Czy spowiedź była ważna?

Aga1986
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 343
Rejestracja: 25 mar 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 74 times
Been thanked: 39 times

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: Aga1986 » 2020-04-18, 08:11

Andej nie pytałam jeszcze o to żadnego spowiednika ale chyba muszę to zrobić. Tak czy inaczej zrobiłam źle w razie wątpliwości nie powinno się działać tym bardziej że ta wątpliwość dotyczy ważności całej spowiedzi. Za bardzo zaufałam sobie i to mnie zgubiło, ale też strach jest tu winny...najgorsza jest ta świadomość że popełniłam świętokradztwo.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: Andej » 2020-04-18, 08:35

Nie, nie masz racji. Najgorsze jest to, że rozdzielasz włos na czworo. Że przesadzasz ze skrupułami. Największym grzechem w tym jest to, że mimowolnie, odrzucasz miłość bożą i miłosierdzie.
Wprawdzie ni lubię rosyjskiej literatury, ale tym razem polecę Ci coś do przeczytania: Śmierć urzędnika autorstwa Czechowa. Twoje skrupuły kojarzą mi się z tytułowym bohaterem opowiadania. Dlatego proszę, przeczytaj i podziel się swoimi refleksjami. I wyciągnij wnioski.

Jeszcze inny obraz. Relacja matka - dziecko. Możesz skojarzyć zarówno z relacją Bóg - Ty, oraz urzędnik -generał. Ale, czy matka nie wybaczy dziecku każdego wybryku, gdy to, nawet bez słowa, podejdzie do niej i przytuli się? Czy Bóg Ojciec nie jest doskonalszy w wybaczaniu od najbardziej kochającej matki?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Aga1986
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 343
Rejestracja: 25 mar 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 74 times
Been thanked: 39 times

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: Aga1986 » 2020-04-18, 17:18

Andej nie czytałam ale na pewno poszukam w internetach i znajdę:-) postaram się też zawierzyć Bożemu Miłosierdziu.

Jaśmina

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: Jaśmina » 2020-04-18, 19:36

Radzę ci pozbyć się tego skrululactwa jak najszybciej. Stajesz się zmorą nie tylko dla spowiedników ale dla wszystkich, których zadręczasz, to jest diabelstwo. Skrupuły, które zamykają cię w diabelskim kręgu przymusów i lęków. Nie rób żadnego rachunku sumienia i fajnie by było gdybyś poszukała specjalisty.
Z Bożym pozdrowieniem
+++

Aga1986
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 343
Rejestracja: 25 mar 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 74 times
Been thanked: 39 times

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: Aga1986 » 2020-04-19, 08:37

To prawda zamiast cieszyć się z przebaczenia ja odczuwam tylko chwilową ulgę po odejściu od konfesjonału a następnie przychodzi mi do głowy że coś powiedziałam nie tak, że nie spełniłam warunków itp. i czuje przymus odkręcenia tego. Oczywiście do komunii nieraz nie przystępowałam z tego powodu. Nie chcę tego bo chciałabym czuć radość i spokój w sercu po spowiedzi i cieszyć się Bożym przebaczeniem. Od momentu nawrócenia tak mam, skrupuły i szerokie sumienie... dziękuję Wam za rady i poszukam stałego spowiednika który będzie wiedział o moim problemie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: Andej » 2020-04-19, 09:23

Aga1986 pisze: 2020-04-19, 08:37 ... Oczywiście do komunii nieraz nie przystępowałam z tego powodu. ...
A tu mnie zaskakujesz. Czy nie czujesz się źle rezygnując z przyjęcia Pana? Wiesz, ja gdy zdarza mi się taka sytuacja (odruchowo coś zjadłem, a nie mogę pójść na późniejszą mszę) wyobrażam sobie, że jestem na przyjęciu. Zostałem zaproszony. Gospodarz przygotował dla mnie najwspanialsze potrawy. A ja staje obok stołu i oświadczam: Sorry, wiesz, nie będę jadł. Popatrzę się jak inni jedzą. Na to Gospodarz: Ależ to wszystko przygotowałem specjalnie dla ciebie. A ja: Jadłem przed chwilą... albo zapomniałem umyć ręce, nie mogę brudny siąść do stołu ... albo nie wziąłem ze sobą szat weselnych ... Co gospodarz sobie o mnie pomyśli? A co będzie, jeśli już nie więcej mnie nie zaprosi na Ucztę? Na Ucztę Baranka? Tylko przyjdzie po mnie, aby zdał Mu relację ze swojego całego życia? Wtedy będzie już za późno.
Kochający Pan wie, że nikt z nas nie jest doskonały. Wie, że każdy ma coś za pazurami. A jednak nas zaprasza. Jednak karmi nas Swoim Ciałem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Aga1986
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 343
Rejestracja: 25 mar 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 74 times
Been thanked: 39 times

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: Aga1986 » 2020-04-19, 09:38

Andej mi chodziło o to że nie przystępowałam, ponieważ po spowiedziach dochodziłam do wniosku że coś źle powiedziałam lub nie spełniłam warunków i wydawało mi się że muszę powtórzyć spowiedź i dlatego nie chciałam popełnić świętokradztwa. Wyjątkiem były spowiedzi które odbywały się przed samą Eucharystią bo wtedy czas był zbyt krótki żeby to przemyśleć... ale wątpliwości i tak zawsze byly.

Dodano po 5 minutach 14 sekundach:
Jak bym czuła spokój i była bez żadnych wątpliwości wtedy na pewno bym nie rezygnowała z przyjęcia Chrystusa ale takiej stu procentowej pewności nigdy nie miałam ( od momentu nawrócenia).

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: Andej » 2020-04-19, 10:06

Aga1986 pisze: 2020-04-19, 09:38 ... Jak bym czuła spokój i była bez żadnych wątpliwości wtedy na pewno bym nie rezygnowała z przyjęcia Chrystusa ale takiej stu procentowej pewności nigdy nie miałam ( od momentu nawrócenia).
Dlatego napisałem o miłości i miłosierdziu. Wydaje mi się, że masz zbyt wiele skrupułów, którymi ranisz Pana. On jest gotów Ciebie przyjąć taką, jaką jesteś. On chcą do Ciebie przyjść.

W trakcie mszy świętej wypowiadasz słowa: Panie, nie jestem godna, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a uzdrowiona będzie dusza moja. Czy wierzysz, że On wypowiada słowo przebaczenia? On chce do Ciebie przyjść. Przemawia, abyś pozbyła się skrupułów. Abyś bardziej ceniła Jego miłość do Ciebie, niż własne wątpliwości. Jezus chce, abyś odwzajemniła miłość. Abyś przestała przed Nim uciekać w skrupuły i wątpliwości. Jeśli Go kochasz, to otwórz się przed Nim. Przyjmij Go.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: Magnolia » 2020-04-19, 12:28



Ostatnio zmieniony 2020-04-19, 13:53 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.

Aga1986
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 343
Rejestracja: 25 mar 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 74 times
Been thanked: 39 times

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: Aga1986 » 2020-05-29, 19:47

Mam znów pytanie odnośnie spowiedzi i Komunii Świętej. Miałam spowiedź generalną przygotowaną na kartce, rachunek sumienia sporządzałam kilka dni jak nie dłużej i stąd też czytałam wszystko jak leci, trochę dodawałam od siebie sama. Od razu po spowiedzi miałam że tak powiem zalew nieczystych myśli, później znowu dwie sytuacje z wątpliwościami. A już prawie przed samą Komunią przyszedł mi do głowy jeden grzech którego nawet nie miałam napisanego na tej kartce. Co gorsza pisząc rachunek zastanawiałam się czy go napisać ale nie miałam takiej pewności, po prostu na zasadzie przypuszczenia...i ostatecznie nie napisałam tego grzechu...i ta wątpliwość myśl mi przeszła przez głowę przed Komunią. Generalnie jestem skrupulantka i nie miałam intencji zatajania czegokolwiek ale tego przypuszczenia nazwijmy nie napisałam na kartce ponieważ tak to chyba zostawiłam nie miałam pewności że to zrobiłam nie pamiętam tego.
Komunię Świętą przyjęłam stwierdziłam że takim sposobem nigdy bym musiała nie przyjąć Pana Jezusa bo zawsze po spowiedziach mam wątpliwości...no ale teraz też mam wątpliwości...nawet jeszcze większe. Martwię się bo nie wiem czy dobrze zrobiłam. Czy ta spowiedź była ważna nawet jeśli tego przypuszczenia nie wpisałam jako grzech ale generalnie nie chciałam niczego absolutnie zatajać? mówiłam dużo cięższe grzechy i przygotowywałam się do spowiedzi dobrze.

Dodano po 23 minutach 2 sekundach:
Od razu po Komunii zadzwoniłam do pewnej osoby z którą ten grzech był niejako związany ( ta sprawa) i chciałam upewnić się czy to był grzech i z relacji tej osoby wynikało że nie. Aczkolwiek sprawa miała miejsce dość dawno i tą osobą też mogła nie pamiętać ale jej spokój w tej sprawie mnie utwierdził tylko że słusznie wtedy myślałam. Jednak ten tel wykonałam już po fakcie...więc w sumie i tak pomimo wątpliwości przyjęłam Pana Jezusa. Do tego spowiednik mówił żeby w razie wątpliwości nie przyjmować tylko że ja te wątpliwości mam po każdej spowiedzi...Mam mętlik w głowie.

Dodano po 5 minutach 2 sekundach:
Sprawa miała miejsce około 20 lat temu w dodatku pamiętam jak przez mgłę trochę że nie popełniłam tam grzechu może dlatego go nie wpisałam na tą kartkę...w każdym razie świadomie nie zatailam tego tylko istniało przypuszczenie z mojej strony czy wtedy nie popełniłam grzechu. Generalnie ksiądz na spowiedzi powiedział żebym nie wracała do starych spraw i zostawiła to Panu Bogu...martwi mnie tylko to że pomimo tych wątpliwości przed Komunią zdecydowałam się Ją przyjąć...

Magnolia

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: Magnolia » 2020-05-29, 20:03

Aga1986 pisze: 2020-05-29, 19:47 Generalnie ksiądz na spowiedzi powiedział żebym nie wracała do starych spraw i zostawiła to Panu Bogu..
Proszę słuchać się swojego spowiednika.
Grzechów z przeszłości już nie ma, nie miałaś intencji zatajenia, więc wszystkie zostały usunięte przez rozgrzeszenie (jak nie to ostatnie to wcześniejsze, skoro mówisz o czymś sprzed 20 lat)
Dziewczyno odetchnij bo masz czyste sumienie i przyjmij miłosierdzie Boże do serca.

Aga1986
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 343
Rejestracja: 25 mar 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 74 times
Been thanked: 39 times

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: Aga1986 » 2020-05-29, 21:27

Dziękuję Magnolio. To była naprawdę trudna spowiedź...więc na pewno nie chciałabym całej powtarzać. Pozdrawiam Cię.

Aga1986
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 343
Rejestracja: 25 mar 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 74 times
Been thanked: 39 times

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: Aga1986 » 2020-06-30, 07:47

Byłam wczoraj u spowiedzi. I mówiłam księdzu o jednym grzechu którego nie wyznałam na poprzedniej spowiedzi bo nie byłam pewna czy go popełniłam( później się dowiedziałam że nie)., Ale zanim się tego dowiedziałam po wątpliwościach przystąpiłam do Komunii Świętej, a o tym że przystąpiłam do Komunii księdzu już z roztargnienia nie powiedziałam tylko że miałam wątpliwości... jeszcze wymawiając pewien rodzaj grzechów stanął mi przed oczami grzech, ale nie kojarzyłam go jakby że sobą i nic nie powiedzialam... to działo się dość szybko myśl tylko przebiegła mi...np. mówiąc według wad głównych wskoczyło mi na myśl słowo chciwość ale nie pamiętałam konkretnego grzechu u siebie z tym związanego a już na pewno nic poważnego i pominęłam to słowo a zanim przystąpiłam do spowiedzi spisałam sobie na kartce grzechy tak w ramach rachunku sumienia ale tej kartki nie wyciągałam na spowiedzi. Ogólnie nie miałam intencji zatajania niczego na spowiedzi tylko byłam trochę przejęta i roztargniona...jeszcze kilka godz po spowiedzi miałam pokusę z którą walczyłam jakiś czas ( dość długi) i ostatecznie udało mi się porzucić te myśli po mojej walce dzięki modlitwie ale nie od razu tylko po dłuższym czasie( nie związane z nieczystością tylko z inną sprawą)...jeszcze w emocjach powiedziałam brzydkie słowo raz. Nie byłam wczoraj od razu po spowiedzi u Komunii i się zastanawiam czy dziś mogę przystąpić...mam skrupuły ale bardzo chciałabym przyjąć Pana Jezusa ale godnie.

Dodano po 5 minutach 45 sekundach:
Generalnie ksiądz nie kazał mi wracać do starych spraw że to już jest odpuszczone, ale ja zawsze mam jakieś skrupuły niezależne od woli, ostatnio już troszkę mniejsze ale są... mówił mi też na wcześniejszej spowiedzi żeby w razie wątpliwości nie działać. Bardzo chciałabym przyjąć Pana Jezusa i czuję radość jak o tym pomyślę...

Dodano po 4 minutach 18 sekundach:
Jeszcze jedno...ta spowiedź wydawała mi się troszkę chaotyczna z mojej strony mimo że byłam przygotowana i szczera tak teraz myślę że mówiłam w ten sposób że mógł mnie nieraz nie zrozumieć kapłan...chodzi zwłaszcza tutaj o liczbę grzechów ja sama powiedziałam że mam problem z określaniem tych liczb i np mogłam powiedzieć 3 razy a było więcej...

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2020-06-30, 20:53

Aga1986 pisze: 2020-06-30, 07:47 Byłam wczoraj u spowiedzi. I mówiłam księdzu o jednym grzechu którego nie wyznałam na poprzedniej spowiedzi bo nie byłam pewna czy go popełniłam( później się dowiedziałam że nie)., Ale zanim się tego dowiedziałam po wątpliwościach przystąpiłam do Komunii Świętej, a o tym że przystąpiłam do Komunii księdzu już z roztargnienia nie powiedziałam tylko że miałam wątpliwości... jeszcze wymawiając pewien rodzaj grzechów stanął mi przed oczami grzech, ale nie kojarzyłam go jakby że sobą i nic nie powiedzialam... to działo się dość szybko myśl tylko przebiegła mi...np. mówiąc według wad głównych wskoczyło mi na myśl słowo chciwość ale nie pamiętałam konkretnego grzechu u siebie z tym związanego a już na pewno nic poważnego i pominęłam to słowo a zanim przystąpiłam do spowiedzi spisałam sobie na kartce grzechy tak w ramach rachunku sumienia ale tej kartki nie wyciągałam na spowiedzi. Ogólnie nie miałam intencji zatajania niczego na spowiedzi tylko byłam trochę przejęta i roztargniona...jeszcze kilka godz po spowiedzi miałam pokusę z którą walczyłam jakiś czas ( dość długi) i ostatecznie udało mi się porzucić te myśli po mojej walce dzięki modlitwie ale nie od razu tylko po dłuższym czasie( nie związane z nieczystością tylko z inną sprawą)...jeszcze w emocjach powiedziałam brzydkie słowo raz. Nie byłam wczoraj od razu po spowiedzi u Komunii i się zastanawiam czy dziś mogę przystąpić...mam skrupuły ale bardzo chciałabym przyjąć Pana Jezusa ale godnie.

Dodano po 5 minutach 45 sekundach:
Generalnie ksiądz nie kazał mi wracać do starych spraw że to już jest odpuszczone, ale ja zawsze mam jakieś skrupuły niezależne od woli, ostatnio już troszkę mniejsze ale są... mówił mi też na wcześniejszej spowiedzi żeby w razie wątpliwości nie działać. Bardzo chciałabym przyjąć Pana Jezusa i czuję radość jak o tym pomyślę...

Dodano po 4 minutach 18 sekundach:
Jeszcze jedno...ta spowiedź wydawała mi się troszkę chaotyczna z mojej strony mimo że byłam przygotowana i szczera tak teraz myślę że mówiłam w ten sposób że mógł mnie nieraz nie zrozumieć kapłan...chodzi zwłaszcza tutaj o liczbę grzechów ja sama powiedziałam że mam problem z określaniem tych liczb i np mogłam powiedzieć 3 razy a było więcej...
Przyjmij Komunię. Spowiedź była ważna. Piszesz, że miałaś intencje szczerego wyznania grzechów, to piękne i ciesz się z tej spowiedzi. Przeczytałam Twojego posta i niepotrzebnie się boisz. Masz pragnienie przyjęcia Pana Jezusa w Komunii św. To znaczy, że Go kochasz, to dla Niego radość. Przyjmij Go w Komunii i niczym się nie martw.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Aga1986
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 343
Rejestracja: 25 mar 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 74 times
Been thanked: 39 times

Re: Czy spowiedź była ważna?

Post autor: Aga1986 » 2020-06-30, 21:46

Miłośniczko Faustyny dziękuję za odpowiedź.
Ostatnio zmieniony 2020-06-30, 21:47 przez Aga1986, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ