Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: sądzony » 2020-03-16, 14:51

Marek_Piotrowski pisze: 2020-03-16, 13:36
sądzony pisze: 2020-03-16, 12:57 Każda społeczność ma w sobie miłość i grzech. Chrześcijanie mają ich dokładnie tyle samo co homoseksualiści.
Po pierwsze, gubisz się; można porównywać (jeśli już ktoś koniecznie chce) chrześcijan i nie chrześcijan, można też homoseksualistow i niehomoseksualistów. Inaczej to tak jakbyś porównywał kolor i rozmiar (przecież bywają homoseksuali chrześcijanie).

Po drugie; nie wiem co masz na myśli mówiąc "homoseksualiści" - ludzi dotkniętych tą przypadłoscią czy praktykujących grzechy rozpusty homoseksualnej. Jeśli to drugie, to - choc wszyscy są grzeszni - to ci uprawiający ten grzech są niestety w tej dziedzinie bardziej grzeszni, niz inni (być może w innych są tak samo grzeszni - a może nie, tego nie wiemy, stałe życie w grzechu demoralizuje).
PS: Ja z kolei nie rozumiem pojęcia „zjawiska moralnego”. Dla mnie moralność jest kwestią indywidualną i ewoluującą, aż do śmierci. Jeżeli mówię Ci co jest moralne to zakładam mój sweterek na Twoje ciało.
Nie. Moralność jest bezwzględna i pochodzi od Boga. Moze się zmieniać nasza asymilacja moralności, możemy być bardziej lub mniej zgodni z tą uniwersalną moralnością, ale sama moralność nie jest sprawą względną.
SS-man zabijający Żyda nie jest moralny tylko dlatego że "jego zdaniem" to dobre.
Dodano po 5 minutach 6 sekundach:
Marek_Piotrowski pisze: 2020-03-16, 12:30
.... przecież On (Jezus Chrystus) pewnie idzie tam razem z nimi.
Z kim i dokąd?
Wierzę, że i z Tobą. Ufam, że do Ojca.
Sorry, ale to taka mowa-trawa, które bez sprecyzowania nic nie znaczy. Pobożne slogany.
Po pierwsze. Oczywiście, że się gubię. W przeciwieństwie do Ciebie, który zawsze jesteś „w punkt”.
Nie dostrzegam braku możliwości porównywania żółci do fioletu (pamiętając, że oba kolory mają w sobie czerwień).
Bardziej niedorzeczne jest, moim zdaniem porównywanie żółci do nieżółci, ludzi do nieludzi czy kobiet do niekobiet, jak sugerujesz.

Po drugie. Mówiąc „homoseksualista” mam na myśli przede wszystkim człowieka, który z jakiegoś powodu kieruje swoją miłość w stronę osoby o tej samej płci. Natomiast heteroseksualista przede wszystkim człowieka, który z jakiegoś powodu kieruje swoją miłość w stronę osoby o płci odmiennej.

Grzech rozpusty czy nieczystości dotyka z tego co wiem wszystkich. Niezależnie od orientacji.

Co do moralności. Dla mnie jest raczej prawdziwa niż bezwzględna. Chyba pozostaje mi się z Tobą zgodzić.
Nie wiem jednak co z narzucaniem moralności.

Odnośnie SS-mana to nie sądzę by byli jacyś którzy uważali zabijanie Żydów za dobre.
Raczej czuli, że to złe. Robili to z lęku.

Nie gniewam się. Tak już mam.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-03-16, 16:45

Po drugie. Mówiąc „homoseksualista” mam na myśli przede wszystkim człowieka, który z jakiegoś powodu kieruje swoją miłość w stronę osoby o tej samej płci. Natomiast heteroseksualista przede wszystkim człowieka, który z jakiegoś powodu kieruje swoją miłość w stronę osoby o płci odmiennej.
W taki razie nie możesz porównywać homoseksualistów - tak zdefiniowanych - do chrześcijan. Ani do cyklistów.
Grzech rozpusty czy nieczystości dotyka z tego co wiem wszystkich. Niezależnie od orientacji.
Jest różnica. Seks heteroseksualny zgodny z przeznaczeniem (małżeństwo) jest czysty. Seks homoseksualny - nigdy. (Sprawę wielokrotnie większej rozpusty, liczny partnerów itd w homoseksualiźmie pomijam, choć to dodatkowy aspekt).
Nie wiem jednak co z narzucaniem moralności.
A w jaki sposób można ją narzucać? Jaki niby?
Zawsze się gada o "narzucaniu" gdy mowa, że coś jest złe. Taka demagogia.
Odnośnie SS-mana to nie sądzę by byli jacyś którzy uważali zabijanie Żydów za dobre.
Raczej czuli, że to złe. Robili to z lęku.
Przeciwnie. Poczytaj pamiętniki SS-manów - oni, zwłaszcza na początku, nie wytrzymywali tego psychicznie (zresztą dlatego powstały obozy śmierci), brzydzili sie tym - ale robili, bo byli przekonani, że to dobre, że w ten sposób ratują świat.
Nie gniewam się. Tak już mam.
Za co i na kogo miałbyś się gniewać?
Ostatnio zmieniony 2020-03-16, 16:46 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Hiba
Bywalec
Bywalec
Posty: 169
Rejestracja: 7 sty 2020
Lokalizacja: Kuala Lumpur
Wyznanie: Ateista
Has thanked: 21 times
Been thanked: 29 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Hiba » 2020-03-16, 17:05

Marek_Piotrowski pisze: 2020-03-16, 13:36 Moralność jest bezwzględna i pochodzi od Boga.
Brednia nad bredniami. Wybacz Marku, ta mocna ocena nie dot. Twojej osoby ale Twych słów, z którymi się nie zgadzam.

Uzasadnienie - jedna z definicji mówi tak:
moralność to całokształt zachowań i postaw jednostki lub grupy, oceniany według jakiegoś społecznie funkcjonującego systemu ocen i norm moralnych.

1. Jestem pewien, że znając dobrze historię w tym historię chrześcijaństwa, jesteś w stanie wydedukować ewolucję moralności (system ocen i norm) w przestrzeni i czasie.

2. Nie rozważam natomiast Twych słów dot. pochodzenia moralności, zaznaczę jedynie, że ludy nie znające Boga i nie posiadające z nim kontaktu/więzi również posiadały moralność.

3. Zaskoczę Cię jeszcze bardziej, moralność została doświadczalnie udowodniona w świecie zwierząt.
Art: An Imagination that needs emotional evidence
Science: An Imagination that needs material evidence
Religion: An Imagination that needs Social evidence

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-03-16, 17:13

A ja podtrzymuję to co napisałem; moralność jest jedna i pochodzi od Boga.
To w jakim stopniu indywidualne lub społeczne odczucie bywa z nią zgodne jest tylko funkcją tego, jak blisko ludzie/społeczeństwa są Boga (względnia na ile ich kultura jest w stanie się do Niego zbliżyć).
Oczywiście, jako ateista nie możesz mieć innego zdania.

Kranibus

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Kranibus » 2020-03-16, 17:36

I znowu tłuczenie piany.

Awatar użytkownika
Hiba
Bywalec
Bywalec
Posty: 169
Rejestracja: 7 sty 2020
Lokalizacja: Kuala Lumpur
Wyznanie: Ateista
Has thanked: 21 times
Been thanked: 29 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Hiba » 2020-03-16, 17:36

Marek_Piotrowski pisze: 2020-03-16, 17:13 A ja podtrzymuję to co napisałem; moralność jest jedna i pochodzi od Boga.
Masz do tego prawo a ja tu jestem aby poznać opinie i światopogląd chrześcijan.
Kiedyś, dość dawno, podzielałem Twoje zdanie dot. moralności. Na szczęście doznałem oświecenia. \:D/
Ostatnio zmieniony 2020-03-16, 17:40 przez Hiba, łącznie zmieniany 1 raz.
Art: An Imagination that needs emotional evidence
Science: An Imagination that needs material evidence
Religion: An Imagination that needs Social evidence

Biserica Dumnezeu

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Biserica Dumnezeu » 2020-03-16, 18:25

No coz - moralnosc jest jednak jedna. I pochodzi od Boga. Spoleczenstwa wdrazaja zas znieksztalcone sposoby realizacjizasad moralnych. Ale to wynik kultury ludzkiej, a nie moralnosci pochodzacej od Boga.
Chyba tego oswiecenia doznales przy zepsutej zarowce.
Ale jak to mawiaja: kazda lampa z zarowka jest lepsza od lampy bez zarowki.
To zasada pierwsza.
W drugiej wychodzi na to, ze nie kazda zarowka jest lepsza od pozostalych zarowek.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: sądzony » 2020-03-16, 19:22

Marek_Piotrowski pisze: 2020-03-16, 16:45
Po drugie. Mówiąc „homoseksualista” mam na myśli przede wszystkim człowieka, który z jakiegoś powodu kieruje swoją miłość w stronę osoby o tej samej płci. Natomiast heteroseksualista przede wszystkim człowieka, który z jakiegoś powodu kieruje swoją miłość w stronę osoby o płci odmiennej.
W taki razie nie możesz porównywać homoseksualistów - tak zdefiniowanych - do chrześcijan. Ani do cyklistów.
Grzech rozpusty czy nieczystości dotyka z tego co wiem wszystkich. Niezależnie od orientacji.
Jest różnica. Seks heteroseksualny zgodny z przeznaczeniem (małżeństwo) jest czysty. Seks homoseksualny - nigdy. (Sprawę wielokrotnie większej rozpusty, liczny partnerów itd w homoseksualiźmie pomijam, choć to dodatkowy aspekt).
Nie wiem jednak co z narzucaniem moralności.
A w jaki sposób można ją narzucać? Jaki niby?
Zawsze się gada o "narzucaniu" gdy mowa, że coś jest złe. Taka demagogia.
Odnośnie SS-mana to nie sądzę by byli jacyś którzy uważali zabijanie Żydów za dobre.
Raczej czuli, że to złe. Robili to z lęku.
Przeciwnie. Poczytaj pamiętniki SS-manów - oni, zwłaszcza na początku, nie wytrzymywali tego psychicznie (zresztą dlatego powstały obozy śmierci), brzydzili sie tym - ale robili, bo byli przekonani, że to dobre, że w ten sposób ratują świat.
Nie gniewam się. Tak już mam.
Za co i na kogo miałbyś się gniewać?
Po pierwsze. Widzę, że nic się nie zmienia. Nadal w punkt.

Po drugie. Oczywiście że mogę porównywać. A ty możesz się na to nie zgadzać. To nic nie zmieni.
Nie wiedziałem, że przeznaczeniem jakiegokolwiek sakramentu (wg Ciebie małżeństwa) jest seks.
A może źle Cię zrozumiałem i przeznaczeniem seksu jest sakrament małżeństwa.
Zawsze myślałem, że w tym sakramencie chodzi o coś więcej.
A seks, z tego co kojarzę to przyjemność.
Istotą relacji zawsze była dla mnie miłość. Niezależnie od wymiaru seksualnego.
Są małżeństwa, relacje (przypuszczam, że i homoseksualne) bez seksu.
Czy Jezus uprawiał z kimś seks? Z tego co wiem to nie.
Czy miał dzieci?
Czy kochał facetów – oczywiście.

Pojęcie „czysty seks” kojarzy mi się z seksem bez zobowiązań. Z wymianą. Chyba nie o to Ci chodziło.
Seksualność człowieka rozciąga się daleko poza nasze łóżka i nie dotyczy jedynie tego z kim sypiamy.

Czym dla Ciebie jest homoseksualizm?

Moralność
A skąd masz swoją moralność? Kupiłeś na bazarku?

SS
Oczywiście. Gdy wybuchnie panika spowodowana wirusem, będziemy wyrywać sobie mięso i wierzyć że to dobre (dla nas).
Oni też wierzyli, że ratują świat dla siebie – nie dla innych (to chyba prawdziwe dobro). Robili to z lęku.
Kwestia gdzie jest Nasze ja.

Gniewanie
Pomyślałem, że może mnie przepraszasz.
To chyba główne znaczenie słowa sorry. Teraz wiem, że przesadziłem.
Ostatnio zmieniony 2020-03-16, 19:22 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

BlackFox

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: BlackFox » 2020-03-16, 19:24

Sądzony: Jak mniemam widziałeś Boga i znasz Jego naturę, tak?

Marek: Sorka... Ale Biblia mówi tylko o gejach. Dlaczego Biblia nie przypisuje Bogu obrzydzenia płodzeniem dzieci? Czy rozpustą nie jest seks ojca i matki w łóżku?

Ostrzegam: Nie kpij sobie z rozmówcy. Andej
Ostatnio zmieniony 2020-03-16, 19:26 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: Andej » 2020-03-16, 19:29

BlackFox pisze: 2020-03-16, 19:24 ... Ale Biblia mówi tylko o gejach. ...
Znajdziesz,na poparcie tezy, wersety w Biblii, w których użyto słowa gej?
BlackFox pisze: 2020-03-16, 19:24... Dlaczego Biblia nie przypisuje Bogu obrzydzenia płodzeniem dzieci? ...
Bo zajmuje stanowisko przeciwne.
BlackFox pisze: 2020-03-16, 19:24... Czy rozpustą nie jest seks ojca i matki w łóżku?
Nie. Ale w pewnych sytuacjach może być. Czy nie lepiej zajmować się regułą, zamiast skrajnościami?
Ostatnio zmieniony 2020-03-16, 19:29 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: sądzony » 2020-03-16, 19:36

BlackFox pisze: 2020-03-16, 19:24 Sądzony: Jak mniemam widziałeś Boga i znasz Jego naturę, tak?
Nie rozumiem co masz na myśli.
Po czym wnosisz, że sugeruję, że Go spotkałem?
(później odpowiem).
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

BlackFox

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: BlackFox » 2020-03-16, 20:44

Sądzony: Tak można wywnioskować.

Andej: Definicja już wystarczy, że mowa o gejach. Chyba umiesz zrozumieć kim jest mężczyzna obcujący seksualnie z mężczyzną.

Co do przeciwnego stanowiska. Znam wielu heteroseksualistów którzy też są obrzydliwi. Ich słowa, deklaracje, fantazje i niekiedy doświadczenia są obrzydliwością... Wiem, że to przeciwko regulaminowi tej strony, ale pozwolę sobie zacytować wypowiedź pewnego zaznaczam POBOŻNEGO człowieka który kiedyś powiedział "pocałuj go w jajka" - i miał tu na myśli genitalia. Dlaczego Bóg pozwala mu jeszcze żyć skoro jego wypowiedź to obrzydliwość sama w sobie?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: sądzony » 2020-03-16, 20:52

BlackFox pisze: 2020-03-16, 20:44 Sądzony: Tak można wywnioskować.
Czy spotkałem Boga. Myślę, że tak.
Spotykam i doświadczam Go we wszystkim. Począwszy od mojej córki i żony, poprzez Was, zachód słońca, muzykę, poezję,
ewangelię, drzewo, las, wodę, a kończywszy na moim psie, kamieniu, wietrze i deszczu.
Dla mnie Bóg (Ojcic, Syn i Duch) jest zawsze, od zawsze i na zawsze we wszystkim i wszędzie.
Nie ma początku i końca.
W zasadzie nie można Go nie doświadczać.
Po prostu to niemożliwe.
BlackFox pisze: 2020-03-16, 20:44 Co do przeciwnego stanowiska. Znam wielu heteroseksualistów którzy też są obrzydliwi. Ich słowa, deklaracje, fantazje i niekiedy doświadczenia są obrzydliwością...
Zgadzam się. Heteroseksualiści nie są "lepsi".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

BlackFox

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: BlackFox » 2020-03-16, 20:53

Sądzony: To co mówisz... Cóż, raz się ze mną zgadzasz, a raz nie - a przecież nie zmieniam swojego stanowiska...

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Homoseksualizm - akceptować czy ktytykować?

Post autor: sądzony » 2020-03-16, 21:03

BlackFox pisze: 2020-03-16, 20:53 Sądzony: To co mówisz... Cóż, raz się ze mną zgadzasz, a raz nie - a przecież nie zmieniam swojego stanowiska...
A co to ma do rzeczy.
Tak samo mam z żoną, a jednak się kochamy.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ