Czy to negatywne?

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
abamor
Przybysz
Przybysz
Posty: 4
Rejestracja: 18 maja 2020

Czy to negatywne?

Post autor: abamor » 2020-05-18, 18:29

Witam, chce wywołać sobie impotencję.
I chciałbym się od was dowiedzieć czy to jest dopuszczalne przez kościół.
Nie radzę sobie z onanizmem i chce żeby on się w końcu skończył na 100%
Jestem do tego przekonany bo napewno dziewczyny w życiu nie będę miał z innych przyczyn.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Czy to negatywne?

Post autor: sądzony » 2020-05-18, 18:45

abamor pisze: 2020-05-18, 18:29 Witam, chce wywołać sobie impotencję.
Co to oznacza?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

abamor
Przybysz
Przybysz
Posty: 4
Rejestracja: 18 maja 2020

Re: Czy to negatywne?

Post autor: abamor » 2020-05-18, 18:49

Chce żeby lekarz mi obniżył do możliwego minimum środkami farmakologicznymi pociąg seksualny.

Magnolia

Re: Czy to negatywne?

Post autor: Magnolia » 2020-05-18, 18:55

Oczywiście, że to nie rozwiąże Twojego problemu ani nie uspokoi Twojego sumienia.

Jesli wpadłeś w nałóg to watro podjąć prace nad sobą w kierunku uwolnienia, czy to w ramach terapii, czy np 12 Kroków.
Jesli inni korzystają z tych kroków aby wyjść z różnych nałogów to i z masturbacji można wyjść. Ale przy pomocy terapeuty będzie łatwiej, bo nie będziesz się czuł sam z problemem.

https://www.12krokow.com.pl/warsztaty.html - tu sa kontakty do poradni i terapeutów, niosą pomoc duchową.
płyta do zakupienia: https://rajmedia.pl/audioboki/1-12-krok ... nosci.html


DWANAŚCIE KROKÓW

1. Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec naszego uzależnienia i naszych problemów – i że nie możemy już dać sobie rady z naszym życiem.
2. Uwierzyliśmy, że moc większa do nas samych może przywrócić nam duchowe zdrowie.
3. Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie Opiece Boga, na ile Go pojmujemy.
4. Zrobiliśmy radykalny i odważny obrachunek moralny w głębi duszy.
5. Bez ukrywania wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów .
6. Staliśmy się całkowicie gotowi, aby Bóg uwolnił na od wszystkich wad charakteru.
7. Zwróciliśmy się do Niego w pokorze, aby usunął nasze braki.
8. Zrobiliśmy listę osób, które skrzywdziliśmy i staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim.
9. Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniło by to ich lub innych.
10. Prowadzimy nadal rachunek moralny, z miejsca przyznając się do popełnionych błędów.
11. Dążyliśmy poprzez modlitwę i medytację do coraz doskonalszej więzi z Bogiem, na ile Go pojmujemy, prosząc jedynie o poznanie Jego woli wobec nas, oraz o siłę do jej spełnienia.
12. Przebudzeni duchowo w rezultacie tych „Kroków”, staraliśmy się nieść przesłanie innym ludziom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach.

Polecam CI także :
MODLITWA O POKÓJ DUCHA

O Boże, użycz mi pogody ducha,
abym godził się z tym,
czego nie mogę zmienić,
odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Pozwól mi, cały ten dzień przeżyć
w świadomości upływającego czasu.
Pozwól mi rozkoszować się chwilą
w świadomości jej ograniczenia.
Pozwól mi zaakceptować konieczność,
jako drogę do wewnętrznego pokoju.
Pozwól mi, za przykładem Jezusa,
przyjąć także ten grzeszny świat, jakim jest,
a nie, jakim ja chciałbym, aby był.
Pozwól mi zaufać, że będzie dobrze,
jeśli zdam się na Ciebie i Twoją wolę.
Tak będę mógł być szczęśliwym w tym życiu
i osiągnąć pełnię szczęścia z Tobą
w życiu wiecznym.
Amen.

Poza tym, najważniejsze jest byś pamiętał i przyjął do serca Dobrą Nowinę, że jestes kochany przez Boga. To On wziął wszystkie Twoje winy i grzechy i pokonał je z miłości do Ciebie. Jezus kocha każdego grzesznika, potępia grzech, ale nie grzesznika. Mówi nam o tym choćby to, że sam poniósł ofiarę i zapewnił nam życie wieczne. Każdemu bez wyjątku. Bo tak bardzo kocha.

Nie poddawaj się więc, tylko podejmij leczenie, choćby małymi krokami, jesli upadasz to codziennie wstawaj i sercem i umysłem wybieraj Jezusa na swojego Pana i Zbawiciela.

Porozmawiaj z mądrym kapłanem, najlepiej zakonnikiem, szukaj pomocy duchowej.
http://www.slaa.pl/index.html- tu na pewno znajdziesz pomoc.

p.s Impotencja to brak wzwodu, libido odpowiada za brak pociągu seksualnego. Jesli psychiatra albo seksuolog CIę najpierw zdiagnozuje i zaleci, nie lecz się sam - zostaw to lekarzom.
Ostatnio zmieniony 2020-05-18, 19:08 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Czy to negatywne?

Post autor: sądzony » 2020-05-18, 18:58

abamor pisze: 2020-05-18, 18:49 Chce żeby lekarz mi obniżył do możliwego minimum środkami farmakologicznymi pociąg seksualny.
Jeżeli uważasz, że twoje libido przybiera formę "choroby"
skonsultuj się z kilkoma fachowcami i podejmijcie decyzję.
Nie wiem jakie leki bierze się na obniżenie popędu płciowego.
Nie wiem jakie mają skutki uboczne, a zapewne mają.

Libido to nie tylko "chuć", to również "siła życiowa".
Byłbym ostrożny w pochopnym podejmowaniu decyzji.

Ja od wielu lat łykam antydepresany i stabilizatory
i to również wpływa na wiele płaszczyzn życia.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

abamor
Przybysz
Przybysz
Posty: 4
Rejestracja: 18 maja 2020

Re: Czy to negatywne?

Post autor: abamor » 2020-05-19, 20:16

Zastostuje się do 12 kroków i zaczyne to przerabiać. Kupie tą płyte i z racji tego ze warszaty sa teraz zamkniete postaram się kupić materiały z nich.
W razie czego też pójde do lekarza i raczej będę brał leki które obniżają popęd seksualny bo moje libido czasami przybiera forme choroby. Będę miał na uwadze że one pomogą mi tylko z ciałem.

Dzięki za odpowiedzi :)
Ostatnio zmieniony 2020-05-19, 20:19 przez abamor, łącznie zmieniany 2 razy.

Magnolia

Re: Czy to negatywne?

Post autor: Magnolia » 2020-05-19, 20:32

Masz nasze wsparcie modlitewne.

Niech Twoim mottem życiowym staną sie słowa św Pawła: Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia (Flp 4,13)

https://naszgarbow.pl/wszystko-moge-w-t ... niedziele/
Ostatnio zmieniony 2020-05-19, 20:37 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Czy to negatywne?

Post autor: sądzony » 2020-05-19, 21:35

abamor pisze: 2020-05-19, 20:16 Zastostuje się do 12 kroków i zaczyne to przerabiać. Kupie tą płyte i z racji tego ze warszaty sa teraz zamkniete postaram się kupić materiały z nich.
W razie czego też pójde do lekarza i raczej będę brał leki które obniżają popęd seksualny bo moje libido czasami przybiera forme choroby. Będę miał na uwadze że one pomogą mi tylko z ciałem.

Dzięki za odpowiedzi :)
A konsultowałeś już swój stan z lekarzem czy to tylko Twoje podejrzenia.
Twoje zachowanie nie musi być chorobowe. Niech stwierdzi to fachowiec.
Czasami wystarcza inne ukierunkowanie energii libidalnej np na działania artystyczne, pomoc innym, pasje.
Zwiększony popęd seksualny może być wynikiem traum. One zwykle hamują
ale zdarza się, że rozbudzają potrzeby seksualne.
Poza seksuologiem skontaktuj się może z psychoterapeutą.
Pozdrawiam
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Magnolia

Re: Czy to negatywne?

Post autor: Magnolia » 2020-05-19, 21:48

To są dobre rady.

abamor
Przybysz
Przybysz
Posty: 4
Rejestracja: 18 maja 2020

Re: Czy to negatywne?

Post autor: abamor » 2020-07-13, 14:10

Wydaje mi się że moje problemy z nieczystością wynikały z 8złych myśli (chodzi mi obżarstwo, nieczystość, chciwość, smutek, gniew, acedia, próżną chwałę, pyche)
Wszystko w ostatnim czasie u mnie występowało. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje miałem chwiejne nastroje. Dostanę jakąś radę jak się w jaki sposób zabrać się do tego żeby to zwalczyć ?

Magnolia

Re: Czy to negatywne?

Post autor: Magnolia » 2020-07-13, 14:32

Mam wrażenie że zdiagnozowałeś u siebie wszystkie grzechy główne i sie załamałeś...
To sa grzechy na tyle często występujące u ludzi, ze sa podstawą innych grzechów, dlatego nazywają się główne. Ma je praktycznie każdy z nas. Ale nie można się zabrać za pracę nad każdym z nich na raz, bo to zadanie ponad miarę człowieka. Zwykle wybierając prace nad sobą bierzemy się za jeden z grzechów i ćwiczymy się w cnocie przeciwnej do grzechu głównego. I tez dobrze jest zacząć od czegoś w sumie małego, by wdrożyć się w prace duchową i zachęcony pierwszymi sukcesami poczuć siłę do dalszej walki duchowej.
Zabranie się za najcięższy swój grzech moze być zbyt ciężkim zadaniem na pierwsze ćwiczenia duchowe i szybko upadniemy, a jeszcze szybciej podupadniemy na duchu. Grozi nam rozczarowanie.
Na początku dobrze jest rozeznać od czego zacząć z pomocą kierownika duchowego, czyli spowiednika, z którym bedzie się współpracowało regularnie.
Dobra metodą pracy duchowej są np ćwiczenia ignacjańskie, duchowość karmelitańska, benedyktyńska.
Współpraca z kapłanem pomoże ci dobrze rozeznawać sytuację swoich grzechów i kapłan da konkretne wskazówki, pomoże łapać odpowiednią perspektywę, no i nauczy współpracy z łaską Boża.
Z poznanych przeze mnie duchowości najbardziej polecam duchowość ignacjańską i rekolekcje u jezuitów.

Ale po tych grzechach jakie przytoczyłeś rozpoznałam że albo oglądałeś filmiki opatów z Tyńca, albo powinieneś je obejrzeć, jeśli nie oglądałeś. Może Tobie bardziej przypasuje duchowość benedyktyńska.
Pamiętaj tez że praca nad grzechami trwa całe życie, to nie sprint, tylko maraton. Nie poddawaj się, tylko codziennie zaczynaj od nowa.



a Tu playlista:
https://www.youtube.com/playlist?list=P ... cWCFSQI5-Z

Awatar użytkownika
Zły_Człowiek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 230
Rejestracja: 6 lip 2020
Has thanked: 105 times
Been thanked: 78 times

Re: Czy to negatywne?

Post autor: Zły_Człowiek » 2020-07-13, 21:13

Wszelki zamach na naturalne funkcjonowanie ciała i duszy to ciężki grzech.

Magnolia

Re: Czy to negatywne?

Post autor: Magnolia » 2020-07-14, 06:54

@abamor obudziłam się dziś z myślą o Tobie, bo zdałam sobie sprawę, że jeszcze coś powinnam Ci dopisać.

Twoje załamanie i rozczarowanie samym sobą ma conajmniej dwa powody. pierwszym sa grzechy to oczywisty powód. Ale drugi jest mniej oczywisty i pewnie jestes go nieświadomy. To głos oskarżyciela, który pogrąża CIę w ciemności i patrzeniu na siebie tylko w perspektywie własnych grzechów. Tylko oskarżyciel może wmawiać człowiekowi że jest do niczego, że nie ma wartości, że z niczym sobie nie radzi, że w oczach Boga jesteś kimś złym- ten sam oskarżyciel najpierw kusi Cię do grzeszenia... na tym polega jego przebiegłość i nienawiść do człowieka. Pokusy a potem oskarżanie to taktyki złego, aby człowieka zniewolić i stłamsić, wepchnąć w ciemność.... to ja mamy się potem dobrze czuć ze sobą samym, jak wpadliśmy w pułapkę?

Spojrzenie Boga widzi człowieka w zupełnie innych barwach.
Bóg Cię kocha, patrzy na Ciebie oczami miłości i miłosierdzia. Patrzy na dziecko, które broi i buntuje się, upada i bawi się w błotku, ale czeka abyś usiadł Mu na kolanach, opowiedział o tych wszystkich brudach, zostawił je w konfesjonale, a Jezus przebaczy i powie z miłością: idź i nie grzesz więcej, bo Cię kocham.

Na tym polega sakrament pojednania, dlatego nie obawiaj się, tylko przyjmij ten dar oczyszczenia jaki Bóg sam ustanowił i niczym go nie ograniczył. Zauważ, ten sakrament nie ma żadnych ograniczeń, co do miejsca, czasu, ilości. Możesz się spowiadać u kogo chcesz, ile chcesz, i jak długo potrzebujesz, a Jezus miłosierny zawsze czeka by przebaczyć. To jest wielka miłość Boga do człowieka.
Poczuj się dzieckiem Bożym, bo nim jesteś.
Poczuj oczy kochającego Ojca na sobie, widzi Twoje błotko i brudy, ale wyciąga ręce by CIę z niego wyciągnąć.

Przyjmij tą miłość i miłosierdzie do serca.

Walczyć z grzechem można tylko współpracując z łaską, korzystając z sakramentu pokuty i pojednania, podejmując postanowienia, choćby bardzo małe.
Metoda małych kroków w pracy nad sobą sprawdza się najlepiej, bo postanawiasz sobie zadanie, które z pewnym wysiłkiem możesz zrealizować. A po jego zrealizowaniu poczujesz z siebie dumę i radość. Znajdziesz siłę by następnego dnia postanowić sobie coś znowu na ten jeden dzień.
Jak mały to ma być krok zależy od Ciebie. Postanowienie "juz nigdy nie spojrzy na pornografię" jest mało realne dla kogoś w nałogu, nie dotrzyma postanowienia i wpada w rozczarowanie samym sobą, wyrzuty sumienia i błędne koło. (odnoszę wrażenie że jesteś w tym miejscu- błędnego koła, choć pornografia jest tylko przykładem problemu)
Natomiast postanowienie: "dziś nie zajrzy do pornografii" albo "przynajmniej do 20.00 nie zajrzę do porno" już są do zrealizowania, można znaleźć inne zajęcia, by niejako zapomnieć, można podjąć ten wysiłek samoopanowania. Bóg docenia każdy wysiłek i staranie.
A kiedy uda Ci się dotrzymać postanowienie to uraduj się, pomódl się, oddaj ten wysiłek Bogu, poproś o siłę abyś jutro miał wolę wytrzyma do 21.00.
To jest pewien schemat, mam nadzieję że zrozumiały.

Walka z grzechem nie jest sednem naszej wiary i nie powinna nam zajmować cały umysł... sednem są przykazania miłości. Zajęcie swojego serca, umysłu i mysli czynieniem uczynków miłości powinno paradoksalnie wyprzeć myślenie o grzechu.
Innymi słowy, jeśli czujesz się zbyt słaby na razie by podjąć wysiłek nad konkretnym grzechem to postanów sobie że codziennie postarasz się zrobić coś dobrego dla kogoś innego. Mam nadzieję ze znasz uczynki miłosierdzia?
Angażując się w czynienie dobra po prostu wypieramy złe myśli i świadomie skupiamy się na dobrych myślach. Nie tylko podobamy się Bogu czyniąc coś dobrego, ale współpracujemy z łaską, uczymy się innych, lepszych zachowań, mamy powody do radości, gdy komuś pomożemy, zaczynamy obracać się w kręgu innych ludzi i myśli. Zaczyna w nas kiełkować nadzieja, że pomimo upadków i słabości, podobamy się Bogu, kiedy czynimy dobro i miłość bliźniego.

Słowo Boże się nie myli, a św Paweł jasno wyraża myśl: Zło dobrem zwyciężaj. Rz 12,21

walka z grzechem za pomocą małych postanowień to metoda bezpośrednia, a walka zło dobrem zwyciężaj to metoda pośrednia, bo skupiasz się na dobru a nie na samym grzechu, ale paradoksalnie nie masz czasu skupiać się na pokusach, bo jesteś zajęty czynieniem dobra. Przetraw to. :)

Ciesze się, że zaglądasz i pytasz, jeśli wciąż masz pytania, to zadawaj.
Jest tu wiele osób służących radą i modlitwą za forumowiczów.

Z Bogiem.

Awatar użytkownika
Zły_Człowiek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 230
Rejestracja: 6 lip 2020
Has thanked: 105 times
Been thanked: 78 times

Re: Czy to negatywne?

Post autor: Zły_Człowiek » 2020-07-14, 07:42

Całkiem niedawno rozmawiałem z Bogiem o tym grzechu.
I nagle słyszę jak Bóg mówi:
A Ty myślisz, że mi zależy na tym żebyś Ty się nie masturbował?
"Nie!
Mi zależy, żebyś Ty zachował zdrowie i fizyczne i psychiczne i byś nie tracił energii bo braknie Ci jej na sprawy, jakie Ci powierzam."

I fragmenty innych rozmów z Bogiem jakie miałem na przestrzeni lat:

"Ważne jest, byś był mi posłuszny, a nie sobie i swoim nałogom.
To, co robisz z sobą to są Twoje wybory, a jeśli przekraczasz moje przykazania,to fakt, nie służy dobrze w relacjach miedzy tobą i mną, jednak pozostaje twoim problemem, nie moim.
Gdybyś to robił z innymi, szczególnie z dziećmi, zaciągałbyś winę wobec tych osób, a wina zaciągnięta wobec dzieci jest gorsza niż kamień młyński zawieszony na szyi.
Jednym z najcięższych grzechów, które urągają Stworzycielowi jest taka nienawiść wobec własnego ciała, że skutkuje zamachem na jego części lub funkcje, zamachem trwałym jak wasektomia czy kastracja fizyczna, ale także zamachem krótkotrwałym, jak pijaństwo, narkomania, kastracja chemiczna. To wszystko są grzechy przeciwko Stworzycielowi."

ODPOWIEDZ