Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
Model platonski ukladow planetarnych byl udowodniona matematycznie teoria. Nawet odkrycie Kopernika nie bylo przez niego samego uznawane na w pelni prawidlowe, gdyz - matematyka bardzo wyraznie udowadniala prawdziwosc modelu ptolomejskiego. Jednym z dzialow byl geocentryczny uklad naszego systemu slonecznego.
Dopiero jakies poltora wieku nastepne odkrycia Keplera i Heweliusza pozwolily naznalezienie takich argumentoa, ktore pozwolily zbudowacpodstawy dowodowe potwierdzajace prawdziwosc teorii Kopernika.
Tak wiec teoriaptolomejska po ok. 2500 lat ( wtym po ok. 200 latach ciaglego dowodzenia kopernikanskiego ) zostala obalona.
Nie ma to zastosowania co do wykladu o ateizmie teorii ewolucji.
Gdyz - jest jedno proste zalozenie, ani ewolucyjne, ani kreacjinistyczne: dlaczegoistnieje materia, energia i oddzialywanie.
Z fizyki subatomowychoddzialywan wiadomo ( udowodnione ) ze nie moglo powstac ani jedno ani drugie jako pre-format. Musaily zaistniec jednoczesnie w systemie doskonalego, ostatecznie rozwinietego ukladu oddzialywan. Nie moglo powstac na drodze od prostego do zlozonego ( droga ewolucyjna ).
Podaje w tej chwili czysta nauke.Taka jest nasza wiedza.
Tak wiec ani materia, anie energia nie mogly powstac na drodze ewolucji.
Jak wiec powstaly?
Dopiero jakies poltora wieku nastepne odkrycia Keplera i Heweliusza pozwolily naznalezienie takich argumentoa, ktore pozwolily zbudowacpodstawy dowodowe potwierdzajace prawdziwosc teorii Kopernika.
Tak wiec teoriaptolomejska po ok. 2500 lat ( wtym po ok. 200 latach ciaglego dowodzenia kopernikanskiego ) zostala obalona.
Nie ma to zastosowania co do wykladu o ateizmie teorii ewolucji.
Gdyz - jest jedno proste zalozenie, ani ewolucyjne, ani kreacjinistyczne: dlaczegoistnieje materia, energia i oddzialywanie.
Z fizyki subatomowychoddzialywan wiadomo ( udowodnione ) ze nie moglo powstac ani jedno ani drugie jako pre-format. Musaily zaistniec jednoczesnie w systemie doskonalego, ostatecznie rozwinietego ukladu oddzialywan. Nie moglo powstac na drodze od prostego do zlozonego ( droga ewolucyjna ).
Podaje w tej chwili czysta nauke.Taka jest nasza wiedza.
Tak wiec ani materia, anie energia nie mogly powstac na drodze ewolucji.
Jak wiec powstaly?
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
Wielki wybuch stworzył materie.Biserica Dumnezeu pisze: ↑2020-02-29, 17:41 Model platonski ukladow planetarnych byl udowodniona matematycznie teoria. Nawet odkrycie Kopernika nie bylo przez niego samego uznawane na w pelni prawidlowe, gdyz - matematyka bardzo wyraznie udowadniala prawdziwosc modelu ptolomejskiego. Jednym z dzialow byl geocentryczny uklad naszego systemu slonecznego.
Dopiero jakies poltora wieku nastepne odkrycia Keplera i Heweliusza pozwolily naznalezienie takich argumentoa, ktore pozwolily zbudowacpodstawy dowodowe potwierdzajace prawdziwosc teorii Kopernika.
Tak wiec teoriaptolomejska po ok. 2500 lat ( wtym po ok. 200 latach ciaglego dowodzenia kopernikanskiego ) zostala obalona.
Nie ma to zastosowania co do wykladu o ateizmie teorii ewolucji.
Gdyz - jest jedno proste zalozenie, ani ewolucyjne, ani kreacjinistyczne: dlaczegoistnieje materia, energia i oddzialywanie.
Z fizyki subatomowychoddzialywan wiadomo ( udowodnione ) ze nie moglo powstac ani jedno ani drugie jako pre-format. Musaily zaistniec jednoczesnie w systemie doskonalego, ostatecznie rozwinietego ukladu oddzialywan. Nie moglo powstac na drodze od prostego do zlozonego ( droga ewolucyjna ).
Podaje w tej chwili czysta nauke.Taka jest nasza wiedza.
Tak wiec ani materia, anie energia nie mogly powstac na drodze ewolucji.
Jak wiec powstaly?
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
W jaki sposob pojawila sie materia po wielkim wybuchu?
I czy wielki wybuch jest jedyna teoria?
I - jesli nie bylo materii, to skad sie wzielo oddzialywanie, ktore wytworzylo pre-energie ( fale? strumien? jonizacje? )?
I - w jaki sposob zadzialal wielki wybuch. skoro nie bylo materii i dopiero wielki wybuch ja stworzyl?
I czy wielki wybuch jest jedyna teoria?
I - jesli nie bylo materii, to skad sie wzielo oddzialywanie, ktore wytworzylo pre-energie ( fale? strumien? jonizacje? )?
I - w jaki sposob zadzialal wielki wybuch. skoro nie bylo materii i dopiero wielki wybuch ja stworzyl?
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
łatwiej jest uwierzyć że cos powstało z niczego?
A trudniej uwierzyć że Istnieje Bóg, który wszystko stworzył z miłości?
A trudniej uwierzyć że Istnieje Bóg, który wszystko stworzył z miłości?
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
Przepraszam, pomyliłem się materia zawsze istniała w wszechświecie. Nie jestem fizykiemBiserica Dumnezeu pisze: ↑2020-03-02, 21:37 W jaki sposob pojawila sie materia po wielkim wybuchu?
I czy wielki wybuch jest jedyna teoria?
I - jesli nie bylo materii, to skad sie wzielo oddzialywanie, ktore wytworzylo pre-energie ( fale? strumien? jonizacje? )?
I - w jaki sposob zadzialal wielki wybuch. skoro nie bylo materii i dopiero wielki wybuch ja stworzyl?
Dodano po 1 minucie 39 sekundach:
Łatwiej uwierzyć w że coś się dzieje naturalnie, czy że kosmiczny czarodziej stworzył wszystko z swojej arbitralnej woli?
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
Widze, ze nie rozumiesz nauki. I fizyki.
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
Fizyka jest jedną z bardziej skomplikowanej dziedzin nauki. Myślę że na froncie zrozumienia fizyki jesteśmy sobie równi.
Nie rozumiem komentarza że nie rozumiem nauki. Całej nauki?
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
Nie mialo to byc z mej strony uwlaczajace. Teraz spostrzeglem, ze wyszlo nie najlepiej. Przepraszam.
Nie calej nauki. Nauki o WW. W kwestii materii nie mozna napisac, ze sie pomylilo i ze materia istniala zawsze.
Tego nie wie nikt. Wiadomo, ze w ktoryms momencie pojawila sie . W naszym ukladzie opisanym radialnie.
O tym to mozna teraz cale miesiace rozmawiac.
Nauki fizyczne ... troche tego musialem wkuwac. To moj konik. Kiedys nawet i prace pisalem. Musialem.
To byl jeden ze stopni mej profesji.
Nie calej nauki. Nauki o WW. W kwestii materii nie mozna napisac, ze sie pomylilo i ze materia istniala zawsze.
Tego nie wie nikt. Wiadomo, ze w ktoryms momencie pojawila sie . W naszym ukladzie opisanym radialnie.
O tym to mozna teraz cale miesiace rozmawiac.
Nauki fizyczne ... troche tego musialem wkuwac. To moj konik. Kiedys nawet i prace pisalem. Musialem.
To byl jeden ze stopni mej profesji.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1601
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 202 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
Historia przytoczona poniżej dotyczy zaprzyjaźnionego z Newtonem uczonego, o którym wiadomo było, że jest ateistą. Człowiek ten przyszedł do domu sławnego naukowca w momencie, gdy ten kończył budowę skomplikowanego modelu Układu Słonecznego. Mężczyzna zobaczył maszynę i z zachwytem stwierdził:Fryderyk Nietzsche pisze: ↑ Łatwiej uwierzyć w że coś się dzieje naturalnie, czy że kosmiczny czarodziej stworzył wszystko z swojej arbitralnej woli?
- Jakie to piękne. Po chwili zaczął kręcić korbką, uruchamiając urządzenie i powodując, że "planety" zaczęły się poruszać.
- Kto to stworzył?" - spytał.
- Nikt - odpowiada Newton i wrócił do wcześniej wykonywanych czynności.
- Chyba źle mnie usłyszałeś, kto zrobił tę maszynę? - ponowił pytanie mężczyzna.
- Już ci powiedziałem, nikt, odpowiedział mu Newton.
Przyjaciel Newtona przestał kręcić korbką i lekko zdenerwowany zwrócił się do niego:
- Słuchaj Isaac, ta wspaniała maszyna musiała być przez kogoś zrobiona. Nie mów mi, że przez nikogo, bo nie uwierzę.
Newton przestał pisać, wstał, spojrzał na przyjaciela i stwierdził:
- Czyż to nie dziwne? Mówię ci, że nikt nie zrobił tej prostej zabawki, a ty mi nie wierzysz. A przecież przyglądając się właśnie Układowi Słonecznemu - tej skomplikowanej cudownej maszynie - równocześnie śmiesz mówić, że nikt jej nie stworzył. Ja w to nie uwierzę.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
Najtrudniej uwierzyć w to, co oczywiste.
Jednak wielu uważa, że najlepszą odpowiedź należy odrzucić. I szukać gdzie indziej. Ale ma to plus pewien, można szukać bez końca, tworzyć teorie, modyfikować je, zmieniać ... Wielu będzie podziwiać za to.
A wystarczy uwierzyć ...
Jednak wielu uważa, że najlepszą odpowiedź należy odrzucić. I szukać gdzie indziej. Ale ma to plus pewien, można szukać bez końca, tworzyć teorie, modyfikować je, zmieniać ... Wielu będzie podziwiać za to.
A wystarczy uwierzyć ...
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
Jak się nazywał?Tek de Cart pisze: ↑2020-03-03, 10:47Historia przytoczona poniżej dotyczy zaprzyjaźnionego z Newtonem uczonego, o którym wiadomo było, że jest ateistą. Człowiek ten przyszedł do domu sławnego naukowca w momencie, gdy ten kończył budowę skomplikowanego modelu Układu Słonecznego. Mężczyzna zobaczył maszynę i z zachwytem stwierdził:Fryderyk Nietzsche pisze: ↑ Łatwiej uwierzyć w że coś się dzieje naturalnie, czy że kosmiczny czarodziej stworzył wszystko z swojej arbitralnej woli?
- Jakie to piękne. Po chwili zaczął kręcić korbką, uruchamiając urządzenie i powodując, że "planety" zaczęły się poruszać.
- Kto to stworzył?" - spytał.
- Nikt - odpowiada Newton i wrócił do wcześniej wykonywanych czynności.
- Chyba źle mnie usłyszałeś, kto zrobił tę maszynę? - ponowił pytanie mężczyzna.
- Już ci powiedziałem, nikt, odpowiedział mu Newton.
Przyjaciel Newtona przestał kręcić korbką i lekko zdenerwowany zwrócił się do niego:
- Słuchaj Isaac, ta wspaniała maszyna musiała być przez kogoś zrobiona. Nie mów mi, że przez nikogo, bo nie uwierzę.
Newton przestał pisać, wstał, spojrzał na przyjaciela i stwierdził:
- Czyż to nie dziwne? Mówię ci, że nikt nie zrobił tej prostej zabawki, a ty mi nie wierzysz. A przecież przyglądając się właśnie Układowi Słonecznemu - tej skomplikowanej cudownej maszynie - równocześnie śmiesz mówić, że nikt jej nie stworzył. Ja w to nie uwierzę.
Dodano po 4 minutach 23 sekundach:
Ale ewolucja została naukowo udowodniona ,tak samo ja proces tworzenia się ziemi przez biliony lat.Biserica Dumnezeu pisze: ↑2020-03-02, 22:51 Nie mialo to byc z mej strony uwlaczajace. Teraz spostrzeglem, ze wyszlo nie najlepiej. Przepraszam.
Nie calej nauki. Nauki o WW. W kwestii materii nie mozna napisac, ze sie pomylilo i ze materia istniala zawsze.
Tego nie wie nikt. Wiadomo, ze w ktoryms momencie pojawila sie . W naszym ukladzie opisanym radialnie.
O tym to mozna teraz cale miesiace rozmawiac.
Nauki fizyczne ... troche tego musialem wkuwac. To moj konik. Kiedys nawet i prace pisalem. Musialem.
To byl jeden ze stopni mej profesji.
Dodano po 1 minucie 10 sekundach:
W niewidzialnego,wszechwiedzącego,miłosiernego kosmicznego czarodzieja?Andej pisze: ↑2020-03-03, 11:48 Najtrudniej uwierzyć w to, co oczywiste.
Jednak wielu uważa, że najlepszą odpowiedź należy odrzucić. I szukać gdzie indziej. Ale ma to plus pewien, można szukać bez końca, tworzyć teorie, modyfikować je, zmieniać ... Wielu będzie podziwiać za to.
A wystarczy uwierzyć ...
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15068
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4241 times
- Been thanked: 2970 times
- Kontakt:
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
Zapominasz się nieco! Przyjmij to jako ostrzeżenie słowne. Nie pisz nigdy wiecej w ten sposób o Bogu. Nie będzie to tolerowane. Zdajesz sobie sprawę że piszesz na forum katolickim gdzie nie mamy watpliwosci że to Bóg stworzył swiat. Albo to uszanujesz albo się pozegnamy.
Ostatnio zmieniony 2020-03-03, 23:06 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
Zaczne od konca drogi Fryderyku: mam uwierzyc w materie-czarodziejke? jeszcze jej ie bylo, a juz czarowala?
Drugie - teoria ewolucji jest teoria , ktora nie spelnia warunkow naukowosci. jest wciaz teoria, a nie wykladem.
zatrzymajmy die na samej biologii.
W jakich aspektach rozpatrywac nalezy ( i w jakich jest rozpatrywany ) problem zycia?
Odpowiedz dla kazdej teorii i pogladu jest rozpatrywaniem grup zasad argumentow wedlug:
- anatomii porownawczej
- zmiany na mala skale
- zapisu kopalnego
Tak wiec rozpatrujac te dziedziny ( grupy ) naukowca zadaja pytania ( zbiory zagadnien ) czy:
- okreslona teoria ( poglad ) zawiera argumenty potwierdzajace, a jesli zawiera potwierdzajace, to czy analogicznie zawiera argumenty niepotwierdzajace.
Nauka ( nie ideologia pseudo lub para- naukowa ) nie potwierdzajednoznacznie w zadnym z ych aspektow przewagi argumentu pozytywnego ani argumentu negatywnego.
Wielu ewolucjonistwo stwierdza wyraznie, ze do tej pory za teoria ewolucji przemawiaja jednie te dziedziny, ktore sa rozpatrywane w sposobwybiorczy i powierzchowny.
Pzry probie falsyfikacji argumenty sa jedynie jednostronnieinterporetowane ( ideologizacja ).
Stan nauki obecny w tej kwestii jestpod wzgledem dowodowym pasywnie rownowazny , z przewaga argumentacji wskazujacej na teistyczny model , w ktorym mechanizmy ewolucyjne sa ( staly sie ) skutkiem , a nie sila sprawcza.
To tyle pokrotce .
Sama droga argumentacji jest tylko w najkrotszym modelu rozpisana nawielostronicowy skrypt.
Po trzecie - swiat ( wszechswiat ) nie moze liczyc biloinow lat. Przecza temu najnowsze odkrycia matematyczno-fizyczne.
Zachodzi tu kwestia skali:
- czasowej
- skali ilosci swiatow ( wieloswiat jako swiat swiatoow9; albo jeden wszechswiat jako typ fraktalny
- przestrzeni jako modelu wieloscianow w wiezy wieloscianow ( liczba Grahama czy liczba google )
Model wszechswiata liczony wedlug ruchu planety ziemia ( skala planetarno-cykliczna) w tej kwestii opierw sie zawsze na osi wzgledem osi centralnej ( a te wyznacza polozenie i ruch slonca ).
W tej skali rachuby czasu mozemy mowic o tysiacu milonow razy cykl rotacyjny. W tej sakli jeden obueg ziemi wokol slonca ( rok ziemski ) wyznacza zmierzona na poziomie ok. 300 ooo km/sek predkosci swiatla wedlug odniesienia naszego ukladu planetarnego.
Jezeli jednak ( pisze to w kolosalnym uproszczeniu ) uwzglednic galaktyki , to jeden obro galaktyki wokol swego punktu ( albo punktow ) do- i dosodkowych trwa zazwyczaj x razy 10 do potegi 6 ziemskich cykli ( co daje miliony lat dla najkrotszego roku galaktycznego.
Jak zachowuje sie swiatlo?
Oj ... tu jest tyle niewiadomych, tyle koncepcji - ale moze byc i tak, ze to, co jest constans dla nasezgo skrawka galaktyki, moze byc zmienna dla innego skrawka galaktyki ( nie wspominajac juz o wieloswiecie).
Sama obserwacja predkosci swiatla jest mylna : tu zmienne wprowadza efekt Dopplera, i choc przyjmuje sie dla rozwazan teorie o stalej swiatla dla kazdego punktu przestrzeni wszcechswiata, to nawet takie przyjecie ogranicza swiat do ok 1/3 liczby Grahama zmian cyklu ukladu odniesinia.
Lecz odkryto juz w latach 80-tych ze zakrzywienie promienia swietlnego nie tylko jest zakrzywieniem , ale zmienna dynamiki pola przestrzni , w ktorej dokonuje sie to zjawisko.
Zmaina danamiko pola, to zmaina odniesien ukladu. Zmiana odniesien ukladu to rowniez zmiana odniesien ruchu swiatla ( zmiennosc predkosci w zaleznosci od parametrow otoczenia). Zmiana predkosci, to zmiana paradygmatu pomiaru, a to oznacza zmiane danych.
Jaka jest obecna odpowiedz na wiek wszechswiata?
Nie ma jednej odpowiedzi.
Predkosc siwtla moze sie zmieniac od minus constans do plus constans. I tak w tej chwili brzmi przypuszczalna odpowiedz.
Tak wiec ( o ile nie nastapia kolejne odkrycia ) gdyby uwzglednic jedynie ( w sposob oczywiscie nieuprawnony i jednostronny ) stal plus constans, to wowczas wszechswiat nie tyle istnieje miliardy lat ziemskich, co dokonuje inflacji przestrzeni, a ta moze istniec jako punkt i jako szescian ( szescian wieoscianow 9.
Oznacza to, ze switlo ktore mierzymy, moze biec do nas piec minut, albo ten sam pomiar tego samego zjawiska moze dac wynik 100 tysiecy lat.
To klania ku kwantowaniu wszechswiata: kwant ( porcja ) energii swietlnej jednoczesnie "urodzil" sie 5 minut temu i jednoczesnie ma wiek100 tysiecy lat.
Czyli - nie iwmy, iel lat ma wszechswiat.
Zjawiska geologiczne na ziemi sugeruja miliardy lat. Nie wiecej niz kilka do 25 miliardow lat.
Ale - nowo utworzone formacje geologiczne ( np. w wyniku naturalnych procesow wulkanicznych )po zmierzeniu podaja , iz skal magmowa, ktora tydzien temu zostala wyrzucona i ostygla na tyle, ze mozna pobrac probki ma ... kilka do kilkudziesieciu milionow lat.
Jak to tlumaczyc?
Jednak opis stworzenia w Biblii ( choc alegoryczny ) zawiera w sobie gleboka, a nieuswiadomiona prawde fizyczna: czlowiek w dniu stworzenia mial ile lat? Byl stworzony od razu w postaci doroslego, kilkudziesiecioletniego czlowieka.
Ciekawe to, nieprawdaz?
Na tym zakoncze.
Drugie - teoria ewolucji jest teoria , ktora nie spelnia warunkow naukowosci. jest wciaz teoria, a nie wykladem.
zatrzymajmy die na samej biologii.
W jakich aspektach rozpatrywac nalezy ( i w jakich jest rozpatrywany ) problem zycia?
Odpowiedz dla kazdej teorii i pogladu jest rozpatrywaniem grup zasad argumentow wedlug:
- anatomii porownawczej
- zmiany na mala skale
- zapisu kopalnego
Tak wiec rozpatrujac te dziedziny ( grupy ) naukowca zadaja pytania ( zbiory zagadnien ) czy:
- okreslona teoria ( poglad ) zawiera argumenty potwierdzajace, a jesli zawiera potwierdzajace, to czy analogicznie zawiera argumenty niepotwierdzajace.
Nauka ( nie ideologia pseudo lub para- naukowa ) nie potwierdzajednoznacznie w zadnym z ych aspektow przewagi argumentu pozytywnego ani argumentu negatywnego.
Wielu ewolucjonistwo stwierdza wyraznie, ze do tej pory za teoria ewolucji przemawiaja jednie te dziedziny, ktore sa rozpatrywane w sposobwybiorczy i powierzchowny.
Pzry probie falsyfikacji argumenty sa jedynie jednostronnieinterporetowane ( ideologizacja ).
Stan nauki obecny w tej kwestii jestpod wzgledem dowodowym pasywnie rownowazny , z przewaga argumentacji wskazujacej na teistyczny model , w ktorym mechanizmy ewolucyjne sa ( staly sie ) skutkiem , a nie sila sprawcza.
To tyle pokrotce .
Sama droga argumentacji jest tylko w najkrotszym modelu rozpisana nawielostronicowy skrypt.
Po trzecie - swiat ( wszechswiat ) nie moze liczyc biloinow lat. Przecza temu najnowsze odkrycia matematyczno-fizyczne.
Zachodzi tu kwestia skali:
- czasowej
- skali ilosci swiatow ( wieloswiat jako swiat swiatoow9; albo jeden wszechswiat jako typ fraktalny
- przestrzeni jako modelu wieloscianow w wiezy wieloscianow ( liczba Grahama czy liczba google )
Model wszechswiata liczony wedlug ruchu planety ziemia ( skala planetarno-cykliczna) w tej kwestii opierw sie zawsze na osi wzgledem osi centralnej ( a te wyznacza polozenie i ruch slonca ).
W tej skali rachuby czasu mozemy mowic o tysiacu milonow razy cykl rotacyjny. W tej sakli jeden obueg ziemi wokol slonca ( rok ziemski ) wyznacza zmierzona na poziomie ok. 300 ooo km/sek predkosci swiatla wedlug odniesienia naszego ukladu planetarnego.
Jezeli jednak ( pisze to w kolosalnym uproszczeniu ) uwzglednic galaktyki , to jeden obro galaktyki wokol swego punktu ( albo punktow ) do- i dosodkowych trwa zazwyczaj x razy 10 do potegi 6 ziemskich cykli ( co daje miliony lat dla najkrotszego roku galaktycznego.
Jak zachowuje sie swiatlo?
Oj ... tu jest tyle niewiadomych, tyle koncepcji - ale moze byc i tak, ze to, co jest constans dla nasezgo skrawka galaktyki, moze byc zmienna dla innego skrawka galaktyki ( nie wspominajac juz o wieloswiecie).
Sama obserwacja predkosci swiatla jest mylna : tu zmienne wprowadza efekt Dopplera, i choc przyjmuje sie dla rozwazan teorie o stalej swiatla dla kazdego punktu przestrzeni wszcechswiata, to nawet takie przyjecie ogranicza swiat do ok 1/3 liczby Grahama zmian cyklu ukladu odniesinia.
Lecz odkryto juz w latach 80-tych ze zakrzywienie promienia swietlnego nie tylko jest zakrzywieniem , ale zmienna dynamiki pola przestrzni , w ktorej dokonuje sie to zjawisko.
Zmaina danamiko pola, to zmaina odniesien ukladu. Zmiana odniesien ukladu to rowniez zmiana odniesien ruchu swiatla ( zmiennosc predkosci w zaleznosci od parametrow otoczenia). Zmiana predkosci, to zmiana paradygmatu pomiaru, a to oznacza zmiane danych.
Jaka jest obecna odpowiedz na wiek wszechswiata?
Nie ma jednej odpowiedzi.
Predkosc siwtla moze sie zmieniac od minus constans do plus constans. I tak w tej chwili brzmi przypuszczalna odpowiedz.
Tak wiec ( o ile nie nastapia kolejne odkrycia ) gdyby uwzglednic jedynie ( w sposob oczywiscie nieuprawnony i jednostronny ) stal plus constans, to wowczas wszechswiat nie tyle istnieje miliardy lat ziemskich, co dokonuje inflacji przestrzeni, a ta moze istniec jako punkt i jako szescian ( szescian wieoscianow 9.
Oznacza to, ze switlo ktore mierzymy, moze biec do nas piec minut, albo ten sam pomiar tego samego zjawiska moze dac wynik 100 tysiecy lat.
To klania ku kwantowaniu wszechswiata: kwant ( porcja ) energii swietlnej jednoczesnie "urodzil" sie 5 minut temu i jednoczesnie ma wiek100 tysiecy lat.
Czyli - nie iwmy, iel lat ma wszechswiat.
Zjawiska geologiczne na ziemi sugeruja miliardy lat. Nie wiecej niz kilka do 25 miliardow lat.
Ale - nowo utworzone formacje geologiczne ( np. w wyniku naturalnych procesow wulkanicznych )po zmierzeniu podaja , iz skal magmowa, ktora tydzien temu zostala wyrzucona i ostygla na tyle, ze mozna pobrac probki ma ... kilka do kilkudziesieciu milionow lat.
Jak to tlumaczyc?
Jednak opis stworzenia w Biblii ( choc alegoryczny ) zawiera w sobie gleboka, a nieuswiadomiona prawde fizyczna: czlowiek w dniu stworzenia mial ile lat? Byl stworzony od razu w postaci doroslego, kilkudziesiecioletniego czlowieka.
Ciekawe to, nieprawdaz?
Na tym zakoncze.
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
1. Nie wiem, wierz w co chcesz.Biserica Dumnezeu pisze: ↑2020-03-03, 23:22 Zaczne od konca drogi Fryderyku: mam uwierzyc w materie-czarodziejke? jeszcze jej ie bylo, a juz czarowala?
Drugie - teoria ewolucji jest teoria , ktora nie spelnia warunkow naukowosci. jest wciaz teoria, a nie wykladem.
Po trzecie - swiat ( wszechswiat ) nie moze liczyc biloinow lat. Przecza temu najnowsze odkrycia matematyczno-fizyczne.
Jaka jest obecna odpowiedz na wiek wszechswiata?
Nie ma jednej odpowiedzi.
Czyli - nie iwmy, iel lat ma wszechswiat.
Zjawiska geologiczne na ziemi sugeruja miliardy lat. Nie wiecej niz kilka do 25 miliardow lat.
Ale - nowo utworzone formacje geologiczne ( np. w wyniku naturalnych procesow wulkanicznych )po zmierzeniu podaja , iz skal magmowa, ktora tydzien temu zostala wyrzucona i ostygla na tyle, ze mozna pobrac probki ma ... kilka do kilkudziesieciu milionow lat.
Jak to tlumaczyc?
Jednak opis stworzenia w Biblii ( choc alegoryczny ) zawiera w sobie gleboka, a nieuswiadomiona prawde fizyczna: czlowiek w dniu stworzenia mial ile lat? Byl stworzony od razu w postaci doroslego, kilkudziesiecioletniego czlowieka.
Ciekawe to, nieprawdaz?
Na tym zakoncze.
2. Teoria poparta badaniami, eksperymentami i obserwacjami, zaakceptowana przez środowisko naukowe
3. Najpierw mówisz że nie ma jednej odpowiedzi, a później mówisz że nie wiemy ile lat ma świat. W co mam wierzyć?
4. Tak ale mam inne dowody. Takie jak pozostałości po lądolodach, obniżanie się gór wraz z czasem, kości dinozaurów, datowanie węglowe, skamieniałości przewodnie, itp. itd.
5. Bardziej metaforyczne i symboliczne, niż ciekawe.
Re: Jak odpowiadam ateistom, gdy piszą, że Bóg nie istnieje?
Czesc i czolem.
Drogi Fryderyku: co do punktu nr. 1 odpowiem: dziekuje i vice versa.
Co do punktu nr. 2 - teoria ptolomejska byla zaakceptowana przez srodowisko naukowe i podparta dowodami matematycznymi. Ostatecznie okazalo sie, ze jest bledna.
Co do innych punktow: zdaje sobie sprawe, ze trudno przebic sie przez moj tekst. mam trudnosci z pisaniem spowodowane przez:
- nie do konca sprawne palce
- jezyk polski nie jest moim ojczystym jezykiem
- probowalem w nocy tekst poprawic ( i dokonalem tego ) ale niestety komputer wrzucil to gdzies w chmure elektronow i drugi raz juz mi sie nie chcialo
- wiek i dolegliwosci powoduja, ze piszac polykam litery oraz nie nadazamza myslami, stad wiele bledow.
Tym niemniej sens jaki chcialem przekazac wyluszczyc mozan w generalnej zasadzie: nauka akceptuje biezace twierdzenia, ale nie uznaje zadnych jako kwestie bezsprzecznie niemozliwe do zmiany paradygmatu
Serdeczie pozdrawiam.
Drogi Fryderyku: co do punktu nr. 1 odpowiem: dziekuje i vice versa.
Co do punktu nr. 2 - teoria ptolomejska byla zaakceptowana przez srodowisko naukowe i podparta dowodami matematycznymi. Ostatecznie okazalo sie, ze jest bledna.
Co do innych punktow: zdaje sobie sprawe, ze trudno przebic sie przez moj tekst. mam trudnosci z pisaniem spowodowane przez:
- nie do konca sprawne palce
- jezyk polski nie jest moim ojczystym jezykiem
- probowalem w nocy tekst poprawic ( i dokonalem tego ) ale niestety komputer wrzucil to gdzies w chmure elektronow i drugi raz juz mi sie nie chcialo
- wiek i dolegliwosci powoduja, ze piszac polykam litery oraz nie nadazamza myslami, stad wiele bledow.
Tym niemniej sens jaki chcialem przekazac wyluszczyc mozan w generalnej zasadzie: nauka akceptuje biezace twierdzenia, ale nie uznaje zadnych jako kwestie bezsprzecznie niemozliwe do zmiany paradygmatu
Serdeczie pozdrawiam.