przytaczam tego by Was wyśmiać czy coś. Nie uważam by mówienie prawdy byłoby złem... Ale dzieci w Biblii nie miały żadnych praw. Pamiętam jak czytałem fragment o tym, że prawo miłości dopuszcza handel dziećmi itp.
Nie, nie przytaczam tego by Was wyśmiać czy coś. Nie uważam by mówienie prawdy byłoby złem... Ale dzieci w Biblii nie miały żadnych praw. Pamiętam jak czytałem fragment o tym, że prawo miłości dopuszcza handel dziećmi itp.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1600
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 200 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
Dzieci dawniej nie miały prawo w żadnej kulturze... A i dziś w niektórych nie mają. To że żyjemy w kulturze ukształtowanej przez Kościół katolicki to błogosławieństwo o który większość nie pamięta.BlackFox pisze: ↑2020-03-15, 16:34 Biblijnie uzasadnione jest też zabijanie zbuntowanych, nieposłusznych i upartych dzieci. Dodam, że Biblia dopuszcza też zabijanie dzieci z nieprawego łoża i innowierczych kultur.
Nie, nie przytaczam tego by Was wyśmiać czy coś. Nie uważam by mówienie prawdy byłoby złem... Ale dzieci w Biblii nie miały żadnych praw. Pamiętam jak czytałem fragment o tym, że prawo miłości dopuszcza handel dziećmi itp.
I ciekaw jestem gdzie czytałeś o tym prawie milosci dopuszczającym handel dziećmi... Na ścianie w WC?
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
Re: Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
Tek: Kościół Katolicki podobnie jak Protestanckie niczego nie ukształtowały, to one zostały ukształtowane przez otoczenie.
Poza tym jeśli nie pamiętasz, że Biblia dopuszcza handel dziećmi i śmiesz przy tym wierzyć w Biblię to chyba raczej pójdziesz do piekła. Wszak Ewangelia zakazuje nam zapominać o najmniejszych fragmentach.
Księga Wyjścia 21: 7 - 11
"7 Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. 8 A jeśliby nie spodobała się panu, który <przeznaczył ją> dla siebie, niech pozwoli ją wykupić. Ale nie może jej sprzedać obcemu narodowi, gdyż byłoby to oszustwem wobec niej. 9 Jeśli zaś przeznaczył ją dla syna, to niech uczyni z nią, jak prawo nakazuje obejść się z córkami. 10 Jeśli zaś weźmie sobie inną, nie może tamtej odmawiać pożywienia, odzieży i wspólnego mieszkania. 11 Jeśli nie spełni wobec niej tych trzech warunków, wówczas odejdzie ona wolna bez wykupu."
Sorki Tek, ale gdy kiedyś zakwestionowałem Biblię ktoś powiedział mi, że toczy się bój o moją duszę między Niebem i piekłem. Jak dla mnie to żałosne stwierdzenie, ale odnosząc się do myślenia tamtej osoby bój o Twoją duszę został przegrany przez Niebo i właśnie dlatego, że zakwestionowałeś tę część prawa i porządku Bożego jaką zawierała Księga Wyjścia nazywać ją napisem XXXXXXXXXXXXXXXXX to raczej pójdziesz do piekła bez sądu - popełniłeś bowiem grzech przeciwko Duchowi Świętemu.
Nie czyń uwłaczających nam porównań. Andej
Poza tym jeśli nie pamiętasz, że Biblia dopuszcza handel dziećmi i śmiesz przy tym wierzyć w Biblię to chyba raczej pójdziesz do piekła. Wszak Ewangelia zakazuje nam zapominać o najmniejszych fragmentach.
Księga Wyjścia 21: 7 - 11
"7 Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. 8 A jeśliby nie spodobała się panu, który <przeznaczył ją> dla siebie, niech pozwoli ją wykupić. Ale nie może jej sprzedać obcemu narodowi, gdyż byłoby to oszustwem wobec niej. 9 Jeśli zaś przeznaczył ją dla syna, to niech uczyni z nią, jak prawo nakazuje obejść się z córkami. 10 Jeśli zaś weźmie sobie inną, nie może tamtej odmawiać pożywienia, odzieży i wspólnego mieszkania. 11 Jeśli nie spełni wobec niej tych trzech warunków, wówczas odejdzie ona wolna bez wykupu."
Sorki Tek, ale gdy kiedyś zakwestionowałem Biblię ktoś powiedział mi, że toczy się bój o moją duszę między Niebem i piekłem. Jak dla mnie to żałosne stwierdzenie, ale odnosząc się do myślenia tamtej osoby bój o Twoją duszę został przegrany przez Niebo i właśnie dlatego, że zakwestionowałeś tę część prawa i porządku Bożego jaką zawierała Księga Wyjścia nazywać ją napisem XXXXXXXXXXXXXXXXX to raczej pójdziesz do piekła bez sądu - popełniłeś bowiem grzech przeciwko Duchowi Świętemu.
Nie czyń uwłaczających nam porównań. Andej
Ostatnio zmieniony 2020-03-16, 19:08 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Bicie dzieci wg Biblii. Tak czy Nie?
Po co ślepemu okulary?
Na razie przegrany. Ale każdy ma szansę, dopóki żyje. Każdy, do ostatniej chwili, ma szansę dostrzec dobro i miłość i wyrzec się całego, wcześniej uczynionego zła. Bóg jest prałem miłości i miłosierdzia. Do piekła nikt nie idzie bez sądu czyli jednoznacznego wyboru nienawiści.
Modlę się o to, aby Twoja nienawiść się wypaliła. A z popiołów, jak Feniks powstał nowy człowiek potrafiący szanować i kochać innych. Chcący i potrafiacy, na wzór Jezusa, wyszukiwać dobro, dostrzegać je i doceniać. I dzielić się nim z innymi.
Pozwoliłem sobie na ustosunkowanie się do ostatniego postu. Zaznaczam jednak, że nie jest on na temat podany w wątku. Dlatego proszę o kontynuowanie dyskusji zgodnie z podanym tematem. Atak na ST przeprowadzany we wszystkich postach jest niesmaczny. Takie posty pasują do wątku: Nienawiść do ST i wierzących. Skończ tą nienawiścią.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.