Granica w relacji
Granica w relacji
Mam taki problem, że mąż zaproponował rzecz celem uatrakcyjnienia naszego współżycia czyli żebym założyła peruke, nie zgodziłam sie gdyż wydało mi się to dziwne, ale zmiast zrozumienia mąż sie na mnie zdenerwował ze nic nie chce dla niego zrobić, że go nie kocham, że nic nie daje itd ogólnie atmosfera zrobiła się nie do wytrzymania. Czy w związku z tym powinnam się zgodzić dla świętego spokoju?
Re: Granica w relacji
Witaj Pytajko,
Atmosfera stała się nie do wytrzymania bo nie usiedliście i nie porozmawialiście spokojnie o tym co was tak bardzo dotyczy.
Nie wydaje mi się właściwe uleganie i godzenie się na coś dla świętego spokoju, ale wydaje mi się konieczne wysłuchanie potrzeb męża i jakaś próba ich zaspokojenia jesli jest to możliwe (akceptowalne przez Ciebie).
Jesli nie jest możliwa jakaś rzecz (fantazja) to próba rozmowy o tym w atmosferze wzajemnego szacunku powinna prowadzić do zrozumienia się obu stron.
Wydaje mi się, ze szybko oceniłaś sytuację i odrzuciłaś pomysł, przez co mąż mógł poczuć się odrzucony.
Nawet jesli nie jesteś przekonana do peruki to chyba możesz ofiarować mężowi coś innego w zamian, aby potrzeba urozmaicenia była zaspokojona (oczywiście w zgodzie z samą sobą), ale przede wszystkim by czuł się zrozumiany i kochany.
Atmosfera stała się nie do wytrzymania bo nie usiedliście i nie porozmawialiście spokojnie o tym co was tak bardzo dotyczy.
Nie wydaje mi się właściwe uleganie i godzenie się na coś dla świętego spokoju, ale wydaje mi się konieczne wysłuchanie potrzeb męża i jakaś próba ich zaspokojenia jesli jest to możliwe (akceptowalne przez Ciebie).
Jesli nie jest możliwa jakaś rzecz (fantazja) to próba rozmowy o tym w atmosferze wzajemnego szacunku powinna prowadzić do zrozumienia się obu stron.
Wydaje mi się, ze szybko oceniłaś sytuację i odrzuciłaś pomysł, przez co mąż mógł poczuć się odrzucony.
Nawet jesli nie jesteś przekonana do peruki to chyba możesz ofiarować mężowi coś innego w zamian, aby potrzeba urozmaicenia była zaspokojona (oczywiście w zgodzie z samą sobą), ale przede wszystkim by czuł się zrozumiany i kochany.
Re: Granica w relacji
No a co z moimi potrzebami abym czula sie zrozumiana i kochana?
Ja czegoś nie chce a on mi wmawia ze to dla mnie dobre. Co ma byc dla mnie dobre w załozeniu peruki? Nie czuje miłości z jego strony w tym
Ja czegoś nie chce a on mi wmawia ze to dla mnie dobre. Co ma byc dla mnie dobre w załozeniu peruki? Nie czuje miłości z jego strony w tym
Ostatnio zmieniony 2020-05-13, 07:30 przez Pytajka, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Granica w relacji
Właśnie o tym ma być rozmowa, o tym jak się czujecie i jakie oboje macie potrzeby w związku ze współżyciem.
Może ta propozycja to tylko to co widać, a pod powierzchnią jest masa problemów, o których nie rozmawiacie...w każdym razie peruka nie rozwiąże problemów, jesli są głębiej położone w relacji między wami.
Buduje się jedność małżeńską przez rozmowę, gdzie najpierw się przede wszystkim słucha drugiej strony.
Może ta propozycja to tylko to co widać, a pod powierzchnią jest masa problemów, o których nie rozmawiacie...w każdym razie peruka nie rozwiąże problemów, jesli są głębiej położone w relacji między wami.
Buduje się jedność małżeńską przez rozmowę, gdzie najpierw się przede wszystkim słucha drugiej strony.
- marcin07
- Dyskutant
- Posty: 254
- Rejestracja: 26 kwie 2020
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 23 times
Re: Granica w relacji
Pytajka pisze: ↑2020-05-13, 05:53 Mam taki problem, że mąż zaproponował rzecz celem uatrakcyjnienia naszego współżycia czyli żebym założyła peruke, nie zgodziłam sie gdyż wydało mi się to dziwne, ale zmiast zrozumienia mąż sie na mnie zdenerwował ze nic nie chce dla niego zrobić, że go nie kocham, że nic nie daje itd ogólnie atmosfera zrobiła się nie do wytrzymania. Czy w związku z tym powinnam się zgodzić dla świętego spokoju?
Kazał Ci ubrać perukę bo chciał Cie upodobnić do kobiety z która mu się podoba i czuje pociąg oraz chce mieć lub już miał seks .
Jego jazgot potwierdza ze musisz porozmawiać z nim o waszym związku, o ile się nie wścieknie i nie zrobi Ci awantura , mysle ze ulokowal swe uczucia u innej kobiety .
Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Mt. 7,21
Re: Granica w relacji
Wiem że nie pomoże. Mimo że on usilnie absurdalnymi argumentami, probował mnie przekonać ze to panaceum na wszystko, nie umiejac sie przynac do tego ze to tylko jakieś nieupozadkowane pożadanie do jakiejs kobiety,która penwnie w internecie gdzieś widział.Magnolia pisze: ↑2020-05-13, 07:43 Właśnie o tym ma być rozmowa, o tym jak się czujecie i jakie oboje macie potrzeby w związku ze współżyciem.
Może ta propozycja to tylko to co widać, a pod powierzchnią jest masa problemów, o których nie rozmawiacie...w każdym razie peruka nie rozwiąże problemów, jesli są głębiej położone w relacji między wami.
Buduje się jedność małżeńską przez rozmowę, gdzie najpierw się przede wszystkim słucha drugiej strony.
A ja się nie zgodzilam, bo nie czuła bym sie komfortowa a po drugie wiem ze to by nie pomogło.
A jak sie nie godze to najpierw jest złosć i rzucanie obelg w moją stronę, potem obrazanie, odtracanie prob pojedaniania, mowienie odejdż, odpychanie itd a jak robie jak kaze to złosć ze nie przychodze bo niczego nie rozumiem. Bo przeciez powinnam go przytulac mimo ze mnie odtraca. A ja uznalam odwrotnie ze raczej powinien sobie umiec poradzic ze swoimi emocjami. Potem przechodzi to w beznadziej gadanie typu nic nie ma sensu, zaluje ze sie zenilem itd lepiej maja ci co grzesza i sobie uzywaja i ogladaja pornografie itd. No i konia z rzedem temu kto dlugo w takiej atmosferze wytrzyma.
Re: Granica w relacji
Pierwszą moja myśl, peruka, w sumie nic tak wielkiego, można pójść na rękę partnerowi nawet jak nam ona nie pasuje.
Potem pomyślałem, że jednak peruka może za dużo zmieniać. Czy będziemy nadal tą samą osobą dla partnera jak ją założymy, czy kimś innym.
Tak czy inaczej jest potrzebna rozmowa, po co dokładnie ta peruka. Może jakaś inna zmiana wystarczy, którą zaakceptujesz i zaspokoi Twojego partnera.
Potem pomyślałem, że jednak peruka może za dużo zmieniać. Czy będziemy nadal tą samą osobą dla partnera jak ją założymy, czy kimś innym.
Tak czy inaczej jest potrzebna rozmowa, po co dokładnie ta peruka. Może jakaś inna zmiana wystarczy, którą zaakceptujesz i zaspokoi Twojego partnera.
Re: Granica w relacji
No własnie nie zgodzilam się dlatego że czuła bym sie źle jako inna osoba a nie ja, taka za duża zmiana we mnie.Dominik pisze: ↑2020-05-13, 09:54 Pierwszą moja myśl, peruka, w sumie nic tak wielkiego, można pójść na rękę partnerowi nawet jak nam ona nie pasuje.
Potem pomyślałem, że jednak peruka może za dużo zmieniać. Czy będziemy nadal tą samą osobą dla partnera jak ją założymy, czy kimś innym.
Tak czy inaczej jest potrzebna rozmowa, po co dokładnie ta peruka. Może jakaś inna zmiana wystarczy, którą zaakceptujesz i zaspokoi Twojego partnera.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1600
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 200 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Granica w relacji
A fryzurę kiedyś zmieniałas? Tzn czy był kiedyś czas w Waszym małżeństwie gdy miałaś krótkie włosy albo długie? Albo kolor włosów może zmieniałas? Podobno większość kobiet lubi takie zmiany, stąd popyt na fryzjerów
Ale jak chcesz serio nad małżeństwem popracować to bez rozmowy się nie obejdzie... Bo pytanie co właściwie stoi za tą męża propozycją. A tego możesz się dowiedzieć tylko od niego. My możemy gdybać, Ty w sumie też możesz się mylić w swoich domysłach.
Z tego co napisałaś można ew wnioskować że oczekiwania męża co do współżycia małżeńskiego są pewnie częstsze niż Twoje (normalna sprawa w większości małżeństw). Statystycznie w większości przypadków współżycie raz w tygodniu jest najczęstsze w małżeństwach z dłuższym stażem (oczywiście poza przypadkami choroby itd). Jeśli mężczyzna jest 'bodźcowany' przez kolegów, pornografię itd to może mu się wydawać że jego współżycie jest 'nie bardzo'.. ale znów - bez rozmowy z nim tylko można zgadywać (czyli częściej się mylić niż nie).
Uwaga! Faceci zwykle potrafią świetnie uargumentować swoją pozycję więc raczej powinnaś używać 'argumentu' swoich emocji. Tzn masz prawo do tego że coś Ci nie pasuje, i nie musi to być nawet sensowne! Np moja żona chce żeby zasłaniać okno - tylko po co to robić na 7dmym piętrze bloku za którym są już tylko pola.. ? Więc zasłaniam, chociaż dla mnie nie ma to sensu - ale sens jest w tym żeby jej było 'dobrze'
Ale jak chcesz serio nad małżeństwem popracować to bez rozmowy się nie obejdzie... Bo pytanie co właściwie stoi za tą męża propozycją. A tego możesz się dowiedzieć tylko od niego. My możemy gdybać, Ty w sumie też możesz się mylić w swoich domysłach.
Z tego co napisałaś można ew wnioskować że oczekiwania męża co do współżycia małżeńskiego są pewnie częstsze niż Twoje (normalna sprawa w większości małżeństw). Statystycznie w większości przypadków współżycie raz w tygodniu jest najczęstsze w małżeństwach z dłuższym stażem (oczywiście poza przypadkami choroby itd). Jeśli mężczyzna jest 'bodźcowany' przez kolegów, pornografię itd to może mu się wydawać że jego współżycie jest 'nie bardzo'.. ale znów - bez rozmowy z nim tylko można zgadywać (czyli częściej się mylić niż nie).
Uwaga! Faceci zwykle potrafią świetnie uargumentować swoją pozycję więc raczej powinnaś używać 'argumentu' swoich emocji. Tzn masz prawo do tego że coś Ci nie pasuje, i nie musi to być nawet sensowne! Np moja żona chce żeby zasłaniać okno - tylko po co to robić na 7dmym piętrze bloku za którym są już tylko pola.. ? Więc zasłaniam, chociaż dla mnie nie ma to sensu - ale sens jest w tym żeby jej było 'dobrze'
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14933
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4184 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Re: Granica w relacji
Mam wrażenie, ze u was nie ma przyjaźni - pisze to jako mąż z długim stażem.
peruka, czy przebieranki? sam nie wiem, niby nic złego, jak by mnie żona poprosiła, to bym się zgodził, pod warunkiem, że ona też się przebierze, czy coś zrobi nietypowego- ja bym to potraktował jako zabawę, ale oczywiście za obopólna zgodą. Granice można przesuwać, bo przecież wiele rzeczy się w waszym małżeństwie zmienia, bo wy dojrzewacie, zmieniacie się.
peruka, czy przebieranki? sam nie wiem, niby nic złego, jak by mnie żona poprosiła, to bym się zgodził, pod warunkiem, że ona też się przebierze, czy coś zrobi nietypowego- ja bym to potraktował jako zabawę, ale oczywiście za obopólna zgodą. Granice można przesuwać, bo przecież wiele rzeczy się w waszym małżeństwie zmienia, bo wy dojrzewacie, zmieniacie się.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13771
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Granica w relacji
Cóż za prosta (aby nie powiedzieć płytka) analiza.marcin07 pisze: ↑2020-05-13, 08:35Pytajka pisze: ↑2020-05-13, 05:53 Mam taki problem, że mąż zaproponował rzecz celem uatrakcyjnienia naszego współżycia czyli żebym założyła peruke, nie zgodziłam sie gdyż wydało mi się to dziwne, ale zmiast zrozumienia mąż sie na mnie zdenerwował ze nic nie chce dla niego zrobić, że go nie kocham, że nic nie daje itd ogólnie atmosfera zrobiła się nie do wytrzymania. Czy w związku z tym powinnam się zgodzić dla świętego spokoju?
Kazał Ci ubrać perukę bo chciał Cie upodobnić do kobiety z która mu się podoba i czuje pociąg oraz chce mieć lub już miał seks .
Jego jazgot potwierdza ze musisz porozmawiać z nim o waszym związku, o ile się nie wścieknie i nie zrobi Ci awantura , mysle ze ulokowal swe uczucia u innej kobiety .
Głupszej nie potrafię sobie wyobrazić.
Fakt, że objaw zaistniał na płaszczyźnie seksualnej, nie oznacza, że choroba musi trawić właśnie ten poziom.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- marcin07
- Dyskutant
- Posty: 254
- Rejestracja: 26 kwie 2020
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 23 times
Re: Granica w relacji
No proszę jaki mądry człowiek i doświadczony się odezwał .sądzony pisze: ↑2020-05-13, 20:27Cóż za prosta (aby nie powiedzieć płytka) analiza.marcin07 pisze: ↑2020-05-13, 08:35Pytajka pisze: ↑2020-05-13, 05:53 Mam taki problem, że mąż zaproponował rzecz celem uatrakcyjnienia naszego współżycia czyli żebym założyła peruke, nie zgodziłam sie gdyż wydało mi się to dziwne, ale zmiast zrozumienia mąż sie na mnie zdenerwował ze nic nie chce dla niego zrobić, że go nie kocham, że nic nie daje itd ogólnie atmosfera zrobiła się nie do wytrzymania. Czy w związku z tym powinnam się zgodzić dla świętego spokoju?
Kazał Ci ubrać perukę bo chciał Cie upodobnić do kobiety z która mu się podoba i czuje pociąg oraz chce mieć lub już miał seks .
Jego jazgot potwierdza ze musisz porozmawiać z nim o waszym związku, o ile się nie wścieknie i nie zrobi Ci awantura , mysle ze ulokowal swe uczucia u innej kobiety .
Głupszej nie potrafię sobie wyobrazić.
Fakt, że objaw zaistniał na płaszczyźnie seksualnej, nie oznacza, że choroba musi trawić właśnie ten poziom.
A własnie ze to ja mam racje , gdyż facet tęskni i pożąda innej kobiety a nie swej zony , dobrze ze nie kazał jej się odpowiednio umalować , ale i to ja nie ominie o ile z nią zostanie .
Ten facet to tchórz i awanturnik jak można zadać od swej zony aby się przebierała po tylu latach współżycia , albo mu się znudziła , albo co jest bardziej pewne za się zakochał w innej
Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Mt. 7,21
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13771
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Granica w relacji
marcin07 pisze: ↑2020-05-13, 20:40 No proszę jaki mądry człowiek i doświadczony się odezwał .
A własnie ze to ja mam racje , gdyż facet tęskni i pożąda innej kobiety a nie swej zony , dobrze ze nie kazał jej się odpowiednio umalować , ale i to ja nie ominie o ile z nią zostanie .
Ten facet to tchórz i awanturnik jak można zadać od swej zony aby się przebierała po tylu latach współżycia , albo mu się znudziła , albo co jest bardziej pewne za się zakochał w innej
No coś tam się liznęło.
Zalękniony krzyczy o racji, spokojny milczy w prawdzie.
Gdyby wszystko było tak jednoznaczne i jasne jak to widzisz, nie potrzebowalibyśmy światła.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Granica w relacji
Oczywistym jest, że rozmawiałam z mężem i on mi świetnie uargumentował swoja prośbę, ale ja miała. Inne zdanie a on mojej argumentacji nie przyjał. Ale czy mam prawo czegoś nie chcieć. Mam. Jestem wolnym czlowiekiem. Poprostu wywiązała się kłotnia a nie porozumienie. A potem z jego strony proba wymuszenia tego.
On nikogo innego nie ma, nie ogląda pornografi od dawna. Aczkolwiek podobaja mu sie kobiety przecież jak kazdemu facetowi. Co do lokowania uczuc w innej kobiecie to bardzo na wyrost wniosek nic takiego nie wystepuje.
A co porownywania sie do kolegów i innych ludzi tu chyba jest problem. Raczej ciezko mu sie pogodzic z tym ze ktos cos ma a on nie.
Coz poki nie bedzie chcial wejsc w moje myslenie i spróbowac na cos spojrzec tak jak ja to widzę, no to nie bedzie dobrze tak do konca.
Prosze o modlitwę w naszej intencji
On nikogo innego nie ma, nie ogląda pornografi od dawna. Aczkolwiek podobaja mu sie kobiety przecież jak kazdemu facetowi. Co do lokowania uczuc w innej kobiecie to bardzo na wyrost wniosek nic takiego nie wystepuje.
A co porownywania sie do kolegów i innych ludzi tu chyba jest problem. Raczej ciezko mu sie pogodzic z tym ze ktos cos ma a on nie.
Coz poki nie bedzie chcial wejsc w moje myslenie i spróbowac na cos spojrzec tak jak ja to widzę, no to nie bedzie dobrze tak do konca.
Prosze o modlitwę w naszej intencji
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13771
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Granica w relacji
Ktoś powiedział kiedyś tak (chyba o. Szustak, może kogoś cytował):Pytajka pisze: ↑2020-05-14, 22:15 Oczywistym jest, że rozmawiałam z mężem i on mi świetnie uargumentował swoja prośbę, ale ja miała. Inne zdanie a on mojej argumentacji nie przyjał. Ale czy mam prawo czegoś nie chcieć. Mam. Jestem wolnym czlowiekiem. Poprostu wywiązała się kłotnia a nie porozumienie. A potem z jego strony proba wymuszenia tego.
On nikogo innego nie ma, nie ogląda pornografi od dawna. Aczkolwiek podobaja mu sie kobiety przecież jak kazdemu facetowi. Co do lokowania uczuc w innej kobiecie to bardzo na wyrost wniosek nic takiego nie wystepuje.
A co porownywania sie do kolegów i innych ludzi tu chyba jest problem. Raczej ciezko mu sie pogodzic z tym ze ktos cos ma a on nie.
Coz poki nie bedzie chcial wejsc w moje myslenie i spróbowac na cos spojrzec tak jak ja to widzę, no to nie bedzie dobrze tak do konca.
Prosze o modlitwę w naszej intencji
"fizycznie każdy mężczyzna pasuje do każdej kobiety, psychicznie żaden mężczyzn nie pasuje do żadnej".
Problemy są zawsze. Moim zdaniem, płaszczyzna seksualna nie jest najważniejsza w związku choć to poniekąd
ona stwarza często największe problemy.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20